Razem schudniemy 20 kg! Zapraszam!

[Bottega]

Puchatku, hehe fiara ze mnie i tyle xD
A co do buły - nie, to nie ta. To była taka za bodajże 89gr, dość mała, podłużna (ma niewiele ziarenek w środku, trochę kukurydzy).

Medziu, to trzymam kciuki za zaliczenia
Jogurt wypróbuję jak tylko pojadę do Tesco

[Winnie the Pooh]

Napisane przez Bottega

Puchatku, hehe fiara ze mnie i tyle xD
A co do buły - nie, to nie ta. To była taka za bodajże 89gr, dość mała, podłużna (ma niewiele ziarenek w środku, trochę kukurydzy).

Medziu, to trzymam kciuki za zaliczenia
Jogurt wypróbuję jak tylko pojadę do Tesco

A to nie jadlam takiej chyba. Jutro nie bede miala czasu (rano lece do kosciola,potem na fitness-tym razem juz nikt i nic mnie nie powstrzyma-a potem jedziemy do tesciowej,wiec juz dzis wyznam,ze dalam dupy. Odkrylam dzis nieotwarty twarog z konczaca sie data wazn,wiec postanowilam zrobic sobie sernik na zimno. Normalnie robie na delicjach i biszkoptac,ale teraz dalam na spod platki crunchy owocowe tesco(kupilam kilka mcy temu,ale nie smakowaly mi,no i na diete za tluste),do tego cala galaretka pomaranczowa(lekarz kazal jesc zelatyne,he he),wyszlo spoko,mialam podzielicna4porcje,po1na dzien..jasne. Zjadlam dzis2/3,kalorycznie nie jest zle-okolo1200,ale odzywczo nieciekawie,bo zeby nie dobic do2tys kcal obcielam z innych posilkow. W sumie byly platki zmlekiem na sniad,podem ten sernik,a potem cukinia faszer. Jutro sie poprawie,bo juz tylko troche sernika zostalo. Sorki za balagan w tym poscie,ale maz okupuje mi kompa,wiec pisze to na jego komorce.

[Bottega]

Puchatku, mam nadzieję, że to Ci tylko wyjdzie na dobre i dzięki temu rozbujasz metabolizm
U mnie też dziś więcej kcal, ale to zamierzone było, choć zapewne jutro będzie wzrost. Dokładnie nie liczyła, zresztą nie dało się, bo 3 produktów nie ma w tabelach.
Jutro wstawię na blog jadłospis, bo dziś się nie wyrobiłam.

Ta bułka jest pyszna, ale myślę, że dozwolona tylko od czasu do czasu wiadomo jak to jest z tymi niby fitnessami. W rzeczwiśtości mają tyle samo albo i więcej kcal co normalne bułki, choć wiadomo, że przeważnie chociaż zdrowsze, tj. zrobione z mąki pełnoziarnistej.

[Asia_199]

Mnie dopadł kolejny pech ;/ wczoraj się budzę rano i nie mam siły się ruszyć tak kręgosłup boli.... mam nadzieje że nie poszedł mi kolejny (4 dysk...)
Dumałam tak co zrobić z ztym, bo normalnie to bym po prostu na ostry oddział do nfz pojechała, ale wtedy gwarancja że mnie tam położą, a dzisiaj studniówka na którą naprawdę kupę kasy wydałam...
No i skończyło się na oddziale doraźnym w prywatnej klinice Medicaveru.. Miły lekarz, szpital wyglądał jak centrum handlowe, kilka tys m 2 powierzchni, w środku fontanna, wszędzie marmury a informacja wyglądała jak w ***** hotelu

No i niestety czekają mnie w 2tyg leżenia ( mam zwolnienie na szkołę) w pozycji krzesełkowej, czyli na stoliku lub na tej piłce dużej do ćwiczeń na łóżku na plecach...

Także w najbliższym czasie chyba dietę trochę odstawie, bo tylko i wyłącznie leżąc nie da schudnąć... musiałabym chyba jeść po 500 kcal... Szczególnie że poruszam się z prędkością żółwia...

NAbiorę się tych prochów przeciwbólowych, ale i tak mi szkoda, bo jakoś szaleć, energicznie tańczyć to nie za bardzo mogę, a siedzieć przy stole tym bardziej nie ;/

wiec to na tyle co u mnie... pozdrawiam

[Bottega]

Asiu, współczuję, biedactwo
jak odstawisz dietę, to wyjdzie jeszcze gorzej, bo jak sama mówisz nie będzies sie praktycznie wcale ruszać, a jedząc więcej kcal tylko Ci przybędzie... proponuję po prostu jeść zdrowo i mało kalorycznie jak do tej pory, dużo warzyw i przez 2 czy 3 tyg. po prostu nie będzie Cię w tabelce

Laski, wstawać!!

[agusiek8]

cześć Wam chciałam się do Was przyłączyć ponieważ chcę zrzucić minimum 20 kg na początek a w grupie raźniej mam 23 no w marcu 24 ( ale jeszcze się odmładzam ) lata, mam córeczkę która ma 4 lata i kochanego męża

[WyrafinowanySmak]

Asia_199 współczuję - wracaj szybko do zdrowia I jak pisała Bottega - nie odpuszczaj tak na 100% diety, bo tylko będzie gorzej...

agusiek8 jasne - witaj

Winnie the Pooh podzieliłabyś się takim serniczkiem
eh na delicjach ...
Jak możesz to podziel się przepisem

Medziu - powodzenia z ostatnimi zaliczeniami Ochoty na taki bigosik mi narobiłaś a co do jogurtu to szkoda, że tak rzadko w tesco bywam

Dziewczyny, przyznam się Wam - wczoraj nawaliłam i to baaaardzo - wpadło łącznie 1700-1800kcal Było całkiem nieźle dopóki na stole nie pojawiło się tiramisu i szarlotka I poległam
Nie będę więcej pisać o tym - po prostu postanawiam poprawę

[Silvia09]

cześć Wam chciałam się do Was przyłączyć ponieważ chcę zrzucić minimum 20 kg na początek a w grupie raźniej mam 23 no w marcu 24 ( ale jeszcze się odmładzam ) lata, mam córeczkę która ma 4 lata i kochanego męża

agusiek8- Witamy, razem zawsze raźniej

Dziewczyny, przyznam się Wam - wczoraj nawaliłam i to baaaardzo - wpadło łącznie 1700-1800kcal Było całkiem nieźle dopóki na stole nie pojawiło się tiramisu i szarlotka I poległam

Ja wczoraj skusiłam się na 4 kostki czekolady ;/ Trudno się powstrzymać zwłaszcza jak ktoś jest łasuchem :p

No i w końcu kolejny spadek o 0,4 niewielki, ale zawsze coś

[Winnie the Pooh]

Napisane przez Bottega

Puchatku, mam nadzieję, że to Ci tylko wyjdzie na dobre i dzięki temu rozbujasz metabolizm
U mnie też dziś więcej kcal, ale to zamierzone było, choć zapewne jutro będzie wzrost. Dokładnie nie liczyła, zresztą nie dało się, bo 3 produktów nie ma w tabelach.
Jutro wstawię na blog jadłospis, bo dziś się nie wyrobiłam.

Ta bułka jest pyszna, ale myślę, że dozwolona tylko od czasu do czasu wiadomo jak to jest z tymi niby fitnessami. W rzeczwiśtości mają tyle samo albo i więcej kcal co normalne bułki, choć wiadomo, że przeważnie chociaż zdrowsze, tj. zrobione z mąki pełnoziarnistej.

Bottega nie mam pojęcia jak, ale jednak rozbujało, bo następnego dnia, tj wczoraj rano zobaczyłam na wadze 68,2kg - prawie cały kg mniej z dnia na dzień. Tak sie rozochociłam, że miałam nadzieję dziś na kolejny spadek, zwłaszcza, że wczoraj byłam na fitnesie (niestety wzmacnianie zamiast aerobowych),ale stanęło na tym samym, choć cieszę się, że się wynik chociaż potwierdził, a nie zwiększył.

[WyrafinowanySmak]

Silvia09 gratuluje spadku

Co tu tak cichutko - POBUDKA

Moje menu na dziś:

Ś: 33g chleba razowego + 52g parówka + 70g pomidora
2Ś: 2x wafel ryżowy + wędlina z piersi kurczaka + 45g rzodkiewek
O: 200g spaghetti + 50g ogórek konserwowy (270kcal)
P: figa + kiwi + wafel ryżowy
K: ??? zobaczymy na co będzie ochota

[Winnie the Pooh]

Napisane przez Asia_199

Mnie dopadł kolejny pech ;/ wczoraj się budzę rano i nie mam siły się ruszyć tak kręgosłup boli.... mam nadzieje że nie poszedł mi kolejny (4 dysk...)
Dumałam tak co zrobić z ztym, bo normalnie to bym po prostu na ostry oddział do nfz pojechała, ale wtedy gwarancja że mnie tam położą, a dzisiaj studniówka na którą naprawdę kupę kasy wydałam...
No i skończyło się na oddziale doraźnym w prywatnej klinice Medicaveru.. Miły lekarz, szpital wyglądał jak centrum handlowe, kilka tys m 2 powierzchni, w środku fontanna, wszędzie marmury a informacja wyglądała jak w ***** hotelu

No i niestety czekają mnie w 2tyg leżenia ( mam zwolnienie na szkołę) w pozycji krzesełkowej, czyli na stoliku lub na tej piłce dużej do ćwiczeń na łóżku na plecach...

Także w najbliższym czasie chyba dietę trochę odstawie, bo tylko i wyłącznie leżąc nie da schudnąć... musiałabym chyba jeść po 500 kcal... Szczególnie że poruszam się z prędkością żółwia...

NAbiorę się tych prochów przeciwbólowych, ale i tak mi szkoda, bo jakoś szaleć, energicznie tańczyć to nie za bardzo mogę, a siedzieć przy stole tym bardziej nie ;/

wiec to na tyle co u mnie... pozdrawiam

Asia_199 bardzo Ci współczuję! Mam jednak nadzieję, żę nie poddasz się w dietce, będzie Ci dużo ciężej bez ćwiczeń, to prawda, ale to wciąż ma sens! Nie znam się na tego typu problemach zdrowotnych, ale myślę, że spadek wagi może przynieść też korzyści, mniejsza waga=mniejsze obciążenie dla kręgosłupa. Do tego zdrowe odżywianie Cię wzmocni, a śmieciowe osłabi. Baaardzo mocno trzymam kciuki, żebyś się nie poddała!Mam też nadzieję, że mimo wszystko będziesz miło wspominać studniówkę!

---------- Dopisano o 15:25 ---------- Poprzedni post napisano o 15:23 ----------

Napisane przez agusiek8

cześć Wam chciałam się do Was przyłączyć ponieważ chcę zrzucić minimum 20 kg na początek a w grupie raźniej mam 23 no w marcu 24 ( ale jeszcze się odmładzam ) lata, mam córeczkę która ma 4 lata i kochanego męża

Agusiek witaj Matko, ale masz creepy avatara!

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------

Napisane przez WyrafinowanySmak

Winnie the Pooh podzieliłabyś się takim serniczkiem
eh na delicjach ...
Jak możesz to podziel się przepisem

Dziewczyny, przyznam się Wam - wczoraj nawaliłam i to baaaardzo - wpadło łącznie 1700-1800kcal Było całkiem nieźle dopóki na stole nie pojawiło się tiramisu i szarlotka I poległam
Nie będę więcej pisać o tym - po prostu postanawiam poprawę

WyrafinowanySmak za ciasta ! Co do sernika, to nie wiem, czy jest sens, bo to był taki pseudo sernik (mój mąż by go nawet patykiem nie tknął), ale jak jest się na takim głodzie słodyczowym jak ja, to i takie cudaki cieszą Zamiast foremki (nie mam takiej małej)wzięłam duże pudełko po lodach grycan, na dno wysypałam 105g płatków crunchy z owocami egzotycznymi z Tesco. Zmieliłam 360g twarogu 0% żeby nie był grudkowaty, tylko kremowy. Najwięcej zabawy miałam z galaretką, w sumie zużyłam jedną całą pomarańczową dr.Oetkera. Trochę rozrobiłam w wysokim stężeniu (dużo proszku i mało wody), a jak przestygło, to zmiksowałam z serem. Troszkę galaretki (zrobionej już mniej więcej jak w proporcjach podanych na opakowaniu)wlałam na dno miseczki i wrzuciłam na około15 min do zamrażarki, żeby się szybko ścięła), potem podziabałam do masy serowej, żeby się co któryś kęs trafiał taki kawałek Wyłożyłam ser na płatki, wyrównałam, a na to wylałam resztę wystudzonej galaretki (też zrobionej prawie wg przepisu, choć zawsze robię w wyższym stężeniu, bo tak jak oni piszą, to wychodzi wg mnie trochę za mdła). Jeszcze te płatki wcześniej mi nie smakowały, bo były za twarde, ale jak ten sernik postał ze 2 godz w lodówce, to zrobiły się takie fajne troche ciągutki (chewy) Ogólnie nie polecam, bo sam ser nie był słodki, ale tak jak mówię, dla mnie wystarczyło

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

Napisane przez Silvia09

agusiek8- Witamy, razem zawsze raźniej
Ja wczoraj skusiłam się na 4 kostki czekolady ;/ Trudno się powstrzymać zwłaszcza jak ktoś jest łasuchem :p

No i w końcu kolejny spadek o 0,4 niewielki, ale zawsze coś

No z czekoladą nieładnie, nieładnieAle jak już musisz, to chociaż wybieraj gorzką, ma dużo więcej wartości niz mleczna. No i gratuluje spadku!

[Silvia09]

No z czekoladą nieładnie, nieładnieAle jak już musisz, to chociaż wybieraj gorzką, ma dużo więcej wartości niz mleczna. No i gratuluje spadku!

Wiem zgrzeszyłam ;p Będę musiała zainwestować w tą gorzką w razie czego ;p

[atram00100]

Słońca moje kochane wróciłam
A góry uprzedzam, że ta notka będzie trochę chaotyczna bo nie wiem od czego zacząć pisać
Nawet nie wiecie jak za Wami tęskniłam, bez Was to już nie jest tak łatwo dietkować. W Lyon było zaje*****e, pierwszy raz byłam za granicą więc może dlatego to miejsce zrobiło na mnie aż takie wrażenie. W ogóle ludzie, atmosfera... no po prostu żyć nie umierać . Oczywiście kilka razy zaglądałam do Was zobaczyć co tam słychać ale zawsze coś wypadało albo komuś nagle spieszyło się z neta skorzystać i nie zdążyłam napisać. Wczoraj nadrobiłam wszystkie posty i mój wniosek jest 1 dziewczyny ja muszę zacząć doceniać moje zdrowie. Jak się naczytam jakie "psikusy" wam życie przynosi... jak nie noga to kręgosłup jak nie kręgosłup to znowu coś innego...
Oczywiście serdecznie witam wszystkie nowe odchudzające się dziewczyny
Obejrzałam sobie tabelki i jestem z Was dumna klask i: nie no laski dajecie rade ja dziś weszłam na wagę i w ciągu tych 2 tygodni schudłam 1kg, zważywszy na to, że w ogóle nie ćwiczyłam to nie jest źle

[WyrafinowanySmak]

Witaj atram00100 Eh zazdroszczę na pewno było super
No i gratuluje, że dieta nie zeszła na dalszy plan A jeśli chodzi o zdrowie, to też ostatnio miałam takie przemyślenia, że trzeba się cieszyć z tego co się ma - jak widzę jak u Dziewczyn zdrówko szwankuję

Kurczę co tu tak cichutko

[akasha83]

Ale tu się cicho zrobiło - to tak na początek

Napisane przez Winnie the Pooh

Akasha za imprezę!He he, z tego, co piszesz, to już sama wizyta teściowej podkręci Ci metabolizm, a sprzątanie (nawet tych niewidocznych pyłków kurzu) to jak z tydzień na orbitreku

Oj teściowa wzrokiem sprawdziła każdy kąt - przynajmniej takie miałam wrażenie.. chodziła i oceniała "co się zmieniło" fuck.. jak ja to lubię.. No cóż było minęło. Jak się okazało powód wizyty był inny nieco.. ale to nie ważne.

Napisane przez Asia_199

Mnie dopadł kolejny pech ;/ wczoraj się budzę rano i nie mam siły się ruszyć tak kręgosłup boli.... mam nadzieje że nie poszedł mi kolejny (4 dysk...)

Współczuję laska.. mam nadzieję, że wyleczysz kręgosłup i szybko wrócisz do diety z nami

Napisane przez agusiek8

cześć Wam chciałam się do Was przyłączyć ponieważ chcę zrzucić minimum 20 kg na początek a w grupie raźniej mam 23 no w marcu 24 ( ale jeszcze się odmładzam ) lata, mam córeczkę która ma 4 lata i kochanego męża

Witaj - podaj ile masz wzrostu i obecną wagę
Ćwiczysz coś?

Napisane przez Silvia09

No i w końcu kolejny spadek o 0,4 niewielki, ale zawsze coś

Pięknie Każdy spadek motywuje

Napisane przez atram00100

Słońca moje kochane wróciłam

Nawet nie wiecie jak za Wami tęskniłam, bez Was to już nie jest tak łatwo dietkować. W Lyon było zaje*****e,
ja dziś weszłam na wagę i w ciągu tych 2 tygodni schudłam 1kg, zważywszy na to, że w ogóle nie ćwiczyłam to nie jest źle

Witaj - strasznie szybko ten miesiąc zleciał. przynajmniej mi.. a Tobie pewnie jeszcze szybciej... Piękny spadek w pięknym otoczeniu..
Teraz pójdzie z górki

Bottega - Ty to chyba powinnaś zostać mianowana naszą "sierotką" - Tobie pecha nie trzeba - sama świetnie sobie dajesz radę.. uważaj na siebie bardziej - teraz jesteś chudzinka więc o złamanie chyba szybciej..

No to u mnie w weekend (przedłużony o poniedziałek) wpadło trochę alkoholu i generalnie wszystko pod kontrolą. Wczoraj poćwiczyłam, dzisiaj jeszcze nie
Wrzucam tabelkę, ale bardzo dużo lasek się nie odzywa.. wiec nie wiem - w kolejnym tygodniu będę wycinać te co nie odzywają się chociaż raz na tydzień

[WyrafinowanySmak]

Akasha83 ja w sumie nie mam czym się pochwalić - niedawno było 71,2kg ale już dziś jest 71,8kg więc przyrost i tak w kółko Pomału mnie to dołuje .... Bo staram się staram a efektów brak ... Nie wiem czy to przez małe zwiększenie kcal (nie białek - tak jak radziła Bottega) więc chyba muszę szybko znów obniżyć kcal. No ale jakoś to będzie, trzeba mi więcej cierpliwości ....

A tak w ogóle Kochane dziś Walentynki - macie jakieś plany z tej okazji ?? Ja oczywiście nie bo nie mam drugiej połowy, ale ciekawa jestem jak to u Was będzie

[akasha83]

Ja zwiększyłam białka do 80 g i to zadziałało ale wcinam je głównie wieczorem - czyli podwieczorek jakiś twaróg z jogurtem i kolacja np. serek wiejski. Nie wiem jakie to ma znaczenie, ale działa

Nie przejmuj się skokami wagi może tak organizm Ci pokazuje że walczy z Tobą i czeka aż się poddasz , a tego zrobić nie możesz

Ja walę tynków nie obchodzę, i chyba szczególnie dzisiaj będę wredna dla męża a co
Generalnie nie miałabym nic przeciwko dzisiejszemu dniowi? dniu? nie ważne ale to się zrobiło zbyt komercyjne święto dla mnie i jestem przeciwko.
Tym bardziej że znam mnóstwo nieudanych związków, gdzie jest dużo kłótni, bicia czasami a tu nagle walę tynki i BIG LOVE.. obłuda.
Mam nadzieję, że Wy tak nie macie i wszystkie wasze plany się spełnią.

[Winnie the Pooh]

Napisane przez atram00100

Słońca moje kochane wróciłam
A góry uprzedzam, że ta notka będzie trochę chaotyczna bo nie wiem od czego zacząć pisać
Nawet nie wiecie jak za Wami tęskniłam, bez Was to już nie jest tak łatwo dietkować. W Lyon było zaje*****e, pierwszy raz byłam za granicą więc może dlatego to miejsce zrobiło na mnie aż takie wrażenie. W ogóle ludzie, atmosfera... no po prostu żyć nie umierać . Oczywiście kilka razy zaglądałam do Was zobaczyć co tam słychać ale zawsze coś wypadało albo komuś nagle spieszyło się z neta skorzystać i nie zdążyłam napisać. Wczoraj nadrobiłam wszystkie posty i mój wniosek jest 1 dziewczyny ja muszę zacząć doceniać moje zdrowie. Jak się naczytam jakie "psikusy" wam życie przynosi... jak nie noga to kręgosłup jak nie kręgosłup to znowu coś innego...
Oczywiście serdecznie witam wszystkie nowe odchudzające się dziewczyny
Obejrzałam sobie tabelki i jestem z Was dumna klask i: nie no laski dajecie rade ja dziś weszłam na wagę i w ciągu tych 2 tygodni schudłam 1kg, zważywszy na to, że w ogóle nie ćwiczyłam to nie jest źle

Atram zazdroszczę wyjazdu i gratuluję spadku! Trzymać dietkę na wyjazdach to mega sztuka, naprawde

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

Napisane przez akasha83

Ale tu się cicho zrobiło - to tak na początek
Oj teściowa wzrokiem sprawdziła każdy kąt - przynajmniej takie miałam wrażenie.. chodziła i oceniała "co się zmieniło" fuck.. jak ja to lubię.. No cóż było minęło. Jak się okazało powód wizyty był inny nieco.. ale to nie ważne.

Akasha no z teściowymi to nie ma żartów, jak Ci sie noga podwinie, to po TobieA tak na serio, to ja na szczęście mam super teściową, ale wierzę w odwieczny konflikt teściowa-synowa na podstawie przypadków z rodziny i wśród znajomych

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

Napisane przez WyrafinowanySmak

Akasha83 ja w sumie nie mam czym się pochwalić - niedawno było 71,2kg ale już dziś jest 71,8kg więc przyrost i tak w kółko Pomału mnie to dołuje .... Bo staram się staram a efektów brak ... Nie wiem czy to przez małe zwiększenie kcal (nie białek - tak jak radziła Bottega) więc chyba muszę szybko znów obniżyć kcal. No ale jakoś to będzie, trzeba mi więcej cierpliwości ....

A tak w ogóle Kochane dziś Walentynki - macie jakieś plany z tej okazji ?? Ja oczywiście nie bo nie mam drugiej połowy, ale ciekawa jestem jak to u Was będzie

WyrafinowanySmak no może faktycznie spróbuj jeszcze potrzymac te kalorie, ale to co dodałaś zmień na białko. Tylko jakieś chude, jak pisała Akasha. Zauważyłam też, że codziennie (chyba) jesz parówki na śniadanie, ja je uwielbiam, ale na dietce unikam jak ogniachoć nie twierdzę, że ma to jakiś związek, pewnie nie.

[WyrafinowanySmak]

Napisane przez Winnie the Pooh

WyrafinowanySmak no może faktycznie spróbuj jeszcze potrzymac te kalorie, ale to co dodałaś zmień na białko. Tylko jakieś chude, jak pisała Akasha. Zauważyłam też, że codziennie (chyba) jesz parówki na śniadanie, ja je uwielbiam, ale na dietce unikam jak ogniachoć nie twierdzę, że ma to jakiś związek, pewnie nie.

No właśnie chyba spróbuje z tymi białkami na kolację wieczorem coś pokombinować A wbrew pozorom parówek nie jem aż tak dużo - ostatnio jak wpisywałam menu to 2 czy 3 dni pod rząd u mnie gościły, bo otworzyłam taką paczuszkę i nie chciałam, żeby się zmarnowały, a poza tym jadłam je też kiedyś wcześniej podczas diety i chudłam więc chyba to nie przez nie ... ale fakt będę już teraz ich unikać

[Winnie the Pooh]

Napisane przez akasha83

Ja zwiększyłam białka do 80 g i to zadziałało ale wcinam je głównie wieczorem - czyli podwieczorek jakiś twaróg z jogurtem i kolacja np. serek wiejski. Nie wiem jakie to ma znaczenie, ale działa

Nie przejmuj się skokami wagi może tak organizm Ci pokazuje że walczy z Tobą i czeka aż się poddasz , a tego zrobić nie możesz

Ja walę tynków nie obchodzę, i chyba szczególnie dzisiaj będę wredna dla męża a co
Generalnie nie miałabym nic przeciwko dzisiejszemu dniowi? dniu? nie ważne ale to się zrobiło zbyt komercyjne święto dla mnie i jestem przeciwko.
Tym bardziej że znam mnóstwo nieudanych związków, gdzie jest dużo kłótni, bicia czasami a tu nagle walę tynki i BIG LOVE.. obłuda.
Mam nadzieję, że Wy tak nie macie i wszystkie wasze plany się spełnią.

Co do walentynek to ja nie obchodzę, a taka hipokryzja"kocham Cie w walentyny, a przez resztę roku nienawidzę", to już patologia. Ale nie obraziłabym się, gdyby mąż cos wymyślił na ten dzień, bo jakby nie było, to taka próba zrobienia mi przyjemności, więc nie odrzuciłabym tego w ramach bojkotowania walentynekAle on nigdy nie wymyśla, tylko wyznaje zasadę - jak coś chcesz, to powiedz, bo ja nie siedzę w twojej głowie. Ale się przyzwyczaiłam

Acha i do tabelki zgłaszam 68,1kg

[Bottega]

Napisane przez atram00100

Słońca moje kochane wróciłam
A góry uprzedzam, że ta notka będzie trochę chaotyczna bo nie wiem od czego zacząć pisać
Nawet nie wiecie jak za Wami tęskniłam, bez Was to już nie jest tak łatwo dietkować. W Lyon było zaje*****e, pierwszy raz byłam za granicą więc może dlatego to miejsce zrobiło na mnie aż takie wrażenie. W ogóle ludzie, atmosfera... no po prostu żyć nie umierać . Oczywiście kilka razy zaglądałam do Was zobaczyć co tam słychać ale zawsze coś wypadało albo komuś nagle spieszyło się z neta skorzystać i nie zdążyłam napisać. Wczoraj nadrobiłam wszystkie posty i mój wniosek jest 1 dziewczyny ja muszę zacząć doceniać moje zdrowie. Jak się naczytam jakie "psikusy" wam życie przynosi... jak nie noga to kręgosłup jak nie kręgosłup to znowu coś innego...
Oczywiście serdecznie witam wszystkie nowe odchudzające się dziewczyny
Obejrzałam sobie tabelki i jestem z Was dumna klask i: nie no laski dajecie rade ja dziś weszłam na wagę i w ciągu tych 2 tygodni schudłam 1kg, zważywszy na to, że w ogóle nie ćwiczyłam to nie jest źle

tak się cieszę!! Zazdroszczę Ci tego wyjazdu - uwielbiam poznawać nowe miejsca brawo za spadek!

Laski, ale żeście się rozpisały...

Akasha, ojjj moja babcia (matka mojego ojca) robi dokładnie to samo, co Twoja teściowa! Tyle, że jeszcze sprawdza czy przypadkiem gdzieś nie ma kurzy albo gdzieś nie jest dokładnie posprzątane.
hehe mi to chudzinki jeszcze daleko, ale cieszę się, że ostatnio znowu zaczęłam czuć się atrakcyjna

Gratuluję spadków
Ja się dziś nie ważyłam, wstałam o 6, a położyłam się po 2. Ale wczoraj ładnie dietkę trzymałam. Dziś póki co ok, ale upiekłam właśnie ciasto, TŻ przyniesie wino... więc zapewne będzie wzrost. Zważę się dopiero w pt. Jutro jadę do domu, w końcu kupię jakieś ciuchy!
Aha, laski, dziś jednak raczej fotki nie zrobię - szczerze mówiąc, to nie będę miała czasu. Zaraz lecę się kąpać, później posprzątać, kolejno z królem do weta, a wieczorem chcemy z TŻtem posiedzieć, obejrzeć film, poprzytulać się itd. A i tak już jestem mega zmęczona, kręgosłup mnie boli od stania (uroki chorego kręgosłupa ;/) i jedyne o czym marzę, to odpocząć. Ale co się odwlecze, to nie uciecze!
W ogóle to dziś wychodząc z wydziału złapał mnie reporter RMF FM xD zapytał "co to jest miłość?" jaaa i weź odpowiedź na takie pytanie ale głupot nagadałam hahahaha Mam nadzieję, że tego nie puszczą. Kurcze, mgołąm zacząć się jąkać czy coś to by tego nie puścili, a ja głupia pięknie, ładnie, ale jakieś bzdury Gościu aż się do mnie uśmiechał szeroko xD

zaliczyłam wszystko, indeks zdany, jestem wolna!
Kocham moją promotorkę... świetna, CUDOWNA kobieta. Wymagająca, ale pomocna, inteligentna, wrażliwa, potrafi przekazać swoja wiedzę, zaraża entuzjazmem i zawsze rozumie moje wizje Aż chce mi się ją przytulić! Kupię jej wieeeelki bukiet po obronie!


Odezwę się jutro wieczorem! Trzymajcie się, miłego dnia!

[atram00100]

akasha jeszcze się miesiąc nie skończył pewnie trochę zagmatwałam zanim wyjechałam- byłam 2 tygodnie za granicą a teraz mam 2 tyg. ferii i myślałam, że od razu wyjadę ale trochę mi się pokomplikowało i wyjeżdżam dopiero w czwartek na 6 dni (o ile wszystko pójdzie zgodnie z planem ) i z tego zrobił się miesiąc, także spokojnie czas aż tak szybko nie ucieka
wyrafinowanysmak - dla mnie ten dzień niczym nie różni się od innych, pewnie dlatego, że nie mam go z kim świętować , ale uwaga uwaga, jak się wczoraj dowiedziałam, jutro jest dzień singli !!! Także odbijemy sobie walentynki chociaż miałam cichą nadzieję, że tak jak co roku dostanę od tatusia jakieś serduszko z piernika ale to lepiej dla mnie, nie będzie mnie kusić

W ogóle wszystko ostatnio mi tak ładnie szło, aż tu nagle zdążyłam przyjechać do domu i matula się na mnie obraziła. Już 4 dzień się na mnie "gniewa" odpowiada półsłówkami itp. A zaczęło się niepozornie od jakiegoś głupstwa oczywiście ni stąd ni zowąd musiała dorobić sobie całą historię i to co ja na ten temat myślę.... Najgorsze, że to nie jest pierwszy raz i jak zawsze o wszystko obwinia mnie Nie wiem dlaczego tak jest... ale ja przepraszać nie będę bo nie mam za co. Obie jesteśmy tak samo uparte . No nic poczekam jeszcze trochę na rozwój sytuacji...

[Silvia09]

Gratuluje dziewczyny duże spadki nie to co ja

Ehh dostałam od mamuśki na walentynki takiego lizaka serduszko żal nie zjeść, ale trzeba się jakoś powstrzymać ;p

[thenerdqueen]

buziaczki i gratulacje dla spadkowych, przejrzałam przed spaniem wasze posty. tęsknie za wami, cholerki. wracam w niedzielę, zważę się w poniedziałek, ocenię straty i postaram się nadrobić do kolejnego ważenia każdy wzrost. Ciężko mi tu trzymać dietę, ale staram się jak mogę. Nie mam wagi
Zmykam śpiochać. Powodzenia laseczki

ps: podrywał mnie dziś jakiś losowy chłopak u szewca
ale mi poczucie własnej wartości wzrosło, hihihih

[akasha83]

oj laski ja widzę że śnieg przysypał Wam łącza...
A poważnie.. jakaś masakra na zewnątrz.. bez parasolki to chyba ani rusz..

U mnie wczoraj całkiem nieźle nawet poćwiczyłam te 30 min, ale dałam ciała zjadłam 3 kromki białego chleba tostowego miałam ochotę na taki opiekany jak nie wiem co a żadnego innego oprócz chrupkiego nie było w domu.. No trudno - może mi to nie rozwali tygodnia

Wczoraj dostałam informację że chcą mnie zatrudnić jutro mam się pojawić dopełnić formalności ale nie znam stawki oby coś z tego wyszło .. bo już nie daję rady w tej firmie. Ciągle zimno - masakra.

No zobaczymy.
Właśnie wcinam płatki z jogurtem 0%.

[Asia_199]

atram00100 gratuluje wyjazdu i ciepełka przede wszystkim, bo u nas taka pogoda że psa nie wygonisz;p

thenerdqueen Każdej kobiecie wzrasta poczucie własnej wartości jak jakiś mężczyzna na nią, jako na atrakcyjną kobietę

Silvia09 ja też dostałam od siostry

Winnie the Pooh MAsz trochę racji z tym walentynkowym szałem. Trochę nadmuchane święto się z tego zrobiło. I rzeczywiście dużo mężczyzn uważa, że przez całe rok będą nie bardzo dbać o swoje kobiety, a tu przyjdą walentynki, zabiorą je do jakiejś restauracji i już wielkaaa miłość... Ale to nie zmienia faktu, że kwiatki miło dostać ja dostałam róże od taty i bukiet śliczny od chłopaka

Bottega Gratuluje zdania wszystkich egzaminów

No i Wam wszystkim oczywiście spadkó jutro tłusty czwartek ^^ ciekawe jak sobie poradzimy z tym...

Moja studniówka nie była jakaś super.... jeść nie było co, a akurat głodna była bo prawie nic nie jadłąm tego dnia ;/ ale chociaż parę ładnych zdjęć ze swoim chłopakiem mam z niej jedyny plus chyba niej:P
kiepsko się czułam, więc też jakoś nie szalałam, jeśli chodzi o tańce...
Zastrzyka nie zrobiłam tego dnia, bo mialam skierowanie z prywatnej przychodni jakby, medicoveru, i w przychodni z dyżurem nfz nie chcieli mi zrobić...
a ogólnie mam doła i mi się nic nie chce ;/

[lordi]

Witajcie wrocilam...
z nadwyzka 1,2kg, teraz 79,3 ale mam @ wiec i tak nie jest zle
potrzebowalam tej chwili oddechu, teraz wracam do diety i do cwiczen i mysle ze bedzie ok
gratuluje wszystkim wytrwalosci, spadkow, i egzaminow
i witam nowe dziewczyny

[WyrafinowanySmak]

Bottega gratulację i miłych ferii życzę

thenerdqueen u lala - nie złam tam tylko serca nikomu A tak serio to naprawdę fajnie jak się komuś wpadnie w oko i to nieznajomemu ah

akasha83 trzymam kciuki oby stawka byłą wysoka a praca o niebo lepsza i ciekawsza

Asia_199 jakbym o swojej studniówce czytała - dla mnie też nie była to zbyt udana impreza, ale jeszcze nie jedna przed Tobą Głowa do góry jutro jest nowy lepszy dzień

lordi to teraz do roboty Dietka na 100%

Dziewczyny ale u mnie napadało tego śniegu (jak pewnie u większości) dojazd do pracy zajął mi dziś 2,5 godziny - więc "delikatnie" się spóźniłam mam nadzieję, że już jutro drogi będą bardziej przejezdne

[akasha83]

Wyrafinowany - dzięki okaże się jutro.
U mnie śniegu jest mnóstwo a na drogach masakra jakaś. Trzeba przetrwać - oby do marca

Nie wiem czemu mam dzisiaj jakiś dziwny skok 68 kg..
Poczekamy - może po weekendzie wróci do normy.

[Winnie the Pooh]

Napisane przez Bottega

zaliczyłam wszystko, indeks zdany, jestem wolna!
Kocham moją promotorkę... świetna, CUDOWNA kobieta. Wymagająca, ale pomocna, inteligentna, wrażliwa, potrafi przekazać swoja wiedzę, zaraża entuzjazmem i zawsze rozumie moje wizje Aż chce mi się ją przytulić! Kupię jej wieeeelki bukiet po obronie!
Odezwę się jutro wieczorem! Trzymajcie się, miłego dnia!

Bottega, gratuluję zakończenia sesji!! Fajnie też, że masz rozumną promotorkę, taki skarb, to połowa sukcesu przy pisaniu pracy Daj znac co z króliczką, no i życzę owocnych zakupów, koniecznie napisz co udało Ci sie upolować

---------- Dopisano o 15:57 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ----------

Napisane przez atram00100

W ogóle wszystko ostatnio mi tak ładnie szło, aż tu nagle zdążyłam przyjechać do domu i matula się na mnie obraziła. Już 4 dzień się na mnie "gniewa" odpowiada półsłówkami itp. A zaczęło się niepozornie od jakiegoś głupstwa oczywiście ni stąd ni zowąd musiała dorobić sobie całą historię i to co ja na ten temat myślę.... Najgorsze, że to nie jest pierwszy raz i jak zawsze o wszystko obwinia mnie Nie wiem dlaczego tak jest... ale ja przepraszać nie będę bo nie mam za co. Obie jesteśmy tak samo uparte . No nic poczekam jeszcze trochę na rozwój sytuacji...

Atram mam nadzieję, że już poukładałaś sobie sprawy ze swoją mamą lub zrobisz to w najbliższym czasie. No tak to już jest, mamy, nawet te najkochańsze, są tylko ludźmi i też mają swoje humory. Najgorsze są niedomówienia, myślę, że najlepiej zawsze pytać wprost w czym problem i otwarcie mówić, że chce się jak najlepiej, rozmowa - lek na wiele spraw, choć wiem, że nie zawsze obie strony są skłonne do dialogu. Ale jak się obie pozamykacie w skorupach, to będzie się to bez sensu ciągnęło

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------

Napisane przez Silvia09

Gratuluje dziewczyny duże spadki nie to co ja

Ehh dostałam od mamuśki na walentynki takiego lizaka serduszko żal nie zjeść, ale trzeba się jakoś powstrzymać ;p

No proszę, a Ty Silvia masz chyba aż za dobrze ze swoją mamą

---------- Dopisano o 16:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------

Napisane przez thenerdqueen

buziaczki i gratulacje dla spadkowych, przejrzałam przed spaniem wasze posty. tęsknie za wami, cholerki. wracam w niedzielę, zważę się w poniedziałek, ocenię straty i postaram się nadrobić do kolejnego ważenia każdy wzrost. Ciężko mi tu trzymać dietę, ale staram się jak mogę. Nie mam wagi
Zmykam śpiochać. Powodzenia laseczki

ps: podrywał mnie dziś jakiś losowy chłopak u szewca
ale mi poczucie własnej wartości wzrosło, hihihih

Thenerd, jak zobaczyłam avatar-szczurka, to aż do sufitu podskoczyłam z radości, że juz wróciłaś, a potem doczytałam, że jednak nieNie zakładaj od razu strat, choć z 2giej strony takie myslenie na pewno pomaga Ci trzymać się w ryzach..ale super, że sie staraszNo nieeee...oficjalnie dołączyłaś do grupy femmefatale (ciągle nie wiem jak to się pisze)!! Razem z Tobą są tam Bottega i Medzia, mam nadzieję, że tez tam kiedyś dołączę

---------- Dopisano o 16:12 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------

Napisane przez akasha83

oj laski ja widzę że śnieg przysypał Wam łącza...
A poważnie.. jakaś masakra na zewnątrz.. bez parasolki to chyba ani rusz..

U mnie wczoraj całkiem nieźle nawet poćwiczyłam te 30 min, ale dałam ciała zjadłam 3 kromki białego chleba tostowego miałam ochotę na taki opiekany jak nie wiem co a żadnego innego oprócz chrupkiego nie było w domu.. No trudno - może mi to nie rozwali tygodnia

Wczoraj dostałam informację że chcą mnie zatrudnić jutro mam się pojawić dopełnić formalności ale nie znam stawki oby coś z tego wyszło .. bo już nie daję rady w tej firmie. Ciągle zimno - masakra.

No zobaczymy.
Właśnie wcinam płatki z jogurtem 0%.

Akasha super, że znalazłaś inną pracę (jeśli męczysz się w obecnej). Jesteś już zdecydowana na 100%na zmianę, czy ewentualna perspektywa niższych zarobków jeszcze może zaważyć? Podziwiam Cię, że w takich chwilach trzymasz dietke i ćwiczysz! Chociaż ten chleb...

---------- Dopisano o 16:18 ---------- Poprzedni post napisano o 16:12 ----------

Napisane przez Asia_199

Winnie the Pooh MAsz trochę racji z tym walentynkowym szałem. Trochę nadmuchane święto się z tego zrobiło. I rzeczywiście dużo mężczyzn uważa, że przez całe rok będą nie bardzo dbać o swoje kobiety, a tu przyjdą walentynki, zabiorą je do jakiejś restauracji i już wielkaaa miłość... Ale to nie zmienia faktu, że kwiatki miło dostać ja dostałam róże od taty i bukiet śliczny od chłopaka

No i Wam wszystkim oczywiście spadkó jutro tłusty czwartek ^^ ciekawe jak sobie poradzimy z tym...

Asia_199 pewnie, że miło dostać kwiaty! Tak jak pisałam, tez nie pogardziłabym takim prezencikiem, ale u mnie dzień jak codzień był, bo się sama o nic nie upomniałam

---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:18 ---------

Napisane przez Asia_199

Moja studniówka nie była jakaś super.... jeść nie było co, a akurat głodna była bo prawie nic nie jadłąm tego dnia ;/ ale chociaż parę ładnych zdjęć ze swoim chłopakiem mam z niej jedyny plus chyba niej:P
kiepsko się czułam, więc też jakoś nie szalałam, jeśli chodzi o tańce...
Zastrzyka nie zrobiłam tego dnia, bo mialam skierowanie z prywatnej przychodni jakby, medicoveru, i w przychodni z dyżurem nfz nie chcieli mi zrobić...
a ogólnie mam doła i mi się nic nie chce ;/

Szkoda, że Twoja stódniówka nie była taka jak byś sobie mogła wymarzyć, ale ważne, że w ogóle na niej byłaś i będziesz miała fajna pamiątkę w postaci zdjęć ze swoim TŻ Z dołem się nie dziwię, problemy zdrowotne i jeszcze ta pogoda...Ale trzymam kciuki za polepszenie nastroju!

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:21 ----------

Napisane przez lordi

Witajcie wrocilam...
z nadwyzka 1,2kg, teraz 79,3 ale mam @ wiec i tak nie jest zle
potrzebowalam tej chwili oddechu, teraz wracam do diety i do cwiczen i mysle ze bedzie ok
gratuluje wszystkim wytrwalosci, spadkow, i egzaminow
i witam nowe dziewczyny

Lordi widzę, że wróciłaś z pełna motywacji, tak trzymaj, a nadwyżka szybko zniknie, powodzenia!!