Mamusie Kwietniowe 2015!:)

[MaŁa_Sylwia]

Napisane przez _Madison_

BLACKBERRY nikt nie ma pewności, że gdyby koleżanka nie paliła to mały nie miałby wady serca... Przecież ja was nie namawiam do palenia, picia czy Bóg wie czego jeszcze. Pisze tylko, że dajmy spokój z przeginaniem. Dbać o siebie trzeba, ale bądźmy rozsądne bo jak ktoś podczytuje nas z boku to myśli - o ja ale wariatki

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 09:04 ----------

Myślę, że po części za wasze reakcje to chyba hormony odpowiadają bo boicie się, martwicie a tu ktoś z boku ma w d.upie wasze strania, dbanie i to wszystko w was się kumuluje. Eh ja tego nie przechodzę i zrozumieć mi ciężko

wiesz tu chodzi o to, ze.. jesli nie daj bog bylo by cos nie tak, to kobieta bedzie sobie wmawiala, ze to jej wina, bo np wdycha dym, czy cokolwiek innego, dlatego staraja sie unikac tego, zeby miec czyste sumienie. chodzi psychike, ktora pozniej, nie dala by spokoju.
masz racje, hormony robia swoje, ja widze sama po sobie, ze sa momenty, ze nie moge ze soba wytrzymac, nie wspominajac o innych, wspolczuje im czasami

[Justyna0827]

Ja odwrotnie. W pierwszej ciazy sie nie oszczedzalam. Mimo ze wymiotowalam i to bardzo, to pracowałam. I to duzo. W zasadzie szefowa na sile mi zmieniła stanowisko, choc nie byłam zadowolona.
Ale wtedy nie szukałam zadnych informacji w necie, nie miałam koleżanek z dziecmi ani po przejściach i wtedy nie było opcji ze cos moze sie stać.
Niestety rzeczywistość była brutalna i okazało sie,ze młoda była chora:/ dowiedziałam sie w 17tc-19tc jakos tak.
Wada była genetyczna wiec nie miało to nic wspólnego z prowadzeniem sie. Ale i tak sobie wyrzucalam.

Druga ciąża, juz po tygodniu wiedziałam ze jestem w ciazy. Wszystkie znaki na niebie to wskazywały, i radość ze to tylko po pol roku starań. Żyłam normalnie. Nie oszczedzalam sie ale tez nie przesadzalam jak w pierwszej. Niestety nie wyszło :/

A teraz po dwoch latach od tamtej odchodzę od zmysłów(
Wczoraj wieczorem pojechałam znow do szpitala. Miałam regularne skurcze, dostałam okres. Dali mi silniejsze tabletki przeciwbólowe. Powiedzieli, ze jeśli to poronienie to i tak nie moga nic zrobic. Mogłam zostać w szpitalu, ale wolałam wrocic do domu.

Scan nadal dopiero w srode.

Gin mi powiedziała, ze na plus to ze moj brzuch jest miękki i taki jak powinien byc i ma zamknięta szyjeke macicy wiec na pewno jeszcze nie poronilam.

Teraz juz nie mam skurczy, czuje sie jak przy okresie. No i czuje ze leci. Boje sie iść do toalety.

Mam nadzieje, ze bede jedna z tych co maja okres w ciazy i w srode usłysze serduszko, choc osiwieje do tego czasu.

[_Madison_]

No właśnie ja na niektóre rzeczy też zaczynam histerycznie reagować

[MaŁa_Sylwia]

Napisane przez Justyna0827

Ja odwrotnie. W pierwszej ciazy sie nie oszczedzalam. Mimo ze wymiotowalam i to bardzo, to pracowałam. I to duzo. W zasadzie szefowa na sile mi zmieniła stanowisko, choc nie byłam zadowolona.
Ale wtedy nie szukałam zadnych informacji w necie, nie miałam koleżanek z dziecmi ani po przejściach i wtedy nie było opcji ze cos moze sie stać.
Niestety rzeczywistość była brutalna i okazało sie,ze młoda była chora:/ dowiedziałam sie w 17tc-19tc jakos tak.
Wada była genetyczna wiec nie miało to nic wspólnego z prowadzeniem sie. Ale i tak sobie wyrzucalam.

Druga ciąża, juz po tygodniu wiedziałam ze jestem w ciazy. Wszystkie znaki na niebie to wskazywały, i radość ze to tylko po pol roku starań. Żyłam normalnie. Nie oszczedzalam sie ale tez nie przesadzalam jak w pierwszej. Niestety nie wyszło :/

A teraz po dwoch latach od tamtej odchodzę od zmysłów(
Wczoraj wieczorem pojechałam znow do szpitala. Miałam regularne skurcze, dostałam okres. Dali mi silniejsze tabletki przeciwbólowe. Powiedzieli, ze jeśli to poronienie to i tak nie moga nic zrobic. Mogłam zostać w szpitalu, ale wolałam wrocic do domu.

Scan nadal dopiero w srode.

Gin mi powiedziała, ze na plus to ze moj brzuch jest miękki i taki jak powinien byc i ma zamknięta szyjeke macicy wiec na pewno jeszcze nie poronilam.

Teraz juz nie mam skurczy, czuje sie jak przy okresie. No i czuje ze leci. Boje sie iść do toalety.

Mam nadzieje, ze bede jedna z tych co maja okres w ciazy i w srode usłysze serduszko, choc osiwieje do tego czasu.

Justynko z calego serca trzymam kciuki nic co bym teraz napisala nie zmieni tego, jak cholernie sie boisz, wiec jedyne co moge powiedziec, to to, ze tu jestesmy i mozesz na nas liczyc

[soniuska]

Pavlinecka dziekuje:-*

Jess kochana!

Blackberry moje stosunki z moja wlasna matka to jest tragedia..

hej Mala

Rosario smacznego arbuza!

Madison ja rozumiem o tych zagrozenoach,ale ja jesten tego swiadoma i bede unikac jak ognia,co innego jak one nir wiedzialy.

Justynka!!! kciuki kochana za Ciebie!!! naprawde! jestes bardzo dzielna, bedzie dobrzr!!!

no ale to nasze histeryczne reagowanie matki powinny zrozumiec a nir wyklady dawac :/


dzien dobry dopiero wstalam ;P wiec pojde do kosciola na 13 a nie na 12
ale pospalam!

[_Madison_]

SONIUSKA z jednej strony rozumiem twoje rozżalenie za pouczanie mamuśki, a z drugiej moja babcia - w pierwszej ciąży - mi powiedziała po jednym moim wybuchu, że to, że jestem w ciąży nie oznacza że mam nadużywać swojego stanu do zasłaniania się moimi humorami i lenistwem. Własna babcia przy połowie rodziny tak mi powiedziała! Mało tego większość kuzynek, ciotek ją poparły. Wiecie jak ja się poczułam?? W domu zasuwałam, wszystko robiłam, a tu nie chciałam iść wielkiego gara z bigosem i gołąbkami przytargać z podwórka... Chociaż w domu z 7facetów było w tym mój M. I odrazu taka reakcja rodziny, że ja zła, leniwa i wogóle...

I wtedy zrozumiałam, że nie dla każdego moja ciąża to choroba lub stan, który wymaga innego traktowania.

[blackberry89]

Napisane przez MaŁa_Sylwia

wiesz tu chodzi o to, ze.. jesli nie daj bog bylo by cos nie tak, to kobieta bedzie sobie wmawiala, ze to jej wina, bo np wdycha dym, czy cokolwiek innego, dlatego staraja sie unikac tego, zeby miec czyste sumienie. chodzi psychike, ktora pozniej, nie dala by spokoju.
:

Dokładnie.
Dla mnie to jest chamstwo jesli ktos nie jest w stanie poszanowac moich decyzji. Gdyby matka przy mnie jarala to bym do niej nie przychodziła... Przy noworodku tez będą jarac? :O

[FlightlessBird]

edit dubel

[blackberry89]

Napisane przez _Madison_

SONIUSKA z jednej strony rozumiem twoje rozżalenie za pouczanie mamuśki, a z drugiej moja babcia - w pierwszej ciąży - mi powiedziała po jednym moim wybuchu, że to, że jestem w ciąży nie oznacza że mam nadużywać swojego stanu do zasłaniania się moimi humorami i lenistwem. Własna babcia przy połowie rodziny tak mi powiedziała! Mało tego większość kuzynek, ciotek ją poparły. Wiecie jak ja się poczułam?? W domu zasuwałam, wszystko robiłam, a tu nie chciałam iść wielkiego gara z bigosem i gołąbkami przytargać z podwórka... Chociaż w domu z 7facetów było w tym mój M. I odrazu taka reakcja rodziny, że ja zła, leniwa i wogóle...

I wtedy zrozumiałam, że nie dla każdego moja ciąża to choroba lub stan, który wymaga innego traktowania.

No to współczuję ci ze masz taka rodzine, która ma w gdzieś twoje zdrowie i przyszłe życie twojego dziecka.

[FlightlessBird]

Napisane przez _Madison_

Ja to znów myślę, że dziewczyny z tymi zagrożeniami w ciąży to troszkę przesadzacie. Oddychacie zanieczyszczonym powietrzem, nafaszerowanym różnymi chemikaliami, a i to szkodzi maluchowi. Ale co nie będziemy oddychać??? Nie dajmy się zwariować i troszkę dystansu nabierzmy ciąża mimo wszystko to naprawdę nie choroba
Nasze matki nas urodziły i jestem pewna, że o większości tych zakazów nie słyszały. Ba moja paliła w ciąży, a ja mam się dobrze. Dbać o siebie trzeba, ale wszystko z rozsądkiem

no zgadzam się z Tobą w 100% Starałam się o tą ciąążę rok i uważam, że nie można popadać w paranoje

Nawet mój gin ostatnio powiedział, że mam nie czytać for, bo jego ulubione kąski o ciąży pochodzą z wizażu i kafeterii

Napisane przez blackberry89

Ty masz sie dobrze a syn mojej kumpeli ma astme, problem z serduchem i ciągle jest chory. Także wiesz... Jesli mam na cos wpływ to nie mam zamiaru świadomie sie narażać, bo jak urodze chore dziecko to bede do końca życia sie zastanawiać czy mogłam tego uniknąć :-(

ale stresowaniem się pt. "O Boże - użyłam kremu, który w składzie ma składnik niebezpiczny dla dziecka... Pewnie coś się stanie..." też sobie można zaszkodzić, ba sobie jak sobie, ale groszkowi.
Nie można teraz wszystkiego podporządkować pod ciążę i latać po sklepie z kartką z listą rzeczy, których powinno się unikać w ciąży, bo tak jak Madison napisała - oddychać też byśmy nie mogły

Napisane przez Justyna0827

Ja odwrotnie. W pierwszej ciazy sie nie oszczedzalam. Mimo ze wymiotowalam i to bardzo, to pracowałam. I to duzo. W zasadzie szefowa na sile mi zmieniła stanowisko, choc nie byłam zadowolona.
Ale wtedy nie szukałam zadnych informacji w necie, nie miałam koleżanek z dziecmi ani po przejściach i wtedy nie było opcji ze cos moze sie stać.
Niestety rzeczywistość była brutalna i okazało sie,ze młoda była chora:/ dowiedziałam sie w 17tc-19tc jakos tak.
Wada była genetyczna wiec nie miało to nic wspólnego z prowadzeniem sie. Ale i tak sobie wyrzucalam.

Druga ciąża, juz po tygodniu wiedziałam ze jestem w ciazy. Wszystkie znaki na niebie to wskazywały, i radość ze to tylko po pol roku starań. Żyłam normalnie. Nie oszczedzalam sie ale tez nie przesadzalam jak w pierwszej. Niestety nie wyszło :/

A teraz po dwoch latach od tamtej odchodzę od zmysłów(
Wczoraj wieczorem pojechałam znow do szpitala. Miałam regularne skurcze, dostałam okres. Dali mi silniejsze tabletki przeciwbólowe. Powiedzieli, ze jeśli to poronienie to i tak nie moga nic zrobic. Mogłam zostać w szpitalu, ale wolałam wrocic do domu.

Scan nadal dopiero w srode.

Gin mi powiedziała, ze na plus to ze moj brzuch jest miękki i taki jak powinien byc i ma zamknięta szyjeke macicy wiec na pewno jeszcze nie poronilam.

Teraz juz nie mam skurczy, czuje sie jak przy okresie. No i czuje ze leci. Boje sie iść do toalety.

Mam nadzieje, ze bede jedna z tych co maja okres w ciazy i w srode usłysze serduszko, choc osiwieje do tego czasu.

Kochana trzymam kciuki, musi być dobrze tylko leż!


Jess bardzo mi przykro Kochana


Ja od rana z łóżka nie wychodzę właśnie się przebudziłam po drzemce

[blackberry89]

Napisane przez FlightlessBird

no zgadzam się z Tobą w 100% Starałam się o tą ciąążę rok i uważam, że nie można popadać w paranoje

Nawet mój gin ostatnio powiedział, że mam nie czytać for, bo jego ulubione kąski o ciąży pochodzą z wizażu i kafeterii

ale stresowaniem się pt. "O Boże - użyłam kremu, który w składzie ma składnik niebezpiczny dla dziecka... Pewnie coś się stanie..." też sobie można zaszkodzić, ba sobie jak sobie, ale groszkowi.
Nie można teraz wszystkiego podporządkować pod ciążę i latać po sklepie z kartką z listą rzeczy, których powinno się unikać w ciąży, bo tak jak Madison napisała - oddychać też byśmy nie mogły

Ja cały czas mówię o paleniu.

[_Madison_]

BLACKBERRY z jednej strony tak to może wygląda, a z drugiej przecież nie będę znajomym i bliskim życia ustawiać tak bym czuła się bezpiecznie tylko dlatego, że w ciąży jestem.

Mogę dbać o siebie wtedy gdy mam na to wpływ, a wtedy gdy nie no to pewnych rzeczy nie przeskoczę. Ludzi nie zmienię
A uwierz wielu ludzi - głównie kobiet! - niezrozumiale reaguje na chęć dbania o zdrowie swoje i fasolki przynajmniej w tej wczesnej ciąży..

A tak jeszcze napiszę anegdotkę - pamiętam jak robiłam na początku grudnia zakupy w stokrotce byłam w 9msc brzuch wielki, idę jak kaczka. Przy kasach luuudzi... Kasa z pierwszeństwem jest tylko w nazwie ja mam 6rzeczy i widzę pani idzie otwierać kasę obok, podchodzę, a tam jakaś babka wpycha się i mówi do mnie wpuści mnie pani bo ja mam mniej rzeczy... Empatia spoleczeństwa...

[FlightlessBird]

Napisane przez blackberry89

Ja cały czas mówię o paleniu.

No a ja mówię ogólnie o tym o czym ostatnio tu pisałyście
Ja ostatnio od koleżanki dostałam zje.bę, bo zjadłam serek topiony No sorry, ale tylko po nim mnie nie mdliło

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Napisane przez _Madison_

BLACKBERRY z jednej strony tak to może wygląda, a z drugiej przecież nie będę znajomym i bliskim życia ustawiać tak bym czuła się bezpiecznie tylko dlatego, że w ciąży jestem.

Mogę dbać o siebie wtedy gdy mam na to wpływ, a wtedy gdy nie no to pewnych rzeczy nie przeskoczę. Ludzi nie zmienię
A uwierz wielu ludzi - głównie kobiet! - niezrozumiale reaguje na chęć dbania o zdrowie swoje i fasolki przynajmniej w tej wczesnej ciąży..

A tak jeszcze napiszę anegdotkę - pamiętam jak robiłam na początku grudnia zakupy w stokrotce byłam w 9msc brzuch wielki, idę jak kaczka. Przy kasach luuudzi... Kasa z pierwszeństwem jest tylko w nazwie ja mam 6rzeczy i widzę pani idzie otwierać kasę obok, podchodzę, a tam jakaś babka wpycha się i mówi do mnie wpuści mnie pani bo ja mam mniej rzeczy... Empatia spoleczeństwa...

co za babska
Ja zawsze przepuszczam jak mam możliwość

[soniuska]

Madison no ja uwwzam ze mialas racjr bo nie mozna dzwigac. matka tez mi nagadala a ja w domu normalnie pracuje.najbardziej mnie wkurzylo to ze ja swoja ciaza wg niej M zadreczam - ja w relacje jej i jej meza sie nie wtracam,wychowala go sobie jak chciala i jak bedzie sie wtracac miedY mnie i M to sie od niej odsune,bo on od kilku lat jest dla mnie najwazniejsza osoba w zyciu,moim jedynym oparciem.

Blackberry no wlasnie..

Bird ja interesuje sie kosmetykami i mam taka wiedze i np ja sobie nie wyobrazam ignorowac tego i ograniczam zle skladniki. co innego gdybym sie nie interesowala czy nie wiedziala

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

Bird serek topiony nie jest raczej zakazany

[FlightlessBird]

Napisane przez soniuska

Madison no ja uwwzam ze mialas racjr bo nie mozna dzwigac. matka tez mi nagadala a ja w domu normalnie pracuje.najbardziej mnie wkurzylo to ze ja swoja ciaza wg niej M zadreczam - ja w relacje jej i jej meza sie nie wtracam,wychowala go sobie jak chciala i jak bedzie sie wtracac miedY mnie i M to sie od niej odsune,bo on od kilku lat jest dla mnie najwazniejsza osoba w zyciu,moim jedynym oparciem.

Blackberry no wlasnie..

Bird ja interesuje sie kosmetykami i mam taka wiedze i np ja sobie nie wyobrazam ignorowac tego i ograniczam zle skladniki. co innego gdybym sie nie interesowala czy nie wiedziala

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

Bird serek topiony nie jest raczej zakazany

cytat z jednego z forów

bardzo szkodliwe są serki topione. Zawieraja one bowiem topniki, które mogą uszkodzić rozwijające sie maleństwo i doprowadzic do poronienia. Chodzi tu o wszystkie serki topione oraz o te pól topione (np. pakowane pojedyńczo w foliach)

a co do kosmetyków - nie twierdzę, że masz to olewać, ale jak raz użyję się takiego kosmetyku, to nie ma co popadać w paranoje (za wczasu mówię, że nie twierdzę, że ktoś popadał, ale jakaś akcja z pomalowaniem paznokci odżywką evelina tu była )

[_Madison_]

FLIGHTLESS mój też zakazał czytać mi fora internetowe )
Bo to tak jak napisałaś takie nakręcanie dobrze nie wpływa ba nas...

[blackberry89]

Napisane przez _Madison_

BLACKBERRY z jednej strony tak to może wygląda, a z drugiej przecież nie będę znajomym i bliskim życia ustawiać tak bym czuła się bezpiecznie tylko dlatego, że w ciąży jestem.

Mogę dbać o siebie wtedy gdy mam na to wpływ, a wtedy gdy nie no to pewnych rzeczy nie przeskoczę. Ludzi nie zmienię
A uwierz wielu ludzi - głównie kobiet! - niezrozumiale reaguje na chęć dbania o zdrowie swoje i fasolki przynajmniej w tej wczesnej ciąży..

A tak jeszcze napiszę anegdotkę - pamiętam jak robiłam na początku grudnia zakupy w stokrotce byłam w 9msc brzuch wielki, idę jak kaczka. Przy kasach luuudzi... Kasa z pierwszeństwem jest tylko w nazwie ja mam 6rzeczy i widzę pani idzie otwierać kasę obok, podchodzę, a tam jakaś babka wpycha się i mówi do mnie wpuści mnie pani bo ja mam mniej rzeczy... Empatia spoleczeństwa...

Ale ja mam wpływ na to czy siedzę w zadymionym pomieszczeniu. Przed ciaza nie siedzialam i teraz nie mam zamiaru. Dbam w ten sposób tez o moje zdrowie. A jak ktos z moich znajomych nie potrafi tego zrozumieć to jego problem nie po to rzucilam palenie 5lat temu zeby teraz truc siebie i dziecko. Każdy na prawo robić w swoim domu co chce i jesli chce w nim palić w mojej obecności to niech mnie nie zaprasza. Nie uważam żebym popadala tym w paranoje tak jak tu co niektóre z was zaraz piszą ;-) Poprostu nienawidzę fajek. Pol życia matka z ojcem przy mnie jarali jak z nimi mieszkalam to teraz moga sie poświęcić troche. W sumie to przestali palić przy mnie odkąd mam chore serce. Sami. Jasne ze ustawianie komuś życia bo ja jestem w ciazy to przesada, ale tez świadczy to o naszych bliskich-jak nas traktują takimi i uczuciami nas darzą.

[soniuska]

Bird ja czytalam o serkach i sa po prostu niezdrowe ;P ale mozna zjesc:P
w ogole mysle ze wszystko w umiarze
kazdy ma inne spojrzenie

hehe Blackberry u mnie wszyscy pala oprocz mnie i zawsze siedzialam w komorze gazowej

[blackberry89]

Dobra dziewczyny koniec tematu. Bo takie uprawdzanie do kłótni doprowadzi w końcu. A ja cieszę sie ze was mam każda wedle swego sumienia niech postępuje a bedzie dobrze
Ja sie martwię bo mnie mdłości dzis opuscily.

[FlightlessBird]

Napisane przez blackberry89

Ale ja mam wpływ na to czy siedzę w zadymionym pomieszczeniu. Przed ciaza nie siedzialam i teraz nie mam zamiaru. Dbam w ten sposób tez o moje zdrowie. A jak ktos z moich znajomych nie potrafi tego zrozumieć to jego problem nie po to rzucilam palenie 5lat temu zeby teraz truc siebie i dziecko. Każdy na prawo robić w swoim domu co chce i jesli chce w nim palić w mojej obecności to niech mnie nie zaprasza. Nie uważam żebym popadala tym w paranoje tak jak tu co niektóre z was zaraz piszą ;-) Poprostu nienawidzę fajek. Pol życia matka z ojcem przy mnie jarali jak z nimi mieszkalam to teraz moga sie poświęcić troche. W sumie to przestali palić przy mnie odkąd mam chore serce. Sami. Jasne ze ustawianie komuś życia bo ja jestem w ciazy to przesada, ale tez świadczy to o naszych bliskich-jak nas traktują takimi i uczuciami nas darzą.

ja też nie znoszę zapachu dymu, moj tata pali, ale tylko na balkonie - od zawsze
I nie uważam tego za paranoje, ale tak jak Madison napisała - niestety nie możemy wymagać od chociażby znajomych zmiany przyzwyczajeń
Ja po prostu będę ograniczać spotkania z ludźmi, którzy palą i tyle

[blackberry89]

Napisane przez FlightlessBird

ja też nie znoszę zapachu dymu, moj tata pali, ale tylko na balkonie - od zawsze
I nie uważam tego za paranoje, ale tak jak Madison napisała - niestety nie możemy wymagać od chociażby znajomych zmiany przyzwyczajeń
Ja po prostu będę ograniczać spotkania z ludźmi, którzy palą i tyle

No wlasnie

[soniuska]

Napisane przez blackberry89

Dobra dziewczyny koniec tematu. Bo takie uprawdzanie do kłótni doprowadzi w końcu. A ja cieszę sie ze was mam każda wedle swego sumienia niech postępuje a bedzie dobrze
Ja sie martwię bo mnie mdłości dzis opuscily.

no i wlasnie to chcialam napisac

kochana nie martw sie

[FlightlessBird]

Napisane przez blackberry89

Dobra dziewczyny koniec tematu. Bo takie uprawdzanie do kłótni doprowadzi w końcu. A ja cieszę sie ze was mam każda wedle swego sumienia niech postępuje a bedzie dobrze
Ja sie martwię bo mnie mdłości dzis opuscily.

Oj przestań ja się też dziś lepiej czułam, bo o dziwo zjadłam normalnie śniadanie, ale za godzinę już mi się przypomniało co to mdlenie

Ja mam o tyle dobrze, że mnie lekko mdli i po prostu nie mam apetytu.
I nie chce się kłócić, ja w ciązy mega pokojowa nastawiona jestem

Napisane przez soniuska

Bird ja czytalam o serkach i sa po prostu niezdrowe ;P ale mozna zjesc:P
w ogole mysle ze wszystko w umiarze
kazdy ma inne spojrzenie

hehe Blackberry u mnie wszyscy pala oprocz mnie i zawsze siedzialam w komorze gazowej

otóz to


Wiecie... Już drugi dzień z rzędu na śniadanie jestem w stanie zjeść tylko pieczywo z masłem + serek homo

[soniuska]

Bird dobrzr ze jesz ja jem normalnie,ale sie zmuszam. lece sie szykoeac do kosciola na 13:15 a dopiero sniadanir jem!

[blackberry89]

Napisane przez FlightlessBird

Oj przestań ja się też dziś lepiej czułam, bo o dziwo zjadłam normalnie śniadanie, ale za godzinę już mi się przypomniało co to mdlenie

Ja mam o tyle dobrze, że mnie lekko mdli i po prostu nie mam apetytu.
I nie chce się kłócić, ja w ciązy mega pokojowa nastawiona jestem


otóz to


Wiecie... Już drugi dzień z rzędu na śniadanie jestem w stanie zjeść tylko pieczywo z masłem + serek homo

Ja dzis wchlonelam chleb w jajku. Mimo ze niezdrowe to chyba dzidzi pasi skoro mnie nie mdli

[FlightlessBird]

Napisane przez blackberry89

Ja dzis wchlonelam chleb w jajku. Mimo ze niezdrowe to chyba dzidzi pasi skoro mnie nie mdli

a czemu chleb w jajku niezdrowy ?? ja to uwielbiam


Od 3 dni mam ochotę na hot doga ze stacji benzynowej

[blackberry89]

Napisane przez FlightlessBird

a czemu chleb w jajku niezdrowy ?? ja to uwielbiam


Od 3 dni mam ochotę na hot doga ze stacji benzynowej

No malo to odżywcze

[FlightlessBird]

Napisane przez blackberry89

No malo to odżywcze

ojj tam - widocznie groszek takie coś lubi

[MaŁa_Sylwia]

zajelam sie chwile obiadem a tu taka dyskusja sie dalej rozwinela mysle, ze teraz w ciazy nikt nie jest w stanie zmienic naszego stanu myslenia i nic co tu jest napisane nie zmieni tego, ze kazda z nas ma swoje zdanie i tego zdania broni. i chwala za to, bo swiadczy to o tym, ze mamy mocne charaktery i fajne z nas babki
co do serka topioengo- ja bardzooo lubie.. kupuje te trojkaciki w okraglym opakowaniu i jem same
mi dzis troche slabo, zmierzylam cisnienie, jest ok ( a mam z nim problem) wiec zrobilam kawe, moze mnie troche pobudzi a tak chcialam zrobic dzis krokiety...

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------

Napisane przez blackberry89

No malo to odżywcze

ale za to jakie dobre!

[blackberry89]

Mdłości wracają