Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 12

[xhankax]

Napisane przez Lily ofthe Valley

Chyba nie tak wyobrazalysmy sobie macierzynstwo...

Ja tez mam doly niewiadomo czemu bo nie jest chyba tak zle patrzac na opowiesci innych, ja np chcialabym w koncu dorwac sie do tz ale normalnie nie ma kiedy:/ boje sie ze juz tak bedzie i w koncu calkiem oddalimy sie od siebie

Napisane przez olimpia2009

Ja tez mam pod gorke.....ciezko ogarnac dwojke samej.....najgorzej wieczor....pora kapieli.....ehhhh.....w dodatku tz nawet nie pomysli zeby powiedziec ze sobie super radze....on przychodzi z pracy kolo polnocy to my juz spimy...wyjdzie z psem i oglsda filmy.....nawet nie zapyta... czy cos jadlam....nie wiem...chyba powinnam wtedy w zimie podjac inna decyzje......bo tak i tak czuhe sie jak matka samotna

Dziewczyny kochane, głowa do góry! Te pierwsze tygodnie są najgorsze, ale potem wszystko się uspokaja! Przesyłam pozytywne fluidy dla każdej.
Dla mnie w sumie też najgorszy jest wieczór, kiedy trzeba dwójkę ogarnąć. I też przy skokach rozwojowych mała jest marudna i wisi mi cały dzień ma cycku.
Teraz się karmimy. Tz wziął dziś dwójkę do parku, a ja wyskoczyłam na kawkę z koleżanką. Trochę się bałam, ale dał radę. W butelce miał mleko w razie czego. Po kawie jeszcze zdążyłam na zakupy skoczyć, ciuchowe oczywiście. Dobrze mi zrobił taki wypad bez dzieci.
A dzisiaj okulista!

[loluska]

damy rady dziewczyny! ja wlasnie molestuje suszare zeby mala jeszcze zasnela, nie wiem czy sie uda bo oczy szeroko otwarte i oglada swiat :p

trzymajcie kciuki za szczepienie...

tak wogole moj tz wraca dzis do domu, mam nadzieje ze lamowanie bedzie prxlzyjemniejsze niz ostatnio...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[TienShan]

Napisane przez loluska

Tien
dziękuje za odpowiedź, juz nie mogę doczekać się sprawnego użytkowania Tlko obawiam się jednego... czy mała nie przyzwyczai mi się do takiej bliskości do tego stopnia że wózek, łóżeczko itde będzie parzyło?


agnes
mieszać można mleko o tej samej temp, ja np zlewam w ciągu dnia i trzymam w lodówce, wieczorem całość mrożę.

myko
dzięki

Ja myślę, że jeśli.dziecko.ma.zaspokoj one wszystkie potrzeby, w tym potrzebę bliskości to takie zadowolone wózek też.będzie lubić u nas nie było problemów.

Napisane przez jagodowa07

Dorka mnie tez ostatnio cos kłuje w piersiach, i przy karmieniu i po, i przed taki bardzo nieprzyjemny ból cos kiedyś czytalam ze to kanaliki mleczne, ale nie wiem i nie pamiętam dokładnie. Nie boli cały czas, ale tak się pojawia. Tien pisała ze to normalne i minie i na to czekam.. A jak będzie położna to zapytam co to może być, mam nadzieje ze nie zadne zapalenie

Mnie właśnie okolice brodawek.zaczynają kluc

U mnie mleko już zaczęło ładnie lecieć. Młoda ulewa a dalej chce ssać
Właśnie jesteśmy po krótkim karmieniu i przysypia na mnie. Kocham te chwile

[sylwia01485]

Dziewczyny, na pewno będzie lepiej, Hania mądrze napisała i jak zawsze z nutą optymizmu.

Dzięki za kciuki ~ pomogły, bo już mi lepiej. Jadę na przeciwgoraczkowych, epoce się jak mysz, ale kontaktuje. Inga, odpukac, na razie nie złapała.

Loluska, szara~ jestem pod wrażeniem, jak dużo odciagacie mleka. Ja ostatnio, tydzień temu odciagnelam tylko 100 , też muszę zacząć robić zapasy, bo pod koniec czerwca mam cały tydzień na podyplomowce i muszę mieć dużo mleka, bo moje dziecko ma potrzeby.

Powiem wam, ze Inga uśmiecha się świadomie tylko do tz, na mnie patrzy, robi miny, ale nie sprzedaje uśmiechów. Złośliwie mu powiedziałam, że ma taką twarz, ze tylko się usmiac. Czekam, aż do mnie będzie się śmiać...

[dorka607]

Napisane przez loluska

damy rady dziewczyny! ja wlasnie molestuje suszare zeby mala jeszcze zasnela, nie wiem czy sie uda bo oczy szeroko otwarte i oglada swiat :p

trzymajcie kciuki za szczepienie...

tak wogole moj tz wraca dzis do domu, mam nadzieje ze lamowanie bedzie prxlzyjemniejsze niz ostatnio...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Hehe co sobie sasiedzi pomysla,suszarka tak po nocy

Napisane przez sylwia01485

Dziewczyny, na pewno będzie lepiej, Hania mądrze napisała i jak zawsze z nutą optymizmu.

Dzięki za kciuki ~ pomogły, bo już mi lepiej. Jadę na przeciwgoraczkowych, epoce się jak mysz, ale kontaktuje. Inga, odpukac, na razie nie złapała.

Loluska, szara~ jestem pod wrażeniem, jak dużo odciagacie mleka. Ja ostatnio, tydzień temu odciagnelam tylko 100 , też muszę zacząć robić zapasy, bo pod koniec czerwca mam cały tydzień na podyplomowce i muszę mieć dużo mleka, bo moje dziecko ma potrzeby.

Powiem wam, ze Inga uśmiecha się świadomie tylko do tz, na mnie patrzy, robi miny, ale nie sprzedaje uśmiechów. Złośliwie mu powiedziałam, że ma taką twarz, ze tylko się usmiac. Czekam, aż do mnie będzie się śmiać...

to mu dowalilas


Zacisnelam zeby i karmie wlasnie!

[sylwia01485]

Ja już odłożyłam ssaka do kołyski, ale nie śpi skubana, tylko wydaje odgłosy jak facet z zatwardzeniem.

[Kinga_20]

Napisane przez truskawkaxx

Mam jakaś chandre . . .

Mam myśli że oszaleje zanim moje dziecko nie skończy choć roku a najlepiej dwóch lat. Mam myśli że po co mi to było . . . Że może wcale nie byłam na to gotowa skoro mi tak ciężko. A potem mam myśli co ze mnie za wyrodna matka skoro mam myśli że żałuję że ją mam.

Oszaleje jak nic. . . Jestem zmęczona i mam doła. :-(

Hormony kochana buzują, trzymaj się, to pewnie chwilowy spadek formy

---------- Dopisano o 05:19 ---------- Poprzedni post napisano o 05:15 ----------

Ah no i co do kp - ja mając 19 miesięczne doświadczenie i sutki termoszone przez tyle miesięcy to teraz też mam poranione i krwawiące, no ale byłam na to przygotowana i jednak zdecydowanie mniej boli niż przy pierwszym razie wytrzymajcie jeszcze trochę, ssaki przestaną dziabać, sutki się podleczą, a już niedługo usłyszycie słodkie chichranie jak będziecie odpinać ramiączko do karmienia Lili zawsze tak się cieszyła jakby dostała mega wypasioną zabawkę na widok cyca

[Lily ofthe Valley]

Moj Arturo chyba cierpi na bezsennosc.. Do tego od 4 prezy siei wygina i puszcza baki, jakie tociezkie jak nie mozna pomoc maluszkowi

[Baset]

Wymiekam. Nie mogę dojść siebie. Niby śpię w nocy, bo Mała ładnie śpi, ale jeszcze nie odespalam tego wszystkiego.

[goskie89]

Hej. Dziewczyny głowa do góry. Myślę że ten pierwszy etap minie. Ja na poczàtku dużo płakałam a teraz staram się podchodzić do wszystkiego z dystansem. Nawet jak coś zrobię źle staram siè nie tego nie rozpiętywać.

Antek przy mnie praktycznie cały czas śpi a przy mèżu tylko siè bawi. Miałam mega doła, że zanudzam dziecko i dlatego śpi... Ale zrozumiałam, że potrzebuje snu i jest lepiej...

Wczoraj po kąpieli i karmieniu odłożyłam małego do łóżeczku i nie wyjęłam zabawek (ma wiszące misie w które stuka) i mały tak siè rozbudził że walił w te zabawki 2 godziny i dopiero zasnął. Była prawie 22 gdzie zawsze ok 20 śpi... ☺
Powiem wam że nie zamieniłam teraz yego na życie wcześniejsze i zaczèłam żałować, że wcześniej nie zaczeliśmy się starać o naszego maluszka ❤

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201606011622]

a ja całą noc sie meczyłam, ząb tak bolal, od wczoraj od południa, ze chodziłam po scianach.. dzis wizyta o 10:30, poproszę o kciuki..
a i Kubi nas nie oszczędził, od 1 w nocy aria... a potem po 6 rano znów mi ulał. wczoraj takim strawionym mlekiem, dzis zwykłym ale ulał i to w sumie całkiem sporo wykoncze sie psychicznie przy tym synku i obawach o niego, a to dopiero początek. i tez tylko na rękach ostatnio, ciągle płacze, nie wylezy sam..
ehh cała ciaze sie człowiek boi.. później tez. co to za logika

[goskie89]

Napisane przez ola_la_7676

a ja całą noc sie meczyłam, ząb tak bolal, od wczoraj od południa, ze chodziłam po scianach.. dzis wizyta o 10:30, poproszę o kciuki..
a i Kubi nas nie oszczędził, od 1 w nocy aria... a potem po 6 rano znów mi ulał. wczoraj takim strawionym mlekiem, dzis zwykłym ale ulał i to w sumie całkiem sporo wykoncze sie psychicznie przy tym synku i obawach o niego, a to dopiero początek. i tez tylko na rękach ostatnio, ciągle płacze, nie wylezy sam..
ehh cała ciaze sie człowiek boi.. później tez. co to za logika

Trzymam kciuki.

I tak całe życie będziemy się bały o te nasze maluchy. Nawet jak będą dorosłe...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201606011622]

Napisane przez goskie89

Trzymam kciuki.

I tak całe życie będziemy się bały o te nasze maluchy. Nawet jak będą dorosłe...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

święta prawda.
dzięki

nigdy sie nie bałam dentysty ale teraz jak tak k...sko to boli to ja nie wiem jak ona mi chociazby poda znieczulenie. zesram się chyba z bólu

---------- Dopisano o 07:29 ---------- Poprzedni post napisano o 07:17 ----------

[weron1]

Hej A my się nauczyłyśmy motać w chustę i jest super Mam 2 ręce wolne i Ala dodatkowo jest noszona. A jak lubi spać w chuście-bajka Też mamy gorsze dni, ale te lepsze chwile dodają mi energii. Trzymajcie się dziewczyny.

[SzaraaMyszka]

Olka dasz rade

dla Pana z tramwaju

Moja muszka leży sobie na łóżku i rozgląda się swoimi wielkimi oczkami i nawet nie myśli o jakimkolwiek spaniu

[truskawkaxx]

Dziś już mi lepiej. Noc lepsza , ja bardziej wyspana. Są takie cudowne chwile że sobie nie wyobrażam że mojego okruszka mogłoby nie być. Kiedy na nią patrzę i czuje że tak strasznie ją kocham. A potem przychodzą te gorsze chwile a po nich kac moralny jak ja w ogóle mogłam tak myśleć. Że skoro moje dziecko potrzebuje tylko miłości i czułości i bliskości to jak mogę jej tego odnowić i się o to złościć. Że przecież ona przeżywa o wiele większy szok adaptacyjny niż ja i dla niej wszystko jest przerażające.

[Izuniaa89]

U mnie dalej do bani. Jeszcze ex tz swoje dorzuca:/

[SzaraaMyszka]

Truskawka Niemartw się chyba każdy ma taki gorszy czas. Wiem sama po sobie czasami mam naprawdę dość a potem jak patrzę na moja kruszynke to mam ochotę palnac sobie w łeb za tak głupie mysli

[Iluzja00]

Kurcze..ile mnie tu nie bylo.
Dziewczyny glowa do gory.Poczatki sa zawsze trudne, potem bedzie super

My z Oliwia same, TZ w pracy.Jednak zostajemy w polsce.
We wrzesniu slub
Mala jest super, rosnie jak na drozdzach.20 maja miala nastepna ture szczepien, odpukac ale przechodzi je superowo
Aa no i chyba zaczyna zabkowac
Dzisiaj odwiedzic ma Nas polozna to dowiem sie co i jak

[jagodowa07]

Napisane przez sylwia01485

Ja już odłożyłam ssaka do kołyski, ale nie śpi skubana, tylko wydaje odgłosy jak facet z zatwardzeniem.

Tymek też nieźle czasem stęka i różne odgłosy wydaje, jakby się tak strasznie męczył, a potem mega skupienie na buźce, okrągłe oczy i wielki bąk albo pampers pełen Na początku oczywiście sie martwiłam, podejrzewałam bóle i kolki, ale teraz już doczytałam i widzę że taka normalność

Widzę że każda z nas ma czasem różne kryzysy Mnie najbardziej przeraża to, że co chwila są jakieś kryzysy, skoki rozwojowe, kryzysy laktacyjne...Jak patrzyłam na ten obrazek to i burz i słoneczek jest po połowie. Człowiek już się cieszy że się wszystko unormowało, dziecko pięknie się rozwija, spokojne, laktacja i karmienie idą świetnie, a za chwilę bum i kryzys!!!

[baelka]

Napisane przez jagodowa07

Tymek też nieźle czasem stęka i różne odgłosy wydaje, jakby się tak strasznie męczył, a potem mega skupienie na buźce, okrągłe oczy i wielki bąk albo pampers pełen Na początku oczywiście sie martwiłam, podejrzewałam bóle i kolki, ale teraz już doczytałam i widzę że taka normalność

Widzę że każda z nas ma czasem różne kryzysy Mnie najbardziej przeraża to, że co chwila są jakieś kryzysy, skoki rozwojowe, kryzysy laktacyjne...Jak patrzyłam na ten obrazek to i burz i słoneczek jest po połowie. Człowiek już się cieszy że się wszystko unormowało, dziecko pięknie się rozwija, spokojne, laktacja i karmienie idą świetnie, a za chwilę bum i kryzys!!!

Zgadzam się z tym co napisałaś całkowicie

Ja mam jeszcze tak czasami, że nie potrafię się cieszyć że jednego dnia jest lepiej, tylko czekam na to, kiedy nadejdzie następny gorszy dzień i że sobie z tym nie poradzę.

[dorka607]

Napisane przez Kinga_20

Hormony kochana buzują, trzymaj się, to pewnie chwilowy spadek formy

---------- Dopisano o 05:19 ---------- Poprzedni post napisano o 05:15 ----------

Ah no i co do kp - ja mając 19 miesięczne doświadczenie i sutki termoszone przez tyle miesięcy to teraz też mam poranione i krwawiące, no ale byłam na to przygotowana i jednak zdecydowanie mniej boli niż przy pierwszym razie wytrzymajcie jeszcze trochę, ssaki przestaną dziabać, sutki się podleczą, a już niedługo usłyszycie słodkie chichranie jak będziecie odpinać ramiączko do karmienia Lili zawsze tak się cieszyła jakby dostała mega wypasioną zabawkę na widok cyca

Chcialabym dotrwac tego momentu i bardzo sie staram. U mnie juz 6 tydz i 3 raz problemy z piersiami mam juz dosc tego bolu ale jak ona tak na mnie patrzy memlajac tego cycusia to zagryzam zeby i karmie

Napisane przez Baset

Wymiekam. Nie mogę dojść siebie. Niby śpię w nocy, bo Mała ładnie śpi, ale jeszcze nie odespalam tego wszystkiego.

spij z mala w dzien, a zamiast sprzatac wypoczywaj. Organizm tego potrzebuje a kurz z szafek nie ucieknie- niestety

Napisane przez ola_la_7676

a ja całą noc sie meczyłam, ząb tak bolal, od wczoraj od południa, ze chodziłam po scianach.. dzis wizyta o 10:30, poproszę o kciuki..
a i Kubi nas nie oszczędził, od 1 w nocy aria... a potem po 6 rano znów mi ulał. wczoraj takim strawionym mlekiem, dzis zwykłym ale ulał i to w sumie całkiem sporo wykoncze sie psychicznie przy tym synku i obawach o niego, a to dopiero początek. i tez tylko na rękach ostatnio, ciągle płacze, nie wylezy sam..
ehh cała ciaze sie człowiek boi.. później tez. co to za logika

Kciuki Ola l

[Baset]

Kończymy dziś tydzień
Nakarmiłam Mała o i śpi od 7 do teraz.

[truskawkaxx]

Napisane przez Iluzja00

Kurcze..ile mnie tu nie bylo.
Dziewczyny glowa do gory.Poczatki sa zawsze trudne, potem bedzie super

My z Oliwia same, TZ w pracy.Jednak zostajemy w polsce.
We wrzesniu slub
Mala jest super, rosnie jak na drozdzach.20 maja miala nastepna ture szczepien, odpukac ale przechodzi je superowo
Aa no i chyba zaczyna zabkowac
Dzisiaj odwiedzic ma Nas polozna to dowiem sie co i jak

Super, że mała rośnie jak na drożdżach Kciuki za mało bolesne ząbkowanie !

Napisane przez jagodowa07

Widzę że każda z nas ma czasem różne kryzysy Mnie najbardziej przeraża to, że co chwila są jakieś kryzysy, skoki rozwojowe, kryzysy laktacyjne...Jak patrzyłam na ten obrazek to i burz i słoneczek jest po połowie. Człowiek już się cieszy że się wszystko unormowało, dziecko pięknie się rozwija, spokojne, laktacja i karmienie idą świetnie, a za chwilę bum i kryzys!!!

DOKŁADNIE ! JOTA W JOTĘ !


A ja mam oszaleć też od czegoś innego... Nie noszę małej na rękach w sensie chodzenia z nią, machania nią itd. Ale jak płacze, widzę, że potrzebuje mnie, to wezmę ją na ręce, przytule i tak się tulimy na siedząco, albo w łóżku...

Teraz miała kilka gorszych dni i nocy, spała w naszym łóżku. Widziałam, że czuje się bezpiecznie i spała w miarę dobrze. W dzień śpi w wózku praktycznie ciągle, bo jest dużo na dworze... I już gadanie, że do łóżeczka jej już nie przyzwyczaję, że sobie będę pluła w brodę, że ją nauczyłam u nas w łożku spać... Jak mocno śpi i widzę, że jest spokojna, to ją przekładam do łożeczka, a jak widzę, że śpi jak zając na miedzy, jest jakaś niespokojna i pobudzona, to zostawiam w naszym łożku i przytulam... Nie wiem, tak mi dyktuje instynkt, wkurza mnie, że wszyscy "radzący" tacy mądrzy, tylko, że nie oni potem mają noc z głowy, bo przemęczone i wymęczone płaczem dziecko jest rozdrażnione i nie może spać, ale nie... na siłę powinnam ją trzymać w tym łożeczku a płacz jest dobry na rozwój płuc, jakbyście tak nie wiedziały...

A dla mnie płacz mojego dziecka, to sygnał, że ono czegoś potrzebuje. To jedyna forma jaką się potrafi porozumieć. Jasne, nie zawsze biorę na ręce, nie zaczynam nią chusiać i rzucać, ale nigdy nie ignoruję jak płacze. Może sobie pokwękać, ale jesli płacze to zawsze ją wezmę, głaszczę po głowie, mówię do niej, masuję plecka, kładę się obok i przytulam żeby mnie czuła, a jak te metody zawiodą to wtedy biorę w objęcia i przytulam i tak sobie siedzimy, póki się nie uspokoi...

Nie mam doświadczenia, nie przeczytałam miliona poradników, ale wydaje mi się, że postępuję dobrze... Ale te rady od cioć i koleżanek już doprowadzają mnie do nerwicy... Z jednej strony jasne... nie chciałabym by dziecko miało 5 lat i spało z nami w wyrku... A z drugiej, ona ma 2 tygodnie, jeśli potrzebuje tej bliskości bo to jej daje jakąś ostoję i poczucie bezpieczeństwa to jak mogłabym ją z zimną krwią, ryczącą jak wół, zostawić w tym łóżeczku i zignorować...

Ehh... Macierzyństwo jest podwójnie trudne, jak jeszcze wkoło musisz udowadniać swoje racje...

[fistaszek24]

Witam.
Gardło mnie boli .
Dziewczyny co do nastroju to przy drugim jest lepiej. Macierzyństwo to trudna sprawa. Ja myśle o trzecim dziecku . Mąż hmmm też z pomaganiem jest kiepsko ale powoli układam sobie harmonogram dnia i mam czas na wszystko.

Donoszę, że w rossmann promocja chusteczek http://www.rossnet.pl/Produkt/Babydr...,6081,rossne14 .

[TienShan]

Truskawka dobrze piszesz. Ja też uważam, że należy zaspokajać potrzeby dziecka tu i teraz a nie martwić się na zapas. Nasz syn spał z nami 20 miesięcy, teraz przesypia noce u siebie, przyszło to bezboleśnie.


Wychodzimy do domu

[fistaszek24]

Napisane przez TienShan

Truskawka dobrze piszesz. Ja też uważam, że należy zaspokajać potrzeby dziecka tu i teraz a nie martwić się na zapas. Nasz syn spał z nami 20 miesięcy, teraz przesypia noce u siebie, przyszło to bezboleśnie.


Wychodzimy do domu

.
Ciekawe co z martusią.

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

Jakie macie smoczki mój nie chce.

[mimi_77]

Tien gratulacje!

Truskawka zgadzam sie. W ogole gadanie ze 3 tyg dziecko JUZ jest przyzwyczajone do noszenia mnie oslabia. 9 miesiecy je nosila i nagle od dnia porodu mam je odkladac do lozeczka. Mala tez spi z nami bo czuje ze ona jest bezpieczniejsza i ja sie lepiej czuje. Gdy zaczyna sie krecic wystarczy ze zlapie ja za raczke lub poloze jej raczke na mojej piersi i juz sie uspokaja. Tym batdziej.jak teraz ma stwierdzone kolki. Przyjdzie czas to i w lozeczku bedzie spala.

[goskie89]

Truskawka masz rację. Dziecko rozwija się w brzuszku 9 miesięcy. Jest cały czas z nami noszony bujany itp i nagle po porodzie mamy je zostawiç samo w łóżeczku i nie reagować na płacz? Nie cierpię tych glupich rad ciotek. A najlepsze jest to, że pewnie robiły to samo co my a teraz potępiają. Zgadzam siè dziecko potrzebuję bliskości i koniec. To są jedyne takie chwile. Z czasem taki bobas będzie nas potrzebowaç coraz mniej więc teraz mamy możliwość być z nim naprawdè blisko.
Ja też zabieram małego do łóżka jak jest niespokojny. On lepiej śpi a mi jest wygodnie i mam go pod ręką.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Lily ofthe Valley]

Dziewczyny przewijacie przed czy po jedzeniu?