Psychiatra

[ending]

kurka wodna,,,, chyba zdaje sobie powoli sprawe z tego co mi jest... ja mam chyba depresje...
nie mnie nie cieszy
mam problem z samoocena
mase kompleksow
jestem niesmiala
mam wrazenie ze nic nie osiagnelam
nie mam celu w zyciu...

co dalej jak juz zdalam sobie sprawe z tego??
psycholog/psychiatra?
chodzicie do prywatnych czy z nfz?

[lapus]

polecałabym psychologa na początek, on ewentualnie skieruje cię dalej.
ja idę prywatnie, ale jak już była o tym mowa parę stron wcześniej, nie zaszkodzi iść państwowo, wszystko zależy i tak od psychologa.

[ending]

ile kosztuje Cie taka wizyta prywatnie?

[lapus]

ojej, ceny są przeróżne.. z reguły od 40 zł w górę.

[Margaret90]

nigdy tak mocno sie nie pocięłam mam dość wszystkiego chce mi się płakać, nie wiem co ze sobą zrobić....nie mam siły na nic

[czapeczkaelfa]

Czy ktoras z was, dziewczyny, brala zestaw Clonazepam+ Zoloft?
Lekarz mi to dziś przepisał.

[kiniaczeq]

Napisane przez Margaret90

nigdy tak mocno sie nie pocięłam mam dość wszystkiego chce mi się płakać, nie wiem co ze sobą zrobić....nie mam siły na nic

margaret.... co się dzieje ?


ending - ja równiez polecam ci psychologa, on Cię pokieruje dalej. A ja chodze prywatnie do psychiatry i ok. 50 zł, czasem 60
a jeśli nie masz pieniążków to idź państwowo naprawdę zależy od człowieka bo też może być przecież fajna

Napisane przez lapus

kiniaczeq - spróbuj poprawić te oceny, poroś może kogoś żeby ci pomógł? sama tak miałam w 2 LO, wtedy już zaczęły się moje problemy na poważnie i myślałam, że nie zdam z fizyki, bo łaziłam wszędzie, tylko nie do szkoły.

chyba udało mi się poprawić.. jeden przedmiot.

[Brook]

Napisane przez czapeczkaelfa

Czy ktoras z was, dziewczyny, brala zestaw Clonazepam+ Zoloft?
Lekarz mi to dziś przepisał.

a w jakich dawkach i na jak dlugo?
szczerzemowiac to troche dziwne ze tak silny lek jak Clono sie przepisal ( a to jest beznoi z tego co wiem i uzaleznia)jak masz tylko problemy chyba ze snem? bylas u prywatnego?


poczytaj to forum ( wyszukiwarka duzo jest o tych lekach tam)

http://www.forum.nerwica.com/index.p...bfa63853e33519


Margaret ja bym poszla do tego szpitala,nie masz nic do stracenia mozesz zyskac

[czapeczkaelfa]

Napisane przez Brook

a w jakich dawkach i na jak dlugo?
szczerzemowiac to troche dziwne ze tak silny lek jak Clono sie przepisal ( a to jest beznoi z tego co wiem i uzaleznia)jak masz tylko problemy chyba ze snem? bylas u prywatnego?


poczytaj to forum ( wyszukiwarka duzo jest o tych lekach tam)

http://www.forum.nerwica.com/index.p...bfa63853e33519


Margaret ja bym poszla do tego szpitala,nie masz nic do stracenia mozesz zyskac

Ja też bym sie nie wahala Margaret. Trzeba próbowac, moze wlasnie to jest to czego Ci trzeba i naprawde Ci pomoże.


A co do mnie, to lekarka powiedziala mi ze mam depresje nerwicowa czy cos takiego, aczkolwiek ja obstaje przy tym, że jestem po prostu klasycznym przypadkiem nerwicy lękowej, ze wszystkimi objawami. Bezsenność jest tylko jednym z nich.

Tez mnie ten Clonazepam martwi, bo moj ojciec to bral i mial duze klopoty z odstawieniem tego potem
ALe chyba to ma zlagodzic poczatkowe objawy uboczne jakie moze dawac zoloft.
Boje sie

[Brook]

ja tez mam depresje nerwicowa ale benzo bym sie bala brac ale moze jej trzeba zaufac


ile masz lat? jakl dlugo kazala ci brac to i jak dlugo i jakie dawki?

[czapeczkaelfa]

Napisane przez Brook

ja tez mam depresje nerwicowa ale benzo bym sie bala brac ale moze jej trzeba zaufac


ile masz lat? jakl dlugo kazala ci brac to i jak dlugo i jakie dawki?

Mam 21 lat.
Na razie przepisala mi to na miesiac i wtedy mam sie pokazac po kolejne recepty. A dawki, jak sama powiedziala, minimalne- Clonazepam 1/4 tabl przed snem i jak bede miala leki to doraznie tez 1/4 tabl w ciagu dnia.
A Zoloft- mam zwiekszac dawke. Od 1/4 tabl mam przejsc do całej.

Nie wiem sama co o tym myslec.

[Margaret90]

W tym problem, że oddział będzie dopiero czynny od Nowego Roku. Mam jechać na drugi tydzień do innego lekarza... nie chcę iść do szpitala, zawalę sobie szkołę, wiem, że zdrowie i życie jest na pierwszym miejscu, ale ja nie zdzierżę tego, iż będe musiała kiblować a wszyscy zaczną się nade mną litować albo wyzywać od debili.
Nie biorę już nawet tych leków co mi psychiatra przepisał bo nic nie dają. Martwi mnie mama bo nie wie jak mi pomóc, szkoda mi jej.
Czapeczkoelfa benzo jest dobre na lęki, tylko staraj się brać je z umiarem ( najlepiej doraźnie przy silnych lękach) po jakimś czasie dawka, którą masz przepisaną może okazać się za mała bo organizm pewnie się przyzwyczai, także nie ój się ja na razie, spróbuj, zobaczysz jak się będziesz czuła. Dla mnie na lęki najlepsze okazały się neuro, ale sama zobaczysz.

[Brook]

czapeczka Clono masz brac tylko doraznie czy codzinnie przed snem?

Margaret ja nie wiem co co Ci doradzic ale jesli naparwde tak sie zle czujesz to moze jednak warto sporbowac a szkola? pal go licho co to jest stracony rok przy poprawie zdrowia?

[czapeczkaelfa]

Napisane przez Margaret90

W tym problem, że oddział będzie dopiero czynny od Nowego Roku. Mam jechać na drugi tydzień do innego lekarza... nie chcę iść do szpitala, zawalę sobie szkołę, wiem, że zdrowie i życie jest na pierwszym miejscu, ale ja nie zdzierżę tego, iż będe musiała kiblować a wszyscy zaczną się nade mną litować albo wyzywać od debili.
Nie biorę już nawet tych leków co mi psychiatra przepisał bo nic nie dają. Martwi mnie mama bo nie wie jak mi pomóc, szkoda mi jej.
Czapeczkoelfa benzo jest dobre na lęki, tylko staraj się brać je z umiarem ( najlepiej doraźnie przy silnych lękach) po jakimś czasie dawka, którą masz przepisaną może okazać się za mała bo organizm pewnie się przyzwyczai, także nie ój się ja na razie, spróbuj, zobaczysz jak się będziesz czuła. Dla mnie na lęki najlepsze okazały się neuro, ale sama zobaczysz.

Odstawilas sama leki? Chyba nie powinno sie tego robic tak gwałtownie? Moze powinnas jednak cos takiego robic pod kontrola lekarza, stopniowo zmniejszajac dawki?

Pamietaj- to jest Twoje życie. Nie ogladaj sie na innych, z tymi ludzmi niedlugo mozesz nie meic nic wspolnego, za pare lat nie bedziesz pamietala ich imion.
A czym jest jeden rok wobec calego zycia? Pomysl nad tym. Bo naprawde- zdrowie najwazniejsze. Jak bedziesz zdrowa, to cala reszta się jakos ułozy

Napisane przez Brook

czapeczka Clono masz brac tylko doraznie czy codzinnie przed snem?

Codziennie przed snem, a oprocz tego w razie potrzeby dodatkowo w ciagu dnia.

[Nemezja]

Kiniaczku,widzisz,już coś się posunęło do przodu,bo jeden przedmiot masz z głowy,i daję sobie rękę uciąć,że pozostałe też poprawisz.

ending,myślę,że psycholog to bardzo dobre rozwiązanie.

Czapeczko,brać bezno przez miesiąc to długo,ja miałam brać przez miesiąc Xanax,ale nie zdążyłam brać w domu,bo poszłam do szpitala,a tam dostawałam Lorafen tylko kilka dni.Szczerze mówiąc boję się benzo,to tylko tłumienie objawów,a nie leczenie.

Margaret, było już u Ciebie lepiej i znowu ten koszmar Idąc do szpitala nie masz nic do stracenia,to jedyna deska ratunku.A szkoła...na drugi rok możesz się przepisać do innej,tam nikt nie będzie nic wiedział.

[Brook]

ja tam nie wiem jak zle ze mna musialoby byc bym brala benzo .krotkie rozwiaznie jest z nim mozna brac krotko a i to moze sie okazac ze juz sobie inaczej poradzic nie potrafimy

[Margaret90]

No nie wolno samemu odstawiać leków, ale co jak nic nie pomagają? Przez nie na początku miałam strasznego doła potem po dwóch miesiącach to samo...nie ma nadziei.

[kiniaczeq]

Napisane przez Nemezja

Kiniaczku,widzisz,już coś się posunęło do przodu,bo jeden przedmiot masz z głowy,i daję sobie rękę uciąć,że pozostałe też poprawisz.

dzięki za wiarę we mne


Margaret- ważniejsze jest zdrowie, jak jest tak źle, to pal licho szkołe... trudno coś w końcu ucierpi.. lepiej żeby nie ty

[czapeczkaelfa]

Napisane przez Brook

ja tam nie wiem jak zle ze mna musialoby byc bym brala benzo .krotkie rozwiaznie jest z nim mozna brac krotko a i to moze sie okazac ze juz sobie inaczej poradzic nie potrafimy

Ale z tego co ja zrozumiałam, to chodzi nie o objawy jakie ja w tej chwili mam, tylko o to, ze po Zolofcie moge sie zle czuc i Clonazepam ma byc taką tymczasowa przykrywka, zanim nie zacznie dzialac Zoloft i zanim nie mina poczatkowe objawy uboczne. Boje sie brac sam Zolft, bo moze te objawy faktycznie beda nie do zniesienia. I boje sie brac Clonazepam, bo to benzo i uzaleznia i liste objawow ubocznych ma taką, ze ledwo sie na ulotce miesci.

Ratunku! niech ktoś mnie dobije

Napisane przez Margaret90

No nie wolno samemu odstawiać leków, ale co jak nic nie pomagają? Przez nie na początku miałam strasznego doła potem po dwóch miesiącach to samo...nie ma nadziei.

Jesli leki nie pomagaja to idzie sie do lekarza i mowi: "nie pomagaja. chce je odstawic albo dostac jakies inne". Samemu raczej sie nie powinno takich decyzji podejmowac. Moze teraz zadzwon i powiedz ze odstawilas i bardzo zle sie czujesz, moze powinnas pobrac jakas mala dawke rpzez jakis czas i powoli ja zmniejszac..
Margaret, nadzieja jest zawsze. Moze teraz tego nie widzisz, zle sie czujesz. Ale zapewniam cie, ze nadzieja jest!
Jak jest sie w bardzo bardzo glebokim dole, gdzies pod ziemia, to nie widac slonca, ale to nie znaczy ze to slonce znika. Ono tam jest i świeci,chocby nie wiem jak ciemno bylo tam na dole.

[Brook]

czapeczka to moze bierz ten Zoloft ale dopiero jak bedzie bardzo zle to bierz Clono ...?
ja bym tak zrobila przynajmniej poczytaj to forum tam pisze jak sie ludzie po Zolofcie czuja itd czy brali tez cos doraznie w czasie brania jego

[Margaret90]

Ale ja się czułam już od samego początku brania - źle. Miałam zmieniane leki 4 razy i po wszystkich po jakimś czasie miałam strasznego doła. Mówiłam mu o tym, dlatego tez dał mi skierowanie, miałam przyjść po recepty jakbym się w ciągu 2 tygodni nie dostała, ale boję się.

[Brook]

ja chyba wykituje dziewczyny jak ja se okropnie czuje ,nerwica ...

nie dosc ze ktos zneca sie psychicznie nade mna ( moj ex bierze mnie na litosc ze zerwalam z nim ,jaki to on nieszczesliwy przez to ze ja go nie kocham) itd
czuje sie ze jestem sama i tak jest dla kogo ja mam zyc nie chce mi sie ,moje natretne mysli odrazu czarne mam ze on sobie cos zrobi przeze mnie
chore


zadzwonilam do rodzicow wygadac sie to uslyszalam radz sobie

czuje ze ja juz przegrywam z zyciem ,sama ze soba i ze nikt mi nie pomoze bo to nie SA ICH PROBLEMY tylko moje na mojej glowie i to moja odpowiedzilanosc za czyny za bledy jakie zrobilam( chocby ta ze dalam mu nadzieje ze cos moze byc z tego,teraz pluje sobie w teraz po co to zaczynalam wogole), nie wiem co bedzie dalej ze mna chyba wyladuje w psychiatryku albo nie wiem co

[lapus]

Brook swojego exia olej, daj spokój, po co ci taki szantażysta emocjonalny, coś ci musiał zrobić skoro z nim zerwałaś więc teraz niech nie gra nieszczęśliwego, grrr, jak mnie tacy faceci wkurzają, mój tak samo łzawe gadki mi strzelał

w ogóle widzę że dzisiejszy dzień jest dla nas delikatnie mówiąc do dupy..

[Brook]

wlasciwie to nic mi konkretnego nie zrobil ,zerwalam bo go nie kochalam nie bylo to niebylo to wielkie uczucie i mu nie potrafilam zaufac( on byl typem takiego co byl z laska aby byc bo sam nie potrafi) i kazdej mowil bardzo szybko ze ja kocha a ja nie wiem czy serio mnie kochal czy nie ,nie moge wierzyc w to a jednoczesne nie moge wiedziec czy jestem jedna z kolejnych ktorej to mowi aby usidlic ( zreszta to nie ma znaczenia dla mnie bo ja nie odwzajemniam uczucia) moj blad by ze wogole zaczelam z nim byc ,ale poprosrtu cos mnie zauroczylo w nim i chcialam das szanse nam

tak czy inaczej on nawet nie jest typem osoby z ktora mi sie chce kumplowac 9 momentami prezez jego zachowanie bezczelne)
a poniewaz ja jeszcze w zadnym zwiazku nie bylam to popadam w skarajnosci i poczucie winy ze krzywde komus zrobilam

lapus ten twoj tez takie gadki gadal? z nim zerwalas ty?

[lapus]

to ja cię mogę zapewnić że wielkiej krzywdy mu nie zrobiłaś

no mój też, tak to ja z nim zerwałam. z tym że mój exio nie gadał, że się zabije tylko dawał jakieś melancholijne cytaty rodem z pseudo-poezji na gadu, jak z nim gadałam to po prostu jak z Depresją we własnej osobie, a potem czas pokazał że exio zakochuje się w każdej swojej nowo poznanej koleżance i takie "poezje" to u niego codzienność
więc radzę patrzeć z przymrużeniem oka.

[Brook]

on nie gada ze sie zabije ,tylko ja mam takie mysli jak to ja ,za to wlasnie tez gada tak depresyjnie albo ze pije wlasnie ( zeby zapomniec bo tak mu zle)

ehhh po co mi to bylo
niech on szybko sie nowej zakochuje

albo daje mi teksty jak to on cierpi bo ja go nie chce itp aluzje

[toffi_frunie]

Hej,

wypożyczyłam dzis z biblioteki książkę, podam wam opis, może kogoś zainteresuje:

David Servan-Schreiber
Pokonać lęk, stres i depresję. Bez leków i psychoanalizy


O książce
Opierając się na najnowszych ustaleniach wybitnych naukowców w dziedzinie neurobiologii (m.in. prof. Antonia Damasio) oraz własnej działalności naukowej i terapeutycznej David Servan-Schreiber podaje w wątpliwość skuteczność tradycyjnej medycyny zachodniej w zakresie zwalczania chorób cywilizacyjnych naszych czasów: stresu, lęku i depresji, proponując nowe metody - proste, naturalne, odnoszące szybkie i trwałe skutki. Książka, łączy w sobie cechy żywego eseju popularnonaukowego o funkcjonowaniu naszego mózgu z opisem własnej praktyki terapeutycznej. Wciągająca narracja zachęca do refleksji o nas samych i poszerza nasze samopoznanie. Książka odniosła niebywały sukces czytelniczy we Francji (ponad 500 000 sprzedanych egzemplarzy), prawa do jej wydania zostały sprzedane do ponad 25 krajów na całym świecie.

O autorze
Lekarz psychiatra, neurobiolog, doktoryzował się pod kierunkiem prof. Herberta Simona, laureata Nagrody Nobla z dziedziny psychologii i Jamesa McClellanda, jednego z twórców teori sieci neuronowych. Przez wiele lat pracował w renomowanych szpitalach klinicznych w USA. Założyciel uniwersyteckiego Centrum Medycyny KOmplementarnej w Pittsbourgu.

[Madlen__18]

Jeśli Clon. ma być podawany krotkotrwale, żeby wyciszyć skutki uboczne zoloftu,zanim dojdziesz do pelnej dawki to ja nie widzę w tym nic niepokojącego. I brałabym normalnie.


Margaret: Odstawiając leki nagle (nawet jeśli nie działały rewelacyjnie...) prowokujesz sobie nawrót (+jeszcze objawy odstawienne), który w przebiegu może być silniejszy niż sama depresja wcześniej.
Tak nie wolno.
Ale jak mówią mądry polak po szkodzie, powiem ci tylko,ze sama przez to, o mały włos nie wylądowałam na pogotowiu, taki koszmarek. I jak sądzę byłabym w stanie się zabić gdyby nie ludzie, i gdyby to trwało dłużej.

Tym bardziej nie widzę powodów odstawiania, jeśli lek NIE DZIALA. Jedyne co wtedy robisz to zmieniasz na inny, ale nie rezygnujesz całkiem!
Wiem,że rozgoryczenie, zniecierpliwienie etc etc, ale zaufaj mi. Nie pomagasz sobie tym...
Biorąc pod uwagę,że wiele rzeczy się nasila ja bym polecała szpital.
Zresztą: dlaczego zakładasz że zawalisz szkołę? Nie nadrobisz miesięcznych zaległości, zwłaszcza, że na oddziale na pewno będą nauczyciele?
A klasa? Guzik im do tego, moja nie wiedziała NIC.

[Margaret90]

Dzisiaj musiałam wziąć leki, mama mnie pilnuje. Bardzo źle się czułam, nie mogłam wstać z łóżka tak mi się w głowie kręciło i na wymioty zbierało. Wzięłam i jest lepiej tylko pod względem fizycznym. Całą noc zastanawiałam co zrobić. Jednak po nowym roku pójdę do tego szpitala.

[lapus]

Margaret, dobrze robisz.

a ja pomimo tego że mam pojutrze kolokwium i w dodatku jestem oczywiście CHORA, idę na koncert, a co tam.. ile można z pokoju nie wychodzić.