W kółko i w kółko, bez żadnych efektów...

[topcia06]

A jak się nie dostaniesz (odpukać w niemalowane), to najwyraźniej tak miało być i tyle... Ja sobie zawsze mówię, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Będzie co ma być

[Corny]

Dobra, dzisiaj jadę po zwolnienie, ale kurcze najgorsze, że tak się boję strasznie. W ogóle ja nie lubię kłamać i zawsze w ogóle jak jakieś takie rzeczy robię to mam cykora, że nie wiem

Najgorsze, że w czarnym scenariuszu, wszystko składa się w jedną, przerażającą całość Bo na podaniu miałam źle ustawione klasy do tej szkoły takie już dalsze - siostra mi ustawiała i niechcący ustawiła matematyczną nad humanistyczną (ale nie 4letnią), ale to olałyśmy, bo stwierdziłyśmy, że i tak jak tam się dostanę to do zerówki. a teraz to by znaczyło, że jak nie do zerówki to czeka mnie... mat-geo (ale nie wierzę, by mogło się to skończyć aż taką katastrofą)

[Navien]

spokojnie, uda się i wszystko będzie dobrze

[topcia06]

A u mnie dzisiaj pierwszy raz od tygodnia wychodzi trochę słoneczka Nie będę tego marnować i zasuwam na rower!

[Navien]

U mnie dziś też taka całkiem sympatyczna pogoda była

Dziewczynki, trzymajcie za mnie jutro kciuki! Pierwszy egzamin, mam nadzieję, że go zdam! Oby pytania mi się poszczęściły!

[Corny]

to i za mnie te kciuki, bo jadę do tego LO zdobyłam zaświadczenie, zobaczymy co z tego będzie

co do odchudzania: wiecie co zauważyłam? że od kiedy przytyłam to moje @ są wręcz nie do wytrzymania dzisiaj aż raz upadłam z bólu i się musiałam czołgać do kanapy... obym jutro czuła się lepiej, bo cały dzień zabiegany!

topcia i ile km na rowerku?

[topcia06]

Trzymam kciuki za Was obie!
A ja wczoraj zrobiłam na rowerze pewnie nie więcej niż 10km, ale za to jakich intensywnych. Jeździłam po całym mieście, w dużej mierze pod górkę i pod wiatr, więc się baaardzo zmęczyłam Jak wróciłam do domu, to wszystkie ciuchy miałam mokre! Uwielbiam taką harówkę

[Navien]

Corny, mam nadzieję, że się udało!!
Topciu, ja też kocham wycisk jak ćwiczę uwielbiam wracać zlana potem z aerobiku

Ja już po egzaminie. Odczucia średnie, miałam strasznie ciężko grupę, ale raczej zdam wyniki pewnie za jakieś dwa tygodnie. Ogólnie dużo umiałam, a to czego nie napisałam, to i dla innych ludzi było nierealnie głupie i nie do ogarnięcia więc liczę na magiczną "3" chociaż

[Corny]

u mnie chyba nie za dobrze niby podanie przyjęli, ale sekretarka mówiła, że odpowiedź na pewno będzie na 'nie'. ale zobaczymy. zresztą i tak emocje już ze mnie opadły i śmieszy mnie ta cała sytuacja chociaż nie powinna, ale w sumie ciekawi mnie, jak to wpłynie na moje życie, bo swoją drogą to to liceum było częścią mojego wielkiego planu przyszłościowego
ważne, że w innych sferach życia mi się układa

[Navien]

nie martw się Corny, co będzie, to będzie. Jak nie to LO, to inne się znajdzie. Głowa do góry

[Corny]

No właśnie mówię, że w sumie już się tym nie martwię tak bardzo. Ew. może na początku roku uda mi się przenieść, a zresztą to LO mam na drugi wybór, więc może do tego pierwszego się dostanę

[Navien]

będzie dobrze

ciekawe jak tam Topcia w nowej pracy

[topcia06]

Napisane przez Navien

będzie dobrze

ciekawe jak tam Topcia w nowej pracy

W pracy super! Muszę dość sporo chodzić, ale szybko mija mi czas. No i mam kontakt z ludźmi - to najważniejsze.
Poza tym, jak się okazało "przez przypadek" będę pracowała razem z moim dobrym kolegą z klasy, z którym zresztą chodziłam cały rok na korepetycje z biologii i można powiedzieć, że się razem przygotowywaliśmy do tej matury (bez podtekstów ).
Heh, jakoś tak nam się drogi krzyżują, ale nie ubolewam nad tym...

No i z tytułu tego, iż kobietą pracującą jestem nie mam teraz czasu na obżeranie się. I cieszy mnie to chodzenie - aż nogi bolą po całym dniu!

[Navien]

Brawo Topciu, brawo!
Ja też się nie mogę doczekać pracy, już od października będę najbardziej zabieganą osobą świata i niezmiernie mnie to cieszy, hehe

[topcia06]

No ja właśnie bardzo lubię być zabiegana Wtedy czuję, że nie marnuję czasu.
Dzisiaj zjadłam trochę cukierków, bo byłam u jednego przesympatycznego klienta, który mnie wyczęstował i dał jeszcze torebeczkę cukierków na drogę, ale te oddałam koleżankom
Najgorsze tylko jest to, że nie mam czasu na ćwiczenia. Muszę zapisać się w końcu na basen, ale odkąd przestałam brać tabletki, to znowu mam problemy z @... chyba muszę znowu zacząć brać te okropne tabsy...

[Corny]

mam dokładnie tak samo z tym zabieganiem, bo wtedy czuję, że żyję niemalże

zapomniałam Wam się wczoraj pochwalić - mam 94pkt z egzaminu!!!! 49 z polskiego i 45 z matmy (/50). najwyższy wynik w klasie, haha, a najlepsze jest to, że ogólnie jestem uważana raczej za taką na luzie do szkoły, chociaż nie wiem czemu, bo wcale nie mam takich złych ocen i przebiłam wszystkie te kujonki, które kuły całe dnie do egzaminu hahahah! ale się cieszę, naprawdę wierzę, że dostanę się do tej szkoły co mam na 1 wybór! AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA:jup i:

w ogóle ostatnio wszystko mi się tak układa, że aż nie mogę w to uwierzyć to chyba przez to słoneczko mi działa na mózg

[Navien]

Topciu, Corny, super, że jesteście zadowolone i szczęśliwe

Topciu, idź lepiej do lekarza, może faktycznie musisz znowu brać te tabletki?
Corny, wynik rewelacja! Naprawdę dałaś czadu


A ja za tydzień mam pierwszą wizytę u ortodonty Będę miała metalowy uśmiech ale zgadzam się tylko na porcelanę, a górny łuk to najlepiej wewnętrzny, choć to wszystko zależy jaką cenę mi krzyknie

[topcia06]

Napisane przez Corny

mam dokładnie tak samo z tym zabieganiem, bo wtedy czuję, że żyję niemalże

zapomniałam Wam się wczoraj pochwalić - mam 94pkt z egzaminu!!!! 49 z polskiego i 45 z matmy (/50). najwyższy wynik w klasie, haha, a najlepsze jest to, że ogólnie jestem uważana raczej za taką na luzie do szkoły, chociaż nie wiem czemu, bo wcale nie mam takich złych ocen i przebiłam wszystkie te kujonki, które kuły całe dnie do egzaminu hahahah! ale się cieszę, naprawdę wierzę, że dostanę się do tej szkoły co mam na 1 wybór! AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA:jup i:

w ogóle ostatnio wszystko mi się tak układa, że aż nie mogę w to uwierzyć to chyba przez to słoneczko mi działa na mózg

Boże... Trzy razy to czytałam, bo nie wiedziałam czy dobrze zrozumiałam. Ty chyba pobiłaś rekord szkoły! DZIEWCZYNO, JESTEŚ REWELACYJNA!!!!!!!!!! Gratuluję
To ja już tutaj się z Wami nie pochwalę moimi wynikami z matury, bo wypadnę bladziuchno przy Twoim osiągnięciu. Jeszcze raz gratuluję

Napisane przez Navien

A ja za tydzień mam pierwszą wizytę u ortodonty Będę miała metalowy uśmiech ale zgadzam się tylko na porcelanę, a górny łuk to najlepiej wewnętrzny, choć to wszystko zależy jaką cenę mi krzyknie

Aparat na wewnętrzną stronę kosztuje około 5-7 tys. zł. Wiem, bo się dopytywałam

[Corny]

Napisane przez topcia06

Boże... Trzy razy to czytałam, bo nie wiedziałam czy dobrze zrozumiałam. Ty chyba pobiłaś rekord szkoły! DZIEWCZYNO, JESTEŚ REWELACYJNA!!!!!!!!!! Gratuluję
To ja już tutaj się z Wami nie pochwalę moimi wynikami z matury, bo wypadnę bladziuchno przy Twoim osiągnięciu. Jeszcze raz gratuluję

nie, niestety najwyżyszy wynik to 98 ale w zasadzie mojemu wynikowi dodaje dużo ten szok, jaki wszyscy przeżyli i chwalić się wynikami z matury, ale już!
dziękuję Wam za gratulacje

[Navien]

Napisane przez topcia06

Aparat na wewnętrzną stronę kosztuje około 5-7 tys. zł. Wiem, bo się dopytywałam

powypytywałam na różnych forach ludzi o ten aparata wewnętrzny, ale każdy mi odradzał, bo ponoć jest okropny. Rani język, policzki, dłużej trzeba go nosić, a i ciężko dba się wówczas o higienę. Poza tym 5tysięcy to ja co najwyżej za oba łuki mogę zapłacić, a nie za jeden nie ma opcji, żebym tak drogie dziadostwo sobie założyła. Zdecydowałam się dlatego na kosmetyczny, albo wybiorę krystaliczny albo porcelanowy. Też zależy od ceny i opinii ortodontki

Napisane przez Corny

nie, niestety najwyżyszy wynik to 98 ale w zasadzie mojemu wynikowi dodaje dużo ten szok, jaki wszyscy przeżyli i chwalić się wynikami z matury, ale już!
dziękuję Wam za gratulacje

Yyy, noooo, ja to maturę w tym roku szczerze zawaliłam! W ogóle na nią nie poszłam :p heh ale za rok poprawię WOS najprawdopodobniej, to zdam Wam wtedy relację

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez Corny

mam dokładnie tak samo z tym zabieganiem, bo wtedy czuję, że żyję niemalże

zapomniałam Wam się wczoraj pochwalić - mam 94pkt z egzaminu!!!! 49 z polskiego i 45 z matmy (/50). najwyższy wynik w klasie, haha, a najlepsze jest to, że ogólnie jestem uważana raczej za taką na luzie do szkoły, chociaż nie wiem czemu, bo wcale nie mam takich złych ocen i przebiłam wszystkie te kujonki, które kuły całe dnie do egzaminu hahahah! ale się cieszę, naprawdę wierzę, że dostanę się do tej szkoły co mam na 1 wybór! AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA:jup i:

w ogóle ostatnio wszystko mi się tak układa, że aż nie mogę w to uwierzyć to chyba przez to słoneczko mi działa na mózg

gratuluje zdolniacho i oby tak dalej wszystko sie udawalo

topciu super podpis

[topcia06]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;12722405]topciu super podpis[/QUOTE]To cytat z Bridget Jones
A w ogóle to muszę Wam się pochwalić. Zmierzyłam się w talii. I mam 1,5 cm mniej Ostatnio mierzyłam się około trzy tygodnie temu i wtedy miałam 85 cm, a teraz mam 83,5!
Niestety waga mi się zepsuła, więc nie wiem czy straciłam też jakieś kg. Chociaż bardziej interesują mnie centymetry w tym wypadku...
W ogóle to pamiętam, że jak startowałam rok temu z wątkiem, to miałam 89cm w talii. To była dopiero wieelka sprawa

[Corny]

rany, jaki Nasz wątek się pozytywny zrobił albo same chwalipięty tu siedzą haha
też schudłam w talii 3cm - mam 71 teraz, a pamiętam, ze jak babcia szyła mi sukienkę, to zmierzyła i było 74. poszedł też 1cm w biodrach

Navien ale Ty już chyba na studiach, to po co Ci ten wos jeszcze
Ir dziękuję bardzo

[Navien]

Wątek mega pozytywny, bardzo mnie to również cieszy

Topciu, Corny, świetny spadek cm, aż zazdroszczę

A maturę poprawiam, bo takie ambitne plany mam może jakiś drugi kierunek zacznę? W zeszłym roku matury były bardzo trudne, więc próg punktowy niższy, a jak będę chciała startować za rok czy dwa na coś innego, to się nie dostanę, bo na pewno lepiej ludziom pójdą egzaminy

[topcia06]

Napisane przez Navien

A maturę poprawiam, bo takie ambitne plany mam może jakiś drugi kierunek zacznę? W zeszłym roku matury były bardzo trudne, więc próg punktowy niższy, a jak będę chciała startować za rok czy dwa na coś innego, to się nie dostanę, bo na pewno lepiej ludziom pójdą egzaminy

W tym roku WOS podobno też bajecznie łatwy nie był. Tak mi przynajmniej mówili ci, co go zdawali. W ogóle humany są podobno z roku na rok trudniejsze, bo dużo ludzi zdaje wos i historię na maturze i uczelnie humanistyczne są bardzo oblegane.

[Navien]

Napisane przez topcia06

W tym roku WOS podobno też bajecznie łatwy nie był. Tak mi przynajmniej mówili ci, co go zdawali. W ogóle humany są podobno z roku na rok trudniejsze, bo dużo ludzi zdaje wos i historię na maturze i uczelnie humanistyczne są bardzo oblegane.

koleżanka z roku zdawała w tym roku WOS i powiedziała, że był bardzo łatwy wszyscy tak mówili. A historia to w ogóle bajka była

[topcia06]

Napisane przez Navien

koleżanka z roku zdawała w tym roku WOS i powiedziała, że był bardzo łatwy wszyscy tak mówili. A historia to w ogóle bajka była

Dla maturzystów, to może i był łatwy a dla tegorocznych maturzystów był podobno dość trudny. Chyba, że moja klasa jest taka zdebilniała, ale nie sądzę, bo wiem, że nawet te osoby, które startowały w jakichś tam olimpiadach miały problemy
A w ogóle to właśnie robiłyśmy z koleżanką porządek w jej szafie. Zajęło nam to ponad 4 godziny! Ona ma trzydrzwiową szafę z samymi swoimi ubraniami. Gdybym ja miała tyle ciuchów, to byłabym najszczęśliwszą osobą na świecie! A mam swoich ciuchów tyle, że ledwie zapełniają jedną szafkę w regale. Z reguły boję się kupować ubrań, bo zawsze się boję, że we wszystkim będę wyglądała fatalnie, albo nie będzie na mnie rozmiaru itd... Głupia jestem, wiem.

[Navien]

Topciu, nie chciałabyś zatem zobaczyć mojej szafy! Umarłabyś ja sama z resztą umieram jak na nią patrzę a ma 5 drzwi
cztery metrowe pręty na wiszące na wieszakach rzeczy, plus 2metry półek na rzeczy luźne, takie na codzień, dresiki krótkie spodenki i spódniczki mini i 5 małych półeczek, gdzie mam bieliznę, paski, skarpetki, rajstopy,legginsy itp.

rodzice powiedzieli, że mi już odbiło całkowicie i w sumie muszę przyznać, że ubrania mnie bardzo cieszą, choć wszystko jest "na te chudsze dni", czyli żyję wieczną nadzieją, że teraz jak schudnę, to już nie przytyję Mam nadzieję, że tak będzie.

A matury były łatwe, bo nawet w tv się bulwersowano, że takie proste rzeczy dano

[topcia06]

Napisane przez Navien

Topciu, nie chciałabyś zatem zobaczyć mojej szafy! Umarłabyś ja sama z resztą umieram jak na nią patrzę a ma 5 drzwi
cztery metrowe pręty na wiszące na wieszakach rzeczy, plus 2metry półek na rzeczy luźne, takie na codzień, dresiki krótkie spodenki i spódniczki mini i 5 małych półeczek, gdzie mam bieliznę, paski, skarpetki, rajstopy,legginsy itp.

rodzice powiedzieli, że mi już odbiło całkowicie i w sumie muszę przyznać, że ubrania mnie bardzo cieszą, choć wszystko jest "na te chudsze dni", czyli żyję wieczną nadzieją, że teraz jak schudnę, to już nie przytyję Mam nadzieję, że tak będzie.

O matko... No to faktycznie.
Ja jakoś nigdy specjalnie nie szalałam na punkcie ubrań, bo tak jak napisałam wyżej po prostu boję się ich kupować i przymierzać.
Jak tak teraz sobie myślę i liczę, to dochodzę do wniosku, że np. biustonoszy mam wraz ze strojem kąpielowym sztuk 6
Jedną parę jeansów (przeważnie mam dwie, ale ostatnio jedne mi się wytarły, a stwierdziłam, że na lato nie warto kolejnych kupować. tylko gdzie te lato?), jedną parę sztruksowych, dwie pary rybaczek na lato w tym jedne są już dla mnie za małe... I dalej to się już może nie będę "chwalić"
A z takich ubrań na "chudsze" dni mam tylko jedną sukienkę. Tą, którą dostałam od taty przed studniówką. Chciałam ją założyć na matury, ale niestety była tak opięta, że chyba nie zdołałabym w niej usiąść. A bardzo chciałabym w niej chodzić, bo jest piękna. I było już mnóstwo okazji, żeby ją założyć.

[Navien]

Napisane przez topcia06

O matko... No to faktycznie.
Ja jakoś nigdy specjalnie nie szalałam na punkcie ubrań, bo tak jak napisałam wyżej po prostu boję się ich kupować i przymierzać.
Jak tak teraz sobie myślę i liczę, to dochodzę do wniosku, że np. biustonoszy mam wraz ze strojem kąpielowym sztuk 6
Jedną parę jeansów (przeważnie mam dwie, ale ostatnio jedne mi się wytarły, a stwierdziłam, że na lato nie warto kolejnych kupować. tylko gdzie te lato?), jedną parę sztruksowych, dwie pary rybaczek na lato w tym jedne są już dla mnie za małe... I dalej to się już może nie będę "chwalić"
A z takich ubrań na "chudsze" dni mam tylko jedną sukienkę. Tą, którą dostałam od taty przed studniówką. Chciałam ją założyć na matury, ale niestety była tak opięta, że chyba nie zdołałabym w niej usiąść. A bardzo chciałabym w niej chodzić, bo jest piękna. I było już mnóstwo okazji, żeby ją założyć.

oj nie masz czym się martwić! Przecież schudniesz! A jak już osiągniesz wymarzoną wagę, to sama zobaczysz, jak miło kupuje się nowe ciuszki i jak fajnie móc je co chwilkę zmieniać

ok, lecę się edukować, jutro exam! Aaaaaa, czuję, że nic nie umiem!