Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!

[ewcia 87]

Napisane przez zelkowa_krolewna

Pewnie że każdy ma prawo wyrazić własne zdanie - również my

No cóż, i nadal się nie dowiedziałam jak to jest z tymi co się nie zabezpieczają BO TAK
I jeszcze zawsze mnie ciekawiło jak ludzie się zabezpieczają i nagle zupełnie nieoczekiwanie okazuje się że są w trzecim miesiącu ciąży... I jakoś krępowało mnie żeby zapytać znajomych o to wprost. Ja się zabezpieczam i dziecka nie mam- znajomi też(tak twierdzą) i dzieci mają... Ale to chyba pozostanie tajemnicą dla mnie

to jest naprawde dziwne zero zabezpieczeń i brak wpadki..moja znajoma też uważała że jej zabezpieczenia nie potrzebne, najpierw był kalendarzyk potem nawet z tego zrezygnowali bo za dużo liczenia i kontroli siebie. po 3latach (w sumie dopiero 3!!!)wpadli i teraz jest wielkie zdziwienie jak to możliwe..chyba wiedzą skąd się dzieci biorą więc dziwi mnie Qdlatek że nie planujesz teraz dzieci i kochasz się bez zabezpieczeń.. Nawet bez końca w Tobie jest duża szansa na zaplodnienie, preejakulant też może zawierać plemniki..

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:01 ----------

Napisane przez Qdlatek

Ja myśle,że Ci, którzy się nie zabezpioeczają, tak jak ja z moim Tż, poprostu potrafią w pewien sposób panować nad sytuacją.
Może to dla was dziwnie zabrzmi ale mi gumka przeszkadzała, więc zrezygnowaliśmy z niej,a tabletki odstawiłam 2 lata temu i do tej pory mam problemy z okresem, może jakoś tak niefortunnie jestem pechowa pod względem zabezpieczeń...

A co do tych, co się zabezpieczają a mają dzieci to już nie odpowiem chyba...Bo zabezpieczać się nie bedę nigdy, chyba , że jak bede miała już swoja wymarzona 3 maluszków

jeśli masz nadal problemy z miesiączką to powinnaś poradzić się lekarza bo w końcu to może za skutkować problemami z zajściem w ciąże.. nie straszę Cię po prostu skoro tak bardzo chcesz mieć dzieci to lepiej dowiedzieć się czy wszystko jest ok

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:06 ----------

Napisane przez Qdlatek

Ja myśle,że Ci, którzy się nie zabezpioeczają, tak jak ja z moim Tż, poprostu potrafią w pewien sposób panować nad sytuacją.
Może to dla was dziwnie zabrzmi ale mi gumka przeszkadzała, więc zrezygnowaliśmy z niej,a tabletki odstawiłam 2 lata temu i do tej pory mam problemy z okresem, może jakoś tak niefortunnie jestem pechowa pod względem zabezpieczeń...

A co do tych, co się zabezpieczają a mają dzieci to już nie odpowiem chyba...Bo zabezpieczać się nie bedę nigdy, chyba , że jak bede miała już swoja wymarzona 3 maluszków

jeśli masz nadal problemy z miesiączką to powinnaś poradzić się lekarza bo w końcu to może za skutkować problemami z zajściem w ciąże.. nie straszę Cię po prostu skoro tak bardzo chcesz mieć dzieci to lepiej dowiedzieć się czy wszystko jest ok a tak panować nad sytuacja się nie da!!!nie możesz sobie powiedzieć dziś nie zajdę w ciąże i kochać się bez zabezpieczeń.jakby to było takie proste to by nie powstaly środki antykoncepcyjne.

[Qdlatek]

Wiecie co dziewczyny, mam nadzieje,że zmienicie zdanie na pewne sprawy, ja juz uciekam z tego wątku. pa

[zelkowa_krolewna]

Napisane przez Qdlatek

Wiecie co dziewczyny, mam nadzieje,że zmienicie zdanie na pewne sprawy, ja juz uciekam z tego wątku. pa

Jak to mówią, nadzieja matką ......

Ja nie mam zamiaru, nie wiem jak reszta

[Neciak89]

Ja tyż. Jak będę chciała mieć dzieci, to nie będzie antykoncepcji, a tak to będę stosować, nie chce mieć stresów i nie chcę żeby mój facet miał później problemy.

[bad_romance]

Napisane przez zagubiona89r

A ja humor mam rewelacyjny Było dziś mega bzykanie Z gumką Ciężko więc żebym miała zły

hahahahaha kur*a ale mi sie podoba to jak zareagowałas hehehehehe; ) )

[Lenka87]

Napisane przez Qdlatek

Wiecie co dziewczyny, mam nadzieje,że zmienicie zdanie na pewne sprawy, ja juz uciekam z tego wątku. pa

Ja nie rozumiem, co jest złego w twierdzeniu, że jak się nie chce dziecka w danym momencie, to się zabezpiecza??
I niby dlaczego mamy zmieniać to podejście?

[Ilsa Lund]

Napisane przez Lenka87

Ja nie rozumiem, co jest złego w twierdzeniu, że jak się nie chce dziecka w danym momencie, to się zabezpiecza??
I niby dlaczego mamy zmieniać to podejście?

dziewczyny były trochę nieprzyjemne ale rozumiem je w tym wypadku bo jak się nie chce mieć dziecka to się zabezpiecza trąci mi to lataniem po tabletki 'po' bo w prezerwatywie jest mniej przyjemnie.

[Kuba_On]

A ludzie nie wynaleźli tabletek "przed" ?

[zelkowa_krolewna]

Napisane przez Kuba_On

A ludzie nie wynaleźli tabletek "przed" ?

Wynaleźli - doustną antykoncepcję hormonalną.

Łatwiej jest przecież później mieć problem niż pomyśleć przed.

[Lenka87]

No tak, przecież tabletki to tyle myślenia, przynajmniej raz dziennie... gumki też, prawda, kupić trzeba, i użyć...
A w ciążę przecież zachodzi się raz, a nie codziennie, więc myślenia mniej, prawda?

[Atwa]

Jak przeczytałam to co kolezanka niezabezpieczająca się napisała to przypomniało mi się, że kiedyś czytałam jakieś informacje odnośnie stosunku przerywanego i było tam podane, że w preejakulacie mogą znajdować się plemniki żywe lub martwe, co jest dosyć jasne, ale także uszkodzone. Ja bym się bała, że taki plemnik z jakąś wadą genetyczną jednak mnie zapłodni i urodzę chore dziecko, chociaż nie wiem ile w tym wszystkim prawdy. Pomijając, że stosunek przerywany prowadzi prosto do impotencji.

Aaa i zazdroszczę koleżance z dobrym humorem udanego sexu Trzymajcie tak dalej

[Ilsa Lund]

Napisane przez Atwa

Jak przeczytałam to co kolezanka niezabezpieczająca się napisała to przypomniało mi się, że kiedyś czytałam jakieś informacje odnośnie stosunku przerywanego i było tam podane, że w preejakulacie mogą znajdować się plemniki żywe lub martwe, co jest dosyć jasne, ale także uszkodzone. Ja bym się bała, że taki plemnik z jakąś wadą genetyczną jednak mnie zapłodni i urodzę chore dziecko, chociaż nie wiem ile w tym wszystkim prawdy. Pomijając, że stosunek przerywany prowadzi prosto do impotencji.

Aaa i zazdroszczę koleżance z dobrym humorem udanego sexu Trzymajcie tak dalej

uszkodzone to raczej takie, które daleko nie pofruną i nie mają zdolności do zapłodnienia preejakulat nie niszczy DNA

[zagubiona89r]

Napisane przez bad_romance

hahahahaha kur*a ale mi sie podoba to jak zareagowałas hehehehehe; ) )

Napisane przez Atwa

Aaa i zazdroszczę koleżance z dobrym humorem udanego sexu Trzymajcie tak dalej

Jak Boga kocham już nigdy po "ciekawym" wieczorze z Tż nie wlezę na forum bo się potem wstydzę

[Agnjeska]

Jak Boga kocham już nigdy po "ciekawym" wieczorze z Tż nie wlezę na forum bo się potem wstydzę

A czego tu się wstydzić ^^

[Neciak89]

Napisane przez zagubiona89r

Jak Boga kocham już nigdy po "ciekawym" wieczorze z Tż nie wlezę na forum bo się potem wstydzę

Eeee tam, dobrego seksu wstydzić się nie trza

[Qdlatek]

Wiem , że w sluzie faceta znajduje się nawet do 40 % plemników, więc wiem, że jest ogromna mozliwośc tego ,że prędzej czy pózniej zajdę w ciąże, ale ja się tego nie boje, nie martwi mnie to , ani mojego narzeczonego.
poprostu widze, że mam odmienne od was zdanie a wam sie to nie spodobalo.
Wy się zabezpieczacie, ja nie , bo tego nie lubie. Ale to nie znaczy, że nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji. Wiem jakie mogą być, oboje wiemy, ale jesteśmy gotowi dać im rade, gdyby wyszło inaczej , niz było do tej pory.

poprostu wyrazilam swoja opinię, tak samo jak wy miałam do tego prawo.
A oceniać nie jest ładnie.

[ciri15]

Napisane przez Qdlatek

Wiem , że w sluzie faceta znajduje się nawet do 40 % plemników, więc wiem, że jest ogromna mozliwośc tego ,że prędzej czy pózniej zajdę w ciąże, ale ja się tego nie boje, nie martwi mnie to , ani mojego narzeczonego.
poprostu widze, że mam odmienne od was zdanie a wam sie to nie spodobalo.
Wy się zabezpieczacie, ja nie , bo tego nie lubie. Ale to nie znaczy, że nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji. Wiem jakie mogą być, oboje wiemy, ale jesteśmy gotowi dać im rade, gdyby wyszło inaczej , niz było do tej pory.

poprostu wyrazilam swoja opinię, tak samo jak wy miałam do tego prawo.
A oceniać nie jest ładnie.

Eee... a Ty z takim podejściem to masz zamiar całe życie się seksować? Bo to grozi tym, że będziesz miała z 10 dzieci. Pasuje Ci to?

---------- Dopisano o 01:26 ---------- Poprzedni post napisano o 01:20 ----------

Napisane przez ewcia 87

jeśli masz nadal problemy z miesiączką to powinnaś poradzić się lekarza bo w końcu to może za skutkować problemami z zajściem w ciąże.. nie straszę Cię po prostu skoro tak bardzo chcesz mieć dzieci to lepiej dowiedzieć się czy wszystko jest ok

Dokładnie,może już ma i dlatego do tej pory nie wpadli.

---------- Dopisano o 01:30 ---------- Poprzedni post napisano o 01:26 ----------

Mnie to zastanawia jedno: jest sobie para, kilka stosunków(są ze sobą dajmy na to 3 miesiące), bum, jest ciąża, wielkie zdziwko, tragedia, i co teraz? Biorą ślub(no bo trzeba). I potem przez kilka lat nowych dzieci ni ma
Zastanawiam się czy w trakcie przysięgi spływa na nich jakaś tajemna wiedza o antykoncepcji

[bad_romance]

Napisane przez zagubiona89r

Jak Boga kocham już nigdy po "ciekawym" wieczorze z Tż nie wlezę na forum bo się potem wstydzę

wchodz wchodz Twoja radość to radość dla innych hehehehe

[Qdlatek]

Napisane przez ciri15

Eee... a Ty z takim podejściem to masz zamiar całe życie się seksować? Bo to grozi tym, że będziesz miała z 10 dzieci. Pasuje Ci to?

---------- Dopisano o 01:26 ---------- Poprzedni post napisano o 01:20 ---------

Słuchaj, wcale nie grozi mi aż 10 dzieci a jak już to dziecko nazywam szczęściem, a nie czymś, co mi by groziło.
Myśle,że osoby które się zabezpieczają, poprostu nie dorosły do tego żeby być matka, albo już nie chcą mieć wiecej dzieci, chociaż ja was nie oceniam, bo niewiem jakie wy macie podejscie. a nie używam i nie używałam nigdy zabezpieczenia i nie mam zamiaru tego zmieniać.Robimy to "z głową" i ufamy sobie nawzajem i jakoś przez czas, który się w taki sposób kochamy nie było problemów.Mam zaufanie do mojego partnera i wiem, że moge sobie pozwolić na irraszki bez żadnych środków anty. A to , że bede kiedys mama to będzie tylko szczęście dla mnie.Ciekawa jestem po ile wy macie lat dziewczyny, skoro nie potrzicie zaakceptować czyjegos odmiennego zdania.
Nie każdy idzie przez życie "na łatwizne", niektórzy stawiają sobie wyzwania, to czyni ich bardziej doświadczonymi.
I nie wysilajcie się, nie odpisujcie , bo już tu nie zajrze

[zelkowa_krolewna]

Oj tylko ręce załamać bo do takich ludzi to nic nie dotrze dopóki się nie przekonają na własnej skórze. Szkoda klawiaturę strzępić

A swoją drogą to już któraś osoba na forum, która uprawia seks bez zabezpieczenia lub stosunek przerywany i zasłania się ciocią ginekolog, wujkiem ginekologiem, czy mamą koleżanki która o jest ginekologiem...
Dziwne to trochę...
Moim zdaniem, najlepiej własną głupotę i brak wiedzy ostatecznie zwalić na kogoś innego jak już samemu nie ma się argumentów do prowadzenia dalszej dyskusji

[ciri15]

Qudlatek - w takim razie powodzenia. Gratuluję pewności. I radzę się jednak wybrać do ginekologa.

Akurat na ten temat zaglądają głownie dziewczyny 18-23,więc w okresie "studiującym". I co tu się dziwić że nie chcą, ne czują się gotowe do bycia matkami? JA się nie czuję i się tego nie wstydzę, nie mam czasu ani pieniędzy, by wychować dziecko.
A 10 dzieci dla mnie nie jest szczytem marzeń. I nie powiedziałam, że dziecko nie może być szczęściem, pewnie, że jest jak się go chce. Zabezpieczenie jest w większości przypadków po to żeby to "szczęście" nie spotkało nas za wcześnie.
No i tak, my idziemy na łatwiznę, bo się zabezpieczamy, a Ty uważasz, że dziecko w nieodpowiednim wieku to "wyzwanie". Na takie podejście brak mi słów. "Wyzwanie" powinno być wynikiem świadomego wyboru, a nie przypadku, bo z przypadku to jest po prostu "taki los".
Mi to wisi jak planujesz sobie rodzinę, tylko tak jak większość dziewczyn tutaj twojego podejścia nie rozumiem.

[Qdlatek]

Eh..brak mi słów, na wasze argumenty....
Nikim się nie zasłaniam, to nie ciocia ginekolog mi tak doradzała.
A nie zabezpieczam się bo nie lubie, a skoro wy lubicie to jakoś potrafie to zaakceptować i nie neguje waszego zdania, ale dla was istnieje tylko świat zabezpieczeń z widokiem na prezerwatywy. Powodzenia.

[zelkowa_krolewna]

Napisane przez Qdlatek

Eh..brak mi słów, na wasze argumenty....
Nikim się nie zasłaniam, to nie ciocia ginekolog mi tak doradzała.
A nie zabezpieczam się bo nie lubie, a skoro wy lubicie to jakoś potrafie to zaakceptować i nie neguje waszego zdania, ale dla was istnieje tylko świat zabezpieczeń z widokiem na prezerwatywy. Powodzenia.

Wypraszam sobie, bo prezerwatyw nie używam.
Ależ uwierz mi, że jest mi zupełnie obojętne czy się zabezpieczasz czy nie. Dyskusję przeciwko "uprawiania seksu z głową, bo ufam partnerowi że wyciągnie na czas" prowadzę ponieważ masz takie same szanse zajścia w ciążę jak każda inna para, która praktykuje stosunek przerywany lub też stosunek do końca w partnerce. W każdym razie nie szerz takich głupot na forum, bo ktoś uzna że skoro Tobie się udaje to i on się nie zabezpieczy i będzie płacz...

[Neciak89]

Ja też wypraszam sobie, nie używam prezerwatyw.

Wiecie co mnie najbardziej śmieszy? Ale to tak bardzo, że prawie leżę na ziemi ze śmiechu jak takie bzdury czytam. Teksty typu "Nie zabezpieczamy się, ufamy sobie, ufam facetowi, wiem, że wyciągnie na czas". No sorry, Qdlatek, rozmawiałaś z plemnikami faceta, żeby Cie nie zapładniały na czas? Jak dla mnie takie podejście jest żałosne, bo w przerywanym nie ma czegoś takiego jak "zaufam, więc nie zajdę".

[Agnjeska]

rozmawiałaś z plemnikami faceta, żeby Cie nie zapładniały na czas?

Padłam

Znam takie wyciąganie na czas. Moja koleżanka w czerwcu dzięki temu rodzić będzie. Nawet matury nie napisze. Przykre...

Jednak zostanę przy moich tabletkach.

Taki mały off się zrobił ^^

[emer]

Napisane przez zelkowa_krolewna

Wypraszam sobie, bo prezerwatyw nie używam.
Ależ uwierz mi, że jest mi zupełnie obojętne czy się zabezpieczasz czy nie. Dyskusję przeciwko "uprawiania seksu z głową, bo ufam partnerowi że wyciągnie na czas" prowadzę ponieważ masz takie same szanse zajścia w ciążę jak każda inna para, która praktykuje stosunek przerywany lub też stosunek do końca w partnerce. W każdym razie nie szerz takich głupot na forum, bo ktoś uzna że skoro Tobie się udaje to i on się nie zabezpieczy i będzie płacz...

Zgadzam się w 100%. Jak ktoś lubi rosyjską ruletkę i inne tego typu zabawy (w tym stosunek przerywany, w którym zresztą ma się o wiele większe szanse na "pecha") - jego sprawa, ale niech się z tym nie obnosi i absolutnie tego nie zachwala, bo ktoś mniej doświadczony albo bez wyrobionego własnego zdania może potem słono zapłacić za naśladowanie. Mam nadzieję, że każda z osób propagująca takie głupoty ma świadomość, że może w ten sposób komuś innemu zniszczyć życie.

Chyba, że ktoś praktykuje tą metodę, ale zdaje sobie sprawę z tego, że wcześniej czy później zakończy się to ciążą i nie ukrywa, że to wie, a ewentualna wpadka nie będzie dla tej osoby problemem. Wtedy można to potraktować w zasadzie jako staranie się o dziecko.

[bad_romance]

Napisane przez Qdlatek

Eh..brak mi słów, na wasze argumenty....
Nikim się nie zasłaniam, to nie ciocia ginekolog mi tak doradzała.
A nie zabezpieczam się bo nie lubie, a skoro wy lubicie to jakoś potrafie to zaakceptować i nie neguje waszego zdania, ale dla was istnieje tylko świat zabezpieczeń z widokiem na prezerwatywy. Powodzenia.

bardziej Tobie przyda się powodzenie; )

[ciri15]

Zgadzam się ze wszystkimi wypowiedziami powyżej. Mnie osobiście rozśmieszyło "nie zabezpieczam się bo nie lubię". Tak jakby to była kwestia lubienia. Nie lubić to można zupy pomidorowej.
Jak byłam mała to mówiłam, ze nie lubie chodzić do szkoły. Czy to powód by przestać do niej chodzić? Chodziłam bo wiedziałam, że powinnam i że to dla mojego dobra.
Pewnie większość dziewczyn też nie lubi się zabezpieczać, bo za te 20-40 zł miesięcznie mogłyby sobie co innego kupić, a i pamiętać o codziennym zażywaniu tabletki by nie musiały...

[Neciak89]

Napisane przez ciri15

Zgadzam się ze wszystkimi wypowiedziami powyżej. Mnie osobiście rozśmieszyło "nie zabezpieczam się bo nie lubię". Tak jakby to była kwestia lubienia. Nie lubić to można zupy pomidorowej.
Jak byłam mała to mówiłam, ze nie lubie chodzić do szkoły. Czy to powód by przestać do niej chodzić? Chodziłam bo wiedziałam, że powinnam i że to dla mojego dobra.
Pewnie większość dziewczyn też nie lubi się zabezpieczać, bo za te 20-40 zł miesięcznie mogłyby sobie co innego kupić, a i pamiętać o codziennym zażywaniu tabletki by nie musiały...

Och ile ja oszczedziłabym na antykoncepcji.. Ale osobiście wolę wydać te 40zł na tabletki, pamiętać, niż potem wychowywać dziecko bez pieniędzy. I mojego ukochanego stresować tym, że musi wyjść w odpowiednim momencie.

[bad_romance]

Napisane przez ciri15

Zgadzam się ze wszystkimi wypowiedziami powyżej. Mnie osobiście rozśmieszyło "nie zabezpieczam się bo nie lubię". Tak jakby to była kwestia lubienia. Nie lubić to można zupy pomidorowej.
Jak byłam mała to mówiłam, ze nie lubie chodzić do szkoły. Czy to powód by przestać do niej chodzić? Chodziłam bo wiedziałam, że powinnam i że to dla mojego dobra.
Pewnie większość dziewczyn też nie lubi się zabezpieczać, bo za te 20-40 zł miesięcznie mogłyby sobie co innego kupić, a i pamiętać o codziennym zażywaniu tabletki by nie musiały...

Popieram ze wszystkim, a co do pieniędzy, lepiej wydać 40 zł, bo dziecko jest droższe wy utrzymaniu, wcale mi nie szkoda. ; )