Mamusie czerwcowe 2016 cz. 1

[ania230]

Napisane przez Madzia9999

Aniu nie rozumiem czemu Twoja siostra jest z takim człowiekiem... stosunek do człowieczeństwa wyraża się,zachowaniem w stosunku do istot żywych i bezbronnych. Zachowanie szwagra poniżej,wszelkiej krytyki.
Współczuję siostrze chyba, że od zawsze był takim palantem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

tez tego nie rozumiem :/

---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------

Napisane przez agusiia69

Koło 14 wychodzimy ze szpitala

Cudownie i żebyście z nie musiały wracać.

[Honcia]

Dzien doberek

Napisane przez Radena

Masakra ten czlowiek z Tego co piszesz:-/ ale pewnie Twoja siostra nie zamierza sie rozwodzić,skoro mają roczne dziecko. A na trzeźwo też taki wredny?

---------- Dopisano o 01:04 ---------- Poprzedni post napisano o 00:57 ----------

Btw melduję się na pierwszym karmieniu. Moje obawy,że jak gdzieś wyjdziemy to będę tylko karmić okazały się bezpodstawne, Basia spała cała imprezę imieninowa mojego męża cioci. Normalnie wszyscy ją chwalili. Za to w domu sytuacja się zmienia o 180 stopni,ale grunt,że byliśmy te 4 godziny.
Dziewczyny,do której z Was się zgłosić o tego fejsa?
Dzanet,moja Imienniczko spóźnione,ale szczere 100 lat:-*

Ps. Ja już w zasadzie od stycznia mam 26 lat,ale jakoś niezręcznie mi było się przyznać

Kobieto niezręcznie?? Ty mlodzinka jesteś mozesz mi po zapalki biegac do kiosku (ja rocznik 85)

Aniu wspólczuję sytuacji, przede wszystkim Maja musiala odczuc taka zła atmosferę. Tez mam jednego takiego szwagra debila alkoholika. Siostra nie potrafi sobie z nim poradzic i zawsze konczy się to awanturą

My wczoraj mieliśmy dzień gości. Przyjmowaliśmy wszystkich w ogrodzie
Wieczór za to był fatalny, płacz i prężenie od 18 do 22... Nie może biedna zrobić koopy i dziś od rana to samo. Na szczęscue z tego zmęczenia przespala noc. Pokarmilam ją o 3 na śpiocha i spala do 7.

Pogoda dziś barowa więc siedzimy w domu

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Napisane przez agusiia69

Koło 14 wychodzimy ze szpitala

Super!!

[australia87]

Napisane przez chudziaszek11

Halo halo
Czytałam was na bieżąco, ale nie mialam jak pisać. My od czwartku co raz to lepsze rozrywki wymyślaliśmy, a to ze znajomymi się umówiliśmy a to wczoraj pojechaliśmy na Łysą Polanę i powiem Wam że dumna jestem z tego mojego dziecka. Mimo że cały czas coś się działo, był bardzo grzeczny a wczorajszą wycieczkę pięknie przespał.

Był wątek antykoncepcji i powiem wam, że ja tym prezerwatywą nie ufam. Bo nawet jak człowiek zobaczy że pękła to chyba przy kp i tak chyba nic nie może z tym zrobić. Mam receptę na pigułki, ale nie wiem czy się zdecyduje. Na pewno jak tylko skończę karmić to wracam do pigułek. Jak już będę mieć wszystkie swoje dzieci to pomyślę o spirali czy czymś na dłużej.

Dziś mam mocne postanowienie iść na step. Mam cały plan jak to zrobić😊trzymajcie kciuki żeby się udało.

Śliweczko udanych wakacji.
Kiara fajnie ze sie odezwałaś
Aniu współczuję takich urodzin i biedne te koty. Trudno się czyta takie rzeczy jak ktoś jest takim imbecylem dla swojej rodziny i zwierząt.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wow, fajnie Trzymam kciuki w takim razie! Chodziłam kiedyś na step, niezły wycisk tam jest

Napisane przez agusiia69

Koło 14 wychodzimy ze szpitala

Wspaniale!

Napisane przez Honcia

Dzien doberek

Kobieto niezręcznie?? Ty mlodzinka jesteś mozesz mi po zapalki biegac do kiosku (ja rocznik 85)

Aniu wspólczuję sytuacji, przede wszystkim Maja musiala odczuc taka zła atmosferę. Tez mam jednego takiego szwagra debila alkoholika. Siostra nie potrafi sobie z nim poradzic i zawsze konczy się to awanturą

My wczoraj mieliśmy dzień gości. Przyjmowaliśmy wszystkich w ogrodzie
Wieczór za to był fatalny, płacz i prężenie od 18 do 22... Nie może biedna zrobić koopy i dziś od rana to samo. Na szczęscue z tego zmęczenia przespala noc. Pokarmilam ją o 3 na śpiocha i spala do 7.

Pogoda dziś barowa więc siedzimy w domu

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------


Super!!

Biedna Marcelinka... Nóżki przyciągaj do brzuszka - u mnie niezawodne

[haneczkab92]

My dzis pobudka o 7.00 zjadla i pospalysmy do 10.00
Później troche aktywności i nawet polezala na macie jakies 15-20 minut bawiąc sie motylkiem , a teraz Hania usnela w łóżeczku z karuzelka (dziwne bo w dzien sie jej to nie zdarza)

Napisane przez ania230

Dzień dobry Mamuśki

Noc mialam trochę ciężką bo Majunia często się budziła. Pewnie przeżywała wczorajszy dzień.

Mnie jest przykro że moja siostra nie zareagowała tak jak powinna. Po wczorajszym dniu zmieniłam zdanie o szwagrze....

My juz na nogach od 8.30 Majunia leży na macie i się bawi. Potrafi juz sama łapać i puszczać zabawki Moje Serduszko coraz bardziej kontaktowe się robi.

Brzydka pogoda trochę pochmurno i raczej zostaniemy dzisiaj w domu. Mnie cos głowa boli.

Mialam dziwny sen..smutny. śniło mi się ze urodzilam druga córkę byla większa od Mai i dopiero po jakimś czasie mi ja pokazali i dali. Bardzo podobna byla do Mai. Bardzo się ucieszyłam a zarazem bylam zdziwiona ze nikt mi nie powiedział. Okazało się ze podczas porodu lekarz pociągnął za rączkę i ona stała się bezwladna. Wkurzylam się i powiedziałam ze będę ich oskarżać i zabieram córkę do domu.... cos sie dzieje z głowa ze mam takie sny.
L]

czyli to pierwszy "wybryk" szwagra przy ludziach?
A na Maje na pewno wplynela negatywna atmosfera


Ja tez mialam kiepski sen: Zostawiliam Hanie z mezem, na samej górze jakis schodow, to byl jakis strych.. I nagle patrze, a maz jest kolo mnie bez Hani, popatrzylam na gore, a ona lezala na poręczy... Powiedzialam mezowi tylko: jak cos jej sie stanie, nie wybacze Ci tego. Pobieglam na gore... A bylo wysoko.. I zobaczylam, jak probuje ja zabrać jakis stary facet, brudny, zaniedbany, bardzo podobny do mojego zmarłego wujka... Powiedzialam zeby zostawil, wzielam Hanie, o wypuściłam jej powietrze do ust, wyszla taka gruda jakby z mleka, i wtedy zaczela Hania oddychac... Okropny sen
Mam nadzieje, ze tez mezczyzna, podobny do wujka nic nie oznacza...

Napisane przez chudziaszek11

Halo halo
Czytałam was na bieżąco, ale nie mialam jak pisać. My od czwartku co raz to lepsze rozrywki wymyślaliśmy, a to ze znajomymi się umówiliśmy a to wczoraj pojechaliśmy na Łysą Polanę i powiem Wam że dumna jestem z tego mojego dziecka. Mimo że cały czas coś się działo, był bardzo grzeczny a wczorajszą wycieczkę pięknie przespał.
Śliweczko udanych wakacji.
Kiara fajnie ze sie odezwałaś
Aniu współczuję takich urodzin i biedne te koty. Trudno się czyta takie rzeczy jak ktoś jest takim imbecylem dla swojej rodziny i zwierząt.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

kciuki zaciśnięte
Ale fajnie z aktywnymi dniami

Napisane przez agusiia69

Koło 14 wychodzimy ze szpitala

Super, świetne wieści

[soffinka]

Napisane przez australia87

Że też tacy ludzie dzieci mają





Super, że impreza się udała





Moja ma to samo, na plecach też Nie wiem czy to możliwe żeby to było np. od płynu do kąpieli, skoro od 2 miesięcy go używamy i do tej pory był spokój

Przypomnialam sobie ze wczoraj miseczkę pomidorowej zjadłam albo to proszek Lovela bo wczesniej tylko w mleczku prałam
No nic kąpiele w nadmanganie znow zastosujemy

Mamy myślicie ze jak o 12 zjadłam miseczkę pomidorowej to o 20 w mleku te alergeny jeszcze były - bo ściągnęłam i mam w lodowce

Napisane przez agusiia69

Koło 14 wychodzimy ze szpitala

Super!!

[ania230]

Haniu nie pierwsze:/ ale nigdy tak przy mnie mordy nie darł. Wstyd po prostu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[australia87]

Napisane przez soffinka

Przypomnialam sobie ze wczoraj miseczkę pomidorowej zjadłam albo to proszek Lovela bo wczesniej tylko w mleczku prałam
No nic kąpiele w nadmanganie znow zastosujemy

Mamy myślicie ze jak o 12 zjadłam miseczkę pomidorowej to o 20 w mleku te alergeny jeszcze były - bo ściągnęłam i mam w lodowce




Super!!

Ja tam jestem z tych, co nie wierzą w szkodliwość pomidorów/truskawek/cebuli/fasolki itp. więc nie pomogę


Coś me dziecko dziś łaskawe i ma długą drzemkę Idę wykombinować jakiś obiad.

[PikPik09]

wieki mnie tu nie bylo...nie mam czasu nadrobic...zycia tez nie. usiadlam zeby napisac cos ale nie wiem co. Beniamin ma dzis 2 miesiace.czasami ma dzien pt brzuszek i wtedy sa cyrki ale ogolnie zdrowo sie chowa i fajowski jest.
ja natomiast w rozsypce psychicznej. moja niesamodzielnosc sie nie konczy.gdyby nie mama i chusta to zginelabym.czuje sie jak kompletne zero. zeeroo.wiem ze ta chusta oddaje sobie niedzwiedzia przysluge ale inaczej bym nie funkcjonowala.jak zasnie i wyciagne z chusty np do lozeczka to od razu sie budzi.jak czuwa to chce na rece i nosic inaczej placze.w macie wytrzymuje 10 min jesli zabawiasz jak lezy sam to placze.a starszak jest mega nieszczesliwy.nie istnieje tzw czas bez beniego.starszak zajmuje sie sam soba.w dodatku zwraca na siebie uwage w ten zly sposob.nie kontroluje go w ogole moje slowa nic dla niego nie znacza.mam wrazenie ze zyje ze zbuntowanym 15latkiem.chociaz beniego uwielbia.moj zwiazek nie funkcjonuje nadal.praktycznie 'ojciec' nie istnieje.ja potrafie juz tylko pokrzykiwac.czuje sie pusta.radosc z macierzynstwa?? dobre...w srode ide po pomoc...

[Honcia]

Właśnie odkrylam kolejną reklamówkę z grzeckotkami i pluszakami które dostalysmy po siostrzencach... Myslicie, ze mogę to wrzucic do pralki i przeprać? Bo nie chce mi się tego ręcznie szorować...

[ania230]

Napisane przez Honcia

Właśnie odkrylam kolejną reklamówkę z grzeckotkami i pluszakami które dostalysmy po siostrzencach... Myslicie, ze mogę to wrzucic do pralki i przeprać? Bo nie chce mi się tego ręcznie szorować...

Myśle ze jak najbardziej tak możesz zrobić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

Napisane przez PikPik09

wieki mnie tu nie bylo...nie mam czasu nadrobic...zycia tez nie. usiadlam zeby napisac cos ale nie wiem co. Beniamin ma dzis 2 miesiace.czasami ma dzien pt brzuszek i wtedy sa cyrki ale ogolnie zdrowo sie chowa i fajowski jest.
ja natomiast w rozsypce psychicznej. moja niesamodzielnosc sie nie konczy.gdyby nie mama i chusta to zginelabym.czuje sie jak kompletne zero. zeeroo.wiem ze ta chusta oddaje sobie niedzwiedzia przysluge ale inaczej bym nie funkcjonowala.jak zasnie i wyciagne z chusty np do lozeczka to od razu sie budzi.jak czuwa to chce na rece i nosic inaczej placze.w macie wytrzymuje 10 min jesli zabawiasz jak lezy sam to placze.a starszak jest mega nieszczesliwy.nie istnieje tzw czas bez beniego.starszak zajmuje sie sam soba.w dodatku zwraca na siebie uwage w ten zly sposob.nie kontroluje go w ogole moje slowa nic dla niego nie znacza.mam wrazenie ze zyje ze zbuntowanym 15latkiem.chociaz beniego uwielbia.moj zwiazek nie funkcjonuje nadal.praktycznie 'ojciec' nie istnieje.ja potrafie juz tylko pokrzykiwac.czuje sie pusta.radosc z macierzynstwa?? dobre...w srode ide po pomoc...

Kochana bardzo mi przykro ze wszystko jest na Twojej głowie i nie masz czasu dla siebie. Przesylam dużo pozytywnej energii i siły bo jest Ci ona potrzebna.

Mam nadzieje że za jakiś czas Beniamin stanie się bardziej samodzielny i pozwoli Ci odpocząć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

Haniu straszny ten sen mialas nigdy wiecej takich!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Honcia]

Napisane przez PikPik09

wieki mnie tu nie bylo...nie mam czasu nadrobic...zycia tez nie. usiadlam zeby napisac cos ale nie wiem co. Beniamin ma dzis 2 miesiace.czasami ma dzien pt brzuszek i wtedy sa cyrki ale ogolnie zdrowo sie chowa i fajowski jest.
ja natomiast w rozsypce psychicznej. moja niesamodzielnosc sie nie konczy.gdyby nie mama i chusta to zginelabym.czuje sie jak kompletne zero. zeeroo.wiem ze ta chusta oddaje sobie niedzwiedzia przysluge ale inaczej bym nie funkcjonowala.jak zasnie i wyciagne z chusty np do lozeczka to od razu sie budzi.jak czuwa to chce na rece i nosic inaczej placze.w macie wytrzymuje 10 min jesli zabawiasz jak lezy sam to placze.a starszak jest mega nieszczesliwy.nie istnieje tzw czas bez beniego.starszak zajmuje sie sam soba.w dodatku zwraca na siebie uwage w ten zly sposob.nie kontroluje go w ogole moje slowa nic dla niego nie znacza.mam wrazenie ze zyje ze zbuntowanym 15latkiem.chociaz beniego uwielbia.moj zwiazek nie funkcjonuje nadal.praktycznie 'ojciec' nie istnieje.ja potrafie juz tylko pokrzykiwac.czuje sie pusta.radosc z macierzynstwa?? dobre...w srode ide po pomoc...

Kochana szukaj pomocy bo niedlugo braknie Ci sił. Mocno trzymam kciuki zeby poprawilo się przynajmniej na kilku frontach. Przytylam

[PikPik09]

Bylam i jestem glupua kretynka.z mojego ukochanego synka nie zostalo nic.wychodzi z pokoju kiedy ja wchodze.non stop powtarza ze go nie kocham krzyczy na mnie pyskuje nie chce rozumiec sytuacji ze to przejsciowe stale wola ze mam go zostawic ze chce byc sam jest zloslowy kloci sie jak dorosly nie jak dziecko.glupia sadzilam ze jak ludzie maja dwojke dzieci to ja tez moge.zamiast zajac sie porzadnie jednym dzieckien to drugiego mi sie zachcialo.Z takim chlopem to zadnego nie powinno sie miec a ja sie ludzilam ze bedzie dobrze.nie moge patrzec na to co zrobilam ze starszym bylam dla niego jedyna teraz jestem nikim.ma poczucie ze zostal sam.ja potrafie tylko patrzec przed siebie albo plakac.jak on sid rzuca to albo kloce sie z nim bo nie moge zniesc tych tekstow albo udaje ze nie slysze obie rzeczy sa fatalne.co ja narobilam.

[australia87]

Napisane przez Honcia

Właśnie odkrylam kolejną reklamówkę z grzeckotkami i pluszakami które dostalysmy po siostrzencach... Myslicie, ze mogę to wrzucic do pralki i przeprać? Bo nie chce mi się tego ręcznie szorować...

Jako panna wygodnicka wrzuciłabym do pralki bez zastanowienia Jedynie jeśli grzechotki są plastikowe, to wrzuć do poszewki od poduszki - ja tak prałam plastikowe klocki

Napisane przez PikPik09

Bylam i jestem glupua kretynka.z mojego ukochanego synka nie zostalo nic.wychodzi z pokoju kiedy ja wchodze.non stop powtarza ze go nie kocham krzyczy na mnie pyskuje nie chce rozumiec sytuacji ze to przejsciowe stale wola ze mam go zostawic ze chce byc sam jest zloslowy kloci sie jak dorosly nie jak dziecko.glupia sadzilam ze jak ludzie maja dwojke dzieci to ja tez moge.zamiast zajac sie porzadnie jednym dzieckien to drugiego mi sie zachcialo.Z takim chlopem to zadnego nie powinno sie miec a ja sie ludzilam ze bedzie dobrze.nie moge patrzec na to co zrobilam ze starszym bylam dla niego jedyna teraz jestem nikim.ma poczucie ze zostal sam.ja potrafie tylko patrzec przed siebie albo plakac.jak on sid rzuca to albo kloce sie z nim bo nie moge zniesc tych tekstow albo udaje ze nie slysze obie rzeczy sa fatalne.co ja narobilam.

Myślę, że powinnaś poszukać jakiegoś psychologa. Nie obwiniaj się, nie chciałaś źle przecież, a w życiu różnie bywa i nie zawsze jesteśmy w stanie nad wszystkim zapanować. Dlatego nie bój się szukać pomocy

[soffinka]

Napisane przez australia87

Ja tam jestem z tych, co nie wierzą w szkodliwość pomidorów/truskawek/cebuli/fasolki itp. więc nie pomogę





Coś me dziecko dziś łaskawe i ma długą drzemkę Idę wykombinować jakiś obiad.

Tez jestem z tych ale 3 razy robiłam podchody z tym pomidorem i uczula

[Honcia]

Napisane przez PikPik09

Bylam i jestem glupua kretynka.z mojego ukochanego synka nie zostalo nic.wychodzi z pokoju kiedy ja wchodze.non stop powtarza ze go nie kocham krzyczy na mnie pyskuje nie chce rozumiec sytuacji ze to przejsciowe stale wola ze mam go zostawic ze chce byc sam jest zloslowy kloci sie jak dorosly nie jak dziecko.glupia sadzilam ze jak ludzie maja dwojke dzieci to ja tez moge.zamiast zajac sie porzadnie jednym dzieckien to drugiego mi sie zachcialo.Z takim chlopem to zadnego nie powinno sie miec a ja sie ludzilam ze bedzie dobrze.nie moge patrzec na to co zrobilam ze starszym bylam dla niego jedyna teraz jestem nikim.ma poczucie ze zostal sam.ja potrafie tylko patrzec przed siebie albo plakac.jak on sid rzuca to albo kloce sie z nim bo nie moge zniesc tych tekstow albo udaje ze nie slysze obie rzeczy sa fatalne.co ja narobilam.

Przyka taka sytuacja. Starszak przezywa, bo dlugo byl jedyny a teraz ma konkurencję. Szukaj pomocy dla siebue i dla niego. Wspólczuję, ze takie rzeczy spotykaja tak pozytywne osoby jak Ty. Dobrze, ze masz pomoc mamy.

Napisane przez australia87

Jako panna wygodnicka wrzuciłabym do pralki bez zastanowienia Jedynie jeśli grzechotki są plastikowe, to wrzuć do poszewki od poduszki - ja tak prałam plastikowe klocki


Myślę, że powinnaś poszukać jakiegoś psychologa. Nie obwiniaj się, nie chciałaś źle przecież, a w życiu różnie bywa i nie zawsze jesteśmy w stanie nad wszystkim zapanować. Dlatego nie bój się szukać pomocy

Juz się piorą zobaczymy ile przetrwa

[ania230]

Napisane przez soffinka

Tez jestem z tych ale 3 razy robiłam podchody z tym pomidorem i uczula

U nas pomidor nie uczula.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[miszkaaa]

Agusia super wieści! oby już było tylko lepiej!

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

O ludu! Jakie Wy młode jesteście.
Ja przy Was jak babuszka

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

Napisane przez soffinka

Przypomnialam sobie ze wczoraj miseczkę pomidorowej zjadłam albo to proszek Lovela bo wczesniej tylko w mleczku prałam
No nic kąpiele w nadmanganie znow zastosujemy

Mamy myślicie ze jak o 12 zjadłam miseczkę pomidorowej to o 20 w mleku te alergeny jeszcze były - bo ściągnęłam i mam w lodowce




Super!!

Myślę, że mogło cis jeszcze być

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[K_a_s_i_a_86]

Napisane przez agusiia69

Koło 14 wychodzimy ze szpitala

Świetne wieści

[miszkaaa]

Napisane przez PikPik09

wieki mnie tu nie bylo...nie mam czasu nadrobic...zycia tez nie. usiadlam zeby napisac cos ale nie wiem co. Beniamin ma dzis 2 miesiace.czasami ma dzien pt brzuszek i wtedy sa cyrki ale ogolnie zdrowo sie chowa i fajowski jest.
ja natomiast w rozsypce psychicznej. moja niesamodzielnosc sie nie konczy.gdyby nie mama i chusta to zginelabym.czuje sie jak kompletne zero. zeeroo.wiem ze ta chusta oddaje sobie niedzwiedzia przysluge ale inaczej bym nie funkcjonowala.jak zasnie i wyciagne z chusty np do lozeczka to od razu sie budzi.jak czuwa to chce na rece i nosic inaczej placze.w macie wytrzymuje 10 min jesli zabawiasz jak lezy sam to placze.a starszak jest mega nieszczesliwy.nie istnieje tzw czas bez beniego.starszak zajmuje sie sam soba.w dodatku zwraca na siebie uwage w ten zly sposob.nie kontroluje go w ogole moje slowa nic dla niego nie znacza.mam wrazenie ze zyje ze zbuntowanym 15latkiem.chociaz beniego uwielbia.moj zwiazek nie funkcjonuje nadal.praktycznie 'ojciec' nie istnieje.ja potrafie juz tylko pokrzykiwac.czuje sie pusta.radosc z macierzynstwa?? dobre...w srode ide po pomoc...

Współczuję Ci, naprawdę.
Moj mąż bardzo mi pomaga przy dzieciach. Tak było i tak jest teraz. I rozumiem Twoje nerwy i pokrzykiwanue.
Moj Starszak czasami też ma dni, że wydzieram się na niego. Po prostu nie wyrabiam bo gadanie nic nie daje. Próbuje do granic mojej wytrzymałości np.mowie nie rób tak. To będzie robil, mimo próśb i groźb, dopóki nie wstsne i nie postawie w kącie lub zajme czymś innym.
I również mam wrażenie, że mam w domu pyskatego nastolatka, który na wszystko ma odpowiedz a ulubionym słowem jest "nie" .
Aaa. I mój nie zajmie się ani chwili sobą ani swoimi zabawkami. Będzie się paletal przy mnie cokolwiek robię i nudzac sue niemiłosiernie ale bawić się nie będzie. Ale zawsze tak było.
(Może jak pójdzie do p-kola to zacznie się bawić czymkolwiek)

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Madzia9999]

Pik pik szukaj pomocy u psychologa

U Nas sob i wczoraj dzień zajazdu Naszych rodziców. Babcie nacieszyly się HAnia. Moja mama do jutra zostaje. Mam dziś wizytę u urologa i nie wiem czy tz zdąży wrócić z pracy więc przyda się pomoc mamy.

Też jestem przeciwna alkoholowi na imprezach dla małych dzieci.

Donosze, że moja Hania lubi leżeć ba macie. Na środku zawiesilam jej zabawle z lamaze- wizualnie średnio ładne te zabawki ale widzę ze dzieci je lubią czasem tak nawet 30min leży i gada sliniac się

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------

Agusia ciesze się, że wychodzisz ze szpitala! W końcu będziesz w domku z Kingusia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:38 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ----------

Aaa co do zabawek Hania ma 2kolorowe wiatraczki takie wiecie z odpustu przt kościelezachaczam je o brzeg łóżeczka lub wozka i czasem gada do nich i łapie brzegi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[miszkaaa]

Napisane przez Honcia

Właśnie odkrylam kolejną reklamówkę z grzeckotkami i pluszakami które dostalysmy po siostrzencach... Myslicie, ze mogę to wrzucic do pralki i przeprać? Bo nie chce mi się tego ręcznie szorować...

Jasne! Ja tak odświeżam zabawki

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

Napisane przez PikPik09

Bylam i jestem glupua kretynka.z mojego ukochanego synka nie zostalo nic.wychodzi z pokoju kiedy ja wchodze.non stop powtarza ze go nie kocham krzyczy na mnie pyskuje nie chce rozumiec sytuacji ze to przejsciowe stale wola ze mam go zostawic ze chce byc sam jest zloslowy kloci sie jak dorosly nie jak dziecko.glupia sadzilam ze jak ludzie maja dwojke dzieci to ja tez moge.zamiast zajac sie porzadnie jednym dzieckien to drugiego mi sie zachcialo.Z takim chlopem to zadnego nie powinno sie miec a ja sie ludzilam ze bedzie dobrze.nie moge patrzec na to co zrobilam ze starszym bylam dla niego jedyna teraz jestem nikim.ma poczucie ze zostal sam.ja potrafie tylko patrzec przed siebie albo plakac.jak on sid rzuca to albo kloce sie z nim bo nie moge zniesc tych tekstow albo udaje ze nie slysze obie rzeczy sa fatalne.co ja narobilam.

Ile lat ma Twój Starszak?
Wiesz, napisałas coś b.madrego , jakby dla mnie ... Byłaś dla starszaka jedyna, teraz jestem nikim.
Muszę wziąć sobie do serca to stwierdzenie żeby nie być tym "nikim" dla niego. Bo jedyna była na pewno...
I Ty pewnie też nie jesteś dla niego nikim. Chłopak nie umie sobie poradzić z nową sytuacją. Dużo czasu musisz poświęcić Beniowi i Starszak czuje się odrzucony. A dodatkowo maz nie pomaga więc jakby nie masz możliwości.
Tak jak pisałam, u mnie podobna sytuacja choć widzę , że zachowanie synka wynika bardziej z etapu rozwoju. I jak wymieniam spostrzeżenia z dziewczynami z wątku starszaka to prawie każda zmaga się z podobnym zachowaniem. Tak więc liczę że to zachowanie w końcu minie.

Tobie życzę dużo sił i cierpliwości


Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Honcia]

Napisane przez ania230

U nas pomidor nie uczula.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas też nie, tyle, ze ja mam swoje pomidory ale jem w nieograniczonych ilosciach i nic się nie dzieje

Napisane przez miszkaaa

Agusia super wieści! oby już było tylko lepiej!

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

O ludu! Jakie Wy młode jesteście.
Ja przy Was jak babuszka

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------


Myślę, że mogło cis jeszcze być

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Jaki rocznik Babuszko?

[ania230]

Napisane przez Honcia

U nas też nie, tyle, ze ja mam swoje pomidory ale jem w nieograniczonych ilosciach i nic się nie dzieje

Jaki rocznik Babuszko?

Dokładnie z działeczki całkiem inaczej smakuja warzywa i owoce



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chudziaszek11]

Napisane przez agusiia69

Koło 14 wychodzimy ze szpitala

Super wieści obyś już nigdy tam z Kingusią nie wracała

Napisane przez Honcia

Dzien doberek

Kobieto niezręcznie?? Ty mlodzinka jesteś mozesz mi po zapalki biegac do kiosku (ja rocznik 85)


My wczoraj mieliśmy dzień gości. Przyjmowaliśmy wszystkich w ogrodzie
Wieczór za to był fatalny, płacz i prężenie od 18 do 22... Nie może biedna zrobić koopy i dziś od rana to samo. Na szczęscue z tego zmęczenia przespala noc. Pokarmilam ją o 3 na śpiocha i spala do 7.

Pogoda dziś barowa więc siedzimy w domu

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------


Super!!

Oj to ja wygrywam bo ja rocznik 84 i to w dodatku ze stycznia. Też się nie przyznałam, że 31 lat to ja nie mam już dobre 8 miesięcy

Biedna Michalina oby w końcu kupa poszła i uszczęśliwiła mamę i dziecko

Napisane przez PikPik09

Bylam i jestem glupua kretynka.z mojego ukochanego synka nie zostalo nic.wychodzi z pokoju kiedy ja wchodze.non stop powtarza ze go nie kocham krzyczy na mnie pyskuje nie chce rozumiec sytuacji ze to przejsciowe stale wola ze mam go zostawic ze chce byc sam jest zloslowy kloci sie jak dorosly nie jak dziecko.glupia sadzilam ze jak ludzie maja dwojke dzieci to ja tez moge.zamiast zajac sie porzadnie jednym dzieckien to drugiego mi sie zachcialo.Z takim chlopem to zadnego nie powinno sie miec a ja sie ludzilam ze bedzie dobrze.nie moge patrzec na to co zrobilam ze starszym bylam dla niego jedyna teraz jestem nikim.ma poczucie ze zostal sam.ja potrafie tylko patrzec przed siebie albo plakac.jak on sid rzuca to albo kloce sie z nim bo nie moge zniesc tych tekstow albo udaje ze nie slysze obie rzeczy sa fatalne.co ja narobilam.

PikPik proszę tak o sobie nie pisać. Jeśli już to głupi jest twój tz, że nie docenia rodziny jaką mu stworzyłaś. Z jego pomocą zupełnie by to inaczej wyglądało, a sama i tak dajesz sobie super radę. Starszakowi przejdzie, młody zrobi się bardziej samodzielny. Już niedługo

Napisane przez soffinka

Tez jestem z tych ale 3 razy robiłam podchody z tym pomidorem i uczula

Soffinka a prócz tego że ma wysypkę to jeszcze coś się dzieje? Drapie się czy płacze więcej??

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ania230]

Chudziaszku za rocznik

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Madzia9999]

Ja rocznik 88

Hania ostatnio coraz głośniej gaworzy i mruczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Radena]

Napisane przez K_a_s_i_a_86

Karmienie nr 2. Co do fb to do Dzanet.

Dziękuję za info





[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;64419731]Radena dziękuję :-*
Wyślij mi na priv linkt do swojego fb

Ania bardzo przykro że tak ta wczorajsza impreza wyglądała. Zgadzam sie z dziewczynami, jak ktoś nie umie pić to niech nie pije, a impreza dziecka to nie ku temu okazja. Ja też się mie zgodziłam na alkohol na chrzcinach i roczku dzieci, ku małemu oburzeniu niektórych, ale mam to gdzieś. Nie znoszę głupiej gadki niektórych po alkoholu.

Kiepska u nas nocka. Mała cały czas się prężyla. Chyba urodzinowe słodkości jej nie pasowały. Dzisiaj sobie daruję ciasteczka

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Nie umiem na apce skopiować linka do profilu na fejsie,ale jak wejdę na komputer to będę wiedzieć do kogo się zgłosić

Napisane przez chudziaszek11

Halo halo
Czytałam was na bieżąco, ale nie mialam jak pisać. My od czwartku co raz to lepsze rozrywki wymyślaliśmy, a to ze znajomymi się umówiliśmy a to wczoraj pojechaliśmy na Łysą Polanę i powiem Wam że dumna jestem z tego mojego dziecka. Mimo że cały czas coś się działo, był bardzo grzeczny a wczorajszą wycieczkę pięknie przespał.

Był wątek antykoncepcji i powiem wam, że ja tym prezerwatywą nie ufam. Bo nawet jak człowiek zobaczy że pękła to chyba przy kp i tak chyba nic nie może z tym zrobić. Mam receptę na pigułki, ale nie wiem czy się zdecyduje. Na pewno jak tylko skończę karmić to wracam do pigułek. Jak już będę mieć wszystkie swoje dzieci to pomyślę o spirali czy czymś na dłużej.

Dziś mam mocne postanowienie iść na step. Mam cały plan jak to zrobić😊trzymajcie kciuki żeby się udało.

Śliweczko udanych wakacji.
Kiara fajnie ze sie odezwałaś
Aniu współczuję takich urodzin i biedne te koty. Trudno się czyta takie rzeczy jak ktoś jest takim imbecylem dla swojej rodziny i zwierząt.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Aaa,zazdroszczę wycieczek, ja może coś zacznę po chrzscie, jak chrzestna kupi nosidlo.
Też chodziłam na stepa z siostrą,daje lepszy wycisk niż chodakowska

Co do tematu przytulanek... czy to możliwe,że zostałam tam zbyt mocno zszyta? Bo mnie tam boli ciągle:-(

Napisane przez agusiia69

Koło 14 wychodzimy ze szpitala

Super,to już pewnie w domku jesteście

Napisane przez Honcia

Dzien doberek

Kobieto niezręcznie?? Ty mlodzinka jesteś mozesz mi po zapalki biegac do kiosku (ja rocznik 85)

Aniu wspólczuję sytuacji, przede wszystkim Maja musiala odczuc taka zła atmosferę. Tez mam jednego takiego szwagra debila alkoholika. Siostra nie potrafi sobie z nim poradzic i zawsze konczy się to awanturą

My wczoraj mieliśmy dzień gości. Przyjmowaliśmy wszystkich w ogrodzie
Wieczór za to był fatalny, płacz i prężenie od 18 do 22... Nie może biedna zrobić koopy i dziś od rana to samo. Na szczęscue z tego zmęczenia przespala noc. Pokarmilam ją o 3 na śpiocha i spala do 7.

Pogoda dziś barowa więc siedzimy w domu

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------


Super!!

Oj,bo jakoś mi tak głupio ogłaszać wszem i wobec

Napisane przez PikPik09

wieki mnie tu nie bylo...nie mam czasu nadrobic...zycia tez nie. usiadlam zeby napisac cos ale nie wiem co. Beniamin ma dzis 2 miesiace.czasami ma dzien pt brzuszek i wtedy sa cyrki ale ogolnie zdrowo sie chowa i fajowski jest.
ja natomiast w rozsypce psychicznej. moja niesamodzielnosc sie nie konczy.gdyby nie mama i chusta to zginelabym.czuje sie jak kompletne zero. zeeroo.wiem ze ta chusta oddaje sobie niedzwiedzia przysluge ale inaczej bym nie funkcjonowala.jak zasnie i wyciagne z chusty np do lozeczka to od razu sie budzi.jak czuwa to chce na rece i nosic inaczej placze.w macie wytrzymuje 10 min jesli zabawiasz jak lezy sam to placze.a starszak jest mega nieszczesliwy.nie istnieje tzw czas bez beniego.starszak zajmuje sie sam soba.w dodatku zwraca na siebie uwage w ten zly sposob.nie kontroluje go w ogole moje slowa nic dla niego nie znacza.mam wrazenie ze zyje ze zbuntowanym 15latkiem.chociaz beniego uwielbia.moj zwiazek nie funkcjonuje nadal.praktycznie 'ojciec' nie istnieje.ja potrafie juz tylko pokrzykiwac.czuje sie pusta.radosc z macierzynstwa?? dobre...w srode ide po pomoc...

PikPik,starszak pewnie nie ogarnia sytuacji,kocha brata, a jednocześnie jest o niego zazdrosny. Ciężko Ci cokolwiek poradzić:-( Jego zachowanie to pewnie wołanie o uwagę,której nie masz jak mu poświęcić pomimo że na pewno chcesz. PoZostaje Ci tylko jakoś przeżyć ten ciężki czas, jesteś kobietą i możesz wytrzymać dużo więcej niż myślisz

Napisane przez PikPik09

Bylam i jestem glupua kretynka.z mojego ukochanego synka nie zostalo nic.wychodzi z pokoju kiedy ja wchodze.non stop powtarza ze go nie kocham krzyczy na mnie pyskuje nie chce rozumiec sytuacji ze to przejsciowe stale wola ze mam go zostawic ze chce byc sam jest zloslowy kloci sie jak dorosly nie jak dziecko.glupia sadzilam ze jak ludzie maja dwojke dzieci to ja tez moge.zamiast zajac sie porzadnie jednym dzieckien to drugiego mi sie zachcialo.Z takim chlopem to zadnego nie powinno sie miec a ja sie ludzilam ze bedzie dobrze.nie moge patrzec na to co zrobilam ze starszym bylam dla niego jedyna teraz jestem nikim.ma poczucie ze zostal sam.ja potrafie tylko patrzec przed siebie albo plakac.jak on sid rzuca to albo kloce sie z nim bo nie moge zniesc tych tekstow albo udaje ze nie slysze obie rzeczy sa fatalne.co ja narobilam.

Moim zdaniem dobrze dla starszego,ze ma młodszego brata, że będzie musiał się nauczyć z nim dzielić, także rodzicami

Byłyśmy dziś z Basia u kardiologa,bo miała 2 szparki w serduszku po urodzeniu i pani kardiolog stwierdziła,że próbuje się czegoś dopatrzec,ale nie widzi żadnych wad, więc jest super plus do tego Basia waży 6300 nie mieści się w siatkach centylowych wcześniaków, za to jest nawet powyżej 50 centyla dzieci urodzonych w terminie. A nadal karmię kapturkami i młoda dość często ulewa. Teraz pojadla i słodko śpi

[chudziaszek11]

Radena ja po CC a też mnie tam piecze i boli w czasie przytulanek :/ nie wiem o co chodzi. Może jest bardziej sucho czy coś?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Madzia9999]

Napisane przez chudziaszek11

Radena ja po CC a też mnie tam piecze i boli w czasie przytulanek :/ nie wiem o co chodzi. Może jest bardziej sucho czy coś?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój pierwszy seks po cc a raczej jego początek był straszny. Bolało mnie w srodku tak że dwa razy kazałam TZ, użyć więcej żelu i dopiero po paru zmianach pozycji i kąta nachylenia udało się z znacznie mniejszym bólem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chudziaszek11]

Napisane przez Madzia9999

Mój pierwszy seks po cc a raczej jego początek był straszny. Bolało mnie w srodku tak że dwa razy kazałam TZ, użyć więcej żelu i dopiero po paru zmianach pozycji i kąta nachylenia udało się z znacznie mniejszym bólem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A teraz jest jak? U mnie chyba pierwszy raz był lepszy niż drugi... teraz zastanawiam się co będzie za trzecim razem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz