Listopad- Grudzień 2014- część V :-)

[begie13]

eh w końcu zamówiłam wyprawkę od kaja- baby ...
przepraszam, że zawracałam Wam głowę tymi innymi

wzięłam taką
http://www.kaja-baby.pl/gallery/SPIO...IK/wzor_01.jpg

[magdula87]

Napisane przez AnetkaIzabell

a tp na kiedy masz wyliczony? cesarke masz chyba wcześniej niż tp, czy źle patrzę..

Tak, tp miałam na 7.11 ale w szpitalu Pani doktor powiedziała, że biorą 10 dni przed terminem

Jutro muszę jeszcze gbs zrobić i mogę odliczać dni

Ale dzisiaj na wizycie trochę byłam zła, bo mój lekarz zaczął mieszać, że mogę rodzić sn, wg tych miar miednicy. Po czym w kartę, że cesarka, że wg ortopedy cesarka i ostatecznie kazał iść na konsultację do szpitala.

[manieczka1]

Justana gratuluje zakupu wozka

[szybkawolna]

zaczna mnie draznic ta czkawka u tego dziecia
gratki wozeczka

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ----------

tez bym chciala wiedziec kiedy nadejdzie dzien narodzin dziecia

[magdula87]

Napisane przez Zanet84

To juz niecaly miesiac.....
A jaki to wozek jedzie ? moj chyba jeszcze w produkcji

Do mnie jedzie Camarelo sevilla, odcień ciemny szary

[Indra83]

Esti, super, że jesteś, zaciskaj nogi Mam nadzieję, że Magdula będzie pierwsza jednak

Jakaś taka wypompowana jestem, ale trochę posegregowałam ubranka i upchałam do wora próżniowego letnie ciuchy i te większe dla córeczki.
Jutro bedę prasować, obiecuję
O 16 idę po syna do przedszkola, jest ładna pogoda, więc pewnie zostaniemy na podwórku.

[aleksandrettaa]

Napisane przez begie13

No Kasiu ale co mam zrobić, wyjść z domu, wyprowadzić się? dokąd? jestem w ciąży, nie mam gdzie pójść, nie mam kasy...a dziecko/dzieci...
wszyscy wiemy, że to nie jest takie proste...
Ja ciągle wierzę, że nadejdzie w końcu taki czas, że będzie dobrze...
tylko też mam dosyć traktowania mnie jak powietrze, bo on aktualnie zarabia pieniądze a ja nie i nie mam prawa głosu i nie wiem...mam być jego służącą i wszystkie jego humory znosić bez jęku

kurcze ciężko z nim masz to, ze on zarabia a ty pracujesz w domu (bo cholera zajmowanie się domem i dziećmi to też praca!) nie daje mu prawa by tak Cię traktować. Próbowałaś z nim rozmawiać? Albo zbuntować się by zobaczył jak to jest zajmowac sie domem? zawsze jest tez możliwość terapii dla par i przepracowania problemów. bo niestety im dłuzej bedziecie tak funkcjonowac tym trudniej bedzie to zmienic.

esti87 sporo na raz wam się zwaliło. trzymam kciuki żebyś wytrwała jeszcze trochę w dwupaku

Napisane przez Justana1984

cześć dziewczyny, melduję się jedynie że żyję i że mamy się dobrze
niestety nie mam kiedy Was nadrobić, lecicie z postami jak szalone jeszcze nim się któraś do porodu zbierze to będzie kolejna część
ja mam tez drogę prawie wojenna z moim mężem, odnośnie jego picia i braku odpowiedzialności;/ ale to musiałabym Wam cala historię streścić a niestety brak czasu nie pozwala mi na to;/
wczoraj zamówiłam wózek, zostałam przy Jedo Fyn Memo wersja 280. Chociaż zawahałam się jak zobaczyłam adamexa pajero w soczystej czerwieni ale poogladałam i nie chcialam juz nawet zmieniac zdania, fakt 300 zl różnicy ale wolałam zostać przy jedo. Za to nie wiem jaki fotelik, zupełnie nie przygotowałam się w tym temacie i jak przyszło do wyboru to po prostu zwątpiłam. Nie chciałam zaufać tylko i wyłącznie Pani w sklepie więc odłożyłam decyzje na potem. Tak więc stoje przed wyborem fotelika i waham się pomiędzy Maxi Cosi cabriofix, recaro privia i cybex aton 3 lub Q. Czy mogłybyście cuś doradzić? I wybaczcie kochane że jestem tylko z doskoku. Wykańczam pracę abym w spokoju mogła iść na macierzyński i żeby koleżankom nie zostawić bałaganu

My kupiliśmy cybexa aton q. Recaro privia ma super noty ale z bazą a my nie mamy isofixa. i z tego co pamietam to nie z kazdym wózkiem da się spinać. maxi z tych 3 firm jest najsłabsze wg testów. Gratuluję zakupu wózka. I zazdroszczę, że już masz to z głowy bo u nas to najtrudniejszy wybór. No poza imieniem

Napisane przez magdula87

Jutro muszę jeszcze gbs zrobić i mogę odliczać dni

Fajnie, że wiesz co i kiedy

Mam pytanie z innej beczki. W sobotę robimy parapetówkę na 12-14 osób. w zyciu nie przyjmowałam gości w ilości większej niz 3 sztuki wiec troche nie wiem jak to ogarnac. Nie chciałabym spędzić całej soboty w kuchni zwłaszcza, że część gości przyjedzie do nas już w piątek wieczorem, no i wiadomo kondycja już nie ta by stać przy garach a potem imprezować. Drugi problem to mamy mały stół więc impreza zasiadana nie wchodzi w grę. Jakiś bufet musi być. No i teraz pytanie co podać na takiej imprezie? Macie przepis na jakieś szybkie sałatki? Podawać coś na ciepło czy tylko przekąski?

[modnisia86]

Napisane przez magdula87

Tak, tp miałam na 7.11 ale w szpitalu Pani doktor powiedziała, że biorą 10 dni przed terminem

Jutro muszę jeszcze gbs zrobić i mogę odliczać dni

Ale dzisiaj na wizycie trochę byłam zła, bo mój lekarz zaczął mieszać, że mogę rodzić sn, wg tych miar miednicy. Po czym w kartę, że cesarka, że wg ortopedy cesarka i ostatecznie kazał iść na konsultację do szpitala.

Ja mam termin z USG na 7.11 a z miesiączki na 25.10 i pewnie cesarke będę miała albo 26.10 albo w granicy 1.11 za tydzien bede sie umawiac z ginem na termin

---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ----------

aleksandreta ja bym stawiala chyba na bufet na zimno. JAkies sałatki itp. Jak chcesz cos ciepłego to może lecz o albo babkę ziemniaczana z barszczem.

[AnetkaIzabell]

Napisane przez begie13

w sumie 6 października minie 7 lat...
gdy urodziła się A. to wiadomo- chciałam być z nią możlwie jak najdlużej, tzn. nie mówię, że 3-4 lata ale rok czasu, potem szukałam pracy, byłam na iluśtam rozmowach ale niestety nie wypaliło...i tak przez parę miesięcy, potem staż na poczcie ale zaraz dowiedziałam się, że jestem w ciąży i te dolegliwosći na początku
teraz czasem sobie myślę, że zostawię dzieci teściowej jak tylko dojdę do siebie i pójdę do pracy byle nie słuchać już więcej od męża...ale szkoda mi będzie Wandzi
a więcej niż mąż to ja nigdy nie będę zarabiać niestety, brak mi wykształcenia i doświadczenia
W ogóle zastanawiam się czy chcę w ogóle, żeby był ze mną podczas porodu ...:/

zrozumiałe jest, ze po narodzinach chce sie być z dzieckiem przez ten rok.. i dla dla dziecka też t dobre jest, więc ja to popieram... tylko zachowania męża pozostawia wiele do życzenia.. życie tak Ci się potoczyło, że wpierw rodzina.. a potem doświadczenie/praca.. ale to Cię nie skreśla z rynku pracy.. nawet nie myśl tak i siebie nie skreślaj... ja zaczynałam od ulotek a teraz (zaledwie 1,5 roku po studiach) awansowałam i zarządzam dwoma 20 osobowymi ekipami.. dużo pracy mnie to kosztowało..wykształcenie możesz jeszcze zdobyć... doświadczenie również... najważniejsza jest też Twoja samoocena.. szkoda, że tu wsparcia ze strony Twojego męża nie ma...

Mój mąż jak widział mój rozwój kariery..a sam po studiach.. bez doświadczenia... zarabiał połowę mniej niż ja..(z tego powodu nie czuł się jak samiec alfa) sporo pracowałam nad tym żeby się nie poddawał..a jego samoocena to chyba dna osiągnęła.."do niczego się nie nadaję" etc. ale sobie pomyślałam, że przecież go kocham i jak jemu nie pomogę..to będę żyła z fajtłapą.. a nie o to mi chodziło...bo chce mieć silnego faceta i zaradnego życiowo.. 1,5 roku starań i doszedł również do kierowniczego stanowiska (3 lata po studiach)... nadal muszę go wspierać, bo ma chwile zwątpienia... ale czasami to jest taki macho...że muszę go poskromić..

wsparcie tej drugiej połówki jest bardzo ważne....

z tego co widzę sama musisz sobie z tym poradzić... zacznij jakąś pracę.. jak chcesz sie dalej piąć w górę... to zarobioną kasę na dokształcenie wydaj... parę lat ciężkiej pracy, ale w oczach męża na tyle urośniesz, że siłą rzeczy będzie liczył sie z Twoim zdaniem... Twoja atrakcyjność a zarazem niezależność wzrośnie..

Napisane przez ela_86

a może polecisz jakiś tytuł z tym związany?

polecę Wam książkę pt. "W życiu możesz wybierać" tam będzie fajne podejście do tego jak rozmawiać z drugą połówka...o tzw. "kole rozwiązań" jeżeli ktoś nie chce rozwiązać problemu który Was obojga dotyczy..to się nie rozwiąże problemu jak rozwiązywać... problemy małżeńskie... (czyli np jak jedno traci pracę, albo jak któreś zdradzi, czy wybaczyć... czasem życie się diametralnie zmienia np. rodzi się dziecko.. i musi nastąpić nowy podział obowiązków- ale jak do tego podejść - bo nie na siłę..)...o psychologii kontroli zewnętrznej ...o tym, że nie zawsze pewne rzeczy oznaczają koniec związku... etc. etc.

Napisane przez benetta

no dokładnie - sam sobie robi wstyd/ będzie głodny.. ja się z mężem ostatnio pokłóciłam przed pójściem do znajomych - wykrzyczał w końcu że nigdzie nie idzie i jak sobie chce to mam iść sama - no to się ubrałam i zaczełam z domu wychodzić - to się zdziwił (cvhyba myślał że będę go błagać żeby mnie zawiózł) i wykrzyczał że dobra pojedzie ale mi wstydu narobi - to go wyśmiałam. no i nsa początku wizyty był dziwny ale to SOBIE wstydu narobił a nie mi

a po za tymi beznadziejnymi momentami jest wspaniałym mężem, sam sobie robi śniadania i prasuje i pranie robi nawet obiad czasem potrafi, marny bo marny ale da rade odkurza, myje podłogi itd czasem pomarudzi (ale czasem ma też racje w tym swoim marudzeniu). Kocham tego paskuda niesamowicie, on mnie też. większość rzeczy robimy zawsze razem (oprócz tej nieszczęsnej wyprawki).

mój nie chciał nigdzie z domu wychodzić - taki domator... a znajomi co chwila dzwonili do mnie chodźcie do klubu..chodźcie do pubu... a on ciągle nie.. też mi powiedział chcesz to idź.. i poszłam przecież nie będę siedzieć w domu, bo Tż jest domatorem.. inaczej życie mi przeleci w 4 ścianach

no i za te rzeczy..co potem wymieniasz..po "jest wspaniałym mężem" doceniać i doceniać... dostrzegać a nie tylko narzekać i krytykować (to tak ogólnie piszę)
ja nawet w firmie u siebie zauważyłam, że jak opieprzam za coś to winnych nie ma, a jak chwalę publicznie kogoś to "sukces ma wielu ojców" ..i jak pochwalę to ludzie mega dużo wydajniej pracują... tak więc powtórzę drugi raz.. opłaca się chwalić.. robimy to dla siebie tak na prawdę: brzydal:


Ja jestem po wizycie u gina
Dziś rozpoczęty tydzień 35
Mały waży 2400g !
i słuchajcie... z powrotem jest głową do dołu SZOK
za 2 tygodnie GBS.. krew i morfologia super..

więc teraz w mojej głowie kolejny się problem nasunął..skoro już 2 krotnie pełne fikołki robił - drugi raz jest z powrotem głową w dół.. czy się pępowiną nie owinie.. ? gin mówi że może, ale nie widać tego na USG...czy to możliwe, że nie widać... ? sprawdzają Wam pępowinę na badaniach.. bo na prywatnych wizytach to mi pokazuje, że w pępowinie mam 3 cośtam (chyba jakieś żyły..nie wiem...) w środku pępowiny.. że to dobrze.. a dziś na nfz jakoś tak mało dokładniej..

[My Sweet Little Precious]

Napisane przez aleksandrettaa

kurcze ciężko z nim masz to, ze on zarabia a ty pracujesz w domu (bo cholera zajmowanie się domem i dziećmi to też praca!) nie daje mu prawa by tak Cię traktować. Próbowałaś z nim rozmawiać? Albo zbuntować się by zobaczył jak to jest zajmowac sie domem? zawsze jest tez możliwość terapii dla par i przepracowania problemów. bo niestety im dłuzej bedziecie tak funkcjonowac tym trudniej bedzie to zmienic.

esti87 sporo na raz wam się zwaliło. trzymam kciuki żebyś wytrwała jeszcze trochę w dwupaku


My kupiliśmy cybexa aton q. Recaro privia ma super noty ale z bazą a my nie mamy isofixa. i z tego co pamietam to nie z kazdym wózkiem da się spinać. maxi z tych 3 firm jest najsłabsze wg testów. Gratuluję zakupu wózka. I zazdroszczę, że już masz to z głowy bo u nas to najtrudniejszy wybór. No poza imieniem


Fajnie, że wiesz co i kiedy

Mam pytanie z innej beczki. W sobotę robimy parapetówkę na 12-14 osób. w zyciu nie przyjmowałam gości w ilości większej niz 3 sztuki wiec troche nie wiem jak to ogarnac. Nie chciałabym spędzić całej soboty w kuchni zwłaszcza, że część gości przyjedzie do nas już w piątek wieczorem, no i wiadomo kondycja już nie ta by stać przy garach a potem imprezować. Drugi problem to mamy mały stół więc impreza zasiadana nie wchodzi w grę. Jakiś bufet musi być. No i teraz pytanie co podać na takiej imprezie? Macie przepis na jakieś szybkie sałatki? Podawać coś na ciepło czy tylko przekąski?

My też postawiliśmy na cybexa

Współczuję Ci tej parapetówy, na pewno się umęczysz... Ja jak jeszcze zapraszałam gości to często robiłam takie zawijane tortille z serkiem, łososiem czy kurczakiem wędzonym, szybkie i pyszne, przepis np. tu Robiłam do tego jeszcze sos czosnkowy i znikało w okamgnieniu Na tym blogu dziewczyna ma sporo fajnych przepisów, na sałatki też, dużo razy korzystałam

[AnetkaIzabell]

Napisane przez magdula87

Tak, tp miałam na 7.11 ale w szpitalu Pani doktor powiedziała, że biorą 10 dni przed terminem

Jutro muszę jeszcze gbs zrobić i mogę odliczać dni

Ale dzisiaj na wizycie trochę byłam zła, bo mój lekarz zaczął mieszać, że mogę rodzić sn, wg tych miar miednicy. Po czym w kartę, że cesarka, że wg ortopedy cesarka i ostatecznie kazał iść na konsultację do szpitala.

wszystko zaplanowane to odliczaj..szybko zleci... a reszta będzie miała niespodzianki mój się dziś przekręcił z powrotem głową do świata, więc... wracam do porodu sn..chyb a że znowu mnie synek zszokuje..

Napisane przez aleksandrettaa

kurcze ciężko z nim masz to, ze on zarabia a ty pracujesz w domu (bo cholera zajmowanie się domem i dziećmi to też praca!) nie daje mu prawa by tak Cię traktować. Próbowałaś z nim rozmawiać? Albo zbuntować się by zobaczył jak to jest zajmowac sie domem? zawsze jest tez możliwość terapii dla par i przepracowania problemów. bo niestety im dłuzej bedziecie tak funkcjonowac tym trudniej bedzie to zmienic.

Mam pytanie z innej beczki. W sobotę robimy parapetówkę na 12-14 osób. w zyciu nie przyjmowałam gości w ilości większej niz 3 sztuki wiec troche nie wiem jak to ogarnac. Nie chciałabym spędzić całej soboty w kuchni zwłaszcza, że część gości przyjedzie do nas już w piątek wieczorem, no i wiadomo kondycja już nie ta by stać przy garach a potem imprezować. Drugi problem to mamy mały stół więc impreza zasiadana nie wchodzi w grę. Jakiś bufet musi być. No i teraz pytanie co podać na takiej imprezie? Macie przepis na jakieś szybkie sałatki? Podawać coś na ciepło czy tylko przekąski?

to prawda...tym trudniej..

zimne przekąski szybkie są, ale są opcje szybkie na ciepło...
moje przekąski na szybciora
-szynka z biedry..w środek serek delicate + czosnek + jakieś zioła..i zawijam takie roladki.. tż to smakuje...
-sałatki na zimno..
-koreczki
--gotowe ciasto francuskie.. i kabanosy...ciasto kroję w paski... i owijam spiralą kabanosy... 15-20 minut w piekarniku... i ciepła przekąska gotowa... z tego ciasta również inne pizzerinki można szybko zrobić...

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ----------

Napisane przez My Sweet Little Precious

My też postawiliśmy na cybexa

Współczuję Ci tej parapetówy, na pewno się umęczysz... Ja jak jeszcze zapraszałam gości to często robiłam takie zawijane tortille z serkiem, łososiem czy kurczakiem wędzonym, szybkie i pyszne, przepis np. tu Robiłam do tego jeszcze sos czosnkowy i znikało w okamgnieniu Na tym blogu dziewczyna ma sporo fajnych przepisów, na sałatki też, dużo razy korzystałam

o te tortille są dobre.. ja tortille serkiem też tym delikate smaruje. na to łosoś i pieprz cytrynowy....roladki super ! i szybkie... i szybko znikną

[Indra83]

Anetka, to nasze dzieci takie same wagowo, to trzy coś tam, to naczynia w pępowinie, żyły i tętnice, u mnie też lekarka sprawdza, bo przepływy w nich są ważne dla zdrowia i wzrostu dziecka, nie mam pod ręką dokumentów, bo mam tam opisane. Mi nic o położeniu pępowiny nic nie mówiła, także nie wiem, ale okręcić się może zawsze, niestety. Moja koleżanka miała za to bardzo króciutką pępowinę i nie mogła urodzić, zrobili cc i dopiero się okazało, że była za krótka, żeby dziecko wyszło i trzymała je w środku jak na krótkiej smyczy.

[fiorella22]

Anetka, musze poszukac ta ksiazke, o ktorej piszesz.

Aleksandretta, przepis na pyszna salatke-uwielbiam ja : zolty ser starty na grubych oczkach, papryka czerwona w kostke, ananas z puszki pokroic w kostke, szynka w kostke (ja kupowalam szynke Babuni z biedrony- takie spore plastry i jest ich tam z 5- mozna dac dwa opakowania), kukurydza z puszki, seler ze sloika-odsaczyc z wody, majonez, sol i pieprz. Szybka i pyszna.

Zrob moze szwedzki stol z jakimis salatkami. Na cieplo moze pieczone skrzydelka i udka- nie narobisz sie przy tym a jest dobre.

[manieczka1]

Anetka no to ladnie sie ulozyl niech juz tak siedzi waga ladna ja mam dzis rozpoczety 35 tc a wizyte w czw to sobie porownam mi nigdy o pepowonie nic nie mowila
Aleksandretta postaw na salatki i zimne przekaski. A na cieplo na poczatek zrobilabym ze dwie pizze lub jakas zapiekanke

[esti87]

dzieki dziewczyny:cm ok: wczoraj chyba nie zdalam sobie sprawy z tego co gin do mnie mowil ale dzis jak tak to wszystko analizuje i czytam w necie to wcale taki szybszy porod nie jest dobry do dzidziola.. jak wspomnialam mu o tych moich wymiotach i biegunce to pokrecil glowa..podobno organizm szykujacy sie do porodu w ten sposob sie oczyszcza a ja od tygodnia dzien w dzien albo gora albo dolem z jednej strony fajnie by bylo miec juz malego przy sobie ale z drugiej msc czasu to nie jest juz tak dlugo a dziecku to moze wyjsc tylko na dobre.zwlaszacza,ze oszacowal mi wage do porodu 2800 wiec jak sie wczesniej urodzi to bd to taka malutka kropeczka..oby magdula jednak byla pierwsza... ale mnie dzis glowa boli..myslec nie umiem..niby u nas fajna pogoda a ja ciagle jestem senna..w nocy tez ze snem szalu nie ma bo z 5 razy zaliczam wc i ulozyc sie nie moge..kregoslup co raz bardziej dowala,drętwieją nogi i rece..

beige nie zazdroszcze przeprawy z tz..takie zachowanie zawsze z czegos wynika..moze ma jakies problemy..?np.w pracy?sprobuj na spokojnie z nim pogadac..2 szkrab w drodze..szkoda by bylo takiej rodzinki..niestety ale czasem nasze tesciowe sa temu winne..nadskakuja swoim tz,wyreczaja ich we wszystkim a nasi dojrzewaja w takim domu,obserwujac mame i zyja w przekonaniu,ze taka jest rola kobiety i tak juz musi byc..kazdy nasz sprzeciw albo inne traktowanie jest odbierane jak ||nasze lenistwo...

justana..super wozek..
magdula..3 mam kciuki..u nas w szpitalu tez cesarki sa planowane na koniec 37 /38 tc..a kobitki po terminie przyjmuja na 7 dobę dopiero
aleksandretta ja ostatnio robilam imprezke z okazji baby shower i oprocz ciasta i zapiekanki mialam wiekszosc przekasek na zimno..brokul z cycuchem i prazonym slonecznikiem w sosie czosnkowym,ciabatty z szynka parmenska i mini tosty z dipami..zostala mi wieksza polowa bo za duyo narobilam..

aaaa..dostalam ten stanik cafe latee z Aless..jest swietny ..i jak juz nie bd karmila to tez w nim posmigam

wkleje wam kartke i pare zdj z tego wieczoru..dziewczyny sie spisaly na medal

i 2 najmlodsi uczestnicy imprezy/wytrwali do konca

[aleksandrettaa]

Napisane przez My Sweet Little Precious

Współczuję Ci tej parapetówy, na pewno się umęczysz... Ja jak jeszcze zapraszałam gości to często robiłam takie zawijane tortille z serkiem, łososiem czy kurczakiem wędzonym, szybkie i pyszne, przepis np. tu Robiłam do tego jeszcze sos czosnkowy i znikało w okamgnieniu Na tym blogu dziewczyna ma sporo fajnych przepisów, na sałatki też, dużo razy korzystałam

No to będzie ciężki tydzień bo jutro nic nie zrobię (brak wody przez cały dzień) a potem SRi będę w domu o 21.30. W czwartek mam wizytę i muszę z L4 do pracy skoczyć a tż ma spotkania i wróci bardzo późno. W piątek już znajomi przyjadą więc posprzątane musi być i jakąś kolację ogarnąć trzeba. No ale jak teraz nie zrobimy to potem tym bardziej.

Dzięki za link

Napisane przez AnetkaIzabell

Ja jestem po wizycie u gina
Dziś rozpoczęty tydzień 35
Mały waży 2400g !
i słuchajcie... z powrotem jest głową do dołu SZOK
za 2 tygodnie GBS.. krew i morfologia super..

więc teraz w mojej głowie kolejny się problem nasunął..skoro już 2 krotnie pełne fikołki robił - drugi raz jest z powrotem głową w dół.. czy się pępowiną nie owinie.. ? gin mówi że może, ale nie widać tego na USG...czy to możliwe, że nie widać... ? sprawdzają Wam pępowinę na badaniach.. bo na prywatnych wizytach to mi pokazuje, że w pępowinie mam 3 cośtam (chyba jakieś żyły..nie wiem...) w środku pępowiny.. że to dobrze.. a dziś na nfz jakoś tak mało dokładniej..

Fajnie, że jednak ustawił się prawidłowo. I brawa za ładną wagę

Napisane przez fiorella22

Aleksandretta, przepis na pyszna salatke-uwielbiam ja : zolty ser starty na grubych oczkach, papryka czerwona w kostke, ananas z puszki pokroic w kostke, szynka w kostke (ja kupowalam szynke Babuni z biedrony- takie spore plastry i jest ich tam z 5- mozna dac dwa opakowania), kukurydza z puszki, seler ze sloika-odsaczyc z wody, majonez, sol i pieprz. Szybka i pyszna.

Zrob moze szwedzki stol z jakimis salatkami. Na cieplo moze pieczone skrzydelka i udka- nie narobisz sie przy tym a jest dobre.

Dzięki za przepis

Napisane przez manieczka1

Aleksandretta postaw na salatki i zimne przekaski. A na cieplo na poczatek zrobilabym ze dwie pizze lub jakas zapiekanke

Pizza to niezły pomysł. Tyle, że trzeba by zamówić bo ja nie umiem zrobić. Próbowałam kilka przepisów ale jakoś mi to nie wychodzi

Napisane przez esti87

aleksandretta ja ostatnio robilam imprezke z okazji baby shower i oprocz ciasta i zapiekanki mialam wiekszosc przekasek na zimno..brokul z cycuchem i prazonym slonecznikiem w sosie czosnkowym,ciabatty z szynka parmenska i mini tosty z dipami..zostala mi wieksza polowa bo za duyo narobilam..

aaaa..dostalam ten stanik cafe latee z Aless..jest swietny ..i jak juz nie bd karmila to tez w nim posmigam

wkleje wam kartke i pare zdj z tego wieczoru..dziewczyny sie spisaly na medal

i 2 najmlodsi uczestnicy imprezy/wytrwali do konca

Widać, że impreza była udana

Wrzuciłam pierwsze pranie z rzeczami Buły Połowa prania ciuszków będzie z głowy.

[mgds]

Napisane przez begie13

w sumie 6 października minie 7 lat...
gdy urodziła się A. to wiadomo- chciałam być z nią możlwie jak najdlużej, tzn. nie mówię, że 3-4 lata ale rok czasu, potem szukałam pracy, byłam na iluśtam rozmowach ale niestety nie wypaliło...i tak przez parę miesięcy, potem staż na poczcie ale zaraz dowiedziałam się, że jestem w ciąży i te dolegliwosći na początku
teraz czasem sobie myślę, że zostawię dzieci teściowej jak tylko dojdę do siebie i pójdę do pracy byle nie słuchać już więcej od męża...ale szkoda mi będzie Wandzi
a więcej niż mąż to ja nigdy nie będę zarabiać niestety, brak mi wykształcenia i doświadczenia

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------

W ogóle zastanawiam się czy chcę w ogóle, żeby był ze mną podczas porodu ...:/

Zastanów się, zastanów, bo z jednej strony może Cię denerwować jego obecność przy porodzie, możesz tez mieć obawy, że będzie Cię widział w takim stanie, ale z drugiej strony jednak może to jakoś scementuje wasz związek, umocni więź z dzieckiem hmm Trudny orzech do zgryzienia... A on chce być? Coś wspominał?

Napisane przez Zanet84

Ja to odczuwam na granicy miedzy wzgorkiem lonowym a wargami, boli jaky kosc zaraz pod skora, jakbym odgniotla sobie....ktoras kiedys porownala do bolu bo jezdzie na rowerze...cos podobnego, tylko troche inne miejsce, no i bardziej czuc ze to przy kosci...znosne, tylko ja to czujac robie wszystko pomalu, tak z automatu mam heh

To chyba ja mówiłam, że dyskomfort jak po rowerze, ale moge powiedzieć, że teraz już mi się te kości chyba rozeszły, bo już praktycznie mnie tak tam nie boli! Tylko.. nie wiem czy to dobrze, czy źle

Napisane przez Monian

Ciekawe, która pierwsza pojedzie na porodówkę

Oby ta, która ma to w planach

Napisane przez Monian

Ja to mam wizję, że przed wyjazdem na porodówkę ogarnę bożenkę i włosy, ale jak będzie to się okaże.

I makijaż wodoodporny ale raczej nie będzie się chciało wtedy o tym myśleć.
Kiedyś, niedawno, oglądałam program o porodzie i była taka lalunia, co w trakci eporodu lub tuz po, już nie pamiętam dokładnie, chwytała za taka małą prostownicę, byleby tylko grzywka była w jej mniemaniu w idealnym stanie

Napisane przez Justana1984

cześć dziewczyny, melduję się jedynie że żyję i że mamy się dobrze
niestety nie mam kiedy Was nadrobić, lecicie z postami jak szalone jeszcze nim się któraś do porodu zbierze to będzie kolejna część
ja mam tez drogę prawie wojenna z moim mężem, odnośnie jego picia i braku odpowiedzialności;/ ale to musiałabym Wam cala historię streścić a niestety brak czasu nie pozwala mi na to;/
wczoraj zamówiłam wózek, zostałam przy Jedo Fyn Memo wersja 280. Chociaż zawahałam się jak zobaczyłam adamexa pajero w soczystej czerwieni ale poogladałam i nie chcialam juz nawet zmieniac zdania, fakt 300 zl różnicy ale wolałam zostać przy jedo. Za to nie wiem jaki fotelik, zupełnie nie przygotowałam się w tym temacie i jak przyszło do wyboru to po prostu zwątpiłam. Nie chciałam zaufać tylko i wyłącznie Pani w sklepie więc odłożyłam decyzje na potem. Tak więc stoje przed wyborem fotelika i waham się pomiędzy Maxi Cosi cabriofix, recaro privia i cybex aton 3 lub Q. Czy mogłybyście cuś doradzić? I wybaczcie kochane że jestem tylko z doskoku. Wykańczam pracę abym w spokoju mogła iść na macierzyński i żeby koleżankom nie zostawić bałaganu

Dobrze, porządkuj wszystko w pracy,a potem będzie chyba jeszcze trche czasu pomiędzy końcem pracy, a porodem- na spędzenie go na forum, z nami
Gratulacje zakupu wózka, oba na zdjęciu są ładne, ale chyba czerwony ma fajniejszy stelaż, a ten drugi fajny kolor hehe

Napisane przez begie13

eh w końcu zamówiłam wyprawkę od kaja- baby ...
przepraszam, że zawracałam Wam głowę tymi innymi

wzięłam taką
http://www.kaja-baby.pl/gallery/SPIO...IK/wzor_01.jpg

Też ładna, dziewczyńska

Napisane przez aleksandrettaa

Mam pytanie z innej beczki. W sobotę robimy parapetówkę na 12-14 osób. w zyciu nie przyjmowałam gości w ilości większej niz 3 sztuki wiec troche nie wiem jak to ogarnac. Nie chciałabym spędzić całej soboty w kuchni zwłaszcza, że część gości przyjedzie do nas już w piątek wieczorem, no i wiadomo kondycja już nie ta by stać przy garach a potem imprezować. Drugi problem to mamy mały stół więc impreza zasiadana nie wchodzi w grę. Jakiś bufet musi być. No i teraz pytanie co podać na takiej imprezie? Macie przepis na jakieś szybkie sałatki? Podawać coś na ciepło czy tylko przekąski?

Chciałam podać przepis, ale widzę, że już się pojawił heheh

Napisane przez AnetkaIzabell

Ja jestem po wizycie u gina
Dziś rozpoczęty tydzień 35
Mały waży 2400g !
i słuchajcie... z powrotem jest głową do dołu SZOK
za 2 tygodnie GBS.. krew i morfologia super..

więc teraz w mojej głowie kolejny się problem nasunął..skoro już 2 krotnie pełne fikołki robił - drugi raz jest z powrotem głową w dół.. czy się pępowiną nie owinie.. ? gin mówi że może, ale nie widać tego na USG...czy to możliwe, że nie widać... ? sprawdzają Wam pępowinę na badaniach.. bo na prywatnych wizytach to mi pokazuje, że w pępowinie mam 3 cośtam (chyba jakieś żyły..nie wiem...) w środku pępowiny.. że to dobrze.. a dziś na nfz jakoś tak mało dokładniej..

Ooo to i moja (dziś początek 35tc) też już może tyle ważyć
Ten Twój szkrab to niezły gagatek, takie koziołki fikać...

Napisane przez fiorella22

Anetka, musze poszukac ta ksiazke, o ktorej piszesz.

Aleksandretta, przepis na pyszna salatke-uwielbiam ja : zolty ser starty na grubych oczkach, papryka czerwona w kostke, ananas z puszki pokroic w kostke, szynka w kostke (ja kupowalam szynke Babuni z biedrony- takie spore plastry i jest ich tam z 5- mozna dac dwa opakowania), kukurydza z puszki, seler ze sloika-odsaczyc z wody, majonez, sol i pieprz. Szybka i pyszna.

Zrob moze szwedzki stol z jakimis salatkami. Na cieplo moze pieczone skrzydelka i udka- nie narobisz sie przy tym a jest dobre.

Dokłądnie ten sam przepis chciałam podać, sałatka jest superowa

[Kostka09]

Napisane przez szybkawolna

noo kochana Fiskars o ktorym pisze to jest mega zabojcza bron :rolleyes

wzięłam taką
http://www.kaja-baby.pl/gallery/SPIO...IK/wzor_01.jpg

Ja mam wszystkie nize z Fiskarsa swietne sa- polecam sie
Wybralas sliczne

Esti - fajnie, ze wrocilas i mam nadzieje, ze to juz koniec u Was klopotow

Napisane przez aleksandrettaa

Mam pytanie z innej beczki. W sobotę robimy parapetówkę na 12-14 osób. w zyciu nie przyjmowałam gości w ilości większej niz 3 sztuki wiec troche nie wiem jak to ogarnac. Nie chciałabym spędzić całej soboty w kuchni zwłaszcza, że część gości przyjedzie do nas już w piątek wieczorem, no i wiadomo kondycja już nie ta by stać przy garach a potem imprezować. Drugi problem to mamy mały stół więc impreza zasiadana nie wchodzi w grę. Jakiś bufet musi być. No i teraz pytanie co podać na takiej imprezie? Macie przepis na jakieś szybkie sałatki? Podawać coś na ciepło czy tylko przekąski?

Ja robie urodziny co roku na 12-14 osob... jest to wyzwanie zeby sie nie narobic.. Od siebie polecam przekaski tak jak dziewczyny: 2-3 salatki, jakas paste np. humus do tego warzywa, albo paste szynkowa, lososiowa, maslo czosnkowe itp. do tego male buleczki, krakersy, roladki z lososiem albo z szynka z nalesnikow sa tez swietne.

A na cieplo zeby sie nie narobic i moc wczesniej przygotowac to ja robie rolady z ciasta francuskiego - pomyslow na to jest pelno, moje hity to: kurczak z pieczarkami, por duszony z serem, losos, szpinak z feta albo czsonkiem itd... Robisz sobie farsze wczesniej a potem tylko nadziewasz rolady i pieczesz, tutaj np. jak zwijac: ja z jednego ciasta robie dwie rolady
http://jemcoumiem.pl/przepis-na-supe...-i-kurczakiem/
I kurczaka do srodka zawsze wczesniej podsmazam - wtedy nie podchodzi woda..do tego robie miche zielonej salaty z pomidorami itp..
Inny pomysl to np. Chili con carne - zrobisz wczesniej a potem podgrzewasz i podajesz z bagietka...to tak na szybko

[czekoladka21]

Napisane przez AnetkaIzabell

Ja jestem po wizycie u gina
Dziś rozpoczęty tydzień 35
Mały waży 2400g !
i słuchajcie... z powrotem jest głową do dołu SZOK
za 2 tygodnie GBS.. krew i morfologia super..

więc teraz w mojej głowie kolejny się problem nasunął..skoro już 2 krotnie pełne fikołki robił - drugi raz jest z powrotem głową w dół.. czy się pępowiną nie owinie.. ? gin mówi że może, ale nie widać tego na USG...czy to możliwe, że nie widać... ? sprawdzają Wam pępowinę na badaniach.. bo na prywatnych wizytach to mi pokazuje, że w pępowinie mam 3 cośtam (chyba jakieś żyły..nie wiem...) w środku pępowiny.. że to dobrze.. a dziś na nfz jakoś tak mało dokładniej..

niezla waga
super ze jednak sie przekrecil

nigdy gin nic nie mowil o pepowinie



bylam na spotkaniu organizacyjnym bo zapisalam corke na tance no i pierwsze zajecia za tydzien
nie musze ja nigdzie wozic bo zajecia sa w remizie -blisko mnie wiec tylko przez ulice przejde a koszt malutki bo 50zł/semestr

[Kasia427]

Odebrałam wyniki, białko nieobecne tylko leukocyty i bakterie, więc pewnie jakaś infekcja dróg moczowych... posiew będzie jutro albo za 3 dni... to zobaczę co tam piszczy w trawie... dzięki za kciuki

Aleksandretta a może catering? nie narobisz się, wybierzesz dobre jedzonko... chyba, że masz siły i chęci, bo jednak to dużo osób będzie...

Anetka fajnie, że młody się przekręcił Kurcze ciekawe ile moja będzie ważyć, bo w 35 tc ma 2800... mam nadzieję, że nie będzie kolosik

Czekoladka fajnie z tymi tańcami, moje chłopaki chodzili od 3 lat, teraz ten starszy nie chce, bo twierdzi, że to dla bab a młodszy nadal ma w przedszkolu... A tak w ogóle to zajęcia w przedszkolu prowadził Przemek Modrzyński <teraz w TzG tańczył z Orleańską> dzieciaki go uwielbiały, ale teraz już nie prowadzi zajęć, chyba robi karierę w Wawie

Esti zdrowia dla małżonka! Trzymam kciuki, żebyś jeszcze trochę pochodziła w ciąży Będzie dobrze! Też mam ten stanik caffe latte z Alles mama i go uwielbiam, jeszcze jeden sobie kupiłam, też taki beżowy w kropki z tej firmy i jeszcze jutro chcę po jakieś dwa czarne pojechać

Moje starsze dziecko zrobiło bunt i nie chce pracy domowej odrabiać
A ja zgrzeszyłam dziś i zjadłam trochę cukierków pudrowych i rurki waflowe z mleczną czekoladą ale cukier 103 miałam po godzinie, więc tym się pocieszam...

[sloneczko_1201]

Napisane przez AnetkaIzabell

Ja jestem po wizycie u gina
Dziś rozpoczęty tydzień 35
Mały waży 2400g !
i słuchajcie... z powrotem jest głową do dołu SZOK
za 2 tygodnie GBS.. krew i morfologia super..

więc teraz w mojej głowie kolejny się problem nasunął..skoro już 2 krotnie pełne fikołki robił - drugi raz jest z powrotem głową w dół.. czy się pępowiną nie owinie.. ? gin mówi że może, ale nie widać tego na USG...czy to możliwe, że nie widać... ? sprawdzają Wam pępowinę na badaniach.. bo na prywatnych wizytach to mi pokazuje, że w pępowinie mam 3 cośtam (chyba jakieś żyły..nie wiem...) w środku pępowiny.. że to dobrze.. a dziś na nfz jakoś tak mało dokładniej..

Ładnie rośnie i znowu się przekręcił figlarz to Ci niespodzianki robi.
Ciekawe ile mój już waży pewnie koło 2700 może w czwartek się dowiem.

Co do parapetówki to nie zazdroszczę ja już chyba bym się nie podjęła, ale tyle przepisów dziewczyny rzuciły, że aż mi ślinka cieknie. Ja chyba też bym poszła w jakieś sałatki, bo dość szybkie i faktycznie ciasto francuskie jest bardzo wdzięczne i jak go nie zawiniesz i co nie wsadzisz w środek to będzie dobre.

Czekoladka super pomysł z tymi tańcami, a cena rewelacyjna

Kasiu super, że nie ma białka i oby tak zostało.
Mi dzisiaj mąż przyniesie wyniki, bo rano odebrał, a wróci późno to się dowiem jak tam moja morfologia.

[pati12345678]

Cześć dziewczyny!
Czytam od dawna te forum, ale dopiero teraz postanowiłam się zarejestrować i do was dołączyć.
Mam na imię Patrycja,jestem z Rybnika i też prawdopodobnie będę mamusią listopadową ( termin 'miesiączkowy' i USG to 22.11), czyli obecnie 32 tydzień. Dzidzia to chłopiec - imię wybrane ( po długich bataliach) - Kubuś;D
Czytając poprzednie wpisy, na ostatnim USG mój gin ( a chodzę na nfz) wykrył, że mały ma pępowinę dwunaczyniową ( jedna żyła i jedna tętnica, a powinna być jedna żyła i dwie tętnice) i zalecił mi wizytę w prywatnej klinice w Katowicach - wszystko za mnie załatwił! Na wizycie w klinice gin potwierdziła że pępowina jest dwunaczyniowa ale uspokoiła, że mały jest dobrze odżywiony, ma dobrą wagę ( w 30 tyg 1500g), wzrost, i nie ma żadnych wad) - uspokoiła mnie tym, bo oczywiście w necie się już dużo przedtem naczytałam. Także do przodu. Kolejną wizytę mam za tydzień w czwartek (:

[chmielinka]

hej

nie zaglądałam tu kilka dni bo miałam jakiś kryzys... nie wiem czy to hormony mi buzują czy jaki czort ale ostatnio miałam jakąs depreche już się w miarę ogarnęłam i wracam do żywych.
Teraz musze was nadrobić

W ogóle dopadł mnie lęk przedporodowy

Lecę was nadrobić, mam nadzieję że wszystko u was w porządku

[czekoladka21]

Napisane przez Kasia427

Odebrałam wyniki, białko nieobecne tylko leukocyty i bakterie, więc pewnie jakaś infekcja dróg moczowych... posiew będzie jutro albo za 3 dni... to zobaczę co tam piszczy w trawie... dzięki za kciuki



Czekoladka fajnie z tymi tańcami, moje chłopaki chodzili od 3 lat, teraz ten starszy nie chce, bo twierdzi, że to dla bab a młodszy nadal ma w przedszkolu... A tak w ogóle to zajęcia w przedszkolu prowadził Przemek Modrzyński <teraz w TzG tańczył z Orleańską> dzieciaki go uwielbiały, ale teraz już nie prowadzi zajęć, chyba robi karierę w Wawie

no to chociaz wiem na czym stoisz

hehe no tak dla bab, u nas bedzie jeden chlopczyk i same dziewczynki

Napisane przez sloneczko_1201

Czekoladka super pomysł z tymi tańcami, a cena rewelacyjna

cena dlatego niska bo to nie sa typowe warsztaty taneczne, tylko takie tam pare ukladow sie beda uczyc, a potem beda na festynach prezentowac
mimo wszystko Werka sie cieszy bardzoi dumna chodzi

Napisane przez pati12345678

Cześć dziewczyny!
Czytam od dawna te forum, ale dopiero teraz postanowiłam się zarejestrować i do was dołączyć.
Mam na imię Patrycja,jestem z Rybnika i też prawdopodobnie będę mamusią listopadową ( termin 'miesiączkowy' i USG to 22.11), czyli obecnie 32 tydzień. Dzidzia to chłopiec - imię wybrane ( po długich bataliach) - Kubuś;D
Czytając poprzednie wpisy, na ostatnim USG mój gin ( a chodzę na nfz) wykrył, że mały ma pępowinę dwunaczyniową ( jedna żyła i jedna tętnica, a powinna być jedna żyła i dwie tętnice) i zalecił mi wizytę w prywatnej klinice w Katowicach - wszystko za mnie załatwił! Na wizycie w klinice gin potwierdziła że pępowina jest dwunaczyniowa ale uspokoiła, że mały jest dobrze odżywiony, ma dobrą wagę ( w 30 tyg 1500g), wzrost, i nie ma żadnych wad) - uspokoiła mnie tym, bo oczywiście w necie się już dużo przedtem naczytałam. Także do przodu. Kolejną wizytę mam za tydzień w czwartek (:

witamy
oo z moich okolic
zostajesz z nami na dluzej?

Napisane przez chmielinka

hej

nie zaglądałam tu kilka dni bo miałam jakiś kryzys... nie wiem czy to hormony mi buzują czy jaki czort ale ostatnio miałam jakąs depreche już się w miarę ogarnęłam i wracam do żywych.
Teraz musze was nadrobić

W ogóle dopadł mnie lęk przedporodowy

Lecę was nadrobić, mam nadzieję że wszystko u was w porządku

kochana doskonale cie rozumiem, bo tez jakiegos stracha mam



ide zaraz na dol do mamy na pizze
a z ciekawosci zmierzylam sobie cisnienie 114/64 - jak dla mnie za niskie troche ale wole takie niz wysokie

[fiorella22]

a ja właśnie piję kawusię - latte caramel z mojego nowego ekspresu http://www.ceneo.pl/1910636

tż pojechał załatwić sprawę, w drodze powrotnej miał zrobić zakupy - wrócił z zakupami i prezentem dla mnie

[czekoladka21]

Napisane przez fiorella22

a ja właśnie piję kawusię - latte caramel z mojego nowego ekspresu http://www.ceneo.pl/1910636

tż pojechał załatwić sprawę, w drodze powrotnej miał zrobić zakupy - wrócił z zakupami i prezentem dla mnie

czyli dostalas ekspres?

[Kasia427]

Napisane przez pati12345678

Cześć dziewczyny!
Czytam od dawna te forum, ale dopiero teraz postanowiłam się zarejestrować i do was dołączyć.
Mam na imię Patrycja,jestem z Rybnika i też prawdopodobnie będę mamusią listopadową ( termin 'miesiączkowy' i USG to 22.11), czyli obecnie 32 tydzień. Dzidzia to chłopiec - imię wybrane ( po długich bataliach) - Kubuś;D
Czytając poprzednie wpisy, na ostatnim USG mój gin ( a chodzę na nfz) wykrył, że mały ma pępowinę dwunaczyniową ( jedna żyła i jedna tętnica, a powinna być jedna żyła i dwie tętnice) i zalecił mi wizytę w prywatnej klinice w Katowicach - wszystko za mnie załatwił! Na wizycie w klinice gin potwierdziła że pępowina jest dwunaczyniowa ale uspokoiła, że mały jest dobrze odżywiony, ma dobrą wagę ( w 30 tyg 1500g), wzrost, i nie ma żadnych wad) - uspokoiła mnie tym, bo oczywiście w necie się już dużo przedtem naczytałam. Także do przodu. Kolejną wizytę mam za tydzień w czwartek (:

Witamy! To fajnie, że wszystko ok! Nie ma co czytac na necie bo to najgorzej

Napisane przez chmielinka

hej

nie zaglądałam tu kilka dni bo miałam jakiś kryzys... nie wiem czy to hormony mi buzują czy jaki czort ale ostatnio miałam jakąs depreche już się w miarę ogarnęłam i wracam do żywych.
Teraz musze was nadrobić

W ogóle dopadł mnie lęk przedporodowy

Lecę was nadrobić, mam nadzieję że wszystko u was w porządku

Ja tez mam stracha, nie tylko Ty ;P
Ale z drugiej strony juz sie doczekac jej nie mogę... ciekawi jestesmy z mezem jak bedzie wygladac, do kogo bedzie podobna

Czekoladka to Ci dobrze z pizzą
Ciśnienie dobre, lepsze takie właśnie niż za wysokie

[pati12345678]

Napisane przez czekoladka21

witamy
oo z moich okolic
zostajesz z nami na dluzej?

tak (; a skąd jesteś?;D

[chmielinka]

Napisane przez czekoladka21

no to chociaz wiem na czym stoisz

hehe no tak dla bab, u nas bedzie jeden chlopczyk i same dziewczynki


cena dlatego niska bo to nie sa typowe warsztaty taneczne, tylko takie tam pare ukladow sie beda uczyc, a potem beda na festynach prezentowac
mimo wszystko Werka sie cieszy bardzoi dumna chodzi


witamy
oo z moich okolic
zostajesz z nami na dluzej?


kochana doskonale cie rozumiem, bo tez jakiegos stracha mam



ide zaraz na dol do mamy na pizze
a z ciekawosci zmierzylam sobie cisnienie 114/64 - jak dla mnie za niskie troche ale wole takie niz wysokie

ja też właśnie chce moją gwiazde zapisac na zajęcia, tylko że na zwykłą rytmikę dla dzieci, bo jeszcze jest mała. Ale tańczyć to ona kocha oststnio była na spacerze z tatusiem i przechodzili obok restauracji gdzie było wesele, a ta prosto tam do drzwi poleciała i tańcowała przed schodami aż było 'idziemy na jednego' i wtedy mogła iść dalej

podziel sie pizza

[czekoladka21]

Napisane przez Kasia427

Czekoladka to Ci dobrze z pizzą
Ciśnienie dobre, lepsze takie właśnie niż za wysokie

ciocia mi kazala zmierzyc z ciekawosci bo obawiala sie gestozy bo jestem opuchnieta, mocz ok, ale na szczescie cisnienie tez ok

Napisane przez pati12345678

tak (; a skąd jesteś?;D

Skrzyszów za Wodzislawiem

Napisane przez chmielinka

ja też właśnie chce moją gwiazde zapisac na zajęcia, tylko że na zwykłą rytmikę dla dzieci, bo jeszcze jest mała. Ale tańczyć to ona kocha oststnio była na spacerze z tatusiem i przechodzili obok restauracji gdzie było wesele, a ta prosto tam do drzwi poleciała i tańcowała przed schodami aż było 'idziemy na jednego' i wtedy mogła iść dalej

podziel sie pizza

hehe pamietam jak moja kiedys jak miala 2 latka krecila dupka jak slyszala loca loca shakiry, non stop musialam jej puszczac te piosenke

teraz to juz jakies balety tanczy