Języki się rozkręcają, nogi biegają a mamuśki wciąż gadają (list-grud 2009)

[asioczka]

moje małe zupy nie tknelo, za to placuszka juz szama trzeciego. a wyszly duze- wielkosci kotleta mielonego;]. zrobilam z łososiem

moze jej chodzi o to,ze zupą ja ją karmie, a placki je sama? dostaje widelec i wsuwa. wczoraj bylo podobnie, zupy zjadla 3 lyzeczki, a kopytek kilka widelecem (okolo 5). potem zupy znowu odmowila, ale jak kroilam ogorki kiszone, to wołała. wiec jej dalam cale do miski i zjadla 3 (to chyba tak zamiast zupy
wasze dzieciaczki chetnie jedza zupe? dajecie dwa dania? jedza same, czy raczej karmicie? ja staram sie nie karmic, no ale zupą musze, a ona jej nie chce;]

[kachula27]

Aniulku gratulacje!!!Witamy Pawełka!!!!!

Guciu dopiero teraz doczytałam wow ale fajnie rowniez Wam gratuluje!!!!!

Czesc Katarina dawno Cie nie było,Blania ślicznotka

[pietrusia]

Napisane przez asioczka

moje małe zupy nie tknelo, za to placuszka juz szama trzeciego. a wyszly duze- wielkosci kotleta mielonego;]. zrobilam z łososiem

moze jej chodzi o to,ze zupą ja ją karmie, a placki je sama? dostaje widelec i wsuwa. wczoraj bylo podobnie, zupy zjadla 3 lyzeczki, a kopytek kilka widelecem (okolo 5). potem zupy znowu odmowila, ale jak kroilam ogorki kiszone, to wołała. wiec jej dalam cale do miski i zjadla 3 (to chyba tak zamiast zupy
wasze dzieciaczki chetnie jedza zupe? dajecie dwa dania? jedza same, czy raczej karmicie? ja staram sie nie karmic, no ale zupą musze, a ona jej nie chce;]

To daj jej tez łyżeczke niech sama je zupke, ja kupilam taki sliniaczek co sie na rece tez zakłada i on nie przemaka wiec jak do buzi nie trafi to sie nie ubrudzi i moze jak sama bedzie jadła to i ty tam miedzy czasie jej ta łyżke z zupa wsadzisz do dziubka.

[gochaa_p]

Napisane przez karenina19

[

a to fotki z wczoraj

---------- Dopisano o 16:53 ---------- Poprzedni post napisano o 16:45 ----------

Napisane przez Katarina081

A taka już jestem duża dzieczynka

[kachula27]

Pietrusiu a Ty jak sie czujesz?ktory to u Ciebie juz tydzien?

[gochaa_p]

Napisane przez asioczka

moje małe zupy nie tknelo, za to placuszka juz szama trzeciego. a wyszly duze- wielkosci kotleta mielonego;]. zrobilam z łososiem

moze jej chodzi o to,ze zupą ja ją karmie, a placki je sama? dostaje widelec i wsuwa. wczoraj bylo podobnie, zupy zjadla 3 lyzeczki, a kopytek kilka widelecem (okolo 5). potem zupy znowu odmowila, ale jak kroilam ogorki kiszone, to wołała. wiec jej dalam cale do miski i zjadla 3 (to chyba tak zamiast zupy
wasze dzieciaczki chetnie jedza zupe? dajecie dwa dania? jedza same, czy raczej karmicie? ja staram sie nie karmic, no ale zupą musze, a ona jej nie chce;]

Wojtek je sam i zupy i drugie. Daje mu różnie raz jedno danie raz dwa, tak jak mamy my na obiad. No ale ostatnio nic nie chce jesc taki okres u niego nastał - na mleko

[kachula27]

Moj Mati za to wciaga wszystko i pierwsze i drugie,jak je zupy to ja go karmie bo balaganu narobi takiego ze ostatnio az plamy na suficie sie pojawily tak trzasnał talerzem a drugie je sam i tez roznie dostaje,przewaznie to co my jemy na obiad je tez maly
Czasami Mati juz nakarmiony najedzony(wydawalo by sie)wiec ja sie biore do jedzenia a ten mi sie drze mamaaaaaa ammmmmm i reka wali w stół zeby mu jeszcze dac

[Maria2008]

pietrusia właśnie jesteśmy na wsi i też mamy malinki jak troche przeschnie po deszczu to tz nazbiera i też zrobimy soczek, dżemik

Katarina śliczną masz córeczke podobają mi się też buciczki co to za firma jeśli można wiedzieć

karenina śliczny jest

asioczka moja je dwa obiadki. Karmie ja i ona sama też coś sobie dziubnie

[magdawikp]

Napisane przez Katarina081

A taka już jestem duża dzieczynka

Napisane przez pietrusia

U nas Kamilka tez sama nie trzyma flasi bo ma w rece swoje ulibione misie ma ich 3 takie minaturki nawet do kosciola je zabiera a z zasypaniem to ja sie musze polozyc na łózko koło łóżeczka bo inaczej nie zasnie

o to jak u nas - Grześ trzyma przytulaska i smoka - a jak nie to swoje nogi
ale teraz herbatkę pije z butli ze słomką to tyle dobrego

Napisane przez asioczka

wasze dzieciaczki chetnie jedza zupe? dajecie dwa dania? jedza same, czy raczej karmicie? ja staram sie nie karmic, no ale zupą musze, a ona jej nie chce;]

różnie - je to co my ale nie zawsze chce zupę

Napisane przez pietrusia

To daj jej tez łyżeczke niech sama je zupke, ja kupilam taki sliniaczek co sie na rece tez zakłada i on nie przemaka wiec jak do buzi nie trafi to sie nie ubrudzi i moze jak sama bedzie jadła to i ty tam miedzy czasie jej ta łyżke z zupa wsadzisz do dziubka.

popieram

[pietrusia]

Napisane przez kachula27

Pietrusiu a Ty jak sie czujesz?ktory to u Ciebie juz tydzien?

Ja czuje sie dobrze jestem bardzo senna przez dzien ale zawsze sie klade z Kamilka na drzemke i jest ok, poza tym nie mam zadnych dolegliwosc. U mnie to 8 tydzien

[gucia6]

Napisane przez Maria2008

asioczka moja je dwa obiadki. Karmie ja i ona sama też coś sobie dziubnie

no to masz szczescie, ze Kinga jeszcze daje sie karmic

Sandra jak probujemy to jest bunt na maxa, a czasem jak nawet zaczyna sie bawic widelcem i jej zwracamy uwage, to przestaje jesc... chyba na znak fochow ... ale poki co nie chudnie, biednie tez nie wyglada, takze sie tym nie martwie

Napisane przez pietrusia

Ja czuje sie dobrze jestem bardzo senna przez dzien ale zawsze sie klade z Kamilka na drzemke i jest ok, poza tym nie mam zadnych dolegliwosc. U mnie to 8 tydzien

8 tyg wg om, czy owu?
Super, tez ze nie masz dolegliwosci... ja jestem dopiero na poczatku, 3 tyg po owu i juz mi bywa niedobrze... az sie boje co bedzie dalej
tym bardziej, ze raczej nie moge pozwolic sobie na opuszczenie pracy... z ta zreszta jest jakas masakra do tej pory byla praca sama w sobie, teraz doszla ciaza... i chociaz sprawdzilam jeszcze raz warunki umowy i jak na razie prawo jest po mojej stronie, to niestety wiem jednak, ze jesli szefostwo bedzie chcialo, to mogloby znalezc na mnie jakiegos "haka" No ale nic, pozyjemy, zobaczymy

[zebra666]

Piotruś nie chce trzymać niekapka- często wciska mi go do ręki i woła am... Rzadko sam chce z niego pić...ale z bidoniku bardzo chętnie sam pije.
Też mam śliniaki z rękawkami, ale Piotrek ostatnio śliniakom mówi NIE i karzdy tak ciągnie aż ściągnie z siebie! I ani łyżki jedzenia wtedy nie zje takiej spazmy dostaje:P
Ogólnie woli zupy- drugie dania tylko jakieś z sosikami.. Chociaż ostatnio kiełbasa z grila mu zasmakowała

[Maria2008]

Napisane przez gucia6

no to masz szczescie, ze Kinga jeszcze daje sie karmic

Sandra jak probujemy to jest bunt na maxa, a czasem jak nawet zaczyna sie bawic widelcem i jej zwracamy uwage, to przestaje jesc... chyba na znak fochow ... ale poki co nie chudnie, biednie tez nie wyglada, takze sie tym nie martwie


8 tyg wg om, czy owu?
Super, tez ze nie masz dolegliwosci... ja jestem dopiero na poczatku, 3 tyg po owu i juz mi bywa niedobrze... az sie boje co bedzie dalej
tym bardziej, ze raczej nie moge pozwolic sobie na opuszczenie pracy... z ta zreszta jest jakas masakra do tej pory byla praca sama w sobie, teraz doszla ciaza... i chociaz sprawdzilam jeszcze raz warunki umowy i jak na razie prawo jest po mojej stronie, to niestety wiem jednak, ze jesli szefostwo bedzie chcialo, to mogloby znalezc na mnie jakiegos "haka" No ale nic, pozyjemy, zobaczymy

No to oby mi tak dalej jadła. Nawet mi ładnie je, miseczke zupy czasem i dołoże a jak wstanie z drzemki to je drugie danie. Oby tak dalej
Życzę Ci żeby dolegliwości nie były takie dokuczliwe, a w pracy może nie będzie tak źle

[jo@śka]

aniulka - gratulacje!!!
gucia - gratulacje!!!
karenina - andre ma powodzenie więc może sobie pozwolić na przebieranie w koleżankach )) Też mam taki liść. Właśnie mi o nim przypomniałaś i po małym dochodzeniu okazuje się, że chyba jest na strychu...
marta - jak brzydko, to my też kolorujemy, rysujemy, malujemy, zabawy fasolkowe, wrzucanie guzików do pudełka z otworem takim jak w skarbonkach, czytanie a raczej teraz odpowiadanie na notorycznie powtarzane pytanie: cio to???, tańczenie, śpiewanie, układanie klocków, drewnianych układanek... Millka też mi towarzyszy w codziennych czynnościach więc czas szybciej leci. W zasadzie to nic nadzwyczajnego nie robimy...
asioczka - z tą zazdrością to pewnie ciężko przewidzieć. Mój syn generalnie nie jest zazdrosny o Millkę. Jasne, że zdarzyły się takie chwile ale naprawdę mogę policzyć je na palcach jednej ręki. Leon jest bardzo opiekuńczy, razem szaleję, czasem się przekomarzają ale jest ok. Od początku brał udział w różnych czynnościach związanych z Millka, staraliśmy się, żeby nie odczuł tego, ze więcej czasu poświęca się Mi. Myśle jednak, ze każde dziecko ma inny charakter, temperament, poza tym nie jesteś w stanie, choćbyś nie wiem co robiła, poświęcić tyle samo czasu każdemu z dzieci. Siłą rzeczy poświęca się więcej czasu młodszemu. Choć jak Millka się urodziła, to większość czasu spała i wtedy skupialiśmy uwagę na synu. Myślę, że należy wyluzować. Kochamy swoje dzieci, więc musi być dobrze.
pietrusia - u nas trochę much jest ale też mamy siatkę i nie wlatują raczej do środka. Jak siedzimy na zewnątrz, to trochę ich lata ale nie jest to jakoś szczególnie uciążliwe. Ale fajnie masz z tymi malinami. Uwielbiam w zimie napic sie gorącej herbaty z sokiem malinowym...
katarina - powodzenia w prowadzeniu działalności! Widać nie ma reguły z tą zazdrością lub jej brakiem. Śliczna ta Twoja Księżniczka!!! Kucyki piękne...
marta - też muszę zrobić makaron. Na maszynie do pieczeni chleba mam program, na którym można ciasto na makaron wyrobić a od mamy pożyczyłam maszynkę, na której robi się nitki.
asioczka - moja Mi sama je i zupę i drugie danie. Dwa dania są u mnie jedynie w weekendy. Pozwól jej samej jeść tę zupę. Dlaczego zupą musisz karmić? Trochę się pochlapie ale od czego są śliniaki. Jeśli nadal nie będzie chciała, to nic się przecież nie stanie. Może woli co innego. Pewnie przyjdzie czas i na zupę.
kachula - ja nie mam tego problemu - jem wtedy, kiedy Millka
Maria - a gdzie Wy na tej wsi???

U nas buntu dwulatka nie zauważyłam póki co ale Millka oczywiście jak jesteśmy same to chce być ze mną. Jak jesteśmy u mojej mamy czy teściowej, to nic ze mną nie chce robić, tylko z babciami, dziadkami, ciociami... Jedyne co zauważyłam to to, że się wstydzi. Jak jesteśmy w obcym towarzystwie to chwilę trwa, zanim się oswoi, zdarzy się, że się rozpłacze, jeśli zbyt dużo uwagi obcych jest na niej skupione.

Dziewczyny wiem, ze się narażę ale czy nie za duże te nasze dzieci na butlę???

Jak pisałam wyżej Millka cały czas pyta: Cio to??? A to??? Gada, że hej. Na Leona juz nie mówi Ekon, tylko Lelol. Chodzi i śpiewa: Palole, palole, paloleee... Usłyszała w reklamie. Ostatnio jak zobaczyła w zoologicznym króliki, to jakby się paliło: Pokazywała i wołała: Babcia pać, kulik!!! Choć!!! Codziennie mam z nią niezły ubaw No i to chyba tyle. Jakoś nie mam weny do pisania ostatnio. Zresztą do niewielu rzeczy ją mam. Nie wiem czy to ta pogoda czy co...

Właśnie przeczytałam co napisałam i składniowo to średnio ale to chyba ta pora... Idę spać...

[Maria2008]

joasiu działkę mamy koło N. Sącza niestety pogoda nam się nie udała w sobote zapowiadają ochłodzenie ma byc nawet 15st
Niestety mleko moja pije dalej z butli, soki też, z niekapka niechce pić kupiłam jej bidon z rurką to zamiast ciągnąć to go gryzie

[jo@śka]

Maria - myślałam, ze gdzieś bliżej mnie...
Zamiast butelki, niekapków, spróbuj dać jej zwykły kubek. My mamy ten doidy - właśnie! Dziewczyny, które zakupiły doidy jak idzie waszym dzieciakom picie z tych kubków??? Millka pije z niego już od bardzo dawna a przeznaczony jest dla dzieci od trzeciego miesiąca. Naprawdę ułatwia sprawę a jednak butla nie jest jednak wskazana... Teraz Mi pije już z każdego kubka, szklanki. Na wyjścia mamy kubek ze słomką ale jak go zapomnimy to też nie ma paniki, bo nie jest konieczny.
Dobra. Wymądrzyłam się, to teraz naprawdę idę spać. Oprócz TŻta czeka na mnie jeszcze jeden mężczyzna mojego życia - synek. Lecę się do niego poprzytulać!!!

[zebra666]

Joaśka Piotrek sam pewnego pięknego dnia odrzucił butle(bo pił jeszcze z niej wieczorną kaszke). Teraz pije z niekapków, bidoniku, czasem prosto z butelki, ze szklanki też ,ale nie sam:P

[gochaa_p]

Napisane przez jo@śka

Dziewczyny wiem, ze się narażę ale czy nie za duże te nasze dzieci na butlę???

Jak pisałam wyżej Millka cały czas pyta: Cio to??? A to??? Gada, że hej. Na Leona juz nie mówi Ekon, tylko Lelol. Chodzi i śpiewa: Palole, palole, paloleee... Usłyszała w reklamie. Ostatnio jak zobaczyła w zoologicznym króliki, to jakby się paliło: Pokazywała i wołała: Babcia pać, kulik!!! Choć!!! Codziennie mam z nią niezły ubaw No i to chyba tyle. Jakoś nie mam weny do pisania ostatnio. Zresztą do niewielu rzeczy ją mam. Nie wiem czy to ta pogoda czy co...

.

też sie zastanawiam czy nie jest za duży ale on dopiero od pół roku pije z butli :/ Soczki pije z bidonu lub niekapka a mleko butla.

fajnie masz z tym gadaniem Wesoło a mój nadal po chińsku

[asioczka]

pierwsza dzisiaj?
u nas znow brzydko, ale spacer musi byc musimy isc wyprowadzic psa mojej mamy i chyba sie wybierzemy do biblioteki.
wczoraj sie wypogodzilo popoludniu.mała sie wyszalala na dzialce u dziadka, ale usnac nie mogla, nozki biegaly padla o 21 dopiero, co u niej raczej sie nie zdarza.

a zupa karmilam zawsze, bo sliniak to najgorsze zlo. tak jest od okolo 4 miesiecy;]
taki sliniak z rekawkami mialam jak byla mlodsza i jadla w nim moze 3 razy. potem nie dala sobie ubrac;] moze rzeczywiscie zupy sie jej przejadly? no, ale ugotuje jakas dzisiaj, a na drugie mam pierogi zamrozone. zobaczymy

[martaN23]

wiecie co te śliniaki z rękawkami to chyba coś w sobie mająmoja też nie lubi jak jej to zakładam,ale czasem sobie da,a czasem wrzeszczy w niebo głosy.Zupki uwielbiała,ale jak piszecie zje malutko jak ją karmię,a jak jej wczoraj dałam miskę i łyżeczkę żeby sama jadła -to było już dobrzeco prawda zjadła coś tam bo więcej było na podłodze i ubraniu,no ale jadła
Pije z butli mleko a jakże ale jakoś się tym nie przejmuję-chce to niech pije.A herbatki,soczki z niekapka-sama
Brzydko dziś u nas-chyba w domu zostaniemy bo wieje jak nie wiem co

[jo@śka]

zebra - oczywiście pilnuję jak pije za szklanki i na co dzień szklanek jednak unikam, bo sama jak byłam mała, ugryzłam szklankę więc różnie może być...
gochaa - jeśli o mnie chodzi to o pół roku za długo Millka też sporo jeszcze po chińsku gada ale fajne to jest
asioczka - Millka jakoś toleruje śliniaki póki co, choć miała taki krótki czas, że ściągała ale ona bardzo lubi jeść, więc robi wszystko byleby dostać się do talerza
marta - je, bo dzieciaki lubią być samodzielne, tym bardziej teraz. No a to, ze na początku więcej się tym bawi niż je, to normalne. O butelkę tylko tak pytałam, bo niby nie jest dobra pod kątem wad zgryzu itp. a akurat kilka dziewczyn pisało o jedzeniu z butli i tak mi się nasunęło...

U nas też nie jest zbyt ładnie. Zachmurzone, nie widać gór z przeciwnej strony, pada... Millka troszkę zachrypnięta i z katarem. Marudzi dość. Leon póki co ogląda bajkę. Za chwilę muszę zrobić obiad i zaplanowałam robienie porządku w szafie u Millki ale zobaczymy jak wyjdzie... Najchętniej całe dnie spędzałabym w łóżku albo w kinie ostatnio...

[zebra666]

A u nas nie tylko brzydko, ale i deszczowo... Teraz przestało lać dopiero, a tak to cały czas napierniczało deszczem.

Piotrek nawet zwyklego śliniaka nie da sobie załorzyć.

[jo@śka]

A! Jeszcze zdjęcie, na którym sprawny obserwator może dojrzeć kolor lakieru z inglota jaki ostatnio kupiłam i o czym nadmieniałam. Póki co fuksja, może później będzie miętowy. Narazie nim jeszcze nie malowałam. Muszę przyznać, że kolory piękne ale trwałość żenująco niska... Byłam naprawdę rozczarowana. Miałam nie zamieszczać zdjęć Mi ale co tam - jedno na deskorolce. Lecę do dzieciaków

[elalank]

heloł

dziewczyny, a u nas znów 29 stopni i skwar!!!! chętnie się zamienię na deszcz!! jak teraz patrzę za okno to jakieś tam chmurki się pojawiają, więc być może za czas jakiś coś z nich spadnie! Oby!!


jo@śka- ale że za duże na mleko z butli? a jak ma pić mleko??

Olka generalnie umie pić już ze wszytskiego. Doidy nie kupowałam. Jak damy jej sok z kubeczku to też sobie radzi, coś tam wyleje, ale jest ostrożna. Picie dajemy jej z bidonu, kubeczka z dziubkiem, butelki.

A co do lakieru z Inglota to naprawdę jest nietrwały? zdziwiłam się, bo ja jestem zadowolona chyba że trafił Ci się jakiś niepierwszej świeżości.
A Mi cudna fajna bluzeczka

Katarina - ale Blania już duża I powodzenia w pracy!

Jak te nasze dzieci rosną! ja dopiero teraz widzę jaka Olcia jest panna, jak mam Alę na rękach, takie małe chucherko 3000 gramowe

A ja wczoraj dostałam 2 propozycje pracy tylko, że na razie o pracy absolutnie nie myślę

[gochaa_p]

Napisane przez jo@śka

A! Jeszcze zdjęcie, na którym sprawny obserwator może dojrzeć kolor lakieru z inglota jaki ostatnio kupiłam i o czym nadmieniałam. Póki co fuksja, może później będzie miętowy. Narazie nim jeszcze nie malowałam. Muszę przyznać, że kolory piękne ale trwałość żenująco niska... Byłam naprawdę rozczarowana. Miałam nie zamieszczać zdjęć Mi ale co tam - jedno na deskorolce. Lecę do dzieciaków

cudna jest i ta koszulka :P Ja też taką dla Wojtka chce!!! (w końcu został poczętu tuż przed koncertem Ac/Dc :P)

[pietrusia]

Witam, my juz wrocilismy z zakupów teraz czas sie zabrac za obiad a tak mi sie nie chce

gucia u mnie jest 8 tydzien wg OM a wg OWU to 6 tydzien.

Byłam dzis odebrac wyniki a w nastepny piatek do gina

Lece na ten obiad cos robic a potem nadrobie co tam naskrobane

[gochaa_p]

Ela to choć do mnie po deszcz bo pada od rana

[jo@śka]

elalank - ja nie znoszę upałów, dlatego ta temperatura jak jest u nas bardzo mi odpowiada, tylko żeby nie padało...
Jak ma pić mleko? Tak jak wszystko inne... A doidy konieczne nie jest ale wiele ułatwia, tym bardziej, że Mi nie miała nigdy butelki i zaczynała pić z kubka bardzo wcześnie. A tak naprawdę zaczynała od takiego małego kubeczka, który służy chyba jako dozownik do leków...
Lakier nie wydaje mi się być stary... Raczej ma bardzo fajną konsystencję, super się nakłada ale odpryskiwał mi już na drugi dzień... Byłam mocno zaskoczona, bo lakiery za kilka groszy przetrwały dłużej. Spróbuję jeszcze ten miętowy. Może faktycznie trafił się feler jakiś. A próbowałyście manicure hybrydowego???
Mnie też mój pięcioletni wtedy synek wydawał się taki mały jeszcze, dopóki nie urodziłam Millki... To dopiero maleństwo było. A czas leci. U mnie już dwójka 7 i prawie 2 lata
gochaa - to koszulka z h&m. Dla chłopaków też są. Tzn.były ale jeszcze ostatnio widziałam z Rolling Stones. I niedroga, bo 25zł chyba.

Dobra, idę bo nie ugotuję tej zupy a jeszcze wieczorem dziś czeka mnie praca... Ale pewnie jeszcze tu zajrzę i tak

[aniulka8204]

witajcie mamuśki

przepraszam że tak długo sie nieodzywałam,
dziękuję wszystkim mocno za gratulacje

wpadłam na chwilkę dosłownie
Katekatte dzięki za przekazanie wiadomości

więc w skrucie opisze jak mi poszło
w sumie Kasi napisałam że 3godzinki ale trwało to jednak dwie godzinki nie wiem jak jak to policzyłam
o godz 7,00 poszłam ze skurczami na porodówke, wzieło mnie tak w sumie nagle, o 7,30 byłam jeszcze pod prysznicem a o 9.45 już urodziłam Pawełka i obyło sie bez szwów
Pawełek ważył przy porodzie 3140gr, i ma 51cm, jest troche mniejszy od Agusi

wszystko jest w porządku jedynie musimy jechać do katowic z prawym uszkiem bo wyszła jakaś nieprawidłowość ale mówią że był w wielkiej mazi i po prostu jeszcze zalega ale kontrola musi być

no i martwi mnie to ze przy mnie zrobił jedną kupkę tylko, zgłaszałam to i niby robił w nocy, czyli mijało mnie ale od wczoraj rana znów nie zrobił a przecież noworodki tak dużo kupek robią a mój tylko przy mnie pierdzioszki puszcza i się pręży
mam nadzieję że sie to unormuje.
piersi już mam oczywiście zgryzione, ale staram się nie poddawać, narazie odciągam i troche dokarmiam żeby dać moim sutkom ulge i nie zamierzam się poddawac z karmieniem

jeszcze raz dziękuję papa

[gucia6]

Napisane przez elalank

A ja wczoraj dostałam 2 propozycje pracy tylko, że na razie o pracy absolutnie nie myślę

no no, ladnie
A jak beda chcieli to poczekaja na ciebie

Napisane przez gochaa_p

cudna jest i ta koszulka :P Ja też taką dla Wojtka chce!!! (w końcu został poczętu tuż przed koncertem Ac/Dc :P)

u nas tez jest koncertowo Sandra byla po koncercie Marillion, a teraz fasolka po "The Wall" Rogera Watersa