Sexy dzikie kotki-Panny Młode 2010 cz.VII- Uwolnij w sobie zboka.

[tancerka212]

uczę się i uczę i końca nie widać

Samoa a odnośnie mieszkanka to jakie będziecie to mieszkanko kupować tzn o jakiej wielkości? kurczę ale za rok będzie fajnie- będziemy wszystkie stroić się do ślubu i urządzać się z tżtami i wić gniazdka już się nie mogę doczekać- dzisiaj siedzę i cały dzień myślę o kanapie narożnej i nie wiem ile powinnam przeznaczyć kasy na taką kanapę... bo są i po 3 tysiące i po 6 tysiecy złotych... za 6 tysiaków to za drogo jak dla nas ale żeby się nie okazało że jak kupimy tą za 3 i po roku już się nie będzie nadawała do użytku

[lain]

Napisane przez asiulek1705

Dobrze, że nie muszę dużo nadrabiać Was w czytaniu
Moje kochanie dzwoniło do mnie, z pytaniem co ja na wypad do Zakopanego początkiem lipca. A ja Już się nie mogę doczekać. Tylko musimy dzisiaj zadzwonić i zapytać o noclegi. No i jeszcze musimy sobie obydwoje kupić nowe buty trekkingowe, bo stare już są wysłużone Mam nadzieje, że pogoda będzie sprzyjała chodzeniu po tatrach wysokich...

tez mam nadzieje, ze pogoda bedzie sprzyjala wyzszy partiom, bo tez sie w lipcu wybieram na podboj Tatr wiec byle do lipca wspolczuje nowych butow wiekszosc jednak w poczatkowych fazach uzytkowania potrafi dac w kosc
macie juz jakies plany co do wycieczek?

Napisane przez aniolekKB

Ogólnie jako pierwszy taniec chcieliśmy to: "Zabiorę Cię właśnie tam...", ale to w nowszej wersji Karolaka, ale moja siostra miała tą piosenkę jako pierwszą Nie wiem teraz co zrobić

a ja tam olewam slowa piosenki z reszta kto tam w czasie pierwszego tanca wsluchuje sie w slowa piosenki
w koncu to pierwszy taniec a nie pierwsza piosenka na naszym pierwszym tancu prawdopodobnie bedzie tylko muzyka (tzn. bez partii wokalnych)

Napisane przez Samoa

a ja lubie sushi do tego

to ja tylko maki sushi - ogolnie wg zasady - im mniej ryby tym lepiej ryba maslana w ogole w moim przypadku odpada tak samo nienawidze imbiru podawanego do sushi - bleeeeeeee
a ze moj TZ nawet maki nie lubi to po pierwszym wyjsciu do sushi baru skonczyla sie nasza przygoda z sushi (no czasem moja mama w domu zrobi to zjem)

Napisane przez obca7

Kurde ale ta pogoda dobijająca. Znowu jakaś burza nas atakuje. Wczoraj była i dzisiaj znowu

to moze ta ktora w Krk byla o 14 calkiem widowiskowa i porzadnie lalo

Napisane przez tancerka212

WOW!!! 100 książek no no... ja jak mam czas to sporo czytam ale raczej wypożyczam coś w bibliotece, a jak kupuję książkę to raczej taką bardziej naukową do której będę mogła zajrzeć w razie potrzeby wiedzy typu jakaś książka do rachunkowości, czy jakaś encyklopedia, a takich do luźnego czytania to nie zbieram bo jak przeczytam to pewnie już do niej nie wrócę więc jak ma się kurzyc to niech się kurzy w bibliotece ale szczerze podziwiam za tak bogatą biblioteczkę

ja tak samo
ksiazki albo wypozyczam z biblioteki albo pozyczam od znajomych. jak juz zywcem nigdzie albo nikt nie ma danej ksiazki to kupuje. bo ja w sumie nigdy do ksiazek nie wracam. przeczytam raz i koniec z reszta mam w domu (i w piwnicy) taka ilosc ksiazek, ze nowych nie mialabym juz gdzie skladowac

Napisane przez Formichiere

Moja siostra jest lekarzem, więc ma na codzień dostęp do tego typu specyfików. Nie wzięła tabletek antykoncepcyjnch. Tabsy stanowią zazwyczaj mieszankę dwóch hormonów, oja siostra zażyła tabletkę tylko z jednym. Te pugułki nie miały przeznaczenia antykoncepcyjnego tylko lecznicze. Moja siostra nie używa tabletek. Źle się poczuła bo nigdy wcześniej czegoś takiego nie brała i to troche zwichrowało jej równowagę hormonalną. To były tabletki które wzięła jednorazowo a nie co miesiąc jak anty. Nie wszystkie tabletki hormonalne dla kobiet są antykoncepcyjne tak na marginesie... Poza tym ja nie opowiadam "bajek". Jeśli coś piszę/mówię to raczej na serio i sprawdzone rzeczy... chyba, że żartuję

no ale jednak tabletki inaczej dzialaja niz jakies tam hormony, wiec ja uwazam, ze nie ma sie co bac przestawiania okresu jezeli tabletki sa dobrze dobrane to takiego braku przerwy nawet nie odczujemy

[tancerka212]

Napisane przez lain

to ja tylko maki sushi - ogolnie wg zasady - im mniej ryby tym lepiej ryba maslana w ogole w moim przypadku odpada tak samo nienawidze imbiru podawanego do sushi - bleeeeeeee
a ze moj TZ nawet maki nie lubi to po pierwszym wyjsciu do sushi baru skonczyla sie nasza przygoda z sushi (no czasem moja mama w domu zrobi to zjem)

w życiu nie jadłąm sushi jak to smakuje? to jest serio surowa ryba czy troszkę jakoś podgotowana czy podsmażona??

[Jazzmanka]

Napisane przez tancerka212

u nas burza i wyłączyłam kompa z gniazdka na szczęście mam lapka więc mogę sobie z nim posiedzieć na kolankach i burza mi nie straszna

A Ja nie byłam taka mądra i nie mam naładowanej baterii, a tu już grzmi porządnie caramba

[tancerka212]

Napisane przez Jazzmanka

caramba

[wilczyca]

melduję się już po będzie do przodu, chociaż proste nie było więc piątki się nie spodziewam :P
aale dziś korki na mieście, jeździłam L-ką i objechaliśmy w 1,5 h tyle co normalnie w 20 minut

[obca7]

Napisane przez Samoa

pyry brzmia koszmarnie U mnie mowi sie ziemniaki. Haha klopy smiesznie Tż na początku nie kumał o co mi chodzi jak mówiłam, ze ide na pole

Pyry, pyrki to nasza gwara poznańska Ja dopiero na wizazu się dowiedziałam, że mozna wyjść na pole hehehe

[lain]

Napisane przez tancerka212

w życiu nie jadłąm sushi jak to smakuje? to jest serio surowa ryba czy troszkę jakoś podgotowana czy podsmażona??

do sushi daje sie surowa rybe dlatego bardzo wazne jest zeby ta ryba byla rzeczywiscie swieza
a jak smakuje? jak ryz z surowa ryba i warzywami (to sie macza w sosiku z bardzo ostrego chrzanu (wasabi) i sosu sojowego). smaku glonow (nori) praktycznie sie nie wyczuwa. i w zaleznosci od rodzaju: im wiecej ryby tym bardzie rybne w smaku (logiczne)
polecam sie kiedys przejsc i sprobowac jak nie zasmakuje to przynajmniej bedziesz miala juz wyrobione zdanie
my raz poszlismy juz dawno temu z ciekawosci wlasnie do takiej restauracji z sushi. ogolnie fajny klimat byl, bo TZ zarezerwowal taki mini japonski pokoik tylko dla nas, przed wejsciem do ktorego sciagalo sie butki. w tym pokoiku byl taki niski stolik przy ktorym siedzialo sie na podlodze, w tle grala jakas japonska muzyczka, a kelnerke wolalo sie przez przycisniecie guzika (taki jakby dzwonek) no i oczywiscie jedzenie paleczkami i te sprawy
my sobie wzielismy po takim zestawie gdzie byly rozne rodzaje, wiec moglismy zdiagnozowac co nam smakuje a co nie podobno do sushi pije sie zielona herbatke, ale my wzielismy japonskie piwko
ogolnie bylo fajnie, ale TZ fanem nie zostal, wiec juz raczej takiego wyjscia nie powtorzymy

[tancerka212]

i znowu burza wróciła nad Lublin i grzmi że aż strach ciekawe na ile mi baterii starczy w lapku no i jeszcze bateria mi w komórce pada... ale przynajmniej dzieciaki na placu zabaw się nie drą i nie piszczą hehehe

Lain rzeczywiscie fajny klimacik ale nie wiem nawet czy w lublinie coś takiego gdzies jest żeby spróbowac?? ale nie wiem czy by mi to posmakowało... ledwo co smażone rybki jem- niedawno się przekonałam bo nigdy mi ryby nie smakowały..

[lain]

Napisane przez tancerka212

i znowu burza wróciła nad Lublin i grzmi że aż strach ciekawe na ile mi baterii starczy w lapku no i jeszcze bateria mi w komórce pada... ale przynajmniej dzieciaki na placu zabaw się nie drą i nie piszczą hehehe

to u mnie jest blekitne niebo

---------- Dopisano o 17:58 ---------- Poprzedni post napisano o 17:49 ----------

Napisane przez tancerka212

Lain rzeczywiscie fajny klimacik ale nie wiem nawet czy w lublinie coś takiego gdzies jest żeby spróbowac?? ale nie wiem czy by mi to posmakowało... ledwo co smażone rybki jem- niedawno się przekonałam bo nigdy mi ryby nie smakowały..

jak nie sprobujesz to sie nie przekonasz

google znalazly dwa sushi bary w Lbn:
http://www.kobi-sushi.pl/
http://www.matsu-sushi.pl/index2.html

[obca7]

Napisane przez lain

to u mnie jest blekitne niebo

U mnie już też Burza przeszła bokiem

A ja piszę plan pracy magisterskiej. I jakoś pomysłu na niego nie mam. Niemoc twórcza mnie ogarnęła

[tancerka212]

Napisane przez lain

jak nie sprobujesz to sie nie przekonasz

google znalazly dwa sushi bary w Lbn:
http://www.kobi-sushi.pl/
http://www.matsu-sushi.pl/index2.html

no rzeczywiście są... poczytałam sobie menu ale nawet nie wiem co bym miała zamówić może jak kiedyś tż przyjedzie to z nim coś popatrzę bo sama jakoś nie widzę siebie jedzącej tych dań..

Napisane przez obca7

A ja piszę plan pracy magisterskiej. I jakoś pomysłu na niego nie mam. Niemoc twórcza mnie ogarnęła

a mi plan napisał pan promotor

[obca7]

Napisane przez tancerka212

a mi plan napisał pan promotor

Super Zazdroszczę, bo ja się tutaj męczę i nie wiem co wymyślić.

[lain]

Napisane przez tancerka212

no rzeczywiście są... poczytałam sobie menu ale nawet nie wiem co bym miała zamówić może jak kiedyś tż przyjedzie to z nim coś popatrzę bo sama jakoś nie widzę siebie jedzącej tych dań..

e no wiadomo, ze lepiej z TZem isc
duze prawdopodobienstwo ze ci nie bedzie smakowac jesli tak ciezko przekonujesz sie do ryb, ale i tak warto sprobowac choc wiadomo, ze nie kazdemu musi smakowac
my odwaznie wzielismy od razu po calym zestawie, bo coz - raz sie zyje na tej samej zasadzie jadlam juz slimaki, osmiornice i kraba ktory sie na mnie gapil (choc np. takich flakow do dzis nie sprobowalam - jakos odrzucaja mnie; juz samym zapachem)
zadnej z tych potraw fanka nie jestem, ale teraz przynajmniej moge to powiedziec z pelnym przekonaniem

[wilczyca]

mój zawsze chciał spróbować ale jakoś nikogo namówić nie mógł, więc jak zaczęliśmy być razem i oświadczyłam, że chętnie spróbuję (a raczej "z Tobą mogę jeść najgorsze ochydztwa") to poszliśmy jemu zasmakowało bardzo a ja mam mieszane uczucia, uwielbiać nie uwielbiam ale nie żeby było obrzydliwe raczej takie o
ale poszliśmy po 2 latach jeszcze raz, zabrałam go na jego imieniny

[lain]

Napisane przez wilczyca

jemu zasmakowało bardzo a ja mam mieszane uczucia, uwielbiać nie uwielbiam ale nie żeby było obrzydliwe raczej takie o

no to mam wlasnie takie odczucia jak ty - takie o
jak mam wybierac miedzy sushi a przystawka z zapiekanego koziego serka skropionego sosem balsamicznym z ziolowymi grzankami to zdecydowanie wybieram to drugie

[Samoa]

Napisane przez tancerka212

uczę się i uczę i końca nie widać

Samoa a odnośnie mieszkanka to jakie będziecie to mieszkanko kupować tzn o jakiej wielkości? kurczę ale za rok będzie fajnie- będziemy wszystkie stroić się do ślubu i urządzać się z tżtami i wić gniazdka już się nie mogę doczekać- dzisiaj siedzę i cały dzień myślę o kanapie narożnej i nie wiem ile powinnam przeznaczyć kasy na taką kanapę... bo są i po 3 tysiące i po 6 tysiecy złotych... za 6 tysiaków to za drogo jak dla nas ale żeby się nie okazało że jak kupimy tą za 3 i po roku już się nie będzie nadawała do użytku

chcemy trzy pokoje(salon i dwie sypialnie), salon z aneksem. I do tego dwa mijesca parkingowe. Między 60-70 m, bo na wieksze to z pół miliona musielibyśmy kredytu wziąć. Jakby nam sie udało kupić salon i trzy sypialnie to by było cudownie, ale chyba wlasnie az tak wielganchnego kredytu brac nie chcemy.
Możesz kupic tańsza kanapę ale np. z materiału, bo skórzane blizej 10 tys. są niz 5. Ja bym chciała cos takiego jak maja moi rodzice w salonie, ale na pewno nas stac nie będzie, wiec nie bedziemy szaleć i pewnie jak będzie jakis fajny narożnik do salony z jakiejśc tkaniny to taki weźmiemyNajbardzie przerażająca jest kuchnia, bo to chyba co najmniej 20 tys. trzeba liczyc na urządzenie - czy wiecej???I łazienka pewnie z 15-20 nie wiem. Ale wiadomo, że mebli sie nie kupuje na całe zycie to nie musimy kupowac niewiadomo jakiego wypasu

Napisane przez lain

to ja tylko maki sushi - ogolnie wg zasady - im mniej ryby tym lepiej ryba maslana w ogole w moim przypadku odpada tak samo nienawidze imbiru podawanego do sushi - bleeeeeeee
a ze moj TZ nawet maki nie lubi to po pierwszym wyjsciu do sushi baru skonczyla sie nasza przygoda z sushi (no czasem moja mama w domu zrobi to zjem)

jak pierwszy raz jadam ten imbir to mi sie skojarzył z jakims cytrynowym śrokeim czyszczącym Mi najbardziej smauje z łososiem, ale z innymi rybkami też, tyle, ze czasem dają tak, że ogon wystaje to go odrywam, bo nie wiem czy to sie je, a nwet jak sie je to nie wiem czy bym zjadła.
Pisałas wcześiej, ze lubisz kalmary - ja tez lubię

Napisane przez tancerka212

w życiu nie jadłąm sushi jak to smakuje? to jest serio surowa ryba czy troszkę jakoś podgotowana czy podsmażona??

surowa, ale nie jest jej jakos bardzo dużo, nie jest obślizgla, normalny filet, tyle, że surowy. Ja lubie taką powiedzmy konsystnecję, że coś jest lekko surowe, wiec mi to pasiA je się z sosem sojowym albo słodko kwasnym(jakis taki dziwny) i jeszcze dodaja do tego taka plastelinkę z chrzanu, albo tak jak Lain pisala jest sosik chrzanowyA w śroku masz rybkę z ogórkiem na przyklad, także nie żaden hardcoreJa lubie chcodzić na sushi z koleżankamiA w ten weekend chyba wyciągne tz w ramach odstresowania przed moimi i jego egz

Napisane przez tancerka212

no rzeczywiście są... poczytałam sobie menu ale nawet nie wiem co bym miała zamówić może jak kiedyś tż przyjedzie to z nim coś popatrzę bo sama jakoś nie widzę siebie jedzącej tych dań..

a mi plan napisał pan promotor

Ale przeciez nie musisz wiedzieć, jak powiesz kelnerowi, ze jesteś pierwszy raz to on Ci cos odpowiedniego wybierze, nauczy jeśc pałeczkami albo zrobi pałeczki dla początkujacych
dziwne, ze promotor, ale zazdroszczę

[lain]

Napisane przez Samoa

A je się z sosem sojowym albo słodko kwasnym(jakis taki dziwny) i jeszcze dodaja do tego taka plastelinkę z chrzanu, albo tak jak Lain pisala jest sosik chrzanowy

ja wlasnie pisalam o tym sosie w sensie sosu sojowego ktory samemu miesza sie z ta plastelinka chrzanu (czyli wasabi) - bo tak wlasnie podaja w Edo na Kazimierzu
z sosem slodko kwasnym sie nie spotkalam, ale to i moze dobrze jak piszesz, ze dziwny

oj mi promotor planu nie napisze ale pomoze z gorsza czescia - jak juz wszyscy zbiora wyniki badan do pracy to mamy razem grupa wyjechac na weekend i on kazdemu ma pomoc w analizach i interpretacjach
hehe do czerwca mialam oddac pierwszy rozdzial oddam we wrzesniu

[kaska87]

dałam mojemu tacie do przeczytania moja pracę bo chcę drukować i oprawić i się wczuł, że kursuję między pokojami popełniłam błąd

[Jazzmanka]

Napisane przez wilczyca

mój zawsze chciał spróbować ale jakoś nikogo namówić nie mógł, więc jak zaczęliśmy być razem i oświadczyłam, że chętnie spróbuję (a raczej "z Tobą mogę jeść najgorsze ochydztwa") to poszliśmy jemu zasmakowało bardzo a ja mam mieszane uczucia, uwielbiać nie uwielbiam ale nie żeby było obrzydliwe raczej takie o
ale poszliśmy po 2 latach jeszcze raz, zabrałam go na jego imieniny

Ja swoje 22 urodziny miałam w japońskiej restauracji. Jak mi przynosili tort, to przyszła taka Pani w kimonie i jakimś instrumentem co wyglądało jak talerz od perkusji i mi dała na głowę jakąś śmieszną czapeczkę z długim warkoczem.

Sushi jadłam i nie jest to niedobre, ale też jakąś specjalną fanką to nie jestem. Bardziej mi smakowało z tym białym gęstym sosem niż z tym rzadkim brązowym. Ale lubię chodzić do japońskich restauracji na inne jedzenie (ryż albo makaron z kurczakiem tak fajnie przyprawione), które kucharz przygotowuje na naszych oczach i robi duży ognień - zwłaszcza jak widzi dzieci za stołem.

[Samoa]

Napisane przez lain

ja wlasnie pisalam o tym sosie w sensie sosu sojowego ktory samemu miesza sie z ta plastelinka chrzanu (czyli wasabi) - bo tak wlasnie podaja w Edo na Kazimierzu
z sosem slodko kwasnym sie nie spotkalam, ale to i moze dobrze jak piszesz, ze dziwny

oj mi promotor planu nie napisze ale pomoze z gorsza czescia - jak juz wszyscy zbiora wyniki badan do pracy to mamy razem grupa wyjechac na weekend i on kazdemu ma pomoc w analizach i interpretacjach
hehe do czerwca mialam oddac pierwszy rozdzial oddam we wrzesniu

jak jesteśmy w Miyako moja kolezanka zawsze bierze ten slodko(własnie do konca nie wiem czy kwasny, bo nie pamietam jak ona go zamawia) ja go jem tylko jak z nia jestem, jakos tak wzmacnia aromat ryby. A widzisz, bo ja myślałam, ze jakis sos chrzanowy tez podają, bo ja sie spotkalam tylko z plastelinką

Ja niestety musze sama pisac całą pracę, ale nie robie specjalnych badan, wiec luzikI pani prof jest kompetentna to tez luzik

Napisane przez kaska87

dałam mojemu tacie do przeczytania moja pracę bo chcę drukować i oprawić i się wczuł, że kursuję między pokojami popełniłam błąd

moi rodzice nie czytali mojej pracy. Tata cos rozunmie z tego bełkotu?

[lain]

Napisane przez Samoa

moi rodzice nie czytali mojej pracy. Tata cos rozunmie z tego bełkotu?

moi tez nie ale pewno z Luhmanna to by niewiele zrozumieli

[tancerka212]

wow Samoa czadowe plany mieszkanka- chyba będziesz pierwszą panną młodą która będzie miała mieszkanie i się do niego będzie mogła wprowadzić od ręki- bo Angluka buduje domek, a reszta póki co marzy o swoim

co do sushi to chyba muszę to 25 razy przemysleć bo z tego co piszecie to żadna rewelacja nie jest.. za to spodobały mi sie te inne dania tam serwowane może coś kiedyś nas natchnie z tżtem i wyskoczymy na małą ucztę

tż sobie znów zrobił darmowe rozmowy z moim numerem i zastanawiam się jak teraz moja nauka będzie wyglądała... bo już raz miał darmowy do mnie to do matury się taaaaak uczyłam że książka na kolanach a telefon przy uchu więc po jakimś czasie wyłączyliśmy tą usługę ale teraz znów ją włączył

Kasia co ty tak mało na wizazu jestes od wczoraj może ze 3 posty

[Jazzmanka]

Napisane przez Samoa

moi rodzice nie czytali mojej pracy. Tata cos rozunmie z tego bełkotu?

coż za wiara w koleżankę


Tancerka wyłałam Ci zdjęcia tego żarcia na PW

[tancerka212]

ejjj a powiedzcie mi czy jestem widoczna na dole na liscie użytkowników przeglądających wątek? bo coś włączyłąm w tych ustawieniach żeby być niewidoczna i nie wiem czy zadziałało

[Jazzmanka]

Napisane przez tancerka212

ejjj a powiedzcie mi czy jestem widoczna na dole na liscie użytkowników przeglądających wątek? bo coś włączyłąm w tych ustawieniach żeby być niewidoczna i nie wiem czy zadziałało

Ja widzę tylko siebie, wilczycę i lusmariję

[lain]

Napisane przez tancerka212

tż sobie znów zrobił darmowe rozmowy z moim numerem i zastanawiam się jak teraz moja nauka będzie wyglądała... bo już raz miał darmowy do mnie to do matury się taaaaak uczyłam że książka na kolanach a telefon przy uchu więc po jakimś czasie wyłączyliśmy tą usługę ale teraz znów ją włączył

ja mam co miesiac 4 godziny do TZa do wykorzystania ale i tak nie wykorzystuje bo w ciagu dnia TZ dzwoni do mnie z pracy, a wieczory i weekendy spedzamy razem

Napisane przez tancerka212

Kasia co ty tak mało na wizazu jestes od wczoraj może ze 3 posty

Kasia pewno ryje w ksiazkach

tak Tancereczko jestes niewidoczna juz sie nie boj - nie widzimy cie

[Samoa]

Napisane przez tancerka212

wow Samoa czadowe plany mieszkanka- chyba będziesz pierwszą panną młodą która będzie miała mieszkanie i się do niego będzie mogła wprowadzić od ręki- bo Angluka buduje domek, a reszta póki co marzy o swoim

co do sushi to chyba muszę to 25 razy przemysleć bo z tego co piszecie to żadna rewelacja nie jest.. za to spodobały mi sie te inne dania tam serwowane może coś kiedyś nas natchnie z tżtem i wyskoczymy na małą ucztę

tż sobie znów zrobił darmowe rozmowy z moim numerem i zastanawiam się jak teraz moja nauka będzie wyglądała... bo już raz miał darmowy do mnie to do matury się taaaaak uczyłam że książka na kolanach a telefon przy uchu więc po jakimś czasie wyłączyliśmy tą usługę ale teraz znów ją włączył

Kasia co ty tak mało na wizazu jestes od wczoraj może ze 3 posty

Zdaje sie, ze Centipede ma juz mieszkanko i chyba jeszcze ktoś.
A od kupienia do wprowadzenia sie jest jeszcze kupa czasu, bo remont trzeba zrobić, urządzić. Poza tym nie tak łatwo kupić, musi sie znaleźc cos na prawde fajnego. Przegladam teraz czasem jakies pportale z mieszkaniami i strasznie mnie to męczy, jak przyjdzie czas na powazne rozgladanie sie to pójdziemy do biura nieruchomosci, zeby nam przygotowali ofertę, bo samemu w necie to sie idzie zajechać.
Tż ma do mnie darmowe rozmowy od kilku lat i moja nauka na tym nie ucierpiala

Napisane przez Jazzmanka

coż za wiara w koleżankę

do tego dochodzi moje przekonanie o bezsensownosci prac dyplomowych

Napisane przez tancerka212

ejjj a powiedzcie mi czy jestem widoczna na dole na liscie użytkowników przeglądających wątek? bo coś włączyłąm w tych ustawieniach żeby być niewidoczna i nie wiem czy zadziałało

nie ma Cię

[tancerka212]

Napisane przez lain

tak Tancereczko jestes niewidoczna juz sie nie boj - nie widzimy cie

Napisane przez Samoa

nie ma Cię

czyli się udało
właśnie mi przysłali newslettera że w home & you jest 20% rabatu na wszystko w ten weekend... a jak kupowałam moje kubeczki i talerzyki to nie było no ale nie wytrzymałabym tyle czasu czekając na nie
w ogóle się zastanawiam czy by kuchni w mieszkanku sobie nie urządzić w kolorach czerwieni i fioletu tylko nie tak że wszędzie dookoła czerwien i fiolet tylko tak subtelnie- np zasłony w oknach, podkładki pod talerze na stole a meble w kolorze drewna (nie wiem jaki odcien bo fajnie by było z ciemnym drewnem ale czy to nie za ciemno na kuchnię...?) a salon będzie z dodatkami pomaranczowymi typu zasłony, dywanik, wazon

[obca7]

Napisane przez Samoa

moi rodzice nie czytali mojej pracy. Tata cos rozunmie z tego bełkotu?

Moi to nawet nie wiedzieli jaki temat pracy mam. Nie mówiąc już o tym, że mój tata nie wie(nie pamięta) na jakim jestem kierunku

Napisane przez tancerka212

Kasia co ty tak mało na wizazu jestes od wczoraj może ze 3 posty

Uczy się pewnie.

Napisane przez Samoa

Zdaje sie, ze Centipede ma juz mieszkanko i chyba jeszcze ktoś.

My mamy domek, ale do remontu. I zaczniemy dopiero po slubie remontować. Chyba, że moi rodzice postanowią coś wczesniej zrobić Ale na razie się nie zanosi.