Choć do ślubu się zbliżamy, gadać ciągle dość nie mamy - Panny Młode 2011, cz.22

[anemeon]

Napisane przez elunka88

Ale jak to?

kłopoty z własnością domu, trzeba spłacać ciotki, które miały okazję dostać dom na własność, ale, że była to ruina to uciekały z krzykiem. Moi rodzice sami skończyli dom, wyremontowali, a teraz spłacają osoby, które "mają do tego prawo"

---------- Dopisano o 11:40 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------

Potterko - dokładnie jak mówisz ja już znam tyle przypadków, że mogłabym takimi historiami chamstwa sypać aż zmierzchnie. Kiedy w grę wchodzą pieniądze ludzie zapominają o więzach rodzinnych, nieważne, że zostaną zerwane po kłótniach i spięciach... Byle tylko dostać kasę. Najlepsze są argumenty: "Ale my nic nie mamy", "U mnie pracuje tylko mąż, należy mi się"...

[_Misia_]

Napisane przez anemeon

niby tak, ale rodzina potrafi dużo, wiem po swojej. Oskubali nas, kiedy tylko nadarzyła się okazja, gdyby nie "rodzina", to już dawno miałabym kasę na wesele... Moim rodzicom serce się kraje, że muszą dawać pieniądze jakimś wrednym ciotkom za nic praktycznie, a na koncie weselnym kasy brak... ja miałabym wesele, a oni podróż z okazji srebrnego wesela za rok.

czemu musza dawac??

[potterka]

Napisane przez anemeon

kłopoty z własnością domu, trzeba spłacać ciotki, które miały okazję dostać dom na własność, ale, że była to ruina to uciekały z krzykiem. Moi rodzice sami skończyli dom, wyremontowali, a teraz spłacają osoby, które "mają do tego prawo"

to chyba standardowy przypadek problemów z "kochającą" rodziną szkoda, że prawo jest takie i nie inne, bo w takij sytuacji jak piszesz powinien być obowiązek zrzeczenia się praw do danej nieruchomości nie chcesz to nie, ale nie upominaj się po latach, że coś się należy..

[elunka88]

Anemeon a no to rozumiem.... też znam takie przypadki szkoda

[efonka]

mam kanapeczki z szyneczka i pomidorkiem

[anemeon]

Napisane przez _Misia_

czemu musza dawac??

bo takie jest prawo... zakwestionowano testamment i już

[sweetieSS]

Napisane przez anemeon

Słiti, a to pieniądze przeznaczone na wesele? jsteś pewna, że oddają? Bo głupio byłoby czekać rok

ja jestem załamana wydatkami jakie wszystko jest drogie! a jak mnie boli serce, kiedy z mojego konta upływają pieniądze na remont (a mamy same pierdółki ).

ja nie jestem dobra w wydawaniu

na pewno oddzadzą

[anemeon]

efonko - przypomniałaś mi, że jestem głodna lecę zrobić 2 śniadanko

[efonka]

Napisane przez anemeon

kłopoty z własnością domu, trzeba spłacać ciotki, które miały okazję dostać dom na własność, ale, że była to ruina to uciekały z krzykiem. Moi rodzice sami skończyli dom, wyremontowali, a teraz spłacają osoby, które "mają do tego prawo"

a napewno twoi rodzice musza spłacac twoje ciatki?
jka by spojrzec na to z drugiej strony to one powinny oddac twoim rodzica za wkład jaki w to wlożyli

[potterka]

Napisane przez anemeon

efonko - przypomniałaś mi, że jestem głodna lecę zrobić 2 śniadanko

zrób mi też

jeszcze 3h w pracy , po pracy malowanie.. a jutro znów 7-15 sprzedawać śmieszne gazety

[_Misia_]

Napisane przez anemeon

bo takie jest prawo... zakwestionowano testamment i już

wiem wiem tylko napisalam nie zauwazywszy tego ze juz dalas odpowiedz wspołczuje takiej sytuacji

[sweetieSS]

a ja mam nudę
Tż pojechał zapłacić jakieś coś mamie, bejbi śpi, a ja rozmyślam nad życiem

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------

i mam ochotę na wino a ostatnio wytrąbiliśmy całe

[elunka88]

Napisane przez sweetieSS

a ja mam nudę
Tż pojechał zapłacić jakieś coś mamie, bejbi śpi, a ja rozmyślam nad życiem

I innym pierdołami

[JennyAniolek]

Napisane przez potterka

rozmawiałam w słusznej sprawie - aby ustalić adres dworca fakt mogłam to zrobić będąc w domu ale całkiem zapomniałam

kup sobie przypominajkę

Napisane przez potterka

właśnie odwrotnie.. bo nie lubie nie swoimi drogami jeździć więc gdygbym się przesiadła byłoby mi to na rękę ale mama roverem nie jeździ

aha

Napisane przez potterka

w Niechorzu? gdzieś nad morzem to była kolonia z kościoła.. wynalazła sobie to z koleżanką i aż dziw że chciała jechać
wczoraj wracali z klerykami i jeden był całkiem niczego sobie.. zmarnuje się chłopak no.. gdybym nie miała D. to byłabym w stanie na niego spojrzeć o tak -

wiem, gdzie to jest

Napisane przez anemeon

niby tak, ale rodzina potrafi dużo, wiem po swojej. Oskubali nas, kiedy tylko nadarzyła się okazja, gdyby nie "rodzina", to już dawno miałabym kasę na wesele... Moim rodzicom serce się kraje, że muszą dawać pieniądze jakimś wrednym ciotkom za nic praktycznie, a na koncie weselnym kasy brak... ja miałabym wesele, a oni podróż z okazji srebrnego wesela za rok.

eh rodzica i kasa

Napisane przez potterka

to chyba standardowy przypadek problemów z "kochającą" rodziną szkoda, że prawo jest takie i nie inne, bo w takij sytuacji jak piszesz powinien być obowiązek zrzeczenia się praw do danej nieruchomości nie chcesz to nie, ale nie upominaj się po latach, że coś się należy..

szkoda, prawo jest chore

też znam takie przypadki wrr

Napisane przez efonka

mam kanapeczki z szyneczka i pomidorkiem

smacznego

[potterka]

Jesteśmy ze sobą 5 lat i 6 miesięcy

[JennyAniolek]

Napisane przez sweetieSS

a ja mam nudę
Tż pojechał zapłacić jakieś coś mamie, bejbi śpi, a ja rozmyślam nad życiem

i mam ochotę na wino a ostatnio wytrąbiliśmy całe

i co ciekawego wymyśliłaś ?

my mamy jeszcze butelkę ale na razie czeka, bo P. chodzi na nocki i nie było kiedy wypić, ale może jutro będzie okazja

[sweetieSS]

Napisane przez elunka88

I innym pierdołami

też

teraz pomyślałam czy by tu nie iść do szopa póki Tż nie ma i nie kupić jakiegoś winka, bedzie na jutro

w sumie to cieszę sie na ten wyjazd, nie bedziemy sie kisic w miescie, wieczory na tarasie

[potterka]

Napisane przez JennyAniolek

kup sobie przypominajkę

musiałabym przestać być taka roztrzepana bo byłaby,m w stanie przypominajkę zgubić

najlepszy tekst jak dzieś wychodzimy:

ja: "kochaaaanieeeeeeeeee e"
TŻ: "o nie ja CI telefonu szukać nie będę "

wiecznie go gubię jak jestem w domu, keidyś po godzinnych poszukiwaniach znalazłam w pralce, na szczęście wyłączonej

[sweetieSS]

Napisane przez JennyAniolek

i co ciekawego wymyśliłaś ?

my mamy jeszcze butelkę ale na razie czeka, bo P. chodzi na nocki i nie było kiedy wypić, ale może jutro będzie okazja

nic

[JennyAniolek]

Napisane przez potterka

Jesteśmy ze sobą 5 lat i 6 miesięcy

Gratulacje!

Napisane przez potterka

musiałabym przestać być taka roztrzepana bo byłaby,m w stanie przypominajkę zgubić

najlepszy tekst jak dzieś wychodzimy:

ja: "kochaaaanieeeeeeeeee e"
TŻ: "o nie ja CI telefonu szukać nie będę "

wiecznie go gubię jak jestem w domu, keidyś po godzinnych poszukiwaniach znalazłam w pralce, na szczęście wyłączonej

w pralce co ona tam robiła

[anemeon]

zrobiłam plan mojej kuchni genialnej i rozrysowałam co gdzie będzie mniej więcej. Obliczyłam ile mnie wyniosą meble i około 6 tysięcy a znalazłam tanie
ja chyba umrę od tych obliczeń ;p
nie zrobiłam śniadania, zaczęłam rysować :P idę po jajko

[_Misia_]

Napisane przez potterka

wiecznie go gubię jak jestem w domu, keidyś po godzinnych poszukiwaniach znalazłam w pralce, na szczęście wyłączonej

moja kuzynka męzowi "wyprała" telefon polezał 2 misiace przeczyscili spirytusem i chodzi jak nowy

[b80dbfebcb175f5cc16ebc14ca52adc6494c973a_67996f82093b8]

Napisane przez elunka88

Honolinka kocyk. Tylko jak G przyjedzie to jeszcze razem jakiś wybierzemy. Nie wiesz czy w CK są gdzieś takie do kupienia?

Nie słyszałam nic takiego,żeby to gdzieś w Kielcach było. Raczej wątpie,wiesz,że Kielce to wiocha.

Napisane przez karolinusienka

a bierz cały

Z chęcią!

Napisane przez Stysik

Napisane przez sweetieSS

dzięki

a wyobrazasz sobie co Liwka sądzi na temat tej pogody?

Liwka to ma hardkor. W brzuszku jest ciągle ta sama temperatura,to ma farciara szczęście. Gorzej ze mną i noszeniem tego brzucholka

Napisane przez sweetieSS

a ja mam nudę
Tż pojechał zapłacić jakieś coś mamie, bejbi śpi, a ja rozmyślam nad życiem

Ja też chce już miec nude ze śpiącym dzieckiem w łóżeczku

Byłam na zakupach normalnie i chyba mi się z pół kilo tłuszczu stopiło,taki skwar!

[anemeon]

Honolinko, a bardzo duży ten brzuszek?
Wczoraj oglądając te zdjęcia, zobaczyłam zdjęcie mojej mamy w ciąży z moją siostrą (miała prawie 5 kg przy urodzeniu) i doznałam szoku

[b80dbfebcb175f5cc16ebc14ca52adc6494c973a_67996f82093b8]

anemeon tzn. ja zawsze byłam kluskowata. Brzuch nie jest taki duży właśnie,jak na tyle kg ile wróżą mojej małej

[anemeon]

[1=b80dbfebcb175f5cc16ebc1 4ca52adc6494c973a_67996f8 2093b8;20871496]anemeon tzn. ja zawsze byłam kluskowata. Brzuch nie jest taki duży właśnie,jak na tyle kg ile wróżą mojej małej[/QUOTE]
kluskowata? nie przesadzaj, widziałam w końcu zdjęcia z Twojego ślubu! Zważywszy, że tam już się Liwka czaiła, to doprawdy
moja mama była bardzo szczupła, ale w ciąży po prostu monstrum się z niej robiło myślicie, że to dziedziczne?

[potterka]

Napisane przez JennyAniolek

Gratulacje!


w pralce co ona tam robiła

leżała pewnie jak zanosiłam coś do prania to musiałam przypadkiem też telefon wrzucić.. jak TZ jest w domu i mam włączony głos to nie ma problemu bo dzwonie, gorzej jak TZ jest w pracy na nocke a ja szukam tel żeby budzik nastawić.. wtedy to wściekła jestem

---------- Dopisano o 12:42 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------

Napisane przez anemeon

kluskowata? nie przesadzaj, widziałam w końcu zdjęcia z Twojego ślubu! Zważywszy, że tam już się Liwka czaiła, to doprawdy
moja mama była bardzo szczupła, ale w ciąży po prostu monstrum się z niej robiło myślicie, że to dziedziczne?

obawiam się że tak dlatego ja nie oglądam zdjęć mojej mam w ciąży.. boję się tylko co będzie po.. bo mamie kilka kg za dużo zostało i mimo, że je jak wróbej to nie potrafi tego zrzucić.. ale u niej w rodzinie wszyscy są krągli..

[madzius90]

Moja mama bardzo ładnie wyglądała w ciąży ze mną
A z moim bratem- strasznie przytyła
Tyle, że po ciąży szybko wróciła do swojej wagi, bo ogólnie z niej taka chudzina, że
A podobno to przy chłopcu kobieta pięknieje

[JennyAniolek]

zmykam do miasta, do usłyszenia później

[b80dbfebcb175f5cc16ebc14ca52adc6494c973a_67996f82093b8]

Nie zawsze to jest dziedziczne. Moja mama miała wieeeelki brzuchol i bardzo tyła. Ja nie tyje bardzo.W normie. To nie jest kwestia genów,a kwestia BMI przed ciążą