W pogoni za wiosną… galopujące Ireny naaamber !!! 15 !!!

[brzydula_81]

Napisane przez yyahyoo

Brzudi a ja jakieś inne testuje, ale jednak to nasze lepsze

ja jakies dwa tygodnie temu kupilam wytrawne biale wino wloskie...chyba pinot grigio, ale nie pamietam etykietki....i bylo pyszne....

[yyahyoo]

Napisane przez brzydula_81

ja jakies dwa tygodnie temu kupilam wytrawne biale wino wloskie...chyba pinot grigio, ale nie pamietam etykietki....i bylo pyszne....

Ja dawno nie piłam białego, bo zimno było, ale teraz chyba popatrzę.
to też w biedronce kupiłaś?

[evela28]

Napisane przez brzydula_81

ja tez mam - naszego czerwonego faworyta z biedronki


ale gdzie, pytam sie gdzie-bo tez chce zobaczyc

https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...4&d=1428666095

[brzydula_81]

Napisane przez yyahyoo

Ja dawno nie piłam białego, bo zimno było, ale teraz chyba popatrzę.
to też w biedronce kupiłaś?

tak, tylko bylam w zeszlym tygodniu i nie moglam znalezc tego wina.....

Napisane przez evela28

https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...4&d=1428666095

faktycznie piekne

[yyahyoo]

Napisane przez brzydula_81

tak, tylko bylam w zeszlym tygodniu i nie moglam znalezc tego wina.....



faktycznie piekne

To może ja jutro popatrzę. Mam tu taką wyprzedażowa Biedronke to może i to wino będzie. Jaki kraj?

[MissChievousTess]

Ufff... zrobiłam mój zestaw ćwiczeń na tyłek.
No tak, niby teraz waga u mnie prawidłowa, ale jest jeden problem- mnie wszystko idzie w tyłek. I nieco w brzuch. Nic w cycki.
Dlatego muszę ciut schudnąć, ale nie dietą a ćwiczeniami.
Jak chodzę na siłownię to same kilogramy lecą. Jak aktywnie uprawiam sport latem to też, ale ubiegły rok spędziłam za biurkiem bez wakacji, więc nadwyżka jest. Możliwe, że organizm zimą zrobił rezerwy na lato a ja z nich nie korzystałam.
Więc teraz tyłek urósł, spodnie przyciasne, więc muszę się za siebie wziąć.
Nawet nie wiem ile teraz mam w biodrach bo TŻ gdzieś posiał centymetr krawiecki, ale pewnie sporo. Niedawno gdzieś czytałam, że białe kobiety mają obsesję na punkcie ćwiczeń na pośladki bo z reguły mają małe tyłki. No u mnie zawsze był spory tyłek a la Lopez, więc całkiem treningów nie mogę odpuszczać. Bo w talii cienka, góra drobna a tyłek rośnie bez opamiętania.
No i teraz mam ciut tłuszczyku na brzuchu a nigdy tak dotąd nie miałam. Jak trenowałam to w ubiegłym roku było widać mięśnie a teraz już nie :-/
Nic nie poradzę, że mnie kardio mało daje i działa na mnie najlepiej dłuższy trening z obciążeniem. Po prostu moje ciało lubi wysiłek pod obciążeniem, spokojniejszy, dłuższy, ale z ciężarami. Także jak nie mam czasu na siłownię, a w ubiegłym roku nie miałam to jest z moim mięśniami kiepsko.

[yyahyoo]

Miss chyba Cię zmartwie, ale jeśli jesteś gruszką to najpierw schudnie góra i cycki. Dopiero na samym, samym końcu tyłek....
Jesteś młoda laską to możesz trochę powalczyć, ale tego co nieuniknione nie zmienisz - z wiekiem kg będą szły w biodra nawet jak będziesz bardzo rygorystycznie przestrzegać miliona diet. Taka Twoja uroda hormonalna i trzeba to zaakceptować

Mnie tam się podoba tyłek Lopez!

---------- Dopisano o 23:25 ---------- Poprzedni post napisano o 23:22 ----------

Świetny film jest na TVN a jaka obsada!!!

Cholera a ja rano na ćwiczenia się wybieram. Będę nieprzytomna

[MissChievousTess]

No wiem, że pewnych rzeczy nie zmienię.
To akurat akceptuję. Myślę, że mojemu TŻ'towi trudniej zaakceptować zmiany ciała z wiekiem, zwłaszcza własnego.
Choć jego też bardziej martwi np. spadek kondycji niż przyrost wagi.
To typ sportowca outdoorowca i pewnie to, że np. nie mamy kondycji na Alpen tour na rowerach trochę go przeraża. Jak nieco utył to mnie to jakoś nie przeszkadzało a on się załamał i zaczął biegać tak intensywnie, że aż kolano uszkodził. Potem miał półroczną przerwę od ćwiczeń. No i dopiero teraz wrócił do sportu.
Ja w sumie to chcę być w formie. Chcę być silna, sprawna. Diet nigdy nie stosowałam i chyba nie umiałabym się dietować.
Kilka razy myślałam o wegetarianizmie i próbowałam, ale jednak mój organizm brutalnie domaga się białka z mięsa. Może coś robiła nie tak, może kiedyś się uda, ale do tej pory zaliczyłam 3 bolesne porażki w tej kwestii. No i TŻ też raczej mięsożerca.
Nie wiem może to zdrowsze, ale tu diety drastycznie zmienić nie umiem. Za to ruszać się jest raczej zdrowo. Raczej bo w Krakowie powietrze brudne, więc lepiej ćwiczyć na siłowni. Choć raz na siłowni złapałam grzybicę skóry gładkiej i leczyłam pół roku, więc różnie to bywa z tym sportem dla zdrowia. Ale chyba lepiej się ruszać niż nie ruszać.

[yyahyoo]

Napisane przez MissChievousTess

No wiem, że pewnych rzeczy nie zmienię.
To akurat akceptuję. Myślę, że mojemu TŻ'towi trudniej zaakceptować zmiany ciała z wiekiem, zwłaszcza własnego.
Choć jego też bardziej martwi np. spadek kondycji niż przyrost wagi.
To typ sportowca outdoorowca i pewnie to, że np. nie mamy kondycji na Alpen tour na rowerach trochę go przeraża. Jak nieco utył to mnie to jakoś nie przeszkadzało a on się załamał i zaczął biegać tak intensywnie, że aż kolano uszkodził. Potem miał półroczną przerwę od ćwiczeń. No i dopiero teraz wrócił do sportu.
Ja w sumie to chcę być w formie. Chcę być silna, sprawna. Diet nigdy nie stosowałam i chyba nie umiałabym się dietować.
Kilka razy myślałam o wegetarianizmie i próbowałam, ale jednak mój organizm brutalnie domaga się białka z mięsa. Może coś robiła nie tak, może kiedyś się uda, ale do tej pory zaliczyłam 3 bolesne porażki w tej kwestii. No i TŻ też raczej mięsożerca.
Nie wiem może to zdrowsze, ale tu diety drastycznie zmienić nie umiem. Za to ruszać się jest raczej zdrowo. Raczej bo w Krakowie powietrze brudne, więc lepiej ćwiczyć na siłowni. Choć raz na siłowni złapałam grzybicę skóry gładkiej i leczyłam pół roku, więc różnie to bywa z tym sportem dla zdrowia. Ale chyba lepiej się ruszać niż nie ruszać.

Oczywiście, że trzeba się ruszać
Czego tak naprawdę boi się Twój TŻ, że tak walczy ze swoim ciałem? Już kryzys? Nie za wcześnie? A może coś innego?

Człowiek to wszystkożerna jednostka, wiec mięso też jeść trzeba
Zresztą mój dziadek, 92 lata, je wszystko - słodycze, mięso, masło, warzywa i jest w całkiem niezłej kondycji

[MissChievousTess]

O matko, a ja chciałam wymieniać się na targowisku i tak zdobyć nowe pędzle:
http://www.☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠/uroda/ko...19239,1,a.html
Oj, jednak kupię swoje osobiste, nowe.
Mus, Ty jednak myj te swoje pędzle częściej.
Ja kupiłam mydło Carex bo wyczytałam, że niektóre dziewczyny tak myją. Ale chyba jednak szarpnę się na porządny płyn do czyszczenia pędzli.
Aż mnie ciary przeszły na samą myśl.

[yyahyoo]

Napisane przez MissChievousTess

O matko, a ja chciałam wymieniać się na targowisku i tak zdobyć nowe pędzle:
http://www.☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠/uroda/ko...19239,1,a.html
Oj, jednak kupię swoje osobiste, nowe.
Mus, Ty jednak myj te swoje pędzle częściej.
Ja kupiłam mydło Carex bo wyczytałam, że niektóre dziewczyny tak myją. Ale chyba jednak szarpnę się na porządny płyn do czyszczenia pędzli.
Aż mnie ciary przeszły na samą myśl.

Miss wystarczy, ze raz w tygodniu użyjesz szamponu do włosów do mycia pędzli. Nie trzeba ich dezynfekowac od razu - co za dużo to niezdrowo. Te antybakteryjne żele i kosmetyki często uczulaja i podrażniaja

[MissChievousTess]

Napisane przez yyahyoo

Oczywiście, że trzeba się ruszać
Czego tak naprawdę boi się Twój TŻ, że tak walczy ze swoim ciałem? Już kryzys? Nie za wcześnie? A może coś innego?

Człowiek to wszystkożerna jednostka, wiec mięso też jeść trzeba
Zresztą mój dziadek, 92 lata, je wszystko - słodycze, mięso, masło, warzywa i jest w całkiem niezłej kondycji

żebym to ja wiedziała czego on się boi.
Jakaś depresja go męczy, nawet go do lekarza wysyłałam, ale boi się iść. Jak to facet. Możliwe, że jakiś taki kryzys 30-latka.
No i męczy się wiejski chłopak w mieście.
On jak za długo nie rusza się w plenerze to jak taki niewybiegany Hasky. Naprawdę. Najlepiej jak go wtedy w góry na rower wygonię na cały dzień. Zawsze mówi, że musi żyć blisko jakiś gór na rower bo jak nie będzie mógł czasem skoczyć w góry na rowerze to oszaleje. I chyba coś w tym jest.
Nie wiem, może spadku sprawności fizycznej z wiekiem się boi?
Mam takiego kolegę, który uprawia sporty walki i nie lubi obchodzić urodzin bo jak mi powiedział, wie, że każde kolejne oznaczają, że będzie mógł coraz mniej, w sensie wydolności fizycznej. Może tak u facetów jest z lękiem przed starością/śmiercią? Mnie trudno ocenić bo ja już 5 razy cudem przeżyłam, więc śmierć sobie oswoiłam. Nie wiem. Naprawdę chciałabym wiedzieć. Naprawdę nie wiem. On sam chyba nie umie tego określić bo pewnie już by mi to wyjaśnił.

[gosia261282]

Czytam co piszecie, ale pisać mi się nie chce. Dzieciaki dały mi popalić. Do tego pms. I wszy u Wiki

[yyahyoo]

Napisane przez MissChievousTess

żebym to ja wiedziała czego on się boi.
Jakaś depresja go męczy, nawet go do lekarza wysyłałam, ale boi się iść. Jak to facet. Możliwe, że jakiś taki kryzys 30-latka.
No i męczy się wiejski chłopak w mieście.
On jak za długo nie rusza się w plenerze to jak taki niewybiegany Hasky. Naprawdę. Najlepiej jak go wtedy w góry na rower wygonię na cały dzień. Zawsze mówi, że musi żyć blisko jakiś gór na rower bo jak nie będzie mógł czasem skoczyć w góry na rowerze to oszaleje. I chyba coś w tym jest.
Nie wiem, może spadku sprawności fizycznej z wiekiem się boi?
Mam takiego kolegę, który uprawia sporty walki i nie lubi obchodzić urodzin bo jak mi powiedział, wie, że każde kolejne oznaczają, że będzie mógł coraz mniej, w sensie wydolności fizycznej. Może tak u facetów jest z lękiem przed starością/śmiercią? Mnie trudno ocenić bo ja już 5 razy cudem przeżyłam, więc śmierć sobie oswoiłam. Nie wiem. Naprawdę chciałabym wiedzieć. Naprawdę nie wiem. On sam chyba nie umie tego określić bo pewnie już by mi to wyjaśnił.

Miss to faktycznie ciężka sprawa. Sam się nie przyzna, do lekarza na pewno nie pójdzie - to facet. Takie podejście byłoby przyznaniem się do porażki i słabości.
Aczkolwiek nie wygląda to na depresję. Bardziej na rozwijające się jakieś kompleksy, brak wiary w siebie lub jej powolny spadek....

Napisane przez gosia261282

Czytam co piszecie, ale pisać mi się nie chce. Dzieciaki dały mi popalić. Do tego pms. I wszy u Wiki

Gosia spokojnie
PMS Witaj w klubie
A wszy - normalne. Nic się nie dzieje. Mam nadzieję, że chłopaki się nie zaraza, a nawet jeśli to da się z tym walczyć

[MissChievousTess]

Napisane przez gosia261282

Czytam co piszecie, ale pisać mi się nie chce. Dzieciaki dały mi popalić. Do tego pms. I wszy u Wiki

To płyn z apteki, gęsty grzebień i gotowanie wszystkich ręczników i będzie po kłopocie. Też miałam w przedszkolu. Dacie radę. tylko cała rodzinka musi się wspólnie leczyć.

---------- Dopisano o 00:00 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:57 ----------

Jasia, wiem, że muszę mi jakoś pomóc, więc staram się jak mogę. Lekarza znam zaufanego, więc pewnie prędzej czy później go zaciągnę bo ma m.in problemy ze snem i moje tabletki nasenne mi podbiera a tak na dłuższą metę nie może być bo ja je mam bo je potrzebuję.
Ale fakt, to może być coś z samooceną. Mam nadzieję, że pewne zawirowania, które miał na studiach w tym roku się wyprostują i troszkę odżyje.

[magnolia79]

Miss a twój facet pracuje?
Bo wiesz jak to mówią. Im się człowiek bardziej zmeczy praca to o glupotach nie myśli.

[yyahyoo]

Napisane przez MissChievousTess

To płyn z apteki, gęsty grzebień i gotowanie wszystkich ręczników i będzie po kłopocie. Też miałam w przedszkolu. Dacie radę. tylko cała rodzinka musi się wspólnie leczyć.

---------- Dopisano o 00:00 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:57 ----------

Jasia, wiem, że muszę mi jakoś pomóc, więc staram się jak mogę. Lekarza znam zaufanego, więc pewnie prędzej czy później go zaciągnę bo ma m.in problemy ze snem i moje tabletki nasenne mi podbiera a tak na dłuższą metę nie może być bo ja je mam bo je potrzebuję.
Ale fakt, to może być coś z samooceną. Mam nadzieję, że pewne zawirowania, które miał na studiach w tym roku się wyprostują i troszkę odżyje.

Miss faktycznie średnio to wygląda, ale możliwe, że oboje potrzebujecie pomocy. Problemy ze snem to niedobry objaw....

[magnolia79]

Gosia
Dasz rade. Gwiazdka ostatnio małe paskudy tepiła.

---------- Dopisano o 00:12 ---------- Poprzedni post napisano o 00:04 ----------

No i poszły spać ;-)
Wyszłam z wanny. Dokończe Miniaturzystke... ogólnie zmęczona jestem...

---------- Dopisano o 00:12 ---------- Poprzedni post napisano o 00:12 ----------

I Głodna. ..:p

[yyahyoo]

Napisane przez magnolia79

Gosia
Dasz rade. Gwiazdka ostatnio małe paskudy tepiła.

---------- Dopisano o 00:12 ---------- Poprzedni post napisano o 00:04 ----------

No i poszły spać ;-)
Wyszłam z wanny. Dokończe Miniaturzystke... ogólnie zmęczona jestem...

---------- Dopisano o 00:12 ---------- Poprzedni post napisano o 00:12 ----------

I Głodna. ..:p

Kto poszedł ten poszedł

[gosia261282]

Ja zjadłam czekoladowego zająca i też zaraz spać idę.

[magnolia79]

Napisane przez yyahyoo

Kto poszedł ten poszedł

W kuchni byłaś :p

[MissChievousTess]

No u mnie bezsenność to praktycznie od dziecka problem. Częściowo dziedziczne, częściowo od leków branych na noc.
W sumie dziwię się, że moi rodzice nie leczyli tego u mnie jak byłam mała.
No, ale wtedy była niższa świadomość tego problemu.
A u TŻ'ta to chyba od długotrwałego stresu, głównie przez problemy na uczelni. Tak sądzę. I możliwe, że zimą męczy go depresja sezonowa. Nic do specjalisty musi iść bo ja go diagnozować nie będę. Jakieś tam pojęcie mam, ale lekarzem nie jestem, więc jak dla mnie jeśli potrzebuje farmakologii to powinien iść do lekarza i tyle.

[magnolia79]

Napisane przez gosia261282

Ja zjadłam czekoladowego zająca i też zaraz spać idę.

U mnie takich zającófff brak :-D

[yyahyoo]

Mag jak tam ząb?

Gosia podkradasz dzieciom wielkanocne łupy?

[MissChievousTess]

Ja czekam na wolny prysznic bo TŻ właśnie mi zajął bo wrócił z biegania.
A potem pewnie książeczka i też spanie.

[gosia261282]

Dbam o dzieci, za dużo czekolady jeść nie mogą 😊

[yyahyoo]

Napisane przez gosia261282

Dbam o dzieci, za dużo czekolady jeść nie mogą 😊

Dobra strategia

Powoli udaję się w kierunku sypialni

[magnolia79]

Napisane przez gosia261282

Dbam o dzieci, za dużo czekolady jeść nie mogą 😊

Taka matka to skarb :-D hihihihi

[gosia261282]

Napisane przez magnolia79

Taka matka to skarb :-D hihihihi

Dla dzieci wszystko

[magnolia79]

Napisane przez yyahyoo

Mag jak tam ząb?

Gosia podkradasz dzieciom wielkanocne łupy?

lekko cmi...
Najgorsze jest to ze o nim cały czas myślę. Possalam dwa goździki.

W ogóle czas zjeść kolacje.