Kosmetyki Essence - część XI

[e_liska]

Napisane przez KathleenAnn

Nie da. Można go stopniowo dawkować. I na prawdę niewielka kropeczka wystarczy żeby uzyskać ładne rumieńce. Ja też należę do bladziochów i bardzo sobie ten róż chwalę.

Dziękuje za odp czyli jednak się na niego skuszę

[dzolls]

Nie da Ja jestem też raczej bladawa, a taka mała kropelka dzisiaj zrobiła cudowny rumieniec wprawdzie trochę wyszłam poza miejsce w którym chciałam nałożyć, bo ma fajny ślizg i mnie kumpela spytała czemu jestem taka czerwona, ale ogólnie jest BOSKI

[tenebra]

Napisane przez e_liska

Kochane essencomaniaczki, czy na bardzo bladej cerze róż z VL nie da karykaturalnego efektu? Podczytuje Was od dłuższego czasu i bardzo się na niego napaliłam, jednak mam wątpliwości. A wiem że VL wystawią u mnie w czwartek, więc muszę na chłodno przeredagować swoją listę zakupów

Napisane przez KathleenAnn

Nie da. Można go stopniowo dawkować. I na prawdę niewielka kropeczka wystarczy żeby uzyskać ładne rumieńce. Ja też należę do bladziochów i bardzo sobie ten róż chwalę.

Napisane przez dzolls

Nie da Ja jestem też raczej bladawa, a taka mała kropelka dzisiaj zrobiła cudowny rumieniec wprawdzie trochę wyszłam poza miejsce w którym chciałam nałożyć, bo ma fajny ślizg i mnie kumpela spytała czemu jestem taka czerwona, ale ogólnie jest BOSKI

Potwierdzam, też jestem bladzioch, a róż na mojej buzi wygląda jak naturalny rumieniec. Śmiem twierdzić, że nawet ma identyczny kolor co mój naturalny rumieniec Można stopniować "natężenie" oczywiście.

[kalacytrynka]

A gdzie nakładacie sobie ten róż?
Ja muszę niestety z bólem się przyznać, że mi ten róż nie pasuje.
Mam skórę z problemami, zaczerwienienia, pęknięte naczyńka gdzieniegdzie...
Ale niestety to wszystko dzieje się obok noska na policzkach...
Nie wiem co mam robić, bo róż jest cudowny...

[NaKrawedzi]

dawno nie kupiłam nic z essence, normalnie nic nie potrzebuję, to normalne?

[Chaigata]

Napisane przez kalacytrynka

A gdzie nakładacie sobie ten róż?
Ja muszę niestety z bólem się przyznać, że mi ten róż nie pasuje.
Mam skórę z problemami, zaczerwienienia, pęknięte naczyńka gdzieniegdzie...
Ale niestety to wszystko dzieje się obok noska na policzkach...
Nie wiem co mam robić, bo róż jest cudowny...

jak będziesz chciała wypuścić go w świat to wiedz, że u mnie znajdzie cudowny domek

[kalacytrynka]

Napisane przez NaKrawedzi

dawno nie kupiłam nic z essence, normalnie nic nie potrzebuję, to normalne?

Zdecydowanie nie

[dotka95]

U mnie też
Kurczę, tak bym chciała go dorwać

[NaKrawedzi]

Napisane przez kalacytrynka

Zdecydowanie nie

chyba za dużo kosmetyków mam, od jakiegos czasu prowadzę akcje zuzywanie, bo to wszystko się starzeje;d no i fakt, ze nic nie potrafi mnie zauroczyc;d

[dzolls]

Napisane przez NaKrawedzi

dawno nie kupiłam nic z essence, normalnie nic nie potrzebuję, to normalne?

Do lekarza z nią!

[jamapi]

Napisane przez dzolls

Nie da Ja jestem też raczej bladawa, a taka mała kropelka dzisiaj zrobiła cudowny rumieniec wprawdzie trochę wyszłam poza miejsce w którym chciałam nałożyć, bo ma fajny ślizg i mnie kumpela spytała czemu jestem taka czerwona, ale ogólnie jest BOSKI

[czuprynka]

Napisane przez e_liska

Kochane essencomaniaczki, czy na bardzo bladej cerze róż z VL nie da karykaturalnego efektu? Podczytuje Was od dłuższego czasu i bardzo się na niego napaliłam, jednak mam wątpliwości. A wiem że VL wystawią u mnie w czwartek, więc muszę na chłodno przeredagować swoją listę zakupów

Napisane przez KathleenAnn

Nie da. Można go stopniowo dawkować. I na prawdę niewielka kropeczka wystarczy żeby uzyskać ładne rumieńce. Ja też należę do bladziochów i bardzo sobie ten róż chwalę.

Zgadzam się z Dziewczynami, nie będzie wyglądał karykaturalnie bo ja też jestem z tych bladolicych i w tym różu czuję się jak Śnieżka Ale jednak to prawda, że trzeba mieć do niego lekką rękę bo można sobie placuszki czerwone porobić na policzkach

Napisane przez kalacytrynka

A gdzie nakładacie sobie ten róż?
Ja muszę niestety z bólem się przyznać, że mi ten róż nie pasuje.
Mam skórę z problemami, zaczerwienienia, pęknięte naczyńka gdzieniegdzie...
Ale niestety to wszystko dzieje się obok noska na policzkach...
Nie wiem co mam robić, bo róż jest cudowny...

Ja na kości policzkowe delikatnie muskam i buduję powoli kolor- trochę silniejszy w centrum i przechodzący w mgiełkę koloru na obrzeżach. Szczyty kości zawsze rezerwuję na rozświetlacz, a miejsce pod kośćmi na brązer, więc u mnie róż ląduje w tym miejscu

[NaKrawedzi]

Napisane przez dzolls

Do lekarza z nią!

przerzuciłam się na ubrania żeby przypadkiem nie oszczędzać

[dzolls]

Napisane przez jamapi

No co

Nie myśl sobie, aż tak strasznie nie było, bo rumieniec był lekki tylko jak się okazało w drodze do szkoły, trochę za "rozwleczony", no a ja w zasadzie pierwszy raz tak odważnie, bo używam delikatesa z catrice i cute as hell w zimie, ale też lekko, bo się boję naszkodzić, bom niepewna, jak nakładać. I naszkodziłam!

[jamapi]

Napisane przez dzolls

No co

Nie myśl sobie, aż tak strasznie nie było, bo rumieniec był lekki tylko jak się okazało w drodze do szkoły, trochę za "rozwleczony", no a ja w zasadzie pierwszy raz tak odważnie, bo używam delikatesa z catrice i cute as hell w zimie, ale też lekko, bo się boję naszkodzić, bom niepewna, jak nakładać. I naszkodziłam!

ja z tego względu nie kupiłam tego różu ... na pewno bym sobie nim krzywdę zrobiła
no i przestraszyłam się też tej mega strwałości

[harajuku-fish]

dziewczyny !! dzisiaj weszłam do drogerii no name a tam pełny stand 50's girl reloaded....czy któraś coś chce?? brakuje jedynie pomarańczowych szminek oraz czerwonego lakieru......normalnie padłam

[dotka95]

U mnie też cały czas 50's girl Jest jeszcze paleta z You rock i kilka cieni Whoom Boom. Jakoś nie schodzą u mnie te limitki... No i co druga tu nie dociera, pewnie dlatego nie sporwadzają

[dzolls]

Napisane przez jamapi

ja z tego względu nie kupiłam tego różu ... na pewno bym sobie nim krzywdę zrobiła
no i przestraszyłam się też tej mega strwałości

Ależ warto go kupić, bo nauczę się nim obsługiwać i będę powodować omdlenia obu płci, albo z zachwytu, albo z zazdrości a Ty jako daleko bardziej zaawansowana ode mnie to sobie poradzić na pstryk

[Kluska20]

Uwielbiam ten róż z VL ale chyba pierwszy raz odkąd zaczęłam malować się różem,to zrobiłam sobie nim placuchy na twarzy Nałożyłam dwie warstwy i jakoś nic nie było widać,więc dołożyłam trzecią i byłam już ruską babą Jak zobaczyłam się w lustrze,to oniemiałam,a musiałam już wychodzić z domu więc nie miałam nawet szansy na to aby go jakoś "złagodzić" Bądź,co bądź-każda z Nas musi kiedyś przeżyć "ten pierwszy raz" z plackami na twarzy

['Estelle']

Napisane przez NaKrawedzi

dawno nie kupiłam nic z essence, normalnie nic nie potrzebuję, to normalne?

Napisane przez NaKrawedzi

chyba za dużo kosmetyków mam, od jakiegos czasu prowadzę akcje zuzywanie, bo to wszystko się starzeje;d no i fakt, ze nic nie potrafi mnie zauroczyc;d

Ja też mam za dużo, moja wishlista kosmetyczna jest niemal na wyczerpaniu i nie mam pomysłu na to, co kupować , ale na te z limitek zawsze znajdzie się miejsce ... pretekst do kupna

[dzolls]

Napisane przez Kluska20

Uwielbiam ten róż z VL ale chyba pierwszy raz odkąd zaczęłam malować się różem,to zrobiłam sobie nim placuchy na twarzy Nałożyłam dwie warstwy i jakoś nic nie było widać,więc dołożyłam trzecią i byłam już ruską babą Jak zobaczyłam się w lustrze,to oniemiałam,a musiałam już wychodzić z domu więc nie miałam nawet szansy na to aby go jakoś "złagodzić" Bądź,co bądź-każda z Nas musi kiedyś przeżyć "ten pierwszy raz" z plackami na twarzy

Niech żyją placki !

[Kluska20]

Napisane przez dzolls

Niech żyją placki !

Placki ziemniaczane z cukrem Yeah!

[e_liska]

Napisane przez dotka95

U mnie też
Kurczę, tak bym chciała go dorwać

Jak chcesz to mogę spróbować w czwartek Ci go kupić i wysłać Ale nic nie obiecuję

[lele]

Napisane przez kalacytrynka

A gdzie nakładacie sobie ten róż?
Ja muszę niestety z bólem się przyznać, że mi ten róż nie pasuje.
Mam skórę z problemami, zaczerwienienia, pęknięte naczyńka gdzieniegdzie...
Ale niestety to wszystko dzieje się obok noska na policzkach...
Nie wiem co mam robić, bo róż jest cudowny...

mam na blogu zdjęcia nakładam go na "pućki" nakładam podkład mineralny powyżej rozświetlacz, poniżej bronzer. Naczynka maskuję korektorem

[kalacytrynka]

Napisane przez czuprynka

Ja na kości policzkowe delikatnie muskam i buduję powoli kolor- trochę silniejszy w centrum i przechodzący w mgiełkę koloru na obrzeżach. Szczyty kości zawsze rezerwuję na rozświetlacz, a miejsce pod kośćmi na brązer, więc u mnie róż ląduje w tym miejscu

Dzięęękuuuuję

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------

Napisane przez lele

mam na blogu zdjęcia nakładam go na "pućki" nakładam podkład mineralny powyżej rozświetlacz, poniżej bronzer. Naczynka maskuję korektorem

Tobie też dziękuuujęę

[kuki9]

Napisane przez Kluska20

Uwielbiam ten róż z VL ale chyba pierwszy raz odkąd zaczęłam malować się różem,to zrobiłam sobie nim placuchy na twarzy Nałożyłam dwie warstwy i jakoś nic nie było widać,więc dołożyłam trzecią i byłam już ruską babą Jak zobaczyłam się w lustrze,to oniemiałam,a musiałam już wychodzić z domu więc nie miałam nawet szansy na to aby go jakoś "złagodzić" Bądź,co bądź-każda z Nas musi kiedyś przeżyć "ten pierwszy raz" z plackami na twarzy

Ano ten róż ma jakąś dziwna właściwość, że po nałożeniu pojawia się z opóźnieniem
Jak go pierwszy raz nałożyłam to się dziwiłam, że jakoś tak słabo i dołożyłam jeszcze i jeszcze...ale na szczęście to był wieczór więc mogłam spokojnie zmyć
Dobry dla bladolicych-potwierdzam.Robi uroczy dziewczęcy rumieniec.

[dotka95]

Napisane przez e_liska

Jak chcesz to mogę spróbować w czwartek Ci go kupić i wysłać Ale nic nie obiecuję

Dogadałam się już z kalacytrynką, mam nadzieję, że uda jej się załatwić, ale dziękuję

[Kluska20]

Napisane przez kuki9

Ano ten róż ma jakąś dziwna właściwość, że po nałożeniu pojawia się z opóźnieniem
Jak go pierwszy raz nałożyłam to się dziwiłam, że jakoś tak słabo i dołożyłam jeszcze i jeszcze...ale na szczęście to był wieczór więc mogłam spokojnie zmyć
Dobry dla bladolicych-potwierdzam.Robi uroczy dziewczęcy rumieniec.

No właśnie na początku jak nałożyłam dwie warstwy,to byłam zła,że przecież tego różu nie widać i że ja nie wiem dlaczego Wy go tak chwalicie Dołożyłam jeszcze trochę i....ciągle nic Dałam sobie już z nim spokój i zajęłam się innymi rzeczami.Patrzę za chwilę w lustro,a ja mam czerwone pućki Śmiać mi się chciało ale wtedy dopiero spostrzegłam w nim prawdziwego ulubieńca bo mimo tego iż było go za dużo,to i tak pięknie wyglądał!

[NioseWamPicie]

ahaha a ja myślałam, że 'efekt opóźnionego zapłonu" różu to tylko moja wyobraźnia. Ja za pierwszym razem się pomalowałam, nic nie widać to machnęłam jeszcze dwie warstwy - myślę sobie "no, taki delikatniutki to dobrze, można stopniować" a tu parę minut później siostra do mnie co ja taka czerwona :x

[kalacytrynka]

Napisane przez NioseWamPicie

a tu parę minut później siostra do mnie co ja taka czerwona :x