|
|
#2911 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 505
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
A ja mam wrażenie,że faceci maja jakaś taką magiczna granicę-do 30stki żadnego ślubu!!potem zajmę sie pracą i pomyślimy o zakładaniu rodziny. Teraz jeszcze musze się poobijać. Przynajmniej mój Tż tak ostatnio stwierdził,że ma jeszcze trzy lata!! A ma 27, ja 23 i za trzy lata to ja mam zamiar być szczęśliwą mężatka z dzieckiem w drodze!! Więc jak to ostatnio go zagadywałam na temat ślubu, zaręczynach itp. to teraz zmieniłam taktykę. Jak on wspomina coś ,ze jak będziemy małżeństwem, czy ,że jako jego żona to mu mówię,ze wcale żadnego ślubu ja nie chcę brać, że nie będę niczyja żoną,że nie potrzebuję tego do szczęścia. I teraz to on mi mówi o naszej wspólnej przyszłości, a nie ja..zobaczymy jak się to rozkręci..
|
|
|
|
#2912 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 297
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Cytat:
ja miałabym obawy, że mój pomyśli, że naprawdę nie chce i byłoby mu to na rękę
|
|
|
|
|
#2913 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 8 455
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
a może wasi faceci myślą inazej niż wy? bo przecież piszecie że nie pracujecie tylko studiujecie no sorry ale nie dziwie sie że facet się nie oświadcza nie mając stałej pracy
|
|
|
|
#2914 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 297
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Cytat:
Zaręczyny nie oznaczają natychmiastowego ślubu przecież. A te jego wątpliwości czy jestem tą jedyną - bo tak odbieram ten brak zaręczyn i unikanie rozmów o tym - mnie zasmucają i naprawdę zaniechęcają do tych ważnych kroków. |
|
|
|
|
#2915 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 8 455
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
kochana ja też jestem ze swoim tż 4 lata w tym 2 mieszkamy razem
i wcale nie odbieram braku zaręczyn tak że nie jestem jedyna bo wiem że jestem i nie potrzebny mi pierścionek do tego owszem chce bardzo zaręczyn ale po to żeby wyjść po roku za mąż a nie tylko po to żeby dalej chodzić i chodzić wiem że nas na ślub nie stać na chwile obecną i wiem że musze jeszcze poczekać |
|
|
|
#2916 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 297
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Cytat:
Wie już jak to jest i świetnie się mieszkało. Dobrze, czekać, czekać...mi trzeba. Mam problem tylko z własnymi uczuciami, czuje wewnętrzną taką złość na tż i żal, że jak to na co Ty chłopaku czekasz i odbija się to w moim zachowaniu w stosunku do niego - jakieś złośliwości małe, nie mam ochoty urządzać tego mieszkania, chodzę często dość smutna i nie mam ochoty z nim gadać jakaś okropna faza mnie naszła, zapewne denerwuje się tą przeprowadzką i wiem, że jego rodzina będzie teraz ciągle gadać i gadać i gadać to męczące bardzo, a jak oni tak gadają, to zaczynam czasem myśleć czy nie mają racji...spotykają się tam całą rodziną i ja tylko jako dziewczyna tż...w dodatku jak jestem nazywana 'narzeczoną' przez osoby z jego rodziny to mnie szlag trafia i mam ochotę płakać, bo co w takie sytuacji zrobić.Mam nadzieję, że te uczucia mi miną, bo ostatnimi dniami jakoś mi spokoju nie dają |
|
|
|
|
#2917 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 8 455
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
eh ja też miałam niezłe parcie na zaręczyny ale mi przeszło może dlatego że wiem na czym stoje, rozmiawialiśmy i sobie wszystko wyjaśniliśmy więc ty też pogadaj....a co mówi twój tż? nie chce w ogóle ? nie wie kiedy?
|
|
|
|
#2918 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 505
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Cytat:
zwłaszcza,że mój Tż pracę ma, ja studiuje ale też pracuje, może "kokosów" nie mamy, ale jakbyśmy mieli brać ślub to na wesele by się nazbierało. Mieszkanie mamy jak na razie wynajmowane (oczywiście mieszkamy razem już z 3 lata) a w szufladzie plany domu, działka po rodzicach.. W tej sytuacji, gdy ludzi są już trochę ustatkowani (nie studenci na garnuszku rodziców) nie kapuje zwlekania facetów!! W życiu trzeba mieć jakiś cel, dom możemy stawiać latami , będąc młodym małżeństwem z planami na wspólną przyszłość. A teraz widzę,że najpierw trzeba się wyszaleć, zrobić karierę , postawić dom itp. a ślub to już koniec życia, amen.
|
|
|
|
|
#2919 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 30
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Muszę się pochwalić! Rozmawiałam w niedzielę z Tż, to On zresztą ustalił taki termin, bo wcześnie powiedziałam, ze dopóki poważnie nie porozmawiamy to między nami nie będzie do końca dobrze. W każdym razie rozmowa nie poszła po mojej myśli... Tż się wygadał, że od roku kombinuje i planuje zaręczyny, ale z powodów finansowych ciągle musi odwlekać. Miałam być już narzeczoną w maju, na moje imieniny... I wiecie co, w pewnej chwili tak po prostu uklęknął i zapytał czy wyjdę za niego
![]() Kurczę, dowiedziałam się więcej niż bym chciała, bo w moim zamierzeniu było tylko wypytanie, czy On już myśli o nas tak konkretnie, czy to wszystko wygląda na zasadzie "kiedyś na pewno"... Mimo wszystko jestem szczęśliwa i bardzo zaskoczona Jego postawą, bo w życiu nie podejrzewałam, że ma tak konkretne plany. Powiedział, że zdaje sobie sprawę jak długo już jesteśmy razem i gdyby nie finanse to by tyle nie zwlekał... Obecnie czekają mnie jeszcze zaręczyny z pierścionkiem, bo dla Tż to bardzo ważne, ale powiedziałam, że nie musi się spieszyć. Dowiedziałam się tego co było dla mnie najważniejsze - jemu też zależy i czuje potrzebę pójścia na przód, nie jest typem wiecznego chłopca. No i tż wspomniał tą imprezę, o której pisałam stronę wcześniej - że już wtedy miał wszystko w planach. Uwierzcie mi, cały wieczór byłam w szoku! Ale na razie ustaliliśmy, że nikomu nic nie mówimy, zostaje to między nami - także jesteście jedyne Poczekamy do tych "właściwych" zaręczyn. Ale jeszcze bardziej mnie zaskoczył wczoraj, kiedy się na chwilę spotkaliśmy- powiedział, że chce jak najszybciej ze mną zamieszkać i budzić się co rano obok mnie i że z następnymi ważnymi decyzjami nie będzie długo czekał... I że czuje się dojrzały do tych decyzji Ufff, teraz to ja mam lekkiego pietra...:p
__________________
...youth is like diamonds in the sun... ![]() Pisanie pracy inżynierskiej czas zacząć! ![]() Edytowane przez Irmina87 Czas edycji: 2010-06-15 o 16:29 |
|
|
|
#2920 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Cytat:
Nie bój się, będzie dobrze.
|
|
|
|
|
#2921 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Cytat:
gratulacje teraz to już z górki pewnie nie zaglądasz na nasz drugi wątek o zaręczynach więc powiem tylko że miałam podobną sytuację tak gdzieś z tydzień temu->"spędziliśmy cudowne popołudnie (...) i na koniec spotkania poszliśmy na dłuuugi spacer chyba ze 2h chodziliśmy, byliśmy na lodach, usiedliśmy to tu to tam i cały czas rozmawialiśmy (w sumie to on nadawał jak nigdy ) na różne tematy ale zeszło na temat naszego mieszkania i dzieci i on powiedział coś w stylu "bo potem jak się ożenimy..."a ja mu na to (z przekory oczywiście ) "a to my się ożenimy?"a on "a to nie?" a ja mu że "odpowiem mu w odpowiednim czasie" ale popatrzyliśmy tak na siebie i oboje już znaliśmy odpowiedź wprost nie zapytał bo głupio mu było tak bez tego pierścionka jednak (facet honorowy i bez pierścionka widze że nie chce) " co było dalej to zapraszam mniej więcej od tego miejsca ![]() https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...7#post19768377 |
|
|
|
|
#2922 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 4
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Ja mam 19 lat, mój chłopak a od tygodnia narzeczony 33. Jesteśmy ze sobą 10 miesięcy a mieszkamy 1. On jest cudowny ale moja mama go wogóle nie akceptuje ze względu na wiek a ma mieszkanie, pracę- prawie własną firmę, ja też pracuję, wiec w czym problem?
Najważniejsze jest dla nas to że razem jest nam bardzo dobrze! |
|
|
|
#2923 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 14
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Gratuluje zatem że znalazłaś i jesteś pewna że to ten jedyny. Bo jeśli się kochacie to i tak weźmiecie ślub, a mama jak to mama martwi się, bo to dość szybko i tak jak zaznaczyłaś jest różnica wiekowa. Mimo wszystko myślę, że jak dalej będzie tak jak piszesz to i ona przekona się do niego
Po za tym ja uważam że panowie koło i lekko po 30 to chociaż są bardziej myślący o przyszłości, poważniejsi. Nie żeby zaraz wszyscy poniżej nie byli ale jakoś takie mam przekonanie i czekam tak, aż i mój będzie tyle miał , może wtedy dojrzeje mi na tyle że i ustatkowaniu się pomyśli |
|
|
|
#2924 | |
|
Komplikatorka
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20 289
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Cytat:
__________________
"Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości". |
|
|
|
|
#2925 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 30
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Dziękuję mabi84, a ten drugi watek też znam, ale przyznaje, że rzadko tam zaglądam.
__________________
...youth is like diamonds in the sun... ![]() Pisanie pracy inżynierskiej czas zacząć! ![]() |
|
|
|
#2926 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Cytat:
Poza tym po 10 miesiącach się oświadczać? Widać, że mu się śpieszy. Tobie nie powinno, jesteś za młoda, za mało się znacie, po 10 miesiącach chcesz stwierdzić, że to mężczyzna na całe życie?? Ja po 3 latach nie mogłam tego stwierdzić! |
|
|
|
|
#2927 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: ;-) Podhale ;-)
Wiadomości: 1 534
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Cytat:
Ale jak to wyglądało? Widzieliśmy sie kilka razy o 7 rano, bo ja na 8 do szkoły on wtedy miał taką prace, że mógl rano mi poświęcić tą godzine. Potem zmienił prace, na smsy też rzadko pisał, bo nie miał kiedy.. A ja stopniowo zaczęłam "dostrzegać" jego wady.. tzn wady.. widziałam, że ma siwe włosy.. że mu sie zakola robią.. że ma takie duże spracowane ręce itd.. W pewnym momencie poczułam sie jakbym była ze swoim ojcem i zaczęłam się w tym momencie brzydzić.. (tym bardziej, że mój tata był tylko o ok 5 lat starszy od niego) Zaznacze, że nie mieliśmy żadnego kontaktu fizycznego.. jedynie buziaki w policzek, ale nic więcej.. Ale nie umiałabym. Potrzebowałam młodej skóry, chciałam się zestarzeć razem itd.. Poza tym nie wyobrażam sobie dzieci z takiego związku. I nie neguje tu koleżanki ani nikogo innego kto jest w takim związku. To po prostu trzeba umieć, trzeba się do tego nadawać. Ja nie umiałam. Duże znaczenie jeszcze właśnie mieli dla mnie rodzice, bo ja wiedziałam, że oni NIGDY tego nie zaakceptują ani nie zrozumieją. Aha no i miał żone i dziecko.. i chciał od nich odejść, nawet to zrobił.. a jakiś rok po tym naszym "rozstaniu" dowiedziałam się, że jakiś miesiąc po tym jak dałam sobie spokój jego żona zaszła z nim w ciąże no to fest mieli kryzys naprawde..Byłam taką młodziutką laleczką.. Rozrywką dla niego. Tzn ja tak sie czułam. Edytowane przez daafnee Czas edycji: 2010-06-16 o 11:04 |
|
|
|
|
#2928 |
|
Komplikatorka
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20 289
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
daafnee ale Ty zrozumiałaś, że to nie facet dla Ciebie.
Tak jak Mystiquee napisała po 10 mc w tak młodym wieku kiedy nie ma się jeszcze pojęcia o związkach nie można być pewnym że to "ten". Co do starszych to ja miałam "chłopaka" 10 lat starszego - ja miałam 15 on 25, ale to była bardziej zabawa, podwyższenie swojej wartości że model zwrócił na mnie uwagę itp. Na pewno nie myśli, że z nim chcę spędzić reszte życia.
__________________
"Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości". |
|
|
|
#2929 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: ;-) Podhale ;-)
Wiadomości: 1 534
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Cytat:
![]() ale czasami też są wyjątki i może akurat traktuje ją poważnie? ciężko to ocenić.. ale bądź co bądź facet który ma 33 lata i podejmuje po 10 msc decyzje o zaręczynach.. nierozsądne według mnie. a jak on się zapatruje na to, że Twoja mama jest zła? nie ma wyrzutów, że niszczy Ci konktakty z rodziną? |
|
|
|
|
#2930 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 8 455
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
a ja wam powiem że jakoś się tym nie przejęłam to jest jej życie niech robi co chce jedni mają starszych facetów inne młodszych niech każdy robi co im się podoba
|
|
|
|
#2931 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 4
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
NIgdy nie wiemy i nie jesteśmy do końca pewne czy Ten jest właściwy. Zaręczyny to nie ślub ale pewne zobowiązanie. Tak naprawdę dobrze znam jego wady i jak na razie nie odrzuca to mnie. Wek również nie określa stanu emocjonalnego danej osoby. Mogą się zdażyć dwie 19latki z których jedna zachowuje się na 15 a druga na 25lat. Nie ma reguły, a każdy jest odpowiedzialny za swoje życie.
|
|
|
|
#2932 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 8 987
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Cytat:
Cytat:
i moze on zdaje sobie sprawe z tego jaki i jest i z tego ze zadna w jego wieku na niego nie spojrzy, wiec chce sobie szybciutko młodą laseczkę zabukować.no,ale to juz moja nadinterpretacja
|
||
|
|
|
#2933 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Cytat:
Ile razy słyszę, czytam, widzę(!), jak zmieniają się faceci po urodzeniu dziecka, po małżeństwie... Nie twierdzę, że on taki będzie, ale nie znasz go nawet w połowie, żeby to stwierdzić. Młoda jesteś, sądzę że również niedowartościowana. A Twój facet albo szuka młodego trofeum, albo chce się dowartościować, albo chce Cię sobie 'zamówić''. Oczywiście, jedno nie wyklucza drugiego. |
|
|
|
|
#2934 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Cytat:
otóż ja ze swoim jestem od września, a nasz znajomy poznał dziewczynę w październiku tego samego roku i zaręczył się z nią w lipcu czyli po 9 m-cach, śmiac nam się z tego chciało i wtedy powiedziałam mojemu że jakby mi się oświadczył po takim któtkim czasie to też bym go wyśmiała że jest dzieciuch i że nie traktuje sprawy poważnie (kolega nie jest po 30tce, jak podejmował tą decyzję to miał 23 lata) |
|
|
|
|
#2935 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Cytat:
Mam znajomych którzy się zaręczyli po 4 miesiącach, a po 10 miesiącach znajomości wzięli ślub. Żyją ze sobą już 10 lat i są strasznie szczęśliwi. To, że ktoś jest młody nie oznacza tego, że podchodzi do sprawy niepoważnie. Ot, miłość od pierwszego wejrzenia Tak samo - to że facet jest po 30 nie jest równoznaczne z tym, że od razu powinien się żenić (a szkoda ) ..Co prawda dla mnie to też by było za krótko żeby podejmować tak ważną decyzję, ale jeśli chcą, jeśli się kochają to niech biorą ten ślub. Nie ma co wielce tego odwlekać. (Zresztą moja babcia mi zawsze mówiła, że długie "chodzenie" nie jest dobre bo się facet rozleniwia i już nie stara się tak jak na początku
__________________
Nocą i dniem, u mego boku i w sercu mym jak letni deszcz...jak zwiastun burz... |
|
|
|
|
#2936 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Cytat:
![]() |
|
|
|
|
#2937 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 17 264
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
A mnie to dziwi troszkę co piszecie bo jak ja poznałam mojego TŻ to miałam 19 a on 29 - do trzydziestki bliżej niż dalej. On już chciał mi się oświadczyć właśnie po 10 msc! Ale poczekał i zrobił to po 18 msc, wcale nie duża różnica. I to akurat nie prawda,że żadna go nie chciała przed 30stką... bo miał partnerki, był w stałych związkach. I niby to wszystko takie niedojrzałe i nieodpowiedzialne ale jestem tak szczęśliwa,że niejedną z was mogłabym obdzielić swoim szczęściem i jeszcze by zostało
Ale może jestem wyjątkiem od reguły? Nie wiem.. Jednakże nie ma co ukrywać większość takich związków może być traktowana jako zabawa, coś przelotnego, nic stałego.. ---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ---------- Cytat:
__________________
Dla Ciebie moje serce bije tak jak kiedyś Twoje dla mnie bić zaczęło.. [LEFT] |
|
|
|
|
#2938 | |||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 7 998
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Tak sobie czytam Waszą dyskusję i pozwolę się sobie wtrącić
![]() Cytat:
Cytat:
Cytat:
Gdybyśmy nie były pewne, że to ten właściwy, to jaki sens miałoby zaręczanie się i branie ślubu? Oczywiście, że można być tego pewnym. To się po prostu czuje. |
|||
|
|
|
#2939 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 8 455
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
ja i tż zakochaliśmy się w sobie jak to się mówi "od pierwszego wejrzenia" od razu zaiskrzyło i byliśmy ze sobą wszystko dość szybko się dzialo dlatego ja chyba po 10 miesiącach bym powiedziała tak
|
|
|
|
#2940 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 7 998
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Cytat:
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:28.





ja miałabym obawy, że mój pomyśli, że naprawdę nie chce i byłoby mu to na rękę
jakaś okropna faza mnie naszła, zapewne denerwuje się tą przeprowadzką i wiem, że jego rodzina będzie teraz ciągle gadać i gadać i gadać 




Poczekamy do tych "właściwych" zaręczyn. 


gratulacje teraz to już z górki






