Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji, cz. II

[beeets]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;85976014]Wciągnął

Musso i Bonde też czytałam nie raz [/QUOTE]

Ja Bondę odkładałam już dobre kilka lat, ale w końcu się za nią zabrałam i nie żałuj e. Dobrze pisze. A Musso mi koleżanka poleciła.
Ostatnio też wciągnęłam się w skandynawskie kryminały. Jazda bez trzymanki

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Ja po kryminałach mam koszmary. Niedawno mi sie śniło porwanie córki - przez jedna cześć Mroza 🤣


Ja Mroza tak odkładałam i odkładałam ale czekam na serial w tv bo beda ekranizować jedna chcesz Chylki

[mhm0808]

czołem
zapytam tutaj, bo o ile dobrze pamiętam, to na którejś części zakupowego wątku było pisane o diecie bezglutenowej... dobrze kojarzę?



któraś z Was może praktykuje?

[chimay]

Napisane przez beeets

Ostatnio też wciągnęłam się w skandynawskie kryminały. Jazda bez trzymanki

Chyba najbardziej ze wszystkich kryminałów lubię skandynawskie za ich specyficzną, długo zostającą w pamięci atmosferę. Nie lubię za to amerykańskich typu Harlan Coben - czytało mi się właściwie dobrze, było napięcie i zaskoczenie, ale bohaterowie tych kryminałów są tacy nijacy i papierowi, że szybko zapominałam kto i co. Z kolei inni amerykańscy pisarze kryminałów przeginają w drugą stronę - tworzą tak przerysowanych, sztucznych bohaterów, że po prostu ich nie mogę zdzierżyć.

Napisane przez mhm0808

czołem
zapytam tutaj, bo o ile dobrze pamiętam, to na którejś części zakupowego wątku było pisane o diecie bezglutenowej... dobrze kojarzę?



któraś z Was może praktykuje?

Ja tak tylko połowicznie, to znaczy bardziej w kierunku cięcia węglowodanów, głównie w postaci produktów mącznych, a przede wszystkim właśnie pszenicznych. Idzie mi raz lepiej, raz gorzej, ale jak idzie gorzej, to wywala mi wtedy brzuch.

[mhm0808]

Napisane przez chimay

Ja tak tylko połowicznie, to znaczy bardziej w kierunku cięcia węglowodanów, głównie w postaci produktów mącznych, a przede wszystkim właśnie pszenicznych. Idzie mi raz lepiej, raz gorzej, ale jak idzie gorzej, to wywala mi wtedy brzuch.

też zauważyłam zanik brzucha po ok 3 tygodniach ograniczenia glutenu
ale to takie dość konkretne ograniczenie: 0 pieczywa, ciast, makaronów itp prod. mącznych...


chociaż moją intencją główną jest złagodzenie objawów autoimmuno

[chimay]

Napisane przez mhm0808

też zauważyłam zanik brzucha po ok 3 tygodniach ograniczenia glutenu
ale to takie dość konkretne ograniczenie: 0 pieczywa, ciast, makaronów itp prod. mącznych...


chociaż moją intencją główną jest złagodzenie objawów autoimmuno

No, to jest duża zmiana. Ostatnio jak w pracy na pytanie, czemu nic nie kupuję w piekarni, powiedziałam, że nie mają nic dla mnie, to się mnie kolega spytał "To co Ty jesz, karmę dla zwierząt"? Dla wielu osób po prostu nie istnieje śniadanie bez bułek/chleba, obiad bez makaronu albo czegoś mącznego (choćby jako panierka), kolacja bez po raz kolejny chleba, a do pracy to już w ogóle jak bez kanapek i jak to tak odmówić sobie ciasta, pączka itd, jak częstują. Zresztą ja to potrafię zrozumieć, bo tak się w moim domu rodzinnym gotowało i też dlatego jako dziecko i nastolatka byłam gruba.

Najgorsze jest to, że jak nagle przyciśnie głód poza domem, to w zasadzie nie ma wyboru, bo wszystko co można kupić do szybkiego zjedzenia, to są produkty mączne z dodatkami.

[mhm0808]

Napisane przez chimay

No, to jest duża zmiana. Ostatnio jak w pracy na pytanie, czemu nic nie kupuję w piekarni, powiedziałam, że nie mają nic dla mnie, to się mnie kolega spytał "To co Ty jesz, karmę dla zwierząt"? Dla wielu osób po prostu nie istnieje śniadanie bez bułek/chleba, obiad bez makaronu albo czegoś mącznego (choćby jako panierka), kolacja bez po raz kolejny chleba, a do pracy to już w ogóle jak bez kanapek i jak to tak odmówić sobie ciasta, pączka itd, jak częstują. Zresztą ja to potrafię zrozumieć, bo tak się w moim domu rodzinnym gotowało i też dlatego jako dziecko i nastolatka byłam gruba.

Najgorsze jest to, że jak nagle przyciśnie głód poza domem, to w zasadzie nie ma wyboru, bo wszystko co można kupić do szybkiego zjedzenia, to są produkty mączne z dodatkami.

otóż to ja się przerzuciłam na soki w grycanie (dodatkiem bitej śmietany


powiem Ci, że dotąd moim ulubionym i właściwie jedynym w ciągu dnia normalnym posiłkiem były kanapki (nie lubię tradycyjnych obiadów); ale się przestawiłam na pieczywo ryżowe w zasadzie bez problemu


współczuję osobom uczulonym na gluten, on jest właściwie wszędzie...

[Kusum]

W okresie silnego pylenia staram się ograniczyć zboża i jest to prawdziwa udręka. Zamienniki pieczywa to straszna chemia. Makarony bezglutenowe dają radę. Niczego mi tak nie brakuje jak kanapki z pomidorem

[chimay]

Napisane przez mhm0808

otóż to ja się przerzuciłam na soki w grycanie (dodatkiem bitej śmietany


powiem Ci, że dotąd moim ulubionym i właściwie jedynym w ciągu dnia normalnym posiłkiem były kanapki (nie lubię tradycyjnych obiadów); ale się przestawiłam na pieczywo ryżowe w zasadzie bez problemu


współczuję osobom uczulonym na gluten, on jest właściwie wszędzie...

Ja też przez lata nosiłam do szkoły i pracy kanapki. Nie wyobrażałam sobie jak można bez. Ale to kwestia przyzwyczajenia, tak jak obecnie moim ulubionym śniadaniem są jajka i w ogóle rzadko mam ochotę na coś innego. Ale takie przestawienie nie dzieje się z dnia na dzień, mnie to zajęło jakiś rok.

Chleba ryżowego niestety nie lubię. Przeważnie biorę do pudełka pokrojone warzywa, kostki sera żółtego, fety lub mozarelli, kabanosy, plastry chudego boczku, czasem jako dodatek kromkę pumpernikla albo chrupkiego pieczywa zbożowego. Zamiennikiem są kasze: jaglana, quinoa albo gryczana w wersji na słodko albo wytrawnie.

Problem mam tylko, jak mam jakąś obsuwę i się okazuje, że będę w domu sporo później niż myślałam. Ostatnio się złamałam i poszłam do piekarni, bo byłam już bardzo głodna. Chyba bym musiała zawsze mieć na takie okazje jakiś bekon suszony czy coś, ale to są drogie rzeczy.

---------- Dopisano o 15:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

Napisane przez Kusum

W okresie silnego pylenia staram się ograniczyć zboża i jest to prawdziwa udręka. Zamienniki pieczywa to straszna chemia. Makarony bezglutenowe dają radę. Niczego mi tak nie brakuje jak kanapki z pomidorem

Jadłam ostatnio makaron z alginatu, Aldi miał w ofercie. Dziwny dość, to znaczy w ogóle bez smaku. Zrobiłam z nim carbonarę, ale niestety z pszennym się nawet nie ma co się równać.

[mhm0808]

tęsknię takie kółka ryżowe są syfiaste???
wyglądaja spoko, ale w sumie... co teraz jest zdrowe, nie?

ja to mam szczęście, bo ogólnie nie przepadam za jedzeniem. wiec nie jest mi trudno. gorzej by było z kawy rano zrezygnować....

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Niby te ryżowe wafle sa niezdrowe ale ja je lubiłam na diecie zamiast chleba robiłam sobie je jako kanapeczki pychotka tak z salata, pomidorkiem i ogórkiem
Kupowałam tez kukurydziane

[Korah]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;85973519]Ja tez nie rozumiem tego włączonego tv chociaż nikt nie oglada. U mnie tv zostaje włączony dopiero po 21 �� wtedy mam czas z mężem na serial, film. Dzieci juz w łóżkach a my chwila relaksu. Przyznam sie, ze od lat juz nie oglądam tv na żywo. Wszystko online �� bez reklam, bez czekania. (Oprócz belfra - którego oglądałam na żywo jak leciał w tv)

Pamietam jak kiedyś miałam dzien dla siebie (to było lata temu) i chciałam zobaczyć co leci na TVN a tam jakies durne programy typu szpital. Kto to oglada?
Dosłownie nic nie było w tv!
Wyłączyłam i za książkę sie wzięłam.

Teraz tez wole czytać niz tv oglądać.
Jak mam czas to do prasowania włączę sobie player i obejrzę cos co mi sie podoba


Ja radio mam w kuchni. Kiedy gotuje i wtedy leci. Za to w salonie jak jestem i czytam wizaz to muzyka z telefonu na słuchawkach


Reklamy tez mnie wkurzają.
Wszystko tez zalezy od stacji.
RMF FM to juz lata nie słyszałam ��[/QUOTE]Internet to też znak czasu, niestety, wypiera telewizję, zwłaszcza w Polsce, gdzie w polskich stacjach naprawdę nie ma czego oglądać, a jeśli cos jest, to nie patrzy się na to z przyjemnością, tylko w nerwach, bo poprzerywane reklamą, film, który trwa 1,5-2 godziny ogląda się 3 godziny, albo i lepiej.
Mnie denerwuje TVN, nie mogę zdzierżyć, Polsat też średnio, te denne programy, niby dokumentalne, ale widać przecież, że wszystko jest wymyślone, przerysowane i sztuczne, że mnie zdumiewa to, że ktoś to lubi oglądać, a znam takie osoby i to nie są starsze panie, nawet nie wymienię nazw, bo nie oglądam, nie wiem, co jest aktualnie na tapecie, celebrytki, blogerki, ludzie znani z afer i skandali są na afiszu, w pełnym makeupie, wylanym botoksie i błyskotkach, uśmiechają się Ale pozostałe stacje, w tym państwowa, wcale nie są jakieś wybitne, jedynie lubię czasem zerknąć na ramówkę TVP Kultura.

Napisane przez beeets

Mon Cherry, jak tam Mróz? Wciągnął cię na maxa? Ja teraz namiętnie czytam Musso i Bondę.

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;85976014]Wciągnął

Musso i Bonde też czytałam nie raz [/QUOTE]Bardzo podoba mi się Bonda, 2 książki zaliczyłam, "Polskie morderczynie" i "Zbrodnia niedoskonała".

Napisane przez mhm0808

też zauważyłam zanik brzucha po ok 3 tygodniach ograniczenia glutenu
ale to takie dość konkretne ograniczenie: 0 pieczywa, ciast, makaronów itp prod. mącznych...


chociaż moją intencją główną jest złagodzenie objawów autoimmuno

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;85978839]Niby te ryżowe wafle sa niezdrowe ale ja je lubiłam na diecie zamiast chleba robiłam sobie je jako kanapeczki pychotka tak z salata, pomidorkiem i ogórkiem
Kupowałam tez kukurydziane [/QUOTE]Ja te wafle też wcinam czasem, ratują tyłek, jak nachodzi wilczy apetyt Ponoć niezdrowe, bo to też są węglowodany, wszystko niezdrowe.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Najlepiej to na samej wodzie żyć ale tez duzo na dzien nie wolno 🤣


Tez znam ludzi co oglądają te seriale jak szpital.
I znam takich co uważają, ze to na serio...

Ja uwielbiam ID -
Chociaż tam tez potem sie zrobiło reklama na reklamie. I Polsat crime? Ale nie zawsze
Miałam dostęp.


Teraz góruje netflix i seriale kryminalne

[beeets]

Dla mnie telewizja może nie istnieć. Wszystko, co potrzebuję znajduję w necie

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez beeets

Dla mnie telewizja może nie istnieć. Wszystko, co potrzebuję znajduję w necie

Ja mieszkam w uk. Kiedyś mieliśmy Polsat, potem N
W koncu zrezygnowaliśmy na rzecz webba a teraz nawet tego nie mamy 🤣
Ja mam tv bez tv
Maz jak sa mecze to wykupuje dostęp przez neta i oglądamy.

Jak chce cos z TVN to mam IP zmienne i na player oglądam.
W angielskiej tv oglądamy czasami programy związane z domami

A znam jedna dziewczynę młodsza ode mnie co cały dzien spędza przed tv i oglada te durnowaci na mtv.
Co tam byłam to cos leciało. :/

Mi szkoda czasu. Zwyczajnie wole co inne pooglądać albo poczytać. Czy tez wyjsć z domu.

[Koshatka]

W temacie bezglutenowym. Jak byście miały jakiś interesujące przepisy to wrzućcie, proszę.

[beeets]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;85980794]Ja mieszkam w uk. Kiedyś mieliśmy Polsat, potem N
W koncu zrezygnowaliśmy na rzecz webba a teraz nawet tego nie mamy 🤣
Ja mam tv bez tv
Maz jak sa mecze to wykupuje dostęp przez neta i oglądamy.

Jak chce cos z TVN to mam IP zmienne i na player oglądam.
W angielskiej tv oglądamy czasami programy związane z domami

A znam jedna dziewczynę młodsza ode mnie co cały dzien spędza przed tv i oglada te durnowaci na mtv.
Co tam byłam to cos leciało. :/

Mi szkoda czasu. Zwyczajnie wole co inne pooglądać albo poczytać. Czy tez wyjsć z domu.[/QUOTE]

Mam tak samo. Bardzo szanuję swój wolny czas. Ja za to kocham jazdę na rowerze

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Ja na rowerze jeżdzę od 5 lat. Codziennie godzina, dwie.
Od niedawna zaczęłam biegać ale właśnie mam kontuzje.
Wieczorami spędzam czas z mężem. Co juz pisałam, ze wtedy sobie cos oglądamy wspólnie.
Ja potem idę czytać
Zdaje tez sobie z tego, ze ja mam tego wolnego czasu więcej niz inni. Ale to nie znaczy, ze mam leżeć i oglądać tv.

[mhm0808]

my mamy tv ze względu na programy sportowe, mój syn musi być na bieżąco ze wszystkimi ligami w Europie ale ja też korzystam w ciągu dnia. Sporo filmów oglądam przy prasowaniu (dużo prasuję); takich nie wybitnych, co to nie potrzeba skupienia. Np. wszelkie polskie komedie romantyczne spod znaku tvn z Karolakiem xD

wieczorem często lecą fajne rzeczy, na kulturze albo na kanałach premium... ale zawsze coś tam się znajdzie. A jak nic nie ma to netflix.

kurcze pochorowalam się
wystarczy ze się 2x przejadę komunikacją miejską i od razu jestem chora
jeszcze się łudzę ze to może Jack White na mnie we wtorek nasmarkał na Torwarze, ale chyba jednak nie

Napisane przez Koshatka

W temacie bezglutenowym. Jak byście miały jakiś interesujące przepisy to wrzućcie, proszę.

ja też chętnie zerknę

Napisane przez Kusum

W okresie silnego pylenia staram się ograniczyć zboża i jest to prawdziwa udręka. Zamienniki pieczywa to straszna chemia. Makarony bezglutenowe dają radę. Niczego mi tak nie brakuje jak kanapki z pomidorem

to tak jak moja siostra, jeśli mocno ograniczy gluten i laktozę to jej alergia odpuszcza.

[Kusum]

Napisane przez mhm0808

my mamy tv ze względu na programy sportowe, mój syn musi być na bieżąco ze wszystkimi ligami w Europie ale ja też korzystam w ciągu dnia. Sporo filmów oglądam przy prasowaniu (dużo prasuję); takich nie wybitnych, co to nie potrzeba skupienia. Np. wszelkie polskie komedie romantyczne spod znaku tvn z Karolakiem xD

wieczorem często lecą fajne rzeczy, na kulturze albo na kanałach premium... ale zawsze coś tam się znajdzie. A jak nic nie ma to netflix.

kurcze pochorowalam się
wystarczy ze się 2x przejadę komunikacją miejską i od razu jestem chora
jeszcze się łudzę ze to może Jack White na mnie we wtorek nasmarkał na Torwarze, ale chyba jednak nie



ja też chętnie zerknę

to tak jak moja siostra, jeśli mocno ograniczy gluten i laktozę to jej alergia odpuszcza.

Nabiału nie jem (poza serem żółtym i fetą) i wcale mi go nie brakuje Mleka nie pije od lat i jak czasem muszę dolać do kawy to strasznie mi śmierdzi.

Z węglowodanów, pieczywa, ciast, makaronów nie jestem w stanie zrezygnować. Źle się czuje, brakuje mi tego i jest to prawdziwa męka.

Ja uwielbiam jeść, lubię też gotować.

[losek78]

To witam w klubie. Walcze aby odstawić gluten i nabiał. Ograniczyła cukier biały, mąkę pszenną, makarony. Przedstawiam się na orkiszowe,, żytnie i gryczane. Mleka już nie kupuje, zmieniłam na Kokosowe. Naleśniki super są z mąki gryczanej, nawet bez jajek wychodzą. Na śniadanie ostatnio placuszki z bananów. Przedstawiam się też na olej kokosowy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mhm0808]

Napisane przez Kusum

Nabiału nie jem (poza serem żółtym i fetą) i wcale mi go nie brakuje Mleka nie pije od lat i jak czasem muszę dolać do kawy to strasznie mi śmierdzi.

Z węglowodanów, pieczywa, ciast, makaronów nie jestem w stanie zrezygnować. Źle się czuje, brakuje mi tego i jest to prawdziwa męka.

Ja uwielbiam jeść, lubię też gotować.

z jakich względów nabiał odstawiasz? Laktoza?

ja lubię gotować, z jedzeniem gorzej, bo w 2 ciąży smak mi się popsuł

Napisane przez losek78

To witam w klubie. Walcze aby odstawić gluten i nabiał. Ograniczyła cukier biały, mąkę pszenną, makarony. Przedstawiam się na orkiszowe,, żytnie i gryczane. Mleka już nie kupuje, zmieniłam na Kokosowe. Naleśniki super są z mąki gryczanej, nawet bez jajek wychodzą. Na śniadanie ostatnio placuszki z bananów. Przedstawiam się też na olej kokosowy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

właśnie odstawienie laktozy jest banalne - sporo zaminników mleka jest na rynku i są całkiem smaczne no i bezlaktozowy nabiał krowi też łatwo dostępny - ale ten cholerny gluten jest chyba wszędzie


ja postanowiłam go ograniczyć - całkiem bez żalu odstawiłam wszelkie pieczywo i produkty mączne, kupiłam sobie płatki kukurydziane i musli i pieczywo chrupkie - te 3 rzeczy z przekreślonym kłosem;
już po ok. 10 dniach wciągnął mi się brzuch - serio miałam go przez ostatnich kilkanaście lat (chociaż ogólnie jestem raczej szczupła)

więc wnoszę z tego, że coś tam się zaczyna dziać

[losek78]

Nie widzę aby mi laktoza szkodziła tak bezpośrednio. Mam motywacje ze względu na chorobę z autoagresji, przy której to już nic nie powinno się jeść poza bio eko itp. Same warzywa. Tak się niestety nie da.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez Koshatka

W temacie bezglutenowym. Jak byście miały jakiś interesujące przepisy to wrzućcie, proszę.

Ja lubię Olga Smile, jest tam sporo przepisów w wersji glutenowej i bezglutenowej, na ciasta, na chleby, pizze, żurek itd. Robiłam parę rzeczy wg tych przepisów i wychodziły dobre, w przeciwieństwie do wielu innych blogów, gdzie autorzy po prostu podmieniają mąkę pszenną na jakąś bezglutenową, nie biorąc pod uwagę, że te mąki mają inne właściwości, a potem chwalą, jakie to im pyszne wyszło i cała rodzina się zachwycała, w co śmiem wątpić po moich różnych próbach z bezglutenowymi mąkami.

Napisane przez losek78

To witam w klubie. Walcze aby odstawić gluten i nabiał. Ograniczyła cukier biały, mąkę pszenną, makarony. Przedstawiam się na orkiszowe,, żytnie i gryczane. Mleka już nie kupuje, zmieniłam na Kokosowe. Naleśniki super są z mąki gryczanej, nawet bez jajek wychodzą. Na śniadanie ostatnio placuszki z bananów. Przedstawiam się też na olej kokosowy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie jestem przekonana co do oleju kokosowego jako głównego tłuszczu do smażenia czy pieczenia.

[losek78]

Napisane przez chimay

Ja lubię Olga Smile, jest tam sporo przepisów w wersji glutenowej i bezglutenowej, na ciasta, na chleby, pizze, żurek itd. Robiłam parę rzeczy wg tych przepisów i wychodziły dobre, w przeciwieństwie do wielu innych blogów, gdzie autorzy po prostu podmieniają mąkę pszenną na jakąś bezglutenową, nie biorąc pod uwagę, że te mąki mają inne właściwości, a potem chwalą, jakie to im pyszne wyszło i cała rodzina się zachwycała, w co śmiem wątpić po moich różnych próbach z bezglutenowymi mąkami.



Nie jestem przekonana co do oleju kokosowego jako głównego tłuszczu do smażenia czy pieczenia.

A na czym smażyć? Ten olej nie przypala i nie robi smrodu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mhm0808]

Napisane przez losek78

Nie widzę aby mi laktoza szkodziła tak bezpośrednio. Mam motywacje ze względu na chorobę z autoagresji, przy której to już nic nie powinno się jeść poza bio eko itp. Same warzywa. Tak się niestety nie da.

no to tak jak ja, ale o wpływie laktozy na auto to jeszcze nie słyszałam

Napisane przez chimay

Ja lubię Olga Smile, jest tam sporo przepisów w wersji glutenowej i bezglutenowej, na ciasta, na chleby, pizze, żurek itd. Robiłam parę rzeczy wg tych przepisów i wychodziły dobre, w przeciwieństwie do wielu innych blogów, gdzie autorzy po prostu podmieniają mąkę pszenną na jakąś bezglutenową, nie biorąc pod uwagę, że te mąki mają inne właściwości, a potem chwalą, jakie to im pyszne wyszło i cała rodzina się zachwycała, w co śmiem wątpić po moich różnych próbach z bezglutenowymi mąkami.



Nie jestem przekonana co do oleju kokosowego jako głównego tłuszczu do smażenia czy pieczenia.

merci

Napisane przez losek78

A na czym smażyć? Ten olej nie przypala i nie robi smrodu.

ja smażę na ryżowym, ale z tego co wiem, to najważniejsze, by nie dopuścić do dymienia, rodzaj oleju ma mniejsze znaczenie...

[chimay]

Napisane przez losek78

A na czym smażyć? Ten olej nie przypala i nie robi smrodu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja smażę na rzepaku i słonecznikowym. Naczytałam się swego czasu dużo sprzecznych doniesień na temat właściwości różnych tłuszczy i po eksperymentach z kokosem, ryżowym, sojowym, smalcem zdecydowałam się, że zostaję przy tych dwóch olejach. Do sałatek mam ostatnio oliwę, ale stosuję rzadko, dla mnie ma zbyt wyrazisty smak, który mi średnio podchodzi. Zresztą ja wolę sosy majonezowo-jogurtowe, chociaż nie sądzę żeby były zdrowe - po prostu mi bardzo smakują.

[losek78]

Wszędzie jest pełno sprzecznych informacji, dlatego trzeba wybrać co dla kogo najlepsze. Ja nie mam natomiast przekonania co do słonecznikowego a rzepak pije tylko na zimno i ekologiczny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Persefona_12]

Napisane przez losek78

Wszędzie jest pełno sprzecznych informacji, dlatego trzeba wybrać co dla kogo najlepsze. Ja nie mam natomiast przekonania co do słonecznikowego a rzepak pije tylko na zimno i ekologiczny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Rzepak ekologiczny jest ok. Kokosowego oprócz skóry nie używam, ze względu na to, że do smażenia nadaje się ten rafinowany, a ilość tłuszczy nasyconych dla mnie nie do przejścia mentalnie. Używam do smażenia słoneczniku i masła klarowanego, tylko że na maśle smażę rybę lub kotleciki. Ale raczej rzadko to się zdarza.
Ja nie rezygnuję z niczego, staram się tylko w umiarze jeść. Kiedyś się przedstawiłam na dietę św Hildegardy, która zalecała jedzenie mąki orkiszowej i w sumie jedyne co mi zostało to ten orkisz w diecie. Lubię i chleb i dodawać do różnych wypieków. Staram się kupować chleb z zakwasem, nie drożdżowy. Mleko raczej roślinne, ale inne produkty mleczne jem głównie kozie, z wyjątkiem jogurtów naturalnych. Największy mój problem to cukier. Zwłaszcza porą zimową

[Korah]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;85979812]Najlepiej to na samej wodzie żyć ale tez duzo na dzien nie wolno 🤣


Tez znam ludzi co oglądają te seriale jak szpital.
I znam takich co uważają, ze to na serio...

Ja uwielbiam ID -
Chociaż tam tez potem sie zrobiło reklama na reklamie. I Polsat crime? Ale nie zawsze
Miałam dostęp.


Teraz góruje netflix i seriale kryminalne [/QUOTE]Do tego jedynie tej alkalicznej, zapomniałaś dodać
Dokładnie, wierzą w to To widać, bo lubią też czasem komuś opowiedzieć, co było w danym odcinku

Napisane przez chimay

Ja smażę na rzepaku i słonecznikowym. Naczytałam się swego czasu dużo sprzecznych doniesień na temat właściwości różnych tłuszczy i po eksperymentach z kokosem, ryżowym, sojowym, smalcem zdecydowałam się, że zostaję przy tych dwóch olejach. Do sałatek mam ostatnio oliwę, ale stosuję rzadko, dla mnie ma zbyt wyrazisty smak, który mi średnio podchodzi. Zresztą ja wolę sosy majonezowo-jogurtowe, chociaż nie sądzę żeby były zdrowe - po prostu mi bardzo smakują.

Napisane przez Persefona_12

Rzepak ekologiczny jest ok. Kokosowego oprócz skóry nie używam, ze względu na to, że do smażenia nadaje się ten rafinowany, a ilość tłuszczy nasyconych dla mnie nie do przejścia mentalnie. Używam do smażenia słoneczniku i masła klarowanego, tylko że na maśle smażę rybę lub kotleciki. Ale raczej rzadko to się zdarza.
Ja nie rezygnuję z niczego, staram się tylko w umiarze jeść. Kiedyś się przedstawiłam na dietę św Hildegardy, która zalecała jedzenie mąki orkiszowej i w sumie jedyne co mi zostało to ten orkisz w diecie. Lubię i chleb i dodawać do różnych wypieków. Staram się kupować chleb z zakwasem, nie drożdżowy. Mleko raczej roślinne, ale inne produkty mleczne jem głównie kozie, z wyjątkiem jogurtów naturalnych. Największy mój problem to cukier. Zwłaszcza porą zimową

Ja z najnowszych doniesień wiem, że kokos się nadaje do smażenia rafinowany, podobnie jak rzepakowy, ale to rzepakowy jest zdrowszy, kokosowy wcale nie jest taki super, jest bardzo kaloryczny i nie należy go spożywać w dużych ilościach, podobnie jak masło, a słonecznikowy nie nadaje się ponoć do smażenia, nie powinno się na nim smażyć w ogóle, na oliwie też nie za bardzo, jedynie rafinowanej. Chodzi o te tłuszcze, które nie lubia podgrzewania, utleniają się w niskiej temp. i słonecznikowy ma ich w nadmiarze. Zgadzam się z opinią, że nie należy dopuścić do dymienia tłuszczu, jednak czasem nie tylko dym jest oznaką utleniania, bo też czas podgrzewania wpływa na trwałość substancji, więc mniejsza temp. = dłuższa obróbka termiczna, na to samo wychodzi.