Polecamy:

CzekoladowyMus · 2014-02-23, 11:51

Cytat:

Napisane przez Malla

Masz ciekawą weekendową lekturę

Niektóre koty jedzą tylko wtedy, gdy są głaskane, mieliśmy takie bidy w fundacji...

Wtedy bardzo krwawią, wolę przemrożone.

Moja Luśka stosuje sie calkowicie do tego obrazka

Przemroze w takim razie :thumbup:

Kusum · 2014-02-23, 12:01

Ja daje surowe serduszka. Nie krwawia, bo krew szybko krzepnie. Jak je kroje to wyciagam te skrzepy.
Mam kilka porcji zamrozonych, zobaczymy czy kici bedzie je jadla.

Nimfa20 · 2014-02-23, 12:01

Cytat:

Napisane przez Suvia

oj tak: "mój bucik"

'Moja skarpetka'

Suvia · 2014-02-23, 12:17

Mały Cham

Chamidełko

Nimfa20 · 2014-02-23, 12:35

Cytat:

Napisane przez Suvia

Mały Cham

Chamidełko

Rozbrajają mnie te zdrobnienia

ilolat · 2014-02-23, 12:40

Cytat:

Napisane przez hejYou

hej

teraz już wszystko jest w porządku tylko teraz ta mała bestia wszędzie sika :< Czy jesteśmy u rodziców czy u siebie w domu on w każdym miejscu znajdzie swój kącik do sikania .. Kuweta jest czyściutka, od razu sprzątnięta jak po niej wyjdzie. Sikał w pokoju pod balkonem jak zamknęliśmy mu pokój to zaczął sikać w łazience obok prysznica lub na wycieraczkę gumową, która stoi przed jego kuwetą :< już nie wiem co mam z nim robić ..

Może kup repelex dla psów i kotów? To taki odstraszacz, na moje zwierzaki zawsze pomagało. Trzeba spsikać miejsce w które sika a nie chcesz żeby sikał... Oczywiście z w wyłączeniem wycieraczki kuwetowej, bo wtedy nie wejdzie do kuwety. Może warto ją po prostu zlikwidować?

Nimfa20 · 2014-02-23, 12:51

Cytat:

Napisane przez Suvia

Odkurzyłam w chacie, otworzyłam odkurzacz, a tam tyyyyyyle kocich włochów

Ja muszę wysprzątać drapak, nie widać na nim sierści. Ostatnio jakoś przeciągnęłam palcami i myślałam, że się przeżegnam

Kusum · 2014-02-23, 12:55

Cytat:

Napisane przez Nimfa20

'Moja skarpetka'

o jakie Chamiatko

Nimfa20 · 2014-02-23, 13:12

Cytat:

Napisane przez Kusum

o jakie Chamiatko

Chamiątko- toć to Chamisko już było

1. Figiel i króliki
2. Chamisko i Melman

agneshelene · 2014-02-23, 13:30

Cześć wszystkim,
Pierwszy raz się tutaj odzywam, niestety dlatego, że kociałek ewidentnie potrzebuje pomocy, a ja już nie mam pomysłu co robić...wierzę, że ktoś spotkał się z czymś takim, albo chociaż będzie w stanie pomóc.

O co chodzi - mój prawie dwuletni rudy kocurek ma od maja 2013 roku problem z pęcherzem. Od tamtej pory problem pojawił się bodajże pięć razy, z czego ostatnio w bardzo małych odstępach czasowych

Scenariusz za każdym razem identyczny: Tesla niemal co chwilę chodzi do kuwety, przy czym bardzo nerwowo przekopuje żwirek i wysikuje ledwo po kilka kropel z krwią. Nie załatwia się poza kuwetą. Ponadto niepokojąco często się wylizuje, bywa że chodzi po mieszkaniu i rozpaczliwie miauczy. Za każdym razem gdy zabierałam młodego do weterynarza, kot dostawał kroplówkę, lek przeciwbólowy, środek moczopędny i antybiotyk. Dodatkowo wet (podejrzewając kamienie lub piasek) zlecał badanie moczu, ale za każdym razem wychodziło czysto. Cykl kroplówek i antybiotyków trwał +/- 5 dni, wet zlecał zmianę karmy na Purina Urinary Tract Health i podawanie Uroseptu. Za którymś razem padło podejrzenie, że kot jest neurotykiem i w ten sposób reaguje na stres, ale nie dostawał żadnych leków na uspokojenie ani nie był dalej badany pod tym kątem. Ostatnio krew w moczu pojawiła się bezpośrednio po podróży zatłoczonym pociągiem - z czego Tesla od małego podróżuje ze mną średnio raz na dwa miesiące i nigdy problemu nie było. Nie sądzę też, żeby miało to związek z mieszkaniem, ponieważ po raz pierwszy kłopoty z pęcherzem pojawiły się gdy mieszkaliśmy gdzieś indziej. Kot jest z natury bojaźliwy/agresywny w stosunku do innych zwierząt, ale bardzo się garnie do ludzi. Nie jest wypuszczany na zewnątrz, był kastrowany w grudniu 2012.

Obecnie sytuacja maluje się tak - rudy jest od tygodnia na Urosepcie, załatwia się normalnie (nie kropelkami), ale w moczu w dalszym ciągu pojawia się krew, a żwirek jest rozsypany dookoła kuwety. Zdarza mu się strasznie miauczeć w ciągu dnia, ale nie wiem czy ma to związek z bólem, czy po prostu domaga się uwagi. Nie ma problemów z apetytem, pije dość chętnie. Pilnuję, żeby w mieszkaniu było cały czas ciepło, staram się też mieć kontrolę nad wylizywaniem się, żeby uniknąć podrażnienia.

Wiem, że w pierwszej kolejności powinnam ruszyć z nim do naszego weterynarza, ale nieskuteczność stosowanych przez niego metod dość mocno mnie zniechęca - może mój tok rozumowania jest błędny, ale dla mnie jako człowieka antybiotyk jest ostatecznością i nie wiem, czy serwowanie go kotu "na dzień dobry" bez uprzednich badań ma sens. Chcę zmienić weta, ale nie wiem czy najpierw nie powinnam skontaktować się z behawiorystą, bo może problem leży gdzieś indziej...

Będę wdzięczna za każdą pomoc czy radę - ten stan rzeczy trwa już prawie tydzień, a mnie w dalszym ciągu udaje się jedynie łagodzić objawy.

zielono_zimna · 2014-02-23, 13:42

Gdyby chodziło tylko o miauczenie, czy rozsypywanie żwirku- to kontakt z behawiorystą miałby być może sens
ale skoro kotek ma krew w moczu- to ja bym przede wszystkim do weta go zabrała (lepiej dmuchać na zimne)
- jeśli dotychczasowy wet Ci nie odpowiada, to zmień
mi trafienie na tego u którego zostałam zajęło trochę czasu.

A że u różnych bywałam to powiem Ci, że zarówno wiedza jak i podejście do zwierzaka może być tak zróżnicowane w zależności na kogo trafisz - więc szukaj.

Poczytaj w necie opinie o weterynarzach ze swojej okolicy- często można też znaleźć w czym się specjalizują.

Powodzenia i zdrowia dla Kocurka!

inga21 · 2014-02-23, 13:54

agneshelene może przed podawaniem antybiotyków zróbcie jakąś dokładniejszą diagnostykę? Badanie krwi, moczu po raz kolejny? Nie zawsze wszystko wychodzi z badań jak na dłoni. Rozumie Twoją bezradność, bo miałam taką samą sytuację z psem. Objawy podobne, sikanie co chwilę kropelkami krwi, badania czyste

U nas sprawa się rozwiązała dopiero po usg i rtg, mogliśmy leczyć, więc polecam zrobić bardzo dokładne badania, żeby mieć spokojne sumienie, że ze zwierzakiem jest ok.

monika_sonia · 2014-02-23, 13:57

Powtórz badania/zmień weta, jeżeli temu nie ufasz to nie ma sensu... Masz poprzednie wyniki? Wklej, to może Esfira coś więcej napisze jak zajrzy.

Purina to nie jest odpowiednia karma. Czy kot pije dużo wody?

Urosept podajesz czy Uropet?

mycha9393 · 2014-02-23, 14:19

Cytat:

Napisane przez monika_sonia

Ja wyczesałam panny tak porządnie, że nic nie wypada z nich, bo nie ma co

. Milce zostały włoski, puchu nie ma wcale, miejscami jak dmuchnę w futerko widać skórę

. Przesadziłam, wiem, ale futro nie lata a kot w domu i tak nie zmarznie.

a u mnie koooszmar... wszedzie lata futro, ja cała w futrze.. no wiosna...
muszę przy wypłacie zainwestować w furminatora bo szaleję

---------- Dopisano o 15:19 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ----------

Cytat:

Napisane przez Nimfa20

'Moja skarpetka'

haha skąd ja to znam

esfira · 2014-02-23, 14:20

Cytat:

Napisane przez agneshelene

Cześć wszystkim,
Pierwszy raz się tutaj odzywam, niestety dlatego, że kociałek ewidentnie potrzebuje pomocy, a ja już nie mam pomysłu co robić...wierzę, że ktoś spotkał się z czymś takim, albo chociaż będzie w stanie pomóc.

O co chodzi - mój prawie dwuletni rudy kocurek ma od maja 2013 roku problem z pęcherzem. Od tamtej pory problem pojawił się bodajże pięć razy, z czego ostatnio w bardzo małych odstępach czasowych

Scenariusz za każdym razem identyczny: Tesla niemal co chwilę chodzi do kuwety, przy czym bardzo nerwowo przekopuje żwirek i wysikuje ledwo po kilka kropel z krwią. Nie załatwia się poza kuwetą. Ponadto niepokojąco często się wylizuje, bywa że chodzi po mieszkaniu i rozpaczliwie miauczy. Za każdym razem gdy zabierałam młodego do weterynarza, kot dostawał kroplówkę, lek przeciwbólowy, środek moczopędny i antybiotyk. Dodatkowo wet (podejrzewając kamienie lub piasek) zlecał badanie moczu, ale za każdym razem wychodziło czysto. Cykl kroplówek i antybiotyków trwał +/- 5 dni, wet zlecał zmianę karmy na Purina Urinary Tract Health i podawanie Uroseptu. Za którymś razem padło podejrzenie, że kot jest neurotykiem i w ten sposób reaguje na stres, ale nie dostawał żadnych leków na uspokojenie ani nie był dalej badany pod tym kątem. Ostatnio krew w moczu pojawiła się bezpośrednio po podróży zatłoczonym pociągiem - z czego Tesla od małego podróżuje ze mną średnio raz na dwa miesiące i nigdy problemu nie było. Nie sądzę też, żeby miało to związek z mieszkaniem, ponieważ po raz pierwszy kłopoty z pęcherzem pojawiły się gdy mieszkaliśmy gdzieś indziej. Kot jest z natury bojaźliwy/agresywny w stosunku do innych zwierząt, ale bardzo się garnie do ludzi. Nie jest wypuszczany na zewnątrz, był kastrowany w grudniu 2012.

Obecnie sytuacja maluje się tak - rudy jest od tygodnia na Urosepcie, załatwia się normalnie (nie kropelkami), ale w moczu w dalszym ciągu pojawia się krew, a żwirek jest rozsypany dookoła kuwety. Zdarza mu się strasznie miauczeć w ciągu dnia, ale nie wiem czy ma to związek z bólem, czy po prostu domaga się uwagi. Nie ma problemów z apetytem, pije dość chętnie. Pilnuję, żeby w mieszkaniu było cały czas ciepło, staram się też mieć kontrolę nad wylizywaniem się, żeby uniknąć podrażnienia.

Wiem, że w pierwszej kolejności powinnam ruszyć z nim do naszego weterynarza, ale nieskuteczność stosowanych przez niego metod dość mocno mnie zniechęca - może mój tok rozumowania jest błędny, ale dla mnie jako człowieka antybiotyk jest ostatecznością i nie wiem, czy serwowanie go kotu "na dzień dobry" bez uprzednich badań ma sens. Chcę zmienić weta, ale nie wiem czy najpierw nie powinnam skontaktować się z behawiorystą, bo może problem leży gdzieś indziej...

Będę wdzięczna za każdą pomoc czy radę - ten stan rzeczy trwa już prawie tydzień, a mnie w dalszym ciągu udaje się jedynie łagodzić objawy.

nie widzę wyników badań, ale wygląda to na typowy SUK- stres powoduje u kota podrażnienie ściany pęcherza (brzmi to jak teoria z kosmosu, ale naprawdę tak jest

), czego efektem jest krwiomocz i częstomocz. Dobrze byłoby mu zrobić aktualne badania krwi, moczu, usg pęcherza, a jeśli badania nie wykażą nic niepokojącego, to stosować leki osłaniające pęcherz- Urinovet, Uroxivet, Uroforce, no jest tego tyle, że głowa mała, do tego leki (suplementy) działające na psychikę kota- Feliway, obroża z feromonami, moze zmiana karmy na karmę typu Calm, plus urozmaicenie i wzbogacenie środowiska kota- urozmaicenie sposobu podawania pożywienia itd.
Często u takich kotów jest też poprawa przy karmie Urinary (nie znam tej karmy Puriny, czy to karma weterynaryjna, czy zwykła?)

antonina_bielska · 2014-02-23, 16:13

Przeżyłyśmy podróż do Warszawy, tj. Tercja całą drogę się darła

dobrze, że teściowie też mają kota w domu i że są wyrozumiali

A teraz Dziewcyznki zwiedzają dom, nawet wyszły z pokoju obczaić pozostałe pomieszczenia. Tz kupił im nową zabawkę w ramach wkupnego

zakonna · 2014-02-23, 16:21

ja próbowałam wyczesać dziadówę czyli Agrafkę (mieszanka persa z czymś). Skończyło się na gryzieniu furminatora

Do Lokkiego (brytek) boję się nawet podchodzić, może jutro pójdę narażać życie.

zielono_zimna · 2014-02-23, 16:24

Cytat:

a u mnie koooszmar... wszedzie lata futro, ja cała w futrze.. no wiosna...

Matko u mnie to z sierścią jest masakra! O ile Rambrant nie gubi sierści jakoś przesadnie, to Odyś chyba myśli, że jak nie pokryje każdego ubrania warstwą sierści to na pewno zamarzniemy- a żeby było śmiesznie uwielbia włamywać się do szafy i tam przesiadywać lub spać

czym ściągacie sierść z ubrań- szczególnie z tych które nie chcą się dać doczyścić?
(Ja używam rolek lepiących z ikei, czasem szczotek jakichś, ewentualnie mokrą dłonią próbuję- ale skutki marne)

meire · 2014-02-23, 16:35

Hej..

A czy ktos mi moze powiedziec, czy kichanie, pojawiajce sie tak w odstepach godzinowych, ale bez zadnej wydzieliny z nosa, to od razu koci katar? Olimpia w nocy zaczela tak kichac, ze az mnie budzila.. I teraz w ciagu dnia tez jej sie zdarzaja napady... Najogorsze, ze jakas taka apatyczna jest.. A jak mruczy przy glaskaniu to jej sie tam w nosku jakby "gotowalo"...
Juz oszalec idzie z ta kicia moja... Co chwile cos...

tylko skad kk?.. Z zadnymi kotami nie mialam do czynienia, a ona byla szcze piona tydzien temu...

Taki mi sie chorowity przypadek trafil...

Bede wdzieczna za wszelkie podpowiedzi...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

agneshelene · 2014-02-23, 17:00

Cytat:

Napisane przez monika_sonia

Powtórz badania/zmień weta, jeżeli temu nie ufasz to nie ma sensu... Masz poprzednie wyniki? Wklej, to może Esfira coś więcej napisze jak zajrzy.

Purina to nie jest odpowiednia karma. Czy kot pije dużo wody?

Urosept podajesz czy Uropet?

Urosept, tak mi zalecił "aktualny" weterynarz - widać po tym leku poprawę, ale ze tak powiem, dopóki go podaję. Aktualnie kot dostaje Purinę ProPlan dla sterylizowanych, po tamtej Purinie efektu nie było, rudy niechętnie jadł i zauważyłam, że ma matowe futerko, więc nie kupowałam następnej paczki. Prawdę mówiąc nie wiem, co innego mogłabym mu podawać. Średnio dwa razy w tygodniu dostaje puszkę, czasem gotuję mu serca drobiowe z odrobiną majeranku - ten "rosół" od serc wręcz uwielbia. Wody nie pije jakoś szczególnie dużo, ale domaga się zawsze świeżej. Czytałam o SUK i miałam takie przypuszczenia, niemniej wydawało mi się, że może wyolbrzymiam…
Wyniki wkleję wieczorem, jak wrócę do mieszkania, obydwa jakie były robione. Nigdy nie miał badanej krwi.

Nimfa20 · 2014-02-23, 17:39

1,2 - Figiel
3- imprezy pod moją nieobecność

Suvia · 2014-02-23, 17:44

Cytat:

Napisane przez zielono_zimna

czym ściągacie sierść z ubrań- szczególnie z tych które nie chcą się dać doczyścić?
(Ja używam rolek lepiących z ikei, czasem szczotek jakichś, ewentualnie mokrą dłonią próbuję- ale skutki marne)

ja wywaliłam te wszystkie specyfiki i jadę po ubraniach zwykłą szeroką taśmą klejącą. Nie ma mocnych

A po zabawie odpoczywamy tak

z 10 minut tak leżała

mycha9393 · 2014-02-23, 17:44

Cytat:

Napisane przez zielono_zimna

Matko u mnie to z sierścią jest masakra! O ile Rambrant nie gubi sierści jakoś przesadnie, to Odyś chyba myśli, że jak nie pokryje każdego ubrania warstwą sierści to na pewno zamarzniemy- a żeby było śmiesznie uwielbia włamywać się do szafy i tam przesiadywać lub spać

czym ściągacie sierść z ubrań- szczególnie z tych które nie chcą się dać doczyścić?
(Ja używam rolek lepiących z ikei, czasem szczotek jakichś, ewentualnie mokrą dłonią próbuję- ale skutki marne)

u mnie rolki.. kupuję w jysku w ilościach hurtowych

Suvia · 2014-02-23, 17:45

Cytat:

Napisane przez Nimfa20

1,2 - Figiel
3- imprezy pod moją nieobecność

bardzo ładny, bialy kołnierzyk

rzeczywiście - impra stulecia

mycha9393 · 2014-02-23, 17:46

Cytat:

Napisane przez Nimfa20

1,2 - Figiel
3- imprezy pod moją nieobecność

Impreza pełną parą!

Nimfa20 · 2014-02-23, 17:47

Cytat:

Napisane przez zielono_zimna

czym ściągacie sierść z ubrań- szczególnie z tych które nie chcą się dać doczyścić?
(Ja używam rolek lepiących z ikei, czasem szczotek jakichś, ewentualnie mokrą dłonią próbuję- ale skutki marne)

Ja daję radę rolką, ale fakt, taśma to taśma

zakonna · 2014-02-23, 18:09

Suvia, ona jest wręcz rozkoszna

Nimfa20 · 2014-02-23, 18:27

Cytat:

Napisane przez Suvia

bardzo ładny, bialy kołnierzyk

rzeczywiście - impra stulecia

Cytat:

Napisane przez mycha9393

Impreza pełną parą!

A jak. A wiosna dopiero się zaczyna

Tak na poważnie to muszę wymyślić jakiś inny sposób karmienia Figla, nie stać mnie na dokarmianie całego stada. Już się koty marcują , co będzie dalej?

Jakbym miała prawo jazdy wyłapałabym wszystkie i ciachała .

Suvia · 2014-02-23, 18:55

Cytat:

Napisane przez zakonna

Suvia, ona jest wręcz rozkoszna

jest moją kocórunią, puszkiem włochatym, no

Cytat:

Napisane przez Nimfa20

(...)Już się koty marcują , co będzie dalej?
(...)

Naprawdę, to jest tak cholernie duży problem. W nocy spać nie mogę, dają czadu - i psy, i koty. A na wizoozu już wąteczek: "ojej zginęłam mi kicia, poklepcie mnie po pleckach, bo ja taka biedna". No fak, a w ryja nie chcesz?

Malla · 2014-02-23, 18:58

Cytat:

Napisane przez Nimfa20

1,2 - Figiel
3- imprezy pod moją nieobecność

Piękny jest!

Nie sikają na tę kanapę?

Cytat:

Napisane przez Suvia

A na wizoozu już wąteczek: "ojej zginęłam mi kicia, poklepcie mnie po pleckach, bo ja taka biedna". No fak, a w ryja nie chcesz?

2014-02-23, 12:01	#2882
Kusum Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-11 Lokalizacja: lbn Wiadomości: 9 822	Dot.: Koty - część VIII Ja daje surowe serduszka. Nie krwawia, bo krew szybko krzepnie. Jak je kroje to wyciagam te skrzepy. Mam kilka porcji zamrozonych, zobaczymy czy kici bedzie je jadla. __________________ "Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins

2014-02-23, 12:17	#2884
Suvia Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-02 Lokalizacja: in Terra Mirabili Wiadomości: 6 560	Dot.: Koty - część VIII Mały Cham Chamidełko __________________ My whole life is about doing better tomorrow, that's a solid philosophy. ~ Hank Moody

2014-02-23, 13:30	#2890
agneshelene Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-09 Wiadomości: 343	Dot.: Koty - część VIII Cześć wszystkim, Pierwszy raz się tutaj odzywam, niestety dlatego, że kociałek ewidentnie potrzebuje pomocy, a ja już nie mam pomysłu co robić...wierzę, że ktoś spotkał się z czymś takim, albo chociaż będzie w stanie pomóc. O co chodzi - mój prawie dwuletni rudy kocurek ma od maja 2013 roku problem z pęcherzem. Od tamtej pory problem pojawił się bodajże pięć razy, z czego ostatnio w bardzo małych odstępach czasowych Scenariusz za każdym razem identyczny: Tesla niemal co chwilę chodzi do kuwety, przy czym bardzo nerwowo przekopuje żwirek i wysikuje ledwo po kilka kropel z krwią. Nie załatwia się poza kuwetą. Ponadto niepokojąco często się wylizuje, bywa że chodzi po mieszkaniu i rozpaczliwie miauczy. Za każdym razem gdy zabierałam młodego do weterynarza, kot dostawał kroplówkę, lek przeciwbólowy, środek moczopędny i antybiotyk. Dodatkowo wet (podejrzewając kamienie lub piasek) zlecał badanie moczu, ale za każdym razem wychodziło czysto. Cykl kroplówek i antybiotyków trwał +/- 5 dni, wet zlecał zmianę karmy na Purina Urinary Tract Health i podawanie Uroseptu. Za którymś razem padło podejrzenie, że kot jest neurotykiem i w ten sposób reaguje na stres, ale nie dostawał żadnych leków na uspokojenie ani nie był dalej badany pod tym kątem. Ostatnio krew w moczu pojawiła się bezpośrednio po podróży zatłoczonym pociągiem - z czego Tesla od małego podróżuje ze mną średnio raz na dwa miesiące i nigdy problemu nie było. Nie sądzę też, żeby miało to związek z mieszkaniem, ponieważ po raz pierwszy kłopoty z pęcherzem pojawiły się gdy mieszkaliśmy gdzieś indziej. Kot jest z natury bojaźliwy/agresywny w stosunku do innych zwierząt, ale bardzo się garnie do ludzi. Nie jest wypuszczany na zewnątrz, był kastrowany w grudniu 2012. Obecnie sytuacja maluje się tak - rudy jest od tygodnia na Urosepcie, załatwia się normalnie (nie kropelkami), ale w moczu w dalszym ciągu pojawia się krew, a żwirek jest rozsypany dookoła kuwety. Zdarza mu się strasznie miauczeć w ciągu dnia, ale nie wiem czy ma to związek z bólem, czy po prostu domaga się uwagi. Nie ma problemów z apetytem, pije dość chętnie. Pilnuję, żeby w mieszkaniu było cały czas ciepło, staram się też mieć kontrolę nad wylizywaniem się, żeby uniknąć podrażnienia. Wiem, że w pierwszej kolejności powinnam ruszyć z nim do naszego weterynarza, ale nieskuteczność stosowanych przez niego metod dość mocno mnie zniechęca - może mój tok rozumowania jest błędny, ale dla mnie jako człowieka antybiotyk jest ostatecznością i nie wiem, czy serwowanie go kotu "na dzień dobry" bez uprzednich badań ma sens. Chcę zmienić weta, ale nie wiem czy najpierw nie powinnam skontaktować się z behawiorystą, bo może problem leży gdzieś indziej... Będę wdzięczna za każdą pomoc czy radę - ten stan rzeczy trwa już prawie tydzień, a mnie w dalszym ciągu udaje się jedynie łagodzić objawy. Edytowane przez agneshelene Czas edycji: 2014-02-23 o 13:31

2014-02-23, 13:42	#2891
zielono_zimna Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-08 Wiadomości: 95	Dot.: Koty - część VIII Gdyby chodziło tylko o miauczenie, czy rozsypywanie żwirku- to kontakt z behawiorystą miałby być może sens ale skoro kotek ma krew w moczu- to ja bym przede wszystkim do weta go zabrała (lepiej dmuchać na zimne) - jeśli dotychczasowy wet Ci nie odpowiada, to zmień mi trafienie na tego u którego zostałam zajęło trochę czasu. A że u różnych bywałam to powiem Ci, że zarówno wiedza jak i podejście do zwierzaka może być tak zróżnicowane w zależności na kogo trafisz - więc szukaj. Poczytaj w necie opinie o weterynarzach ze swojej okolicy- często można też znaleźć w czym się specjalizują. Powodzenia i zdrowia dla Kocurka! __________________ Moja asertywność kończy się w miejscu, w którym zaczyna się mój Kot, Będziemy szli - wbrew logice powolnym marszem całe życie będziemy mówić, że już dosyć i dalej, dalej, dalej kroczyć ...

2014-02-23, 13:54	#2892
inga21 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-07 Wiadomości: 3 546	Dot.: Koty - część VIII agneshelene może przed podawaniem antybiotyków zróbcie jakąś dokładniejszą diagnostykę? Badanie krwi, moczu po raz kolejny? Nie zawsze wszystko wychodzi z badań jak na dłoni. Rozumie Twoją bezradność, bo miałam taką samą sytuację z psem. Objawy podobne, sikanie co chwilę kropelkami krwi, badania czyste U nas sprawa się rozwiązała dopiero po usg i rtg, mogliśmy leczyć, więc polecam zrobić bardzo dokładne badania, żeby mieć spokojne sumienie, że ze zwierzakiem jest ok.

2014-02-23, 13:57	#2893
monika_sonia KOTerator Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 7 344	Dot.: Koty - część VIII Powtórz badania/zmień weta, jeżeli temu nie ufasz to nie ma sensu... Masz poprzednie wyniki? Wklej, to może Esfira coś więcej napisze jak zajrzy. Purina to nie jest odpowiednia karma. Czy kot pije dużo wody? Urosept podajesz czy Uropet? __________________

2014-02-23, 16:13	#2896
antonina_bielska Polka Ogarniaczka Zarejestrowany: 2009-10 Lokalizacja: słoikowo Wiadomości: 8 107	Dot.: Koty - część VIII Przeżyłyśmy podróż do Warszawy, tj. Tercja całą drogę się darła dobrze, że teściowie też mają kota w domu i że są wyrozumiali A teraz Dziewcyznki zwiedzają dom, nawet wyszły z pokoju obczaić pozostałe pomieszczenia. Tz kupił im nową zabawkę w ramach wkupnego __________________ Lubię czytać „Leć tam gdzie miłość głaszcze Cię dłonią, nie płacz za tymi, co miłość Twą trwonią”

2014-02-23, 16:21	#2897
zakonna Naczelna Nastolatka Zarejestrowany: 2010-03 Lokalizacja: Podkarpacie Wiadomości: 25 807	Dot.: Koty - część VIII ja próbowałam wyczesać dziadówę czyli Agrafkę (mieszanka persa z czymś). Skończyło się na gryzieniu furminatora Do Lokkiego (brytek) boję się nawet podchodzić, może jutro pójdę narażać życie. __________________ Małgorzata i spółka. Matka natura to suka.

2014-02-23, 16:35	#2899
meire Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-07 Wiadomości: 4 318	Dot.: Koty - część VIII Hej.. A czy ktos mi moze powiedziec, czy kichanie, pojawiajce sie tak w odstepach godzinowych, ale bez zadnej wydzieliny z nosa, to od razu koci katar? Olimpia w nocy zaczela tak kichac, ze az mnie budzila.. I teraz w ciagu dnia tez jej sie zdarzaja napady... Najogorsze, ze jakas taka apatyczna jest.. A jak mruczy przy glaskaniu to jej sie tam w nosku jakby "gotowalo"... Juz oszalec idzie z ta kicia moja... Co chwile cos... tylko skad kk?.. Z zadnymi kotami nie mialam do czynienia, a ona byla szcze piona tydzien temu... Taki mi sie chorowity przypadek trafil... Bede wdzieczna za wszelkie podpowiedzi... Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. __________________ Shouldn't let You torture me so sweetly... but I can't say "no" to You... Zuzka - ur. 19.11.2009 Julcia - 08.11.2013 II - 22.05.2014 Natalka - 28.01.2015 16.01.2015

2014-02-23, 18:09	#2907
zakonna Naczelna Nastolatka Zarejestrowany: 2010-03 Lokalizacja: Podkarpacie Wiadomości: 25 807	Dot.: Koty - część VIII Suvia, ona jest wręcz rozkoszna __________________ Małgorzata i spółka. Matka natura to suka.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)