Dziewczyny do dzieła! Zrzucamy zbędne kilogramy ! ;)

[meryy82]

Negra aa wypadek nie fajny. Jakiś czas temu tez potłukłam się na rolkach i je wtedy sprzedałam. Ale jak zimą jeździłam na łyżwach, to poczułam że pracują mięśnie i wiosną musiałam kupić rolki.
Że burczy, to pół biedy, gorzej jak jestem zajęta czymś i zaczynam być głodna i jedna myśl zaraz "najeść się"

mmadzik jadłospis? na cały dzień? czy to śniadanie?

Michalinko po lecie pełnym warzyw i owoców nie powinno mi brakować witamin. Ale może organizm zbiera siły na zimę.
A z surówki? jem jak mi wpadnie w łapki. Ja leń i zwykle jem warzywa takie, które mi wpadną w łapkę.
Choć mi teraz smaka zrobiłaś na surówkę. Bo sobie pomyślałam o takiej z kiszonej kapusty, marchewka, jabłko.

[mmadzik]

meryy82 to caly dzien.

[Michalinka89]

Napisane przez mmadzik

hej
moj dzisiejszy jadlospis:
owsianka : 3 lyzki platkow owsianych , 1/3 szkl mleka , lyzka przecieru jablkowego
batonik zbozowy
3 wafle ryzowe posmarowane 1,5 lyzeczki przecieru jablkowego + 2 lyzeczki przecieru i 2 lyzeczki puree migdalowego na sucho
makaron z warzywami
1 szkl mleka sojowego

i ty tak mało jjesz na codzien? :|

[pestka123]

Negra => mmmmmm, kaczka w winie i ziołach? kaczkę jadłam raz i była pycha.... Mnie ostatnio też ssie w przerwach między posiłkami... Przesilenie? Marnie

meryy => to teraz musisz biegać na siłownię codziennie!!! szkoda, żeby karnetu nie wycisnąć do ostatniej kropli

mmadzik => przerażająco mało jesz jak na cały dzień... i to głównie zboża, mało warzyw i białka.

Nezka => szklanka wody wypijana rano na czczo w to podobno również pradawny sposób Francuzek na zachowanie szczupłej sylwetki

Ja byłam wczoraj u rodziców na obiedzie urodzinowym mojej mamy, ale zjadłam umiarkowanie (pół kotleta z serem i warzywami, półtorej łyżki ziemniaków, trzy brukselki i fasolka szparagowa + malutka miseczka zupy z kalafiora z garścią grzanek + dwa kawałki ciasta (małe) i dwie szklanki coli). Wiadomo, że to nie jest normalne jedzenie dietowe, ale jak na imprezę jest moim zdaniem ok, zwłaszcza, że ja tak jadłam przez 4 godziny łącznie i nie licząc muffinka z szynką na śniadanie, to wszystko co zjadłam tego dnia, tak się napchałam.

[Negra1987]

Meryy na łyżwach nie jeździłam nigdy, ale skoro na rolkach jestem (znaczy się byłam, ale tego się nei zapomina?) całkiem dobra, to z łyżwami tez powinnam dać sobie radę. W moim mieście dopeiro od 2 lat wylewają tor łyżwiarski, i to tez zależnie od pogody, bo jak zima "wiosenna" i temp. dodatnie, to lodowisko szlag trafia.
Pestka ostatnio napaliłam się na brokuła, jem go chyba od 10 dni codziennie. Już mi pomału zaczyna obrzydzać:P Ale jak tylko poczuje burczenie między posiłkami, to odrywam kwiatek brokuła, i małymi kęsami wcinam. Ostatnio w końcu zjadłam kalarepę, na którą napalałam sie od prawie miesiąca Połowe targów w mieście przeszłam, zeby go dorwać
A kaczkę tez jadłam raz. Historia była taka - kolega miał do przygotowania takową na egzamin zawodowy z kucharzenia. Klasa miała przygotować narzucone dania w domu, i na egzamin je przynieść. Kolega wydał kupę kasy, zamówił kaczkę w jednej z najlepszych restauracji w JGI jakże mogło by być inaczej - zdał celująco - komisja się rozpływała nad tą kaczką

[meryy82]

Napisane przez mmadzik

meryy82 to caly dzien.

cały dzień
to bardzo mało. A gdzie 5 urozmaiconych posiłków. Że schudniesz, ale organizm wyniszczysz.
A warzywa??

Pestko jak raz na jakiś czas takie "posiadówki" nie zaszkodzą, ani zaraz od nich się nie tyje. No jakbyś tak tydzień się żywiła, to gorzej.

Negra brokuła mówisz? wczoraj o nim pomyślałam, chyba dzisiaj zakupię i będę wcinać a kalarepę (już pisałam i się powtórzę) uwielbiam może ci przysłać?? w Poznaniu dużo tego

Dziwne uczucie gdy nie trzeba w poniedziałek gnać do pracy z rana. Ale już dwa telefony odebrałam, bo biedne ludki z fajnego działu, można powiedzieć, że zostały też poszkodowane. Może i moje stanowisko pracy wydaje się komuś w kadrach mało potrzebne, ale moja praca pomagała innym w pracy.

no nic muszę się pozbierać - wyszykować i odwiedzić dwa pośredniaki,może trzy.
I siłownię zaliczyć

[Nezka07]

mmadzik - taki jadłospis to się najwyżej na połowę dnia kwalifikuje. Batonik zbożowy to sam cukier i konserwanty. Przecier jabłkowy domowej roboty, czy też jakieś kupne cudo? Owsianka z 1/3 szklanki mleka to może być jakaś przekąska, a nie śniadanie. Wafle ryżowe- ani się tym nie najesz, ani nie dostarczysz sobie wartościowych składników. Jesz mało, monotonnie i na dodatek są to w większości puste kalorie. Jeśli gdzieś się mylę, to niech mnie któraś Wizażanka poprawi, ale generalnie wydaje mi się, że jadłospis jest do niczego

meryy - korzystaj z karnetu, prędko pewnie się taka okazja nie powtórzy

1,5h temu zjadłam śniadanie i już zaczyna mnie ssać

[Negra1987]

Napisane przez Nezka07

mmadzik - taki jadłospis to się najwyżej na połowę dnia kwalifikuje. Batonik zbożowy to sam cukier i konserwanty. Przecier jabłkowy domowej roboty, czy też jakieś kupne cudo? Owsianka z 1/3 szklanki mleka to może być jakaś przekąska, a nie śniadanie. Wafle ryżowe- ani się tym nie najesz, ani nie dostarczysz sobie wartościowych składników. Jesz mało, monotonnie i na dodatek są to w większości puste kalorie. Jeśli gdzieś się mylę, to niech mnie któraś Wizażanka poprawi, ale generalnie wydaje mi się, że jadłospis jest do niczego

a skąd organizm ma czerpać energię na cały dzień? A witaminy jakieś, cokolwiek? Ja zjadam dziennie nawet około 1500-1700 kalorii, i mimo to chudne. Nawet 1kg tygodniowo. Odchudzać się trzeba z głową, a nie głodzic organizm.

Licytuję sobie wypasiste buciki na allegro Jak na razie moja oferta jest najwyższa, jeszcze 4 godz do konca licytacji. Mam nadzieję, ze nikt mi ich nie świstnie, booo....

[mmadzik]

ten batonik to bez cukru ,bio
dzis juz zjadlam wiecej

[meryy82]

Napisane przez Negra1987

a skąd organizm ma czerpać energię na cały dzień? A witaminy jakieś, cokolwiek? Ja zjadam dziennie nawet około 1500-1700 kalorii, i mimo to chudne. Nawet 1kg tygodniowo. Odchudzać się trzeba z głową, a nie głodzic organizm.

Licytuję sobie wypasiste buciki na allegro Jak na razie moja oferta jest najwyższa, jeszcze 4 godz do konca licytacji. Mam nadzieję, ze nikt mi ich nie świstnie, booo....

Głodzić się nie wolno. A tym bardziej teraz przed zimą, gdy przesilenie będzie nas męczyć, gdy organizmowi potrzeba wsparcia.
A pochwalisz się butkami ja wygrasz?
Ja ostatnio na allegro zakupiłam cudo butki. I już mi jesień nie straszna

Napisane przez mmadzik

ten batonik to bez cukru ,bio
dzis juz zjadlam wiecej

zamiast batonika warzywa polecam! marchew, kalarepa, brokuł tyle tego, jak możesz sałata, pomidor

wymęczyłam cv jeżu 3 lata temu byłam specjalistką wśród znajomych w pisaniu pisma pochwalnego na swój temat. A teraz siedzę i męczę, bo jakoś przez te 3 lata po za zatrudnieniem i kilkoma mało ważnymi kursami nic nie osiągnęłam. Ciągle mało czasu było
męczyłam głowę idę pomęczyć pupę na siłownię znalazłam odpowiednie spodnie dresikowe.
a w załączeniu zdj. moich butków z allegro:

[pestka123]

meryy - buciki faktycznie pierwsza klasa!! tak jak nie przepadam za koturnami, tak te mi się bardzo podobają

mmadzik - radzę Ci urozmaicić posiłki, jak już dziewczyny wspominały. Wrzuć gdzieniegdzie warzywa, jakąś wędlinę (może być sojowa, bo chyba jesteś wege?) na śniadanie, ryba od czasu do czasu. Tak, żeby było na Twoim talerzu bardziej kolorowo i więcej!

Oj, gdybym tak sobie jadła przez cały czas, jak na tym obiedzie, to by było marnie :P Ja dzisiaj sporo rowerowałam. A o 14 zjadłam gołąbka na obiad i jeszcze mi ciężko na żołądku...

[Negra1987]

Meryy fajniusie te Twoje buciki Ja zaopatrzyłam się juz na zimę Nie przeforsuj się za bardzo na tej siłowni

Wygrałam aukcję, buciki są mojeeee

[mmadzik]

mery buciki super jem warzyw duzo , buraki , ogorki , marchewka , brokul , kalafior , cukinia itp

[gosha2504]

Przez długi czas nie jadłam słodyczy, nadszedł okres na nowych tabletkach anty i wróciłam do dawnego braku zahamowań w ciastkach...Za długo już jestem kuszona przez rodzinę, ciastka są obecne cały czas, moja wola się zmęczyła. Jeszcze tydzień i będę na swoim mieszkaniu w Opolu...już się nie mogę doczekać. Tam powstały dobre nawyki. Tutaj tylko wracam na umysłowe stare śmieci :/ bardzo mi się to nie podoba. W związku z tym nie ma karania się za zjedzenie tych 6(!) ciastek, lecz rzucę sobie wyzwanie. Taki mini post. Zaczynam od jutra, bo dziś już spałaszowałam to co spałaszowałam. 100 dni bez słodyczy. Start. Proszę o pomoc i wsparcie.

[mmadzik]

gosha2504 witamy ja tez uciekam od mamy jak najdalejbo tam to tylkow ciskanie jedzenia no i wyjazd do babci
ciekawe cyzmozna uniknac jakos swiat haha

[Nezka07]

gosha - życzę powodzenia

Dziewczyny, buty super, chociaż botki, które pokazała meryy bardziej podobają mi się na obcasie. Niemniej te też wyglądają bardzo fajnie
Negra - aukcja była zdecydowanie warta czekania, buty są świetne Trochę kojarzą mi się z muszkieterami

Za mną dzisiaj wizyta u dentysty, jak się okazało pierwsza z serii Żałuję, że nie poszłam wcześniej, bo teraz zacznie mi się bieganie po lekarzach wszelkiej maści, a studiowanie (zwłaszcza, jak się dojeżdza) zdecydowanie temu nie sprzyja

[Negra1987]

Nezka07 to są muszkietery Miałam kiedys takie genialne butki, masywne, agresywne wręcz oficery, na grubym, klockowym 2cm. obcasie obitym blachą, lakierowane, za kolano. W środku były wyściełane wspaniałym, grubym futrem, ozdobione klamrami i łańcuszkiem. Kochałam te buty, mogłam w -30stopni zakładać je na gołe stopy i mnie grzały Wiem, ze juz nigdzie takich nie znajdę, ale jak te zobaczyłam.....

[meryy82]

Negra aaa gdzie ty te buty upolowałaś na allegro? Świetne!!! Ja też takie chcę:boun ce:
uciec od świąt? jej ja uwielbiam święta, ale nigdy jeszcze po nich nie przytyłam. Czasem mnie, to dziwi, bo ile ja wtedy się najem, ale i nagadam i napiję i te zapachy i smak potraw.
A Gwiazdkę uwielbiam, magiczny czas. Przeważnie chodzę od rodziny, do rodziny i wtedy co dom to zapachy, ten klimat, długie rozmowy przy stole . Za nic nie chciałabym by mnie święta ominęły.


a na siłowni było super, dzisiaj kobieta nas poprowadziła.
No może rozgrzewka nudnawa, bo na rowerku bo mi koleżanka lepszy rowerek zajęła i ja musiałam pedałować, na takim bez dodatkowych efektów, ale siłowe wymieszane i na nogi (dużo na nogi, jutro pewnie będę cierpieć na zakwasy) i brzuszek i ramiona ba i pupa dostała wycisk, na koniec stepter. A jakiego powera dostałam w drodze do domu

---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

Nezka dentysty nie zazdroszczę, bryyy.

skończyłam pożeranie kapusty kiszonej i czuję, że o to właśnie chodziło mojemu brzuszkowi

[Nezka07]

meryy - teraz akurat masz czas na spokojne przeżywanie zakwasów

Negra - mój błąd, nie znam się zbytnio na modzie Ale przynajmniej wiem, że dzwoni, tylko nie wiem, w którym kościele. A co do muszkieterów, to chodziło mi o tych machających szpadami

[Negra1987]

Nezko właśnie od tych muszkieterów wzięła się nazwa butów - muszkieterki. Ci od szpad tez nosili buty za kolano
meryy tak, buciki upolowałam na allegro. I pod koniec aukcji siedziałam jak na szpilach. Kiedys cos licytowałam chciałam przebić ofertę w ostatnich sekundach, i...... komputer się zawiesił
zakwasy po takim dniu, kiedy wiesz, ze wycisnęłaś się na maksa, to sama przyjemność, prawda?

A ja właśnie wcinam (wiem, nie wolno o tej porze!), chudy twarozek z musztardą Takie urozmaicenie, i zeby seras suchy nie był:P

[Nezka07]

Negra - podziwiam za cierpliwość, licytowanie to zdecydowanie sport dla ludzi o mocnych nerwach A co do nazwy butów- wiem skąd się ona wzięła. Po prostu nie miałam pewności, że pokazane przez Ciebie buty to muszkieterki, dlatego tylko napisałam, że kojarzą mi się z muszkieterami
Twarożek z musztardą powiadasz? A to zjadliwe w ogóle jest? Bo jakoś nie widzi mi się takie połączenie. Chociaż nie powiem, brzmi intrygująco.

Właśnie niedawno skończyłam konsumpcję ofiar mojego wilczego głodu. Wszystko to przez dentystę, bo tak mi wizyta rozwaliła dzień, że od 10 do 17 nic nie jadłam i organizm stwierdził, że musi to sobie odbić. I z tego powodu od godziny czuję się, jakbym miała cement w żołądku Idę sobie zaparzyć herbatę na trawienie, może coś pomoże.

[meryy82]

hello.
wyczerpałam cały limit na neta i do 5października będzie mulić
Nezka, Negra jeśli was, to pocieszy wieczorem zjadłam paczkę draży, bo potrzebowałam coś słodkiego i wypiłam całą butle wody, tak mi się pić chciało.

Zakwasy będę już czuję w nogach i w ramionach, szkoda że brzuszkowe się nie odzywają.

Negra też często biję się na allegro, ostatnio w ostatniej minucie ktoś mi sprzątnął piękne conversy - długie, ocieplane
te moje butki na koturnie tez z licytacji, ale tam spokojnie było

cv wymęczone muszę teraz mykać by je wydrukować i poczekać aż ktoś doceni moją ciężką pracę.
Dzwonią z mojej firmy dziewczyny i pytają się, czy jeśli jedna z nich pójdzie na L4 to ja wrócę? Z jednej strony dobrze by było mieć De. zabezpieczone, ale z drugiej strony wracać tam? szkoda, że nie mam nic pewnego.

[gosha2504]

Napisane przez mmadzik

gosha2504 witamy ja tez uciekam od mamy jak najdalejbo tam to tylkow ciskanie jedzenia no i wyjazd do babci
ciekawe cyzmozna uniknac jakos swiat haha

Mi nikt nie wciska, ale jak ja jem po swojemu, a oni tłusto i pachnąco, że aż ślina kapie, to jest ciężko. Na mieszkaniu studenckim nie mam tego problemu. Jak ktoś sobie ze współlokatorów szykuje tego typu jedzenie, to mam blokadę, że to nie moje i nie wolno ruszać :P a jak rodzice coś robią, to wiadomo - Córuniu, ale pewnie, że sobie weź ... i wola jakoś tak zanika, trzeba strasznie ze sobą walczyć. Potrafię walczyć, ale bez przesady ileż można. Może kiedyś wyrobię sobie taką siłę, żeby mnie nic nie ruszało totalnie i zapachy na mnie nie działały na zasadzie - . Ale to raczej kwestia wielu miesięcy hartowania w moim przypadku :P jeszcze za wcześnie i za krótko mam swoje nowe, zdrowe nawyki żywieniowe.

Święta jakoś przetrwamy, zawsze można odłożyć jednego krokieta bez panierki dla siebie, zanim mama utopi go w tłuszczu, barszcz zjeść bez uszek, serniczek bez dodatków, jak najbardziej Kutii nie lubię, karpia w galarecie też nie, więc kusić nie będzie...najgorzej z domowej roboty pierogami, które pojawiają się na moim stole (takie domowe) tylko raz w roku. Może jeden się zje, w końcu to Wigilia Ale już mi tęskno do śniegu i kolorowych lampek oj tak...gorzej będzie przemierzać Opole po śliskich chodnikach. Mam pół godziny piechotą na uczelnię. Lubię spacerek, ale nie lubię cieknącego nosa, odmarzniętych, czerwonych policzków, załzawionych oczu i kompletnie popsutej fryzury pod kapturem jak jest mini śnieżyca

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

Napisane przez Nezka07

gosha - życzę powodzenia

Dziewczyny, buty super, chociaż botki, które pokazała meryy bardziej podobają mi się na obcasie. Niemniej te też wyglądają bardzo fajnie
Negra - aukcja była zdecydowanie warta czekania, buty są świetne Trochę kojarzą mi się z muszkieterami

Dziękuję

Oj butki to ja też muszę sobie sprawić. Już jedną parę upatrzyłam, tylko muszę dotrzeć do sklepu w Opolu

[mmadzik]

gosha2504 jak ja zaczne jesc mamine pierogi to najednym sie nie skonczy

[Nezka07]

Też uwielbiam pierogi Jak się dorwę, to potrafię zjeść na raz kilkanaście (oczywiście tylko smażone )

[Michalinka89]

Już wiem skąd się wzieły moje problemy z brzuchem.. tamtym czasem sobie jednak troszke pofolgowałam i jadłam co raz coś mało zdrowego.. i widać tego efekty. Od niedzieli jjem zdrowo pilnuje diety i dużo błonnika i jest wszystko super Brzuszek pracuje idealnie.

Co do pierogów, ostatnio robiłam pierogi z mąki pełnoziarnistej z grzybami i kapustą i wyszły boskie i zdrowe

[Negra1987]

meryy82 podczas zażartych licytacji jakiś taki instynkt zdobywcy się uaktywnia:P
Miło jak dzwonią z pracy i tęsknią za Tobą, i chcą poświęcić się, iść na L4, zebyś wróciła Ale!! Nie wchodzi się ponownie do tej samej wody, prawda? A nóż wrócisz tam znowu na zastępstwo, a przed nosem przejdzie Ci naprawdę fajna oferta.

gosha2504 ja tam w Święta nie zamierzam sobie odmawiać co prawda z umiarem, ale wszystko po troszkę. Nawet kosztem dodatkowego kilograma. Ale tylko jednego!! W końcu Święta są raz w roku

Za pierogami jakos nie specjalnie przepadam... chyba, ze z truskawkami albo jagodami

Michalinka89 dobrze, ze w końcu się brzusio uspokoił, i nei dokucza. Za to ja mam wzdęcia niemiłosierne, przesadziłam z majerankiem w plackach ziemniaczanych light



Hej Halo!!! Co tu taka cisza!! Pobudka do życia!

[mmadzik]

no ja neistety juz obmyslam dietetyczne potrawy na swieta chora jestem hahah! jeszcze przeciez tyle czasu
no i moj jadlospis
sniadanie wsianka z owocami
drugie sniadanie : batonik zbozowy
przekaska: kisc winogron
obiad : kasza z warzywami
podwieczorek: 200 g puree , szklanka soku bez cukru
kolacja: jogurt naturalny sojowy + garsc migdalow

co myslicie? nie za duzo?

[Negra1987]

Napisane przez mmadzik

no ja neistety juz obmyslam dietetyczne potrawy na swieta chora jestem hahah! jeszcze przeciez tyle czasu
no i moj jadlospis
sniadanie wsianka z owocami
drugie sniadanie : batonik zbozowy
przekaska: kisc winogron
obiad : kasza z warzywami
podwieczorek: 200 g puree , szklanka soku bez cukru
kolacja: jogurt naturalny sojowy + garsc migdalow

co myslicie? nie za duzo?

Ja i tak jem jakieś 2xwięcej niż Ty
śniadanie - 2 kromki razowca z serem, pomidorem i szynka zapiekany w mikrofali, KAWA!!
II sniadanie - jogurt naturalny z dżemem i otrębami, kawa
obiad I - micha zupy, kawa
obiad II - 1 duza piers z kurczaka i caaała fura warzyw(marchewka, kalafior, brokuł) gotowane na parze, kawa
podwieczorek - 2 duze placki ziemniaczane light z szynką, kawa
kolacja - micha sałatki z tuńczykiem i kukurydzą, kawa
W międzyczasie jak mi zaburczy podjadam surowe brokuły, marchewkę, jabłko, gruszka, banan, małą porcję jogurtu nat. z otrębami i siemieniem lnianym, piję 1,5-2litry wody

To jest mój przykładowy jadłospis. Czasami nawet leżąc w łóżku o 24 wciagnę sobie trochę chudego twarożku.

[mmadzik]

negra i chudniesz na takiej diecie?