![]() |
#2911 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 105
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
dziewczyny, dołączam się...
tak mi ciężko, nie mam nikogo komu mogłabym się wygadać... przed chwilą facet wyszedł z mojego mieszkania i trzasnął drzwiami... chodzi o to, ze wyjeździe na wakacje jego kolega się wobec mnie bardzo nieładnie zachowywał, nasmiewał się że nie umiem plywać, robił glupie zarty, kpił. jak jechaliśmy z powrotem to były mówił że z nim porozmawia i mu powie do słuchu. dziś ten kumpel zadzwonił i chcial go zabrac na miasto, ja poprosiłam o telefon i zaczęłam gadać z tym kumplem, że nie podobało mi się jego zachowanie i że chcialabym żeby mnie przeprosił. po skończonej rozmowie facet na mnie najechał, ze jak ja tak mogę temu kumplowi pojeżdżać i się z nim kłócić, że on z nim pogada, ze on zna tego kumpla od 20 lat i nie chce stracić znajomego, że ja jestem - uwaga - popier***ona, nienormalna, ze jestem żałosna, że on ze mną nie moze wytrzymać, że wychodzi, że tak dłużej nie będzie, że jestem po***ana............. wyszedł, trzasnął drzwiami, a pakując się powiedział że nie mam dotykać jego rzeczy bo jestem po***ana ![]() ![]() koleś po roku związku zrównał mnie z ziemią. czuję się strasznie, bo nie mam nikogo do kogo bym mogła zadzwonić. moi rodzice go uwielbiają i zawsze, podczas każdej kłótni o której im mówię trzymają jego stronę. pomożecie? ......................... ...... |
![]() ![]() |
![]() |
#2912 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 584
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#2913 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 15
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
ta sytuacja bardzo przypomina moją. Jednak u mnie to było 5 lat... Gość zamknął drzwi i to był koniec. Mija tydzień, a on żyje jak nowo narodzony. Do mnie nawet smsa nie napisał jak się czuję... A tu w poniedziałek do pracy... Zaręczeni byliśmy... I wszystko szlag trafił. Potraktował mnie najgorzej jak mógł. Zostawił bez słowa wyjaśnienia...
|
![]() ![]() |
![]() |
#2914 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 15
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Nie umiem sobie z tym poradzić... Cały czas o nim myślę. Nie wiem co mam ze sobą zrobić. Ja go tak bardzo kocham. Byłabym w stanie wybaczyć mu wszystko, choć wiem że to nie jest dobre...
Wszystko co osiągnął ma dzięki mnie. Wcześniej pałętał się od stażu do stażu. Dzięki pomocy mojej rodziny dostał pracę stałą. Później awansował na przedstawiciela handlowego. Zdecydował się na studia. I od tej pory zaczęło się wszystko walić... Poznał nowych ludzi, co drugi weekend nie było go w domu, a ze mną weekendy spędzał przed komputerem. Denerwowałam się, bo czułam się zaniedbywana, odrzucona. Trafiła się okazja, moja siostra zwolniła mieszkanie, przeprowadziliśmy się tam. I zaczęły się jazdy, o kasę, o sprzątanie, zaczęło mu wszystko przeszkadzać. A ja nie potrafiłam od niego odejść. Tak bardzo go kochałam i kocham nadal... ![]() ![]() Nie umiem żyć... Nie chce... Tyle lat. Tyle wspomnień. A on tak poprostu odszedł... |
![]() ![]() |
![]() |
#2915 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 29
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
Któraś z dziewczyn wyzej pisała uciekaj od niego itp. Może mam głupie myślenie i naiwne, ale ja wole coś naprawiać niż kupować nowe. Nie ma związków idealnych, po kilku latach razem nie ma już tego zauroczenia i patrzenia sobie w oczka co na początku. Więc czasem trzeba o to zawalczyć. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#2916 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 15
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#2917 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Lokalizacja: Czerwona Torebka
Wiadomości: 487
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Hej dziewczyny
![]() U mnie już minęło dwa miesiące od rozstania i dokładnie w ten dzień zrobiłam pierwszy tatuaż iii dowiedziałam się, że będę miała mieszkanie, odebrałam klucze ![]() ![]() Ex niby od czasu do czasu napisze, zadzwoni i nic więcej. Miałam nadzieję, że jeżeli mu na mnie zależy to zawalczy, zmieni się. A teraz wiem, że się nie ogarnie, że jak zawsze czekałby na gotowe... Powoli odżywam, nie płaczę, nie krzyczę, nie denerwuje się rozmawiając z nim, po prostu normalnie mówię i jest mi obojętny. On do mnie leci z tekstami 'widzę, że dobrze ci beze mnie' 'widzę, że już mnie i nas olałaś' no helloł? Ja przez tyle lat latałam wokół niego i się starałam, nadszedł czas, że powiedziałam stop. Jedyne co muszę zmienić to muszę zacząć jeść. Bo odzwyczaiłam się od żarcia prawie całkowicie. Dziś spędziłam pierwszą noc w nowym mieszkaniu i dobrze mi samej, nikt się nie czepia, nie dyktuje co masz robić... I tak jestem w szoku bo myślałam, że dłużej będę to przeżywać ![]() Kobitki będzie dobrze! ![]()
__________________
Muszę być silna! ![]() 78kg... 70kg... 64kg...--->cel 58/60kg ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#2918 | |
chaos maker
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 399
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
Jestem tego przykładem (i nie tylko ja). To było 11 miesięcy temu, koniec mojego pierwszego związku, kochałam go niesamowicie i nie wyobrażałam sobie nikogo innego przy mnie, znaliśmy się świetnie, przeżyliśmy miliony świetnych chwil, pasowaliśmy do siebie podejściem do życia, poczuciem humoru, nawet charakterami. Wypaliło się i tyle, pierwsza miłość. Oczywiście, wypaliło się z jego strony, bo ja go kochałam. Nie mogłam w to uwierzyć. Przez pierwszy tydzień na zmianę ryczałam, oglądałam odmóżdżające filmy i wchodziłam na to forum. Nawet niespecjalnie się myłam, łaziłam z brudnymi włosami w jakichś rozwleczonych dresach, serio. Nie wiedziałam, co zrobić ze sobą, ze swoim życiem, z wolnym czasem, ze wspomnieniami o nim, z niezrealizowanymi marzeniami, w których byliśmy MY. Nie wiedziałam, jak sobie poradzić z tym, że on mnie już po prostu nie chce, po tych wszystkich pięknych słowach, które często od niego słyszałam. Dźwięczały mi wtedy w głowie. I w ryk. Bolało mnie to FIZYCZNIE. W żołądku - nie mogłam jeść. W karku - nie mogłam wyżej unieść głowy. We wszystkich kościach. Nigdy nie sądziłam, że smutek może boleć naprawdę, myślałam, że to przenośnia. Miałam jedną myśl: że kiedyś to przejdzie i będzie lepiej. Po tygodniu wyjechałam na tydzień i tam co prawda codziennie płakałam, ale też dużo myślałam siedząc sama nad rzeką i układałam wszystko w głowie. Wróciłam z gotowym planem, posprzątałam pokój chowając wszystko, co było w jakikolwiek sposób związane z nim. Zadbałam o to, żeby mieć jakieś zajęcie. Od wyjść ze znajomymi po najgłupsze zamiatanie podłogi. Żeby nie siedzieć i nie myśleć. Później były studia, więc zajęłam się nauką. Bolało nadal. Wracałam wieczorem do domu, było ciemno i ryczałam, czując niesamowitą pustkę w sobie. Taką czarną dziurę bez dna. Zresztą, on zaczął szybko z kimś flirtować, ale cały czas zawracał mi głowę, więc nie mogłam go zapomnieć. Poszukałam więc zajęć i znalazłam nowe hobby. Poznałam super ludzi. Zaczęłam imprezować, rozwinęłam nową pasję, umysł, zdolności. Spodobał mi się pierwszy facet, to były 3 miesiące po byłym. Nic z tego nie wyszło mimo, że ja bym się w nim mogła zakochać. Ale zaczęło być lepiej ze mną, przestałam tak ciągle o nim myśleć, rzadko kiedy płakałam. Teraz minęło już 11 miesięcy, a ja - jak już pisałam - jestem kimś innym. Dużo pewniejszym siebie, ładniejszym, z ciekawymi zainteresowaniami, z fajnymi planami. Bez faceta - nie zakochałam się w nikim, ale randkowałam i nadal randkuję, kiedy mam okazję. ![]() I przetrwałam, bo obiecałam sobie, że przetrwam. Bo wyczekiwałam na "słoneczne dni", lepsze czasy. Bo nie siedziałam w domu, tylko postanowiłam rzucić się w wir życia. Bo najgorsze to siedzieć samemu w domu i płakać. Owszem, można sobie z tydzień popłakać i odciąć się od świata, ale później trzeba wrócić i kontynuować życie jak dawniej. I nie mieć dużo czasu wolnego. Na początku będzie ciężko, ale podobno NAWYK WYRABIA SIĘ W 3 TYGODNIE ![]() PS Możesz długo nie być gotowa na nową miłość czy randki z innymi, ale nie zrażaj się tym, bo to przyjdzie samo, z czasem.
__________________
"I didn't ask for this pain, it just came over me(...) I'm so suprised you want to dance with me now, I was just getting used to living life without you around." "Boję się (...), że on zniknie, wiesz,
ten ktoś, kogo pokocham całym sercem bladym, chociaż mówią, że go już nie mam." Edytowane przez chmura lamp neonowych Czas edycji: 2015-08-09 o 00:43 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#2919 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 31
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
No, to czas i na moje żale. Rozstań mam już kilka na swoim koncie. Niemal każde to była wielka miłość. Jeden związek...niemal 10-letni...mimo że sama chciałam jego zakończenia, to była to największa lekcja życia dla mnie. Rozwinęłam się niesamowicie, zawodowo, społecznie i emocjonalnie. Bolało bardzo, ale...ten ból już za mną. Mój problem polega jednak na tym, że jestem świetnym teoretykiem. Wszystko wiem, inni postrzegają mnie jako idealnie ułożoną, zwracają się po rady. I ja ich chętnie udzielam. Tyle tylko, że sama nie umiem ich wcielić w życie, tak, jak powinnam.
Kolejne rozstanie...kolejny ból. Choć to była relacja specyficzna... jednostek silnych, ale i mocno zamkniętych, trochę skazana na porażkę. Ustaliliśmy w końcu, że musimy się rozstać. Długo rozmawialiśmy o swoich potrzebach....A kiedy wychodził, płakaliśmy oboje. Od kilku dni ja płaczę cały czas. Kończę urlop, więc nie muszę nigdzie wychodzić. Zresztą jak wyjść z oczami spuchniętymi i czerwoną, zapłakaną twarzą... Modlę się, kłócę z Bogiem, samą sobą i płaczę. Nie mogę jeść. Nie czuję pragnienia. Chwilami brakuje mi łez. Nie myślę racjonalnie. Jedyne co czuję, to tęsknota i żal do siebie samej. Bo mam poczucie, że gdybym choć w kilku sytuacjach zachowała się inaczej, nasza relacja wyglądałaby inaczej. On mimo całego swojego egoizmu, wykazywał dużą wyrozumiałość i potrafił okiełznać moje humory, nastroje. Jestem beznadziejna, wyniosła, arogancka, traktuję ludzi przedmiotowo...Teraz to widzę. Widzę, że spieprzyłam całkowicie. I nie mam już siły. Tak po prostu. Edytowane przez Kodaline Czas edycji: 2015-08-09 o 08:59 |
![]() ![]() |
![]() |
#2920 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 15
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
Też mam takie momenty gdzie obwiniam siebie o rozpad tego związku. To bardzo boli, zastanawiamy się co poszło nie tak, co można było zmienić żeby było lepiej. Ale to się już stało. W moim przypadku się nie odstanie. Ex się nie odzywa, milczy jak grób, tak jakbym mu nie wiem jaką krzywdę zrobiła. Trzeba się jakoś podnieść bo innego sposobu nie ma. Żyć dalej. Chociaż jest bardzo ciężko. Mi prawie codziennie się śni że mój ex wraca do mnie. Przytula, uśmiecha. Ale rozum mi mówi że to nie jest możliwe... Nigdy już. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#2921 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 192
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
Pewnie już jest szczęśliwy. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#2922 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 15
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Masz dokładnie takie samo myślenie jak ja. Myślę że jest szczęśliwszy beze mnie, że w ogóle o mnie nie myśli, że spłynęło to po nim jak po kaczce. Zawzięłam się i ja też nie odzywam się do niego. Faceci nie zdają sobie sprawy jakie wymagania mają teraz laski... Kiedy się zorientuje, zacznie żałować swojej decyzji.
|
![]() ![]() |
![]() |
#2923 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 192
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
Kurcze tyle razy mówił ze spotykał same dziewczyny z "sianem w głowie" i że się cieszy że na mnie trafił, bo ja taka ogarnięta, z wielkim sercem i bezinteresowna. Byłam jego pierwszą dziewczyną, wcześniej spotykał się tylko z jedną dziewczyną, która go wykorzystała, ale nie był w niej zakochany. Życzę mu jak najlepiej, niech będzie bardzo szczęśliwy, ale najpierw niech się strasznie przejedzie. Niech się zakocha do szaleństwa, a dziewczyna najlepiej niech go zdradzi i zostawi, żeby pocierpiał i umiał potem docenić. Potem może być szczęśliwy xd Taka suka ze mnie ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#2924 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 15
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#2925 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 192
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Ale wiesz co, myślałam tak o każdym z moich byłych i co? Obaj są w związkach, szczęśliwi itp... a mi się tak nie układa. Karma nie zawsze wraca, chyba że jeszcze muszę poczekać.
|
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#2926 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 15
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
A ja tak tęsknie ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#2927 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 192
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Mam ochotę do niego napisać ://///
Powstrzymajcie mnie albo coś, nagadajcie bo się złamię ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#2928 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 325
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#2929 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 15
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
![]() Tak bardzo tęsknię ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#2930 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 192
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
znowu dołek...
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#2931 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 41
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Niestety takie dołki będą nas dopadac, ale przetrwamy to! Ja dzis caly dzien na plazy bylam ze znajomymi, jejku nasmialam sie nagadalam, o bylym moze z 3 razy pomyslalam ale tak to nic...Minely juz 2 tygodnie od rozstania,on jeszcze wczoraj pisal za co mnie kocha...ale na mnie to nie zadziala zebym wrocila, nic co zrobi nie zadziala nawet jakby pierscionek kupil tez nie...To jest koniec, widze lepsze jutro bez niego. Ok, nie mam sie jeszcze do kogo przytulic, pobawic, porobic fajne rzeczy razem, ale wiem ze to z czasem przyjdzie..A nie powiem, przychodza mi mysli co on teraz robi, jak mu z tym wszystkim, czy cierpi a moze dobrze sie bawi...Chcialybysmy z jednej strony zeby ex skomlal jak pies za nami a z drugiej strony nie chcemy tego bo to nam nie pomoze zapomniec...
|
![]() ![]() |
![]() |
#2932 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 15
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Mnie takie dołki kilka razy dziennie dopadają. Tym bardziej że wiem że już układa sobie życie, po tygodniu od rozstania już ma pannę na oku. Nie wierzę, szlag mnie jasny trafia...
|
![]() ![]() |
![]() |
#2933 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cześć dziewczyny
![]() ![]() Na ten moment jestem bez partnera, przyjaciół i nawet znajomych, ale jutro kończę 21 lat i wiem, że jeszcze wiele spraw przede mną, tym bardziej, że od października zaczynam studia dzienne na innym kierunku. |
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#2934 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 192
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Dziewczyny czy ja jestem nienormalna? Wy tu się zbieracie po paroletnich związkach a ja się nie mogę pozbierać po 4 miesięcznym.
Zakochałam się ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#2935 | |
chaos maker
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 399
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
Kiedy się rozstałam też zaczynałam nowe studia i byłam bez partnera, znajomych i przyjaciół (prawie), ale szybko poznałam nowych ludzi, znalazłam nowe "miejsce na ziemi" i byłam zadowolona z życia. ![]() Gorzej z tym okresem, ale może ze stresu, bo tak może być. Na wszelki wypadek zrób sobie test po prostu. Będzie ok, trzymam kciuki. ![]()
__________________
"I didn't ask for this pain, it just came over me(...) I'm so suprised you want to dance with me now, I was just getting used to living life without you around." "Boję się (...), że on zniknie, wiesz,
ten ktoś, kogo pokocham całym sercem bladym, chociaż mówią, że go już nie mam." |
|
![]() ![]() |
![]() |
#2936 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Myślenie o byłych szkodzi i boli, fizycznie.
To było dosłownie dziesięć, może piętnaście sekund tego myślenia. Nie patrzyłam gdzie idę, jak idę. Dwie pęknięte kości i parę innych, niespecjalnie wartych opisywania rzeczy. Pierwsza, bezcenna myśl zaraz po wylądowaniu w usztywniaczach "ciekawe czy by się przejął...". Masakra. Mam ochotę jeszcze się w łeb solidnie walnąć. |
![]() ![]() |
![]() |
#2937 | |||||||
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
![]() Ostatnio przegrałam z poczuciem niezależności i zadurzyłam się w kimś duuużo starszym ![]() Odnoszę wrażenie, że każda kobieta powinna za młodu spotkać się z kimś sporo starszym choćby po to, by się przekonać, co można dostać od faceta, czego wymagać i na co nie pozwalać. Na wszelki wypadek, gdyby nie nauczyła jej tego relacja między rodzicami... Cytat:
![]() Masz rację, umiejętność wspólnego nudzenia się jest bardzo ważna. Nie da się wiecznie być aktywnym i nie da się zbudować czegoś trwałego na bazie samych ekscytacji, które nie mają nic wspólnego z codziennością. Jak na osobę, która "nie zakochała się w pełni", sporo wiesz o mechanizmach, jakie kierują związkami ![]() Cytat:
Rodzice... znajdzie się inny, którego będą uwielbiać, a o tym zapomną, nie przejmuj się nimi. Cytat:
Mnie było paradoksalnie łatwiej zebrać się po dłuższych niż krótszych... Krótsze mnie niszczyły rozstaniami, a po dłuższych zaczynałam nowe, lepsze życie. Cytat:
![]() ![]() Cytat:
Cytat:
![]()
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|||||||
![]() ![]() |
![]() |
#2938 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 192
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
Do mnie były wczoraj napisał. Leżałam sobie i zobaczyłam ze jest dostępny, położyłam sobie telefon na piersi i aż mówiłam na głos "nie pisz do niego, nic Ci to nie da, nie pisz, nie pisz". Włączyłam telefon żeby wyłączyć internet i iść spać a tu wiadomość od niego (po 2 tygodniach bez jakiegokolwiek kontaktu). Myślałam, ze mi się zdaje. No ale pogadaliśmy chwilę i wiecie co? lepiej mi A dlaczego? Bo ja sobie wyidealizowałam jakie to on wspaniałe życie teraz prowadzi, jak jest mu dobrze i jak ma mnie bardzo w dupie, jak o mnie zapomniał itp. A tak nie jest, nie jest mu tak dobrze, nie prowadzi idealnego życia. I dobrze ![]() Nie będę do niego pisać, żyję dalej swoim życiem, ale myśl, ze wcale mu nie jest tak dobrze jest pokrzepiająca ![]() Schudłam już prawie ponad 4 kg i ważę teraz 53 kg przy wzroście 1,70. Mam zamiar zejść do mojej dawnej wagi 50/51 kg, przy której czułam się najlepiej. ![]() Jak na razie inwestuję w swoją osobę, w swój wygląd, wiedzę, mam zamiar nauczyć się niemieckiego w stopniu komunikatywnym, to chyba najlepsza droga do zapomnienia. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#2939 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 291
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cześć dziewczyny! Grono osób na wątku poszerza sie o mnie, która podjęła decyzje o rozstaniu. Mój niespełna roczny związek z osobą która w wieku 29l, pomimo moich próśb i niezliczonych rozmów nie znalazła sobie legalnej, stałej pracy, rzuciła studia(trwające łacznie 5lat ale nie doszedl nawet na 3 rok), waletujacej u mnie w wynajmowanym pokoju lekcewazac prosby o znalezienie sobie swojego pokoju, bo bylo mi wstyd przed wspollokatorkami mimo ze są o tyle wspaniale ze nigdy nie zwrocily mi uwagi. Mój byly chlopak byl za to zapalonym pokerzysta grajac na pieniadze w necie) piwoszem(jedno-dwa piwka w ciagu dnia -normalne codziennie oczywiscie) nalogowym palaczem papierosow, fanem stron internetowych wiocha.pl, chamsko itp przegladanych calymi dniami. Bez hobby, marzeń, ambicji... Nie dalo sie z nim nawet pogadac bo nic go nie interesowalo, na zaden temat nie mial zdania.. Smsy byly pelne błędów ortograficznych. Obecnie gdzieś tam pomieszkuje u kolegow i szuka pokoju a znalezienie pracy nadal przeklada "na za tydzien/ miesiac". Ja wyjechalam do rodzinnego domu na drugi koniec PL gdzie moge nabrac dystansu, odpoczac nie bedac narazona na nachodzenie mnie z jego strony.. Kieruje sie slowami ze NAJWAZNIEJSZA W ZWIAZKU JESTEM JA I TYLKO JA A DOPIERO POZNIEJ KTOS INNY.. Takiego podejscia i Wam życzę. Pamiętajcie o tym zawsze!
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#2940 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
cześć dziewczyny,
wpadłam tutaj zrobić małe podsumowanie - rok temu rozleciał się mój 3 letni związek. zastanawiałam się, gdzie będę za rok, czy będę sama, czy nadal będę tęsknić.. szybko pogodziłam się z faktem, że to koniec i choćby ex chciał wrócić, to dla mnie nie było już takiej opcji. myślę, że dobrze na tym wyszłam. poznawałam nowych ludzi, bawiłam się, podróżowałam. nie przypuszczałam, że to nastąpi tak szybko, ale już po 5 miesiącach spotkałam kogoś, kto oczarował mnie na tyle, że zdecydowałam się wejść w nowy związek. jesteśmy razem do teraz, mamy wspólne plany, jestem szczęśliwa - dużo bardziej niż wcześniej ![]() dzisiaj dowiedziałam się, że dziewczyna ex jest w ciąży. standardowo przyszły myśli, czy to planowali, czy ja nie byłam odpowiednią partnerką na wspólne zamieszkanie, nie mówiąc już o dziecku. i doszłam do wniosku, że faktycznie nie byłam - dla niego, a on nie był odpowiedni dla mnie. zawsze nam się wydaje, że zburzyło się coś idealnego, ale to nieprawda. faza idealizowania wszystkiego minie, albo samoistnie po kilku miesiącach, albo za sprawą nowego faceta. ale minie na pewno, bo prawda jest taka, że idealne związki (bardziej pasuje tu po prostu słowo: dobre) się nie rozpadają. głowa do góry dziewczyny, ból minie i w końcu wyjdzie słońce, trzymajcie się ciepło i nie dajcie się źle traktować ![]()
__________________
"Ale cień Dzikiej Kobiety wciąż za nami podąża, dniem i nocą. Nieważne, gdzie jesteśmy, ten cień ma nieodmiennie cztery łapy." Edytowane przez harvvey Czas edycji: 2015-08-10 o 14:23 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:22.