sześćdziesiątki z plusem

[Sabbath]

Napisane przez sr.johanna

Prawda jednak jest,zaraz go mial i jeszcze wiecej!!!!!! Tez tak wtedy myslalam,przeciez i tak dostaniesz czerwona,wiec .......
Sama jednak powiedz ,nie ma meczu zeby Materazii czegos nie narobil,komus nie dogadal,kogos nie sfaulowal....Nie lubie go,chociaz za Zidanne tez nie przepadam...ale tez bym nie wytrzymala....
Piekny mecz Niemcy zagrali tez z Szwecja i super z (uwaga Taka Taka!) z Argentyna.....Alesmy im dowalili
I final byl taki bliski

O tak. Mecz z Argentyną był przepiękny i naprawdę zacięty. Sporo sił kosztował Niemców.

W sumie lubię Brazylię i Argentynę też przeważnie. W ostatnich mistrzostwach grali jednak bez polotu. Jedyny naprawdę dobry ich mecz to był własnie ten z Niemcami.
W ogóle Niemcy dokonali jakiegoś cudu na tym swoim Mundialu, bo potrafili skłonić wszystkich swoich przeciwników do grania ładnej piłki. Nawet Włosi grali urodniej, niż normalnie.

A'propos: pamiętacie tę masakrę: Włochy - USA? Trzy czerwone?
Liczyliśmy na to, że będzie sześć czerwonych (po trzy z każdej strony), a potem już totalne mordobicie, bo więcej, niż trzech zawodników z drużyny i tak z boiska wyrzucić nie można.

[taka taka]

Napisane przez sr.johanna

Piekny mecz Niemcy zagrali tez z Szwecja i super z (uwaga Taka Taka!) z Argentyna.....Alesmy im dowalili
I final byl taki bliski

oglądałam ten mecz w knajpie, wszyscy kibicowali Niemcom, miałam wokół wrogów, zmieniłam się w agresywną wariatkę, niemieckiego kibica, który palił cygaro (ja nie znoszę zapachu cygar) niemal wyprowadziłam za drzwi
wstyd mi, bo siedzieliśmy w części dla palących
oczywiście zupełnie inaczej oceniam ten mecz niż Ty Johanno
już mi się włącza moje drugie, futbolowe ja, lepiej uciekam

[Sabbath]

Napisane przez taka taka

już mi się włącza moje drugie, futbolowe ja, lepiej uciekam

Jeju... To prawda. Też mi się tak robi.
W pubie, podczas meczu Czechy - Italia, kiedy dowiedzieliśmy się, że kumpel z żoną kibicują makaroniarzom - wygoniliśmy ich do "makaroniarskiego" stolika.

[sr.johanna]

Taka Taka nie boj sie.....ja to samo mialam tutaj z kibicami innych narodowosci..a bylo tego tutaj
sabbath rzeczywiscie przypomnialas mi...ale tam tez sedzia byl daremny.....musze powiedziec,ze zeszloroczne MS nie byly ze strony sedziow najlepsze bylo troche nieudanych wpadek
Sumujac tamtych MS nie zapomne nigdy w zyciu...takie cos trzeba przezyc....Mysle,ze Polska tez zafunduje taka balange
Jak juz chce przyjechac to musi sie to oplacac....
Sabbath nasz Stadion Slaski, rezerwowy????Szkoda,bo mieszkam 5 minut samochodem..to by byla impreza...oczywiscie wtedy bez samochodu

[Sabbath]

Napisane przez sr.johanna

Sabbath nasz Stadion Slaski, rezerwowy????Szkoda,bo mieszkam 5 minut samochodem..to by byla impreza...oczywiscie wtedy bez samochodu

Tak sobie perfidnie myślę, że z takim szefem komitetu Euro to my nie wybudujemy tych nowych stadionów i nasz Śląski się przyda jednak.
Z Kaczorem skończy się na tym, że zlustrują piłkarzy...

Tez mieszkam niedaleko. Kiedy będziesz na mistrzostwach, można będzie razem się wybierać na mecze do bardziej odległych miast.

[taka taka]

Napisane przez Sabbath

Z Kaczorem skończy się na tym, że zlustrują piłkarzy...

[Kota]

Witajcie kibicki na koniec muszę pokazać mojego ulubieńca.

[sr.johanna]

Dobra moje kochane fanki,kibicki itp.ja musze spadac...niunki robic,jak mowil moj synulek jak byl maly na spanie,bo trzeba za pare godzin wstac
To zycze jeszcze wszystkiego dobrego i do jutra
Ciao...Auf Wiedersehen...Gute Nacht ...i Dobranoc

[taka taka]

Kota, ja francuskiej drużyny też nie lubię

a to moi ulubieńcy, ten drugi kontrowersyjna postać, ale jako piłkarz- marzenie

[Kota]

Taka Tako, też nie lubiłam Francuzików, no ale umieli pokazać pazury, wszyscy ich już spisywali na straty jako dziadków, a ci nie dali się, Zidanek itd.
No ale Thierry, czarna pantera, sama rozumiesz.

[taka taka]

Kota, tylko z smpatii dla Ciebie postaram się zrozumieć

[poziomka61]

Skoro już o piłkarzach mowa, to przyznam się, że śniło mi się dziś, że zakochał się we mnie D. Beckham. Nudził, chodził dokoła, czarował...
Co ciekawe, jest to typ faceta, który mnie całkiem nie interesuje
Tak jak kiedyś śnił mi się Sting w podobnej roli to już.... bliżej.
Ciekawe co na to senniki egipskie
PS
Właśnie zjadłam móżdżek cielęcy usmażony na masełku.
I mam dylemat moralny - co ja mogę, że cielaczki są śliczne...
Ta ambiwalencja jest przekleństwem człowieka. Chętnie byłabym wegetarianką, ale... nie mogę (a może nie chcę). Choć doświadczenia naukowców udowadniają, że roślina też odczuwa emocje. To co nam zostanie? Kamienie

[Sabbath]

Napisane przez poziomka61

Choć doświadczenia naukowców udowadniają, że roślina też odczuwa emocje. To co nam zostanie? Kamienie

Na to pytanie istnieje już odpowiedź: frutarianizm.


Def. za Wikipedią (oczywiście):

Frutarianizm (lub fruktarianizm, fruitarianizm, fruktorianizm) - odmiana wegetarianizmu dopuszczająca spożywanie wyłącznie owoców i warzyw, których zerwanie nie powoduje śmierci rośliny. Nie akceptują spożywania np. marchwi czy sałaty. Frutarianizm to przeniesienie idei weganizmu na rośliny. Frutarianie zazwyczaj są też witarianiami. Najbardziej radykalni frutarianie jedzą tylko te owoce, które same spadły z drzewa.

Choć gdyby ciągnąć tę definicję dalej, można by doszukać się w owocu nasienia, czyli zalążka nowego życia. Owoc jest bowiem jak jajko.

Hmm... A "połyk" po seksie francuskim to kanibalizm...
Swoją drogą, niezły sposób dla frutarian na uzupełnianie niedoborów białka (nomen-omen) zwierzęcego.

Ojojojoj... Ależ świntuszę od rana.

[poziomka61]

Napisane przez Sabbath

Na to pytanie istnieje już odpowiedź: frutarianizm.


Def. za Wikipedią (oczywiście):

Frutarianizm (lub fruktarianizm, fruitarianizm, fruktorianizm) - odmiana wegetarianizmu dopuszczająca spożywanie wyłącznie owoców i warzyw, których zerwanie nie powoduje śmierci rośliny. Nie akceptują spożywania np. marchwi czy sałaty. Frutarianizm to przeniesienie idei weganizmu na rośliny. Frutarianie zazwyczaj są też witarianiami. Najbardziej radykalni frutarianie jedzą tylko te owoce, które same spadły z drzewa.

Choć gdyby ciągnąć tę definicję dalej, można by doszukać się w owocu nasienia, czyli zalążka nowego życia. Owoc jest bowiem jak jajko.

Hmm... A "połyk" po seksie francuskim to kanibalizm...
Swoją drogą, niezły sposób dla frutarian na uzupełnianie niedoborów białka (nomen-omen) zwierzęcego.

Ojojojoj... Ależ świntuszę od rana.

No, no, no,! Świńtuszysz, świńtuszysz....
Ale możemy się nie martwić, na to też znajdzie się niedługo odpowiedni paragraf a inspektorzy będą siedzieli pod naszymi łożami z pyskiem ociekającym śliną

[Kota]

Czy pisałam już, że lubię te meandry kobieco- forumowego myślenia? Gładkie, niezauważalne przejścia z tematu na temat. Piłka, zagadka Materazziego, (ach czemu mój Henry nie wzbudził ogólnego apaluzu), cielęcy móżdżek plus masełko, owoce, białko, świntuszenie, a potem ciach prach- inspektorzy i paragrafy .
W pracy pracuję - pracujemy- jak stachanowcy- wyprowadziłam się ze zbiorami dzień wcześniej, ciesze się bardzo, bo teraz mogę ciągnąć na razie tylko dwie sroki za ogon- jedna wystawa i druga- a na razie tylko katalog do niej.
Jutro- a jutro moje Drogie spotkam się- mam nadzieję- z...Toogrą.
A wieczorem- kibicki- no chyba jednak... Milan nie wygra, co?

[starsza pani]

ależ mnie ubawiła ta wasza futbolowa dyskusja.Niestety,nie moglam wziąć w niej udziału ponieważ poza tym, że piłka jest okrągła a bramki są dwie,nic więcej nie wiem.A od czasu kiedy omal nie zostałam wygoniona z domu, kiedy pod koniec meczu grzecznie zapytałam rozgorączkowanych, wrzeszczących moich panów-w jakich strojach grają nasi,siedzę cicho i udaję,że coś z tego rozumiem.
Fajne jesteście Dziewczyny-do tańca i do różańca.
Kota największym moim wizażowym marzeniem jest aby udało Ci się pomóc Toogrze.Tak bym chciała żeby skończyl się Jej horror.
U nas upał niemiłosierny.Za Bajkałem jeszcze większy..Wyobrażcie sobie,że za minutę rozmowy przez komórkę z Polską syn płaci 20 zł.A jak ja dzwonię to dopłaca 8 zł/min.Rozbój w biały dzień.ułan Ude jest 300 000 stolicą Buriacji.Dostępu do internetu (ew. kawiarenek internetowych )nie ma.W jednym z SMS-ów(2 zł) napisał;Ułan Ude wyglada jak olbrzymia wieś ze składem złomu.

[Sabbath]

Napisane przez Kota

(ach czemu mój Henry nie wzbudził ogólnego apaluzu)

Kota, wzbudził.
Przynajmniej we mnie, ale chyba nie całkiem taki, jak oczekiwałaś.

Lubię go, bo to bardzo dobry zawodnik, nie "pali się" z nerwów w trudnych i ważnych sytuacjach, poza zdobywaniem bramek i dryblowaniem potrafi też zaliczyć świetną asystę, a nawet cofnąć się w głąb pola, gra dla zespołu, nie dla siebie i jeszcze do tego robi to wszystko ładnie.

I tyle.

Moje zainteresowanie piłką jest nieco innego rodzaju, niż pań na wątkach o Smolarku, czy przystojniakach z Mundialu.

Nie wiem, jak Was, ale mnie kompletnie nie interesuje, czy zawodnik jest ładny, czy brzydki.

Na przykład - nie lubię Ronaldo za głupie popisy i egoizm podczas gry (egoizm czyli woli schrzanić dobrą sytuację, niż podać), za to bardzo lubiłam i szanowałam (jeśli już akurat Portugalii się uczepiłam) grę Figo - za rozsądek w czasie gry, za walkę dla drużyny i wreszcie za sportową postawę.


Powyżej znalazła się fotka Maradony - pamiętam oczywiście lata jego świetności i... Doprawdy trudno go nie podziwiać, był artystą. Także w sensie negatywnym tego słowa - chimeryczny, egocentryczny, nieprzewidywalny.
To jeden z nielicznych zawodników, do których mam stosunek osobisty. Nie lubię go. Po tym jak obraził Pelego (dwukrotnie, z tego co pamiętam), po tym całym spektakularnym staczaniu się w bagno kiedy pokazał, że jest słaby i zarozumiały - to dla mnie szmata, nie człowiek.

Bardzo ostro, co?


Jestem chora, to i marudzę. Wybaczcie.

[Babygia]

No masz,francuskie bialkowe swintuszace kibicki sie rozjechaly.Co ja zrobilam-to ja zaczelam o pilce!!! Mam teraz.
Dobra-doleje oliwy do ognia-w sobote nasi walcza jeszcze raz-Johanna,Sabbath-o puchar UEFA?Tak sie to nazywa?
A Bayery siedza i rycza.Dobrze im,zespol milionerkow,nazatry i przesycony,nie chce im sie,uwazaja,ze samym swoim wejsciem na boisko inni padna na plask na trawe i oddadza im caly splendor.Nonono,akurat.

[Kota]

Napisane przez Sabbath

Kota, wzbudził.
Przynajmniej we mnie, ale chyba nie całkiem taki, jak oczekiwałaś.

Lubię go, bo to bardzo dobry zawodnik, nie "pali się" z nerwów w trudnych i ważnych sytuacjach, poza zdobywaniem bramek i dryblowaniem potrafi też zaliczyć świetną asystę, a nawet cofnąć się w głąb pola, gra dla zespołu, nie dla siebie i jeszcze do tego robi to wszystko ładnie.

I tyle.

Moje zainteresowanie piłką jest nieco innego rodzaju, niż pań na wątkach o Smolarku, czy przystojniakach z Mundialu.

Nie wiem, jak Was, ale mnie kompletnie nie interesuje, czy zawodnik jest ładny, czy brzydki.

Na przykład - nie lubię Ronaldo za głupie popisy i egoizm podczas gry (egoizm czyli woli schrzanić dobrą sytuację, niż podać), za to bardzo lubiłam i szanowałam (jeśli już akurat Portugalii się uczepiłam) grę Figo - za rozsądek w czasie gry, za walkę dla drużyny i wreszcie za sportową postawę.


Powyżej znalazła się fotka Maradony - pamiętam oczywiście lata jego świetności i... Doprawdy trudno go nie podziwiać, był artystą. Także w sensie negatywnym tego słowa - chimeryczny, egocentryczny, nieprzewidywalny.
To jeden z nielicznych zawodników, do których mam stosunek osobisty. Nie lubię go. Po tym jak obraził Pelego (dwukrotnie, z tego co pamiętam), po tym całym spektakularnym staczaniu się w bagno kiedy pokazał, że jest słaby i zarozumiały - to dla mnie szmata, nie człowiek.

Bardzo ostro, co?

A tam, od razu oczekiwałam. Nic tam nie oczekiwałam najwyżej będzie osobistym tylko ulubieńcem.
Ja tam patrzę na całokształt. Jak mam się zamieniać w dziecko- zawsze się dziwują- co się tak ekscytujesz, co tak przeżywasz, po co oglądasz, jeśli cię to tyle kosztuje- na co mam jedna odpowiedź-właśnie po to. Żeby móc się swobodnie poekscytować i poprzeżywać.
Henry- miło na nim oko zawiesić- więc z miłą chęcią zawieszam. Ale lubię przede wszystkim patrzeć na rzeczywiście panterzy bieg, już, myk przy piłce, już biegnie prawie do linii końcowej, już, myk, wkopuje- tempo, sprawność, czarodziejstwo. Działanie dla drużyny- w Arsenalu- jak najbardziej.

Lubię w ogóle grę, nieprzewidywalność, momenty, kiedy przez dziesięć minut może się diametralnie zmienić wynik, kiedy ściera się np jedna indywidualność z solidną machiną przeciwnika- i czasami zwycięża solidność i konsekwencja, a czasami- tem jeden narwaniec może wygrać mecz dla swoich. Podoba mi się, że w grze mozna wykorzystać wszystkie elementy- i ludzka potrzebę popisu, brylowania, i drużynową zwartość. I nawet ci kunktatorzy Włosi- potrafią grać pięknie- Pirlo.
Lubię i jak mistrz jest bity- i pęka nadęty balon-oj, Realu nie znoszę, i jak mistrz po mistrzowsku, z nutką geniuszu i szaleństwa wygrywa. Lubię patrzeć na solidaność drużyny, lubię, jak nie odpuszczają do końca.
Kocham momenty czarodziejskie- jak Zidane i Francuzi- odzyskali blask na meczu z Brazylią na Mundialu, och, było to piękne.
A jak biega Henry- i dodatkowo podoba mi się- to pełnia szczęścia .

E, Sabath, choraś, jakoś poważnie?
Starsza Pani- napisz mi jeszcze jak długo syn twój planuje tam być ?

[sr.johanna]

Witam pozna pora
sabbath co do twojej wypowiedzi o 18.52 ..nic dodac nic ujac...tez nie lubie pilkarzy napalonych,przystojnych itp.dla mnie facet musi dobrze grac..a jak wyglada...mnie wszystko jedno....
Jutro Liga mistrzow...nie jestem za Milanem(znowu mi sie dostanie) Rewanz za 2005 rok
A w sobote kochana Babygio(przepraszam ,ze cie poprawie),wasi nie graja o UEFA Cup,tylko o DFB Pokal......
Caluski dla wszystkich

[Sabbath]

Napisane przez sr.johanna

Witam pozna pora
sabbath co do twojej wypowiedzi o 18.52 ..nic dodac nic ujac...tez nie lubie pilkarzy napalonych,przystojnych itp.dla mnie facet musi dobrze grac..a jak wyglada...mnie wszystko jedno....
Jutro Liga mistrzow...nie jestem za Inter(znowu mi sie dostanie) Rewanz za 2005 rok
A w sobote kochana Babygio(przepraszam ,ze cie poprawie),wasi nie graja o UEFA Cup,tylko o DFB Pokal......
Caluski dla wszystkich

W ogóle, to nie wiem, czy będę oglądała jutrzejszy mecz, bo się umówiłam...
Hmm...

[sr.johanna]

Napisane przez Sabbath

W ogóle, to nie wiem, czy będę oglądała jutrzejszy mecz, bo się umówiłam...
Hmm...

Wiem...i bardzo zazdroszcze...Tez bym byla w stanie odmowic meczu na takie spotkanko Zycze zdrowka!!!!!!

[Sabbath]

Napisane przez sr.johanna

Wiem...i bardzo zazdroszcze...Tez bym byla w stanie odmowic meczu na takie spotkanko Zycze zdrowka!!!!!!

Dziękuję Joasiu.
Jestem pewna, że i nam uda się kiedyś spotkać. Bywasz przecież w Polsce, a z tego, co pisałaś o odległości do Stadionu Śląskiego - bywasz bardzo bliziutko i mnie i Niki.

Gdyby jeszcze grali jacyś moi ulubieńcy... A tak. Mam nadzieję, że Liverpool pogoni kota Mediolańczykom.

Chociaż nie... Ja lubię koty. Niech im kurę pogoni, bo kur nie lubię.

[sr.johanna]

Napisane przez Sabbath

Dziękuję Joasiu.
Jestem pewna, że i nam uda się kiedyś spotkać. Bywasz przecież w Polsce, a z tego, co pisałaś o odległości do Stadionu Śląskiego - bywasz bardzo bliziutko i mnie i Niki.

Gdyby jeszcze grali jacyś moi ulubieńcy... A tak. Mam nadzieję, że Liverpool pogoni kota Mediolańczykom.

Chociaż nie... Ja lubię koty. Niech im kurę pogoni, bo kur nie lubię.

W pazdzierniku bede...to napewno wtedy sie spotkamy
Stawiam tez na Liverpool

Pozdrawiam wszystkich

[nika672]

Napisane przez sr.johanna;

W pazdzierniku bede...to napewno wtedy sie spotkamy
Stawiam tez na Liverpool

Pozdrawiam wszystkich

Johannko czekamy na Ciebie

Pozdrawiam cieplutko wszysktie Dziewczyny

[Kota]

Nie będę ciągnąć już tematu piłki, choć mogłabym długo.
W pracy siedzę jak w ruinie- połowa pokoju wywieziona, reszta zwalona na kupę, w dodatku jeszcze z góry słychać dudnienie wietrarki, tuż obok mnie panowie rozkręcają stelaż i ich wzdychania, gwizdy i pokrzykiwania odbijają się echem w pustym pomieszczeniu. Łomot żelaznych półek, brzęczenie śrub... Na podłodze- wlokące się sznurki, po kątach- strzępy paperu.
Przesadzam tylko trochę.
O, wietrarka ucichła...
Pozdrawiam roboczo
dopisuję- dzisiaj spotkałyśmy się z Toogrą, pozdrowienia dla wszystkich Was znad morza
A teraz zasuwam na mecz i już nic więcej nie piszę na tematy piłkarskie...

[Toogra]

Witajcie,,,ciepło tu u nas ,czasami trudno wytrzymać z duchoty.Spotkałysmy się z KOTA to fakt,,,że zobaczyłyśmy się w tzw.realnym swiecie.
Nie wiem,czy jej nie zagadałam na maksa,,,to bardzo miła i delikatna z urody osoba.
Pozdrawiam serdecznie wszystkie Panie,miłego wieczoru i wszytskiego dobrego na resztę tygodnia.

[Kota]

Toogro, nie zagadałaś, przyjemnie było bardzo spotkać się z Tobą.

Liv. przegrał... Idę płakać poduszkę, dobranoc.

[taka taka]

Witam i życzę miłego dnia


ślę najlepsze życzenia wszystkim Joannom


nie wymieniam ników, bo znam dwie, ale może więcej dziewczyn nosi to wdzięczne imie

[starsza pani]

Napisane przez taka taka

Witam i życzę miłego dnia


ślę najlepsze życzenia wszystkim Joannom


nie wymieniam ników, bo znam dwie, ale może więcej dziewczyn nosi to wdzięczne imie

I ja też:roz a:
Przeczytałam w Kafeterii ramach samokształcenia i dążenia do doskonałości część listów dotyczących artykułu "nadopiekuńcze mamuśki" .Z jednymi się zgadzam bardziej z innymi mniej ale zupełnie nie rozumiem postawy wobec życia i pretensji do matki niejakiej Dagmary.Ciekawa jestem Waszego zdania - oczywiście jeśli znajdziecie moment aby zajrzeć do konkurencji.
Miłego dnia dla Joann i nie tylko