Mase faldek, dwa podbródki, brzuszek moj jest okraglutki. Mamy VII-VIII'13 cz.3

[dzoan]

Hej
U nas całkiem ładna noc.. Mały spał 2h, 3h, 1h45', 2h50' i nie wstał po 6, a przespał z mamą jeszcze ponad 1h w łóżku Także jesteśmy na nogach od 7:35..mam nadzieję, że to nie był jego jednorazowy 'wybryk'
Tylko głupiej mamusi w nocy zachciało się kaszlnąć i zamiast odwrócić się do łóżeczka plecami, przykryć głowę kołdrą i docisnąć do buzi poduszkę, to wszystko w stronę Małego..momentalnie się obudził... a spał już 3h, może pociągnąłby dłużej

cynamonki
domcia zdrówka
mela jak się czuje Małgosia po nocy? Tobie współczuję, musisz być nieprzytomna
Katerine za udane chrzciny, 3 miesiące Justynki i piękną wagę..my też mamy jutro szczepienie Sama się martwię jak to będzie, ze starszym Olkiem..jak będzie sobie radził w szkole, w kontaktach z innymi dziećmi.. czy wyniesie z domu odpowiednie zachowanie..oj to musi być trudne
Margosia jakby mi tak mąż powiedział też bym szybko wyzdrowiała
skylie dzisiaj już będzie tylko pozostały ze wczoraj szpinak z fetą z kurczakiem i makaronem

Współczuję ciężkiej nocy Dziewczyny

[Agrafka86]

TWEED ja Małego do moich rodziców zabrałam jak miał 2 tyg a teraz to nie ma problemu zabrać na dłużej. Tylko pakujemy się jakby miało nas nie być tydzień jego poduszka, kołdra itp. I tak wychodzi dobra walizka. Także jedz odpocznij.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Anulka_p]

Napisane przez tweedledee

Teraz na szybko mam pytanie:
kiedy po raz pierwszy wyjeżdżaliście z maluchami gdzieś na weekend?
Bo chciałabym pojechać do domu rodzinnego na sobotę i niedzielę i zastanawiam się czy to nie za szybko?

Mieliśmy już skończone trzy miesiące, ale wcześniej też by się nic nie stało. Dla Michasia ważne było, że była mama, że był cyc, a że obce łóżko i obcy widok z okna, to go w ogóle nie odchodziło.

[elaine-blath]

Cynamonkowa: jasne skupcie sie najpierw na ADasiu! niech szybko zdrowieje, żebyście mogli wrócić do domku

tweed: jakos szybko pojechaliśmy. Igi miał z 6-7 tygodni.

[taribari]

Napisane przez karolajn1987

Bo nam w ogóle babka powiedziala ze pierwszy raz sie z tym spotyka i zeby ja uczyc spac normalnie, bo potem nie będzie umiala normalnie.
Tz wzial to do siebie i sie na mnie wkurza jak ja w to ubieram

Wysłane z mojego GT-I9300

Ja mam ksiazke o rozwoju dziecka i tam polecaja kokonowac nawet do roku. Skoro w dzien spi bez to nie sadze ze bez tego nie bedzie umial spac w nocy. Na brzuchu tez mi cale noce przesypial. Sprobuje w jakas noc bez i zobaczymy.

Domcia zdrowka!!!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ghia]

Napisane przez cynamon_owa

Powiem tyle- nawet nie wiecie ilu rodzicow dzieci serduszkowych w podobnej sytuacji co Adaś poznałam w szpitalu.
To jest wina chorego systemu, ze z dzieckiem chodzi sie nie do pediatry a do lekarza rodzinnego, który leczy lupiez ciotki, sraczke babci, plaskostopie wujka i migrene kuzynki
Najbardziej smutnym przypadkiem była 5miesieczna Talia, która żeby przeżyć musi mieć transplantacje serca- rodzice dowiedzieli sie o tym miesiąc temu.
My jesteśmy bardzo zadowoleni z operacji serca Adasia. Wszystko poszło sprawnie, może nie bez komplikacji ale Młody dał rade!
Mamy żal o ta infekcje. Wiemy, ze nie zrobili tego specjalnie ale na którymś etapie doszlo do zaniedbania i przez to Adaś musi cierpieć.
Wychodzą też ogromne różnice w leczeniu pacjentów. My jesteśmy przyzwyczajeni do polskich metod, oni tu mają inne. Inne nie znaczy gorsze ale w przypadku Adasia lekarze polegli na całej linii. Nie potrafili dobrać leków, później dawki, nie myślą logicznie. Pobierają krew a po godzinie przychodzą bo za mało pobrali i znowu muszą Adasia irytowac.
Źle zakładali wenflony itd.
Przez ta całą infekcje Adaś wygląda teraz jak ofiara rzeźnika. Blizną pooperacyjna to nic w porównaniu do wczorajszego zakładania cewnika gdzie musieli rozciac Adaskowi szyję
Dlatego tyle we mnie żalu. Mnóstwo bólu, cierpienia przez infekcje, która nie powinna sie przydarzyć. Gdyby nie ona bylibyśmy juz w domu.
Oczywiście, ze zakażenia itp sie zdarzają ale mamy dużo zastrzeżeń dotyczących zachowania higieny w kontaktach z pacjentem. Niestety tego nie udowodnimy bo nie mamy dowodów. Będziemy starać sie udowodnić, że infekcja spowodowana jest przez szpital ale jesteśmy na straconej pozycji. Ciężko będzie wygrać ze szpitalem bo takich spraw jest mnóstwo niestety. Teraz chcemy skoncentrować sie na Adasiu i jego powrocie do zdrowia. Najpierw niech pokona infekcję, później musi nabrać masy, potem rehabilitacja, powrót do normalnego życia, nauka "starego trybu dnia i nocy", który został zaburzony przez pobyt w szpitalu...

Dopiero potem pomyślimy jak załatwić sprawę zaniedbań- zaczynając od health visitor przez naszego lekarza kończąc na szpitalu.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No i bardzo dobrze myślisz najpierw najważniejsze rzeczy czyli zdrowie Adasia dopiero potem będziecie się zastanawiać co i jak zrobić tymi debilami ze szpitala mam nadzieje że Adaś szybko poradzi sobie z infekcją i wreszcie na spokojnie wrócicie do domu

Napisane przez tweedledee

Hej laseczki, ja was późnij konkretnie nadrobię, bo tż zaoferował się, że zabierze małego na spacer, pierwszy raz!


Teraz na szybko mam pytanie:
kiedy po raz pierwszy wyjeżdżaliście z maluchami gdzieś na weekend?
Bo chciałabym pojechać do domu rodzinnego na sobotę i niedzielę i zastanawiam się czy to nie za szybko?

Jak antek miał 2 miesiące pojechaliśmy do mojej mamy na tydzień bo były straszne upały a u mojej mamy było trochę chłodniej

Wrócę jeszcze do rozmowy o neurologach przez to wszystko zaczęłam się przyglądać antkowi i teraz już praktycznie co drugi jego odruch wydaje mi się nieprawidłowy bez sensu ta cała nagonka przecież my jak byliśmy dziećmi nikt nie latał nami do neurologa czy do rehabilitanta jakoś nie jesteśmy pokoleniem niedorozwiniętych dzieci
Przypomniałam sobie jeszcze jak antek miał 6 tygodni wtedy pierwszy raz trafiliśmy do neurologa no i oczywiście stwierdzono asymetrię zalecono rehabilitację tylko że to akurat zbiegło się zapaleniem ucha więc nie było mowy o ćwiczeniu bo najważniejsze były zastrzyki jedzenie i spanie po miesiącu antek miał kontrolne usg g i okazało się że asymetria się zmniejszyła no i na pewno nie przez ćwiczenia bo ich nie było czyli wychodzi na to że po prostu samo mu przeszło. Ja sama muszę chyba trochę wrzucić na luz bo zaczynam przesadzac. Nie twierdzę że mam wszystko ignorować rezygnować rehabilitacji ale chyba muszę troszeczkę nabrać dystansu

Mamusia Antosia

[elaine-blath]

domi: najlepszego dla Sary a dla Ciebie dużo zdrówka!

tysia: słodziak z Twojego Mikołaja i ten tekst o tym, że co roku będzie prezenty przynosił boski

Karolajn: jak nocka?

Ita: jak zdrówko?

Katherine: super, ze chrzciny się udały! szwagierką się nie ma co przejmować.

[Ghia]

A i jeszcze jedno zaczyna mnie wkurzać ta aplikacja czy u was też tak z opóźnieniem pojawiają się posty odpisuję na coś a za chwile pojawia się 10 postów które były godzinę wcześniej

Mamusia Antosia

[karolajn1987]

Napisane przez yevele

ale pierwszy raz się spotyka żeby dziecko spało w woombie czy że wybudzają ją rączki?
pytam bo u nas podobnie

O woombie nie słyszała nigdy.
Co do wybudzania to mówiła, ze w tym wieku juz powinna spac normalnie bo otula sie male dzieci.
Ale co ja zrobię jak ja to męczy

Wysłane z mojego GT-I9300

[Anulka_p]

Zapomniałam napisać. Mój mąż na bank coś przeskrobał, tylko muszę dojść jakoś co zrobił. Byliśmy wczoraj na tych zakupach. Wybrałam buty i mówię do męża:
Ja: Teraz ty kochanie coś sobie wybierz.
D: Nie. Nie chcę, nie potrzebuję.
Ja: No co ty? Ja bym nie odmówiła i chętnie kupiła drugie.
D: To wybieraj. Mamy jeszcze czas. Poszukaj sobie czegoś.

No, to nie jest normalne męskie zachowanie.

[ita83]

Dziendobry
Oooo Ktos pamieta ze chora bylam...elaine mi prawie przeszlo zostal tylko bol gardla jak sie nie uporam do konca tyg czeka mnie antybiotyk :-(

Wysyłane z mojego GT-S5369 za pomocą Tapatalk 2

[tysia222]

Napisane przez fiazo

dzień dobry noc fatalna..kiedy te bąki przestaną męczyć syna od 3 spał na mnie

U mnie to samo w nocy

[elaine-blath]

Ita: no to dobrze, ze jest lepiej

Mela: a jak Małgosia? kurcze ładnie ją dorwało, mam nadzieję, że jest lepiej i trochę odsypia biedna

jakierka: nie dziękuję w imieniu męża. Mam nadzieję, że dobrze mu pójdzie. Ledwo dzisiaj zdążył na ten egzam bo korki straszne były...

Ghia: na apce wizaż.pl to mnie właśnie wkurza, na tapatalk tego nie ma, ale tam są inne rzeczy irytujące

[tysia222]

Napisane przez domciatko

a jak kregoslup?
dajesz rade?

Najpierw chodziłam z nim, a jak już się uspokoił to usiadłam w fotelu i podłożyłam rogala- jest tak w miarę wygodnie, choć po kilku godzinach to żadna pozycja nie jest wygodna. No ale jak ma to mu przynieść ulgę- to siedze i tule i głaszcze i śpiewam i szuszam i kołysze i się uśmiecham a sama w środku płacze.

[dzoan]

Olek zasnął z kupą Słyszałam, że robił w bujaczku..ale z głowy mi wyleciało..zaczął marudzić, to wzięłam go do łóżka, dałam cyca i w trakcie, gdy już słodko przysypiał lampka mi się w głowie zaświeciła, że przecież kupę ma w pampku..
No i dylemat czy go teraz rozbudzać i przebrać czy dać mu zasnąć na te jego 40min... Dałam mu zasnąć i teraz mam dylemat czy dobrze zrobiłam Oby mu się dupsko nie odparzyło i by kupa nie wypłynęła

[tysia222]

Napisane przez taribari

Daj mu do picia wody lub rumianek. Przy mm trzeba dopajać wodą. I nie dawaj pełnych miarek mleka tylko troszke mniej. Pomoże na bannk.

Właśnie teraz doczytałam na necie, że trzeba dopajać Ale nawet wtedy jak dostaje tylko jedną porcję na noc? Teraz nie wiem czy ten brak kupy to przez to niedopojenie czy mleko mu nie pasuje

[Anulka_p]

Napisane przez tysia222

Właśnie teraz doczytałam na necie, że trzeba dopajać Ale nawet wtedy jak dostaje tylko jedną porcję na noc? Teraz nie wiem czy ten brak kupy to przez to niedopojenie czy mleko mu nie pasuje

Zacznij może od dopajania i zobaczysz czy się poprawi. A musisz podawać mm na noc? Może lepiej sobie odpuścić i lecieć cały czas na piersi.

[arrabbiata]

Napisane przez skylie

Ola ulewa jak cos ja zalergizuje. Zazwyczaj trawa to ok 2-3dni i konczy sie wysypka

hm o tym nie wiedziałam że tak może być. Będę obserwować małego.

Napisane przez tweedledee

Teraz na szybko mam pytanie:
kiedy po raz pierwszy wyjeżdżaliście z maluchami gdzieś na weekend?
Bo chciałabym pojechać do domu rodzinnego na sobotę i niedzielę i zastanawiam się czy to nie za szybko?

Ja jeszcze nie byłam z małym nigdzie dłużej niż kilka h ale myślę, że już spokojnie można

Napisane przez Anulka_p

Zapomniałam napisać. Mój mąż na bank coś przeskrobał, tylko muszę dojść jakoś co zrobił. Byliśmy wczoraj na tych zakupach. Wybrałam buty i mówię do męża:
Ja: Teraz ty kochanie coś sobie wybierz.
D: Nie. Nie chcę, nie potrzebuję.
Ja: No co ty? Ja bym nie odmówiła i chętnie kupiła drugie.
D: To wybieraj. Mamy jeszcze czas. Poszukaj sobie czegoś.

No, to nie jest normalne męskie zachowanie.

Nie wyspałam się i jestem zła Ale przynajmniej raz tż wstał i przebrał kupsko małego, sukces. Miłego dnia

[elaine-blath]

Napisane przez dzoan

Olek zasnął z kupą Słyszałam, że robił w bujaczku..ale z głowy mi wyleciało..zaczął marudzić, to wzięłam go do łóżka, dałam cyca i w trakcie, gdy już słodko przysypiał lampka mi się w głowie zaświeciła, że przecież kupę ma w pampku..
No i dylemat czy go teraz rozbudzać i przebrać czy dać mu zasnąć na te jego 40min... Dałam mu zasnąć i teraz mam dylemat czy dobrze zrobiłam Oby mu się dupsko nie odparzyło i by kupa nie wypłynęła

też bym nie wybudzała, godzinką z kupą nie powinna mu odparzyć tyłeczka chyba że ma bardzo wrażliwy. A przynajmniej się wyśpi

[karolajn1987]

Elaine- pisalam ze nocka spoko, ale musialam po karmieniu ubrac jej woombie bo lataly jej rece i sie wkurzala.
Padla po 18, karmienie 23.40, 3.50 i 6 wiec jak na nia to super ;-)

Wysłane z mojego GT-I9300

[madi82]

Napisane przez elaine-blath

Ita: no to dobrze, ze jest lepiej

Mela: a jak Małgosia? kurcze ładnie ją dorwało, mam nadzieję, że jest lepiej i trochę odsypia biedna

jakierka: nie dziękuję w imieniu męża. Mam nadzieję, że dobrze mu pójdzie. Ledwo dzisiaj zdążył na ten egzam bo korki straszne były...

Ghia: na apce wizaż.pl to mnie właśnie wkurza, na tapatalk tego nie ma, ale tam są inne rzeczy irytujące

no to powodzenia dla meza

[dzoan]

Napisane przez elaine-blath

też bym nie wybudzała, godzinką z kupą nie powinna mu odparzyć tyłeczka chyba że ma bardzo wrażliwy. A przynajmniej się wyśpi

Już się obudził.. 40min. z zegarkiem w ręku..jakie to moje dziecko przewidywalne jest Nadal nie zakumał, że ma kupę w gaciach idę zmienić pampa, bo gotowy zrosnąć się z dupcią

[yevele]

Napisane przez karolajn1987

O woombie nie słyszała nigdy.
Co do wybudzania to mówiła, ze w tym wieku juz powinna spac normalnie bo otula sie male dzieci.
Ale co ja zrobię jak ja to męczy

Wysłane z mojego GT-I9300

nasze są małe
a poważnie to też się z tym zmagam staram się aby spała bez otulaczy ale jak czasami ją usypiamy po 2,3h i nic a tylko włożę w woombie i zaśnie w 1 min taka padnięta

[karolajn1987]

Napisane przez yevele

nasze są małe
a poważnie to też się z tym zmagam staram się aby spała bez otulaczy ale jak czasami ją usypiamy po 2,3h i nic a tylko włożę w woombie i zaśnie w 1 min taka padnięta

Chodzilo jej ze do 3 miesiaca
No Hanka po bojach z tz w końcu wczoraj padla, ale co z tego jak po karmieniu zaczęły jej latac ręce i musialabym ja trzymac długo az zasnie.

Wysłane z mojego GT-I9300

[skylie]

Napisane przez elaine-blath

Ja poprosze jutro o jakiegos wolnego kciuka/palca zacisnietego za egzam meza o 9 do 13.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez Katerine2

Hej kochane

W niedziele mielismy chrzciny i mogę powiedzieć ze się udaly. Na zdjęciach niunia super się zachowywala a tak się balam bo myslalam ze będzie plakala. Potem przyjechaliśmy do domku rozebrałam ja nakarmiłam i chwike pousmiechalysmy się i poprzytulalysmy i do kosciolka na 12. Zasnela w foteliku jak przekroczyliśmy prog zachrystii i obudzila się w polowie mszy. Troche poplakala ale to takie zawodzenie było. Były jeszcze 2 chrzty a ksiądz był zachwycony włoskami niuni. Po ceremonii chrztu poszlam z mama chrzestna nakarmić niunie i już było ok.
Imprezka także moim zdaniem się udala goście zadowoleni Justysia grzeczna, zdrzemnela się dwa razy po 40 minut. Do domu dopiero po 19 wrocilismy. Starszak elegancki i dumny był.
Siostra meza ta co miała być chrzestna nie przyszla i jej maz tez nie ale mam ich w dupie. Chyba jednak sa w tym szpitalu ale szczerze nawet się nie pytałam bo mnie to nie interesuje.

Jutro szczepienie mam nadzieje ze bedzie lepiej niż za pierwszym razem.
Wczoraj bylam z niunia u pediatry. Bo miałam trochę pytan i miedzy innymi o te krostki. Pani doktor powiedziała żeby nawilzac emolientami i jak na razie nie dawala by zadnych masci ze sterydami. Nic nowego mi nie powiedziała bo ja to wszystko robie. Niuni zbladly te krostki tzn placki z krostami i na pierwszy rzut oka wogole tego nie widać ale jak zacznie plakac albo czasem po kapieli sa widoczne ale sama widze poprawe. No i obserwować mam co może ja uczulić. Pani dr pochwalila Justysie ze bardzo kontaktowa jest slicznie się smieje i duuuuza jak na 3 miesiące (a propo wlasnie dzisiaj konczy 3 miesiące wiec stawiamy soczki ). Zwazyla ja i uwaga uwaga mamy 6800 na liczniku Jutro na wizycie upewnie się raz jeszcze i zmierzymy moja ksiezniczke a wtedy poproszę o dopisanie na pierwsza strone.


Mam trochę problemow ze starszakiem odnośnie szkoły i nie mogę sobie poradzić bo bezsilna jestem. Dobrze się uczy ale jest strasznie nieogarnięty zapomina prac domowych mimo tego ze pytam się go co ma zadane, sama widze ze nie potrafi się zorganizować, ma jakies zatargi z kolegami i z tego co obserwuje to on wcale nie jest bez winy ale to temat rzeka. Mysle co dzień co ja mam robic bo moje tłumaczenia nic nie daly bo to już jakiś czas się ciagnie. Przykro mi bo wydaje mi się ze to moje wychowanie na marne idzie a ja tak chciałam go nauczyć myslenia....


Lece się myc a potem jak czas pozwoli to ponadrabiam bo ciekawa jestem co tam u Was.

Poszlabym do psychologa po porade. Moze zmiana w domu (pojawienie sie Justynki) czy po prostu jakis etap rozwojowy. moze nie umie poradzic sobie z emocjami. W kazdym razie napewno doradzilaby Ci psycholog jak postepowac, a moze i zauwazy cos co Tobie ucieka

[dzoan]

jakierka dla męża

[fiazo]

Napisane przez domciatko

A moja sara ma dzis równe 3 miesiące. No i impreza od rana

Napisane przez tweedledee

Teraz na szybko mam pytanie:
kiedy po raz pierwszy wyjeżdżaliście z maluchami gdzieś na weekend?
Bo chciałabym pojechać do domu rodzinnego na sobotę i niedzielę i zastanawiam się czy to nie za szybko?

1,5 miesiąca, pojechaliśmy na wieś

Napisane przez dzoan

Olek zasnął z kupą Słyszałam, że robił w bujaczku..ale z głowy mi wyleciało..zaczął marudzić, to wzięłam go do łóżka, dałam cyca i w trakcie, gdy już słodko przysypiał lampka mi się w głowie zaświeciła, że przecież kupę ma w pampku..
No i dylemat czy go teraz rozbudzać i przebrać czy dać mu zasnąć na te jego 40min... Dałam mu zasnąć i teraz mam dylemat czy dobrze zrobiłam Oby mu się dupsko nie odparzyło i by kupa nie wypłynęła

jak mu zacznie przeszkadzać to sam się obudzi


a u mnie w domu przeziebienie, mąż przyniósł i mnie zaczyna brać, oby tylko piotrka nie zarazić

[domciatko]

jakierka
nie lubię produktów mlecznych, nie pamiętam, abym w świadomym moim życiu je jadła.
ale ser żółty na pizzy czy w kanapce zjem, żeby nie było))
poza tym u mnie w rodzinie mnóstwo osób ma wstręt do mleka i śmietany, ani mój ojciec, ani wujek, ani kuzyni nie jedzą produktów nabiałowych)
jakoś tak mamy

mela
jak po nocy? jak dzieci?
zdrowie wraca do Was czy dalej temperatura podwyższona??

tweed
ja jeszcze nie miałam okazji aby gdzieś z Sarą na noc wyjechać, ale bym się obawiała o domowników tegoż miejsca, żeby się z nami nie wyspali)

karojaln
ja w materialach jakie dala mi polozna i dostalam ze szpitala mam, ze odchodzi sie od kokonowania wlasnie.
ale wiadomo, kazdy robi tak aby bylo dla jego dziecka dobrze.
jakby moja sie dala, to bym tez ja zakokonowala, ale sie nie da. ona nie lubi scisku chyba, bo walczy i sie wyrywa aby tylko sie uwolnic ze scisku

cynamonowa
nadal myślę o Was, nieustannie zresztą i wierzę, że już niedługo ten koszmar się dla Was skończy!


Ghia
ja tez zauwazylam ze w telefonie jakos posty sie ze spoznieniem pokazuja. grrr))
tez mnie to wkurza!


Anulka
co do meza to jestem ciekawa co naskrobal)
a moze chce o cos poprosic i dlatego taki milutki


ita
ja chyba od ciebie zalapalam karat i chorobe.
zaczynam sie artwic ze jak mi nie przejdzie to bede musiala miec antybiotk i wtedy chyba Sara z glod umrze
bo ona NIE umie pic z butli(


dzoan
nie przejmuj sie kupa, jak spi niech spi, przeciez nie bedzie Ci dziecko 10 godzin spalo, jak tylko sie obudzi to przebierzesz nic sie nie stanie! uwierz)

[elaine-blath]

Napisane przez karolajn1987

Elaine- pisalam ze nocka spoko, ale musialam po karmieniu ubrac jej woombie bo lataly jej rece i sie wkurzala.
Padla po 18, karmienie 23.40, 3.50 i 6 wiec jak na nia to super ;-)

Wysłane z mojego GT-I9300

zauważyłam wpis, ale na fb:PP
Mi się wydaję, że jak lubi być otulona i tak łatwiej jej sie zasypia to nie jest nic złego. Ja do tego pory uwielbiam być opatulona z każdej strony kołdrą czy kocem. Poza tym zauważyłam u siebie odruch moro (teraz już mniej, ale kilka lat temu dość silny.. ) - właśnie to wzdrygnięcie przed samym zaśnięciem.

Napisane przez dzoan

Już się obudził.. 40min. z zegarkiem w ręku..jakie to moje dziecko przewidywalne jest Nadal nie zakumał, że ma kupę w gaciach idę zmienić pampa, bo gotowy zrosnąć się z dupcią

)

Napisane przez skylie

Poszlabym do psychologa po porade. Moze zmiana w domu (pojawienie sie Justynki) czy po prostu jakis etap rozwojowy. moze nie umie poradzic sobie z emocjami. W kazdym razie napewno doradzilaby Ci psycholog jak postepowac, a moze i zauwazy cos co Tobie ucieka

oooo właśnie, wiedziałam że do Katherine jeszcze coś w nocy, pisałam..ale ni cholery nie mogłam sobie przypomnieć. Podpisuje się pod tym wpisem skylie bo na ten sam pomysł wpadłam.

u nas też koniec drzemki, teraz zabawa na matce. A wstaliśmy dzisija o 6 30. ale przynajmniej nocka wróciła do normy - 21 sen, 3 kp, 6.30 kp.

Normalnie jestem zakochana w moim synku!

[Rockyyy]

Hej żabki

Jakoś ostatnio nie miałam weny twórczej by sie dołączac do dyskusji.Jestem w trakcie ogarniania domu z wielkiego chaosu.... Ale postaram sie z Wami czesciej byc.

Laura akurat zasneła.Nagadała sie,nasmiała w głos i padła

Mam pytanie:
1.Ostatnio mnie choróbsko dopadło.Czy jesli Laura cos podłapała ode mnie to moze mieć niższą temp. -osłabienie? Od wczorajszego wieczoru ma 36.1 36.3........

2.Moje dziecko bosko spało od 20-5 rano.A teraz budzi sie o 24 ,2,4,6 rano co dwie godz, równo.Czy to skok czy moze byc opcja ze sie moim mlekiem nie najada i dlatego nie śpi tak dłużej ja spała? Bo juz schizy zaczynam mieć....

Heeelp!