wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

[ButterBear]

Napisane przez emi_lka

Do mnie wprost przeciwnie... nurt behawioralno-poznawczy nastawiony jest na efekt, ale co jeśli mimo efektu zewnętrznego (określonego działania, reakcji) - negatywne emocje nie ustępują?
Myślę, że lepiej sprawdza się przy takim "powierzchniowym" nieradzeniu sobie...

Emilko, może i masz rację.
Ale psychoterapia ma jedną złą cechę - etykietuje. Mi się to nie podoba właśnie za bardzo. Uważam, że można pracować nad problemem niekoniecznie od razu rzucać jednostkami chorobowymi. Dla niektórych pacjentów to powód do jeszcze większego nakręcania się. Poczytają sobie,dorobią ideologię, dorzucą coś od siebie.... A to nie pomaga.

Ok, uciekam do pracy...

[mademoiselle betti]

Asiuk, kupie sobie ten magazyn ja to bym chciała od czasu do czasu spędzić samotny wieczór mogłabym wtedy posłuchać ulubionej muzyki tak głośno jak chce, relaksowalabym się
A ile płacisz za jedna sesje jeśli moge zapytać? ciekawe jak to u mnie będzie hmm... Zobaczymy, dziś się umowie może

Kocie, o matko, ja to myślałam, ze złamanie to boli bardzo nie to co zapalenie nie mam osobiście takich doświadczeń, tylko to co w pracy widzę

Emilko, ten masaż to nie głupi pomysł jak mi się marzy masaż, taki właśnie relaksujący z olejkami i świecami jeszcze byłabym zadowolona z jakiegoś albumu związanego z moimi zainteresowaniami

Butter, kiedy skończysz studia? Ja może do Ciebie przyjdę na terpie


Ja dziś ostatni dzień kursu, o 20 bede w domu a jutro o 7 muszę być w pracy, nie opaca mi się stad wyjeżdżać

[emi_lka]

Napisane przez ButterBear

Emilko, może i masz rację.
Ale psychoterapia ma jedną złą cechę - etykietuje. Mi się to nie podoba właśnie za bardzo. Uważam, że można pracować nad problemem niekoniecznie od razu rzucać jednostkami chorobowymi. Dla niektórych pacjentów to powód do jeszcze większego nakręcania się. Poczytają sobie,dorobią ideologię, dorzucą coś od siebie.... A to nie pomaga.

Ok, uciekam do pracy...

Faktycznie może tak być, ale nie musi, gdy właśnie zostaną określone cele terapii zamiast oznajmienia jednostki zaburzenia...

W ogóle myślę, że dla wielu osób korzystniej byłoby traktować terapię lub doradztwo psychologiczne w kategoriach rozwoju osobistego zamiast leczenia - po to właśnie, by nie wikłać się autodiagnostykę z jej negatywnymi skutkami.

Napisane przez mademoiselle betti

Emilko, ten masaż to nie głupi pomysł jak mi się marzy masaż, taki właśnie relaksujący z olejkami i świecami jeszcze byłabym zadowolona z jakiegoś albumu związanego z moimi zainteresowaniami

Też tak myślę

Album to też fajna sprawa - TŻtowi kupiłam ostatnio

[asiuk]

Napisane przez ButterBear

No nie no, terapia behawioralno-poznawcza to nie dokładnie traktowanie pacjenta zadaniowo
Może faktycznie nie na Twoje problemy Pani pewnie już Cie poznała i może wiedzieć, co działa na Ciebie...ale skoro proponuje Ci pójście do kogoś innego, to znaczy, że ona na Ciebie nie działa...

A do mnie jeszcze nie do końca wiem, co przemawia... heh, to jeszcze kwestia czasu, poznania lepiej różnych opcji ale myślę, że skłaniam się ku behaw.-pozn.

Moja terapeutka ma zdanie o tej terapii dokładnie, jak Emilka napisała poniżej.
Od kilku osób dowiedziałam się, że raczej bardziej polecana jest terapia psychodynamiczna, ale jak widać, pewnie zależy od skali problemów.

Napisane przez emi_lka

No właśnie... ja zdecydowanie jestem za wglądem wewnętrznym...
A w ogóle muszę polecić Ci książkę, która może sporo światła rzucić na problemy niskiego poczucia wartości z jednej strony/manii wielkościowej z drugiej- rozumianych jako dwie strony tego samego problemu.

Na mnie wywarła realny wpływ. Nigdy mi się tak nie zdarzyło z żadną książką psychologiczną.
Alice Miller "Dramat udanego dziecka".
Krótka, zwarta, konkretna.

Do mnie wprost przeciwnie... nurt behawioralno-poznawczy nastawiony jest na efekt, ale co jeśli mimo efektu zewnętrznego (określonego działania, reakcji) - negatywne emocje nie ustępują?
Myślę, że lepiej sprawdza się przy takim "powierzchniowym" nieradzeniu sobie...

Dzięki za namiary na lekturę, zainteresuję się
Jeśli mam być szczera - nie za bardzo orientuję się w konkretnych typach terapii, ich opisy np. na Wikipedii to dla mnie czarna magia

Napisane przez ButterBear

Emilko, może i masz rację.
Ale psychoterapia ma jedną złą cechę - etykietuje. Mi się to nie podoba właśnie za bardzo. Uważam, że można pracować nad problemem niekoniecznie od razu rzucać jednostkami chorobowymi. Dla niektórych pacjentów to powód do jeszcze większego nakręcania się. Poczytają sobie,dorobią ideologię, dorzucą coś od siebie.... A to nie pomaga.

Ja nie mam jakiejś konkretnej "jednostki chorobowej", określonej przez lekarza czy terapeutkę. Dlatego nie jest tak, że dolega mi to i to - więc jedziemy z terapią behawioralną, "jestem chora" na to i na to - sprawdzi się psychodynamiczna.

Jedyne, co wielokrotnie usłyszałam na terapii, to stwierdzenie niedojrzałości. Nic nowego, tylko zasadnicze pytanie brzmi: co z tym robić? Nadal nie znam odpowiedzi.

Napisane przez mademoiselle betti

Asiuk, kupie sobie ten magazyn ja to bym chciała od czasu do czasu spędzić samotny wieczór mogłabym wtedy posłuchać ulubionej muzyki tak głośno jak chce, relaksowalabym się
A ile płacisz za jedna sesje jeśli moge zapytać? ciekawe jak to u mnie będzie hmm... Zobaczymy, dziś się umowie może

Ja lubię samotne wieczory.

Teraz płacę 80 zł za godzinę (czasem dłużej). Wcześniej, w innym miejscu, ale u tej samej babki, płaciłam 100 zł.

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Napisane przez emi_lka

W ogóle myślę, że dla wielu osób korzystniej byłoby traktować terapię lub doradztwo psychologiczne w kategoriach rozwoju osobistego zamiast leczenia - po to właśnie, by nie wikłać się autodiagnostykę z jej negatywnymi skutkami.

Tak musiałabym do tego podejść, bo już dawno stwierdziłam, że generalnie nic mi nie jest, tylko w którymś miejscu pogubiłam się.

A propos rozwoju osobistego i technik NLP - trochę się tym zainteresowałam, ale to też nie robi na mnie wrażenia na dłuższą metę

[mademoiselle betti]

Niewiele wiem o psychologii i psychoterapii. Tylko tyle co miałam zajęcia na studiach, ale to takie ogólne pojecie przydałaby mi się jakas ksiazka która przybliżyłaby temat znacie coś prostego godnego polecenia? Albo strony internetowe?

[ButterBear]

Napisane przez emi_lka

Faktycznie może tak być, ale nie musi, gdy właśnie zostaną określone cele terapii zamiast oznajmienia jednostki zaburzenia...

W ogóle myślę, że dla wielu osób korzystniej byłoby traktować terapię lub doradztwo psychologiczne w kategoriach rozwoju osobistego zamiast leczenia - po to właśnie, by nie wikłać się autodiagnostykę z jej negatywnymi skutkami.

Dokładnie, tu się z Tobą zgadzam!

Napisane przez asiuk

Moja terapeutka ma zdanie o tej terapii dokładnie, jak Emilka napisała poniżej.
Od kilku osób dowiedziałam się, że raczej bardziej polecana jest terapia psychodynamiczna, ale jak widać, pewnie zależy od skali problemów.

Asiuk, nie ma raczej czegoś takiego, że ta terapia jest bardziej polecana ogólnie, a tamta mniej.
To zależy od tego, z czym przychodzisz, co chcesz osiągnąć...

Napisane przez asiuk

Ja nie mam jakiejś konkretnej "jednostki chorobowej", określonej przez lekarza czy terapeutkę. Dlatego nie jest tak, że dolega mi to i to - więc jedziemy z terapią behawioralną, "jestem chora" na to i na to - sprawdzi się psychodynamiczna.

To skąd się wzięła ta dystymia?

[asiuk]

Napisane przez ButterBear

To skąd się wzięła ta dystymia?

Pytałam miłą panią kilkakrotnie o jakieś konkrety, zasugerowała zaburzenia dystymiczne, ale podkreśliła, że to są pewne elementy tylko, problem jest bardziej złożony i nie można go określić jednym stwierdzeniem - diagnozą.
Ona nigdy mi nie powiedziała: pani dolega to i to, to ja ją bardziej prosiłam, żeby to jakoś określiła.

[ButterBear]

Napisane przez asiuk

Pytałam miłą panią kilkakrotnie o jakieś konkrety, zasugerowała zaburzenia dystymiczne, ale podkreśliła, że to są pewne elementy tylko, problem jest bardziej złożony i nie można go określić jednym stwierdzeniem - diagnozą.
Ona nigdy mi nie powiedziała: pani dolega to i to, to ja ją bardziej prosiłam, żeby to jakoś określiła.

Acha
Czyli Ty jesteś takim przypadkiem, o jakim pisałam wyżej
Asiuk, ja trzymam za Ciebie kciuki bez względu na to, czy będziesz zmieniać terapeutę, czy nie

[Debrah]

O, psychologicznie się zrobiło:P

Kiepski dzień mam dzisiaj, to się odniosę później do Waszych wypowiedzi, bo też mam swoje spostrzeżenia

[kotekk81]

Napisane przez emi_lka

Ojej, to naprawdę dziwne...

i to bardzo dziwne bo nie takiego bolu spodziewalam sie przy zlamaniu reki

Napisane przez asiuk

Nieźle, nie umiem sobie wyobrazić, że można nie wiedzieć, że ma się złamaną rękę. Myślałam, że zawsze tak puchnie i boli, że nie ma zmiłuj

no dla mnie to tez niepojete ze mozna miec zlamana reke i o tym nie wiedziec. Reka mi ani nie spuchla ani nie mialam zadnego zasinienia....nic....tylk o bolal mnie nadgarstek

Napisane przez xzora

kotekk81, a dostałaś skierowania na jakieś dodatkowe badania? wykluczenie osteoporozy czy czegoś takiego (nie znam się), przecież ręka tak sama z siebie nie może się złamać

nie dostalam zadnego skierowania ale mam zamiar wybrac sie do rodzinnego w tej sprawie bo dla mnie to mega dziwne....kto wie co moge miec jeszcze zlamane i o tym nie wiem

Napisane przez mademoiselle betti

Kocie, o matko, ja to myślałam, ze złamanie to boli bardzo nie to co zapalenie nie mam osobiście takich doświadczeń, tylko to co w pracy widzę

no ja tez tak sobie wyobrazalam zlamanie......a tu takie zaskoczenie....powiem szczerze ze teraz mnie boli bardziej niz przed zagipsowaniem




w tym tygodniu jestem sama z Maja bo Tz ma na 14sta do pracy a moja mama wyjechala na tygodniowe wakacje i juz wiem ze mam problem z kapiela Mai na szczescie jest jeszcze moja babcia to mi pomoze bo inaczej Maja bylaby brudaskiem

[emi_lka]

Cześć!
Wczoraj byłam na fajnej pracowej imprezce we włoskiej restauracji.

Dziś nuda, praca w domu

Napisane przez mademoiselle betti

Niewiele wiem o psychologii i psychoterapii. Tylko tyle co miałam zajęcia na studiach, ale to takie ogólne pojecie przydałaby mi się jakas ksiazka która przybliżyłaby temat znacie coś prostego godnego polecenia? Albo strony internetowe?

Nie mam nic do polecenia jeśli chodzi o książki przekrojowe...
Nie wiem też, czy jest sens ogarniać całość zagadnienia, może poszukaj czegoś bardziej odpowiadającego Twoim problemom?

[hania811]

helo

Napisane przez Debrah

O, psychologicznie się zrobiło:P

Kiepski dzień mam dzisiaj, to się odniosę później do Waszych wypowiedzi, bo też mam swoje spostrzeżenia

A czemu był kiepski? dziś lepiej?

Napisane przez kotekk81

i to bardzo dziwne bo nie takiego bolu spodziewalam sie przy zlamaniu reki


w tym tygodniu jestem sama z Maja bo Tz ma na 14sta do pracy a moja mama wyjechala na tygodniowe wakacje i juz wiem ze mam problem z kapiela Mai na szczescie jest jeszcze moja babcia to mi pomoze bo inaczej Maja bylaby brudaskiem

No szok z tym zlamaniem. też jestm za tym żebyś badania zrobiła Dobrze że masz pomoc. Nie wyobrażam sobie dziecka niekąpanego 2 tyg...przecież te małe fleje to trzeba co chwila myć

-----------
Ja siedze cicho bo ostatnio żyję tylko pracą i dzieckiem. W głowie same nudne tematy

Zastanawiałam się też nad sylwestrem..jakoś nie mam ochoty ani na domówkę, ani na klub ani na wyjazd ( tzn na wyjazd to może i mam ochotę ale Mania nas ogranicza) w związku z tym chyba zostaniemy w domu z dzieckiem.

[asiuk]

Cześć!

Po raz kolejny założenie, że koniecznie położę się wcześniej spać, zostało jedynie w sferze planów. Do łóżka wskoczyłam o północy

[kotekk81]

Napisane przez hania811

No szok z tym zlamaniem. też jestm za tym żebyś badania zrobiła Dobrze że masz pomoc. Nie wyobrażam sobie dziecka niekąpanego 2 tyg...przecież te małe fleje to

no ogolnie daje rade jednak gdyby nie babcia to z kapiela bylby problem bo mamy gleboki brodzik i za chiny bym jej tam nie wciepla
a przez 2 tygodnie bez kapieli to nic tylko z klamerka na nosie mozna chodzic chociaz Maja juz taak bardzo sie nie brudzi


ja dostalam zadanie zrobic liste prezentowq dla siebie i Mai a to nielada wyzwanie bo zawsze mam z tym problem dla Mai na gwiazdke kupujemy lalke a na mikolaja taka lampke allegro.pl/projektor-gwiazd-zolw-lampka-nocna-dla-dziecka-led-i2775763920.htmlcarlisle i wiem ze jej sie spodoba bo jak ja zobaczyla to powiedziala "Tatusiu kup Majusi zióła"

[hania811]

Napisane przez asiuk

Cześć!

Po raz kolejny założenie, że koniecznie położę się wcześniej spać, zostało jedynie w sferze planów. Do łóżka wskoczyłam o północy

A ja po raz kolejny mimo że wskoczyłam do łóżka o godz.22 spałam wszystkiego może z 5 godz. Wstałam do dziecka o : 23, 24, 1,1:30, 2:30, 4...od 5 spała ze mną.... a raczej od 5 łaziła po łóżku. Od 6 ciągnęła mnie za włosy, o 7 włączyła syrenę.

[kotekk81]

Napisane przez hania811

A ja po raz kolejny mimo że wskoczyłam do łóżka o godz.22 spałam wszystkiego może z 5 godz. Wstałam do dziecka o : 23, 24, 1,1:30, 2:30, 4...od 5 spała ze mną.... a raczej od 5 łaziła po łóżku. Od 6 ciągnęła mnie za włosy, o 7 włączyła syrenę.

wow!!! no to Mania poszalala

[mademoiselle betti]

Napisane przez emi_lka

Cześć!
Wczoraj byłam na fajnej pracowej imprezce we włoskiej restauracji.

Nie mam nic do polecenia jeśli chodzi o książki przekrojowe...
Nie wiem też, czy jest sens ogarniać całość zagadnienia, może poszukaj czegoś bardziej odpowiadającego Twoim problemom?

Nie, nie ogarniać całości nie zamierzam coś tam znalazłam, zamówiłam w bibliotece dzis sobie odbiorę

Napisane przez hania811

helo


A czemu był kiepski? dziś lepiej?

No szok z tym zlamaniem. też jestm za tym żebyś badania zrobiła Dobrze że masz pomoc. Nie wyobrażam sobie dziecka niekąpanego 2 tyg...przecież te małe fleje to trzeba co chwila myć

-----------
Ja siedze cicho bo ostatnio żyję tylko pracą i dzieckiem. W głowie same nudne tematy

Zastanawiałam się też nad sylwestrem..jakoś nie mam ochoty ani na domówkę, ani na klub ani na wyjazd ( tzn na wyjazd to może i mam ochotę ale Mania nas ogranicza) w związku z tym chyba zostaniemy w domu z dzieckiem.

My koniec końców też pewnie zostanę w tym
roku zostaniemy w domu... Miałam ochotę na jakiś wyjazd, ale cóż... Za późno się za to wzięłam, a jak ja czegoś nie zorganizuje to nikt tego nie zrobi ze znajomych, lenie w ogóle ostatnio u mnie z wyjazdami kijowo: wakacji mnie rąk, sylwestra brak, nawet wesel w tym roku brak

Napisane przez asiuk

Cześć!

Po raz kolejny założenie, że koniecznie położę się wcześniej spać, zostało jedynie w sferze planów. Do łóżka wskoczyłam o północy

Taaaaa, a mi potem najlepiej śpi się rano kiedy trzeba wstawać

Napisane przez hania811

A ja po raz kolejny mimo że wskoczyłam do łóżka o godz.22 spałam wszystkiego może z 5 godz. Wstałam do dziecka o : 23, 24, 1,1:30, 2:30, 4...od 5 spała ze mną.... a raczej od 5 łaziła po łóżku. Od 6 ciągnęła mnie za włosy, o 7 włączyła syrenę.

I mówisz ze masz nudno? skubana charakter to ma po mamie chyba co? ale ale nie pisałam, jaaaaaka ona śliczna, jak aniolek wyglada

[emi_lka]

Napisane przez hania811

A ja po raz kolejny mimo że wskoczyłam do łóżka o godz.22 spałam wszystkiego może z 5 godz. Wstałam do dziecka o : 23, 24, 1,1:30, 2:30, 4...od 5 spała ze mną.... a raczej od 5 łaziła po łóżku. Od 6 ciągnęła mnie za włosy, o 7 włączyła syrenę.

Nie zazdroszczę...

Haniu, macie w swojej ofercie fly and drive w Hiszpanii?

[asiuk]

Napisane przez hania811

A ja po raz kolejny mimo że wskoczyłam do łóżka o godz.22 spałam wszystkiego może z 5 godz. Wstałam do dziecka o : 23, 24, 1,1:30, 2:30, 4...od 5 spała ze mną.... a raczej od 5 łaziła po łóżku. Od 6 ciągnęła mnie za włosy, o 7 włączyła syrenę.

No to masz hadcore
Moja budzi się od kilku dni ok. 2, biorę ja do łóżka i śpimy razem

[hania811]

No niestety moje noce tak wyglądają odkąd skończyła 3 miesiące..to będzie już 6 miesiąc takiego hardcoru. Na palcach jednej reki mogę policzyć noce kiedy przespałam ciągiem 3 godz.
najgorsze to że w nocy tylko ja umiem ja okiełznać ..jak mąż przejmuje stery włącza histeryczny płacz..tudzież postanawia się z nim bawić..i np od 2 do 4 są śmiechy i hihy..a później cały dzień rozwalony.

Napisane przez kotekk81

no ogolnie daje rade jednak gdyby nie babcia to z kapiela bylby problem bo mamy gleboki brodzik i za chiny bym jej tam nie wciepla
a przez 2 tygodnie bez kapieli to nic tylko z klamerka na nosie mozna chodzic chociaz Maja juz taak bardzo sie nie brudzi


ja dostalam zadanie zrobic liste prezentowq dla siebie i Mai a to nielada wyzwanie bo zawsze mam z tym problem dla Mai na gwiazdke kupujemy lalke a na mikolaja taka lampke allegro.pl/projektor-gwiazd-zolw-lampka-nocna-dla-dziecka-led-i2775763920.htmlcarlisle i wiem ze jej sie spodoba bo jak ja zobaczyla to powiedziala "Tatusiu kup Majusi zióła"

źle link wkleiłaś.
Moja właśnie weszła w okres intensywnego faflunienia.
A jak je banana to- klękajcie narody

Napisane przez emi_lka

Nie zazdroszczę...

Haniu, macie w swojej ofercie fly and drive w Hiszpanii?

już się z tego wycofali. Nie sprzedawało się

Napisane przez mademoiselle betti

My kniec końców też pewnie zostanę w tym
roku zostaniemy w domu... Miałam ochotę na jakiś wyjazd, ale cóż... Za późno się za to wzięłam, a jak ja czegoś nie zorganizuje to nikt tego nie zrobi ze znajomych, lenie w ogóle ostatnio u mnie z wyjazdami kijowo: wakacji mnie rąk, sylwestra brak, nawet wesel w tym roku brak

I mówisz ze masz nudno? skubana charakter to ma po mamie chyba co? ale ale nie pisałam, jaaaaaka ona śliczna, jak aniolek wyglada

No ja tez mam rok bezwyjazdowy- mam nadzieję odrobić to w 2013...w marcu narty, w kwietniu z mężem na jakąś imprezę polecę, a w maju study.

Wygląda jak aniołek -ale jest diabłem wcielonym. Charakterek ma po tatusiu. Identyczna jest. Nawet smyranie po plecach lubi jak on..tak samo się nadstawia żeby smyrać, takie same miny przy tym robi. Szok szok. Do tego jak tatuś nie znosi się przytulać
Jest uparta, ambitna, niecierpliwa ...i będzie jajcarą Jak zrobi coś zabawnego i zaczynamy się śmiac - w mig łapie że jest śmiesznie i zaczyna to powtarzać raz za razem - piszcząc przy tym z zadowoleniem.

[emi_lka]

Napisane przez hania811

już się z tego wycofali. Nie sprzedawało się


No ja tez mam rok bezwyjazdowy- mam nadzieję odrobić to w 2013...w marcu narty, w kwietniu z mężem na jakąś imprezę polecę, a w maju study.

Fajny plan

Właśnie kiedyś widywałam takie oferty, a teraz ciężko znaleźć.
No cóż, nie ma jesieniozimy bez myślenia o wakacjach Intensywnie dumam nad opcjami.

[biia]

cześć
dawno nic nie pisałam, ale podczytuję was w miarę regularnie.


mam dzieciowe pytanie co można kupić rocznemu dziecku na gwiazdkę? wiecie, że ja jestem kompletnie zielona w temacie.

[hania811]

Napisane przez emi_lka

Fajny plan

Właśnie kiedyś widywałam takie oferty, a teraz ciężko znaleźć.
No cóż, nie ma jesieniozimy bez myślenia o wakacjach Intensywnie dumam nad opcjami.

też tak myślę...tylko ciekawa jestem czy dam radę Młodą na tydzień zostawić
Ja żyję wakacjami bo przez 7 godz dziennie robię oferty wyjazdowe Oh poleciałabym do wielu hoteli

Napisane przez biia

cześć
dawno nic nie pisałam, ale podczytuję was w miarę regularnie.


mam dzieciowe pytanie co można kupić rocznemu dziecku na gwiazdkę? wiecie, że ja jestem kompletnie zielona w temacie.

Po prostu zabawkę dla dzieci od 1 roku życia. Wybór ogromy...takie dziecko to ze wszystkiego się ucieszy. A jak ma być coś pożytecznego to zapytaj rodziców co potrzeba. W ogóle najlepiej to zapytać rodziców co kupić. Ja tam mam zawsze listę zakupów w głowie . Aktualnie: Klocki geomag, coś grającego- typu pianinko- ale żeby było dużo przycisków, jakieś zabawki do wody typu flamastry do malowania po wannie itd, dla rocznej dziewczynki to wózek dla lalek, jakiś łądny zestaw do jedzenia - kubek, miseczka, talerzyk, sztućce..no i wiadomo ciuchy- no ale z tego to dzieci się nie cieszą.

[biia]

Napisane przez hania811

też tak myślę...tylko ciekawa jestem czy dam radę Młodą na tydzień zostawić
Ja żyję wakacjami bo przez 7 godz dziennie robię oferty wyjazdowe Oh poleciałabym do wielu hoteli

Po prostu zabawkę dla dzieci od 1 roku życia. Wybór ogromy...takie dziecko to ze wszystkiego się ucieszy. A jak ma być coś pożytecznego to zapytaj rodziców co potrzeba. W ogóle najlepiej to zapytać rodziców co kupić. Ja tam mam zawsze listę zakupów w głowie . Aktualnie: Klocki geomag, coś grającego- typu pianinko- ale żeby było dużo przycisków, jakieś zabawki do wody typu flamastry do malowania po wannie itd, dla rocznej dziewczynki to wózek dla lalek, jakiś łądny zestaw do jedzenia - kubek, miseczka, talerzyk, sztućce..no i wiadomo ciuchy- no ale z tego to dzieci się nie cieszą.

rodzice mówili o zabawce. ale ja wejdę do sklepu z zabawkami i mam dzień z głowy
to ma być prezent dla chłopca.
jak mówisz, że ze wszystkiego się dzieci cieszą. to spoko

[emi_lka]

Napisane przez hania811

też tak myślę...tylko ciekawa jestem czy dam radę Młodą na tydzień zostawić
Ja żyję wakacjami bo przez 7 godz dziennie robię oferty wyjazdowe Oh poleciałabym do wielu hoteli

Ja mam takie fazy raz na jakiś czas, że przeglądam oferty i sobie dumam...
Pierwszym planem na przyszłe wakacje był Izrael i Jordania, no ale teraz sytuacja tam bardzo zła, więc odpada.
Na tapetę wróciła Hiszpania...
Hotele to mnie zupełnie nie kręcą, tylko to, co jest poza nimi


A co Ci wpadło w oko?

[hania811]

Napisane przez biia

rodzice mówili o zabawce. ale ja wejdę do sklepu z zabawkami i mam dzień z głowy
to ma być prezent dla chłopca.
jak mówisz, że ze wszystkiego się dzieci cieszą. to spoko

polecam
http://allegro.pl/geomag-gbaby-farma...790307774.html
dzieci się jarają

Dla chłopca to możesz taką dużą wywrote kupić http://allegro.pl/wader-gigant-truck...782372385.html
Hit. Wszyscy znani mi chłopcy ją mają. Jako chodzik robi, dzieci do niej włażą i mają frajdę jak rodzice je w niej wożą , dzieci wożą w niej misie i inne auta. Generalnie sa w użyciu do 4 roku życia minimum

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------

Napisane przez emi_lka

Ja mam takie fazy raz na jakiś czas, że przeglądam oferty i sobie dumam...
Pierwszym planem na przyszłe wakacje był Izrael i Jordania, no ale teraz sytuacja tam bardzo zła, więc odpada.
Na tapetę wróciła Hiszpania...
Hotele to mnie zupełnie nie kręcą, tylko to, co jest poza nimi


A co Ci wpadło w oko?

Jak jest się matką to się patrzy na hotel głownie

Dla mnie najważniejsze żeby był przy plaży z widokiem na morze.
Wpadły mi w oko wszystkie 5 gwiazdkowe przy plaży

[emi_lka]

Napisane przez hania811

Jak jest się matką to się patrzy na hotel głownie

Dla mnie najważniejsze żeby był przy plaży z widokiem na morze.
Wpadły mi w oko wszystkie 5 gwiazdkowe przy plaży

ale gdzie?

[hania811]

Napisane przez emi_lka

ale gdzie?

wszędzie
Ale szczególnie chciałabym...Chorwację, Portugalię, Sycylię, Kalabrię, Sardynię.

Z tym że to jest tak że hotel mi się podoba, ja bym chciała dany kierunek ale jak przyjdzie co do czego to nic mi nie bedzie pasowało Już w tym roku tak było (dlatego też nigdzie nie poleciałam) bo taka prawda że z takim rocznym dzieckiem to wymagan jest duzo: musi być krótki lot, szybki transfer, hotel przy plazy, blisko jakiegoś centrum .... mało takich hoteli, rzekłabym jak na lekarstwo.

Póki co myślę o http://www.rainbowtours.pl/chorwacja...ral#2013-09-05
albo
http://www.rainbowtours.pl/portugali...aia#2013-08-30
albo
http://www.rainbowtours.pl/sycylia-w...ach#2013-08-03

[emi_lka]

Ta Portugalia wydaje mi się szczególnie interesująca
Ja bym chciała jakoś tak zorganizować sobie wakacje, żeby polecieć na miejsce, a potem pojeździć i na koniec ze 4 dni poleżeć na plaży.
Tylko nie bardzo mi się to kalkuluje na razie...

[hania811]

Napisane przez emi_lka

Ta Portugalia wydaje mi się szczególnie interesująca
Ja bym chciała jakoś tak zorganizować sobie wakacje, żeby polecieć na miejsce, a potem pojeździć i na koniec ze 4 dni poleżeć na plaży.
Tylko nie bardzo mi się to kalkuluje na razie...

No bajka jest. Tylko nawet z moją zniżką na koniec wrzesnia cena za tydzień za osobę bagatela 2800 złNo ale jak teraz nie polecę do takiego hotelu to kiedy?? pewnie nigdy