od dziś (xx.xx.2008) 100 dni bez słodyczy 2

[Maggie_90]

Napisane przez olik04

może ma cukrzycę
albo jest też taka choroba niedocukrzenie (nie wiem jak to się dokładnie nazywa)

Maggie, to może powinnaś sobie badania zrobić?

----
4 dzień

Robiłam i na szczęście pod tym względem wszystko ok. Wyszło natomiast coś innego i myslę, że powodem omdlenia była właśnie ta druga rzecz.

[garden_d]

Jedynymi słodkimi produktami jakie jem są: miód i słodkie owocowe jogurty (chociaż i tak wybieram te naturalne częściej), no i suszone owoce, które też są całkiem słodkie mimo wszystko

[olik04]

Napisane przez Maggie_90

Robiłam i na szczęście pod tym względem wszystko ok. Wyszło natomiast coś innego i myslę, że powodem omdlenia była właśnie ta druga rzecz.

no to dobrze cukrzyca to straszna choroba

[yuki127]

ehhh kolejna próba...1

[sweetmadijka]

witam moge sie przylaczyc?? choc watpie czy to postanowienie jest mozliwe

[olik04]

Napisane przez sweetmadijka

witam moge sie przylaczyc?? choc watpie czy to postanowienie jest mozliwe

możliwe. bierz z nas przykład. wiele z nas nie mogło żyć bez słodyczy musisz miec mobilizację

[sweetmadijka]

ojj bede tu musiala co chwile pisac,zebyscie mi pomogly trzymac sie z dala od nich

[garden_d]

Napisane przez sweetmadijka

ojj bede tu musiala co chwile pisac,zebyscie mi pomogly trzymac sie z dala od nich

Spokojnie, myślę, że Ci się uda będziemy pomagały i mobilizowały

swoją drogą, to byłam ostatnio u babci, która zrobiła pyszne chruściki. Mówi mi, żebym posmakowała chociaż jednego, a ja jej na to, że byłoby to moją porażką, gdybym w 113 dniu na 123 się skusiła na słodkie

Pozdrawiam

[Maggie_90]

Napisane przez sweetmadijka

ojj bede tu musiala co chwile pisac,zebyscie mi pomogly trzymac sie z dala od nich

Wiesz, ja jeszcze niedawno pochłaniałam tabliczkę czekolady dziennie
A teraz 3/30 bez słodyczy

[garden_d]

Wiecie, ja myślę, że najgorszy jest pierwszy tydzień, drugi, kiedy musimy się tak naprawdę przestawić od naszych przyzwyczajeń później za połową już jakoś idzie

[Maggie_90]

Garden, ja mam trudniej, bo moja mama jest na tyle 'złośliwa', że zostawia mi wszystko na wierzchu... Ale jak potrafi stara się pomóc, wczoraj zrobiłysmy zapas warzywek, nawet buraka mi ugotowała na podwieczorek

Jeśli idę do kuchni, to po drodze widzę same pysznosci... Kokosanki, sernik na zimno, w salonie merci, galaretka w czekoladzie, michałki. Jak skończą się ferie będzie łatwiej, bo będę siedzieć w swoim pokoju i się uczyć, a do sklepiku szkolnego w czasie przerw nawet nie zaglądam, jak ktoś ze znajomych mnie częstuje to bez problemu potrafię odmówić, więc nie będzie wielu pokus

[garden_d]

Napisane przez Maggie_90

Garden, ja mam trudniej, bo moja mama jest na tyle 'złośliwa', że zostawia mi wszystko na wierzchu...

Wiem co czujesz...dla mnie chyba najtrudniej było przetrwać święta, kiedy na stole były takie pyszne ciasta, ciasteczka jakie są tylko naprawdę okazjonalnie. Albo sobie przychodzę do domku, a na stole pełny talerz świeżego ciasta, a na moim biurku miseczka z innymi ciastkami...ale dajemy radę i Ty także i życzę szczerze powodzenia

Napisane przez Maggie_90

Ale jak potrafi stara się pomóc, wczoraj zrobiłysmy zapas warzywek, nawet buraka mi ugotowała na podwieczorek

Na podwieczorek albo inną przekąskę to zazwyczaj biorę sobie też jakieś warzywo, np. marchewkę, które bardzo lubię swoją drogą

[wiewioreczka]

18

[karla_92]

A czy 100 dni bez slodyczy obejmuje rownież pizze i frytki?

[agness51]

Pizza i frytki to nie słodycze.

U mnie 9.

[garden_d]

Napisane przez karla_92

A czy 100 dni bez slodyczy obejmuje rownież pizze i frytki?

To nie słodycze, ale jeśli chcesz odżywiać się zdrowo, to radziłabym zrezygnować, albo chociażby ograniczyć

[karla_92]

Napisane przez garden_d

To nie słodycze, ale jeśli chcesz odżywiać się zdrowo, to radziłabym zrezygnować, albo chociażby ograniczyć

To dobrze bo juz myslalam ze niewytrwam w moim postanowieniu Pizze czy frytki jem tylko raz na jakis czas bo wiem że to niezdrowe i wiem ze może zle wpływac na moja cere

[Majka232]

Napisane przez karla_92

To dobrze bo juz myslalam ze niewytrwam w moim postanowieniu Pizze czy frytki jem tylko raz na jakis czas bo wiem że to niezdrowe i wiem ze może zle wpływac na moja cere

Trzeba założyć wątek 100 dni bez fast-foodów i jedzenia "na mieście"

[garden_d]

Napisane przez Majka232

Trzeba założyć wątek 100 dni bez fast-foodów i jedzenia "na mieście"

hehe, to bardzo fajny pomysł

Znam dziewczynę, która nie jadła słodyczy przez rok! Tak sobie myślę i planuję zrobić coś takiego w roku 2009 Skoro już prawie wytrzymałam 4 miesiące to kolejne 8 chyba nie byłyby takie trudne ( :| ) no, ale jeszcze troszeczkę czasu mam żeby się przygotować ;D Pozdrawiam

[karla_92]

Napisane przez garden_d

hehe, to bardzo fajny pomysł

Znam dziewczynę, która nie jadła słodyczy przez rok! Tak sobie myślę i planuję zrobić coś takiego w roku 2009 Skoro już prawie wytrzymałam 4 miesiące to kolejne 8 chyba nie byłyby takie trudne ( :| ) no, ale jeszcze troszeczkę czasu mam żeby się przygotować ;D Pozdrawiam

To ja bym na Twoim miejscu przedłużyla ten czas z 123dni na 365

[garden_d]

Napisane przez karla_92

To ja bym na Twoim miejscu przedłużyla ten czas z 123dni na 365

Nie, nie, bo teraz się nastawiłam na 123 i jest już za późno, żeby sobie przedłużać, a tym bardziej, że już sobie myślę, że za tydzień zjem ciastko francuskie

[karla_92]

Napisane przez garden_d

Nie, nie, bo teraz się nastawiłam na 123 i jest już za późno, żeby sobie przedłużać, a tym bardziej, że już sobie myślę, że za tydzień zjem ciastko francuskie

No chyba że tak I prosze bez takich tekstów o ciastkach francuskich dobrze?

[Majka232]

Ja dziś jestem 11 dzień bez słodyczy, ale po 17 dniach będzie przerwa, bo jest Tłusty Czwartek

[shiny]

24 :d

[garden_d]

Napisane przez karla_92

No chyba że tak I prosze bez takich tekstów o ciastkach francuskich dobrze?

No, OK ale po moich 123 dniach pokuszę się o podsumowanie i to, jakie plusy wyniknęły z niejedzenia słodyczy

Napisane przez Majka232

Ja dziś jestem 11 dzień bez słodyczy, ale po 17 dniach będzie przerwa, bo jest Tłusty Czwartek

Oj, ja bym tak nie mogła. Naprawdę. Jak nie jem to nie jem i kropka. Jak zjem jedno np. ciastko to nie potrafię na nim skończyć i mówię do siebie: "ej, przecież to tylko jedno kolejne ciastko- nic mi nie zaszkodzi" a później nie powracam zazwyczaj do swojego postanowienia, bo nie mam siły się zmobilizować Myślę, że taki Tłusty Czwartek może być dobrą pokusą, której się oprzemy i zobaczymy, że nasza silna wola potrafi być naprawdę silna naprawdę polecam i zachęcam ;D

[iza_wiosenna]

U mnie dzień 4. i muszę przyznać, że przeżyłam kryzys, ale nie dałam się!!!!! w dużej mierze dzięki granoli i precelkom .

[Superchic(k)]

Chyba zawaliłam .
Dwie drożdżówki z jabłkami zjadłam (malutkie, czyli tak jakby jedną dużą), tata przyjechał na dwa dni i jak mnie zobaczył to: zapytał "Ty jesz coś w ogóle ?!". No to zjadłam, bo chciałam mu zrobić przyjemność.

Trudno, nie załamuję się . Słodyczy nie będę jadła nadal, ale już nie dla jakiś cyferek tylko dla siebie . Dlatego nie będę liczyć. A za Was trzymam kciuki .

[agggunia]

Napisane przez Superchic(k)

Chyba zawaliłam .
Dwie drożdżówki z jabłkami zjadłam (malutkie, czyli tak jakby jedną dużą), tata przyjechał na dwa dni i jak mnie zobaczył to: zapytał "Ty jesz coś w ogóle ?!". No to zjadłam, bo chciałam mu zrobić przyjemność.

Trudno, nie załamuję się . Słodyczy nie będę jadła nadal, ale już nie dla jakiś cyferek tylko dla siebie . Dlatego nie będę liczyć. A za Was trzymam kciuki .

Ja liczyłabym dalej, z tym, że jeśli dziś np. był 10 dzień, ominęłabym go i dopiero jutro zaliczyła 10. Zresztą jak uważasz
Taka okazja... to wiesz

______

U mnie 4.
Dziwnie, że nawet nie ciągnie mnie do słodkości... [jak to zawsze bywa].

[garden_d]

Napisane przez iza_wiosenna

U mnie dzień 4. i muszę przyznać, że przeżyłam kryzys, ale nie dałam się!!!!! w dużej mierze dzięki granoli i precelkom .

Jakim precelkom?

[hawrodytka]

22