Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach - Strona 97 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-01-09, 11:50   #2881
Nuova
( ͡° ͜ʖ ͡°)
 
Avatar Nuova
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 436
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez kangu Pokaż wiadomość
szczerze, ale dla mnie sytuacja nie do pomyslenia, żeby mój facet mówił do mnie w taki sposób i jeszcze musisz siedziec z tata , aby on nie robił ci problemów? powinnaś dac mu za to żółtą kartkę. Poza tym jaki to facet , który chce przy kolegach pokazać, że jest gośc, bo nie traktuje dobrze swojej dziewczyny? i Jakim facetom to imponuje?Raczej to nie świadczy pozytywnie ani o kolegach ani o nim.
Zgadzam się w 100%. Facet jest jakimś niedojrzałym dzieciakiem skoro aż tak zależy mu na opinii kolegów. Dla mnie absolutnym minimum w związku jest szacunek, szczególnie ten okazywany swojemu partnerowi przy innych osobach. Skoro chłopak nie ma oporów żeby kłamać na temat swojej dziewczyny żeby przed kumplami postawić ją w jak najgorszym świetle (motyw z zabranianiem picia alkoholu) to ja nie mam pytań.
Nuova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-09, 11:55   #2882
cholernarejestracja
Copyraptor
 
Avatar cholernarejestracja
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 115
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Ja też uważam, że takie szpanowanie przed kolegami to dziecinada. Mój P. jest co prawda przewrażliwiony trochę na punkcie pantoflarstwa i dominacji w związku, co szanuję, więc przy znajomych zachowujemy się jak równorzędni partnerzy - ani on do mnie nie mówi "zbieraj się babo, bo zdecydowałem, że idziemy", ani ja jemu "misiu, już dziś pić nie możesz'. Ale wszyscy wiedzą, że szanujemy się nawzajem i ważne jest dla nas zdanie drugiej osoby, więc jak P. się ze mną umówi na wspólny wieczorek filmowy, to normalnie znajomemu z pracy mówi, że pędzi do domu, bo kobita czeka i raczej jest to dobrze odbierane, znajomy mi mówił, że fajnie to wygląda, jak on się cieszy na powrót do domu, do mnie. I tak to moim zdaniem powinno wyglądać - partner jest osobą z którą chcemy spędzać czas, a nie upierdliwą muchą która nam nad uchem bzyczy.

Od razu mi się przypominają takie patologiczne związki, gdzie facet mówi znajomym, że wraca do domu, bo "stara znów będzie darła mordę"
cholernarejestracja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-09, 12:44   #2883
201804100943
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 5 935
Mnie tam by nie przeszkadzało gdyby mój facet był pantoflem
201804100943 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-09, 12:59   #2884
cholernarejestracja
Copyraptor
 
Avatar cholernarejestracja
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 115
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez aanneett Pokaż wiadomość
Mnie tam by nie przeszkadzało gdyby mój facet był pantoflem
A mnie by przeszkadzało, wolę mężczyznę, który w razie czego ma własne zdanie i potrafi walczyć o swoje. A na moje propozycje się godzi, bo po prostu potrafi osiągać kompromis i iść na ugodę
cholernarejestracja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-09, 13:02   #2885
magda170325
Wtajemniczenie
 
Avatar magda170325
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Dziewczyny, ja mam inne pytanie do Was. Czy możecie liczyć na swojego faceta w każdej sytuacji? Ja dokładnie mam na myśli taką sytuację: dajmy na to, że strasznie się pokłócicie, oboje jesteście źli na siebie, żadne jeszcze nie przeprosiło, ale tego samego dnia np. piszecie chłopakowi 'potrzebuję Cię, bo mam zły nastrój, przyjedź' - Wasz by przyjechał? (chodzi mi o konkretnie taką sytuację)
magda170325 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-09, 13:03   #2886
cholernarejestracja
Copyraptor
 
Avatar cholernarejestracja
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 115
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez magda170325 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, ja mam inne pytanie do Was. Czy możecie liczyć na swojego faceta w każdej sytuacji? Ja dokładnie mam na myśli taką sytuację: dajmy na to, że strasznie się pokłócicie, oboje jesteście źli na siebie, żadne jeszcze nie przeprosiło, ale tego samego dnia np. piszecie chłopakowi 'potrzebuję Cię, bo mam zły nastrój, przyjedź' - Wasz by przyjechał? (chodzi mi o konkretnie taką sytuację)
Raczej tak
cholernarejestracja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-09, 13:13   #2887
magda170325
Wtajemniczenie
 
Avatar magda170325
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez aanneett Pokaż wiadomość
Mnie tam by nie przeszkadzało gdyby mój facet był pantoflem
Oj, nie bądź taka pewna. Byłam kiedyś z takim, był na każde moje zaufanie, robił wszystko, co chciałam, nie miał swojego zdania.
Rozstaliśmy się- przestałam go kochać, znudził mi się - wszystko w jednym

---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------

Cytat:
Napisane przez cholernarejestracja Pokaż wiadomość
Raczej tak
U mnie to nie działa... Jak jest dobrze to i w środku nocy by przyjechał.. A jak rozpętam kłótnie nie wiadomo o co, 'bo tak', przy okazji padnie wiele niepotrzebnych słów z mojej strony, to on jest tak wściekły, że nie przyjedzie..
magda170325 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-09, 13:14   #2888
201804100943
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 5 935
Cytat:
Napisane przez magda170325 Pokaż wiadomość
Oj, nie bądź taka pewna. Byłam kiedyś z takim, był na każde moje zaufanie, robił wszystko, co chciałam, nie miał swojego zdania.
Rozstaliśmy się- przestałam go kochać, znudził mi się - wszystko w jednym

---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------



U mnie to nie działa... Jak jest dobrze to i w środku nocy by przyjechał.. A jak rozpętam kłótnie nie wiadomo o co, 'bo tak', przy okazji padnie wiele niepotrzebnych słów z mojej strony, to on jest tak wściekły, że nie przyjedzie..
Też z takim byłam. I taki typ faceta mi odpowiada
201804100943 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-09, 13:16   #2889
Nuova
( ͡° ͜ʖ ͡°)
 
Avatar Nuova
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 436
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez magda170325 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, ja mam inne pytanie do Was. Czy możecie liczyć na swojego faceta w każdej sytuacji? Ja dokładnie mam na myśli taką sytuację: dajmy na to, że strasznie się pokłócicie, oboje jesteście źli na siebie, żadne jeszcze nie przeprosiło, ale tego samego dnia np. piszecie chłopakowi 'potrzebuję Cię, bo mam zły nastrój, przyjedź' - Wasz by przyjechał? (chodzi mi o konkretnie taką sytuację)
Nieraz miałam taką sytuację i mój TŻ nigdy mnie nie zawiódł. Nawet jeżeli kłótnia byłaby durna i z mojej winy, nawet jakbym z nim zerwała to w sytuacji kryzysowej rzuciłby wszystko. Ja zrobiłabym dokładnie tak samo, także nie widzę w tym czegoś wyjątkowego.

Jeżeli chodzi o konkretną sytuację to kiedyś strasznie pokłóciliśmy się na wyjeździe, on poszedł imprezować ze swoimi znajomymi, a ja ze swoimi. W pewnym momencie strasznie źle się poczułam (byłam wtedy chora i z własnej głupoty zapiłam antybiotyk wódką ) i wysłałam mu smsa, żeby szybko przyszedł. Pojawił się w 5 minut, zaczął się wokół mnie krzątać, robić herbatkę, podawać lekarstwa, przykrywać kocykiem, a na koniec położył się ze mną

Edytowane przez Nuova
Czas edycji: 2013-01-09 o 13:21
Nuova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-09, 13:25   #2890
magda170325
Wtajemniczenie
 
Avatar magda170325
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez Nuova Pokaż wiadomość
Nieraz miałam taką sytuację i mój TŻ nigdy mnie nie zawiódł.
Nie wiem co zrobić z tym. Bo z jednej strony - wiem, że jest zły, że nie chce mnie widzieć, bo czasami mi się zdarzy źle go nazwać, a z drugiej strony - chciałabym, żeby przyjechał...

A Wy byście pojechały do swoich chłopaków jakby zrobili Wam kłótnię o to, że np (nie odpisujecie na smsa przez dwie godziny - tu podaję przykład, żeby mniej więcej zrozumieć, że chodzi o bzdurę), potem Was wyzwał od idiotek, debilek, nie przeprosił, tylko napisał 'przyjedź do mnie, potrzebuje Cie, bo mam zły dzień'?

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

Cytat:
Napisane przez Nuova Pokaż wiadomość
Nieraz miałam taką sytuację i mój TŻ nigdy mnie nie zawiódł. Nawet jeżeli kłótnia byłaby durna i z mojej winy, nawet jakbym z nim zerwała to w sytuacji kryzysowej rzuciłby wszystko. Ja zrobiłabym dokładnie tak samo, także nie widzę w tym czegoś wyjątkowego.

Jeżeli chodzi o konkretną sytuację to kiedyś strasznie pokłóciliśmy się na wyjeździe, on poszedł imprezować ze swoimi znajomymi, a ja ze swoimi. W pewnym momencie strasznie źle się poczułam (byłam wtedy chora i z własnej głupoty zapiłam antybiotyk wódką ) i wysłałam mu smsa, żeby szybko przyszedł. Pojawił się w 5 minut, zaczął się wokół mnie krzątać, robić herbatkę, podawać lekarstwa, przykrywać kocykiem, a na koniec położył się ze mną

Nuova, nie zrozumiałaś mojego pytania. W tej sytuacji, którą opisałam - to jasne, że i mój by przyjechał.
Chodziło mi o sytuację, kiedy Ty po prostu mimo tego jak beznadziejnie się zachowałaś, wyzwałaś go od idiotów, nie przeprosiłaś, a na koniec chciałaś żeby przyjechał, bo 'masz taki kaprys' - czy sądzisz, że by przyjechał?
magda170325 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-09, 13:32   #2891
kangu
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 625
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez magda170325 Pokaż wiadomość
Nie wiem co zrobić z tym. Bo z jednej strony - wiem, że jest zły, że nie chce mnie widzieć, bo czasami mi się zdarzy źle go nazwać, a z drugiej strony - chciałabym, żeby przyjechał...

A Wy byście pojechały do swoich chłopaków jakby zrobili Wam kłótnię o to, że np (nie odpisujecie na smsa przez dwie godziny - tu podaję przykład, żeby mniej więcej zrozumieć, że chodzi o bzdurę), potem Was wyzwał od idiotek, debilek, nie przeprosił, tylko napisał 'przyjedź do mnie, potrzebuje Cie, bo mam zły dzień'?

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------




Nuova, nie zrozumiałaś mojego pytania. W tej sytuacji, którą opisałam - to jasne, że i mój by przyjechał.
Chodziło mi o sytuację, kiedy Ty po prostu mimo tego jak beznadziejnie się zachowałaś, wyzwałaś go od idiotów, nie przeprosiłaś, a na koniec chciałaś żeby przyjechał, bo 'masz taki kaprys' - czy sądzisz, że by przyjechał?
ja bym w ogole nie była z kims kto mnie obraża i wyzywa od idiotek i debilek, nie przeprosił za to?! i jeszcze mam do niego jechać...raczej bym pomyslała, że mnie nie szanuje, no i odpowiadając na pytanie-na pewno bym nie pojechała.
kangu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-09, 13:33   #2892
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 583
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez magda170325 Pokaż wiadomość
A Wy byście pojechały do swoich chłopaków jakby zrobili Wam kłótnię o to, że np (nie odpisujecie na smsa przez dwie godziny - tu podaję przykład, żeby mniej więcej zrozumieć, że chodzi o bzdurę), potem Was wyzwał od idiotek, debilek, nie przeprosił, tylko napisał 'przyjedź do mnie, potrzebuje Cie, bo mam zły dzień'?
Nie wiem jak mój luby by się zachował, bo nie było takiej sytuacji w naszym związku, natomiast ja bym pewnie wystosowała pytanko "jesteś pewien że to właśnie taka debilka/idiotka jak ja jest Ci potrzebna?" i bym olała.
W przypadku wyzywania od debilek i idiotek to "przepraszam" by nie wystarczyło, nie toleruję takich słów. I nie pojechałabym do misia po usłyszeniu czegoś takiego. Generalnie pewnie by związek zawisł na włosku. Wyrosłam z dawania się poniżać.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-09, 13:33   #2893
magda170325
Wtajemniczenie
 
Avatar magda170325
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

..

Edytowane przez magda170325
Czas edycji: 2013-01-09 o 13:35 Powód: powtórzony post
magda170325 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-09, 13:33   #2894
Deborah100
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 776
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez Ojoanna29 Pokaż wiadomość
a ja znowu urządziłam scenę z fochem, na szczęście tylko przez internet tż nie odpisywał na mojego smsa, więc zaczęłam sobie wymyślać w głowie różne scenariusze, a ten telefonu nie wziął do pracy
chyba potrzebuję kopa
Czasami nie ma co na siłę zmieniać swojego charakteru.
Mam podobnie, że zaraz zaczynam martwić się czy może coś się stało. Teraz tyle się o tym słyszy.
Wiem na pewno, że nie wyeliminuje tego z mojego charakteru, bo taka jestem. Dotyczy to też siostry, przyjaciółki czy kolegi- za chwilę myślę dlaczego nie odpisują itd...
Jedyne co zmieniam to fochy, chęć złoszczenia się i obrażania ale martwić się i wymyślać różne scenariusze będę zawsze.

Cytat:
Napisane przez cholernarejestracja Pokaż wiadomość
Ja też uważam, że takie szpanowanie przed kolegami to dziecinada. Mój P. jest co prawda przewrażliwiony trochę na punkcie pantoflarstwa i dominacji w związku, co szanuję, więc przy znajomych zachowujemy się jak równorzędni partnerzy - ani on do mnie nie mówi "zbieraj się babo, bo zdecydowałem, że idziemy", ani ja jemu "misiu, już dziś pić nie możesz'. Ale wszyscy wiedzą, że szanujemy się nawzajem i ważne jest dla nas zdanie drugiej osoby, więc jak P. się ze mną umówi na wspólny wieczorek filmowy, to normalnie znajomemu z pracy mówi, że pędzi do domu, bo kobita czeka i raczej jest to dobrze odbierane, znajomy mi mówił, że fajnie to wygląda, jak on się cieszy na powrót do domu, do mnie. I tak to moim zdaniem powinno wyglądać - partner jest osobą z którą chcemy spędzać czas, a nie upierdliwą muchą która nam nad uchem bzyczy.

Od razu mi się przypominają takie patologiczne związki, gdzie facet mówi znajomym, że wraca do domu, bo "stara znów będzie darła mordę"
Właśnie o to mi chodzi. Może na Twoim przykładzie jeszcze raz spróbuję wytłumaczyć co mam na myśli.

Twój facet ma normalnych i dojrzałych znajomych. Koledzy Tż pewnie docięliby, coś w stylu: ' oo już musisz lecieć, wyznaczony czas minął''?

Mam pustkę w głowie, nie mam pojęcia jak przetłumaczyć mój punkt widzenia.

Edytowane przez Deborah100
Czas edycji: 2013-01-10 o 00:19
Deborah100 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-09, 13:34   #2895
Nuova
( ͡° ͜ʖ ͡°)
 
Avatar Nuova
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 436
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez magda170325 Pokaż wiadomość
Nie wiem co zrobić z tym. Bo z jednej strony - wiem, że jest zły, że nie chce mnie widzieć, bo czasami mi się zdarzy źle go nazwać, a z drugiej strony - chciałabym, żeby przyjechał...

A Wy byście pojechały do swoich chłopaków jakby zrobili Wam kłótnię o to, że np (nie odpisujecie na smsa przez dwie godziny - tu podaję przykład, żeby mniej więcej zrozumieć, że chodzi o bzdurę), potem Was wyzwał od idiotek, debilek, nie przeprosił, tylko napisał 'przyjedź do mnie, potrzebuje Cie, bo mam zły dzień'?


Nuova, nie zrozumiałaś mojego pytania. W tej sytuacji, którą opisałam - to jasne, że i mój by przyjechał.
Chodziło mi o sytuację, kiedy Ty po prostu mimo tego jak beznadziejnie się zachowałaś, wyzwałaś go od idiotów, nie przeprosiłaś, a na koniec chciałaś żeby przyjechał, bo 'masz taki kaprys' - czy sądzisz, że by przyjechał?
Nigdy się aż tak nie kłócimy także nie jestem w stanie powiedzieć. No i nigdy mu nie rozkazuję, bo "mam taki kaprys". Jakby stało się coś poważnego to przyjechałby nawet gdybym dzień wcześniej zerwała, ale gdybym sobie wymyśliła "przyjedź, bo tak" to oczywiście, że by nie przyjechał, no ale nie wiem po co bym miała coś takiego wymyślać
Nuova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-09, 13:34   #2896
magda170325
Wtajemniczenie
 
Avatar magda170325
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Nie wiem jak mój luby by się zachował, bo nie było takiej sytuacji w naszym związku, natomiast ja bym pewnie wystosowała pytanko "jesteś pewien że to właśnie taka debilka/idiotka jak ja jest Ci potrzebna?" i bym olała.
W przypadku wyzywania od debilek i idiotek to "przepraszam" by nie wystarczyło, nie toleruję takich słów. I nie pojechałabym do misia po usłyszeniu czegoś takiego. Generalnie pewnie by związek zawisł na włosku. Wyrosłam z dawania się poniżać.

Cytat:
Napisane przez kangu Pokaż wiadomość
ja bym w ogole nie była z kims kto mnie obraża i wyzywa od idiotek i debilek, nie przeprosił za to?! i jeszcze mam do niego jechać...raczej bym pomyslała, że mnie nie szanuje, no i odpowiadając na pytanie-na pewno bym nie pojechała.

No właśnie. Odwróciłam sytuację, żebyście zrozumiały i spróbowały postawić się na miejscu mojego chłopaka.....
Także, żeby nie było - to nie on wyzwał, tylko ja. Jak zwykle z resztą. Beznadziejna jestem.
magda170325 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-09, 13:35   #2897
cholernarejestracja
Copyraptor
 
Avatar cholernarejestracja
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 115
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez magda170325 Pokaż wiadomość
U mnie to nie działa... Jak jest dobrze to i w środku nocy by przyjechał.. A jak rozpętam kłótnie nie wiadomo o co, 'bo tak', przy okazji padnie wiele niepotrzebnych słów z mojej strony, to on jest tak wściekły, że nie przyjedzie..
Cytat:
Napisane przez magda170325 Pokaż wiadomość
Nie wiem co zrobić z tym. Bo z jednej strony - wiem, że jest zły, że nie chce mnie widzieć, bo czasami mi się zdarzy źle go nazwać, a z drugiej strony - chciałabym, żeby przyjechał...

A Wy byście pojechały do swoich chłopaków jakby zrobili Wam kłótnię o to, że np (nie odpisujecie na smsa przez dwie godziny - tu podaję przykład, żeby mniej więcej zrozumieć, że chodzi o bzdurę), potem Was wyzwał od idiotek, debilek, nie przeprosił, tylko napisał 'przyjedź do mnie, potrzebuje Cie, bo mam zły dzień'?

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------




Nuova, nie zrozumiałaś mojego pytania. W tej sytuacji, którą opisałam - to jasne, że i mój by przyjechał.
Chodziło mi o sytuację, kiedy Ty po prostu mimo tego jak beznadziejnie się zachowałaś, wyzwałaś go od idiotów, nie przeprosiłaś, a na koniec chciałaś żeby przyjechał, bo 'masz taki kaprys' - czy sądzisz, że by przyjechał?
Mój by pewnie w takiej sytuacji przyjechał, ale tylko dlatego, że jemu zawsze zależy na załagodzeniu sporu jak najszybciej.

ALE.

Ja się nigdy tak nie zachowuję. Nie wyzywam go z byle powodu, w sumie wcale go nie wyzywam, nigdy. Jeżeli nawet rzucimy jakimiś mocniejszymi słowami, to lecą one albo w przestrzeń, albo są określeniami zachowań (nie "ty kretynie!" tylko "zachowałeś się kretyńsko!").

I ja bym na pewno nie pojechała w takiej sytuacji.
cholernarejestracja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-09, 13:41   #2898
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 583
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez magda170325 Pokaż wiadomość
No właśnie. Odwróciłam sytuację, żebyście zrozumiały i spróbowały postawić się na miejscu mojego chłopaka.....
Także, żeby nie było - to nie on wyzwał, tylko ja. Jak zwykle z resztą. Beznadziejna jestem.
I naprawdę o pierdołę go tak zwyzywałaś? Strasznie skomplikowany emocjonalnie ten Wasz związek, widziałam jakiś czas temu na Wizażu Twój wpis że już wyluzowałaś w temacie pierdół...

Chociaż ja to sobie w ogóle nie mogę wyobrazić sytuacji, kiedy bym wyzwała partnera. Musiałby mnie nie wiem...zdradzić, uderzyć. Więc nawet jeśliby kłótnia dotyczyła czegoś poważnego, ważnego dla mnie itd, to też bym nie wyzwała. Po prostu nie, są rzeczy które są dla mnie nieakceptowalne.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-09, 13:44   #2899
magda170325
Wtajemniczenie
 
Avatar magda170325
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
I naprawdę o pierdołę go tak zwyzywałaś? Strasznie skomplikowany emocjonalnie ten Wasz związek, widziałam jakiś czas temu na Wizażu Twój wpis że już wyluzowałaś w temacie pierdół...

Chociaż ja to sobie w ogóle nie mogę wyobrazić sytuacji, kiedy bym wyzwała partnera. Musiałby mnie nie wiem...zdradzić, uderzyć. Więc nawet jeśliby kłótnia dotyczyła czegoś poważnego, ważnego dla mnie itd, to też bym nie wyzwała. Po prostu nie, są rzeczy które są dla mnie nieakceptowalne.
Ten związek bywa skomplikowany przeze mnie głównie. Długo ostatnio było dobrze między nami, to znalazłam sobie powód do kłótni taki, że aż wstyd mi o tym tu pisać, także się wstrzymam..
magda170325 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-09, 13:51   #2900
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 583
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez magda170325 Pokaż wiadomość
Ten związek bywa skomplikowany przeze mnie głównie. Długo ostatnio było dobrze między nami, to znalazłam sobie powód do kłótni taki, że aż wstyd mi o tym tu pisać, także się wstrzymam..
Ty ogólnie dość emocjonalna, wybuchowa jesteś...może by się przydały jakieś ćwiczenia relaksacyjne? Joga albo co? Serio piszę, to podobno mega wycisza, uspokaja.
Bo jeśli dochodzi już do wyzwisk o pierdołę i do zastanawiania się potem czemu on się nie chce zameldować na wezwanie, to nie jest dobrze i związek w zdrową stronę nie kroczy...

Inna sprawa że niepokojące, że on Ci na te wyzwiska pozwala...

Aj.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-09, 16:42   #2901
gratka_
Zadomowienie
 
Avatar gratka_
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: z klawiatury
Wiadomości: 1 077
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez StaramSie Pokaż wiadomość
a wiesz czemu akurat z tą dziewczyną zechciał się kolegować? mówił Ci?
bo jest sympatyczna i dobrze mu się z nią tylko rozmawia powiedział mi, że jakbym ją poznała na pewno bym ją polubiła :P
gratka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-09, 16:56   #2902
QueenBlair
Wtajemniczenie
 
Avatar QueenBlair
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 714
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

magda170325

U nas afer z wyzwiskami w związku nie ma.

Powiem tak: Gdyby mój Tż mnie nawyzywał ipt, do tego zrobił aferę z niczego, nie przeprosiłby mnie ani nic. Tylko wysłał na drugi dzień wiadomość "przyjedź, potrzebuję Cię"(bez żadnego przepraszam wcześniej) to bym się ostro wkur***a na niego.
Dlaczego?
Ano dlatego,że najpierw rozrabia a potem próbuje mnie podstępem/na litość brać, bez wzięcia odpowiedzialności za swoje czyny.

****

Gdy dochodzi między mną a Tż do kłótni to on nawet jak jest mega wściekły, wysiada wkurzony z ałta i trzaska drzwiami (parkując wcześniej) to wraca po chwili i już mega zły "syczy",że mnie do domu odwiezie.

Jeśli pożremy się przez telefon to on potrafi się odezwać na drugi dzień.

Gdy raz się pożarliśmy (wina obojga) i ja wpadłam w tarapaty na drugi dzień to "ratował mi tyłek". Ale:
Najpierw zadzwoniłam,powiedziałam o co chodzi i przeprosiłam za moją część winy w kłótni.
__________________
"People dont tell you who you are, you tell them !"
QueenBlair jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-09, 16:58   #2903
gratka_
Zadomowienie
 
Avatar gratka_
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: z klawiatury
Wiadomości: 1 077
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez magda170325 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, ja mam inne pytanie do Was. Czy możecie liczyć na swojego faceta w każdej sytuacji? Ja dokładnie mam na myśli taką sytuację: dajmy na to, że strasznie się pokłócicie, oboje jesteście źli na siebie, żadne jeszcze nie przeprosiło, ale tego samego dnia np. piszecie chłopakowi 'potrzebuję Cię, bo mam zły nastrój, przyjedź' - Wasz by przyjechał? (chodzi mi o konkretnie taką sytuację)
a co do tego pytania, to od razu mogę stwierdzić, że nawet jeśli byłaby to jego wina to i tak by się pierwszy nie odezwał, bo widziałby wtedy tylko moje błędy, więc to ja zawsze muszę ulegać...
gratka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-09, 17:08   #2904
magda170325
Wtajemniczenie
 
Avatar magda170325
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez gratka_ Pokaż wiadomość
a co do tego pytania, to od razu mogę stwierdzić, że nawet jeśli byłaby to jego wina to i tak by się pierwszy nie odezwał, bo widziałby wtedy tylko moje błędy, więc to ja zawsze muszę ulegać...
Bardzo Ci współczuję, bo mnie ogólnie denerwuje w kontaktach z ludźmi to, że nie potrafią przyznać się do swoich błędów. A jak facet nie umie tego zrobić to jest dla mnie po prostu niemęski...
A może jakbyś się raz, drugi, trzeci postawiła (jakby ewidentnie była jego wina) i byś się nie odzywała kilka dni, to by zrozumiał?
Ja przyznaję szczerze, że raz mieliśmy taką sytuację, gdzie ewidentnie on zawinił i raz jeden jedyny nie chciał się przyznać. Nie prosiłam go o to, żeby się przyznał, nie przeprosiłam sama (bo i za co, skoro jego wina), nie robiłam wszystkiego, żebyśmy się pogodzili.
I mimo, że mówił 'ja nic nie zrobiłem, to Twoja wina'. To mu odpisałam na to 'odezwij się jak zrozumiesz swój błąd'. I już na drugi dzień mnie przeprosił, ze się tak zachował, ze to jego wina i więcej tak nie zrobi.
Trzeba być stanowczym w takich kwestiach a nie ulegać.

----
Wiem, że zrobiłam błąd wielki, dziwna jestem. Ta sytuacja mnie po prsotu przerosła, zareagowałam tak beznadziejnie, bo mam za dużo spraw na głowie -m.in. uczelnia (jutro chociażby dwa kolokwia mam, oczywiście z całości materiału - bo po co zrobić dwa mniejsze w trakcie semestru, trzeba zrobić jedno duże na koniec i dodatkowo w piątek egzamin....) - szlag mnie trafia, to nie dla mnie.. I swoją złość wylewam na nim, a on to znosi wszystko. Czasami to mam ochotę mu powiedzieć 'zostaw mnie, zasługujesz na lepszą dziewczynę'
magda170325 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-09, 17:19   #2905
gratka_
Zadomowienie
 
Avatar gratka_
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: z klawiatury
Wiadomości: 1 077
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez magda170325 Pokaż wiadomość
Bardzo Ci współczuję, bo mnie ogólnie denerwuje w kontaktach z ludźmi to, że nie potrafią przyznać się do swoich błędów. A jak facet nie umie tego zrobić to jest dla mnie po prostu niemęski...
A może jakbyś się raz, drugi, trzeci postawiła (jakby ewidentnie była jego wina) i byś się nie odzywała kilka dni, to by zrozumiał?
Ja przyznaję szczerze, że raz mieliśmy taką sytuację, gdzie ewidentnie on zawinił i raz jeden jedyny nie chciał się przyznać. Nie prosiłam go o to, żeby się przyznał, nie przeprosiłam sama (bo i za co, skoro jego wina), nie robiłam wszystkiego, żebyśmy się pogodzili.
I mimo, że mówił 'ja nic nie zrobiłem, to Twoja wina'. To mu odpisałam na to 'odezwij się jak zrozumiesz swój błąd'. I już na drugi dzień mnie przeprosił, ze się tak zachował, ze to jego wina i więcej tak nie zrobi.
Trzeba być stanowczym w takich kwestiach a nie ulegać.

----
Wiem, że zrobiłam błąd wielki, dziwna jestem. Ta sytuacja mnie po prsotu przerosła, zareagowałam tak beznadziejnie, bo mam za dużo spraw na głowie -m.in. uczelnia (jutro chociażby dwa kolokwia mam, oczywiście z całości materiału - bo po co zrobić dwa mniejsze w trakcie semestru, trzeba zrobić jedno duże na koniec i dodatkowo w piątek egzamin....) - szlag mnie trafia, to nie dla mnie.. I swoją złość wylewam na nim, a on to znosi wszystko. Czasami to mam ochotę mu powiedzieć 'zostaw mnie, zasługujesz na lepszą dziewczynę'

jak się postawię, to będę miała ciche dnie... a tego nie zniosę.... ale zawsze mu mówię na koniec kłótni, że skoro niby we mnie cała wina to niech zastanowi się nad tym co zrobił.
gratka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-09, 17:51   #2906
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Dziewczyny, które znają moją sytuację, coraz bardziej skłaniam się, żeby zadzwonić do niego jakoś w niedzielę i powiedzieć, że niech decyduje teraz i że nie będę się bawić w jakieś szopki, bo dla mnie to jakiś cyrk jest. Ja będę usychać z tęsknoty przez trzy tygodnie, a potem się może okazać, że mnie i tak na lodzie zostawi. Wydaje mi się, że za te trzy tygodnie tylko się od siebie oddalimy jeszcze bardziej, poza tym ja nie wytrzymam chyba tego psychicznie coś tak czuję, to jest dla mnie czymś strasznym. Jeżeli mu nie zależy teraz to już mu nie zacznie zależeć, tak mi się wydaje, a tylko przedlużę swoje cierpienie. Strasznie za nim tęsknie, a dopiero trzeci dzień. Wiem, że miałam się nie odzywać, ale w takim napięciu żyć, nie mogę, jestem chyba zbyt wrażliwa. Co myślicie?
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-09, 17:58   #2907
gratka_
Zadomowienie
 
Avatar gratka_
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: z klawiatury
Wiadomości: 1 077
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

myślę, że tak po prostu już mamy, że my sobie tak łatwo z jakimś "rozstaniem" nie radzimy jak oni, tylko myślimy, przeżywamy i chciałybyśmy żeby zawsze byli. Z przykrością stwierdzę, że miałabym to samo.
gratka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-09, 18:01   #2908
Vandaris
Rozeznanie
 
Avatar Vandaris
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 511
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez magda170325 Pokaż wiadomość
A Wy byście pojechały do swoich chłopaków jakby zrobili Wam kłótnię o to, że np (nie odpisujecie na smsa przez dwie godziny - tu podaję przykład, żeby mniej więcej zrozumieć, że chodzi o bzdurę), potem Was wyzwał od idiotek, debilek, nie przeprosił, tylko napisał 'przyjedź do mnie, potrzebuje Cie, bo mam zły dzień'?
Jakby mnie chłopak wyzwał od idiotek i debilek to by mnie już w ogóle więcej nie zobaczył...
Vandaris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-09, 18:01   #2909
b57b0c36aac5e3558a14a2d0d269fc6e062f42ab_5d436f084516d
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 804
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Dziewczyny, które znają moją sytuację, coraz bardziej skłaniam się, żeby zadzwonić do niego jakoś w niedzielę i powiedzieć, że niech decyduje teraz i że nie będę się bawić w jakieś szopki, bo dla mnie to jakiś cyrk jest. Ja będę usychać z tęsknoty przez trzy tygodnie, a potem się może okazać, że mnie i tak na lodzie zostawi. Wydaje mi się, że za te trzy tygodnie tylko się od siebie oddalimy jeszcze bardziej, poza tym ja nie wytrzymam chyba tego psychicznie coś tak czuję, to jest dla mnie czymś strasznym. Jeżeli mu nie zależy teraz to już mu nie zacznie zależeć, tak mi się wydaje, a tylko przedlużę swoje cierpienie. Strasznie za nim tęsknie, a dopiero trzeci dzień. Wiem, że miałam się nie odzywać, ale w takim napięciu żyć, nie mogę, jestem chyba zbyt wrażliwa. Co myślicie?
Szczerze, jakby mi ktoś wyznaczył termin, że za 3 tygodnie mi powie czy chce ze mną być, to bym mu podziękowała. Jeśli chcesz, to napisz,że ma się określić do jutra co i jak, bo to poniżające czekać na jakiś werdykt. Zacznij sama prowadzić, trzymać stery swoje związku i życia, i być w tym konsekwentna
b57b0c36aac5e3558a14a2d0d269fc6e062f42ab_5d436f084516d jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-09, 18:08   #2910
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

[1=b57b0c36aac5e3558a14a2d 0d269fc6e062f42ab_5d436f0 84516d;38547508]Szczerze, jakby mi ktoś wyznaczył termin, że za 3 tygodnie mi powie czy chce ze mną być, to bym mu podziękowała. Jeśli chcesz, to napisz,że ma się określić do jutra co i jak, bo to poniżające czekać na jakiś werdykt. Zacznij sama prowadzić, trzymać stery swoje związku i życia, i być w tym konsekwentna [/QUOTE]

Czuję się tym upokorzona po prostu. Rozumiem, że złość, itd, ale po tygodniu powinno mu przejść z powodzeniem. Ja się tylko męczę. Po prostu nerwowo tego nie zniosę. Jeżeli mnie nie kocha, to dwa tygodnie niczego nie zmienią na pewno.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-06 16:23:13


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:35.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.