Czerwcowe Mamusie 2015, cz.III

[fartuch]

Ja mam jeszcze 6 dni do wizyty i chyba jajo zniosę tak się niecierpliwie...
Dziś umówiłam się na echo serca i do endokrynologa, prywatnie oczywiście... jak chciałam na nfz to mi mówili że termin najszybciej na pazdziernik 2015

Przerażają mnie te wszystkie koszta, dobrze że przynajmniej do ginekologa chodzę za free..

Też znam jedną Zosię i jest dziwna chociaż to imię to też u mnie piorytet. Mi się podobają: Zosia Ania i Pola a jak chłopiec to będzie na pewno Michał

[201710041131]

Napisane przez gabisun

Szuu trochę niedokładnie napisałam wcześniej, młodej zdarza się zasnąć w salonie na bajce i wtedy kot się do niej "dobiera", zanim zdążymy ją zanieść do jej pokoju

Najlepsze wyjście wszędzie zamykać drzwi, u nas jeszcze problem, że mała do pokoju nie ma jeszcze drzwi ( czekamy na nie już ponad miesiąc ) i rano jak kota wpuszczam do domu to chwilę się pokręci i biegnie zaraz dziad do niej ją budzić, albo tłucze się po podłodze jakąś zabawką ( u niej w pokoju)

Z tego wyrośnie, zaczepia bo chce uwagi, słodziak Ja nie mogę namówić Tż na drugiego kota, tzn. jego wytłumaczenie dlaczego nie jest logiczne (że nasz by nie zaakceptował drugiego kota w domu), ale wydaje mi się, że mniej uwagi trzeba by było mu poświęcać jakby miał kumpla... Ale nie wiem czy najpierw by go nie zeżarł

[k a j a]

Napisane przez szuuu

Spoko, kumam, tylko my nie będziemy spać z dzieckiem w jednym łóżku

A obcinacie mu pazurki? My odkąd mamy nową kanapę obcinamy co tydzień


Gratuluję

Fuj... moja koleżanka nie dała rady, ja jeszcze przed na szczęście


Jeszcze leżę w łóżku, mam mega migrenę

A jak obcinacie kotu pazury ? ja nie umiem. nie wiem jak się do tego zabrać

Napisane przez masija

Zrobiła to, że jest moją teściową - tyle wystarczy
Wcielone!!!

Ech, współczuję Bierzesz paracetamol??

Napisane przez szuuu

Nie, bo nie mam nawet w domu Ale zaraz wstanę i zacznę sprzątać to pewnie mi przejdzie, muszę się tylko czymś zająć, ale ciężko mi się ruszyć bo aż mi oczy w bólu łzawią



Nasz wskakuje do łóżeczka już... na szczęście jest folia na materacu, więc nie okłaczy wszystkiego, ale już sypia w łóżeczku, na noc będzie trzeba zamykać pokój (tzn. i tak bym zamykała, żeby Tż się wysypiał do pracy), ale nie gonię go, nie mam serca. Sama nie wiem jak zareaguje na dziecko, ale pewnie oleje, tylko trzeba mu dawać do zrozumienia, że on jest najważniejszy, do tej pory to zawsze działało. Nauczyliśmy go niestety noszenia na rękach, a waży prawie 8 kilo i mamy tego skutki, jest bardzo rozpieszczony, wszędzie trzeba go nosić i tulić (oczywiście tylko wtedy kiedy on tego chce)

Blatów w kuchni oduczyliśmy bardzo szybko, ale kot ma swój blat (półwysep jest jego aż do zlewu, nasza część jest przy ścianie i aż do zlewu), tam gdzie kot chodzi my nic z jedzeniem nie robimy, a kot nie wchodzi na naszą część (chociaż mamy świadomość, że jak nas nie ma to być może wędruje po całej kuchni, więc przed każdym robieniem jedzenia myjemy nasze blaty).

Ogólnie mu pozwalamy na bardzo wiele, ale zna ograniczenia i wie czego mu nie wolno kiedy patrzymy, im starszy tym też coraz fajniejszy, coraz mniej agresji przejawia (bo miał z tym problemy i dalej miewa), my wiemy kiedy go ignorować, znajomi wiedzą, żeby go nie dotykać i jest ok. Miałam wiele kotów, ale tylko ten ma taki charrakterrrek. No ale nic, kocham go bardzo mocno, zaraz po Tżcie, chociaż przy nim udajemy (i ja i Tż), że kot jest na pierwszym, a nie na drugim miejscu. Czasami ludzie się pytają czy dziecko będziemy tak kochać Może kochac tak, zobaczymy, ale na pewno nie tak rozpieszczać...

własnieee... chce też wcześniej troszkę łóżeczko złożyć, żeby kota odgonić od łóżeczka

[pani_pierozkowa]

Hej Wam

Dziękuję Wszystkim za kciuki, na pewno z takim kciukowaniem serduszko Młodego będzie zdrowe

Kaja - ja capię swoje koty za kark i przyciskam do łóżka, Tż bierze łapki, naciska im opuszki żeby pazurek wyszedł i obcina taką dużą obcinaczką do paznokci, tylko musisz się przypatrzeć gdzie na pazurku jest taka czerwona żyłka, nie wolno jej przeciąć

[k a j a]

Napisane przez pani_pierozkowa

Hej Wam

Dziękuję Wszystkim za kciuki, na pewno z takim kciukowaniem serduszko Młodego będzie zdrowe

Kaja - ja capię swoje koty za kark i przyciskam do łóżka, Tż bierze łapki, naciska im opuszki żeby pazurek wyszedł i obcina taką dużą obcinaczką do paznokci, tylko musisz się przypatrzeć gdzie na pazurku jest taka czerwona żyłka, nie wolno jej przeciąć

No wiem, wieeeem, widziałam miała takie cuuuś
A mam takie wielkie psie obcinacze
Dziś manicure będzie

[Moschina]

Napisane przez szuuu

Nie, bo nie mam nawet w domu Ale zaraz wstanę i zacznę sprzątać to pewnie mi przejdzie, muszę się tylko czymś zająć, ale ciężko mi się ruszyć bo aż mi oczy w bólu łzawią



Nasz wskakuje do łóżeczka już... na szczęście jest folia na materacu, więc nie okłaczy wszystkiego, ale już sypia w łóżeczku, na noc będzie trzeba zamykać pokój (tzn. i tak bym zamykała, żeby Tż się wysypiał do pracy), ale nie gonię go, nie mam serca. Sama nie wiem jak zareaguje na dziecko, ale pewnie oleje, tylko trzeba mu dawać do zrozumienia, że on jest najważniejszy, do tej pory to zawsze działało. Nauczyliśmy go niestety noszenia na rękach, a waży prawie 8 kilo i mamy tego skutki, jest bardzo rozpieszczony, wszędzie trzeba go nosić i tulić (oczywiście tylko wtedy kiedy on tego chce)

Blatów w kuchni oduczyliśmy bardzo szybko, ale kot ma swój blat (półwysep jest jego aż do zlewu, nasza część jest przy ścianie i aż do zlewu), tam gdzie kot chodzi my nic z jedzeniem nie robimy, a kot nie wchodzi na naszą część (chociaż mamy świadomość, że jak nas nie ma to być może wędruje po całej kuchni, więc przed każdym robieniem jedzenia myjemy nasze blaty).

Ogólnie mu pozwalamy na bardzo wiele, ale zna ograniczenia i wie czego mu nie wolno kiedy patrzymy, im starszy tym też coraz fajniejszy, coraz mniej agresji przejawia (bo miał z tym problemy i dalej miewa), my wiemy kiedy go ignorować, znajomi wiedzą, żeby go nie dotykać i jest ok. Miałam wiele kotów, ale tylko ten ma taki charrakterrrek. No ale nic, kocham go bardzo mocno, zaraz po Tżcie, chociaż przy nim udajemy (i ja i Tż), że kot jest na pierwszym, a nie na drugim miejscu. Czasami ludzie się pytają czy dziecko będziemy tak kochać Może kochac tak, zobaczymy, ale na pewno nie tak rozpieszczać...

Jestem w szoku przez to co napisałaś. Wasz kot ma u Was jak w niebie i to chyba Wy mieszkacie u niego a nie on u Was.
My też mamy kota, ma mega charakterek i przy tym miliony zakazów. Nie wchodzi na żaden blat i nie wyobrażam sobie jak mógłby, poza tym wie gdzie jest jego miejsce i mimo tego że bardzo go kocham to właśnie ta miłość skłania mnie do dystansu do niego i przekonania że jeśli będe zbyt dobra to on wejdzie mi na głowę. Jeśli bym mu na to pozwoliła to później szkoda byłoby mi biednego zwierzęcia że nagle robię mu wodę z mózgu i zakazuję pewnych rzeczy które były normalne kiedyś.
Ze zwierzętami jest tak jak z ludźmi można je warunkować, ale później odwarunkować jest bardzo ciężko żeby całkowicie wygasić pewne reakcje.

[masija]

Dziewczyny lecę na wizytę-12.45.
Trzymać proszę kciuki

[k a j a]

Napisane przez masija

Dziewczyny lecę na wizytę-12.45.
Trzymać proszę kciuki

Kciuki

[Moschina]

Napisane przez masija

Dziewczyny lecę na wizytę-12.45.
Trzymać proszę kciuki

[Cos_]

Napisane przez masija

Dziewczyny lecę na wizytę-12.45.
Trzymać proszę kciuki

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201710041131]

Napisane przez Moschina

Jestem w szoku przez to co napisałaś. Wasz kot ma u Was jak w niebie i to chyba Wy mieszkacie u niego a nie on u Was.
My też mamy kota, ma mega charakterek i przy tym miliony zakazów. Nie wchodzi na żaden blat i nie wyobrażam sobie jak mógłby, poza tym wie gdzie jest jego miejsce i mimo tego że bardzo go kocham to właśnie ta miłość skłania mnie do dystansu do niego i przekonania że jeśli będe zbyt dobra to on wejdzie mi na głowę. Jeśli bym mu na to pozwoliła to później szkoda byłoby mi biednego zwierzęcia że nagle robię mu wodę z mózgu i zakazuję pewnych rzeczy które były normalne kiedyś.
Ze zwierzętami jest tak jak z ludźmi można je warunkować, ale później odwarunkować jest bardzo ciężko żeby całkowicie wygasić pewne reakcje.

Dokładnie tak, drugi raz bym nie popełniła tego błędu w wychowywaniu czy dziecka czy kota. Nie dam sobie wejść na głowę i się zdominować. Ale wyszło jak wyszło, kot był po przejsciach, nie wiadomo było czy przezyje, bo był za malutki i bla bla bla, nie będę się pogrążać, bo nic nie usprawiedliwia takiego rozpieszczania (bo mój tż jest jeszcze gorszy ode mnie )


Kaja my czekamy na dobry humorek, najlepiej sen, tż nosi go chwilę na rękach, on zaczyna mruczeć i wtedy wystarczy, że zasłoni mu oczka, a książe się nie wyrywa i normalnie daje sobie obciąć Tylko uważaj, żeby tego różowego nie skaleczysz, bo to już jest żywa tkanka

[alkamor]

Napisane przez Domincia_1987

Alkamor Twój syn ma takie teksty, że po ich przeczytaniu mam banan na twarzy cały dzień

a dziękuję

Napisane przez rybkaa90

Cześć Dziewczyny
Gratuluję wszystkich udanych wizyt!
Ja już się nie mogę doczekać połówkowego.

Macie jakieś pomysły na obiad? Tak żeby się nie narobić Wybitnie nie chce mi się stać przy garach, a jeść coś trzeba.

pomidorowa

Napisane przez country111

Ja swojemu kupiłam Timex i jest zadowolony i w takiej cenie się zmieścisz. Dodam jeszcze, że kupiłam w Swissie po negocjacjach cenowych przez internet

no wczoraj się trochę rozejrzałam i stanie chyba na Timex

Napisane przez anutka171

Kiedyś marzyłam o imieniu Maja dla dziewczynki. Ale nie wiem czy tak nazwiemy. W ogóle się nie zastanawiałam nad imieniem dla córki, bo nastawilam się na syna teraz będzie nad czym myśleć.

No ja patrzyłam to niby Maja jest jednym z bardziej popularnych imion ale ja osobiście znam jedną

Napisane przez carmenn85

Rozmawiałam już z nim parę razy ale nic konkretnego się nie dowiedziałam. Tylko tyle że nie lubi przedszkola i nie chce się tam bawić z dziećmi ani rysować ipt... Chodzę też z nim prywatnie do psychologa który też określi jak z pójściem do szkoły. Bo intelektualnie to on jest super rozwinięty. Tylko emocjonalnie jeszcze dzieciątko (co zresztą nie dziwi mnie w tym wieku).

a co na jego postawę do przedszkola mówi psycholog ??

Napisane przez Domincia_1987

No ja z imieniem męskim też miała bym większy problem, obecnie z męskich to ja nie mam typów, ale mój TŻ zakochany w imieniu Marceli

Mój też wymyślił Marcela ale mnie jakoś nie leży

Napisane przez moni_ka.g

Lato latem ale jakos nie jestem przekonana do kilkudniowego dziecka w samym body z krotkim? U mnie termin na koniec maja a jak sobie przypomne wesele na ktorym kiedys bylam na samym poczatku czerwca i... mialam plaszc bo tak zimno bylo... brrrr...

No bo wszystko zależy jaka będzie pogoda

Napisane przez Moschina

A my swojemu chłopakowi damy na imię Filip, tak już ustaliliśmy dawno temu
Jak to jest z połówkowym ? To jest osobne badanie czy normalnie usg podczas wizyty?

Ja też jestem za Filipem oczywiście w razie czego bo liczę na córcię

Napisane przez fartuch

Ja mam jeszcze 6 dni do wizyty i chyba jajo zniosę tak się niecierpliwie...
Dziś umówiłam się na echo serca i do endokrynologa, prywatnie oczywiście... jak chciałam na nfz to mi mówili że termin najszybciej na pazdziernik 2015

łooo matko....mój Tż się ostatnio do kardiologa zapisywał to nawet w miarę rozsądnie bo na 24 marca ma

helloł

[gabisun]

Napisane przez szuuu

Z tego wyrośnie, zaczepia bo chce uwagi, słodziak Ja nie mogę namówić Tż na drugiego kota, tzn. jego wytłumaczenie dlaczego nie jest logiczne (że nasz by nie zaakceptował drugiego kota w domu), ale wydaje mi się, że mniej uwagi trzeba by było mu poświęcać jakby miał kumpla... Ale nie wiem czy najpierw by go nie zeżarł

no zaczepia, a ja rano jak się zbieramy do przedszkola to nie mam dla niego czasu, musi się przyzwyczaić.

Wy poświęcacie kotu sporo czasu, więc może lepiej już teraz przystopujcie trochę, bo może się zbuntować jak nagle tego głaskania nie będzie tyle co wcześniej.

Co do drugiego kota, to zależy jaki macie metraż, ponoć koty lubią mieć swoje terytoria i jak są 2 na zbyt małej przestrzeni to albo się atakują i ciągle walczą o teren, albo sikają po kątach, jak kot wychodzący to zdarza się, że wtedy ucieka i nie wraca

Kaja u nas tż obcina, wiem tylko, że naciska mu tak na łapkę i pazury wychodzą, potem obcina

[tassia]

Napisane przez szuuu

Nie, bo nie mam nawet w domu Ale zaraz wstanę i zacznę sprzątać to pewnie mi przejdzie, muszę się tylko czymś zająć, ale ciężko mi się ruszyć bo aż mi oczy w bólu łzawią



Nasz wskakuje do łóżeczka już... na szczęście jest folia na materacu, więc nie okłaczy wszystkiego, ale już sypia w łóżeczku, na noc będzie trzeba zamykać pokój (tzn. i tak bym zamykała, żeby Tż się wysypiał do pracy), ale nie gonię go, nie mam serca. Sama nie wiem jak zareaguje na dziecko, ale pewnie oleje, tylko trzeba mu dawać do zrozumienia, że on jest najważniejszy, do tej pory to zawsze działało. Nauczyliśmy go niestety noszenia na rękach, a waży prawie 8 kilo i mamy tego skutki, jest bardzo rozpieszczony, wszędzie trzeba go nosić i tulić (oczywiście tylko wtedy kiedy on tego chce)

Blatów w kuchni oduczyliśmy bardzo szybko, ale kot ma swój blat (półwysep jest jego aż do zlewu, nasza część jest przy ścianie i aż do zlewu), tam gdzie kot chodzi my nic z jedzeniem nie robimy, a kot nie wchodzi na naszą część (chociaż mamy świadomość, że jak nas nie ma to być może wędruje po całej kuchni, więc przed każdym robieniem jedzenia myjemy nasze blaty).

Ogólnie mu pozwalamy na bardzo wiele, ale zna ograniczenia i wie czego mu nie wolno kiedy patrzymy, im starszy tym też coraz fajniejszy, coraz mniej agresji przejawia (bo miał z tym problemy i dalej miewa), my wiemy kiedy go ignorować, znajomi wiedzą, żeby go nie dotykać i jest ok. Miałam wiele kotów, ale tylko ten ma taki charrakterrrek. No ale nic, kocham go bardzo mocno, zaraz po Tżcie, chociaż przy nim udajemy (i ja i Tż), że kot jest na pierwszym, a nie na drugim miejscu. Czasami ludzie się pytają czy dziecko będziemy tak kochać Może kochac tak, zobaczymy, ale na pewno nie tak rozpieszczać...

Hahaha
Możesz do lozeczka wysadzić napompowane balony albo szeleszczace siatki
Podobno się sprawdza

Watpie ze będziesz taka twarda wobec dziecka jak czasem piszesz skoro kot wam tak serce skradł myślę ze miłość uderzy wam do głowy i dziecko będzie miało raj na ziemi tego wam życzę.









A ja po wizycie. Dziecko z nogami ma 20 cm wiec wooooow
Plci się nie udało podejrzec wiec nie potwierdzilam poprzednich wiadomości choć nadal po cichu licze na Zoske.... Choć pewnie wtedy mi znów będzie smutno ze nie Niepełka

[Moschina]

Napisane przez szuuu

Dokładnie tak, drugi raz bym nie popełniła tego błędu w wychowywaniu czy dziecka czy kota. Nie dam sobie wejść na głowę i się zdominować. Ale wyszło jak wyszło, kot był po przejsciach, nie wiadomo było czy przezyje, bo był za malutki i bla bla bla, nie będę się pogrążać, bo nic nie usprawiedliwia takiego rozpieszczania (bo mój tż jest jeszcze gorszy ode mnie )


Kaja my czekamy na dobry humorek, najlepiej sen, tż nosi go chwilę na rękach, on zaczyna mruczeć i wtedy wystarczy, że zasłoni mu oczka, a książe się nie wyrywa i normalnie daje sobie obciąć Tylko uważaj, żeby tego różowego nie skaleczysz, bo to już jest żywa tkanka

Szuuu- dobrze Cie rozumiem, moja mama robi to samo ze swoimi kotami i teraz tego równie mocno żałuje co Ty. Poza tym, coś w tym jest że jeśli faceta zdominuję kot to facet całkowicie mu się poddaję i w tej relacji przywiązania jest gorszy niż kobieta.

[Princesika]

Siemanooooo

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

Ja czekam na USG jeszcze do wtorku

[carmenn85]

Ja generalnie za kotami nie przepadam.....

Jedynie pieska mamy małego i synek trochę sie z nim bawi ale jakoś specjalnie zainteresowany nie jest.

Alkamor rozmawiałam z dyr i powiedziała że ona sama nie wie czy jest gotowy na pójście do szkoły a psycholog do którego chodzimy mówi że na ten moment ona nie widzi go w szkole... Ale jeszcze 8 miesięcy jest. A dzieci w tym wieku bardzo szybko się rozwijają. Pewnie decyzję będę podejmować w czerwcu..

Masija za wizytę

Ja idę jutro na wizytę kontrolna

[rybkaa90]

Napisane przez masija

Dziewczyny lecę na wizytę-12.45.
Trzymać proszę kciuki

trzymam!

[alkamor]

Napisane przez Princesika

Siemanooooo

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

Ja czekam na USG jeszcze do wtorku

to tak jak ja

Napisane przez carmenn85

Ja generalnie za kotami nie przepadam.....

Jedynie pieska mamy małego i synek trochę sie z nim bawi ale jakoś specjalnie zainteresowany nie jest.

Alkamor rozmawiałam z dyr i powiedziała że ona sama nie wie czy jest gotowy na pójście do szkoły a psycholog do którego chodzimy mówi że na ten moment ona nie widzi go w szkole... Ale jeszcze 8 miesięcy jest. A dzieci w tym wieku bardzo szybko się rozwijają. Pewnie decyzję będę podejmować w czerwcu..

Masija za wizytę

Ja idę jutro na wizytę kontrolna

Ja też za kotami nie przepadam...mamy psa.

a jak z papierami do szkoły ? mnie chodziło o to czy może psycholog wie lub domyśla się co jest powodem takiej wycofanej postawy Twojego syna względem kolegów i ogólnie przedszkola

[201710041131]

Napisane przez gabisun

no zaczepia, a ja rano jak się zbieramy do przedszkola to nie mam dla niego czasu, musi się przyzwyczaić.

Wy poświęcacie kotu sporo czasu, więc może lepiej już teraz przystopujcie trochę, bo może się zbuntować jak nagle tego głaskania nie będzie tyle co wcześniej.

Co do drugiego kota, to zależy jaki macie metraż, ponoć koty lubią mieć swoje terytoria i jak są 2 na zbyt małej przestrzeni to albo się atakują i ciągle walczą o teren, albo sikają po kątach, jak kot wychodzący to zdarza się, że wtedy ucieka i nie wraca

Kaja u nas tż obcina, wiem tylko, że naciska mu tak na łapkę i pazury wychodzą, potem obcina

Jakoś podzielimy tą miłość A co do drugiego to chyba faktycznie poczekamy na większe lokum, bo w sumie już nam trochę ciasno

Napisane przez tassia

Hahaha
Możesz do lozeczka wysadzić napompowane balony albo szeleszczace siatki
Podobno się sprawdza

Watpie ze będziesz taka twarda wobec dziecka jak czasem piszesz skoro kot wam tak serce skradł myślę ze miłość uderzy wam do głowy i dziecko będzie miało raj na ziemi tego wam życzę.









A ja po wizycie. Dziecko z nogami ma 20 cm wiec wooooow
Plci się nie udało podejrzec wiec nie potwierdzilam poprzednich wiadomości choć nadal po cichu licze na Zoske.... Choć pewnie wtedy mi znów będzie smutno ze nie Niepełka

Coś Ty, on kocha przebijać balony i tarzać się w siatkach, dostaje wtedy hopsa

Mam nadzieję, że w końcu coś poczuję, na razie cały czas nic... Myślałam, że może na tym ostatnim usg... ale oprócz radości i ulgi, że wszystko jest ok, rozwija się prawidłowo to nic... Tż tak, ja nie...

Nie smuć się, zobacz jak fajnie mają Boscy z Rodzinki.pl, będziesz noszona na rękach przez swoich facetów

Napisane przez Moschina

Szuuu- dobrze Cie rozumiem, moja mama robi to samo ze swoimi kotami i teraz tego równie mocno żałuje co Ty. Poza tym, coś w tym jest że jeśli faceta zdominuję kot to facet całkowicie mu się poddaję i w tej relacji przywiązania jest gorszy niż kobieta.

Noo, to chyba prawda, kot to "synuś" Tż... Tym bardziej, że kot upatrzył sobie Tż jako właściciela i to jego bardziej kocha Choć śpi ze mną

Ja nie lubię za to psów, mamy dwa u rodziców, ale nie przepadam, mimo, że te akurat sa słodkie i super, ale tak pogłaskać czy coś to nie... a teściów psa nienawidzę, małe szczekające i gryzące ustrojstwo

[alkamor]

mój pies to taka chodząca pierdoła czasem to mi się wydaje, że on jakiś upośledzony jest

[201710041131]

Napisane przez alkamor

mój pies to taka chodząca pierdoła czasem to mi się wydaje, że on jakiś upośledzony jest

Ja miałam psa który chyba był upośledzony... Wiem, że inne psy sikają jak się cieszą, ale on z radości potrafił się ze..rać a jeszcze był tym zaskoczony i uciekał od tej kupy. Jak leżał i puścił bąka to z ujadaniem uciekał od tego miejsca, przewracał się o własne łapy, nie było spaceru żeby się nie potknął i poleciał prosto na nos... Coś ewidentnie było z nim nie halo... Nigdy więcej żadnego psa

Dobra, idę ogarniać się trochę

[poldzik]

ja bym chciala kota.. takiego kanapowca ale maz nie chce no i w sumie ma racje, bo to obowiazek (starczy dziecko..) no i tez martwilabym sie o meble (a mamy skorzana kanape ekhem... )

o szuuu ja tez mialam psa co puszczal baki przez sen i sie budzil przestraszony patrzac na swoja pupe co to mu z niej wyskoczylo buahhahah przekomiczny widok!!!

[abz]

A mi coś atakuje gardło :/ Pobolewa mnie chyba drugi dzień, czuję, że jest gorzej i zbiera mi się na chrypkę. Przy okazji zapytam gina co w razie czego mogę zażywać na przeziębienie. A wizyta za jakieś 2 godziny.
Głowa zaczyna mnie bolec, oszaleję!

[k a j a]

Napisane przez tassia

A ja po wizycie. Dziecko z nogami ma 20 cm wiec wooooow
Plci się nie udało podejrzec wiec nie potwierdzilam poprzednich wiadomości choć nadal po cichu licze na Zoske.... Choć pewnie wtedy mi znów będzie smutno ze nie Niepełka

Napisane przez alkamor

mój pies to taka chodząca pierdoła czasem to mi się wydaje, że on jakiś upośledzony jest

Napisane przez szuuu

Ja miałam psa który chyba był upośledzony... Wiem, że inne psy sikają jak się cieszą, ale on z radości potrafił się ze..rać a jeszcze był tym zaskoczony i uciekał od tej kupy. Jak leżał i puścił bąka to z ujadaniem uciekał od tego miejsca, przewracał się o własne łapy, nie było spaceru żeby się nie potknął i poleciał prosto na nos... Coś ewidentnie było z nim nie halo... Nigdy więcej żadnego psa

Dobra, idę ogarniać się trochę

Hahahhahaha

Jamniczka u moich rodziców jest zboczona, jakaś nimfomanka. Nasza sunia jest grzecznym pieskiem, małym kundelkiem, przygarniętym więc jest wdzięczna bardzo.
Kicia myśli ze jest psem

[alkamor]

abz - mnie jak bolało gardło a już byłam w ciąży to dali mi Homeovox

[mehja]

Wróciłam własnie z wizyty u lekarza na nfz- byłam u niego pierwszy raz i jestem zadowolona
dał mi skierowanie na chyba wszystkie badanie jakie robi się w ciąży- wszystko za free.
Szyjka długa i zamknięta. Powiedziałam o moich przeróżnych bólach brzucha- powiedział, że nawet jak mnie boli codziennie to jest wszystko ok bo szyjka ładna i się nie skraca. A boli bo macina intensywnie mi rośnie
No i lepszego prezentu na urodziny nie mogłam sobie wymarzyć bo poznaliśmy płeć... będzie nasz wymarzona DZIEWCZYNKAdo pary
Boże jak się cieszymy

więc sezon na dziewczynki rozpoczęty!

[alkamor]

Napisane przez k a j a

Jamniczka u moich rodziców jest zboczona, jakaś nimfomanka. Nasza sunia jest grzecznym pieskiem, małym kundelkiem, przygarniętym więc jest wdzięczna bardzo.
Kicia myśli ze jest psem

mój pies jest psem w sensie samcem....ma tylko jedno jajko i kiedyś mojej siostry suka chciała go....zbałamucić...w usta yyy tzn pysk

[tassia]

Napisane przez abz

A mi coś atakuje gardło :/ Pobolewa mnie chyba drugi dzień, czuję, że jest gorzej i zbiera mi się na chrypkę. Przy okazji zapytam gina co w razie czego mogę zażywać na przeziębienie. A wizyta za jakieś 2 godziny.
Głowa zaczyna mnie bolec, oszaleję!

Tantum verde

[alkamor]

Napisane przez mehja

Wróciłam własnie z wizyty u lekarza na nfz- byłam u niego pierwszy raz i jestem zadowolona
dał mi skierowanie na chyba wszystkie badanie jakie robi się w ciąży- wszystko za free.
Szyjka długa i zamknięta. Powiedziałam o moich przeróżnych bólach brzucha- powiedział, że nawet jak mnie boli codziennie to jest wszystko ok bo szyjka ładna i się nie skraca. A boli bo macina intensywnie mi rośnie
No i znamy płeć... będzie nasz wymarzona DZIEWCZYNKAdo pary
Boże jak się cieszymy

więc sezon na dziewczynki rozpoczęty!

trzymam Cię za słowo i oczywiście gratuluję

Jak to mówią...dobrze jak człowieka coś boli bo przynajmniej wie, że żyje