Maturzystki 2008 powracają do życia :P cz. XI

[emememsik]

Napisane przez HulaGirl

a jaka Ty masz?

Taka fioletowo-fuksjowa na grubszych ramiączkach z głęboko wyciętym dekoltem w kształcie V. Odcinana pod biustem i właśnie taka zwiewna i lekka. Też nie kupowałam jej na wesele, ale nadała się idealnie.

[3a032fcd5bcbee239629acde3cc1a01c42f8ddce_607622724de4b]

pytacie, co u mnie? - nic, piszę sobie licencjat z politologii i kilka różnych prac zaliczeniowych z socjologii, znajomi/nieznajomi korzystają z mojego lekkiego (ponoć) pióra i dają mi na tym nieźle zarobić, więc jestem zadowolona. a poza tym nuda, ten sam TŻ, żadnych romansów, podbojów, itd.

może skoczę do Francji w czerwcu (kiedyś Wam pisałam, że poznałam Francuza, nie? - w knajpce, przez podawanie sobie nr telefonu na sreberku z papierosów) odwiedzić znajomego.

a poza tym to d o o p a. gniję. no ale nie jest tak źle. kasa jest, święty spokój;- ) ale od października wracam na studia (chyba z powrotem na Budownictwo).


co do Dnia Matki... ja jestem jeszcze w lesie z prezentem! w dodatku pomyślałam sobie z miesiąc temu, że fajnie byłoby odwiedzić mamę TŻ (szczerze mówiąc, widziałam ją 2 razy w życiu - raz, kiedy zaczęliśmy się spotykać i raz przelotem, jak czekałam na niego pod blokiem - a jesteśmy razem od 2 lat) i wreszcie ją poznać.
ale nie wiem, czy to dobry pomysł.

jeszcze to przemyślę:- )


PS: Masłowska to grafomanka.

[marta6704]

Napisane przez Mariolcia =P

marta moj tz tez cos osatnio niechetny na wychodzenie niestety
kurcze (nie smiejcie sie), ale mi sie marzy zdac prawko za 1 razem od czerwca ma byc egzamin minimum 25 minut tylko, moze sa szanse;D

Będziemy trzymać kciuki napewno !! Tak więc szybko możliwe i nie ma z czego się śmiać.
TŻ-ci chyba sie starzeją

Napisane przez lele

wiesz co. ja uzywam art deco i bardzo sobie chwale. w watku o bazie joko, duzo osob sobie chwali. zwlaszcza jesli jest to ich pierwsza baza. czesc osob testujacych art deco mowi, ze joko jest gorsza, ale sa i tacy ktorzy nie widza roznicy. sadze, ze za 9 zl wrto kupic. baza pod cienie to jeden z moich ulubionych kosmetykow do makijazu. cienie caly dzien mam w takim stanie jak sobie rano zrobie makijaz. trzymaja sie od nalozenia az do zmycia, niezalenie ile to godzin.

komunia to najbardziej denna rodzinna impreza, jzu stypy sa fajniejsze

ja tez. ale najpeirw bysmy musieli byc w stanie samemu sie utrzymac inaczej nie chce. a zareczyc sie to bym chciala rok, maksymalnie dwa lata przed slubem.

Baza art deco jest moją ukochaną i jedyną bazą, nie wiem czy zamieniłabym ją na inną ( tym bardziej, że jest bardzo wydajna i naprawdę ten zakup się opłacał).

Mnie czeka komunia w niedziele, własnego brata i zjedzie się cała rodzinka, ale jakoś denną imprezą nie mogę ją nazwać, bo ostatnia komunia na jakiej byłam była 10 lat temu, a za 4 sama bedę przeżywać komunię chrześnicy

Oczywiście w gre nie wchodzi to żeby rodzice utrzymywali nas po ślubie, to jest według mnie nie do pomyślenia.
I dlatego jak najszybciej chce znaleść pracę ( jestem na etapie rozsyłania cv), rozwijać się i później można mysleć o dalszym życiu.

Ostatnio koleżanka opowiadała mi, że chce mieć dziecko w czasie magisterki, ponieważ wtedy będzie mogła spokojnie odchować dziecko, magistra zrobić zaocznie i po tym jak dziecko urosnie iść do pracy. W pewnym sensie stwierdziłam, że to dobry pomysł dla kogoś kto nie chce mieć dziecka po 30 i móc pracować, robić tzw karierę. I tak zastanawiam się co o tym myslicie?

[sŁoNeCzKo :)]

też o tym myślalam, ale chyba wolałabym po mgr iść do pracy, popracować z rok, dwa i urodzić dziecko

[Shiruvii]

Napisane przez marta6704

Będziemy trzymać kciuki napewno !! Tak więc szybko możliwe i nie ma z czego się śmiać.
TŻ-ci chyba sie starzeją

Baza art deco jest moją ukochaną i jedyną bazą, nie wiem czy zamieniłabym ją na inną ( tym bardziej, że jest bardzo wydajna i naprawdę ten zakup się opłacał).

Mnie czeka komunia w niedziele, własnego brata i zjedzie się cała rodzinka, ale jakoś denną imprezą nie mogę ją nazwać, bo ostatnia komunia na jakiej byłam była 10 lat temu, a za 4 sama bedę przeżywać komunię chrześnicy

Oczywiście w gre nie wchodzi to żeby rodzice utrzymywali nas po ślubie, to jest według mnie nie do pomyślenia.
I dlatego jak najszybciej chce znaleść pracę ( jestem na etapie rozsyłania cv), rozwijać się i później można mysleć o dalszym życiu.

Ostatnio koleżanka opowiadała mi, że chce mieć dziecko w czasie magisterki, ponieważ wtedy będzie mogła spokojnie odchować dziecko, magistra zrobić zaocznie i po tym jak dziecko urosnie iść do pracy. W pewnym sensie stwierdziłam, że to dobry pomysł dla kogoś kto nie chce mieć dziecka po 30 i móc pracować, robić tzw karierę. I tak zastanawiam się co o tym myslicie?

Dlatego ja teraz mam wielki dylemat i sama nie wiem co ze soba zrobic. Praca czy drugi kierunek?


Pomysl sredni. Pracodawcy nie chca zatrudniac matek z malymi dziecmi

[3a032fcd5bcbee239629acde3cc1a01c42f8ddce_607622724de4b]

Napisane przez marta6704

[...] I tak zastanawiam się co o tym myslicie?

ja myślę, że posiadanie dzieci to strata czasu i pieniędzy. ale jeśli już ktoś ma instynkt rodzicielski (rozumiem to, przecież nie każdy jest takim bezuczuciowym stworem jak ja) to są dwie dobre opcje: zrobić sobie dziecko bardzo wcześnie (teraz) albo bardzo późno (koło 40tki). ta pierwsza opcja daje nam posiadanie wesołego dzieciaka-kumpla, kiedy będziemy po 30tce (patrz: 39 i pół). druga opcja daje nam możliwość wyszalenia się, a dzieciakowi oddania tych mniej atrakcyjnych (z mojego punktu widzenia) lat życia.

[HulaGirl]

Napisane przez marta6704

Mnie czeka komunia w niedziele, własnego brata i zjedzie się cała rodzinka, ale jakoś denną imprezą nie mogę ją nazwać, bo ostatnia komunia na jakiej byłam była 10 lat temu, a za 4 sama bedę przeżywać komunię chrześnicy

tez bym była na komunii w ten weekend no ale mam praktyke
więc rodzice i młody będą godnymi przedstawicielami
i to będzie ostatnia komunia w rodzinie, kolejna to chyba dopiero mojego dziecka

---------- Dopisano o 23:06 ---------- Poprzedni post napisano o 23:03 ----------

Napisane przez Shiruvii

Dlatego ja teraz mam wielki dylemat i sama nie wiem co ze soba zrobic. Praca czy drugi kierunek?

o dokłądnie! ostatnio mam taki sam dylemat i nie mam pojęcia co z tym zrobić;/ a czas rekrutacji zbliża się nieubłaganie;/

bo wiem, że jest możłiwość, że będę miała na moim kierunku wolny dzień w przyszłym semestrze więc mozłiwość pracy by była, nawet myślałam żeby u mnie w mieście pracować w weekendy bo i tak co tydzień wracam a mam kilkoro znajomych co tak robią, ale drugiej strony ten drugi kierunek to zaspokojenie moich ambicji

[ViLLeMkA]

ja co do rodziny i dzieci to nie mam jeszcze zielonego pojecia
wyjde za maz jesli znajde kogos odpowiedniego.
dzieci bede miec z kims jeszcze bardziej odpowiednim.

bez tego tez bede szczesliwa ;]


ej, mam dopiero 19 lat i 1 miesiac, i w tej chwili moim najwiekszym problemem jest czwartkowy egzamin i to, ze nie mam tyle kasy ile bym chciala, wiec musze znalezc jakas prace.

i takie zycie mi odpowiada;]
jeszcze dlugo chyba.

maue, twierdze tak samo, strata czasu i pieniedzy ;]

tez mialam dylemat, wybiore prace
kierunki, ktore mnie itneresuja daja dokladnie ten sam tytul i prawie ten sam zakres materialu.. wiec po co ;x ?

[Mariolcia =P]

nic mi nie mowcie o pracy, ja juz sie stresuje skad wezme kase na nastepny rok studiow
marta chyba tak, a my piekne i mlode chcem szalec;D

[Shiruvii]

Napisane przez HulaGirl

tez bym była na komunii w ten weekend no ale mam praktyke
więc rodzice i młody będą godnymi przedstawicielami
i to będzie ostatnia komunia w rodzinie, kolejna to chyba dopiero mojego dziecka

---------- Dopisano o 23:06 ---------- Poprzedni post napisano o 23:03 ----------



o dokłądnie! ostatnio mam taki sam dylemat i nie mam pojęcia co z tym zrobić;/ a czas rekrutacji zbliża się nieubłaganie;/

bo wiem, że jest możłiwość, że będę miała na moim kierunku wolny dzień w przyszłym semestrze więc mozłiwość pracy by była, nawet myślałam żeby u mnie w mieście pracować w weekendy bo i tak co tydzień wracam a mam kilkoro znajomych co tak robią, ale drugiej strony ten drugi kierunek to zaspokojenie moich ambicji

Oj, Hula. Widze, ze mamy dokladnie taki sam problem. U mnie moge ulozyc plan dowolnie, a w tym roku robie (o ile mi sie uda) 20pkt dodatkowo, wiec moge wziac mniej przedmiotow na 2 roku. I z jednej strony drugi kierunek bardzo by mi przydal (sama europeistyka to jeden wielki shit), a z drugiej nie chce ciagle ciagnac kasy od rodzicow. Poza tym, dwa kierunki to duzo mniej wolnego czasu i najblizsze 4 lata zawalone do granic mozliwosci. A nie wyobrazam sobie zyc z kims 4 lata bez slubu. I nie wyobrazam sobie byc na czyims utrzymaniu. Ogolnie sytuacja beznadziejna. Brak pomyslu na siebie i masakryczna rozpacz. TŻ doradzil, aby probowac to pogodzic.

I teraz wyjasnienie dla tych z Was, ktore sa dluzej z kims. Jak sie ma 16 lat to mozna z kims byc 4 lata i to dopiero 20 sie ma, wiec jest jeszcze czas. A jak sie zaczyna pozniej to te 4 lata to naprawde dlugo i czlowiek powazniej mysli o zyciu.

[ViLLeMkA]

Napisane przez Shiruvii

Oj, Hula. Widze, ze mamy dokladnie taki sam problem. U mnie moge ulozyc plan dowolnie, a w tym roku robie (o ile mi sie uda) 20pkt dodatkowo, wiec moge wziac mniej przedmiotow na 2 roku. I z jednej strony drugi kierunek bardzo by mi przydal (sama europeistyka to jeden wielki shit), a z drugiej nie chce ciagle ciagnac kasy od rodzicow. Poza tym, dwa kierunki to duzo mniej wolnego czasu i najblizsze 4 lata zawalone do granic mozliwosci. A nie wyobrazam sobie zyc z kims 4 lata bez slubu. I nie wyobrazam sobie byc na czyims utrzymaniu. Ogolnie sytuacja beznadziejna. Brak pomyslu na siebie i masakryczna rozpacz. TŻ doradzil, aby probowac to pogodzic.

I teraz wyjasnienie dla tych z Was, ktore sa dluzej z kims. Jak sie ma 16 lat to mozna z kims byc 4 lata i to dopiero 20 sie ma, wiec jest jeszcze czas. A jak sie zaczyna pozniej to te 4 lata to naprawde dlugo i czlowiek powazniej mysli o zyciu.

ale przeciez jestes jeszcze mloda !

ja sie smieje, ze wyjde za maz w wieku 23 lat.
a tak naprawde to najchetniej gdzies w okolicach trzydziestki.

w ogole ja nie wiem po co brac slub
moge z kims byc nawet 10 lat bez slubu.
choc mąż i żona brzmi tak.. fajnie


jednak, na razie nawet nie planuje miec stalego faceta
tamia, zółwik

[Shiruvii]

Napisane przez ViLLeMkA

ale przeciez jestes jeszcze mloda !

ja sie smieje, ze wyjde za maz w wieku 23 lat.
a tak naprawde to najchetniej gdzies w okolicach trzydziestki.

w ogole ja nie wiem po co brac slub
moge z kims byc nawet 10 lat bez slubu.
choc mąż i żona brzmi tak.. fajnie


jednak, na razie nawet nie planuje miec stalego faceta
tamia, zółwik

Mnie sie strasznie zmienilo myslenie ostatnio. Zycie bez slubu jest ok, ale jednak pewne formalnosci sa wg mnie konieczne. W szpitalu nikt Ci informacji nie udzieli, jak sie cos kupuje to potem nie wiadomo czyje jest (nikt nie wrozy rozstania, ale wiadomo), problemy z dziecmi (chrzciny itd).

Kiedys myslalam, ze zycie na karte rowerowa jest w porzadku - dzisiaj nie wyobrazam sobie, ze nie bede zona

[ViLLeMkA]

Napisane przez Shiruvii

Mnie sie strasznie zmienilo myslenie ostatnio. Zycie bez slubu jest ok, ale jednak pewne formalnosci sa wg mnie konieczne. W szpitalu nikt Ci informacji nie udzieli, jak sie cos kupuje to potem nie wiadomo czyje jest (nikt nie wrozy rozstania, ale wiadomo), problemy z dziecmi (chrzciny itd).

Kiedys myslalam, ze zycie na karte rowerowa jest w porzadku - dzisiaj nie wyobrazam sobie, ze nie bede zona

tylko z tego powodu biore pod uwage slub.
i pewnie go wezme [jesli bede miala z kim ]
i pewnie w bialej sukni, moze nawet w kosciele, tak wiem, jestem straszna hipokrytka

oczywiscie, ze moglabym sobie zrobic slub jak w oth, udzielany przez przyjaciolke [] w bialej sukni, fajnie tak ale w Polsce?
choc szczerze.. nie wiem czy z tym kosciolem to chce, ale biala suknie bede miec na pewno
jesli w ogole

w ogole pracownica mojej mamy jest wykleta przez cala rodzine bo mieszka z facetem bez slubu [on po rozwodzie] i w domu nie byla kilka lat i dostala zakaz wstepu na slub brata [znaczy mogla przyjsc ale bez "niego".. jacys chorzy ludzie still alive..


Shir, wlasnie widze, ze zmienilo Ci sie myslenie
jeszcze niedawno bylo, ze wszyscy zdradzaja bo wiesz z wlasnego doswiadczenia, i dzieci nie bo faceci swe kobiety w ciazy zdradzaja, i w ogole hulaj dusza piekla nie ma xD
weszlas w trzecia dekade swojego zycia i prosze xD
[trzecia dekada o jaaa....starzejemy sie]

[Shiruvii]

Napisane przez ViLLeMkA

tylko z tego powodu biore pod uwage slub.
i pewnie go wezme [jesli bede miala z kim ]
i pewnie w bialej sukni, moze nawet w kosciele, tak wiem, jestem straszna hipokrytka

oczywiscie, ze moglabym sobie zrobic slub jak w oth, udzielany przez przyjaciolke [] w bialej sukni, fajnie tak ale w Polsce?
choc szczerze.. nie wiem czy z tym kosciolem to chce, ale biala suknie bede miec na pewno
jesli w ogole

w ogole pracownica mojej mamy jest wykleta przez cala rodzine bo mieszka z facetem bez slubu [on po rozwodzie] i w domu nie byla kilka lat i dostala zakaz wstepu na slub brata [znaczy mogla przyjsc ale bez "niego".. jacys chorzy ludzie still alive..


Shir, wlasnie widze, ze zmienilo Ci sie myslenie
jeszcze niedawno bylo, ze wszyscy zdradzaja bo wiesz z wlasnego doswiadczenia, i dzieci nie bo faceci swe kobiety w ciazy zdradzaja, i w ogole hulaj dusza piekla nie ma xD
weszlas w trzecia dekade swojego zycia i prosze xD
[trzecia dekada o jaaa....starzejemy sie]

No widzisz, Vill, tak to jest jak sie czlowiek zakocha na amen.

I widzisz, wlasnie tak to jest jak sie zyje bez slubu. Chcialabym wziac cywilny, ale tak w malym gronie najblizszej rodziny, a na koscielny wyjechac gdzies tylko z TŻ do malego kosciolka w gorach.

Jesli chodzi o moje myslenie to chyba sie nie zmienilo. Wiem, ze dalej jest tak jak pisalam wczesniej. Wiem, ze ciagle wisi nad mna to, ze poznalam nieopowiednich ludzi, ktorzy zniszczyli moja wiare w czlowieka, w milosc, w zaufanie. Ale staram sie z tym radzic i nie przekreslac wszystkich, bez wyjatku. I tak jest wlasnie teraz. Staram sie ufac, ale... Na wiele rzeczy trzeba byc przygotowanym

[Nija_]

Ja nie wiem jak to będzie, pożyjemy, zobaczymy
W każdym razie nie chciałabym żyć nie wiadomo ile lat bez ślubu. Dla mnie ślub jest normalną konsekwencją, następstwem pewnego czasu wspólnego bycia ze sobą.
A dzieci - najpierw trzeba znaleźć odpowiedniego kandydata na ojca A tak poważnie - z jednej strony jak pomyślę sobie jak chciałabym żyć za 20 lat to pojawia się w tej wizji dziecko. Ale na razie kompletnie nie wyobrażam sobie siebie w roli matki. Taka sprzeczność

[ViLLeMkA]

Napisane przez Shiruvii

No widzisz, Vill, tak to jest jak sie czlowiek zakocha na amen.

I widzisz, wlasnie tak to jest jak sie zyje bez slubu. Chcialabym wziac cywilny, ale tak w malym gronie najblizszej rodziny, a na koscielny wyjechac gdzies tylko z TŻ do malego kosciolka w gorach.

Jesli chodzi o moje myslenie to chyba sie nie zmienilo. Wiem, ze dalej jest tak jak pisalam wczesniej. Wiem, ze ciagle wisi nad mna to, ze poznalam nieopowiednich ludzi, ktorzy zniszczyli moja wiare w czlowieka, w milosc, w zaufanie. Ale staram sie z tym radzic i nie przekreslac wszystkich, bez wyjatku. I tak jest wlasnie teraz. Staram sie ufac, ale... Na wiele rzeczy trzeba byc przygotowanym

oczywiscie, ze trzeba byc przygotowanym..
ale naprawde sa ludzie, ktorzy nie zdradzaja
ost ktos mi powiedzial, ze nie istnieje cos takiego jak sklonnosc do zdrady, a tlumaczenie sie alkoholem to totalna bzdura, bo alkohol to zawsze okolicznosc skazujaca, nie lagdzaca

niezle Cie wzielo fajnie tak.

a ja, pokrecilam troche hula hopem z ksiazka
powoli ogarniam material na czwartkowy egzamin

i wzielo mnie na cwiczenia i zaraz bede robic sobie serie na brzuch i pupe

[zetka89]

widzę, że plany wybiegające daleko w przyszłość są poruszane
w chwili obecnej nic na ten temat nie powiem bo jestem po 1.5h snu w nocy, 7h na wydziale, 1.5h na basenie i świętowaniu urodzin współlokatora
zdałam to koło z makro
nie wiem na ile ale najważniejsze, że mam zaliczone pierwsze koło i to dzisiejsze (wczorajsze;P) i tym sposobem jestem do przodu z ćwiczeniami z makro

i wiecie co, człowiek wcale nie potrzebuje 8h snu !
1.5h wystarcza ^^
co prawda muszę wstać o 8:30 bo mam zajęcia ale nie chce mi się spać więc skoro impreza urodzinowa przeniosła się (a właściwie idzie, bo chłopcy poszli jeszcze do nocnego;P) do nas to idę dalej świętować!
(i chyba czas ostatecznie zapomnieć o niemieckim przyjacielu i na nowo zaangażować się z dj ;x bo aż zrobiło mi się go żal jak pomyślę o ostatnich 3 tygodniach i moim stosunku do niego;P )

dobranoc / udanej imprezy / dzień dobry *

*niepotrzebne skreślić.

[emememsik]

Napisane przez zetka89

dobranoc / udanej imprezy / dzień dobry *

*niepotrzebne skreślić.

Dzień dobry.

[sŁoNeCzKo :)]

Napisane przez Mariolcia =P

nic mi nie mowcie o pracy, ja juz sie stresuje skad wezme kase na nastepny rok studiow
marta chyba tak, a my piekne i mlode chcem szalec;D

jejciu, to widzę, że nie tylko ja się tym denerwuję ;/ Ja potrzebuję kasy na pierwsze dwa miesiące studiów + kurs językowy, bo bardzo byłby potrzebny, mam wrażenie, że jeśli chodzi o język to sie "cofnełam"...

Napisane przez ViLLeMkA

Shir, wlasnie widze, ze zmienilo Ci sie myslenie
jeszcze niedawno bylo, ze wszyscy zdradzaja bo wiesz z wlasnego doswiadczenia, i dzieci nie bo faceci swe kobiety w ciazy zdradzaja, i w ogole hulaj dusza piekla nie ma xD
weszlas w trzecia dekade swojego zycia i prosze xD
[trzecia dekada o jaaa....starzejemy sie]

Nie starzejemy sie Będziemy wiecznie młode i piękne (no z czasem to tylko duchem takie będziemy, ale cóż...)
Jak ostatnio byłam w domu to moja mama zaczęła przebąkiwać o wnukach Ja mam zamiar najpierw pokorzystać trochę z życia ale swoją drogą...marzy mi się dwóch chłopców.... ehh...

Napisane przez emememsik

Dzień dobry.

Dzień dobry

[Shiruvii]

Dzien dobry

[3a032fcd5bcbee239629acde3cc1a01c42f8ddce_607622724de4b]

;- )

[ville]

Najpierw: Mariolciu, przepraszam, że ci tego nie sprawdziłam, ale nie było mnie wczoraj wieczorem w domu.

Co do ślubów itp: jak już kiedyś pisałam, to temat odległy jak emerytura dla mnie, bo jestem w liczbie pojedynczej, być może, gdybym była z kimś, zastanawiałabym się nad tym, ale tak jeden problem z głowy.
Na razie żadnych facetów. To jest temat, o którym nie myślałam od dłuższego czasu, jakie fajne uczucie.

[e_myszka]

Dzień dobry, pora zasiadać do nauki i odpuścić sobie dzisiejsze zajęcia...

[tamia]

Napisane przez ViLLeMkA

tamia, zółwik

siemacie;p

ide sie na taras poopalać i ksiazke poczytac i oczywiście ie z historii sztuki uczyć

[zetka89]

Napisane przez emememsik

Dzień dobry.

ktoś musi iść spać, żeby inni mogli wstać;P
dziś 2h snu
na angielskim tak zasypiałam, że aż nasza kobieta puściła całą grupę 15min wcześniej, żeby nie dopuścić do tego, żebym była pierwszą studentką, która zaśnie jej na zajęciach;P
ale miała dzisiaj akurat dobry humor i zrozumiała dlaczego jestem w takim stanie i się śmiała

teraz przede mną powinien być cały dzień nauki

nie wiecie może kto dzisiaj u Kuby będzie?

[marta6704]

Dzień dobry.

Wróciłam z aerobiku, wykapałam się, zjem późne śniadanie i lece na zakupy
Dzisiaj będzie bardzo aktywny dzień i to uwielbiam

[lele]

Napisane przez tamia

o rany, wy tu o slubie a ja nawet nie mam chłopaka, zeby kogoś w to wrobić lol;p

Napisane przez marta6704

Baza art deco jest moją ukochaną i jedyną bazą, nie wiem czy zamieniłabym ją na inną ( tym bardziej, że jest bardzo wydajna i naprawdę ten zakup się opłacał).

ja mam soja od sierpnia ubieglego roku i do sierpnia na bank mi starczy, a nawet i dluzej. uzywam jej codziennie

Napisane przez ViLLeMkA

weszlas w trzecia dekade swojego zycia i prosze xD
[trzecia dekada o jaaa....starzejemy sie]

czemu tak brzydko piszesz? trzecia dekada? toc my wiecznymi maturzystakmi jestesmy, wiec nie mozemy byc stare

[emememsik]

Gdyby wszystko się ułożyło tak jak miało się ułożyć, za rok bym się hajtała a na 3 roku miałabym już dzieciaka.

Ale życie robi niespodzianki, więc.. kto wie co się stanie. Może nawet moja mama doczeka się wnuków szybciej. Ja nie miałabym nic przeciwko.

[ViLLeMkA]

Napisane przez lele

czemu tak brzydko piszesz? trzecia dekada? toc my wiecznymi maturzystakmi jestesmy, wiec nie mozemy byc stare

bo sobie zdalam sprawe z tej 3 dekady

co do wiecznych maturzystek to my jeszcze w 2050 roku bedziemy miec watek "Maturzystki 2008 ide na emeryture cz. 2374 xD"

Em, masz kandydata na ojca juz;>

[emememsik]

Napisane przez ViLLeMkA

Em, masz kandydata na ojca juz;>

Kandydat na ojca był ale się zmył.
Poczekamy, zobaczymy.. kto wie czy będę musiała szukać.