Majowki przynosic zaraz beda nowine radosna, a czerwcowkom niech brzuchy jeszcze podr

[santom]

Napisane przez agaaga89

Współczuję niedosypiającym Mamom Hela chyba się dobrze ułożyła, bo sporadycznie budzę się na siusiu w nocy, nic mi nie drętwieje, tylko się cieszyć, że się wysypiam.
Poza tym Córa ma ostatnie 24 h żeby się odwrócić przed wizytą... Szanse marne, przez te 3 tygodnie nawet na drugi bok się nie przekręciła no, ale wierzę w cud

powiem Ci, ze mi sie tez wydawalo, ze mala sie nie obrocila, a tu niespodzianka na usg, glowka w dol

dziewczyny wiecie co? juz nie pamietam jak to jest byc w ciazy

spacyfikowalam Mala wczoraj na cycu, balam sie w nocy zostac sama, w koncu sie wkurzylam i zawinelam ciasno Kroszke w pieluche. kurde, jak reka odjal, spi po kilka godzin, ze musze ja na karmienia budzic i pobudzac do ssania

[Lu7]

Czy Wy też się tak boicie?

od wczoraj nie mogę przestać myśleć o porodzie i o tym, że już zachwilę z nami będzie

---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

PUK PUK

ale tu spokojnie się zrobiło
nie ma z kim pogadać

[santom]

Lu, ja sie zaczelam bac jak mi wody odeszly

a pozniej miedzy skurczami sie chicharalam, ze sie polozna patrzyla na mnie i zastanawiala czy ja sie smieje czy placze ale z tym tez taka zabawna historia i jeszcze mowila do mnie, ze pewnie troche; mi to zajmie, jesli ciagle mam taki dobry humor. 3h pozniej Lilka byla z nami

[Nikii89]

Santom gratulacje bo nie pamiętam czy Ci gratulowałam :P

Lu ja też w ciąży miałam leczenie kanałowe, do końca mi tego zęba zrobił. Jak urodzę to mam się tylko zgłosić na RTG, bo tego mi w ciązy nie wykonał. A chce sprawdzić czy wszystko OK.

Co do porodu to ja jakoś lajtowo do tego podchodzę , w sumie z pierwszym też tak podchodziłam bardziej się obawiam tęsknoty za starszakiem i tego jak dadzą sobie radę.

Dzisiaj TŻ zajmuje się synem - kara za wczoraj To tego obiad musi zrobić itp. a ja się lenię (chociaż chyba poprasuję bo mi się nudzi )

A po południu o ile pogoda się nie zepsuje planujemy pojechać z synem do Europarku. A niech się dziecko zabawi bo potem z takimi wypadami może być ciężko ....

[Lu7]

Napisane przez santom

Lu, ja sie zaczelam bac jak mi wody odeszly

a pozniej miedzy skurczami sie chicharalam, ze sie polozna patrzyla na mnie i zastanawiala czy ja sie smieje czy placze ale z tym tez taka zabawna historia i jeszcze mowila do mnie, ze pewnie troche; mi to zajmie, jesli ciagle mam taki dobry humor. 3h pozniej Lilka byla z nami

jakby mi wody odeszły to bym chyba zemdlała z wrażenia
a przecież to możliwe już w każdym momencie...
tymbardziej, że coraz częściej brzuch mi się stawia no i te okropne bóle w krzyżu i podbrzuszu jak na okres tylko taki moocny

dziś podjęłam decyzje o nieruszaniu się z Warszawy
do porodu nigdzie nie jeżdze - nie warto już ryzykować

to musiało dość komicznie wyglądać
odejście wód to mi się kojarzy typowo filmowo
pewnie gdyby przy ich odejściu nic mnie nie bolało
to też by mnie trochę rozbawiło a później bym zemdlała

[Ramona_85]

Napisane przez Lu7

Witamy się w 38 tc !!
:

to godzina W tuż tuż, bo cc robia wczesniej
Lu trzymam może jeszcze przyszły tydzień

[Lu7]

Napisane przez Ramona_85

to godzina W tuż tuż, bo cc robia wczesniej
Lu trzymam może jeszcze przyszły tydzień

Ginekolog powiedział, że sprobujemy zrobić w ostatnim tygodniu ciąży
czyli wypadałoby w następnym tygodniu, dowiem się w czwartek

[beatusia10]

Hej dziewczynki. Gratuluje nowym mamusiom z calego serca! Niestety nawet nie mam mozliwosci nadrobic:-( jestem wrakiem czlowieka- od tygodnia nie spie albo wcale, albo max godzine na dobe. Walcze o karmienie piersia, ale kazda polozna mowi co innego i ja juz wariuje. Raz slysze,ze mam dokarmiac,raz,ze nie, raz,ze mam karmic na zadanie,czyli wtedy, kiedy Maly chce, pozniej, ze max co godzine, ale godzina miedzy poczatkiem jednego i kolejnego karmienia, za chwile,ze to ma byc godzina miedz koncem jednego a poczatkiem kokejnego karmienia, dzis znow slysze,ze jesli po karmieniu z obu piersi nie spi przynajmniej 2 godziny, to musze dokarmiac sztucznie. No a On po cycku to spi godzine.. Juz nie mam pojecia,co robic. Placze prawie ciagle. Dzis znow uslyszalam,ze od placzu pokarm sie spala i nawet nie jestem w stanie opisac co czuje. Tym bardziej,ze wyglada na to,ze pokarm jest, bo dzis rano jak sutek wypadl Malemu,to mi pokapalo po koszuli. Mielismy dzis wychodzic do domu,ale w zwiazku z tym,ze w nocy karmilam Go 40 minut z obu piersi i dalej plakal i szukal jedzenia, wiec dokarmilam jeszcze 20ml sztucznego, a On dalej sie darl i polozne probowaly i wlozyc rurke w pupke i daly glukoze, i polozyly na brzuszku, i daly smoczka i nie dal sie uspokoic. Ostatecznie stwierdzily,ze Go przekarmilam. I ze On tylko wyglada na glodnego,a wcale taki nie jest.. no i w sumie byl bardzo niespokojny,wiec doszly do wniosku,ze moze ma chore uszka.. jutro mamy laryngologa. Mamo Ktosia- odniesiesz sie do tego? Bo ja juz trace sily :-(

[Lu7]

Napisane przez beatusia10

Hej dziewczynki. Gratuluje nowym mamusiom z calego serca! Niestety nawet nie mam mozliwosci nadrobic:-( jestem wrakiem czlowieka- od tygodnia nie spie albo wcale, albo max godzine na dobe. Walcze o karmienie piersia, ale kazda polozna mowi co innego i ja juz wariuje. Raz slysze,ze mam dokarmiac,raz,ze nie, raz,ze mam karmic na zadanie,czyli wtedy, kiedy Maly chce, pozniej, ze max co godzine, ale godzina miedzy poczatkiem jednego i kolejnego karmienia, za chwile,ze to ma byc godzina miedz koncem jednego a poczatkiem kokejnego karmienia, dzis znow slysze,ze jesli po karmieniu z obu piersi nie spi przynajmniej 2 godziny, to musze dokarmiac sztucznie. No a On po cycku to spi godzine.. Juz nie mam pojecia,co robic. Placze prawie ciagle. Dzis znow uslyszalam,ze od placzu pokarm sie spala i nawet nie jestem w stanie opisac co czuje. Tym bardziej,ze wyglada na to,ze pokarm jest, bo dzis rano jak sutek wypadl Malemu,to mi pokapalo po koszuli. Mielismy dzis wychodzic do domu,ale w zwiazku z tym,ze w nocy karmilam Go 40 minut z obu piersi i dalej plakal i szukal jedzenia, wiec dokarmilam jeszcze 20ml sztucznego, a On dalej sie darl i polozne probowaly i wlozyc rurke w pupke i daly glukoze, i polozyly na brzuszku, i daly smoczka i nie dal sie uspokoic. Ostatecznie stwierdzily,ze Go przekarmilam. I ze On tylko wyglada na glodnego,a wcale taki nie jest.. no i w sumie byl bardzo niespokojny,wiec doszly do wniosku,ze moze ma chore uszka.. jutro mamy laryngologa. Mamo Ktosia- odniesiesz sie do tego? Bo ja juz trace sily :-(

biedctwo

nawet nie potrafię sobie wyobrazić co przeżywasz
mam nadzieje, że się szybko wyjaśni co malutkiemu nie pasuje

[Ramona_85]

beatusia10 trzymam kciuki za Patrysia, oby to nie były uszy, tylko faktycznie przejedzenie

[karolkya]

Santom GRATULACJE

Beatusia oby się szybko wyjaśniło co z Malym i żeby się uspokoił i karmienie było już proste

Dzień dobry

Na suwaczku 36 tc a do porodu 28 dni

Pogoda się trochę poprawiła mam nadzieję że jeszcze się utrzyma słonko do popołudnia bo chcemy z mężem na spacer gdzieś do lasu sobie pójść.

Miłej niedzieli

[ilkas]

Madziula, to dopiero paradoks..że przy noworodku można się bardziej wyspać niż przy starszaku

Lu7, gratuluję 38 tyg A co do strachu – porodu się nie boję. Wręcz nie mogę się doczekać ! Jedyne co..to boję się, żeby z Leosiem było wszystko dobrze Jakoś przez tą moją cukrzycę ciążową im bliżej porodu to dopadają mnie czarne myśli.

Santom, no proszę, jak to można szybko o ciąży zapomnieć hehe

Nikii, to zostaw to prasowanie i leń się!

Beatusia, trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze, i jutro za tego laryngologa !!

Karolkya , za nowy tydzień

U nas dziś słoneczko Mila właśnie śpi, mąż poszedł sobie pobiegać a jak wróci to jedziemy na cały dzień do moich rodziców. Oczywiście kończy się weekend to robi się ładna pogoda

Ja już chcę urodzić ! I nie dlatego, że mam dość ciąży (tzn no to też ) ale jakoś zaczęłam się bać o Leosia..to wszystko przez tą cukrzycę. Ostatnio już było ok z cukrami..nawet czasem już nie mierzyłam po jakiś posiłkach...a wczoraj wieczorem dziubałam sobie słonecznik do filmu i zmierzyłam po...a tu 139 i się przeraziłam Jakoś tak czarne myśli mnie naszły czy aby na pewno jest z nim wszystko ok...czy będzie zdrowy...czy ta cukrzyca mu nie zaszkodzi itd..

[karolkya]

Napisane przez ilkas

Ja już chcę urodzić ! I nie dlatego, że mam dość ciąży (tzn no to też ) ale jakoś zaczęłam się bać o Leosia..to wszystko przez tą cukrzycę. Ostatnio już było ok z cukrami..nawet czasem już nie mierzyłam po jakiś posiłkach...a wczoraj wieczorem dziubałam sobie słonecznik do filmu i zmierzyłam po...a tu 139 i się przeraziłam Jakoś tak czarne myśli mnie naszły czy aby na pewno jest z nim wszystko ok...czy będzie zdrowy...czy ta cukrzyca mu nie zaszkodzi itd..

Dobrze będzie, wiem że się martwisz ale to chyba przypadłość każdej z nas z różnych powodów. Ty przez cukrzycę, ja przez antybiotyki i choroby już od miesiąca. Ale musimy być dobrej myśli że wszystko będzie ok i nasze dzieciątka będą zdrowe

[Lu7]

Napisane przez ilkas

Madziula, to dopiero paradoks..że przy noworodku można się bardziej wyspać niż przy starszaku

Lu7, gratuluję 38 tyg A co do strachu – porodu się nie boję. Wręcz nie mogę się doczekać ! Jedyne co..to boję się, żeby z Leosiem było wszystko dobrze Jakoś przez tą moją cukrzycę ciążową im bliżej porodu to dopadają mnie czarne myśli.

Santom, no proszę, jak to można szybko o ciąży zapomnieć hehe

Nikii, to zostaw to prasowanie i leń się!

Beatusia, trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze, i jutro za tego laryngologa !!

Karolkya , za nowy tydzień

U nas dziś słoneczko Mila właśnie śpi, mąż poszedł sobie pobiegać a jak wróci to jedziemy na cały dzień do moich rodziców. Oczywiście kończy się weekend to robi się ładna pogoda

Ja już chcę urodzić ! I nie dlatego, że mam dość ciąży (tzn no to też ) ale jakoś zaczęłam się bać o Leosia..to wszystko przez tą cukrzycę. Ostatnio już było ok z cukrami..nawet czasem już nie mierzyłam po jakiś posiłkach...a wczoraj wieczorem dziubałam sobie słonecznik do filmu i zmierzyłam po...a tu 139 i się przeraziłam Jakoś tak czarne myśli mnie naszły czy aby na pewno jest z nim wszystko ok...czy będzie zdrowy...czy ta cukrzyca mu nie zaszkodzi itd..

u mnie wiele myśli, poród czy z malutkim wszystko będzie ok- niby wyniki są ok ale przecież dopóki się nie urodzi nigdy nic nie wiadomo..
no i czy sobie damy radę ... wszystko na raz

[niegrzeczna88]

dzień dobry
U nas dziś jak prawie u wszystkich słonecznie Igula śpi a później idziemy na jakiś rodzinny spacerek nad zalew

Ilkas wiem co czujesz bo ja też mam takie obawy mimo, że moje cukry są w normie ale tak czy siak jakoś drżę na samą myśl, gdybym coś zaniedbała i Majce by coś było, ale odganiam czarne myśli i Ty też tak zrób jak najszybciej!! Nasze dzieciaczki będą zdrowe

Beatusia mam nadzieję, że z Patrysiem będzie wszystko dobrze i to tylko z przejedzenia

no i gratuluję wszystkim nowych tygodniu, ja się zapomniałam pochwalić, że wczoraj weszliśmy w 37 tydzień coraz bliżej

[Lucynka20xd]

Napisane przez karolkya

Na suwaczku 36 tc a do porodu 28 dni

Pogoda się trochę poprawiła mam nadzieję że jeszcze się utrzyma słonko do popołudnia bo chcemy z mężem na spacer gdzieś do lasu sobie pójść.

Miłej niedzieli

Super gratulacje

Napisane przez niegrzeczna88

no i gratuluję wszystkim nowych tygodniu, ja się zapomniałam pochwalić, że wczoraj weszliśmy w 37 tydzień coraz bliżej

za wczorajszy 37 tc

[ilkas]

Ehh..pewnie macie rację ! Wszystkie się zamartwiamy o zdrowie maluszków..ale najważniejsze to myśleć pozytywnie...bo stres i tak tutaj nie pomoże...

Niegrzeczna, w takim razie gratuluję nowego tygodnia

[nadiak1]

Napisane przez Lu7

Czy Wy też się tak boicie?

od wczoraj nie mogę przestać myśleć o porodzie i o tym, że już zachwilę z nami będzie

Ja się boję strasznie. Od czwartku dopadło mnie zalanie zatok i teraz już jest masakra. Bo modle się żeby nie rodzić z infekcją taka osłabiona i teraz co noc wydaje mi się że rodzę. Każdy ból to dla mnie zwiastun. Taka jestem poddenerwowana i zestresowana że nie da się tego opisać. Boję się . . .
No i dzisiaj rozpoczynam 39 tc

[justiwi]

Dzień dobry

Napisane przez santom

powiem Ci, ze mi sie tez wydawalo, ze mala sie nie obrocila, a tu niespodzianka na usg, glowka w dol

dziewczyny wiecie co? juz nie pamietam jak to jest byc w ciazy

spacyfikowalam Mala

Agaaga my obie z Santom przechodziłyśmy stres wynikający z niewłaściwego położenia dziecka i obie nie zauważyłyśmy, kiedy obrót nastąpił by u Ciebie było podobnie

Santom co do pogrubionego to padłam

Napisane przez Lu7

Czy Wy też się tak boicie?

od wczoraj nie mogę przestać myśleć o porodzie i o tym, że już zachwilę z nami będzie

No spokój no forum bo wreszcie słońce wyszło
Poza tym osoby nakręcające wątek są zajęte: Ramona sprząta po malowaniu a Kasian nad morzem

Lu7 za donoszoną ciążę
Słuszna decyzja o nieopuszczaniu miasta
Ja wczoraj jakiegoś doła chwyciłam, zryczałam się jak głupia Wyłam pod prysznicem, na toalecie w łazience i jeszcze potem w ramię tż.
Wkręciłam sobie film, że skoro nasze pożycie intymne wygasło parę miesięcy temu, to po porodzie już w ogóle nic z tego nie będzie. Choć tż zapewnia, że to nie moja wina i z moim wyglądem nie ma nic wspólnego, to ja nie do końca w to wierzę. Zaczęłam rozkminiać, że jak pęknę albo mnie natną to satysfakcja z sexu będzie wiele mniejsza i już całkiem się od siebie odsuniemy i że to moja wina będzie bo za mało ćwiczyłam mięśnie kegla i że gdybyśmy uprawiali seks, to miałabym mięśnie tamtej okolicy w lepszej formie....
Masakra daj spokój....


Stawiam paczkę rurek z biedronki, że Ramona jutro rano będzie robić pranie

Napisane przez niegrzeczna88

dzień dobry
U nas dziś jak prawie u wszystkich słonecznie Igula śpi a później idziemy na jakiś rodzinny spacerek nad zalew

no i gratuluję wszystkim nowych tygodniu, ja się zapomniałam pochwalić, że wczoraj weszliśmy w 37 tydzień coraz bliżej

za 37 tc

U nas też dziś słońce wyszło choć jest koło 10 stopni tylko

karoylka u mnie 13 dni do porodu

madziuula pięknie śpicie z Patrysiem

To ile my mamy tych Patryczków na wątku? Trzech?

beatusia po pierwsze tylko spokój Cię uratuje (wiem, fajnie się mówi z boku)
Jeśli przystawiasz dziecko do piersi, gdy jesteś zdenerwowana, to synek też się denerwuje bo wyczuwa Twój nastrój. Spróbuj go nieco bardziej poobserwować. Czy on cycka ssie bo je, czy ssie bo się bawi. Jak długo trwa karmienie? Czy przysypia w trakcie? Może bardziej chce być blisko i się przytulać aniżeli cycować?
Czy jak go przystawiasz, to wymachuje nóżkami i rączkami?
Możesz spróbować go zawinąć/zakokonić tak jak zrobiła Santom - zawiń małego ciasno w pieluszkę, tak żeby nie machał rączkami i skupił się na jedzeniu.
Ja myślę, że on śpi lekko, nerwowo bo ty jesteś zdenerwowana a to na pewno nie pozwoli Wam na szybsze wyjście do domu.

[Lu7]

Napisane przez nadiak1

Ja się boję strasznie. Od czwartku dopadło mnie zalanie zatok i teraz już jest masakra. Bo modle się żeby nie rodzić z infekcją taka osłabiona i teraz co noc wydaje mi się że rodzę. Każdy ból to dla mnie zwiastun. Taka jestem poddenerwowana i zestresowana że nie da się tego opisać. Boję się . . .
No i dzisiaj rozpoczynam 39 tc

Wiem, że większość z Was jest bardzo za porodem naturalnym...
i cesarka na życzenie to według Was przesada... ale ja się modlę aby do terminu cesarki nic się nie zaczęło i boję się przy każdym bólu, że to już... psychicznie to trudne podziwiam te z Was które czekają w niepewności ja jestem za słaba

[nadiak1]

Napisane przez niegrzeczna88

dzień dobry
U nas dziś jak prawie u wszystkich słonecznie Igula śpi a później idziemy na jakiś rodzinny spacerek nad zalew

Ilkas wiem co czujesz bo ja też mam takie obawy mimo, że moje cukry są w normie ale tak czy siak jakoś drżę na samą myśl, gdybym coś zaniedbała i Majce by coś było, ale odganiam czarne myśli i Ty też tak zrób jak najszybciej!! Nasze dzieciaczki będą zdrowe

Beatusia mam nadzieję, że z Patrysiem będzie wszystko dobrze i to tylko z przejedzenia

no i gratuluję wszystkim nowych tygodniu, ja się zapomniałam pochwalić, że wczoraj weszliśmy w 37 tydzień coraz bliżej

A ja się znów obawiam, czy moja usunięta tarczyca nie zaszkodziła Małemu i czy będzie zdrowy. TSH muszę mieć najbliżej 0, a wiadomo, że to nie jest normalny poziom. Czytałam, że jak się nie leczy w ogóle tarczycy to dziecko może być chore na debilizm. Niby badania robili w ciąży, ale tego w życiu płodowym nie wybadają i bardzo się boję. Dowiemy się dopiero jak się urodzi . . . a to już nie długo.

[Ramona_85]

Napisane przez karolkya

[

Na suwaczku 36 tc a do porodu 28 dni

gratulacje

[madziuuula]

Nikki to ladnie tztA ustawilas

Ilkas nie zamartwiaj sie o Leosia, cala ciaze sie pilnujesz, napewno jest oki


Beatusia w tej sytuacji najlepiej żebyscie jak najszybciej wyszli z tego szpitala nie sluchaj juz tych rad, skuo sie na was, posluchaj instynktu matki bo ty wiesz naepiej czy maly glodny czy nie. Jezeli chcesz karmic piersia to nie dokarmiaj, widzisz ze masz mleko wiec oki nie karm z zegarkiem i pamietaj ze nie kazdy placz oznacza glod na wadze maly przybiera? Z tego co piszesz to raczej przejedzony jest... i nie pozwalaj dawac glukozy, jak wtedy ma pic mleko...

Generalnie niemowalak je co 2-3 h od 20 do 45 minut, jak zasypia na cycu to poglaszcz po policzku, pod brudka by byl pelen cykl karmienia, wtedy ma szanse pospac

I przede wszystkim bez stresu spokojnie, masz pokarm, mlodemu sie krzywda nie dzieje, ale stres matki wyczuwA

[nadiak1]

Napisane przez Lu7

Wiem, że większość z Was jest bardzo za porodem naturalnym...
i cesarka na życzenie to według Was przesada... ale ja się modlę aby do terminu cesarki nic się nie zaczęło i boję się przy każdym bólu, że to już... psychicznie to trudne podziwiam te z Was które czekają w niepewności ja jestem za słaba

Dla mnie to nie przesada i rozumiem Twój strach. Sama się zastanawiałam nad cesarką i nawet jak bym chciała to były by dwa powody, aby ją sobie załatwić. Ale , że moja mama strasznie na to nalegała, a ja jakoś nie lubię być zmuszana to zrobiłam według własnego sumienie, oczywiście zbierając opinie od specjalistów dwukrotnie. Nigdy nie wiadomo jak się skończy poród, ale mam za sobą 4 różne operacje i wiem, że ciężko się po nich wychodzi więc zdecydowałam się rodzić naturalnie, a jak się zakończy? Nie wiem.
Trzymam kciuku abyś dotrwała

[kaorlak]

Cześć Kochane!

Dzisiaj się chwalę, że moja Pyza kończy dzisiaj miesiąc
Jak ten czas leci, bycie w ciąży wydaje mi się tak odległe, że już nie pamiętam jak to jest w ogóle nie tęsknię za tym stanem, wolę jak Hanusia jest po drugiej stronie brzuszka.

Gratuluję rozpakowanym Mamusiom, nowych tygodni i donoszonych Dzieciaczków

[nadiak1]

Napisane przez kaorlak

Cześć Kochane!

Dzisiaj się chwalę, że moja Pyza kończy dzisiaj miesiąc
Jak ten czas leci, bycie w ciąży wydaje mi się tak odległe, że już nie pamiętam jak to jest w ogóle nie tęsknię za tym stanem, wolę jak Hanusia jest po drugiej stronie brzuszka.

Gratuluję rozpakowanym Mamusiom, nowych tygodni i donoszonych Dzieciaczków

Jeju jaka słodka.
Aż by się chciało przytulic i pocałować.
Gratuluję, że tak ładnie dziewczyna rośnie.

[paulka0212]

Napisane przez kaorlak

Cześć Kochane!

Dzisiaj się chwalę, że moja Pyza kończy dzisiaj miesiąc
Jak ten czas leci, bycie w ciąży wydaje mi się tak odległe, że już nie pamiętam jak to jest w ogóle nie tęsknię za tym stanem, wolę jak Hanusia jest po drugiej stronie brzuszka.

Gratuluję rozpakowanym Mamusiom, nowych tygodni i donoszonych Dzieciaczków

Jaka słodziutka niunia



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ramona_85]

Napisane przez kaorlak

Cześć Kochane!

Dzisiaj się chwalę, że moja Pyza kończy dzisiaj miesiąc

jaka kochana Kruszynka

[Lucynka20xd]

Napisane przez kaorlak

Cześć Kochane!

Dzisiaj się chwalę, że moja Pyza kończy dzisiaj miesiąc
Jak ten czas leci, bycie w ciąży wydaje mi się tak odległe, że już nie pamiętam jak to jest w ogóle nie tęsknię za tym stanem, wolę jak Hanusia jest po drugiej stronie brzuszka.

Prze słodziutka
Super że się dobrze chowa i niech rośnie rośnie

[Lu7]

Napisane przez paulka0212

Jaka słodziutka niunia



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

jest przeurocza... <3