Akcja: nie katuję włosów prostownicą! - wątek zbiorczy

[moniczka_90]

karmazynka99 masz piękne włosy tylko zupełnie proste. Prostowałaś je do zdjęcia czy masz takie naturalne ? Bo jesli masz takie naturalne to nie rozumiem po co prostowałaś.

Ja prostuję od 3 klasy gimnazjum chyba ale wtedy to nie robiłam tego regularnie. w Liceum prostowałam (3 lata) codziennie praktycznie lub co 2 dzień ale włosy miałam przepiekne ! Gdyby nie ten blond na który potem nabrałam ochoty to dalej miałabym piękne włosy mimo prostowania bo miałam bardzo odporne i mocne włosy.

[karmazynka99]

Napisane przez martusia205

Karmazynka piękne włosy rzeczywiście druty czym je odżywiłaś,że są takie zdrowe? zdradz sekret też uwazam,że młode dziewczyny nie powinny się malować,a przynajmniej nie tak mocno..

nic nowego nie odkryję, maeczki bez silikonów (gloria np) i koniecznie oleje przed każdym myciem
i tak juz od bardzo dawna

Napisane przez sylvi300

Wow, rzeczywiście przeszły dużą metamorfozę!!!

dzieki

[sylvi300]

karmazynka99 to ile czasu ci zajęło doprowadzenie je do takiego stanu po rzuceniu prostownicy?

[karmazynka99]

Napisane przez moniczka_90

karmazynka99 masz piękne włosy tylko zupełnie proste. Prostowałaś je do zdjęcia czy masz takie naturalne ? Bo jesli masz takie naturalne to nie rozumiem po co prostowałaś.

Ja prostuję od 3 klasy gimnazjum chyba ale wtedy to nie robiłam tego regularnie. w Liceum prostowałam (3 lata) codziennie praktycznie lub co 2 dzień ale włosy miałam przepiekne ! Gdyby nie ten blond na który potem nabrałam ochoty to dalej miałabym piękne włosy mimo prostowania bo miałam bardzo odporne i mocne włosy.

nie takie naturalne, z prostownicą rozstalam sie pare lat temu i jej nawet nie tykam

bo jakos wtedy wszyscy prostowali i to było błedne koło....

[Xasia17]

karmazynka - masz piękne włoski

[sylvi300]

Ja bym może i nie prostowała włosów, ale wiecie koleżanki prostowały by ładnie wyglądać w gimnazjum to nie chciałam być gorsza. Strasznie głupie myślenie, ale za młodu tak było
teraz mam 22 lata prawie i człowiek w pewnym wieku mądrzeje

[karmazynka99]

Napisane przez sylvi300

karmazynka99 to ile czasu ci zajęło doprowadzenie je do takiego stanu po rzuceniu prostownicy?

teraz bedzie z 2 lata regeneracji, chociaż w takim stanie sa może od ponad pół roku?

[martusia205]

oj tak..to błędne koło ;/ ja prostowałam,bo mam loki i sianko, nie patrzę na innych..ech muszę zdobyć troszkę kasy i zaopatrzyć się w te oleje i koniecznie w waxa

[moniczka_90]

To was zaskocze bo ja tak nie myslałam może dlatego, ze to chyba ja jako pierwsza miałam prostownicę i to ja to "wprowadziłam" heheh bo nie przypominam sobie żeby któraś przede mna prostowała

[karmazynka99]

Napisane przez Xasia17

karmazynka - masz piękne włoski

dziękuje

---------- Dopisano o 17:47 ---------- Poprzedni post napisano o 17:45 ----------

Napisane przez martusia205

oj tak..to błędne koło ;/ ja prostowałam,bo mam loki i sianko, nie patrzę na innych..ech muszę zdobyć troszkę kasy i zaopatrzyć się w te oleje i koniecznie w waxa

może na poczatek jakis tanszy np rycynowy? spróbuj jak zadziala na ciebie

[sylvi300]

Napisane przez karmazynka99

teraz bedzie z 2 lata regeneracji, chociaż w takim stanie sa może od ponad pół roku?

o gat, tyle czekania? hehe trudno, trzeba cierpieć by być piękną chciałabym je już móc zapuścić, ale chwilowo nie mogę bo mam mocno pocieniowane i czekam aż pocieniowane mi odrosną a najdłuższe podcinam:m ur:

[martusia205]

a olejek rycynowy dostanę w aptece?

[sylvi300]

Napisane przez martusia205

a olejek rycynowy dostanę w aptece?

tak

[natalkaa7522]

Zauważyłyście, że kobiety prostujące włosy dzień w dzień, po jej odstawieniu, często podchodzące do lustra mówią : "jakie mam fajne włosy naturalne". Ja tak miałam
Czasami stwierdzam, że prostownica jest jak narkotyk. I namawiam wszystkie dziewczyny do przestania prostowania Uwierzcie w swoje włosy Ja już kiedyś napisałam, że nie prostuję już 2 lata Ale niestety nie zregenerowały się jeszcze Ale odrazu bez bicia mówię. Nie używam żadnych odżywek, ani w ogóle niczego. Jakoś nigdy specjalnie się nad tym nie zastanawiałam. Odkąd zaczęłam je farbowac to odżywkę nakładam i tyle. Dlatego ciekawi mnie to olejowanie ;D

Karmazynka, śliczne włosy ! A jakie długie mrrr. Boskie są

[moniczka_90]

Pocieszeniem jest to, ze nawet jak tych obecnych nie da się odratowac to włosy ciągle rosnął i trzeba dbac o te nowe które jeszcze nie są zniszczone prostowaniem !

[sylvi300]

Napisane przez natalkaa7522

Zauważyłyście, że kobiety prostujące włosy dzień w dzień, po jej odstawieniu, często podchodzące do lustra mówią : "jakie mam fajne włosy naturalne". Ja tak miałam
Czasami stwierdzam, że prostownica jest jak narkotyk. I namawiam wszystkie dziewczyny do przestania prostowania Uwierzcie w swoje włosy Ja już kiedyś napisałam, że nie prostuję już 2 lata Ale niestety nie zregenerowały się jeszcze Ale odrazu bez bicia mówię. Nie używam żadnych odżywek, ani w ogóle niczego. Jakoś nigdy specjalnie się nad tym nie zastanawiałam. Odkąd zaczęłam je farbowac to odżywkę nakładam i tyle. Dlatego ciekawi mnie to olejowanie ;D

Karmazynka, śliczne włosy ! A jakie długie mrrr. Boskie są

haha ja podchodzę do lustra i mówię " co za siano jak ja wyglądam, czasem napada mnie kryzys by je wyprostować, ale odrazu wybijam sobie ten pomysł z głowy nie prostuję prawie 3 miesiące i już nie wrócę do tego. Właśnie je odżywiam maseczki, odżywki, różne olejki i wyglądają lepiej niech już tylko odrosną to wszytskie moje kryzysy miną

[Bayka]

Napisane przez rockandrollqueen

Jeśli są takie jak na tamtym zdjęciu to są blond.
Blond nie równa się tylko platyna, ona jest już naprawdę bardzo, bardzo jasna, Ty masz naturalny blond to po co Ci ona?

dziekuję dało mi to trochę do myslenia, bo ostatnio byłam muz tak nakręcona na zafarbowanie,że brak słów ja chyba faktycznie nie widze tego, co widzą inni

---------- Dopisano o 18:09 ---------- Poprzedni post napisano o 18:08 ----------

Napisane przez martusia205

może zaczniemy dodawać fotki naszych włosów bez prostowania?

jestem za

---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:09 ----------

Napisane przez martusia205

według mnie prostowanie włosów przez 13-14 latki powinno być zabronione to jeszcze dzieci a już niszczą swoje włosy..ja zaczęłam prostować dużo pozniej.

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------


to może dodasz foto swoich włosów obecnie i tych z czasów gdy prostowałaś? ja postram się dodać jutro moje ja też prostuję,i to nadal ale 2 razy w tygodniu.

ja zaczęłam między 19 a 20tką dopiero

[sylvi300]

Napisane przez moniczka_90

Pocieszeniem jest to, ze nawet jak tych obecnych nie da się odratowac to włosy ciągle rosnął i trzeba dbac o te nowe które jeszcze nie są zniszczone prostowaniem !

Prostowaniem nie, ale farbowaniem będą :P aczkolwiek staram się farbować włosy rzadko, ostatnio farbowałam 30 paźdz, mam straszne odrosty, ale może wytrzymam do końca marca

[moniczka_90]

Napisane przez sylvi300

Prostowaniem nie, ale farbowaniem będą :P aczkolwiek staram się farbować włosy rzadko, ostatnio farbowałam 30 paźdz, mam straszne odrosty, ale może wytrzymam do końca marca

A no chyba, ze tak ja też nie farbuję od października ale mam zamiar wrócić do swoich jak dojdą całkowicie do siebie to może wtedy będe znowu farbować także dbanie, dbanie i jeszcze raz dbanie dziewczyny !

[Bayka]

Napisane przez foreverlove

własnie miaalam identyczna sytuacje i tez podcielam jakies 4, 5 cm i juz nie prostuje
dobrze zrobilysmy, teraz tylko czekac na efekty
mam nadzieje ze do lata wyhodujemy piekne,dlugie,zdrowe! wlosy!

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------



a czy teraz zauwazylas ze zaczely rosnac?? i jak szybko ?

właśnie zmierzył mi włoski tż, mam 22 cm odrostu po 14 miesiącach farbowania, więc podejrzewam,że to normalne tempo...ale przynajmniej widać, że ursoły, bo jak prostowałam to co z tego,że rosły, widziałam to po odroście, ale tak naprawdę stały w miejscu, bo kruszyły się na kńcach, także napewno pomaga zrezygnowanie z prostowania, jeśli chce się mieć długie włoski

---------- Dopisano o 18:21 ---------- Poprzedni post napisano o 18:18 ----------

Napisane przez moniczka_90

A no chyba, ze tak ja też nie farbuję od października ale mam zamiar wrócić do swoich jak dojdą całkowicie do siebie to może wtedy będe znowu farbować także dbanie, dbanie i jeszcze raz dbanie dziewczyny !

jak wrócisz do swoich włosków i dojdą one całkowicie do siebie to będziesz miała oromny dylemat czy je znów pofarbować, bo będzie ci szkoda tak jak teraz mi

[moniczka_90]

Napisane przez Bayka

jak wrócisz do swoich włosków i dojdą one całkowicie do siebie to będziesz miała oromny dylemat czy je znów pofarbować, bo będzie ci szkoda tak jak teraz mi

pewnie tak ale zobaczymy na razie na pewno nie będę farbować bo moje włosy muszą wrócić do siebie szczególnie, ze miałam z nimi duzo problemów i musiałam chodzić po lekarzach a jak juz bede miała swoje to zmienie farby na delikatniejsze itp. i juz bedzie inaczej no ale to zobaczymy jeszcze

[rockandrollqueen]

Napisane przez sylvi300

Ja bym może i nie prostowała włosów, ale wiecie koleżanki prostowały by ładnie wyglądać w gimnazjum to nie chciałam być gorsza. Strasznie głupie myślenie, ale za młodu tak było
teraz mam 22 lata prawie i człowiek w pewnym wieku mądrzeje

O, jesteś w moim wieku W gimnazjum to i nawet o włosach nie myślałam, związywałam włosy w kitę i szłam do szkoły

A zaczęłam prostować w wieku 18 lat przez 2 lata regularnie, później 1,5 roku nieregularnie, teraz od kilku miesięcy właściwie nie prostuję włosów poza grzywką.

Napisane przez Bayka

dziekuję dało mi to trochę do myslenia, bo ostatnio byłam muz tak nakręcona na zafarbowanie,że brak słów ja chyba faktycznie nie widze tego, co widzą inni

Masz ładne włoski .
Zazdroszczę, bo ja już mam dość domowych eksperymentów z kolorem, jak się lepiej przyjrzałam moim włosom to dekoloryzacja jednak koloru mi nie wyrównała, chociaż jest lepiej niż było, no i jaśniej.

Następnym razem jednak wybiorę się do fryzjera, żeby doprowadzić włosy do porządku.

Dziś byłam podciąć włosy i trochę suszu poleciało

Napisane przez sylvi300

Prostowaniem nie, ale farbowaniem będą :P aczkolwiek staram się farbować włosy rzadko, ostatnio farbowałam 30 paźdz, mam straszne odrosty, ale może wytrzymam do końca marca

Napisane przez moniczka_90

A no chyba, ze tak ja też nie farbuję od października ale mam zamiar wrócić do swoich jak dojdą całkowicie do siebie to może wtedy będe znowu farbować także dbanie, dbanie i jeszcze raz dbanie dziewczyny !

Ja mam zamiar przejść do koloru zbliżonego do naturalnego, żeby nie farbować zbyt często. Do swoich chyba bym nie wróciła, bo są zbyt szare, chociaż jasne.

[moniczka_90]

Napisane przez rockandrollqueen

Ja mam zamiar przejść do koloru zbliżonego do naturalnego, żeby nie farbować zbyt często. Do swoich chyba bym nie wróciła, bo są zbyt szare, chociaż jasne.

Jak juz bede miała swoje to też mam tak zamiar zrobić, żeby nie musieć farbowac co 2 miesiące ale żeby ten kolor jednak był lekko odżywiony a nie taki mysi

[karmazynka99]

Napisane przez natalkaa7522

Zauważyłyście, że kobiety prostujące włosy dzień w dzień, po jej odstawieniu, często podchodzące do lustra mówią : "jakie mam fajne włosy naturalne". Ja tak miałam
Czasami stwierdzam, że prostownica jest jak narkotyk. I namawiam wszystkie dziewczyny do przestania prostowania Uwierzcie w swoje włosy Ja już kiedyś napisałam, że nie prostuję już 2 lata Ale niestety nie zregenerowały się jeszcze Ale odrazu bez bicia mówię. Nie używam żadnych odżywek, ani w ogóle niczego. Jakoś nigdy specjalnie się nad tym nie zastanawiałam. Odkąd zaczęłam je farbowac to odżywkę nakładam i tyle. Dlatego ciekawi mnie to olejowanie ;D

Karmazynka, śliczne włosy ! A jakie długie mrrr. Boskie są

dzieki

[uwielbiam_owoce22]

Ja mialam podobnie, zaczelam prostowac pod koniec liceum- jak bylam w 3 klasie.W gimnazjum nic nie robilam z wlosami, jak poszlam do fryzjerki to zachwycala sie moimi wlosami, slyszalam same pochwaly bo byly geste, lsniace i dluugie
Kurcze , w liceum mi odbilo, pamietam. Zrobilam w wieku 16 lat glupote zyciowa z wlosami. Kolezanka wtedy mnie namowila, ze wycieniuje mi wlosy zyletka i wyprostuje zelazkiem- bo to podobno po tym taki swietny efekt jest.
Glupia zaufalam jej, a ona zrobila z moimi wlosami koszmar- ta zyletka takich mi zebow narobila, wlosy byly krzywe a w dodatku spalila mi wlosy- dodam, ze mialam dlugie do zapiecia stanika- chcialam byc piekniejsza i bardziej trendy.
W rezultacie nocy nie przespalam, myslalam ze z wlosami jest ok, jak mnie kolezanka tego samego dnia na ulicy spotkala gdy tamta odprowadzalam to mowila ze bedzie trzeba jutro poprawic w szkole.
Jednak jak wrocilam do domu, domownicy spojrzeli na moj nowy fryz to zdalam sobie prawe, ze mam krzywe wlosy i w dodatku spalone.
Moja siostra wieczorem ratowala moje wlosy, probowala je zrownac, plakalam w glos, przezywalam istna tragedie.
Nie wiem czy tamta laska zrobila to specjalnie ale zachowala sie strasznie, skoro nie miala pojecia o cieniowaniu wlosow to po co robila eksperymenty na moich wlosach? z drugiej strony jestem sama sobie winna bo po co pozwolilam jej na to - no ale bylam naiwna strasznie i latwowierna.
Nie zdajcie sobie sprawy ile lat mi trwalo pozbycie sie tej spalenizny z wlosow- dobre kilka lat, teraz w wieku 22 lat juz jej nie mam a mialam spokojnie przez 4 lata.
Moje wlosy byly szorstkie w dotyku: cos jak ogon konia ja poporostu je prostowalam aby jakos wygladac bo bez prostowania wygladalam okropnie.
Teraz juz tamte wlosy co byly spalone nie ma ich, na ich miejsce odrosly nowe i teraz nie musze prostowac bo wygladam niezle po samym umyciu wlosow.
Niestety prostowanie zniszczylo mi koncowki i sa strasznie porozdwajane.
Mam na kompie fotke z ubieglego lata jak tylko raz na jakis czas prostowalam wloski- bo bylo lato. Teraz sa podobne tylko nieco krotsze, bo musialam podciac koncowki, bo byly porozdwajane, mam nadzieje, ze szybko odrosna.
Jak bedzie lepsze swiatlo to zrobie zdjecie moich aktualnych wloskow

[natalkaa7522]

Muszę zapytać Was o coś. Jak wy mierzycie te włosy ? Bo tak fajnie piszecie ogólnie, że np. mają 20 cm. A ja zawsze się zastanawiam, które mierzycie. Te z góry czy z dołu ?

Sylvi300 lepiej nie zaczynaj z prostowaniem, bo to nałóg jest. Trzeba patrzeć na pozytywną stronę. Będziemy miały piękne, długie włosy, pełne blasku. bez używania prostownicy.

Ja niestety farbuję włosy i to na blond.
Ale nienawidzę koloru mojego naturalnego, bo to taki kolor jak dla mnie, bez koloru. Niestety włosy farbuję dość często. Przy codziennym myciu wychodzi to co miesiąc - półtorej.


A jak Wy odnosicie się do tego, że " przy podcinaniu koncówek włosy szybciej rosną" ? Ja właśnie sama nie wiem czy w to wierzyć.

[sylvi300]

Napisane przez natalkaa7522

Muszę zapytać Was o coś. Jak wy mierzycie te włosy ? Bo tak fajnie piszecie ogólnie, że np. mają 20 cm. A ja zawsze się zastanawiam, które mierzycie. Te z góry czy z dołu ?

Sylvi300 lepiej nie zaczynaj z prostowaniem, bo to nałóg jest. Trzeba patrzeć na pozytywną stronę. Będziemy miały piękne, długie włosy, pełne blasku. bez używania prostownicy.

Ja niestety farbuję włosy i to na blond.
Ale nienawidzę koloru mojego naturalnego, bo to taki kolor jak dla mnie, bez koloru. Niestety włosy farbuję dość często. Przy codziennym myciu wychodzi to co miesiąc - półtorej.


A jak Wy odnosicie się do tego, że " przy podcinaniu koncówek włosy szybciej rosną" ? Ja właśnie sama nie wiem czy w to wierzyć.

hehe nie będę ich prostować, tyle wytrzymałam ja farbuje tak co 4 miesiące, mój naturalny kolor to taki średni brąz, ale nijaki, teraz mam czarne, chciałabym jakąś czekoladkę, ale nie mam zamiaru ich dekoloryzować.... a po farbowaniu jakie masz włosy? matowe czy pełne blasku? mi błyszczały, ale jak używałam prostownicy, wiadomo, wygładza itp, jeszcze po rzuceniu prostownicy nie farbowałam i boję się, że będą jakieś matowe

[moniczka_90]

Napisane przez natalkaa7522

A jak Wy odnosicie się do tego, że " przy podcinaniu koncówek włosy szybciej rosną" ? Ja właśnie sama nie wiem czy w to wierzyć.

Wzrost włosów nie ma nic do końcówek. Za wzrost włosa odpowiedzialne sa cebulki włosa i mieszek włosowy który do wzrostu potrzebuje krwi a konkretniej witamin i tlenu z tejże krwi a końcówki nie mają z tym nic wspólnego. Obcięcie końcówej sprawia jedynie, ze włosy wyglądają zdrowiej i nic poza tym.

[sylvi300]

Napisane przez uwielbiam_owoce22

Ja mialam podobnie, zaczelam prostowac pod koniec liceum- jak bylam w 3 klasie.W gimnazjum nic nie robilam z wlosami, jak poszlam do fryzjerki to zachwycala sie moimi wlosami, slyszalam same pochwaly bo byly geste, lsniace i dluugie
Kurcze , w liceum mi odbilo, pamietam. Zrobilam w wieku 16 lat glupote zyciowa z wlosami. Kolezanka wtedy mnie namowila, ze wycieniuje mi wlosy zyletka i wyprostuje zelazkiem- bo to podobno po tym taki swietny efekt jest.
Glupia zaufalam jej, a ona zrobila z moimi wlosami koszmar- ta zyletka takich mi zebow narobila, wlosy byly krzywe a w dodatku spalila mi wlosy- dodam, ze mialam dlugie do zapiecia stanika- chcialam byc piekniejsza i bardziej trendy.
W rezultacie nocy nie przespalam, myslalam ze z wlosami jest ok, jak mnie kolezanka tego samego dnia na ulicy spotkala gdy tamta odprowadzalam to mowila ze bedzie trzeba jutro poprawic w szkole.
Jednak jak wrocilam do domu, domownicy spojrzeli na moj nowy fryz to zdalam sobie prawe, ze mam krzywe wlosy i w dodatku spalone.
Moja siostra wieczorem ratowala moje wlosy, probowala je zrownac, plakalam w glos, przezywalam istna tragedie.
Nie wiem czy tamta laska zrobila to specjalnie ale zachowala sie strasznie, skoro nie miala pojecia o cieniowaniu wlosow to po co robila eksperymenty na moich wlosach? z drugiej strony jestem sama sobie winna bo po co pozwolilam jej na to - no ale bylam naiwna strasznie i latwowierna.
Nie zdajcie sobie sprawy ile lat mi trwalo pozbycie sie tej spalenizny z wlosow- dobre kilka lat, teraz w wieku 22 lat juz jej nie mam a mialam spokojnie przez 4 lata.
Moje wlosy byly szorstkie w dotyku: cos jak ogon konia ja poporostu je prostowalam aby jakos wygladac bo bez prostowania wygladalam okropnie.
Teraz juz tamte wlosy co byly spalone nie ma ich, na ich miejsce odrosly nowe i teraz nie musze prostowac bo wygladam niezle po samym umyciu wlosow.
Niestety prostowanie zniszczylo mi koncowki i sa strasznie porozdwajane.
Mam na kompie fotke z ubieglego lata jak tylko raz na jakis czas prostowalam wloski- bo bylo lato. Teraz sa podobne tylko nieco krotsze, bo musialam podciac koncowki, bo byly porozdwajane, mam nadzieje, ze szybko odrosna.
Jak bedzie lepsze swiatlo to zrobie zdjecie moich aktualnych wloskow

Masz ładne włosy kiedyś miałam baardzo długie, za piersi, ale codziennie je prostowałam i musiałam obciąć... z jednej strony szkoda mi, że je obcięłam bo były takie długie... ale z drugiej strony były strasznie zniszczone, nie było sensu ich dalej zapuszczać tylko obciąć.. a co do prostowania żelazkiem, moja była przyjaciółka w gimnazjum zaczęła prostować w łosy żelazkiem kilka razy, a ja głupia raz tak wyprostowałam za jej namową

[natalkaa7522]

Napisane przez sylvi300

ja farbuje tak co 4 miesiące

;O a co ile myjesz głowę ? Mi się baaardzo szybko przetłuszczają. Na drugi dzien mam mega tłuste, a ze mam loki to beznadziejne one wyglądają na 2 dzień.

Napisane przez sylvi300

a po farbowaniu jakie masz włosy? matowe czy pełne blasku?

Szczerze to nie sa tragiczne. Siana nie ma i matowe też nie są. Ale do błyszczenia to im daleko.