Czas ucieka jak szalony będą z nas cudowne żony :-) PM 2016 część 20 <3

[nysiak1910]

Napisane przez ToAmuse

615 dni do ślubu!

489

[Lilly Greace]

Napisane przez wildDaisy

Haha Ja jeszcze nigdy nic ciekawego w lumpach nie dorwałam Ale za to buszuję po allegro, czasami wylicytuję coś ciekawego

A mój nie wiem co mi kupi na Mikołaja, chyba jakieś perfumy Zazwyczaj jak dostaję perfumy to są moje ukochane Britney Spears Fantasy, zużyłam już 5 albo 6 buteleczek 100 ml i w końcu mi się przejadły Ostatnio wąchałam Instinct z Avonu - reklamuje je Megan Fox, całkiem przyjemne, ja lubię takie mocne zapachy, ale wątpię, że on na to wpadnie Mówiłam na głos, że mi się podobają, ale czy zapamiętał

Ja też kiedyś używałam Britney, ale innych perfum O tych: http://www.perfumesthailand.com/imag...ious%20EDP.jpg
w ogóle moje ukochane perfumy to Dolce&Gabbana Light Blue, ale teraz ich nie używam i nie zamierzam. Mam zamiar zakupić flakonik przed ślubem i w dniu ślubu się nimi psiknąć

[wildDaisy]

Napisane przez Lilly Greace

Ja też kiedyś używałam Britney, ale innych perfum O tych: http://www.perfumesthailand.com/imag...ious%20EDP.jpg
w ogóle moje ukochane perfumy to Dolce&Gabbana Light Blue, ale teraz ich nie używam i nie zamierzam. Mam zamiar zakupić flakonik przed ślubem i w dniu ślubu się nimi psiknąć

Też ich kiedyś używałam! Siostra mi je oddała, bo dla niej za mocne Dla niej wszystkie perfumy są za mocne Czemu teraz czekasz z używaniem D&G aż do ślubu? Nie znam tego zapachu

[Lilly Greace]

Napisane przez wildDaisy

Też ich kiedyś używałam! Siostra mi je oddała, bo dla niej za mocne Dla niej wszystkie perfumy są za mocne Czemu teraz czekasz z ich używaniem aż do ślubu?

A bo normalnie dużo ich używałam i chcę się odzwyczaić od zapachu żeby był taki niecodzienny

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

moje ulubione to CK in2u i Ralph Lauren, ale to na letnie miessiace bardziej juz.

Chodzi za mna lady million, kupi moze na bezclowce kiedys w koncu

[wildDaisy]

Napisane przez Lilly Greace

A bo normalnie dużo ich używałam i chcę się odzwyczaić od zapachu żeby był taki niecodzienny

Ahh, rozumiem! W dniu ślubu na pewno będzie niecodzienny
Ja jak za długo czegoś używam to w końcu mnie ten zapach zaczyna drażnić Nawet jak teraz wracam do Brit, to już nie podoba mi się ten zapach jak na początku Tak samo miałam też z Niną Ricci. Może dlatego, że to takie mocne zapachy?

[zambeza]

Napisane przez Lilly Greace

w ogóle moje ukochane perfumy to Dolce&Gabbana Light Blue, ale teraz ich nie używam i nie zamierzam. Mam zamiar zakupić flakonik przed ślubem i w dniu ślubu się nimi psiknąć

moja siostra ich uzywala, mega sa!
ja to nie mam chyba mojego ulubionego zapachu. Mam duzo perfum i uzywam naprzemiennie, niektore maja 2-3 lata

chociaz jakbym miala wybierac, to chanel allure - mam chyba 3-4 lata je a nadal pol fiolki

[fioleciasto]

Hej

Mama mnie odebrała z pracy i jeszcze na wyborach byłyśmy.

[Lilly Greace]

A ja dziś 40min ćwiczyłam, super się z tym czuję

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

witam sie po weekendzie spedzonym juz pod znakiem biegania za prezentami

[zambeza]

myslalyscie juz o podrozy poslubnej?

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

myslec myslimy, ale zalezy to od kasy wiadomo marzy nam sie kilka miejsc

[deksterowa]

Napisane przez zambeza

myslalyscie juz o podrozy poslubnej?

my sobie wymyslilismy mniej wiecej jak ma wygladac. A jak wyjdzie, zobaczymy

TZ sie czyms zatrul i caly weekend przelezelismy w domu.

[Lilly Greace]

Napisane przez zambeza

myslalyscie juz o podrozy poslubnej?

Taaak, teraz najświeższy mój pomysł to Stany Zjednoczone. Bezpośrednio z Polski do NY a później jak będzie dobrze z kasą to jeszcze kilka innych Stanów
Jak zdecydujemy się na oszczędniejszą opcję to Włochy.

[201604261006]

Napisane przez nysiak1910

Mysza mam tak samo z laptopem i przy tym tak buuuuczyyy

Mój nie buczy ale nic się zrobić nie da :dziękuje: a wszystkie notatki na egzamin mam na nim. Świetnie

[Stella275]

Hej Witam się po zjeździe, co nowego na wątku?

[smerfetk_a]

Napisane przez zambeza

myslalyscie juz o podrozy poslubnej?

Mi się marzy Dominikana ale marzenie ściętej głowy

[nysiak1910]

Napisane przez smerfetk_a

Mi się marzy Dominikana ale marzenie ściętej głowy

Nam Hiszpania i mecz Realu :P

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ----------

upolowałam właśnie pierwsze prezenty

Chrześniakowi klocki Lego
Szwagrowi perfumy Calvina Kleina
K. myślę nad płaszczykiem z Bershki ale jutro musi zobaczyć i książkę ojca chrzestnego

[201711281122]

Napisane przez pannamima

Cherry_Muffin gratuluję. Mój to chyba takim wyjazdem mnie nie zaskoczy bo tylko ja ciągle szukam okazji by gdzieś wybyc na 2-3 dni. Rzym albo Barcelona mi się marzy.
Smerfetka torebka fajna.
Ja wróciłam z chrzcin i padam na twarz.

Barcelona jest cudna, do tego miejsce naszych zareczyn
Prawdopodobnie wrocimy w przyszlym roku.

Napisane przez Lilly Greace

Fajnie, ona ładna jest

Ja jestem bardzo romantyczna, na Mikołajki od tż zażyczyłam sobie ''bon na rajd po lumpeksach'' czyli po prostu hajs na ciuchy

Dziwnie bym sie czula, gdyby TZ dal mi teraz kase jako prezent

Napisane przez zambeza

myslalyscie juz o podrozy poslubnej?

Tak, aktualnym pomyslem jest rejs po Karaibach.

Napisane przez smerfetk_a

Mi się marzy Dominikana ale marzenie ściętej głowy

O Dominikanie tez myslelismy, super sprawa!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[wildDaisy]

Napisane przez nysiak1910

Nam Hiszpania i mecz Realu :P

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ----------

upolowałam właśnie pierwsze prezenty

Chrześniakowi klocki Lego
Szwagrowi perfumy Calvina Kleina
K. myślę nad płaszczykiem z Bershki ale jutro musi zobaczyć i książkę ojca chrzestnego

My jesteśmy kibicami Bareclony, oboje, na szczęście
Ja już mam dla wszystkich prezenty - dla rodziców, sióstr, siostrzenic. Tylko dla narzeczonego jeszcze nie mam

[morsmordre]

Ja dziś kupiłam mamie portfel Wittchen, mają -50% na niektóre modele, zamiast 299 zapłaciliśmy 149

Co podróży poślubnej - my w góry na pewno, a już fundusze pokażą czy będą to Tatry/Bieszczady czy może Dolomity albo Alpy. Największym moim marzeniem jest Karakorum, ale to może za 10 lat

[Lilly Greace]

Napisane przez aardbei77

Dziwnie bym sie czula, gdyby TZ dal mi teraz kase jako prezent

Dlaczego dziwnie? Ja nie znoszę niespodzianek, wszelkiego rodzaju prezenty sama sobie wybieram. Kasa mi się bardziej przyda niż cokolwiek innego, ponieważ za nią kupię sobie coś co mi się podoba. Nie jest to łatwe bo jestem strasznie wybredna niestety. U nas w związku kasa nie ma nic wspólnego z tym, czego nie wypada robić czy coś. Jak tż wie, że jestem aktualnie w dole finansowym to czasem mi nawet zrobi jakiś przelew (oczywiście to sumy rzędu 30 czy 50 zł a nie 100 i więcej) i nie widzę w tym nic specjalnie dziwnego, ja jestem studentką dzienną która dorabia a on pracuje w zawodzie od dłuższego czasu, wiedzie mu się dobrze. Nie widzę wielkiej różnicy w tym, gdy dostanę jakąś sumę za którą sobie coś kupię a tym, gdy pokażę mu palcem co ma mi kupić. No ale ja już jestem taka mało romantyczna. :P

[lenka990]

Hej

Dowiedziałam się, ze moja najlepsza przyjaciółka się zaręczyła Ale pierścionek sama wybrała. Takie mało romantyczne zaręczyny jeśli o to chodzi. Poszli do jubilera, wybrali jej TZw niedziele kupił i już.
Dostała pierścionek z białego złota z topazem i dwoma brylancikami. O dokładnie ten:


Ślub planują na czerwiec lub wrzesień 2016 roku Także chyba będziemy ślubować razem w jednym roku

[Lilly Greace]

Napisane przez lenka990

Hej

Dowiedziałam się, ze moja najlepsza przyjaciółka się zaręczyła Ale pierścionek sama wybrała. Takie mało romantyczne zaręczyny jeśli o to chodzi. Poszli do jubilera, wybrali jej TZw niedziele kupił i już.
Dostała pierścionek z białego złota z topazem i dwoma brylancikami. O dokładnie ten:


Ślub planują na czerwiec lub wrzesień 2016 roku Także chyba będziemy ślubować razem w jednym roku

Super!!! Ładny pierścionek

My też ślubujemy z zaprzyjaźnioną parą w jednym roku, w odstępie miesiąca

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Nam sie marzy Mauritius lub Bora Bora, ew. Malediwy
Ale ceny samych lotów już zabijają Wszystko zalezy wiec od kasy. Dobrze ze za marzenia się jednak nie płaci!

Napisane przez smerfetk_a

Mi się marzy Dominikana ale marzenie ściętej głowy

nigdy nie mow nigdy ja zawsze co mowie ze nigdy to sie spelnia mi pozniej




Miesiąc temu tam bylismy Jak szybko to zleciało.
Ja do dziś wspominam wyspę Saona Ponoc nagrywali tam Piratow z Karaibow, musze w koncu obejrzec, moze dzis z Tż

[201711281122]

Napisane przez Lilly Greace

Dlaczego dziwnie? Ja nie znoszę niespodzianek, wszelkiego rodzaju prezenty sama sobie wybieram. Kasa mi się bardziej przyda niż cokolwiek innego, ponieważ za nią kupię sobie coś co mi się podoba. Nie jest to łatwe bo jestem strasznie wybredna niestety. U nas w związku kasa nie ma nic wspólnego z tym, czego nie wypada robić czy coś. Jak tż wie, że jestem aktualnie w dole finansowym to czasem mi nawet zrobi jakiś przelew (oczywiście to sumy rzędu 30 czy 50 zł a nie 100 i więcej) i nie widzę w tym nic specjalnie dziwnego, ja jestem studentką dzienną która dorabia a on pracuje w zawodzie od dłuższego czasu, wiedzie mu się dobrze. Nie widzę wielkiej różnicy w tym, gdy dostanę jakąś sumę za którą sobie coś kupię a tym, gdy pokażę mu palcem co ma mi kupić. No ale ja już jestem taka mało romantyczna. :P

Czulabym sie jak jego utrzymanka. Ale to tylko moje odczucia A kase co najwyzej od niego POZYCZAM.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Lilly Greace]

Napisane przez aardbei77

Czulabym sie jak jego utrzymanka. Ale to tylko moje odczucia A kase co najwyzej od niego POZYCZAM.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No tak, 50 zł w nagłej sytuacji raz na 2-3 miesiące faktycznie robi z kogoś utrzymankę. ;-) Nawet rzadziej bo przez cały związek pamiętam 3 takie sytuacje a jesteśmy razem 5 lat. No ale nieistotne :P

Co do pożyczania pieniędzy to serio się rozliczacie? No nie wiem, pożyczysz od tż 15 zł i on oczekuje, że mu to oddasz? Mi się wydawało, że w związku takie sprawy po prostu się rozmywają, bo raz jedna strona coś kupi drugiej, innym razem odwrotnie... Nie umiałabym wypomnieć tż sumy typu 20 zł i on mi też nie.

[wildDaisy]

Napisane przez aardbei77

Czulabym sie jak jego utrzymanka. Ale to tylko moje odczucia A kase co najwyzej od niego POZYCZAM.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mój by raczej nie wziął ode mnie tej kasy... Na początku też tak sobie pomagaliśmy - jak ja nie miałam on mi pomagał, on nie miał, ja mu pomagałam, nie widzę w tym absolutnie nic złego. Teraz mamy wspólne pieniądze - nie patrzymy na to czyj wkład jest większy, czyj mniejszy i nigdy w życiu nie przyszłoby mi porównywać czegoś takiego do utrzymywania kogokolwiek No ale to jest moje pojęcie związku - wspieramy się w każdej sferze.

A po ślubie też czułabyś się utrzymanką? Jakby Twój mąż pracował w zawodzie, a Ty prowadziłabyś dom, zajmowała się dziećmi?

[deksterowa]

Napisane przez aardbei77

Czulabym sie jak jego utrzymanka. Ale to tylko moje odczucia A kase co najwyzej od niego POZYCZAM.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

U nas tylko TZ zarabia, a jakos nie czuje sie jego UTRZYMANKA. no ale ten temat byl juz milion razy poruszany.

[Lilly Greace]

Napisane przez wildDaisy

Mój by raczej nie wziął ode mnie tej kasy... Na początku też tak sobie pomagaliśmy - jak ja nie miałam on mi pomagał, on nie miał, ja mu pomagałam, nie widzę w tym absolutnie nic złego. Teraz mamy wspólne pieniądze - nie patrzymy na to czyj wkład jest większy, czyj mniejszy i nigdy w życiu nie przyszłoby mi porównywać czegoś takiego do utrzymywania kogokolwiek No ale to jest moje pojęcie związku - wspieramy się w każdej sferze.

A po ślubie też czułabyś się utrzymanką? Jakby Twój mąż pracował w zawodzie, a Ty prowadziłabyś dom, zajmowała się dziećmi?

My właśnie też wspieramy się w każdej sferze, nie wyobrażam sobie sytuacji, kiedy tż by mi wypomniał, że mam mu oddać 20 zł. Raz zdarzyło się, że pożyczył mi większą sumę (150zł) której potrzebowałam na naprawę sprzętu, było to pilne i oddałam mu pieniądze jak najszybciej mogłam.

Sytuacja, kiedy ja studiuję dziennie i mało zarabiam a on jest po studiach i zarabia dobrze jest przejściowa, dlatego jak idziemy do sklepu zrobić zakupy na wspólną kolację to nie jest dla mnie w żaden sposób dziwne to, że płaci on. Dlaczego mielibyśmy płacić np. po połowie, skoro tż ma dobrą pracę za dobre pieniądze a ja nie mam w żaden sposób porównywalnych przychodów?