Apetyt mamy bez miary, naszym Brzuszkom dogadzamy! marcowo-kwietniowe mamuśki 2012

[cziqua]

witam co do imion to przynajmniej ja mam typy mąż dałnazwisko i to styknie

dziewczynka
Laura, Liwia, (Anika- podpatrzone), Eligia, Iga, Aurea, Kaja

chłopczyk
Kajetan, Filip, Eligiusz, Kordian, Nikodem, Florian, Artur

trzeba zjesc sniadanko i na objazd po urzędach

[evvcia_]

Heloooooł
znów kolejna, już piąta z rzędu nieprzespana noc mam nadzieję, że jutro przy TŻcie się wyśpię

Napisane przez ivonka7

A u nas chyba będzie Ewa
Mamy dosyć skomplikowane nazwisko, a imię bardzo się nam podoba a na pewno nie utrudni życia dziecku

Najładniejsze imię na świecie

Napisane przez koniakonia

Kaja, Laura, Lena ( tu troszkę popularność mi przeszkadza ) , Emilia , Kalina,Blanka ( tu jeśli będzie blondynką )

Napisane przez Roksape

Leon, Błażej, Jeremi, Norbert, Kajetan, Miłosz to moje typy jesli chodzi o chłopca

Laura, Nina, Barbara, Magdalena, Michalina, Iza, Marianna to moje typy dziewczęce i jeszcze więcej bo tyle ładnych widzę

Napisane przez Karo89

Widzę, że teraz temat o imionach

My mamy po dwa imiona na razie w typach, tzn ja. bo Tż to tylko po jednym z tych typuje
Mi się podobają dla chłopca Bartłomiej albo Szymon, a dla dziewczynki Emilia albo Gabriela. Tż jak coś to nastawiony na Bartka albo Emilkę, dwa pozostałe mu się za bardzo nie podobają zobaczymy jeszcze później, bo może nam jakieś wpadną jeszcze inne, póki co to są główne typy


Ja uciekam spać, jutro o 11 mam wizytę u gina. trzymajcie kciuki żeby wszystko było dobrze, no i żeby dzidzia ujawniła swoją płeć jak coś

dobrej nocki

Napisane przez cziqua

witam co do imion to przynajmniej ja mam typy mąż dałnazwisko i to styknie

dziewczynka
Laura, Liwia, (Anika- podpatrzone), Eligia, Iga, Aurea, Kaja

chłopczyk
Kajetan, Filip, Eligiusz, Kordian, Nikodem, Florian, Artur

Laura to też mój typ i bardzo mi się podoba to imię, ale jak widać staje się coraz bardziej popularne Oprócz niego mamy z TŻ na myśli Wiktorię, Marię i Polę. Ja jestem jeszcze za Dominiką i Adrianną, ale B. kategorycznie nie i tak pewnie nie będziemy mieć dziewczynki, bo ja bardzo chcę, a będzie na przekór... Dla chłopaka ja chciałabym Adaś, a TŻ Błażej lub Paweł. No i zgody brak a nazwisko ma takie, że i tak wszyscy wołają po nazwisku

Karo

[Madziara 26]

Napisane przez Aguśkaa83

Wiecie co..
Byla z godzine temu u mnie pani z dzieckiem w wieku Filipa prosila o jedzenie.
Jak zobaczylismy z mezem jak rozwalona buteleczka daje temu dziecku pic, to rozbroilam ta mala co kupilam dzidzi powiekszylismy dziurke w smoku i jej dalismy...
Spakowalam jej jedzenie, jakies owoce i slodkosci dla dziecka, prosila jeszcze o to zeby kanapke zrobic teraz na m-scu dziecku. Wiec zrobilismy.
Wiecie jak wcielo ten chlebek?
I jak sobie tak pomysle o moim Filipie ktoremu czasem skorki od chlebka przeszkadzaja to mysle sobie ze ma tak dobrze....
w ogole mamy bardzo dobrze mimo ciagniecia od wyplaty do wyplaty, mimo nie latwego zycia, ciezkiej pracy...
jednak musze powiedziec ze JESTEM SZCZESLIWA !
Mam dom, mam co zjesc, mam co dac dziecku do jedzenia, mam w co ubrac siebie i dziecko.
Nic wiecej do szczescia mi nie potrzebne.
Dalam jej nawet pare ubranek Filipa, bo prosila o wszystko co mozna dac, bluzki, czapki, majtki, skarpetki widocznie nic nie miala....
A kobieta w wieku ok. 50 lat, pewnie wpadla, nie wazne, jednak chodzi i zebra o pomoc...
Tak mi sie plakac chcialo ze nie moglam sie powstrzymac.

Jak bylam w ciazy z Filipem, przyszla ciezarna ktora nie miala co jesc, dziewczyna w naszym wieku

Zawsze takie sytuacje ucza mnie pokory, bo czasem narzekam i denerwuja mnie blachostki, a wiem ze powinnam ciagle sie cieszyc, bo mam wspaniale mimo iz nie mam wszystkiego co bym chciala.

Aguśka masz rację ja też czesto zapominam o tym i narzekam na brak kasy ale na jedzenie i oplaty zawsze mam a to że nie stac mnie na jakis ciuch czy kosmetyk to powinno być malo ważne. I to są prawdziwie kochające matki ktore proszą o jedzenie dla dziecka a nie o pieniądze które później przepije z konkubentem

cziqua Florianek i Anika śliczne

Ja spałam dzisiaj w salonie i tak sie wyspalam ze dzisiaj chyba znowu tam ide Tż rano wstaje i mnie szuka a niech ma za swoje wkurza mnie ostatnio ma humory gorsze niż "baba w ciąży"

[Mravka]

Napisane przez cziqua

a mięsko do rosołku wrzucacie do wrzątku czy do zimnej wody? ja zawsze wrzucałam do zimnej od poczatku ale dziadek powiedział że lepszy rosół będzie jak się wrzuci do wrzątku mój tz uwielbia tłusty rosół najlepiej z gęsi ja jeśli juz robie to własnie mieso z kury takiej co po placu lotała ( znajomości) i z wolowego

Slyszałam,ze to na jaka wode sie wrzuca jest zalezne od tego,czy to miesko ma sie fajnie wygotowac,czy jeszcze cos chcemy z niego potem zrobic. Wrzucane na zimno "oddaje" caly smak, a na wrzatek,poprostu zamyka sie od razu i nie ma tego samego efektu.
Ja osobiscie gotuje z kilku rodzajow miesa i ok 5 godzin na wolnym ogniu. To moja najulubiensza zupa)

z tymi imionami to faktycznei kwestia porozumienia z TZ...))
U nas juz postanowione,ze wlasnie Robert jak dla facecika,a jak bedzie panienka to bedzie Marcelina . W sumie nie znam zadnej,ale jakos tak pasuje do nazwiska,nie powtarza sie w rodzinie i cieplo mi sie kojarzy Jak wiadomo,kwestia gustu.

bardzo mi sie podobala Michalina ,Pola i Hania...ale niestety TZ oponowal,albo juz mamy takowe w rodzinie.

[MoniaHan]

dzien doberek
alez u mnie dzis ponuro na dworze....ale wiatru nawet odrobinki nie ma...juz prawdziwa jesien.
Roksape i Aguska co do tych lekow i strachow, ja jako dziecko mialam fobie burzowa...doslownie..tylk o szla ciemna chmura a ja musialam lezec w lozku, zero powietrza, zacisniete uszy aby nie slyszec grzmotow a juz na pewno zaslonieta glowa aby nie widziec blyskow, a zaczelo sie jak moja madra ciocia kazala mi biec za rowerem w straszna burze bo tak chciala zdazyc do domu, na bagazniku miala swoja corke a ja bieglam, moja mama myslalam ze ja zatlucze za to i do tej pory jej to wypomina, dlaczego nie schowala sie do jakiegos sklepu,a na dodatek gdy wrocilam z tego biegu za rowerem (mialam 6 lat) to piorun uderzyl w stodole sasiadow i byl pozar. lek przed burza zostal mi do dzis, musze byc w bezpiecznym miejscu....w blokach nie boje sie burzy, ale w domach wolnostojacych strasznie, musza byc korki wylaczone itd. i bardzo czesto chowam sie do lozka. na szczescie jak jestem w Anglii przez 3 lata byly tylko 3 burze, w tym 2 bylam sama w domu a jedna mnie zastala jak bylam w biurze...wiec ucieklam do domu (bo mam 1 minute do domu), bo w biurze nie wiem jak sie wylacza korki wszelkich lekow u dziecka nie mozna lekcewazyc, mialam tez lek przed psami, po tym jak skoczyl na mnie wielki owczarek niemiecki..bylam z ta sama ciocia!!! i pozniej nawet najmniejszego kundelka sie balam, i jak wracalam ze szkoly a widzialam na chodniku psa to chowalam sie do klatek schodowych i patrzylam czy pies sobie poszedl.

desia Ty dzisiaj wyjezdzasz w wycieczkowa podroz do Polski...szczesliwej podrozy

[agnes99]

część dziewczynki
wczoraj miałam połówkowe usg, wszystko z dzidzią w porządku, ale się uparciuch nie chciał ujawnić... no i dalej w niepewności nas trzyma, pewnie sprawdza nasza cierpliwość
ale za to od wczoraj dzidzia aktywna, harcuje w brzuchu tak bardzo, że dzisiaj rano małżowi udało sie ja poczuć

[koniakonia]

Napisane przez cziqua

witam co do imion to przynajmniej ja mam typy mąż dałnazwisko i to styknie

dziewczynka
Laura, Liwia, (Anika- podpatrzone), Eligia, Iga, Aurea, Kaja

chłopczyk
Kajetan, Filip, Eligiusz, Kordian, Nikodem, Florian, Artur

trzeba zjesc sniadanko i na objazd po urzędach

Hej, oooo Liwia pięknie

[Mravka]

Napisane przez agnes99

część dziewczynki
wczoraj miałam połówkowe usg, wszystko z dzidzią w porządku, ale się uparciuch nie chciał ujawnić... no i dalej w niepewności nas trzyma, pewnie sprawdza nasza cierpliwość
ale za to od wczoraj dzidzia aktywna, harcuje w brzuchu tak bardzo, że dzisiaj rano małżowi udało sie ja poczuć

ehh zazdroszcze tego "czucia")) u nas malo aktywnie..a w pt juz bedzie 20 tc. Troche mnie to martwi...bo wiadomo czlowiek ma zaraz rozne glupie mysli. a tu jeszcze tyle oczekiwania na USG;/

[desia888]

Napisane przez MoniaHan

dzien doberek
alez u mnie dzis ponuro na dworze....ale wiatru nawet odrobinki nie ma...juz prawdziwa jesien.
Roksape i Aguska co do tych lekow i strachow, ja jako dziecko mialam fobie burzowa...doslownie..tylk o szla ciemna chmura a ja musialam lezec w lozku, zero powietrza, zacisniete uszy aby nie slyszec grzmotow a juz na pewno zaslonieta glowa aby nie widziec blyskow, a zaczelo sie jak moja madra ciocia kazala mi biec za rowerem w straszna burze bo tak chciala zdazyc do domu, na bagazniku miala swoja corke a ja bieglam, moja mama myslalam ze ja zatlucze za to i do tej pory jej to wypomina, dlaczego nie schowala sie do jakiegos sklepu,a na dodatek gdy wrocilam z tego biegu za rowerem (mialam 6 lat) to piorun uderzyl w stodole sasiadow i byl pozar. lek przed burza zostal mi do dzis, musze byc w bezpiecznym miejscu....w blokach nie boje sie burzy, ale w domach wolnostojacych strasznie, musza byc korki wylaczone itd. i bardzo czesto chowam sie do lozka. na szczescie jak jestem w Anglii przez 3 lata byly tylko 3 burze, w tym 2 bylam sama w domu a jedna mnie zastala jak bylam w biurze...wiec ucieklam do domu (bo mam 1 minute do domu), bo w biurze nie wiem jak sie wylacza korki wszelkich lekow u dziecka nie mozna lekcewazyc, mialam tez lek przed psami, po tym jak skoczyl na mnie wielki owczarek niemiecki..bylam z ta sama ciocia!!! i pozniej nawet najmniejszego kundelka sie balam, i jak wracalam ze szkoly a widzialam na chodniku psa to chowalam sie do klatek schodowych i patrzylam czy pies sobie poszedl.

desia Ty dzisiaj wyjezdzasz w wycieczkowa podroz do Polski...szczesliwej podrozy

Jak pamietasz
No ale wlasnie chyba jednak dopiero jutro od rana bo doszlismy do wniosku ze jak wyjedziemy popoludniu a adas byl w przedszkolu to pewnie po 30 min bedzie w najlepsze spal i jak zajedziemy wieczorem do hotelu to bedzie problem bo bedzie wyspany i nie bedzie mogl zasnac
Ale to sie jeszcze moze zmienic, myslimy nadal...

[Roksape]

Napisane przez agnes99

część dziewczynki
wczoraj miałam połówkowe usg, wszystko z dzidzią w porządku, ale się uparciuch nie chciał ujawnić... no i dalej w niepewności nas trzyma, pewnie sprawdza nasza cierpliwość
ale za to od wczoraj dzidzia aktywna, harcuje w brzuchu tak bardzo, że dzisiaj rano małżowi udało sie ja poczuć

U mnie z synem to było tak, że pani doktor nie wiedziała do samego końca,że to na 100% chłopiec, bo przy każdym badaniu obracał się pupą i nie chciał pokazać nawet zaczepianie, lekkie uciski żeby się poruszyło i zmieniło pozycję na nic się nie zdały

[agnes99]

Napisane przez Mravka

ehh zazdroszcze tego "czucia")) u nas malo aktywnie..a w pt juz bedzie 20 tc. Troche mnie to martwi...bo wiadomo czlowiek ma zaraz rozne glupie mysli. a tu jeszcze tyle oczekiwania na USG;/

u mnie dzisiaj na tyle aktywna, że ja czuję i wiem na 100%, ze to ona sa od 2 czy 3 dni dopiero, a to już 22 tydzień w toku u mnie

[gucia6]

Napisane przez Aguśkaa83

Dzis przedluzylo sie usypianie Filipa, nie poszedl jak zawsze do lozeczka, zaczal robic histerie ze chce na duze (nasze) lozko.
Wiec czasem wyjatkowo mu pozwalam, jak widze ze plakac mu sie chce, bo sie czegos boi.
Zauwazylam, ze ma czasem dni ze boi sie cienii i tak jak dzis bylam co chwila wolana na przemian z moja mama, zeby go poglaskac, bo plakal, ze sie boi...mimo iz staram sie w zart obrocic jego strachy, pokazuje smieszne ukladanki z moich rak na scianie robie rozne cienie i wtedy sie smieje, jednak jak chce wyjsc znow jest panika....
Juz przechodzilismy ten czas z cieniami i mu przeszlo a teraz znow...
Chcialam nie swiecic swiatla, ale wyraznie chcial zeby zapalic lampke, a wtedy cienie robia sie duze jak potwory i kolko sie zamyka

I tu pytanie do guci, koniakonia, Roksape, novaken, Gizmiatko...
Co jeszcze robilyscie jak Wasze dzieciaczki wymyslaly rozne strachy?
Czytalam, ze nie mozna sie smiac z tego tzn z tego ze dziecko sie boi, nie mozna bagatelizowac, nie wyolbrzymiac, wiec co????
Bo moj jak juz sobie cos w tej glowce ubzdura, to wyjsc z pokoju nie moge, musze kolo niego lezec, bo placze...




Jestescie super! podziwiam ze macie checi bedac w drugiej ciazy
Ja na razie mam dosc, chociaz trzecie dziecko to dla mnie bylaby bardzo duza radosc.
Jednak jak bym wracala do pracy tak jak przy Filipie jak mial pol roczku i rowniez teraz jak dzidzia tez bedzie miala pol roczku bede musiala wrocic, nie widze tego zeby dziadek ktory jest po 60-tce (moj tesc) mial zostawac z trojka dzieci w domu
Poza tym teraz juz sie zastanawiam jak skonczy mi sie macierzynski, jak to bedzie jak dziadek bedzie musial z dwojka maluchow byc
Poza tym jesli mialabym z kim zostawic gromadke dzieci, to jeszcze musialby sie spelnic jeden warunek, ze trzecia ciaze nosi moj maz
Tak ja mowie, ale pokazuje na biust i mowi ze tam dzidzia jest.
A ostatnio mowil ze tez tak jak mama ma dzidzie w brzuszku
Jak mowie zeby cos powiedzial do brzuszka (do dzidzi) to mowi cos w swoim jezyku, tak szybko ze nic nie rozumiem hihi
Nie moge sie doczekac tego jak brzuch bedzie mi sie caly ruszal zeby mogl to zobaczyc i dotknac
Poza tym duzo mu z mezem tlumaczymy, tzn ze dzidzia jak sie urodzi bedzie duzo plakac i spac. Ze nie od razu bedzie sie z nim bawic i takie tam

a wiesz? jakos Sandra poki co nie miala zadnych stanow lekowych
kiedys tylko podczas pierwszego kontalktu z psem byla baaaardzo nieufna, ale wtedy ja podeszlam do psa poglaskalam, powiedzialam, ze nic nie zrobi... po jakims czasie sie przelamala i sama podeszla, wtedy ja trzymajac reke na glowie psa wzielam jej raczke i dotknelam siersci... potem juz nie miala oporow...

ale tak, to naprawde ciezko mi powiedziec jak poradzilabym sobie z jakimis lekami...

co prawda ostatnio ja sama mam problem... mieszkamy na uboczu i nie dochdza zadne swiatla z ulicy (do czego bylam przez cale zycie przyzwyczajona) i jak musze isc do malej do pokoju to zawsze musze wlaczyc swiatlo... zastanawiam sie wiec nad jakims rozwiazaniem postawienia gdzies w korytarzu malego zrodla swiatla... tak dla uspokojenia

a co do dzieci... hmmm... dlatego jesli jeszcze mialoby byc trzecie, to dopiero jak Sandra pojdzie do szkoly, zeby przynajmniej odeszla taka calodniowa opieka nad nia... zreszta na dziadkow nie mam co liczyc, bo daleko (i moze beda jeszcze dalej). Zreszta pozyjemy, zobaczymy... teraz po drugim i wachowawczym musze swoja sytuacje zawodowa troche uregulowac


---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------

a tak w ogole to Sandre dzis znow zostawilam w domu, bo miala troche stan podgoraczkowy a w nocy praktycznie nie spala, takze z mezem wygladamy i czujemy sie

[agnes99]

Napisane przez Roksape

U mnie z synem to było tak, że pani doktor nie wiedziała do samego końca,że to na 100% chłopiec, bo przy każdym badaniu obracał się pupą i nie chciał pokazać nawet zaczepianie, lekkie uciski żeby się poruszyło i zmieniło pozycję na nic się nie zdały

u mnie wczoraj było podobnie, i bardziej pan doktor zaczepiał dzidzię, tym bardzień ona prezentowałam nam pupkę

[lena_mi]

Napisane przez koniakonia

Kaja, Laura, Lena ( tu troszkę popularność mi przeszkadza ) , Emilia , Kalina,Blanka ( tu jeśli będzie blondynką )

wow, niesamowite, mamy prawie takie same pomysły co do imion!

Do tego jeszcze Liwia i Liliana albo Lilla.

[engela]

Hej Dziewczyny

Aguśkaa Pieczarkową wczoraj ugotowałam,ale nawet jej nie spróbowałam bo zajadałam się pierogami leniwymi z samażką z bułki tartej i cukrem... nawet do pracy trochę sobie wziełam

Ja dziś 12 h w pracy... mam nadzieję,że szybko zleci...

Lena_mi Liliana bardzo ładne imię...

[MoniaHan]

Napisane przez agnes99

część dziewczynki
wczoraj miałam połówkowe usg, wszystko z dzidzią w porządku, ale się uparciuch nie chciał ujawnić... no i dalej w niepewności nas trzyma, pewnie sprawdza nasza cierpliwość
ale za to od wczoraj dzidzia aktywna, harcuje w brzuchu tak bardzo, że dzisiaj rano małżowi udało sie ja poczuć

super ze wszystko dobrze

[Zia_]

Napisane przez Furczak

ja to sobie obiecalam ze w ciązy bede robiła dobie na szydełku a tu juz 4 m-c leci a ja nic :/ zamiast robic to czytam forum ;p

Ja tez w dawnych przedciazowych czasach sobie myslalam ze bede szyc, haftowac krzyzykami i sweterki dla bobasa na drutach robic (wszystko umiem ale w bardzo amatorskim stopniu :P). A teraz nic, lenia mam

Wogole to taka bylam pewna naszych wybranych juz imion, ale takie fajne wypisujecie ze mozna we wlasne typy zwatpic normalnie

[lena_mi]

Napisane przez Zia_

Ja tez w dawnych przedciazowych czasach sobie myslalam ze bede szyc, haftowac krzyzykami i sweterki dla bobasa na drutach robic (wszystko umiem ale w bardzo amatorskim stopniu :P). A teraz nic, lenia mam

Wogole to taka bylam pewna naszych wybranych juz imion, ale takie fajne wypisujecie ze mozna we wlasne typy zwatpic normalnie

hihi ja od mamy pożyczyłam maszyne do szycia na razie stoi i się kurzy

[agabi]

a ja wyszywam krzyżykiem aniolka stróża dla mojego synkaspory będzie ten obrazek.i już w sumie prawie kończę. wciągnęło mnie niesamowicie,chociaż myślałam, że to słomiany zapał będzie.świetnie się przy tym relaksuję i efekty nie ukrywam -całkiem niezłejak skończę, na pewno się pochwalę i wstawię fotkę

[mag_99]

Witam po dłuższej przerwie, ale nadrobić to czasami jest wyczyn!

Gratuluję wszystkim mamuśkom, które poznały płeć dziecka!

My dziś oficjalnie kończymy 5 miesiąc Brzuch no troszkę jest, ale wszyscy obstawiają 3

Co do imion - u nas wybrane Filip, ewentualnie jakby się coś zdarzyło to będzie Pola. W sumie nad innymi imionami się nie zastanawialiśmy nawet. Filip to jest już od kilku ładnych lat. No i ciągle mówimy do brzucha Filip to a Filipcio tamto.

A co do lenia - to ja Was pobiję - mam do napisania rozgrzebany na 10 stron doktorat i co i czeka na lepsze czasy

[engela]

Jak tylko będe znać płeć dzidziusia to będe błagać moją mamę by zrobiła kilka rzeczy dla niego... Czapeczkę, buciki i może sweterek z imieniem...
Ja umiem tylko szydełkować do drutów nie miałam drygu...
Jej teraz mi się przypomniało jak mój młodszy brat szedł do zerówki i mama mu przez noc zrobiła czarny swetr na drutach taki na guziki, do tego miał białą koszule i czarny krawat na gumce

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ----------

Siędze w tej pracy i mam paniczne myśli ... dotyczące kasy...
Liczę,obliczam i mam ataki paniki,że tak mało odłożyliśmy,że mogłam czegoś tam nie kupować,że nie starczy na dziecko,że chyba zaczne już kupować pieluchy i je gromadzić...
Paranoja, paranoja...

[Furczak]

Napisane przez lena_mi

hihi ja od mamy pożyczyłam maszyne do szycia na razie stoi i się kurzy

oj za maszyne do szycia to sie nie biore, a jak cos potrzebuje skrócić albo zaszyć to teściowa krawcowa ale na szydełku lubie podłubać i miałam robić od września już ozdoby na choinkę a tu nic, nawet sobie wcześniej nici kupowałam jak mi się trafiły jakieś w dobrych cenach i leżą sobie biedne i się kurzą, dzisiaj własnie będę sobie je sprzątać a do tego mam tone gazet ze wzorami oczywiście jakby ktoś potrzebował to służę pomocą

[natkulec]

Widzę że jestem w zaginionych mamusiach, więc się zgłaszam
miałam ost problemy z kompem, a także dużo spraw na głowie.
U nas wszystko w porządku, jesteśmy w 21 tyg, wczoraj byłam u gina i powiedziała, że wszystko jest ok, wyniki badań bardzo dobre, słyszałam serduszko no i ruchy czuję prawie od 2 tyg
w nast tyg idę na USG połówkowe

[Roksape]

Napisane przez engela

Siędze w tej pracy i mam paniczne myśli ... dotyczące kasy...
Liczę,obliczam i mam ataki paniki,że tak mało odłożyliśmy,że mogłam czegoś tam nie kupować,że nie starczy na dziecko,że chyba zaczne już kupować pieluchy i je gromadzić...
Paranoja, paranoja...

Z tymi pieluchami to nie taki głupi pomysł czasem można wyhaczyć naprawdę fajną promocję na pampersy i chusteczki nawilżane, a tego na początku idzie naprawdę dużo

[karolca]

W nocy strasznie rozbolała mnie glowa. Nie mogę się schylić, wykonać żadnego gwałtownego ruchu... nic. Albo siedzenie w jednej pozycji albo leżenie... Coś okropnego. Kupiłam sobie apap, już wzięłam tabletkę i czekam, aż zacznie działać leżąc w łóżku.

Jak położyłam się wczoraj spać, dziecko było aktywne przez ponad pół godziny. Takie kopniaki dostawałam, że chciałam obudzić męża

[engela]

Roksape Hym... w sumie fakt pieluch chyba nigdy nie za mało
polecasz jakieś konkretne?
i jakbyś mogła mi powiedzieć coś o cenach kiedy się opłaca bo powiem szczerze,że jak idę na dział pieluchowy to te ceny, marki i inne pierdołki nic mi nie mówią...

[mag_99]

Napisane przez Roksape

Z tymi pieluchami to nie taki głupi pomysł czasem można wyhaczyć naprawdę fajną promocję na pampersy i chusteczki nawilżane, a tego na początku idzie naprawdę dużo

ja to myślę, że powoli należy zacząć myśleć o takich rzeczach i kupować jak się trafi gdzieś na promocję

bo co będzie jak się urodzi wcześniak? tatuś na pewno o wszystkim nie będzie pamiętał!

ja wczoraj mówię mojemu TŻtowi, że trzeba zacząć kupować pieluchy tetrowe, jakieś oliwki, czy też butelki, bo jak coś się stanie i wyląduje w szpitalu? albo wcześniak się urodzi to on tego nie ogarnie (sama nie ogarniam, ale powoli, powoli będę pamiętać, że jeszcze tego albo tego nie mam) a on na to - to wezmę mamę do sklepu i powiem jej bierz wszystko co potrzeba, a potem powiem jej to teraz zapłać

[Flowerbombka]

Napisane przez ewelajna25

Uwielbiam rosół, a najbardziej taki robiony przez moją mamę z domowym, ręcznie robionym makaronem-był odpowiednio gruby i pysznie smakował, ale koniecznie duuuuużo pietruszki! No i oczywiście troszkę maggi i pieprz ale to już lubiałam dołozyć na talerzu...Słyszałąm też, że dobrze jest dodać ząbek czosnku do rosołu lub szczyptę imbiru, wtedy lepeij podziała na wzmocnienie. Mozna też wrzucić grzybek, da lepszy smak...

Wczoraj miałam krupnik, dziś coś bardziej po włosku-rurki ze szpiankiem w sosie pomidorowym.Pycha!A na wadze już +5 kg....

Rany ale mi się chce rosołu. Ale dziś jeszcze pieczarkową pomęczę bo pyszna.

Co do wagi to ja trochę zaczynam się martwić bo jem jem i nic nie przybieram. Początek II trymestru a tylko 0,5 kg do przodu.

Napisane przez koniakonia

Kaja, Laura, Lena ( tu troszkę popularność mi przeszkadza ) , Emilia , Kalina,Blanka ( tu jeśli będzie blondynką )

Laura super
Ale wiesz z tymi włosami to zaraz po porodzie ciężko będzie stwierdzić jakie będą docelowo. Ja się urodziłam z czarnymi mini loczkami ale szybko mi się zmieniły na jasny blond i proste. No a w podstawówce zrobiły się z nich mysie i ni to proste i kręcone

Napisane przez ivonka7

A u nas chyba będzie Ewa
Mamy dosyć skomplikowane nazwisko, a imię bardzo się nam podoba a na pewno nie utrudni życia dziecku

Super wybór. Gdybym sama nie miała takiego imienia to bym nadała córce. No i co najważniejsze teraz rzadko spotykane u dzieci.

Napisane przez Roksape

Ostatnio jak patrzyłam w kalendarz zobaczyłam imię Aurelia, jakoś mnie ujęło wtedy. Nie chcem za nowych imion i nie za starych, może Michalina ?

Aurelia bardzo ładne. Tez nad nim myślałam ale jednak Idalia mnie wygrała.

Napisane przez cziqua

witam co do imion to przynajmniej ja mam typy mąż dałnazwisko i to styknie

dziewczynka
Laura, Liwia, (Anika- podpatrzone), Eligia, Iga, Aurea, Kaja

chłopczyk
Kajetan, Filip, Eligiusz, Kordian, Nikodem, Florian, Artur

Anika super.

Napisane przez evvcia_

Heloooooł
znów kolejna, już piąta z rzędu nieprzespana noc mam nadzieję, że jutro przy TŻcie się wyśpię

Ja też dziś cierpiałam na bezsenność.


Co do imion to jeszcze Sara jest śliczne. ale że w domu TŻ jest psica Sara no to tak nie bardzo by było.

Ja się zaraz zbieram do sklepu po składniki na piernika.

[engela]

karolca ojoj biedactwo ... jak masz w domu sprzęt to najlepiej zmierz sobie ciśnienie bo może masz za niskie wtedy pomoże słaba kawka ...

[karolca]

Napisane przez engela

karolca ojoj biedactwo ... jak masz w domu sprzęt to najlepiej zmierz sobie ciśnienie bo może masz za niskie wtedy pomoże słaba kawka ...

Nie mam jak zmierzyć ciśnienia... do apteki, w której jest ciśnieniomierz jest za daleko (nie dam rady dojść).
W nocy padał deszcz, podejrzewam, że to tak jak ostatnio - zmiana pogody tak na mnie działa
Kawy nie piję w ogóle, nie lubię jej smaku. A herbata to nie to samo...