Mamusie styczniowe 2016, cz. II

[6963c1fb65109977f9c6bf649cbcc3d41e8cdb1e_65c0253828816]

Napisane przez Casaa

Powiem tak, znajac zycie, wszystko zalezy od pieniedzy ;-)

Ooo i to jest też prawda

[magda1706]

Pamiętacie jak mówiłam wam o tej mojej koleżance co ma dziecko? Facet wytoczył jej sprawę, bo rzekomo ona ogranicza mu kontakt z dzieckiem (to nic że jak przyjeżdża to wrzeszczy na nią a z dzieckiem się nie bawi). Wiecie i ona całą ciążę płakała (bo on się przecież zmieni po urodzeniu dziecka!) Pierwsze 4 msc po urodzeniu go nie było bo wyjechał niby do pracy A później na okrągło awantury nawet przy dziecku.. Za każdym razem dawała mu szansę, no bo przecież kiedyś było inaczej, bo on jest dobrym ojcem, bo dziecko MUSI mieć ojca.
A teraz sprawa o ustalenie widywania się z dzieckiem A że aktor z niego niezły i ściemniacz niesamowity to będzie ciekawie.. Ciągle do niej dzwoni, bo ona ma obowiązek odbierać co 2 min, ona nie może pójść na magistra bo jej obowiązek to być przy dziecku 24/7, ona nie może wyjechać na wakacje, bo on w takim razie zabiera sobie dziecko
I wiecie ona nie patrzyła na siebie, tyle lat i było że mała jest najważniejsza, ja to później itd. Tylko jeśli matka jest szczęśliwa i spokojna to i szczęśliwe i spokojne jest dziecko :rolleys: A po małej wychodzi teraz nerwówka straszna. I to nie wiąże się ze skokiem rozwojowym.. Stres w ciąży, kłótnie nad uchem niemowlaka, które ze strachu to nie wiedziało co robić nie służą nikomu a przede wszystkim dziecku.

[kinga1701]

Napisane przez lune1992

Wiecie może jak to jest z ochrzczeniem dziecka, bo w tym temacie jestem zielona... Mianowicie z mężem mamy tylko ślub cywilny i się zastanawiam czy nie będzie ksiądz robił problemu. Nie wiecie jak to jest? Planujemy ochrzcić w Warszawie tutaj na miejscu, a swoje parafie mamy w innych miastach.

U nas pół roku temu ksiądz nie chciał ochrzcic dziecka sąsiadom bo właśnie ślubu żadnego nie mieli i się uparł ze jak wezmą ślub kościelny to dopiero. Pojechali do parafii obok i ksiądz bez problemu ochrzcil. Także to chyba od księdza zależy. Pewnie już nie wielu jest takich jak u nas, no ale jak widać są.

[6963c1fb65109977f9c6bf649cbcc3d41e8cdb1e_65c0253828816]

Napisane przez uaoo

Ja nie mogę już myśleć tylko o sobie, ale również o córce.



Już się nie mogę doczekać tych wizyt. A z tż to już trwa dłuższą chwilę..

---------- Dopisano o 09:35 ---------- Poprzedni post napisano o 09:34 ----------



Myślę, że nie będzie robił problemu. Ja z tż nie miałam żadnego ślubu i bez problemu córka została ochrzczona.

No tak, miałam na myśli Ty i córeczka. Każdy ma inne podejście, ale mimo wszystko nie chce być z kimś kto ma mnie w nosie tylko dla dobra dziecka. Wiadomo że to jest sprawa oczywista, że pełna rodzina to bajka, ale.. Nie, ja bym tak nie dała rady, chociaż dobro dziecka powinno stać nade wszystko. Nie widzisz żadnego wyjścia na poprawienie stosunków?

[magda1706]

Napisane przez lune1992

Wiecie może jak to jest z ochrzczeniem dziecka, bo w tym temacie jestem zielona... Mianowicie z mężem mamy tylko ślub cywilny i się zastanawiam czy nie będzie ksiądz robił problemu. Nie wiecie jak to jest? Planujemy ochrzcić w Warszawie tutaj na miejscu, a swoje parafie mamy w innych miastach.

Jeśli mieszkacie w danej parafii dłużej niż 6 msc to należycie automatycznie do niej I co do chrztu to trzeba porozmawiać z księdzem bo jeden robi problemy a drugi wcale Jedyne co to będzie potrzebował waszych zaświadczeń o chrzcie itd i przed chrztem wy i chrzestni będziecie mieć do podpisania kawałek o tym że zrobicie wszystko aby doszło do małżeństwa kościelnego

Napisane przez czarnulax

za jakiś czas wszystkie będziemy mieć z tym problem

Ja już mojemu zapowiedziałam że będzie musiał mnie golić W końcu twarz goli to tam dwie nogi dla niego to nie problem

[uaoo]

Napisane przez czarnulax

uao a długo to już tak trwa? może to jakieś przejściowe?

nie, to nie jest przejściowe, lecz nie wiem co robić.


[1=6963c1fb65109977f9c6bf6 49cbcc3d41e8cdb1e_65c0253 828816;52323744]No tak, miałam na myśli Ty i córeczka. Każdy ma inne podejście, ale mimo wszystko nie chce być z kimś kto ma mnie w nosie tylko dla dobra dziecka. Wiadomo że to jest sprawa oczywista, że pełna rodzina to bajka, ale.. Nie, ja bym tak nie dała rady, chociaż dobro dziecka powinno stać nade wszystko. Nie widzisz żadnego wyjścia na poprawienie stosunków?[/QUOTE]


Ja właśnie przez ten czas byłam z tż dla dobra dziecka, nie myślałam w ogóle o sobie. Ja cały czas myślę, że jak dziecko się urodzi, że jak dom wybudujemy to będzie lepiej (ciągle się pojawia jakieś "że"), ale sama siebie oszukuję, bo wiem, że lepiej nie będzie.

[6963c1fb65109977f9c6bf649cbcc3d41e8cdb1e_65c0253828816]

Napisane przez magda1706

Pamiętacie jak mówiłam wam o tej mojej koleżance co ma dziecko? Facet wytoczył jej sprawę, bo rzekomo ona ogranicza mu kontakt z dzieckiem (to nic że jak przyjeżdża to wrzeszczy na nią a z dzieckiem się nie bawi). Wiecie i ona całą ciążę płakała (bo on się przecież zmieni po urodzeniu dziecka!) Pierwsze 4 msc po urodzeniu go nie było bo wyjechał niby do pracy A później na okrągło awantury nawet przy dziecku.. Za każdym razem dawała mu szansę, no bo przecież kiedyś było inaczej, bo on jest dobrym ojcem, bo dziecko MUSI mieć ojca.
A teraz sprawa o ustalenie widywania się z dzieckiem A że aktor z niego niezły i ściemniacz niesamowity to będzie ciekawie.. Ciągle do niej dzwoni, bo ona ma obowiązek odbierać co 2 min, ona nie może pójść na magistra bo jej obowiązek to być przy dziecku 24/7, ona nie może wyjechać na wakacje, bo on w takim razie zabiera sobie dziecko
I wiecie ona nie patrzyła na siebie, tyle lat i było że mała jest najważniejsza, ja to później itd. Tylko jeśli matka jest szczęśliwa i spokojna to i szczęśliwe i spokojne jest dziecko :rolleys: A po małej wychodzi teraz nerwówka straszna. I to nie wiąże się ze skokiem rozwojowym.. Stres w ciąży, kłótnie nad uchem niemowlaka, które ze strachu to nie wiedziało co robić nie służą nikomu a przede wszystkim dziecku.

No i tu jest pies pogrzebany. Czasami dziecko jest szczęśliwsze mając jednego kochającego rodzica niż płaczącą mamę co drugi dzień. Zawsze można znaleźć innego kochającego tatę.
Ja właśnie nie chce znaleźć się w takiej sytuacji, gdzie będę liczyć i czekać że a nóż widelec będzie lepiej. Trudno. Chociaż to cholernie trudne.

[czarnulax]

magda porażka taki pies ogrodnika. Bo tak na prawdę nie wygląda na kochającego ojca, ale spokojnie żyć dziewczynie nie da.

Napisane przez kinga1701

U nas pół roku temu ksiądz nie chciał ochrzcic dziecka sąsiadom bo właśnie ślubu żadnego nie mieli i się uparł ze jak wezmą ślub kościelny to dopiero. Pojechali do parafii obok i ksiądz bez problemu ochrzcil. Także to chyba od księdza zależy. Pewnie już nie wielu jest takich jak u nas, no ale jak widać są.

Ja też znam taki przypadek i oni zrobili dokładnie to samo.

[6963c1fb65109977f9c6bf649cbcc3d41e8cdb1e_65c0253828816]

Napisane przez uaoo

nie, to nie jest przejściowe, lecz nie wiem co robić.





Ja właśnie przez ten czas byłam z tż dla dobra dziecka, nie myślałam w ogóle o sobie. Ja cały czas myślę, że jak dziecko się urodzi, że jak dom wybudujemy to będzie lepiej (ciągle się pojawia jakieś "że"), ale sama siebie oszukuję, bo wiem, że lepiej nie będzie.

Znam kilka mam które nie są z tatusiami ich dzieci i świetnie sobie radzą. Chociaż siebie sobie nie wyobrażam w tej sytuacji. Nie wiem jak podejść so tego wszystkiego, zresztą jeszcze nie doszło do mnie to, że mamy się rozstać.

[kinga1701]

[1=6963c1fb65109977f9c6bf6 49cbcc3d41e8cdb1e_65c0253 828816;52323812]No i tu jest pies pogrzebany. Czasami dziecko jest szczęśliwsze mając jednego kochającego rodzica niż płaczącą mamę co drugi dzień. Zawsze można znaleźć innego kochającego tatę.
Ja właśnie nie chce znaleźć się w takiej sytuacji, gdzie będę liczyć i czekać że a nóż widelec będzie lepiej. Trudno. Chociaż to cholernie trudne.[/QUOTE]

Święta prawda, nie ma nic gorszego niż dziecko patrząc na wiecznie nie dagadujacy się rodziców do tego krzyk, płacz i może jeszcze odrzucenie przez jednego rodzica, nie w takich przypadkach to lepiej być samemu, nie ma co się męczyć dziecko potrzebuje miłości a nie nienawiści wobec drugiego.

[czarnulax]

Napisane przez magda1706

Ja już mojemu zapowiedziałam że będzie musiał mnie golić W końcu twarz goli to tam dwie nogi dla niego to nie problem

ja mojego zapytałam, czy będzie to robił? A on z zadowoloną miną "no pewnie" ale nie wiem czy ewusia miała na myśli tylko nogi

Napisane przez uaoo

nie, to nie jest przejściowe, lecz nie wiem co robić.

a co jest problemem? jeśli chcesz o tym mówić oczywiście.

[kinga1701]

Napisane przez magda1706

Ja już mojemu zapowiedziałam że będzie musiał mnie golić W końcu twarz goli to tam dwie nogi dla niego to nie problem

Nogi jak nogi , gorzej z inną częścią ciała.

[magda1706]

Uaoo - czekanie nic nie zmieni. Serio. Jesteś odpowiedzialna - zrób coś.

[czarnulax]

jejku jest tak gorąco, że nie chce mi się ruszyć tyłka z kanapy a jutro jedziemy na wakacje i muszę kilka rzeczy jeszcze zrobić.

[Magdusiaaa]

Sa juz grzybki piekne. Ostatnio bylismy to przynieslismy 2 wiadra samych prawdziwkow. Przesliczne!

Nad chrzcinami tez sie zastanawialam jak to bedzie a mu bez slubu. Ale tak mysle ze nie ja pierwsza i nie ostatnia. Nie bede brac slubu na lapu capu zeby ksiadz byl zadowolony. Znajde takiego ktory spokojnie ochrzci. A tak jak juz pisalyscie to tylko kwestia portfela. Smutne to troche bo tak byc nie powinno...

Z depilacja tez juz mam maly problem... jak sie bardziej wychyle to jeszcze cos widac ale na szczescie paznokcie u stop maluje jeszcze bez problemu

[magda1706]

Napisane przez czarnulax

magda porażka taki pies ogrodnika. Bo tak na prawdę nie wygląda na kochającego ojca, ale spokojnie żyć dziewczynie nie da.

Straszny jest. Rozsiewa plotki na jej temat, kłamie jak z nut Szkoda gadać Tak mi jej szkoda! A to przeze mnie sie poznali i nawet nie wiecie jak mi teraz głupio.

Napisane przez czarnulax

ja mojego zapytałam, czy będzie to robił? A on z zadowoloną miną "no pewnie" ale nie wiem czy ewusia miała na myśli tylko nogi

Mój z tym nie ma problemu sprawdzane

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

Napisane przez czarnulax

jejku jest tak gorąco, że nie chce mi się ruszyć tyłka z kanapy a jutro jedziemy na wakacje i muszę kilka rzeczy jeszcze zrobić.

Ja siedzę w pokoju gdzie słonko nie świeci jeszcze i delektuję się chłodnym powietrzem miałam siąść na chwilę z wami i siedzę już godzinę A my pojutrze na wakacje

Co do chrzcin - jak nie tu to tam i tyle My z slubem też robimy tam gdzie taniej I to jest kwestia czasem 500 zł

[czarnulax]

Napisane przez magda1706

Mój z tym nie ma problemu sprawdzane

to dobrze, że przećwiczył już wcześniej, teraz będzie miał wprawę

Mój mąż mnie wczoraj zapytał czy zabieram jutro ze sobą swój pantograf (czyt. poducha)

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:04 ----------

Napisane przez magda1706

Ja siedzę w pokoju gdzie słonko nie świeci jeszcze i delektuję się chłodnym powietrzem miałam siąść na chwilę z wami i siedzę już godzinę A my pojutrze na wakacje

ja mam rolety pozaciągane, pokoje mam od strony słonecznej. Wiatraka nawet nie puszczam, bo przypuszczam, że załatwiłam się tak tymi wszystkimi wiatrakami, klimami itd. i teraz leczę się jakimiś świństwami, bo do mojego kombo doszedł jeszcze ból gardła

a wy gdzieś w góry jedziecie?

[Magdusiaaa]

Napisane przez czarnulax

Mój mąż mnie wczoraj zapytał czy zabieram jutro ze sobą swój pantograf (czyt. poducha)

Pantograf hahaha to nazwe wymyslil :-D i co bierzesz ja? Polubilyscie sie?

[czarnulax]

magdusia to jeszcze nie jest przyjaźń na razie się tolerujemy
pewnie biorę, choćby po to by coś między nogi włożyć

[magda1706]

Napisane przez czarnulax

ja mam rolety pozaciągane, pokoje mam od strony słonecznej. Wiatraka nawet nie puszczam, bo przypuszczam, że załatwiłam się tak tymi wszystkimi wiatrakami, klimami itd. i teraz leczę się jakimiś świństwami, bo do mojego kombo doszedł jeszcze ból gardła

a wy gdzieś w góry jedziecie?

Ja mam sypialnie i kuchnie od wschodu. A salon od południowego- zachodu i z rana tu a po południu tylko tam Trzeba jakoś się ratować w tym głupim mieszkaniu A rolet nie ma

Tak jedziemy w Połoniny na 3 dni pod namioty W sobotę będę leżeć nad jeziorem czorsztyńskim, w niedzielę może ruszymy gdzieś dupkę na trzy korony a w poniedziałek już będziemy nad jeziorem rożnowskim Tak aktywnie mam zamiar spędzić największe upały haha

---------- Dopisano o 10:16 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------

Kinga teraz musi działać

[Magdusiaaa]

Ale Wam fajnie dziewuszki:-( kurcze my nie mamy sie jak ruszyc. Tz urlopu narazie nie moze wziac a z ta delegacja nad jeziorem co Wam kiedys pisalam niestety nie wyszlo bo i ta musi codziennie przyjezdzac do siedziby firmy takze lipa... :-( ale mimo wszystko licze ze uda sie wyrwac choc kilka dni...

---------- Dopisano o 10:18 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------

Napisane przez czarnulax

magdusia to jeszcze nie jest przyjaźń na razie się tolerujemy
pewnie biorę, choćby po to by coś między nogi włożyć

Ale to juz zawsze cos. Nie no jasne jak Ci wygodniej to pantograf jak nic tez musi jechac...

[magda1706]

No ja się dowiedziałam że prawdopodobnie wolne aż do 20 sierpnia mam Fajnie ale zeświruję tutaj sama Jednak jest nadzieja że Tż też sobie weźmie tyle wolnego to będziemy nadrabiać wspólny czas

W ogóle jakie miałam sny Najpierw że Olka była u mnie w domu i wstała o 6 rano I że ja chciałam wyjść z pokoju a ona 'niania i niania' i musiałam ją wziąć hah. A później drugi taki erotyczny że aż sama się wystraszyłam

[hariett]

Witam w 20 tygodniu
Dziś leżąc na plecach, kiedy tłuszczyk ułożył się bardziej na bokach wreszcie poczułam że część Dziecia jest już w sumie całkiem wypukła Progres!
18.08 usg połówkowe.. Jeszcze tylko 12 dni A później dopiero po miesiącu ginekolog

uaoo Nie wiem co Wam dziewczyny napisać, strasznie smutne są takie sytuacje...

Magda też mam realistyczne sny czasami. Na przykład dziś mi się śniło że kot miał całkowicie "zabrudzoną" kuwetę i ją sprzątałam. Było to na tyle realistyczne, że rano zaglądnęłam do kuwety i powiedziałam Koko że jak znowu nabrudziła to ja już nie sprzątam. Cały potencjał senny tracę na sprzątanie kocich kup

[Magdusiaaa]

Magda Ty lubuziaro. Niby spokojna spokojna a tu wyszlo szydlo z worka

[koktajlowa7]

Napisane przez lune1992

Wiecie może jak to jest z ochrzczeniem dziecka, bo w tym temacie jestem zielona... Mianowicie z mężem mamy tylko ślub cywilny i się zastanawiam czy nie będzie ksiądz robił problemu. Nie wiecie jak to jest? Planujemy ochrzcić w Warszawie tutaj na miejscu, a swoje parafie mamy w innych miastach.

To zależy od księdza jak będzie fajny to nie będzie robił problemów.
Mnie ciekawi ile się płaci

[Magdusiaaa]

Napisane przez koktajlowa7

To zależy od księdza jak będzie fajny to nie będzie robił problemów.
Mnie ciekawi ile się płaci

Co laska nie mniej niz 500 :-D

[mojakaren]

Napisane przez Dotka90

A mi wczoraj odwołali połówkowe, bo nie ma pani dr wtedy i jednak 28.08 idę. O tyle do kitu, że 27.08 mam tam wizytę, więc w sumie bezsens dwa dni tracić, a wizyty nie mogę przełożyć na 28

Do tego i tak jeszcze mniej więcej w tym terminie mi wypadnie pewnie echokardiografia dziecia I pewnie znając moje szczęście, to będzie 26.08

Dotka to ładnie mieszają z tymi terminami, wygląda na to, że będziesz miec mały badaniowy maraton

Napisane przez Magdusiaaa

Hej hej TZ mnie wyciaga na grzyby ale jakos mi sie nie chce tak rano chociaz polazilabym po lesie

rano w lesie jest bosko mnie tez TŻ chciał wyciągnąć, ale u nas lasy są bardzo górzyste wiec to nie forma spaceru, a wspinaczk, na którą wiem, że nie mam sił

Napisane przez uaoo

Nie dogadujemy się i tyle.
Tak, z tą infekcją nieleczoną.

a to chwilowe pogorszenie czy trwa dłużej? Bo z tego co piszesz to chyba wczesniej też mieliście problem z dogadaniem się, tylko jeśli masz ochotę to daj znać czy chodzi o jednorazową sytuację, czy nawarstwiające sie konflikty...

Napisane przez lune1992

Wiecie może jak to jest z ochrzczeniem dziecka, bo w tym temacie jestem zielona... Mianowicie z mężem mamy tylko ślub cywilny i się zastanawiam czy nie będzie ksiądz robił problemu. Nie wiecie jak to jest? Planujemy ochrzcić w Warszawie tutaj na miejscu, a swoje parafie mamy w innych miastach.

teoretycznie powinni ochrzcić, w praktyce mogą robić problemy, ale wtedy idziesz do innego i święto

Napisane przez magda1706

Ja mam sypialnie i kuchnie od wschodu. A salon od południowego- zachodu i z rana tu a po południu tylko tam Trzeba jakoś się ratować w tym głupim mieszkaniu A rolet nie ma

Tak jedziemy w Połoniny na 3 dni pod namioty W sobotę będę leżeć nad jeziorem czorsztyńskim, w niedzielę może ruszymy gdzieś dupkę na trzy korony a w poniedziałek już będziemy nad jeziorem rożnowskim Tak aktywnie mam zamiar spędzić największe upały haha [COLOR="Silver"]

podziwiam

[czarnulax]

magda a w weekend zapowiadają te rekordowe upały ja zamierzam być jedną z tych sardynek na plaży
magdusia szkoda, że się nie udało
hariett gratki!

[koktajlowa7]

Napisane przez Magdusiaaa

Co laska nie mniej niz 500 :-D

nie dobijaj mnie już za ślub zapłaciliśmy 500 zł + 80 zł.

[magda1706]

Napisane przez Magdusiaaa

Co laska nie mniej niz 500 :-D

nie no u mnie jest 200 zł
Jest taki portal colaska pl - tam wpisujesz swoja parafię i wyskakuje. Tylko to uzupełniają ludzie co brali tam sakramenty więc jeśli twoja wioska jest mała to może nie być