Styczniówki 2018 - część II

[Majka1503]

Napisane przez _toja

No i mąż pojechał teraz znowu tylko piesiurek mi został Z tego wszystkiego źle spałam i głowa mnie boli...

U mnie też Tż przez większość dnia w pracy i siedzę sobie z psiurkiem. Nigdy nie miałam pieska, byłam w 100% kociarą, aż poznałam co to jest psia miłość i przepadłam

Napisane przez nikopoia

Do szpitala nie zapraszam nikogo poza mężem, z resztą niewskazane jest odwiedzanie na porodówce.

Też tak chcę.
Niestety moja matka jest typem "co ludzie powiedzą" i jak jej to oznajmiłam to wyjechała mi z tekstem "to jak ludzie zapytają czy widziałam wnuczkę, to co ja powiem?!"

[_toja]

Blue_Turkus do pomocy będę miała męża chrzest planujemy po około pół roku, nie widzi mi się targać dziecka na tak dużą imprezę. Na spacery będę wychodzić, niech się mała hartuje chociaz kilka minut dziennie.
FlexiLyn uwielbiam escape roomy, już dawno nie byłam, nie możemy się zgrać ze znajomymi Baw się dobrze!

[Blue_Turkus]

Napisane przez FlexiLyn

Tak przy okazji, na taki spacer w zimie to chyba gdzieś dopiero po 2-3tyg? I jest jakaś temperatura ograniczająca?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

to zalezy od temperatury i czy wiatr jest. niby -5 max jak wieje i -10max bez wiatru ale jak nie musisz to wiadomo że na -10 nie wyjdziesz z domu zimą to najlepiej najpierw parę dni przed spacerem na balkonie pare minut werandować. ja planuje po tygodniu na balkon 2-3dni i potem na dwór. ale ja się akurat nie spodziewam mrozu.

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ----------

Napisane przez _toja

Blue_Turkus do pomocy będę miała męża chrzest planujemy po około pół roku, nie widzi mi się targać dziecka na tak dużą imprezę. Na spacery będę wychodzić, niech się mała hartuje chociaz kilka minut dziennie.

ja już mam ustalony termin chrztu połowa marca razem z urodzinami starszego synka

[nikopoia]

Napisane przez Majka1503

Też tak chcę.
Niestety moja matka jest typem "co ludzie powiedzą" i jak jej to oznajmiłam to wyjechała mi z tekstem "to jak ludzie zapytają czy widziałam wnuczkę, to co ja powiem?!"

Moja mama powiedziała, że mnie rozumie i na pewno nie zwalą się nieproszeni na głowę z resztą cała rodzina będzie poinformowana, że bez zaproszenia nie otwieramy nikomu.

Blue_Tirkus pamiętaj, że każdy ma inaczej, oczywiście, że będę stęskniona za towarzystwem, ale dla mnie dziecko będzie w tym czasie na pierwszym miejscu i już. Jak z mojej rodziny chorowali wszyscy po kolei to nie widziałam się z nikim poza mężem właśnie koło miesiąca. Czułam samotność, ale bez przesady, wiedziałam, że nie będę narażać bobasa w brzuchu, co dopiero jak się urodzi.

Ja czytałam, że bobas do -4 st.C na dworze może być, ale jeszcze będę pytała położnych. Zacznę od werandowania jeśli nie będzie mrozu.

[fiolek7317]

Mi do glowy nie przyszlo, ze ktos oprocz tz bedzie chcial mnie odwiedzac w szpitalu! Mie wyobrazam sobie! Mam nadzieje, ze rodzina tz jest na tyle rozsadna, ze nie przyjdzie im do glowy taki pomysl.
Tez mieszkam ponad dwa lata w miescie, w ktorym w sumie nie mam bliskich znajomych, zeby sie z kims spotkac musze jechac do Wroclawia, co przy takiej pogodzie nie jest przyjemne.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Blue_Turkus]

Napisane przez nikopoia

Blue_Tirkus pamiętaj, że każdy ma inaczej, oczywiście, że będę stęskniona za towarzystwem, ale dla mnie dziecko będzie w tym czasie na pierwszym miejscu i już. Jak z mojej rodziny chorowali wszyscy po kolei to nie widziałam się z nikim poza mężem właśnie koło miesiąca. Czułam samotność, ale bez przesady, wiedziałam, że nie będę narażać bobasa w brzuchu, co dopiero jak się urodzi.

pamiętam tylko chcę powiedzieć, że po urodzeniu to się wszystko może zmienić. odwiedzanie rodziny/znajomych to nie jest spychanie dziecka na dalsze miejsce niż pierwsze

[nikopoia]

Napisane przez Blue_Turkus

pamiętam tylko chcę powiedzieć, że po urodzeniu to się wszystko może zmienić. odwiedzanie rodziny/znajomych to nie jest spychanie dziecka na dalsze miejsce niż pierwsze

No pewnie, że może się odmienić, kilka postów wcześniej to miałam na myśli, mówiąc, że życie zweryfikuje moje poglądy Ale co do odwiedzin to niestety, ale to nie dziecku na tym zależy, tylko własnie rodzinie. I to mam na myśli też, bo to nie jest już stawianie dziecka na pierwszym miejscu (tak uważam). A wiesz, rodzina męża mieszka z psem, który lata po podwórku, mają dziecko, które wiecznie chore i teraz zaczęło szkołę, którą już dwukrotnie powitało chorobą itd. Dlatego decyduję się już wcześniej na odcięcie odwiedzin na początku. Wiem, że jeśli pozwolę im wcześniej na odwiedziny, to na pewno nie będzie to podyktowanie troską o dziecko, tylko litością nad nimi

[zori86]

Zgadzam się z Waszymi poglądami jak najbardziej bo sama też takie miałam. Ale przychylam się do wypowiedzi Blue_Turkus, że rzeczywistość wszystko weryfikuje. Również nie chciałam, aby ktoś mnie odwiedzał po porodzie i nawet zaznaczyłam to Tż, żeby wszystkich uprzedził. Cieszyłam się jednak, jak ktoś mnie odwiedził w szpitalu, chwilę zajął się małym a ja mogłam spokojnie bez pośpiechu wziąć prysznic (niestety prysznic był na korytarzu i wc też), spędziłam w szpitalu ponad tydzień. Potem w domu nie było pielgrzymek. Kto chciał przyjść to dzwonił czy nie będzie przeszkadzać. W związku z tym, że Franio urodził się pod koniec czerwca to po 2 dniach już spacerowaliśmy. Zarazki nie tylko można złapać w domu, od odwiedzających, ale też na dworze.
A chrzest robiliśmy jak mały miał 3 miesiące i dla mnie to był czas akurat. Maluszek większość czasu przespał, więc się nawet nie umęczył


Wybrałam się dziś do ciuchów, na tych schodach co ostatnio zjechałam zrobili zabezpieczające rzepy

---------- Dopisano o 15:57 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ----------

Napisane przez Lovvi23

To się chwalę 😀

Załącznik 7271986
Załącznik 7271991
Załącznik 7271996

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ładne

Napisane przez LittleBeetle

a to ja nie przez ciążę tak co przez córę która w domu siedząc od przeszło tygodnia kota dostaje i jest nie do zniesienia w połączeniu z chorobą to już w ogóle jest jak bomba zegarowa dużo by pisać ale myślę, że kto ma/miał dwulatka ten wie co mam na myśli bo dziś nawet na krzesło złe usiadłam przecież

Oj współczuje

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------

Napisane przez LittleBeetle

szczerze to ja już sama kota dostaje od siedzenia a co dopiero dziecko
najlepszy mój mąż przed chwilą "to Kochanie idź dziś kupić chleb do avity albo do lewiatana będziesz miała dalej". Dodam, że do avity mam 5 minut a do lewiatana 10 więc poszaleje

Mąż chociaż dba

---------- Dopisano o 16:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------

Napisane przez LittleBeetle

Kupiłam wczoraj na allegro kombinezon używany za 15zł szału nie ma ale to taki rozmiar(56), że szkoda mi dać 70 wzwyż na nowy

To się udało

Napisane przez amparo27

Dzień dobry 😊

Coosik, kciuki za wyniki!

Wczoraj ogarnęła mnie pierwsza jak do tej pory panika, że nie ogarnę moich dzieci po porodzie. I to na zajęciach w szkole rodzenia😑 prawie się poryczałam w aucie. Dzisiaj już lepiej, chyba wczoraj miałam jakieś jazdy hormonalne, bo od samego rana łzy w oczach i foch na męża naprawdę za nic... Albo mi cukru brakuje 😉

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na pewno dasz radę początki pewnie będą ciężkie, ale potem jak się wszystko unormuje, wypracujesz sobie rytm to zobaczysz, że będzie lepiej.

Mnie przeraża myśl jak ja sobie dam radę z 2 w różnym wieku Syn jest straszną przylepą i na każde małe dziecko reaguje odwrotnie niż bym chciała

Napisane przez emeczka

Zori to może czas na pieska?

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

O nie Choć dla syna i jego uśmiechniętej buźki część mnie by się zgodziła Jednak poczekam aż mała się urodzi i podrośnie żebym miała łatwiej.

Napisane przez djerba

Mierzyłyście niedawno sobie brzuszki, więc i ja zmierzyłam swój z ciekawości
Mam tak pomiędzy 104-105cm
Przedwczoraj byłam u gina, bobas ma już 1310kg, ja przytyłam tylko 7.2 kg, także jest spoko

ładne już mają wagi te nasze maleństwa

Napisane przez emeczka

Dziewczyny jak się pierze wózek? chciałabym odświeżyć tapicerkę.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Nie da się odczepić wszystkiego i do pralki? A jak nie to może trzeć na mokro z jakimś płynem, tak jak się pierze czasem dywany

Napisane przez FlexiLyn

Dziewczyny a przydaje się coś takiego jak organizer zawieszany na łóżeczko? I jeśli tak to do czego?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja byłam zadowolona Trzymałam w nim pieluszki, tetrę, krem, jakiś misiek, czasem ubranko na zmianę żeby w nocy nie szukać.

[Lovvi23]

Właśnie też zastanawiałam się co będę trzymać w tym organizerze, bo mam w komplecie z pościelą. Ale pewnie zawsze coś tam można wsadzić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[emeczka]

Chyba zacznę od wyprania tej "tapicerki" wózkowej w rękach (a może jednak pralka?). Jeśli coś pójdzie nie tak i np. będzie wyglądać okropnie po praniu, zaniosę do pralni.

Ostatnio ciągle myślę o tym, co trzeba zrobić w związku z porodem i pierwszymi miesiącami i głównie tym tematem się zajmuję. I wiecie co? Przyszło zmęczenie materiału. Muszę 1-2 dni odpocząć od tego tematu i zająć się sobą albo nic-nie-robieniem.

[amparo27]

Napisane przez emeczka

Chyba zacznę od wyprania tej "tapicerki" wózkowej w rękach (a może jednak pralka?). Jeśli coś pójdzie nie tak i np. będzie wyglądać okropnie po praniu, zaniosę do pralni.

Ostatnio ciągle myślę o tym, co trzeba zrobić w związku z porodem i pierwszymi miesiącami i głównie tym tematem się zajmuję. I wiecie co? Przyszło zmęczenie materiału. Muszę 1-2 dni odpocząć od tego tematu i zająć się sobą albo nic-nie-robieniem.

Jak ja Cię rozumiem... Z tym, że ja ostatnio ciągle myślę o jedzeniu, co mogę czego nie mogę, jak jeść, ile jeść i dostaję od tego kota😑 a do szpitala idę dopiero za ponad tydzień, więc jeszcze kilka dni w niepewności przede mną.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marlena234]

Hejo dzisiaj wizytowalam...
Tak jak myślałam będzie zakładany pesser ze względu na to ze miałam skracana szyjkę.... będę miec zakładany w gabinecie nie w szpitalu jak Wy hmmm... I tz się już nie zmieści wiec musze weekend wykorzystać na kizi mizi hehehe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[literape]

Napisane przez emeczka

Amparo kiedyś był kult matki idealnej, macierzyństwa bezstresowego i bezproblemowego. Teraz promowana jest matka cierpiąca, nieogarnięta, rozczochrana, no dramat. Trzeba się wyłączyć, nie słuchać ani głosów, że będzie brokatowo, ani że właśnie życie Ci się kończy i nie dasz rady. Dasz kobiety na całym świecie dają i dawały sobie radę. Pomyśl, jakie mamy udogodnienia - sprzęty, pieluchy, sklepów dookoła mnóstwo, internet z poradami i wizażem będzie dobrze!

zgadzam sie. jak czytam o matkach uzalających się, ze piją zimna kawe o 14 na sniadanie to mam gula. moje dziecko w dzien nie spalo prawie wcale, ale moim zdaniem wiele od nas zalezy czy damy sobie chwilę wytchnienia i usiadziemy na tylku czy bedziemy sie uzalac nad sobą...

Napisane przez didi9

Litrape ja podobnie 😒 Mam traumę połogu. Ja też mam zrosty, mam też na bliznie po szyciu taki pipek, który mnie pobolewa. Po porodzie bardzo przeszkadzał, ale nic się nie dało wtedy z tym zrobić. Ja nie mógł chodzić, siedzieć, leżeć na plecach po tych szyciach. Czas w szpitalu to był horror, a żelazo nie chciało mi skoczyć i nie chcieli mnie wypuścić, po tygodniu wyszłam na własne zadanie, bo już dłużej nie dałabym rady tam być. Dla mnie miesiąc-dwa po porodzie to fizycznie i psychicznie był horror niestety... Ale sam poród nie był traumatyczny, bo miałam zzo, parte też jakoś poszły.

tez mialam anemie. chcieli mnie zatrzymac w szpitalu, ale kategorycznie odmowilam. leki na zelazo dwa razy zmienialam i ostatecznie odstawilam, bo wizyta w toalecie to byl jeden wielki koszmar po nim... rodzina ratowala mnie dieta odpowiednia, po 2 tygodniach wyszlam na pierwszy spacer z synem dwa domy powyzej (wczesniej bylam tak slaba, ze po schodach chodzilam na czworakach, bo nogi odmawialy posluszenstwa)


ja tez rodziny sobie nie zycze w szpitalu, wyjatkiem jest moja mama i tż. przy czym odwiedzin mamy nie moge byc pewna. w domu tez bym wolala kilka dni spokoju. ale 2 miesiace izolacji? no co wy! po 3 tygodniach, jak wreszcie stanelam na nogi, to UROCZYSCIE wybralam sie do biedronki. chodzilam po tym sklepie i sobie myslalam " aaa to tak wygląda świaat...."

ale ja bylam w rozsypce fizycznej i psychicznej. nie jestem podatna na wahania nastroju ani nic, w tej ciazy jeszcze mniej niz w pierwszej, kiedy zdazalo mi sie popłakac nad czymś, ale po porodzie mialam niezly odjazd. tesciowa siedziala na kawie a ja lezalam (bo siedziec nie moglam) i ryczałam. to byly bardzo niekomfortowe chwile dla mnie

[Lovvi23]

Napisane przez Marlena234

Hejo dzisiaj wizytowalam...
Tak jak myślałam będzie zakładany pesser ze względu na to ze miałam skracana szyjkę.... będę miec zakładany w gabinecie nie w szpitalu jak Wy hmmm... I tz się już nie zmieści wiec musze weekend wykorzystać na kizi mizi hehehe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pessar zazwyczaj zakładają w gabinetach. Teraz skrocila Ci się szyjka?
A z tym kizi mizi to o co chodzi? 😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zori86]

Marlena a ja bym sobie darowala przytulanki, przy skracajacej szyjce wcale nie jest to wskazane. Pomimo, ze za chwilę bedzie pessar. Szyjka nie lubi jak macica sie stawia, i to ze teraz jest takiej długości nie oznacza, ze po przytulankach tez taka bedzie.


Mnie po porodzie bardzo brakowalo towarzystwa. Moze dlatego, ze od 22 tygodnia musialam leżeć i moglam tylko wstawalam do łazienki. Nikt mnie w tym czasie praktycznie nie odwiedzal procz mamy i siostry. Tz pracowal po 12h. Po porodzie byl z nami niecałe 2 tygodnie, a kiedy musial wrócić do pracy strasznie plakalam. Nikt z wlasnej woli nie proponował pomocy. Wiec bardzo sie cieszylam jak ktos chcial mnie, nas odwiedzić 😀

Nie mogę zasnąć, zaliczylam krótką drzemke okolo 10 minut i widocznie wystarczylo 😀

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marlena234]

Napisane przez Lovvi23

Pessar zazwyczaj zakładają w gabinetach. Teraz skrocila Ci się szyjka?
A z tym kizi mizi to o co chodzi? 😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja miałam konizacje i ona już była skrócona i mój lekarz dla bezpieczeństwa mimo że nie widzi aby mega ulegała zmianie ale profilaltycznie zakłada... kizi mizi to znaczy seks hehe. Lekarz powiedział ze po pesserze tz się już nie zmieści buuu hehe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------

Napisane przez zori86

Marlena a ja bym sobie darowala przytulanki, przy skracajacej szyjce wcale nie jest to wskazane. Pomimo, ze za chwilę bedzie pessar. Szyjka nie lubi jak macica sie stawia, i to ze teraz jest takiej długości nie oznacza, ze po przytulankach tez taka bedzie.


Mnie po porodzie bardzo brakowalo towarzystwa. Moze dlatego, ze od 22 tygodnia musialam leżeć i moglam tylko wstawalam do łazienki. Nikt mnie w tym czasie praktycznie nie odwiedzal procz mamy i siostry. Tz pracowal po 12h. Po porodzie byl z nami niecałe 2 tygodnie, a kiedy musial wrócić do pracy strasznie plakalam. Nikt z wlasnej woli nie proponował pomocy. Wiec bardzo sie cieszylam jak ktos chcial mnie, nas odwiedzić 😀

Nie mogę zasnąć, zaliczylam krótką drzemke okolo 10 minut i widocznie wystarczylo 😀

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Buuu nastraszylas mnie . We wtorek juz zakładamy... no mój tz i tak unikał zbliżeń bo jest z tych którym wydaje się że mogą coś zrobić dzidzi...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lovvi23]

Marlena - ja bym nie ryzykowala z tym kizi mizi 😀 Bo... szyjka może się skrócić jeszcze bardziej.
Bo przy okazji możesz złapać jakaś infekcje, a wtedy...
- szyjka osłabiona
-szyjka oslabiona skraca się szybciej
- pessara Ci nie założy dopóki nie wyleczysz infekcji



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marlena234]

Napisane przez Lovvi23

Marlena - ja bym nie ryzykowala z tym kizi mizi 😀 Bo... szyjka może się skrócić jeszcze bardziej.
Bo przy okazji możesz złapać jakaś infekcje, a wtedy...
- szyjka osłabiona
-szyjka oslabiona skraca się szybciej
- pessara Ci nie założy dopóki nie wyleczysz infekcji



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Po prostu ta świadomość że celibat mnie czeka to mimo że teraz nie kochaliśmy się często to jakoś mnie przeraża... pewnie niepotrzebnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Majka1503]

Mi ta szyjka, która się skróciła (z 4 na 3 cm) nie dawała spokoju. Przez to cały czas wydawało mi się, że coś mnie boli, że mam skurcze.
Przez to zamartwianie się dodatkowo w ogóle zapomniałam o jedzeniu
W pewnym momencie zrobiło mi się tak słabo, że Tż od razu mnie wziął na IP...
Tam bez przyjęcia do szpitala, żadnych badań nie chcieli zrobić. Dopiero jak lekarz się dowiedział, kto prowadzi moją ciążę, to powiedział "a, no to jest najważniejsza informacja, bo to mój kolega!" i zrobił USG po cichu bez konieczności zostania w szpitalu. Wszystko było ok, więc kazał się najeść po prostu w domu, ale pójść do swojego lekarza.
Mój gin już wiedział jak spanikowałam, zaproponował żebym zaczęła czytać romanse i powieści zamiast artykułów o skracającej szyjce - oczywiście wszystko z uśmiechem na ustach Pomierzył wszystko jeszcze raz i:
5 tygodni temu - szyjka 40 mm
1 tydzień temu (pomiar miałam wrażenie na odwal się i na szybko) - 30 mm
wczoraj (przez pochwowo i przez brzuch, razem z wykładem o szyjce itd)- 40 mm.
Czyli wychodzi na to, że przez pośpiech skopał pomiar tydzień temu, a ja prawie oszalałam z nerwów... A to że powiedział wtedy "nic się nie dzieje, proszę się nie przejmować" jakoś nie podziałało.

Marlena ja bym już odpuściła współżycie, tak jak dziewczyny piszą. I seks sam w sobie, i skurcze przy orgazmie na pewno szyjce nie pomogą

[LittleBeetle]

Dzień dobry

[amparo27]

Dzień dobry😊 słoneczko mnie dzisiaj obudziło i zaraz humor lepszy. Będzie fajny spacer z piesełem 😊

Marlena, dziewczyny dobrze radzą z tym odpuszczeniem przytulanek. Nie ma co ryzykować. Jeśli Cię to pocieszy to ja też już w celibacie, przez moje skurcze. Chociaż powiem Wam, że odkąd przeszłam z duphastonu na luteinę dopochwową widzę poprawę i tych skurczy jest mniej.

Maja, niepotrzebnie się strachu najadłaś, super, że szyjka jednak się nie skróciła. I lekarz dał dobrą radę 😀

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kimitri]

hey

ja dziś się wczesnie obudziłam i jestem ciekawa, czy mnie zmorze na drzemkę czy po prostu wczesniej spac pojde (normalnie spie 23 do ok 8-9 bez przerw ;p)

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

jesli któras jeszcze nie ma fotelika samochodowego to do 15-ego we wszystkich sklepach osiemgwiazdek i na ich stronie jest 10% znizki na foteliki

[fiolek7317]

Dzien dobry

Ja dzisiaj znow spalam 12h, licze na jakas drzemke jeszcze w ciagu dnia, bo ledwo wytrzymuje do 20tej, a jutro idziemy do znajomych na wieczor.

Jestem zla, plakac mi sie chce i wszystko zostawic. Umawialismy sie z facetem od remontu na poczatek pazdziernika, nie przyszedl, nie odbiera telefonow, nie odpisuje na maila i smsy!! Jest polowa pazdziernika, jestem co raz wieksza, a tu nawet nie zapowiada sie na remont. Niby to jest moj wymysl, ale nastawilam sie przynajmniej na malowanie. Zaraz listopad chcialam reszte wyprawki zamawiac, a tu kicha!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Blue_Turkus]

Napisane przez literape

ja tez rodziny sobie nie zycze w szpitalu, wyjatkiem jest moja mama i tż. przy czym odwiedzin mamy nie moge byc pewna. w domu tez bym wolala kilka dni spokoju. ale 2 miesiace izolacji? no co wy! po 3 tygodniach, jak wreszcie stanelam na nogi, to UROCZYSCIE wybralam sie do biedronki. chodzilam po tym sklepie i sobie myslalam " aaa to tak wygląda świaat...."

haha też miałam pierwsze wyjście bez dziecka do biedronki

Napisane przez fiolek7317

Jestem zla, plakac mi sie chce i wszystko zostawic. Umawialismy sie z facetem od remontu na poczatek pazdziernika, nie przyszedl, nie odbiera telefonow, nie odpisuje na maila i smsy!! Jest polowa pazdziernika, jestem co raz wieksza, a tu nawet nie zapowiada sie na remont. Niby to jest moj wymysl, ale nastawilam sie przynajmniej na malowanie. Zaraz listopad chcialam reszte wyprawki zamawiac, a tu kicha!

ci fachowcy

[Lovvi23]

Napisane przez Majka1503

Mi ta szyjka, która się skróciła (z 4 na 3 cm) nie dawała spokoju. Przez to cały czas wydawało mi się, że coś mnie boli, że mam skurcze.
Przez to zamartwianie się dodatkowo w ogóle zapomniałam o jedzeniu
W pewnym momencie zrobiło mi się tak słabo, że Tż od razu mnie wziął na IP...
Tam bez przyjęcia do szpitala, żadnych badań nie chcieli zrobić. Dopiero jak lekarz się dowiedział, kto prowadzi moją ciążę, to powiedział "a, no to jest najważniejsza informacja, bo to mój kolega!" i zrobił USG po cichu bez konieczności zostania w szpitalu. Wszystko było ok, więc kazał się najeść po prostu w domu, ale pójść do swojego lekarza.
Mój gin już wiedział jak spanikowałam, zaproponował żebym zaczęła czytać romanse i powieści zamiast artykułów o skracającej szyjce - oczywiście wszystko z uśmiechem na ustach Pomierzył wszystko jeszcze raz i:
5 tygodni temu - szyjka 40 mm
1 tydzień temu (pomiar miałam wrażenie na odwal się i na szybko) - 30 mm
wczoraj (przez pochwowo i przez brzuch, razem z wykładem o szyjce itd)- 40 mm.
Czyli wychodzi na to, że przez pośpiech skopał pomiar tydzień temu, a ja prawie oszalałam z nerwów... A to że powiedział wtedy "nic się nie dzieje, proszę się nie przejmować" jakoś nie podziałało.

Marlena ja bym już odpuściła współżycie, tak jak dziewczyny piszą. I seks sam w sobie, i skurcze przy orgazmie na pewno szyjce nie pomogą

Nieraz są takie różnice w pomiarach. U mnie na każdym sprzęcie szyjka jest innej długości, tak jakby się wydluzala.. więc mnie to akurat cieszy 😀
Od 3,2 -3,8 zależy jak kto zmierzy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ----------

Dzień dobry tak w ogóle 😀

Dziś wizytujemy, wczoraj trochę mój brzuch wariowal... I w sumie to sama nie byłam do końca pewna czy to twardnienia czy to mala się wypinala :/ albo może 2w1. Więc już się nie mogę doczekać tej wizyty


No i doszła dziś do mnie paczka z gemini

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kimitri]

Napisane przez fiolek7317

Dzien dobry

Ja dzisiaj znow spalam 12h, licze na jakas drzemke jeszcze w ciagu dnia, bo ledwo wytrzymuje do 20tej, a jutro idziemy do znajomych na wieczor.

Jestem zla, plakac mi sie chce i wszystko zostawic. Umawialismy sie z facetem od remontu na poczatek pazdziernika, nie przyszedl, nie odbiera telefonow, nie odpisuje na maila i smsy!! Jest polowa pazdziernika, jestem co raz wieksza, a tu nawet nie zapowiada sie na remont. Niby to jest moj wymysl, ale nastawilam sie przynajmniej na malowanie. Zaraz listopad chcialam reszte wyprawki zamawiac, a tu kicha!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

beznadzieja z niektórymi fachowcami...

ale jak tylko malowanie to może mąż sam ogarnie - mój juz farby bedzie kupował bo mi się kolor scian przestał pdobać a ciąża to dobry argument

[djerba]

Napisane przez amparo27

Marlena, dziewczyny dobrze radzą z tym odpuszczeniem przytulanek. Nie ma co ryzykować. Jeśli Cię to pocieszy to ja też już w celibacie, przez moje skurcze. Chociaż powiem Wam, że odkąd przeszłam z duphastonu na luteinę dopochwową widzę poprawę i tych skurczy jest mniej.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzień dobry

Nooo i ja też w celibacie, bo mojego męża nie ma aż do porodu (oby) ...

Ahhhhh co za noc u mnie... moja młodsza o 1 w nocy mnie obudziła z płaczem i jak przyszłam do niej do pokoju i zobaczyłam to co zobaczyłam..... Wszystko brzydko mówiąc obrzygane.. Zaczynając od niej kończąc na myszce miki, która była w drugim końcu pokoju.. Pranie trzeba było włączyć, teraz kolejna tura leci.. masakra..
I tak sobie wtedy pomyślałam, że dobrze że jeszcze bobasa nie ma na świecie, bo nie wyobrażam sobie ogarnięcia tego całego bałaganu, małego płaczka (bo na pewno by się obudził i piszczał ) i siebie w połogu
No ale co tam... trzeba dawać radę... szkoda tylko, że ZAWSZE w takich sytuacjach mój mąż w morzu jest

[_toja]

Marlena234 wytrzymacie bez przytulanek jak trzeba, niedużo już zostało
fiolek7317 współczuję, fachowcy strasznie się popsuli....
Lovvi23 kciuki!

Dziewczyny robiłyście USG piersi w ciąży? Podobno powinno się robić, ja ostatnie miałam w grudniu i tak co roku staram się powtarzać. Trochę się boję grudnia, bo różnie może być i chciałam teraz powtarzać... Wasi lekarze coś mówili na ten temat? Ja standardowo zapomniałam się zapytać swojego...

[djerba]

Napisane przez Lovvi23

No i doszła dziś do mnie paczka z gemini

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Co zamawiałaś?
Ja ostatnio kupiłam tam laktator, 2 butelki i kremik z hippa na odparzenia

[cooos_ik]

Napisane przez Blue_Turkus

haha też miałam pierwsze wyjście bez dziecka do biedronki

Haha dobrze, że jest nas więcej Ja to się śmiałam, że dla mnie i męża wypad samotny do biedronki to taka randka była, wiecie specjalnie włosy ułożone, makijaż i buty na obcasie haha niczym na jakąś gale

Napisane przez fiolek7317

Jestem zla, plakac mi sie chce i wszystko zostawic. Umawialismy sie z facetem od remontu na poczatek pazdziernika, nie przyszedl, nie odbiera telefonow, nie odpisuje na maila i smsy!! Jest polowa pazdziernika, jestem co raz wieksza, a tu nawet nie zapowiada sie na remont. Niby to jest moj wymysl, ale nastawilam sie przynajmniej na malowanie. Zaraz listopad chcialam reszte wyprawki zamawiac, a tu kicha!

Ale "profesjonalista", jak już tak wykiwal to faktycznie mógł zadzwonić albo chociaż ten telefon odebrać żeby powiedzieć że nie przyjdzie

Napisane przez Lovvi23

Dziś wizytujemy, wczoraj trochę mój brzuch wariowal... I w sumie to sama nie byłam do końca pewna czy to twardnienia czy to mala się wypinala :/ albo może 2w1. Więc już się nie mogę doczekać tej wizyty

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kciuki za wizytę, czekamy na relację


Dziewczyny jaką witaminę k+d dla dzircka kupujecie ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz