Czysta micha cz. 11

[Wolha wRedna]

kqq jesuuu ja myślałam, że to już zoperowane i czekacie na efekty



Z bratem to wiesz... możecie się nie lubic na codzień, bo macie inne poglądy, pomysły na życie itp. ale to brat, wiec sie na pewno kochacie. To są właśnie takie momenty gdzie się "nielubienie" odkłąda na półkę, ale się sobie pomaga.


Bratowej życzę bardzo, bardzo mocno powodzenia. Jak ją zoperują będzie pewnie biedna leżeć tak samo, ale to już będzie inne leżenie i inne myślenie, bo będzie miała świadomość, że każdy dzień to trochę bliżej do rehabilitacji i powrotu do zdrowia.



Trudno te 2 przypadki porównywać, ale ja znam tylko ten jeden (na szczęście), a jest mega pozytywny



Moja ciocia leżała podobnie, co prawda ruszając rękami,ale też się nie mogła nawet podnieść czy usadowić, poprawić sobie poduszki. Warunki w polskim szpitalu były tam takie same, czytaj podłe, łącznie z personelem. Na pierwsze składanie też czekała kilka dni.


Z okazji covidu i zamykania wiecznie jakichś odziałów przy kolejnych operacjach już w Niemczech miałą sytuację, że czekała cały dzień na operację, nic nie jadła, a tymczasem przywozili kogoś z wypadku no i wiadomo składano jego. I tak ze 3 razy chyba.


Nogi to oczywiście nie kręgosłup, ale zdecydowanie moge napisać że 2 złamania otwarte z przemieszczeniami na kościach długich, czyli piszczelach to tez jest masakra. Po kolejnych operacjach i groźbie amputacji jednej z tych nóg - śmiga jak gazela. Dosłownie, bo była nawet w górach. Także - da się.



I tego samego życzę Twojej bratowej.



Dobrze że chociaż dziecko od razu "naprawili". Oby mała szybko to wszystko jednak zapomniała.

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Edytowałam, bo smutno czytać.

Tak Wolha pamiętam sytuację, dobrze że z ciocią już ok.

Poszłam dzisiaj na zajęcia sportowe i była sztanga. Chyba nie służy na moje plecy. Pewnie coś robię źle, albo te skrzywienie przeszkadza. Coś czuję, że jutro będą bolały, mimo, że nakładam mały ciężar. Tylko nigdy nie wiadomo czy będą sztangi czy nie, a to najbliższe zajęcia z ciężarkami obok mnie.

Tż oddał mi loda, za to że wybrałam mu buty Jaka waluta

[magbeth]

kqq, przytulam wirtualnie

Milej soboty dziewczyny

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Dzięki dziewczyny.

Dzisiaj wyjadam resztki, bo pusta lodówka. Kilka kg mandarynek mam i żadnego warzywa. Wrzuciłam na patelnię mrożonkę, bo nie chciało mi się samej nosić zakupów.

Dzisiaj sobie chyba robię rest day, albo pójdę na basen. Byłam zapisana na pilates i rozciąganie, ale Tż mówił że gdzieś jedziemy to się wypisałam. A wczoraj o 22 oznajmia, że zmiana planów .

[arsenalfan26014]

Hejka!
Wczoraj cały dzień nie działała mi aplikacja. Non stop próbowałam się zalogować i nic. Nie wiem co to było, ale dzisiaj działa

Pelagia-ja mam Apple Watch i tez non stop muszę ładować. Te zegarki nie są chyba stworzone do dlugozytnosci

Kqq- bardzo smutna historia z bratową i maluszkiem. Mam nadzieje, ze wszystko się ułoży i wrócą do zdrowia szybko.

Mieliśmy wczoraj imprezę pracowniczą i było super mieliśmy testowanie wina i jedzenie pod to wino. Wiec było dwóch panów jeden opowiadał o winie, a drugi gotował dla nas. I ten kucharz non stop gadał, trochę za dużo. Opowiadał nam jak gotował dla Obamy fajnie się tego słuchało, ale ile można.

Macie jakieś plany na weekend?


Sent from my iPhone using Tapatalk

[magbeth]

Właśnie wróciłam z zamrożonej plaży. Zimno jak cholera, ale cudownie.
Wieczorem będę robić gulasz warzywny "na winie". Teraz wciągnęłam zasłużone After Eight i kawę.

Pelagia, ja mam Ignite I tez trzeba go non stop kolor ladowac.

Arsenal, nie używam appki, przegrzewala mi Iphone. W sumie tak wole i mniej awaryjne.

Jutro chyba gdzieś poleze w górki, bo tez ma być ładnie.

[arsenalfan26014]

Magbeth- ooo mieszkasz blisko morza? W Polsce?
Ale jak przegrzewala? Ze jak włączałas apkę, to telefon się robił ciepły? Ja tak maniakami w starym telefonie z niektórymi aplikacjami, jakby telefon nie wyrabiał z ochladzaniem siebie. Ale teraz nie mam takich problemów.
A i byłaś na Kanarach? Na której wyspie? Moja siostra mieszka na Fuerteventurze. Tez sobie zawsze zapas aloesu kupuję, jak jadę


Sent from my iPhone using Tapatalk

[magbeth]

Nie mieszkam w Polsce, grasuje w Norwegii.

Bylam na Teneryfie i na La Gomerze. Zakochałam się zupełnie. I żałuje serio, ze tego aloesu nie kupiłam hurtowo, antyperspirant jest najlepszy jaki miałam. I żel chłodzący do ciała świetny, szczególnie po treningach. A Ty jakie masz ulubione aloesy?

Tak, jak mialam appke Tapatalka to podczas używania telefon robił się dosłownie gorący i bateria leciała lawinowo. Wywalenie appki rozwiązało problem.

[arsenalfan26014]

Napisane przez magbeth

Nie mieszkam w Polsce, grasuje w Norwegii.

Bylam na Teneryfie i na La Gomerze. Zakochałam się zupełnie. I żałuje serio, ze tego aloesu nie kupiłam hurtowo, antyperspirant jest najlepszy jaki miałam. I żel chłodzący do ciała świetny, szczególnie po treningach. A Ty jakie masz ulubione aloesy?

Tak, jak mialam appke Tapatalka to podczas używania telefon robił się dosłownie gorący i bateria leciała lawinowo. Wywalenie appki rozwiązało problem.

Ooo. A gdzie w Norwegii, jeśli można spytać? Zawsze chciałam poleciec, bo uwielbiam zimno i te fiordy
Ja w sumie kupiłam sobie jeden antyperspirant i żałuję, ze tylko jeden, ale bałam się więcej na spróbowanie. I taki żel chłodzący tez na lato, bo ja mam bardzo bladą skórę i jak tylko wyjdę na słońce trochę, to mnie potem wszystko piecze.

Mi ta apla czasami po prostu nie działa dzisiaj tez tak jakby chciała a nie mogła. Strasznie to irytujące, bo jest mi łatwiej na apce niz na wyszukiwarce.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[magbeth]

Mieszkam na poludniowo-zachodnim wybrzeżu. U mnie nie jest zazwyczaj zimno, klimat mamy bardziej wyspiarski.

Ja do appki nie wroce ze zaden skarby.

Grzeszę After Eight dzisiaj, uwielbiam gorzka czekoladę.

[arsenalfan26014]

Napisane przez magbeth

Mieszkam na poludniowo-zachodnim wybrzeżu. U mnie nie jest zazwyczaj zimno, klimat mamy bardziej wyspiarski.

Ja do appki nie wroce ze zaden skarby.

Grzeszę After Eight dzisiaj, uwielbiam gorzka czekoladę.

I matko, ale pięknie
Ja dzisiaj od rana tez grzeszę. Na śniadanko zrobiłam jajka po benedyktyńsku, bo wczoraj po tym winie nie czułam się świetnie. U mnie w ogóle jest 6h do tylu w porównaniu do Polski, wiec Wy już pewnie po obiedzie


Sent from my iPhone using Tapatalk

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Ja sobie popisałam trochę z supportem tej apki i heheh. Nie dało się dodawać zdjęć, komunikat o za dużym. Chyba z miesiąc im odpisywałam i oni że mogą tego powtórzyć. Po kolei screeny i scenariusz po kilka razy.
No apka na iphony jest słaba i tyle.

[Wolha wRedna]

Magbeth jak masz tam pieknie My chyba w tym roku latem ruszamy na moto do Norwegii. Mamy promy z miejscowosci niedaleko od nas do miasta kyzyna A. A. sie uwzial na droge Trolli. Mnie sie mega ten pomysl podoba, tylko kurcze niech on to przemysli bo na Teneryfie na jednej drodze w autobusie prawie zszedl na zawal z okazji swojego leku wysokosci. Wiec tak hm....

Tez lubie aloes, ale do nawilzania najbardziej chyba mocznik, a od czasu tatuazy nie kupuje nic co ma w skaldzie aloes i jest do pielegnacji ciala, bo on jest jednym ze skladnikow ktore rozjasniaja skore. Mam lekka obsesje na punkcie wzorowego dbania o rysunki na ciele.

Bylam na aerialu. Bylo mega duzo smiechu, mam przecwiczone swoje figury i chyba z kilkadziesiat zdjec. Jeszcze trafilam ze byly ze mna 2 maniaczki rozciagania. Dostalam troche rad, bo niesteyy moje zakresy sa jakie sa. To widac nawet na fotach, np. giecie w tyl poprawiloby nr 1- 3. Na 4 jeszcze moglabym zzadzialac bardziej, ale wlasnie ciesze sie ze mam zdjecia to bede wiedziala o czym pamietac za tydzien. 20230121_151043.jpgreceived_550177680474930.jpgreceived_867274994598728.jpg20230121_153238.jpg

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Wolha jak ładnie Jaki progres. W mojej miesięcznej karierze były prostsze figury. Pewnie tylko na tą drugą bym się wdrapała.
A zakresy też się poprawią

[arsenalfan26014]

Wolha-jak Ty to robisz? Musisz być mega elastyczna! Wyglada super!


Sent from my iPhone using Tapatalk

[paprif]

kqq nadrabiam zaległości wątku i Twój post jest edytowany, ale wnioskuję po postach, że nie jest dobrze. Pozostaje być dobrej myśli i trzymać kciuki.

U mnie dzisiaj znowu trening na rowerku (4 w tym tyg i chciałabym to utrzymać) i wyszło tak samo: 30 min, 13km i 200 kcal.
Powiem Wam, że bardzo nie lubię ćwiczyć, chyba już to kiedyś pisałam. Rowerek to na ten moment jedyna opcja ruszenia tyłka, ale to jak ja się czuję po tym treningu no mega.

[Wolha wRedna]

Kqq wiesz ja juz sporo chodze wiec jest fajnie i mam wybor figur spory wlasnie sobie polczylam ze od czerwca tutaj, ale jeszcze w marcu i kwietniu zdazylam w Polsce byc na zajeciach kilka razy. Takze sporo godzin za mna.

Arsenal - no wlasnie jestem rozciagnieta na poziomie... drewna kazda z tych figur wygladalaby fajniej gdybym miala wieksze zakresy. Ale z drugiej strony ja sie tam po prostu mega dobrze bawie, a i pokonuje swoje pewne slabosci. Tak dla przykladu, nie mialam na podworku trzepaka. W zyciu jako dziecko nie wisialam glowa w dol, a jak na w-fie mielismy fikolki to sie poryczalam i mi wpisali 3 na zaliczenie zebym tylko sie zamknela i nie panikowala dalej.

Paprif ja mialam tak jak Ty ciwczac w domu - poki nie znalazlam aerialu to cwiczylam z rozsadku i po po prostu zawsze po mialam max satysfakcje. No ale nie zaczynalam nigdy cwiczyc, bo mialam ochote tylko bo twk sobie zaplanowalam i trzeba to odhaczyc.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[magbeth]

Wolha czad

[Aisha_Q]

Kqq, podczytywałam tu trochę z doskoku. Straszna historia. Bardzo współczuję i bratowej, i dziecku i całej rodzinie. I życzę dużo sił i zdrowia.

Wolha, wooow, no podziwiam! Ta figura i ta gracja!

Szukam sobie miejsca na ślub i obiad poślubny, ale to orka na ugorze. Restauracje które znam i lubię nie chcą robić ślubu albo nie mają nawet osobnej sali dla małej grupki. (A znam niewiele, od covida malo bywałam). Te które chcą robić nie do końca mi podpasowały. Połowa w ogóle nie odpisuje na zapytania albo przesyła samą ofertę menu ignorując pytanie o salę i ceremonię. Od początku stycznia czegoś szukam i nadal nie znalazłam miejsca które by mi pasowało

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[Wolha wRedna]

magbeth Aisha - dziękuję



Co do gracji to jeszcze mi daleeeeeko. Moim marzeniem teraz jest nauczyć się włazić na kółko kiedy sie kręci. Na razie próbowaliśmy tylko 2 razy i o matko, to jest zupełnie inny poziom.



No, ale dalej - mam z tego po prostu endorfinowe kopy, serio jakbym coś ćpała - ale to jest 100% zdrowe i legalne.



Aisha - kurcze, bo jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. No restauracjom nie opałacają sie weselne obiady, bo para chce własnie osobnego pomieszczenia, ale jednocześnie ma tam byc np 20 osób, a nie 80.



Jesli chcesz mogę się spytać koleżanki gdzie robiła swoje przyjęcie weselne, bo właśnie też miała taki obiad po prostu bez tego całego weselnej otoczki. Co prawda to było jeszcze przed covidem. Ja wtedy nie dotarłam, bo się nieszczęsliwe rozchorowałam, ale wiem, że była zadowolona. I to było normalnie w Warszawie, nigdzie po za miastem.

[Aisha_Q]

Nie wiem czy o pieniądze, bo niektóre nie wahają się rzucać cenami od 2k za 15 minut ceremonii do 60k za wyłączność
Rzecz jasna nie oczekuję wyłączności w restauracjach gdzie po prostu nie ma małych salek, większym problemem jest ten ślub. W restauracjach które są daleko od jakiegokolwiek urzędu chciałam zrobić też ceremonię żeby uniknąć przebijania się przez miasto całą grupą, naklejek jeszcze żeby było ładnie, z ogrodem albo blisko parku. Brałam udział w czymś takim rok temu i chyba mylnie byłam przekonana, że to teraz normalna usługa, bo restauracje są zdziwione głównie.

Wolha, chętnie przyjmę jakieś polecenie, może akurat coś się trafi, aktualnie rozważam wszystkie możliwe opcje.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[Wolha wRedna]

Aisha wysłałam Ci wiadomość jak coś

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Tż za dużo jajek wziął i tak oto powstał biszkopt z mąką migdałową. Z jogurtową pianką z galaretką z owocami. Lekki wyszedł. Tylko szkoda, że jak tort robię, to zwykle coś mi nie wyjdzie Coś mi aparat kolory przekłamuje.
Załącznik 7785200
Mam jeszcze pieczoną owsiankę na śniadanie. Tym razem posypana przyprawą do piernika.
Załącznik 7785201


I byłam rano na siłowni. Spoko, bo na zajęciach dość pusto, pewnie temu że niedziela rano.


Aisha myślałam, że zwykle urząd, a dopiero potem restauracja. Ale w sumie spoko opcja wszystko w jednym miejscu.
Raz byłam na chrzcie, gdzie dosłownie w tej samej sali było wesele. Beznadziejne to było. Dzieciom za głośno, biegały do słodkiego stołu wszędzie, nie patrzyły który czyj.

[arsenalfan26014]

Aisha-nona koleżanka tez chciała tak zrobić i tez ma problem, ale w lubuskim. Nie wiem na czym stanęło, ale wychodzi za mąż w lipcu i tez jest pełna w nerwach.
Tutaj w Stanach to normalne, ze w tym samym miejscu ślub i wesele/kolacja. Ja nie lubię amerykańskim wesel. Nasze było bardzo przyjemne, No ale to nasze, wiec było tak jak ja chciałam.

Kqq-wyglada przepysznie


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Aisha_Q]

Jeszcze dodam, że przez covid pozamykały się też urzędy w niektórych dzielnicach. Plus miejsca typu łazienki albo jakieś pałace w parkach kiedyś organizowały takie rzeczy a teraz albo nie robią albo robią dla wybranych, bo nie jestem w stanie się dokopać to żadnej informacji.
W miejscach, które się specjalizują w ślubach plenerowych itp kameralne przyjęcie to 30-50 osób, a nie 10.
No i tak się bujam, idealne miejsce najwyraźniej nie istnieje, więc raczej sama się muszę zastanowić co sobie odpuszczam. I też w nerwach jestem, myślałam, że będzie to łatwe Chyba bym oszalała jakbym miała normalne wesele robić. Z plusów tej sytuacji to sobie chodzimy trochę na degustacje do tych knajp, w zeszłym tygodniu zjadłam 4 tatary oczywiście z rozwagą, żeby portfel i dieta mocno nie cierpiały.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[arsenalfan26014]

Aisha-ja w ogóle nie zazdroszczę organizacji ślubu. To jest okropny stres. Strasznie dużo załatwiania, latania. Użerania się z rodziną, bo mama chce tak, ale babcia powiedziała, ze musi być tak. A tak naprawdę to tylko młodzi powinni robić tak, jak im pasuje i nie patrzeć na nikogo. I jeszcze kwestia finansowa, bo wszystko co ma w nazwie ślubny, jest o wiele droższe.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Wolha wRedna]

Te rzeczy ktore wymienilyscie powyzej powoduja, ze dla mnie organizacja slubu i wesela odziera sam akt zawarcia malzensta z jakiejkolwiek magii i uczucia i jakby to powiedziec (napisac) splyca wszystko do takich wręcz ordynarnych ☠☠☠☠☠☠☠.

Serio jakbym miala kiedykolwiek legalizowac moj zwiazek to urzad, swiadkowie, a pozniej wielka impreza na spontanie w plenerze. Ja to bym mogla w sumie miec piknik/ ognisko i gdzies zeby byla woda. Pewnie byl wlyzla do tej wody i jeszcze sobie poplywala

Moje poki co najfajniejsze wesele na jakim bylam bylo na woodstocku.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[Pelagia_W]

Kurczę muszę zaglądać tu w weekend bo potem mam za dużo nadrabiania

Wolha zazdroooooo, też chcę tak umieć

Aisha, a ślub kiedy? Ja swoje przygotowanie wspominam umiarkowanie dobrze. Mieliśmy obiad dla najbliższej rodziny, tort i do chaty, a dzień później imprezę z tańcami dla znajomych i bardziej rozrywkowej części rodziny Jak się obudziłam następnego dnia w hotelu (siedzieliśmy do 6, pobudka o 9.30 żeby zdążyć na śniadanie) to nie wiedziałam gdzie jestem

Utyłam 200g przez ostatni tydzień Zwalam to na niekorzystną fazę cyklu
W sobotę robiłam pizzę i przy okazji potwierdziło się jak bardzo bardzo sprawdza się u mnie Fitatu. Najadłam się po korek, ale głowa mówiła "dasz radę wciągnąć jeszcze jeden kawałek, a może i dwa". Wszystko skrupulatnie notowałam i wyszło, że zostało mi już niewiele do dziennego limitu, więc powstrzymałam się - bez aplikacji na pewno by mi się to nie udało. A tak te 2 kawałki pizzy zjem sobie dziś w pracy, a pozostały limit uzupełniłam pralinką rumową i małym wafelkiem
Z ćwiczeń w sobotę to https://www.youtube.com/watch?v=jtoLZx49Rd0&t=1506s, ale nie podobało mi się. Zaczęłam ambitnie od ciężarków 2kg, ale szybko leciałam po jedynki. Trochę nuda, przerywana biegiem w miejscu
Z kolei wczoraj to https://www.youtube.com/watch?v=WeUNKI2Br2g&t=1084s, jak bardzo żałowałam, że nie zdecydowałam się jednak na filmik, o którym pisała kqq! To powinny być ćwiczenia za karę za obżarstwo. Zegarek pokazał 463 spalone kalorie co jest chyba moim fitnessowym rekordem, a przy niektórych ćwiczeniach oszukiwałam tzn. robiłam wersje lightowe. Po wszystkim poleciały mi łezki z nadmiaru emocji, endorfin czy czego tam jeszcze.
Dzisiaj cierpię na giga zakwasy, a od rana już zaliczyłam 3,5km spacer do ZTM-u. Wrócę chyba tramwajem

Coś mi cera świruje. Ciągle czuję napięcie, wszystko mnie podrażania i pryszczy. Chyba za lekki krem kupiłam na zimę.

[Aisha_Q]

Celuję w ostatni weekend maja, ale ostateczna data zależy od dogadania się z restauracją no i id terminu w urzędzie, jeszcze nie składałam wniosku.

Ja mam wieczne kłopoty z cerą, akurat jestem na retinolu z nacomi. Wczoraj się zorientowałam, że coś co miałam za powracającego pryszcza jest zapewne kaszakiem. I pewnie będę musiała wyciąć i dorobię się kolejnej blizny na twarzy.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[Wolha wRedna]

Kurde no i 2 h przed wizyta odwolali mi wycinanie znamienia. Eh jestem wkurzona, bo mialabym z glowy. Nie lubie czekac na takie rzeczy. Dobrze ze nie odwolalam wszystkich zajec.

Paprif jak chcesz tak samo to szukaj aerialu u siebie tylko ostrzegam, nogi po wygladaja jakby Cie ktos pobil. Za to satysfakcja mega.






Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka