Listopad- Grudzień 2014- część IV :)

[aleksandrettaa]

Napisane przez szybkawolna

Ja wczoraj troche pozamawialam, normalnie ze az powiem ze poszalalam ;p

Kupilam :
1. zestaw :
30 elemaentowy zestaw niezbedny w kazdym domu :
1 szt. - sterylizator elektryczny - 5 minutowy
1 szt. - sterylizator podrózny
1 szt. - podgrzewacz do butelek
3 szt. - butelek do karmienia 150 ml (0 m+)
5 szt. - butelek do karmienia 260 ml (0 m+)
6 szt. - kubków do przechowywania mleka
2 szt. - termo opakowanie (termos na butelki)
2 szt. - smoczki imitujace naturalna piers (3 m+)
2 szt. - smoczki imitujace naturalna piers (6 m+)
1 szt. - smoczek dla noworodka
4 szt. - przykrywka do przechowywania mleka
1 szt. - szczypce do butelek
1 szt. - szczoteczka do mycia butelek

cena 334,99 zł przesylka gratis ;p

2. zestaw zawiera:

laktator reczny,
butelka 150ml + smoczek o wolnym przepływie,
wkładki laktacyjne 6sztuk,
pojemnik do przechowywania pokarmu,
adapter do butelki TOMMEE TIPPEE,
pojemnik do sterylizacji

cena 84,99 zł przeyłka gratis ;p

3. łóżeczk turystycznego marki
CAPELLA za całe 290 zł + przesylka ;/



Jednak wydawanie pieniedzy moze bolec, stwierdzialam ze zainwestuje teraz a przyda sie jeszcze przy 2 dziecku jezeli Bóg pozwoli zebysmy z meżem posiadali
Nasza "kropeczke" uważamy za mały cud - staraliśmy sie o nią ponad 4 lata

Czyste szaleństwo No ale jak z myślą o kolejnym dziecku to rozumiem bo w pierwszej chwili przeraziła mnie ilość butelek.

Napisane przez ~Olya~

Witajcie kochane
wczoraj wieczorem nie pisałam o SR tak jak obiecałam... bo padłam na nos jak wróciłam, a wróciłam do mieszkania dopiero przed 22.

BYŁO SUPER!

trafiliśmy an mega kompetentna babkę do tego bedą zajęcia z rehabilitantem, pediatra, ordynatorem oddziału pediatryczego itp

Babka nie owija w bawełnę (kaze sobie mówić na TY a sama nazywa się babcią ) i nie ma oporów przed opoiwiadaniem jak w rzeczywistosci wygląda poród... chlustnie tam, wyjdzie tu, tam się uleje...
Strasznie nastawia tatusiów (tzw. "starych") na poród... maja nas wspierać, wytrzymywac huśtawki nastrojów, sami sobie robić kawę i herbatę bo kobiety musze teraz nauczyć się relaksować...
oprócz zajęc teoretycznych... sporo praktyki przed nami. Mała grupa 9 par i wszyscy podobne terminy porodów spotkaliśmy nawet znajomych
będzie zwiedzanie szpitala (z nastawieniem na tatusiów, żeby przygotowali się jak wygląda sytuacja na porodówkach.... krzyki, jęki itp.)... bedziemy mieli tez wyjscie na jakies warsztaty dla matek organizowane w sali weselnej, oczywiscie nauka pielęgnacji z maluchem... ale też i malowanie brzuszków
mówimy o wszystkim... od tego jak spakować torbę (pakujemy razem! ponoć adrenalina jest taka, że tatusiowie szukając klapek wywalaja wszytsko co się da - wazna jest organizacja!), jak niwelować ból, jak pielegnować pępuszki, co robic by uniknąć nacinania krocza, nauka masażu (dla tatusiów), odżywianie, laktacja... ale poruszamy tez kwestię lewatywy, hemoroidów, krwawienia, bełtania i robienia "dwójki" w czasie porodu... więc zero tabu.
Po każdych zajęciach mamy jakies fajne broszurki dla siebie, gazetki i gadżety.
Będziemy razem sporządzać plan porodu, który bedzie zamieszczony do karty pacjentki. Jak się okazało... akurat ten szpital dosyć mocno go przestrzega. Mozna przyjśc ze swoją płytną z muzyką, rodzić w swoich koszulach, można mieć swoje ciuszki dla malucha, maluch jest cały czas przy matce (ten sam pokój), zwracają uwagę na kangurowanie (przy cesarce zadanie dla ojca)... itp
Jestem mile zaskoczona

Fajnie, że jesteś zadowolona My jutro zaczynamy SR. Mam nadzieję, że będzie fajnie. Zwłaszcza, że 3 godziny to ciężko mi będzie wysiedzieć

Dziewczyny czy kupowałyście może rajtki ciążowe? Możecie jakieś polecić? Zimno się robi i myślę nad kupnem jakiś grubszych żeby nadal móc nosić kiecki.

[silesianna]

Z rajstop ciazowych z czystym i goracym sercem polecam rajty firmy Marilyn. W poprzedniej ciazy mialam tez gatte i w porownaniu do marilynow gattowe byly do duuuuuuuuuuuu...szy. pily w brzuch, gryzly i niewiadomoco. Marilynowe byly miekkie, delikatne i bardzo wygodne. I calkiem wytrzzymale

[Monian]

Ja kupowałam tylko zwykłe, cienkie ciążowe z Rossmanna ale złego słowa na nie powiedzieć nie mogę.

[~Olya~]

Napisane przez Justana1984

wow ale nastawiłaś pozytywnie na SR aż chyba w końcu zadzwonię do mojej bo cos dzwonię i zadzwonić nie mogę a Ty płacisz czy normalnie za darmo????

---------- Dopisano o 11:10 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------



za zakupy
świetne te łóżeczko, też będę musiała nad tym pomysleć

Jesteśmy w darmowej szkole cudem udało nam sie tam dostać
Prowadząca powiedziała, ze od razu widać jak przychodzi kobieta rodzic, czy jest przygotowana czy 9 miesięcy przebimbała. Nie chodzi nawet o panikę... Bo każdy panikuje

[Futbolowa]

Napisane przez ~Olya~

Prowadząca powiedziała, ze od razu widać jak przychodzi kobieta rodzic, czy jest przygotowana czy 9 miesięcy przebimbała. Nie chodzi nawet o panikę... Bo każdy panikuje

To jak ktoś nie chodzi do SR od razu sobie bimba? To chyba od dziesięcioleci sobie wszystkie ciężarne olewały swoje ciąże, bo SR to moda ostatnich lat.

Napisane przez silesianna

Z rajstop ciazowych z czystym i goracym sercem polecam rajty firmy Marilyn. W poprzedniej ciazy mialam tez gatte i w porownaniu do marilynow gattowe byly do duuuuuuuuuuuu...szy. pily w brzuch, gryzly i niewiadomoco. Marilynowe byly miekkie, delikatne i bardzo wygodne. I calkiem wytrzzymale

O, dzięki, też ostatnio zainteresował mnie ten temat


Mam pytanie do tych z Was, które są zorientowane w sprawach papierkowych. Mam zwolnienie do 3 września i tegoż samego dnia wizytę. Jak znam mojego lekarza, nowe zwolnienie zamiast od 4 wypisze mi od 3 - czy to będzie w oczach ZUSu jakiś wielki problem, czy mam go przyciskać, żeby wpisał inaczej?

[aleksandrettaa]

Napisane przez silesianna

Z rajstop ciazowych z czystym i goracym sercem polecam rajty firmy Marilyn. W poprzedniej ciazy mialam tez gatte i w porownaniu do marilynow gattowe byly do duuuuuuuuuuuu...szy. pily w brzuch, gryzly i niewiadomoco. Marilynowe byly miekkie, delikatne i bardzo wygodne. I calkiem wytrzzymale

Dzięki za info

Napisane przez Futbolowa

Mam pytanie do tych z Was, które są zorientowane w sprawach papierkowych. Mam zwolnienie do 3 września i tegoż samego dnia wizytę. Jak znam mojego lekarza, nowe zwolnienie zamiast od 4 wypisze mi od 3 - czy to będzie w oczach ZUSu jakiś wielki problem, czy mam go przyciskać, żeby wpisał inaczej?

Dlaczego miałby Ci nie wypisać od 4? Jeśli wizyta jest w czasie trwania zwolnienia chorobowego to następne wystawia się z wyprzedzeniem. Jak zus na to spojrzy to niestety nie wiem ale moje doświadczenie jest takie, że jak może to się czepi każdej pierdoły.

[aleska]

Przekonałyście mnie. Muszę się wybrać do CCC. Już na ich stronie upatrzyłam sobie jedne buty
Zastanawiam się też nad krótkimi kaloszkami z Lidla.

Dziewczyny uważajcie na szyjki

Wczoraj chyba przesadziłam ze sprzątaniem. Tak mnie później coś bolało w pośladkach, że nie mogłam chodzić. Dzisiaj już trochę lepiej. To rwa kulszowa, czy co? Miałam to już wcześniej po wysiłku kilka razy, ale dalej nie wiem co to jest.

Begie13 -też nakręcam się wojną Do filmów, książek i miejsc związanych tematycznie z jakąkolwiek wojną to się od początku ciąży nie zbliżam, no ale trudno uciec od tej tematyki.

Szybkawolna - poszalałaś z zakupami Aż 8 butelek?

[Futbolowa]

Napisane przez aleksandrettaa

Dlaczego miałby Ci nie wypisać od 4? Jeśli wizyta jest w czasie trwania zwolnienia chorobowego to następne wystawia się z wyprzedzeniem. Jak zus na to spojrzy to niestety nie wiem ale moje doświadczenie jest takie, że jak może to się czepi każdej pierdoły.

Bo mój lekarz jest zwyczajnie dziwny i za każdym razem miesza jak opętany Ale najwyżej go przycisnę i już, nie chcę mieć potem żadnych problemów.

[~Olya~]

Napisane przez Futbolowa

To jak ktoś nie chodzi do SR od razu sobie bimba? To chyba od dziesięcioleci sobie wszystkie ciężarne olewały swoje ciąże, bo SR to moda ostatnich lat.


O, dzięki, też ostatnio zainteresował mnie ten temat


Mam pytanie do tych z Was, które są zorientowane w sprawach papierkowych. Mam zwolnienie do 3 września i tegoż samego dnia wizytę. Jak znam mojego lekarza, nowe zwolnienie zamiast od 4 wypisze mi od 3 - czy to będzie w oczach ZUSu jakiś wielki problem, czy mam go przyciskać, żeby wpisał inaczej?

Futbolowa... nie napisałam, że SR to konieczność choć wydaje mi się, że dosyć pomocna, bo po jednych zajęciac wyłapałam wiele szczegółów o których nie miałam zielonego pojęcia.
przygotowanie tj. sztuka odpowiedniego oddychania (wcale to nie takie łatwe cholerka! - w środę będzie sprawdzane, która ćwiczyła, a która nie!), ćwiczenia mięśni kegla, sztuka relaksacji (czasem jest na to 10 minut, czasem 5 a czasem 5 sekund), ogarnianie się w fazach porodu... wiadomo, że poród to proces, w którym w kazdej chwili może zdarzyć się coś niespodziewanego, ale są pewne fazy, które ponoć są naturalne... do tego dochodza kwestie wiedzy, kiedy się już zaczęło,a akiedy mamy fałszywy alarm... no i tez ponoć umiejętności obycia z maleństwem już po narodzinach
Przygotowac można sie na wiele sposobów, choćby w domu... sa ku temu książki, mase tutoriali i filmików w internecie, poradniki.... i choćby rady i sugestie matek doświadczonych (coć ponoć cięzko mówic o doswiadczeniu - każdy poród jest inny z nami chodzą już dwie mamy - jedna ma 3 letniego synka, a druga nawet dwójkę

[czekoladka21]

Napisane przez Futbolowa

Mam pytanie do tych z Was, które są zorientowane w sprawach papierkowych. Mam zwolnienie do 3 września i tegoż samego dnia wizytę. Jak znam mojego lekarza, nowe zwolnienie zamiast od 4 wypisze mi od 3 - czy to będzie w oczach ZUSu jakiś wielki problem, czy mam go przyciskać, żeby wpisał inaczej?

zwolnienie powinno byc wypisane od 4 wrzesnia
ja mialam zwolnienie do 1.09 i tez tego dnia mialam wizyte , lekarz wypisal od 2.09


cos dzisiaj zle sie czuje, ciagle mi duszno

[eclariss]

futbolowa a to dlaczego tak on naciska na tego 3? Ja zawsze tak mam, że idę np 8 a zwolnienie mi daje od 9.

czekoladka duża Ta twoja panna

Ja się na wczorajszym usg wściekłam...byłam prywatnie u faceta co ma swoje pacjentki i takim jak ja "nie swoim" robi usg prenatalne i jak byłam w II trymestrze to były takie opcje:
200zł usg + doppler+ pooglądanie dzidzi w 3d
300zł to samo + płyta cd z fotami dzidzi w 3d i filmik w 3d (wychodziło stówka za samą płytkę) a teraz przychodzę i tu nowe zasady
200zł usg+doppler
300zł usg+doppler i 3d na płytce--czyli albo oglądasz 3d za stówę albo wogule...no to mu podziękowałam za tą opcję 3d chociaż tak bardzo chciałam ją zobaczyć.

Moja mała wyszła z wymiarami o tydzień w przód i mam teraz termin na październik według tego usg.
A waga to 1846g i 31t4d no a według OM to mam 30t5d

co do Waszych przedszkolaków to to samo było z moją siostrzenicą...już miała być rezygnacja bo codziennie rano był w domy ryk i wrzask i całą drogę do przedszkola a tam dalszy ciąg lamentu ale że siostra pracuje i za bardzo innego wyjścia nie było to musiała ją zostawić..potem było powolutku coraz lepiej a teraz jest tak, że jak idzie ją odbierać to młoda oburzona, że w tym momencie maluje i dopiero jak skończy to pojedzie do domu.


To ja jestem z tych co 9 msc bimbały i przyjadę tam całkowicie zielona.

[aleksandrettaa]

Napisane przez Futbolowa

Bo mój lekarz jest zwyczajnie dziwny i za każdym razem miesza jak opętany Ale najwyżej go przycisnę i już, nie chcę mieć potem żadnych problemów.

No to lepiej pilnuj i sprawdzaj. Mnie teraz zus odesłał L4 bo gin wpisał 10.09 zamiast 10.09.2014 muszę więc lecieć i poprawiać. Już raz do niego wracałam bo zaniosłam L4 do pracy po czym mi zadzwonili, że data jest źle wpisana i chodziłam korygować. Do tego zus nie doczytał się kodu B na poprzednim zwolnieniu i wypłacili mi 80 zamiast 100%. Muszę spróbować to wyjaśnić. Cały czas coś

[LolaMontez]

Napisane przez Futbolowa

To jak ktoś nie chodzi do SR od razu sobie bimba? To chyba od dziesięcioleci sobie wszystkie ciężarne olewały swoje ciąże, bo SR to moda ostatnich lat.


O, dzięki, też ostatnio zainteresował mnie ten temat


Mam pytanie do tych z Was, które są zorientowane w sprawach papierkowych. Mam zwolnienie do 3 września i tegoż samego dnia wizytę. Jak znam mojego lekarza, nowe zwolnienie zamiast od 4 wypisze mi od 3 - czy to będzie w oczach ZUSu jakiś wielki problem, czy mam go przyciskać, żeby wpisał inaczej?

Nie możesz mieć L4 od 3 bo wtedy będziesz miała dwa zwolnienia w jednym dniu. Musi Ci dać od 4 września bo inaczej będziesz musiała latać do niego i poprawiać, a to trochę zajmie wiec automatycznie moze sie opóźnić wypłata wynagrodzenia

[czekoladka21]

Napisane przez eclariss

Moja mała wyszła z wymiarami o tydzień w przód i mam teraz termin na październik według tego usg.
A waga to 1846g i 31t4d no a według OM to mam 30t5d

ja bym sie nie sugerowala terminem z usg tylko z om, moj lekarz za kazdym razem jak mala wychodzi o 2 tyg. do przodu to podkresla ze dziecko rosnie swoim tempem i bierze pod uwage tylko tp z om
spora juz Twoja dzidzia

[Keithlyn]

Ja po wizycie...
Ciśnienie mi sie troche podniosło.. 130/80 a zawsze w granicach 100/60. Lekarz się lekko zmartwił, kończę aktualnie 27 tydzień a mała waży według jego szacunków 1500 g powiedział że sporo
Ja tam mu nie do końca wierzę bo ma stary sprzęt... za tydzień idziemy na prenatalne do prywatnej kliniki więc się dokładniej dowiem

Napisane przez aleska

Przekonałyście mnie. Muszę się wybrać do CCC. Już na ich stronie upatrzyłam sobie jedne buty
Zastanawiam się też nad krótkimi kaloszkami z Lidla.

Dziewczyny uważajcie na szyjki

Wczoraj chyba przesadziłam ze sprzątaniem. Tak mnie później coś bolało w pośladkach, że nie mogłam chodzić. Dzisiaj już trochę lepiej. To rwa kulszowa, czy co? Miałam to już wcześniej po wysiłku kilka razy, ale dalej nie wiem co to jest.

Begie13 -też nakręcam się wojną Do filmów, książek i miejsc związanych tematycznie z jakąkolwiek wojną to się od początku ciąży nie zbliżam, no ale trudno uciec od tej tematyki.

Szybkawolna - poszalałaś z zakupami Aż 8 butelek?

od kiedy mają być te kaloszki ?? od czwartku ??Przydałby by sie na wyjście z psem...

No mi się wydaję dziewczyny że za bardzo się nadwyrężamy, sprzatamy, układamy, pierzemy, gotujemy a potem nam się szyjki skracają trza wrzucić na luz...

[Indra83]

Ja chodziłam do szkoły rodzenia 5 lat temu i bardzo sobie chwaliłam, aleee.... no właśnie jak byłam zielona w kwestii dzieci, to bardzo się cieszyłam, że czegoś się dowiem wreszcie, tak samo kwestie prawne, fajnie jak ktoś ma w programie, o cc, bo choć z mojej grupy nikt nie deklarował, to dwie mamy jednak tak skończyły z tego co wiem. Tak sam o wizyta w szpitalu i ogladanie sal porodowych, poorodowych, super.

Jednak największe moje ALE, to właśnie te ćwiczenia oddechu, poznanie faz porodu, jak sie zaczyna itp. Jak cię ból złapie, to jeszcze na początku sie kontrolujesz i analizujesz, ale potem to jest hardcore i praca nad oddechem, kontrola przepony itp. odchodzą daleko w dal, siną dal.

Tu najważniejsza jest dobra położna, która wesprze i czasem potrząśnie, pewnie steruje kobietą, bo ona bardzo często, poddaje się sytuacji i robi to co jej organizm każe. Tego wszystkiego nie da się wyćwiczyć moim zdaniem, pamiętać o wszystkim, zamkniętych oczach, parciu, oddychaniu itp.

Głowa pełna teorii, a w praktyce,wielka niewiadoma

[szybkawolna]

Napisane przez aleska

Szybkawolna - poszalałaś z zakupami Aż 8 butelek?

Pewnie jakby nie to ze to byl gotowy zestaw to bym nie brala az tylu ;p A TOMMEE TIPPEE se wymyslili taki zestaw z 8 butelkami to juz wzielam a co tam ;p

[czekoladka21]

Napisane przez Indra83

Tu najważniejsza jest dobra położna, która wesprze i czasem potrząśnie, pewnie steruje kobietą, bo ona bardzo często, poddaje się sytuacji i robi to co jej organizm każe. Tego wszystkiego nie da się wyćwiczyć moim zdaniem, pamiętać o wszystkim, zamkniętych oczach, parciu, oddychaniu itp.

Głowa pełna teorii, a w praktyce,wielka niewiadoma

zgadzam sie w 100%

---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

Napisane przez szybkawolna

Pewnie jakby nie to ze to byl gotowy zestaw to bym nie brala az tylu ;p A TOMMEE TIPPEE se wymyslili taki zestaw z 8 butelkami to juz wzielam a co tam ;p

jak ci sie nie przydadza to zawsze mozesz czesc sprzedac
ja karmilam mm i wystarczyly mi 2 butelki

[Futbolowa]

~Olya~, nie, nie, spokojnie Chodziło mi o sam ten tekst tej pani, że jak ktoś do SR nie chodzi, to od razu sobie bimba. Po prostu nie podoba mi się jej ocena

Dzięki dziewczyny za rozjaśnienie sytuacji, na pewno upomnę się o ten 4 września

[szybkawolna]

Bylam dziś w rossmanie. I moim oczą ukazalo sie mleko poczatkowe babydream 600g za 16,99 zł ! Moje oczy pofrunely na ceny innych firm i opadla mi szczeka ! O co kaman ? Czytam na necie opinie i kobitki sa bardzo zadowolone oceny 4,75/5.

czy któraś z mam probowala tego mleka ?

zastanawiam sie czy sie na wszelki wypadek w jakies mleko nie zaopatrzyc gdyby sie okazalo ze mala trzeba dokarmiac bo sie nie naje z piersi

[Indra83]

Ja nie stosowalam żadnego, ale może warto jakieś mieć, bo z tym karmieniem piersią różnie bywa, a tu cena dobra i opinie.

[happywoman]

Napisane przez Kasia427

Ku**a siedze na poczekalni, na wypisie mam jak byk cukrzyca w ciazy... :/ mam dosc normalnie na dzisiaj...

Witaj w klubie! Będzie dobrze, dasz radę! Mnie też strzeliło jak się dowiedziałam. Grunt to spokój.

[Beata Marcina :0]

szybkawolna ja właśnie ostatnio radziłam się koleżanki, mówiła żeby kupić z jedną butelkę (wcześniej nie miałam zamiaru kupować) i z jedną, dwie takie saszetki https://www.bebiprogram.pl/nasze-pro...on-2-saszetka/ Bo czasem w nocy coś się dzieje z laktacją, a dziecku trzeba coś podać już, a nie za pół godziny jak się wróci z apteki Pokazywała mi też takie gotowe mleko w butelkach, których nawet nie trzeba podgrzewać, tylko przykręca się smoczek i można karmić http://www.aptekadziecka.pl/product-...-RTF-90ml.html Jej oczywiście wszystko pozostawało i się przeterminowało, bo nie miała takich nagłych wypadków.

Jeśli chodzi o marki mleka modyfikowanego to się nie orientowałam wogóle, nastawiam się na karmienie piersią, a jak nie wyjdzie pewnie położna czy lekarz coś doradzą.

[fiorella22]

Tez bylam w rossmanie i kupilam plyn do prania Bobini (do wyboru byla tez Lovela) za niecale 11zl. Do tego byl plyn do plukania ale napisane na nim bylo, ze po 1m-cu. wiec poki co sobie go darowalam. Nie wiem czy dobrze zrobilam a Wy uzywacie plynu do plukania? (tak mi sie wydaje ze wtedy ciuszki sa takie delikatniejsze, przyjemniejsze i miekkie)
Jutro ma byc pogoda i chce poprac.

Ja pewnie tez zakwalifikuje sie do tych bimbajacych przez 9m-cy.
Dzis nawet TZtowi zadalam pytanie retoryczne czy ja bede potrafila urodzic
po powrocie mamy isc do SR we Fr ale dowiem sie tam tyle ile on mi przetlumaczy.

[Keithlyn]

fiorella - ja nie zamierzam płukać w płynie.. Po prostu dam na dodatkowe płukanie samą wodą.Ja za jakies 2 tyg się wezmę za pranie wszystkiego, bo nie wiadomo jak właśnie z pogodą będzie.. no i prasowanie bo im poźniej tym bardziej nie bedzie mi sie chciało stać przy żelazku

[begie13]

Napisane przez Futbolowa

To jak ktoś nie chodzi do SR od razu sobie bimba? To chyba od dziesięcioleci sobie wszystkie ciężarne olewały swoje ciąże, bo SR to moda ostatnich lat.

Święte słowa pewnie fajnie jest na szkole rodzenia ale bez tego też się urodzi i zajmie dzieckiem.
Ja nie chodziłam na sr, po przyjęciu do szpitala rozwarcie badała mi jakaś babka myśle około 30-stki, położna czy lekarz- nie wiem ale jak mnie badała to myślałam, że zejdę z tego świata . tak tą rękę na chama pchała Stwierdziła, że wszystko pozamykane...choć parę dni wcześniej było rozwarcie na 1 palec.
Po jakimś czasie zaczęłam plamić i powiedziałam jej to a ona do mnie z pyskiem (bo inaczej się nie wyrażę): Gdyby pani chodziła na sr to wiedziałaby, że to jest normalny objaw po badaniu!!!
Nie potrzebna mi była sr, żeby to wiedzieć i też nie uważam, że przebimbałam całą ciążę a przygotowywałam się sama teoretycznie, wiedziałam jak przewinąć malutką, wykąpać itp.
A co do tego badania rozwarcia to potem zbadała mnie inna położna i rozwarcie było na 2 palce

Napisane przez aleska

Wczoraj chyba przesadziłam ze sprzątaniem. Tak mnie później coś bolało w pośladkach, że nie mogłam chodzić. Dzisiaj już trochę lepiej. To rwa kulszowa, czy co? Miałam to już wcześniej po wysiłku kilka razy, ale dalej nie wiem co to jest.

Begie13 -też nakręcam się wojną Do filmów, książek i miejsc związanych tematycznie z jakąkolwiek wojną to się od początku ciąży nie zbliżam, no ale trudno uciec od tej tematyki.

Jeśli chodzi o ten ból to ja też tak mam w jednym posladku, jak chociażby pościeram kurze to już zaczyna mnie boleć, o kręgosłupie już nie wspomnę ...

[aleksandrettaa]

Napisane przez Beata Marcina :0

szybkawolna ja właśnie ostatnio radziłam się koleżanki, mówiła żeby kupić z jedną butelkę (wcześniej nie miałam zamiaru kupować) i z jedną, dwie takie saszetki https://www.bebiprogram.pl/nasze-pro...on-2-saszetka/ Bo czasem w nocy coś się dzieje z laktacją, a dziecku trzeba coś podać już, a nie za pół godziny jak się wróci z apteki Pokazywała mi też takie gotowe mleko w butelkach, których nawet nie trzeba podgrzewać, tylko przykręca się smoczek i można karmić http://www.aptekadziecka.pl/product-...-RTF-90ml.html Jej oczywiście wszystko pozostawało i się przeterminowało, bo nie miała takich nagłych wypadków.

Jeśli chodzi o marki mleka modyfikowanego to się nie orientowałam wogóle, nastawiam się na karmienie piersią, a jak nie wyjdzie pewnie położna czy lekarz coś doradzą.

Fajne te saszetki. Myślałam, że trzeba od razu duże opakowanie kupować.

[Futbolowa]

Nie wiem, czy korzystacie z takich stron, ale jakieś dwa tygodnie temu zarejestrowałam się na stronie hipp.pl i bebiprogram.pl, a dzisiaj w skrzynce znalazłam od nich darmowe przesyłki:



Właśnie przesłuchuję płytę, bo to akurat moje klimaty

[Kasia427]

Przepraszam, ze sie nie odnoszę ale jestem taka zła że hej... dostałam ten glukometr no i mam sobie mierzyć cukier :/ rano miałam jak ta babka mi mierzyła 134, a zjadlam bułke z serem... ciekawe co po obiedzie... w ogole co ja mam jeść?! Zupe koperkową zrobiłam ale co to za smak bez śmietany... porażka... owoców mi powiedziała ze mam nie jesc bo to najwiecej cukru :/ przeciez owoce są bardzo zdrowe!!! Jedyna moja przekaska kiedy nie chcialam jesc slodyczy to sobie owoców jadłam... nie no to są jakieś żarty...

[Futbolowa]

Napisane przez begie13

Święte słowa pewnie fajnie jest na szkole rodzenia ale bez tego też się urodzi i zajmie dzieckiem.
Ja nie chodziłam na sr, po przyjęciu do szpitala rozwarcie badała mi jakaś babka myśle około 30-stki, położna czy lekarz- nie wiem ale jak mnie badała to myślałam, że zejdę z tego świata . tak tą rękę na chama pchała Stwierdziła, że wszystko pozamykane...choć parę dni wcześniej było rozwarcie na 1 palec.
Po jakimś czasie zaczęłam plamić i powiedziałam jej to a ona do mnie z pyskiem (bo inaczej się nie wyrażę): Gdyby pani chodziła na sr to wiedziałaby, że to jest normalny objaw po badaniu!!!
Nie potrzebna mi była sr, żeby to wiedzieć i też nie uważam, że przebimbałam całą ciążę a przygotowywałam się sama teoretycznie, wiedziałam jak przewinąć malutką, wykąpać itp.
A co do tego badania rozwarcia to potem zbadała mnie inna położna i rozwarcie było na 2 palce

Ech, nienawidzę tych chamskich położnych. Chyba tylko jedna moja koleżanka nie narzekała na opiekę w szpitalu

A co do SR - fajnie jest się przygotować teoretycznie, pewnie, że tak, ale podobne wiadomości można znaleźć na własną rękę i trenować w domu, albo i nie przygotowywać się wcale, a i tak mieć łagodny poród. To, czy ktoś będzie umiał zastosować wiedzę w praktyce wcale nie jest pewne i wcale nie będę uważać, że z moich dwóch przyjaciółek, ta która była w SR lepiej przygotowała się na to, co ją czekało. Było wręcz odwrotnie. Ale oczywiście wszystko zależy od człowieka

---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

Napisane przez Kasia427

Przepraszam, ze sie nie odnoszę ale jestem taka zła że hej... dostałam ten glukometr no i mam sobie mierzyć cukier :/ rano miałam jak ta babka mi mierzyła 134, a zjadlam bułke z serem... ciekawe co po obiedzie... w ogole co ja mam jeść?! Zupe koperkową zrobiłam ale co to za smak bez śmietany... porażka... owoców mi powiedziała ze mam nie jesc bo to najwiecej cukru :/ przeciez owoce są bardzo zdrowe!!! Jedyna moja przekaska kiedy nie chcialam jesc slodyczy to sobie owoców jadłam... nie no to są jakieś żarty...

W takim wypadku lepiej postawić na warzywa niż owoce. Owszem, owoce mają witaminy, ale wcale nie zaleca się ich jeść w nadmiarze - szczególnie wieczorami i gdy człowiek dba o linię, czy właśnie w przypadkach podwyższonego poziomu cukru. Miałam w którejś z książek nawet ciekawe wyniki eksperymentu - w jakiejś korpo zamiast automatów z kawą postawili ludziom automaty z darmowymi sokami owocowymi i po czasie u większości z nich ujawnił się wzrost wagi. Niby zdrowe, a jednak cukru w cholerę.

Poszukaj sobie list produktów podzielonych według IG i stawiaj na te, które mają najniższą wartość