|
|
#2911 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 697
|
Dot.: Mamusie marcowo-kwietniowe 2009
Memi, widocznie mamy podobny gust
![]() Co do szkoły rodzenia, to nic nie płacę, więc na pewno spróbuję. Polegam na opinii koleżanki, która w zeszłym roku urodziła synka (4750 kg!) i bardzo sobie chwaliła zajęcia. Podobno mąż wiedział jak masowac plecy, żeby jej ulżyć w bólu. Gorąco polecała szkołę rodzenia.
__________________
"Piękno zaczyna się tam, gdzie kończy się banał, to jest - zaczyna się od deformacji" Andre Lhote Nina, Nina, Nina...
|
|
|
|
#2912 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: ciemnogród
Wiadomości: 1 614
|
Dot.: Mamusie marcowo-kwietniowe 2009
hah, ciekawe ze taka dyskusja na temat szkoly rodzenia...
jak ze wszystkim ile osob tyle pogladow no ale moim zdaniem argumenty: kiedys szkol nie bylo a kobiety rodzily albo oddychac to sama umiem, albo jak sie ktos boi i jest zestresowany to niech idzie, to nie sa zadne argumenty przeciw szkole rodzenia kiedys nie bylo epiduralu i tez kobiety rodzily mozna powiedziec, pewnie ze rodzily, jak moj tata lubi wypominac, jego mama to ciezko w polu pracowala i szla z pola do porodu i tez rodzila (13 dzieci, z czego 5 umarlo po porodzie) Pewnie ze przesada byloby twierdzic, ze bez szkoly urodzimy nie tak jak trzeba, natomiast mysle ze wiekszosc tych po szkole rodzenia bedzie wspominala duzo lepiej swoj porod i nie bedzie musiala "psioczyc" na sluzbe zdrowia, oczywiscie wszystko staje sie nie wazne jak zobaczymy dzidzie, ale zawsze co do oddychania to nie jest takie smieszne, ale organizm wykonuje ogromna prace podczas porodu a bol spowodowany jest glownie niedotlenieniem miesni, powstawaniem tzw. zakwasow i nie mozna przecenic tutaj prawidlowej techniki oddychania, a tej lekarz w tym stresujacym momencie nie wytlumaczy... Ponadto wydaje mi sie ze szkola rodzenia jest swietnym pomyslem dla tych ktore chca rodzic z mezem, bo i jemu przyda sie dowiedziec jak nam moze pomoc, bo jak nie bedzie wiedzial, to mimo najszczerszych checi, moze sie okazac ze po prostu tylko przeszkadza... albo sie denrwuje bo nie rozumie co sie dzieje Ja absolutnie nie boje sie porodu, czekam na niego i jestem go ciekawa, dlatego optuje za szkola rodzenia, bo chce go przezyc jak najbardziej swiadomie, co bedzie to bedzie wiadomo, moze bede miala cesarke w narkozie, ale mam nadzieje ze nie Wiem ze kazda z nas sie postara przezyc porod jak najlepiej i wszystkim zycze zeby bylo to dla nich jak najlepsze przezycie |
|
|
|
#2913 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 697
|
Dot.: Mamusie marcowo-kwietniowe 2009
Emzeta, bardzo sensownie piszesz
![]() Co do produ - chcę rodzić z mężem, w pojedynczej sali. Zależy mi na osobnej łazience, bo mam blokadę psychiczną i w ogóle trudno mi się - za przeproszeniem - wypróżnić w miejscu publicznym - ale moje "schizy" to już osobny temat Wolę zapłacić za udogodnienia, żeby miło wspominać poród. Oczywiscie nie mówię o łapówie tytlko chciłabym mieć zapewniona jako taką intymność.
__________________
"Piękno zaczyna się tam, gdzie kończy się banał, to jest - zaczyna się od deformacji" Andre Lhote Nina, Nina, Nina...
|
|
|
|
#2914 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 775
|
Dot.: Mamusie marcowo-kwietniowe 2009
Jastinada dzieki
![]() widze, ze z Bochni jestes . Mialas kontakt moze z tamtejszym szpitalem? Ciekawa jestem opinii na jego temat... gosiunia mnie na osobna sale niestety nie stac (a wlasciwie to wole wydac na cos innego), poza tym czuje, ze bedziemy z innymi ciezarowkami sie podtrzymywac na duchu i gadac. Szpital, w ktorym chce rodzic ma tylko 20 lozek, wiec to tylko kilka sal. Ale rozumiem Twoje obawy i potrzeby
|
|
|
|
#2916 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamusie marcowo-kwietniowe 2009
Wow
widze ze jestem jedyna osoba która wogole nie bierze pod uwagę szkoły rodzenia tylko nie bijcie moze gdybym miala jskies "lewe pieniadze" i moj by mial na to czas to moze i bym poszla z nudow, ciekawosci jak to jest tam, checi poznania ludzi itp, ale niestety nie czuje takiej potrzeby (no chyba ze mi sie cos odwidzi blizej konca) ale niestety obecnie mam inne wydatki, inne potrzeby, moj nie ma wogole czasu bo albo w pracy na 3 zm a jak jest w domu to meczy sie dalej z remontem juz ponad 2 m-ce a konca nie widac.... wiec cały czas i pieniadze idą w remont, i wwszystko kreci sie wokol remontu, pokaze wam jak w chwili obecnej wyglada moje mieszkanie a dokladnie kuchnia, łazienka i przedpokoj kazdemu by sie wszystkiego odechcialo1 i 2 zdjecie to moja kuchnia 3 i 4 to moja łazienka a 5 to moj przedpokoj A mam pytanie z innej beczki, jakie rozmiary ciuszkow kupujecie jako wyprawkę? 56 czy 62 czy moze po polowie ? |
|
|
|
#2917 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 775
|
Dot.: Mamusie marcowo-kwietniowe 2009
buziaczekk o rany ,wspolczuje remontu... u mnie jest "prawie po", ale i tak trudno mi sie mieszka. Przynajmniej nie musisz gotowac
. Pomysl sobie, ze juz wkrotce bedzie pieknie...ja wlasnie tez sie nad wyprawka zastanawialam, tak sobie myslalam, ze moze pozniej bedzie z grubsza wiadomo czy rosnie duze czy male (w usg) i wtedy zdecyduje. Raczej obstawiam 62cm ( w koncu to 6 cm roznicy), ale do konca nie jestem zdecydowana, moze kupie pare ciuszkow na 56.. |
|
|
|
#2918 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Mamusie marcowo-kwietniowe 2009
No buziaczek...nie zazdroszczę.Widzę,że pracy na prawdę mnóstwo,ale głowa do góry.Po wszystkim,takie świerze mieszkanko cieszy jak nic
a ciuszki,jak mi wpadnie w rękę coś ładnego w 56 to biorę,jak ładne 62 to też biorę.Ale w sumie mało kupuję,bo takie małe ubranka będę mieć po synu szwagierki,on urodził się60cm długi,więc te 56 będę mieć nówki
|
|
|
|
#2919 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamusie marcowo-kwietniowe 2009
Cytat:
Taaaa nie musze gotowac z kuchni i łazienki korzystamy na dole u rodzicow, wiec gotowac musze bo siedze w domu a reszta rodzinki pracuje wiec na mnie to spada czasem gotuje mama jak mi sie nie chce albo nas nie ma, albo nie gotujemy wogole kazdy zje to co mu wpadnie w reke bo kazdy pracuje na zmiany wiec na obiedzie nie zawsze kazdy jest.....ale ja gotowac lubie, nie nawidze sprzatac i predzej to mam z glowy narazie jak jest remont, a pozniej bedzie pol na pol, juz od razu powiedzialam mojemu ze jak bedzie osobne mieszkanie to zeby sobie nie myslal ze bede wszystko robic JA, dzielimy sie obowiazkami na pol albo raz on a raz ja..... ja siedze z dzieckiem a on w pracy a pozniej gotowaniem i sprzataniem sie dzielimy zeby bylo sprawiedliwie, powiedzialam mu ze z siebie kury domowej (w wykonaniu sprzataczki, kucharki, praczki, wychowywaczki dzieci, kobiety do lozka) zrobic nie dam.....obiecał ze tak bedzie - poczekamy zobaczymy
|
|
|
|
|
#2920 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamusie marcowo-kwietniowe 2009
Buziaczkku oglądając zdjęcia z remontu to tak jakbym swoje mieszkanie widziała. remontowaliśmy od marca, skończyliśmy gdzieś w maju chyba. wygląd był podobny o ile nie identyczny
![]() pocieszające jest później mieszkanie w takich nowiutkich pomieszczeniach. nam niestety zostało najgorsze do zrobienia czyli kuchnia i łazienka+kibelek, ale po pierwsze będą nam rury z gazem wymieniać, więc szkoda kłaść płytki żeby później zrywać, po drugie kuchnię będziemy robić od podstaw, więc na sprzęt agd musimy trochę odłożyć ![]() zrobione mamy 3 pokoje i przedpokój, ale jak sobie ten syf przypomnę i ile się uryczałam z nerwów to cieszę się, że to już za mną
__________________
|
|
|
|
#2921 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamusie marcowo-kwietniowe 2009
Cytat:
Ja mam wyremontowane 2 pokoje tamtego roku, teraz leci od podstaw łazienka i kuchnia (kuchni nie było - był hol) wiec trzeba było przerabiac okno, postawic sciane, ciagnac wode i kanalizacje, ciagnac swiatła, na szczescie mamy juz wszystko kupione, nowe wc, szafka, umywalka, wanna, prysznic, do kuchni juz mamy lodowke i piec nowe, meble kuchenne na dniach przyjada, płytki czekaja na fachowca drzwi wejsciowe trzeba wstawic (rama juz stoi) no i mamy jeszcze kuuuuupe długu w banku nawet mi sie tego liczyc nie chce bo sie załamie ![]() no ale skads trzeba było kase wytrzasnac i teraz trzeba zacisnac pasa i zyc skromnie ze 2 lata i liczyc na pomoc rodziców przynajmniej w podstawowych rachunkach wkoncu oni tez sie dorabiali i rodzice im pomagali co nam jescze zostanie z robot panele na przedpokoju (jak bedzie nadmiar gotwki bo brakło) i jeden duzy pokoj do remontu ale to w przyszłym roku (panele i gładź), no i ogolnie teraz do zrobienia gładzie, malowanie ale to juz jest powiedzmy drobnostka, do tego jakies lampy i akcesoria do kuchni bo mamy tylko deske do krojenia, otwieracz do konserw i łyzki drewniane do mieszania hehe takze zaczynac zycie musimy od samych podstaw, jedynie mieszkania nie musielismy kupowac, ale jakos trzeba z rodzicami wspolnie mieszkac.....lepsze to niz nic
|
|
|
|
|
#2922 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Mamusie marcowo-kwietniowe 2009
Cytat:
|
|
|
|
|
#2923 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Mamusie marcowo-kwietniowe 2009
Buziaczekk, ja też nie będę chodzić na szkołe rodzenia z 2 powodów: po pierwsze nie mam czasu -z pracy wracam 16-17 (zaczynam prace o 7) a po drugie u nas to podobno lipne są te lkcje szkoły rodzenia...tak jak to w każdym malutkim miasteczku gdzie ludzie sa mniej uswiadomieni wiec i z osoba uczaca jest cienko...mam nadzieję, że wy dziewczyny będziecie czynnie uczestniczyć i przekazywać nam wszystkie cenne informacje
![]() Pociesze Cię troszkę Buziaczek;] ja już jestem po remoncie -pokaże Ci jak to u mnie przebiegało...i to są zdjęcia robione gdzieś w kwietniu :
__________________
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać. Antoine de Saint-Exupéry |
|
|
|
#2924 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Mamusie marcowo-kwietniowe 2009
a to gdzieś na przełomie lipiec-sierpień
![]()
__________________
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać. Antoine de Saint-Exupéry |
|
|
|
#2926 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Mamusie marcowo-kwietniowe 2009
dziękuję
__________________
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać. Antoine de Saint-Exupéry |
|
|
|
#2927 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamusie marcowo-kwietniowe 2009
Cytat:
No to mialas podobna sytuacje.....my juz walczymy z tym ponad 2 m-ce a jeszcze konca nie widac... mam nadzieje ze do swiat w grudniu skonczymy narazie jakos te kredyty spłacamy i dajemy rade bo ja mam do lipca 09 swoja wyplate a potem? moja kasa sie skonczy, wydatki na dziecko dojda i dalej spłacanie kredytów ehhh.... czarno to jakos widze ale staram sie nie mysles co bedzie potem tylko co jest teraz.....staram sie juz tym nie denerwowac i olac ten remont, kiedys napewno sie skonczy bo zdenerwowana i niezadowolona mama = złe samopoczucie dziecka, tak wczoraj wyczytalam w 18 tygodniu co sie dzieje, ze dziecko gorzej sie czuje jak mama jest zdenerwowana i ma zły humor i zaczyna reagowac na głosy, glosne hałasy go stresuja
|
|
|
|
|
#2928 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 3 456
|
Dot.: Mamusie marcowo-kwietniowe 2009
Witam
![]() Ja juz wrocilam z wakacji .Bylo super ale wiadomo w domu najlepiej.Do teraz walcze z przeziebieniem i mam nadzieje, ze jakas paskudna grypa sie do mnie nie przyplata. Jesli chodzi o szkole rodzenia ja sie wybieram z mezem ![]() jastinada sliczny brzuszek i fajny wozek Kika tak jak pisala juz memi, jedna kawa napewno nie zaszkodzi. ja sama pijam od czasu do czasu. buziaczekk przy twoim remoncie to ja juz chyba nic o swoim pisac nie bede.... Widze, ze masz pelne rece roboty ![]() Emilka bardzo fajne mieszkanie Memi trzymam za Ciebie kciuki jutro napewno bedzie fajnie ,jak bedziesz miala czas to wpadnij i napisz jak bylo
__________________
|
|
|
|
#2929 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: ciemnogród
Wiadomości: 1 614
|
Dot.: Mamusie marcowo-kwietniowe 2009
hi hi hi, ja to nawet nie wiedzialam ze sa takie rozmiary, znaczy wiedzialam, ale zapomnialam a tu w sklepach to sie rzeczy nazywaja newborn albo 0-3miesiaca albo 3-6 miesiecy i wyczytalam gdzies ze bezpieczniej kupowac te 3-6, bo dziecko moze byc duze ale nad cm to sie nie zastanawialam...
|
|
|
|
#2930 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Mamusie marcowo-kwietniowe 2009
ojej ale mam do nadrobienia...
zanka - slicznie wygladalas, w ogole ladna z was para, szkoda, ze zasloniety brzuszek na zdjeciach (az przechylilam glowe, zeby za kwiatki zajrzec haha buziaczek - twoje mieszkanie wyglada pieknie, dla mnie jak na razie - szczyt marzen, przynajmniej swoje i masz gdzie mieszkac, jeszcze jest czas wykonczyc i wszystko bedzie sliczne, nowiutkie i pachnace na powitanie malenstwa. jastinada - sliczny brzuszek, tak fajnie wystaje wyraznie, cudo Szkola rodzenia - jestesmy z mezem zapisani na weekendowy kurs. Glownie chodzi mi o to, zeby maz wiedzial co i jak, no i zawsze to fajniej jak ktos pokaze, poopowiada o roznych opcjach, internetowi tak do konca nie ufam. Poza tym jestesmy zapisani na kurs 'Infant CPR' (renimacja noworodkow) i podstawowa opieke nad dzieckiem. Aha, no i na obchod po szpitalu, w ktorym bede rodzic (tez mam prywatna sale porodowa, caly czas mam tam byc i nawet po porodzie sugeruja, zeby maz zostal z nami na noc czy ile bedzie chcial, dla niego tez jest lozko, wiec bedziemy sobie w szpitalu mieszkac w trojeczke, a nie tylko ja sama i moje malenstwo w tym wyladuje, wiec juz nie chce)
|
|
|
|
#2931 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Mamusie marcowo-kwietniowe 2009
ciesze się, że podoba się Wam moje mieszkanko;]sama je urządzałam i projektowałam;]
jezeli chodzi o koszta remontów to są nieziemskie i jak już myśli się, że to prawie koniec to okazuje się, że to dopiero początek...samo oświetlenie (włączniki, gniazdka, kable i kinkiety/plafony) to koszt kilku tysięcy złotych!!! ![]() tak więc pomimo tego, że uwielbiam moje mieszkanko i czuję się w nim naprawdę suuuper to jednak mieszkam u teściów....więc jakbym miała drugi raz od podstaw urządzać strych (wszyyyystko-wylanie posadzki, ściany, okna, wszyściutko) to bym się porządnie zastanawiał nad wybudowaniem własnego domku co nie jest jeszcze wykluczone![]() mi też się zaczyna spłacanie kredytu np studenckiego w 2009r, ale staram się tym nie stresować, nic to nie pomoże a myślę, że tak źle nie będzie- u Ciebie na pewno też, jak masz takich cudownych rodziców jak ja to na pewno nie pozwolą Ci zginąć;] P.S. Nasz remont zaczął się w poprzednie lato - zieniany był dach, później wylewanie posadzek...itd Spicegirl, jak poszukiwanie Twojego gniazdka?
__________________
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać. Antoine de Saint-Exupéry |
|
|
|
#2933 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 37
|
Dot.: Mamusie marcowo-kwietniowe 2009
O rany, ile postów napisałyście, od kiedy się odezwałam.
Po pierwsze strasznie dziękuję za miłe powitanie ![]() Zanka, wyglądałaś prześlicznie. Wózki, ha, nie mam pojęcia, jaki wózek i nawet się specjalnie nie orientowałam, za to od dawna wiem, że kupię chustę z tych długich 4,6 m, wiązanych. Bardzo podoba mi się idea noszenia dziecka w takiej chuście. Też nie wybieram się do szkoły rodzenia. Do porodu przygotowywałam się jeszcze zanim w ogóle zdecydowałam się na dziecko chciałam wiedzieć, na co się decyduję. Zabawne, że książki i strony internetowe, które dodają mi odwagi i uspokajają są właściwie wyłącznie po angielsku. W każdym razie czytałam między innymi Sheilę Kitzinger, Janet Balaskas, z naszych obie książki Ireny Chołuj, z trochę innej beczki wyniki badań naukowych na temat bezpieczeństwa porodów domowych itd. itp... i myślę, że o samym mechanizmie porodu wiem już wystarczająco wiele. Oddycham przeponą sama z siebie, więc tego nie muszę się uczyć. Prawdopodobnie przydałoby mi się natomiast troche informacji na temat pielęgnacji dziecka, ale mam wrażenie, że ćwiczenia na lalkach niespecjalnie mi pomogą. Ja w ogóle dość mocno wierzę, że jesteśmy zwierzakami i w tym wypadku instynkt jest najważniejszy.Z grzybicą poznałam się jakieś półtora roku temu i długo z nią walczyłam. Leki przepisywane przez ginekologa pomagały w trakcie brania. Kończyłam kurację, grzybki wracały. Na dobre pomogły mi dopiero globulki propolisowe. Co więcej na pierwszej ciążowej wizycie zapytałam pania doktor, czy w razie czego mogę je stosować w ciąży. Pozwoliła, więc czuję się bezpiecznie ![]() Imię dla dziewczynki mamy wybrane - Ewa. Bez żadnych wątpliwości. Jedna z najwspanialszych osób, jakie znam, ma tak na imię. A i inne znajome Ewy są jedna w drugą fajnymi kobietami. Chłopiec, hmmm, tu mamy problem. Praktycznie do każdego męskiego imienia mam jakieś zastrzeżenia. Ale jeśli okaże się, że musimy wybierać, to zastanawiamy się nad Janem-Jaśkiem i Adamem. Z czego widać, że i ja, i mąż wolimy imiona proste i raczej tradycyjne ![]() A w ogóle to miałam dzisiaj w pracy nerwy. Mamy tak, że mniej więcej raz na dwa miesiące wypada nam sobotni dyżur. Taki dyżur jest dużo cięższy niż normalna praca i nawet bez ciąży wychodziłam po nim wypluta. Dużo chodzenia, stania, noszenia. Poprosiłam kierowniczkę, żeby mnie z tych dyżurów zwolniła, zwłaszcza że przecież, odpukać, w każdej chwili może się okazać, że nie mogę dłużej pracować. Kierowniczka się zgodziła, ale dzisiaj się okazało, że jednej z koleżanek bardzo się to nie spodobało. Bo ona będzie miała częściej dyżury - jest nas kilkanaście i naprawdę nawet by tego nie zauważyła. A jej argumenty są powalające, że ona w odróżnieniu ode mnie ma prywatne obowiązki i nadgania je w soboty (nic nie wie o moim życiu prywatnym zresztą), że jak ona była w ciąży, to ówczesna kierowniczka nie przyjęła jej do pracy po macierzyńskim i że przecież mogę iść na zwolnienie, bo jest płatne 100% (nie wiem, co by jej z tego przyszło, w dyżurach na pewno nie brałabym wtedy udziału). Ech... |
|
|
|
#2935 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 289
|
Dot.: Mamusie marcowo-kwietniowe 2009
Widzę że gorąca dyskusja o szkale rodzenia. Ja jestem za. Przed pierwszym porodem chodziłam na taką darmową bo innej nie było. Nie była zbyt dobrze zorganizowana, ale mam wrażenie że dzięki niej podeszłam własnie spokojniej do wszystkiego. Więc teraz jak będę miała okazję to też będę chodzić.
No i polecam jak ktoś może sobie pozwolić i nie będzie miał porodu rodzinnego prywatną położną. Mój mąż nie chciał ze mną rodzić, a ja nie namawiałam zresztą jak widze jak on reaguje na krew i te sprawy to słusznie zrobiłam. Bo jeśli TŻ będzie rodził z Wami to położna już nie jest taka potrzebna. |
|
|
|
#2936 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Mamusie marcowo-kwietniowe 2009
A ja postanowiłam, że ide do szkoły rodzenia po następnej wizycie u lekarza,czyli koło 16tc. Jakoś tak jak jestem juz dwa tygodnie po ostatniej wizycie,to znów mam wątpliwości czy wszystko ok...więc poprostu jeżeli wszystko będzie ok to zapisuję się jak najszybciej.Czas będzie szybciej mijał a mnie może nie będą przychodzić głupie myśli do głowy.A poza tym...zawsze to nowe znajomości i doświadczenia
w sumie to już nie moge się doczekać
|
|
|
|
#2937 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 3 456
|
Dot.: Mamusie marcowo-kwietniowe 2009
Cytat:
My tez sie z mezem niedlugo wybieramy Ja dzis mialam mocne bole brzucha juz sie wystraszylam ze to moze byc spowodowane tym, ze ciaglam ze soba wielki bagaz. Mam nadzieje, ze bole przejda do jutra
__________________
|
|
|
|
|
#2938 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Mamusie marcowo-kwietniowe 2009
Cytat:
) a po drugie,to zajęcia są od 16tej a mąż do 17tej pracuje ale zobaczę co się będzie działo.Jeśli się okaże że jestem jedyną "samotną matką" na zajęciach to go zaciągnę,chociaż miałby się z pracy zwolnić
|
|
|
|
|
#2939 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Mamusie marcowo-kwietniowe 2009
hej mamuśki
![]() ja też bym była za szkołą rodzenia, bo to na pewno pomaga. Ja przy porodzie byłam, przerażona, obolała i naprawdę nie wiedziałam jak oddychać, mimo, że potrafię Nie było fajnie. U nas jest darmowa szkoła rodzenia, ale niestety nie miałam i teraz też nie mam z kim chodzić wiec sobie odpuszczę. Tż wiecznie w pracy...Z wózków... strasznie podobają mi sie x landery - xa. Ale z Nikiem miałam taki zwykły typu tego co chce buziaczekk, a teraz będę mieć peg perego UNO od brata - o taki http://www.90n.pl/sklep/product/p/33...rego,uno.html# . Mam dwie spacerówki 9pp aria i maclarena), więc nie opłaca mi sie kupować trzeciego wózka, po prostu zamienię sie na wózki Teraz na pewno będę chciala ze skrętnymi kołami bo te wielkie kolumbryny ciężko się prowadzi, teraz jak prowadzę stary wózek, to zastanawiam się skąd miałam tyle siły![]() Z ubranek mam wiekszość na 62, z czego miałam dużo używanych, bo Niki ma 11 starszych kuzynów i kuzynek, wiec nic nie kupowałam oprócz wyprawki do szpitala, łóżeczka, materaca, pościeli, ręczników i pieluch. poza tym dostal dużo ciuszów. Rodzinie powiedzieliśmy w 9 tygodniu. A że mam dużo rtodzeństwa to część dowiedziała sie osobiście, reszta od reszty Bliźsi znajomi wiedzą, a reszta niech się sama domyśli. Niechcieliśmy sie chwalić od razu, bo u mnie było nic pewnego, już dwa razy pochwaliłam się za wcześnie i jak było po wszystkim to jeszcze mi gratulowali...było mi baaardzo przykro
|
|
|
|
#2940 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Mamusie marcowo-kwietniowe 2009
Cytat:
trzymam kciuki,żeby przeszło do jutra
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:42.







widze ze jestem jedyna osoba która wogole nie bierze pod uwagę szkoły rodzenia
tylko nie bijcie
. Pomysl sobie, ze juz wkrotce bedzie pieknie...





narazie jakos te kredyty spłacamy i dajemy rade bo ja mam do lipca 09 swoja wyplate a potem? moja kasa sie skonczy, wydatki na dziecko dojda i dalej spłacanie kredytów ehhh.... czarno to jakos widze ale staram sie nie mysles co bedzie potem tylko co jest teraz.....staram sie juz tym nie denerwowac i olac ten remont, kiedys napewno sie skonczy

