Panny MŁode Śląsk ;)

[SSR]

Napisane przez zanetaa88

SSR nic nie załatwiliśmy sprzedawczyni powiedziała Nam,że sama jest w szoku że taka koszula została sprzedana (ona nam jej nie sprzedawała tylko inna) i powiedziała,że jutro mamy przyjść bo kierowniczka będzie i wtedy ona może coś poradzić.No mówię Ci chamstwo! Jestem ciekawa co kierowniczka na to powie

~~*~~

Kitek powiem Ci szczerze, wiedziałam że coś nie wyjdzie.
Za bardzo chciałaś mieć wszystko pod kontrolą a tego niestety zrobić się nie da
Nie raz tak Ja np mam że jak ZA BARDZO chce to nie wychodzi i u Ciebie się to potwierdza, chciałaś Dj a widzisz on nawet Ciebie nie słuchał
Nie zapłaciłabym mu takiej sumy jaką by chciał, za to że np sama TY się źle bawiłaś.
Szkoda, że wyszło tak jak wyszło
A prezenty, myślę że to kiedyś na pewno się z przyda. Ja bym chciała dostać taki zestaw sztućców , mimo że takie mamy bo będziemy mieszkać z teściami ale to będzie tylko MOJE I Tż

Gdzie kupowaliście tę koszulę? w jakim sklepie?

Zanaeta no wiesz, każda z nas chce mieć to wszystko super, niepowtarzalne i w tej całej machinie ślubnej człowiek zapomina po co to wszystko. Ale ja sienie dziwię Kitkowi, wiesz znając jej pracę i mając na co dzień utrapienie z gośćmi, firmami i innymi usługami niewywiązującymi się z umowy, to myślałam, że przynajmniej u Kitka będzie tak jak powinno być. Ale teraz jest już po ptokach i nic sie nie poradzi. Ja to normalnie chyba się wyluzuję, bo od rana jak mi TŻ przypomniał, że za 2 miesiące nas to czeka i będziemy małżeństwem to mam takie motyle w brzuchu i jestem tak przejęta tym wszystkim, ze jeszcze dziś nic nie przełknęłam
No właśnie Ladysith, misia_25_26 jeszcze tylko 2 miesiące

A wiecie co ma już butki, śliczne i takie jak mają być No tylko jak każde trzeba troszkę rozchodzić, ale myślę, że ten atłas ujarzmię
Dzwoniłam dziś do zespołu, spotykamy sie dopiero 14sierpnia, więc uffffff mamy troche czasu na wymyślenie 1tanca i innych pierdół

Dziewczynki co macie na grawerach swoich obrączek? Bo miał TŻ wymyślić, ale jak to zwykle bywa, wszystko spadnie na mnie

[LadySith]

Napisane przez SSR

No właśnie Ladysith, misia_25_26 jeszcze tylko 2 miesiące

A wiecie co ma już butki, śliczne i takie jak mają być No tylko jak każde trzeba troszkę rozchodzić, ale myślę, że ten atłas ujarzmię
Dzwoniłam dziś do zespołu, spotykamy sie dopiero 14sierpnia, więc uffffff mamy troche czasu na wymyślenie 1tanca i innych pierdół

Dziewczynki co macie na grawerach swoich obrączek? Bo miał TŻ wymyślić, ale jak to zwykle bywa, wszystko spadnie na mnie

SSR wiemy wiemy a jeszcze tyle do załątwienia... :/
pokazuj butki
my mamy datę i imię tej drugiej osoby

[zanetaa88]

SSR wiem wiem
Każda z Nas chce mieć tak jak sobie wymarzy.
No szkoda,że Dj dał plamę i mam nadzieję że mniej zapłaci za to.

A ja za 2 tyg mam wesele

Koszulę kupiliśmy w Sunset Suits

[SSR]

Napisane przez LadySith

SSR wiemy wiemy a jeszcze tyle do załątwienia... :/
pokazuj butki
my mamy datę i imię tej drugiej osoby

Faktycznie tyle do załatwienia, że szok, a mama mnie ciągle chodzi i stresuje, cały czas się dopytuje czy się ktoś odezwał (chodzi o gości). A na dzień dzisiejszy mamy na NIE 15osób z 95, bo ja tak to sobie liczę, jakoś od tyłu, ale ponoć blondynki tak mają
Butki i bieliznę jutro pokażę (ale nie na sobie dobra?), rano zrobię zdjęcia i wrzucę
Co do graweru to na pewno będzie data, ale co jeszcze? TŻ wymyślił cytat z Pisma Świętego, że "żony bądźcie posłuszne swoim mężom........" , to niech myśli dalej


Zaneta no popatrz taka firma i koszule brudne sprzedaje:/
A Ty za 2 tygodnie, o jejku co Ci jeszcze zostało?

[kitek_fm]

Napisane przez zanetaa88

SSR nic nie załatwiliśmy sprzedawczyni powiedziała Nam,że sama jest w szoku że taka koszula została sprzedana (ona nam jej nie sprzedawała tylko inna) i powiedziała,że jutro mamy przyjść bo kierowniczka będzie i wtedy ona może coś poradzić.No mówię Ci chamstwo! Jestem ciekawa co kierowniczka na to powie

~~*~~

Kitek powiem Ci szczerze, wiedziałam że coś nie wyjdzie.
Za bardzo chciałaś mieć wszystko pod kontrolą a tego niestety zrobić się nie da
Nie raz tak Ja np mam że jak ZA BARDZO chce to nie wychodzi i u Ciebie się to potwierdza, chciałaś Dj a widzisz on nawet Ciebie nie słuchał
Nie zapłaciłabym mu takiej sumy jaką by chciał, za to że np sama TY się źle bawiłaś.
Szkoda, że wyszło tak jak wyszło
A prezenty, myślę że to kiedyś na pewno się z przyda. Ja bym chciała dostać taki zestaw sztućców , mimo że takie mamy bo będziemy mieszkać z teściami ale to będzie tylko MOJE I Tż

Wiesz, nie po to się spotykam z kimś kilka razy żeby ustalać szczegóły a ktoś wogóle nie bierze tego pod uwagę. To po co była ta szopka ze spotkaniami, mailami itd. itp. żeby się dowiedzieć czego oczekujemy a potem robić i tak po swojemu. Poza tym może poczekaj na cała relacje o dj'u i wodzireju zamaist zaczniesz oceniac. I mam wrażenie, ze tak troche się cieszysz, że coś mi nie wyszło.
Ja pracuję przy weselach i powiem, że przy odrobinie doibrej woli wszystko się da.

Nie zapłaciliśmy całej kasy i jeszcze będziemy się domagać odszkodowania.

[zanetaa88]

Napisane przez SSR

Zaneta no popatrz taka firma i koszule brudne sprzedaje:/
A Ty za 2 tygodnie, o jejku co Ci jeszcze zostało?

No Ja za 2 tygodnie ślubuje.
Zleciałooooooooooooooooo. ..
Mi tylko zostały do wydrukowania karteczki z imionami i makijaż.

~~*~~

Kitek no wiesz, co?!
Teraz to się oburzyłam!
Wyraziłam swoje zdanie na ten temat a Ty mnie oceniasz że Ja niby Cię oceniam i Twoją sytuacje?!
Powiedziałam,że w życiu tak czasem bywa że jeżeli się czegoś bardzo chce to nie raz nie wychodzi, a nie że się cieszę z Twojej porażki
No proszę Cię!
Co Ty myślisz,że Ja czytam Twoje opinie i sikam w majtki ze śmiechu?!
Ile Ja mam lat 16?! Żeby się tak zachować?!
Wesele to nie są kolejne urodziny czy imieniny które się obchodzi co roku!
Bądźmy poważni.. to że komuś się nie udało to nie znaczy że ktoś się z porażki nabija i się cieszy.. no chyba że Ty masz takie podejście to wybacz, rozmowy nie było.
Ale Ja?! Śmiać się?! Niby dlaczego?!
Ci mi by to dało?!
No teraz to się zbulwersowałam.
A jestem tego zdania że nawet pisanie o dj i Panu który prowadził wesele jest mało zbędne bo to przez nich wesele wyszło ciut inaczej....i nie zmienisz tego co się stało, no niestety, możesz tylko wyciągać same zalety z wesela, omijając owych Panów,bo nie wiem czy byś tego chciała aby sama dyskusja o panach ciągła się po ślubie...

[kitek_fm]

Zanetaa88
W takim razoie b. przepraszam, ze tak pomyślałam.
No ja od DJ wymagałam tylko tule aby trzymał się ustalonego planu. A on plan wypełnił w 1/4 potem puścił muzykę i wogóle nie reagował na to co się dzieje na parkiecie (ponoc oglądał allegro, youtoube i ogólnie siedział w necie)
Założę po prostu osobny temat opisując mój przypadek żeby narobic dj'owi złej opinii i przestrzec innych.

Aha!
Ktoś sie pytał skąd go wytrzasnęłam - z polecenia.

Idąc za Twoją radą, skupmy się na plusach.
Poza Dj'em wszystko wyszło tak jak chcieliśmy, jak było ustalone.
Z kościoła niewiele pamięta, nawet "nieslyszałam" tego kwartetu.
Strasznie szybki dzień, tu kamera, tu zdjęcia, tu już trzeba jechac, po kościele życzenia, wyjazd, przesiadka do bryczki.
Ani sie obejrzeiśmy a już był 1 taniec. Za chwilę miniplener. Normalnie czas leciał jak nie wiem. Przed jednym pokazem tańca nie meiliśmy czasu, żeby sobie go przecwiczyc i w konsekwencji moj mąż się 3 razy pomylił. Ale byłam na niego wściekła
A wracając do czasu, to nie miałam czasu na poprawę makijażu, na pójście do WC.
Jestem zadowolona, bo w stresie, nerwach mam strasznie brzuch wydęty, ale wzięłam se rano 2 nospy, 4 espumisany i nic mi nei wydęło.
Ale b. malutko zjadłam - nie miałam apetytu wogóle.
Jak tak gadamy z goścmi to b. sie. wszytskim podobało, każdy się pyta kiedy zas robimy taką mprezę.
Tylko pytałam się czemu tak się mało bawili itd. to każdy mówił, ze przez pogodę. W pewnym momencie było tak, że na podworku było lepiej niż na sali.
A czemu tak poszli po 02 - to dlatego, że było tyle atrakcji, że ta pogoda ich tak wymęczyła.
W sumie to chociaż tyle dobrze, że goście byli zadowoleni.

[LadySith]

kitek
nawet biednemu mężowi się oberwało, Ty perfekcjonistko
oczywiście szkoda tych negatywnych wspomnień, ale ważne że goście się dobrze bawili (choć oczywiście Wasze dobre samopoczucie było najważniejsze) - przynajmniej nie będą Ci troski przysparzać przez obgadywanie i dąsanie
a co do jedzenia, to ja chyba też nic nie będę jadła - ze stresu żeby sobie sukienki nie uwalić, bo z moim szczęściem...

[kitek_fm]

SSR
czy było coś, z czego dało się zrezygnować, prócz ciasta i alkoholu.
Powiem Ci, że tak nie bardzo.

Ludzie b. zwracali uwagę na szczegóły. Cukiereczki z pudełek od razu pozjadali (bo na nas jeszcze z godzinkę musieli czekać).
A kilka osób mi mówiło, ze tak wszystko dobrane, że jak kalie były w bukiecie o i na ciasteczkach, na torcie, w bukiecie na stole.
Jedni nam przynieśli kwiatek w doniczce (tzn w kielichu, w takich żelkach), a że mój bukiet musiał stać w wysokim wazonie na ziemi, to ten kielich postawiliśmy koło siebie, ale ta oosba co go dała byla dumna.
Ludzie sobie brali plany przyjęcia "na pamiątkę".
Z siedzeń też byli zadowoleni, a najbardziej dzieci, bo miały taki schowany kącik.

Aha!
Przestrzegam przed butami z materiału. Moje były ta uwalone, że szok.
Jak już miałam tą krótszą sukienkę, to musiałam ubrać białe te co miałam zapasowe), bo tamte to były czarniutkie.

Jedyne co żałuję, to to, że tyle przygotowań, tyle nerwów a czas tak szybciutko przeleciał. Dopiero na kamerze sobie zobaczymy, jak to było.

Bukiet miałam z kalii, niby wytrzymałe kwiaty, ale od tego upału też mi szybko oklapły nawet.

I ostatecznie zapięłam mojemu M. ten kwiatek do butonierki.

[LadySith]

Napisane przez kitek_fm

SSR
czy było coś, z czego dało się zrezygnować, prócz ciasta i alkoholu.
Powiem Ci, że tak nie bardzo.

Ludzie b. zwracali uwagę na szczegóły. Cukiereczki z pudełek od razu pozjadali (bo na nas jeszcze z godzinkę musieli czekać).
A kilka osób mi mówiło, ze tak wszystko dobrane, że jak kalie były w bukiecie o i na ciasteczkach, na torcie, w bukiecie na stole.
Jedni nam przynieśli kwiatek w doniczce (tzn w kielichu, w takich żelkach), a że mój bukiet musiał stać w wysokim wazonie na ziemi, to ten kielich postawiliśmy koło siebie, ale ta oosba co go dała byla dumna.
Ludzie sobie brali plany przyjęcia "na pamiątkę".
Z siedzeń też byli zadowoleni, a najbardziej dzieci, bo miały taki schowany kącik.

Aha!
Przestrzegam przed butami z materiału. Moje były ta uwalone, że szok.
Jak już miałam tą krótszą sukienkę, to musiałam ubrać białe te co miałam zapasowe), bo tamte to były czarniutkie.

Jedyne co żałuję, to to, że tyle przygotowań, tyle nerwów a czas tak szybciutko przeleciał. Dopiero na kamerze sobie zobaczymy, jak to było.

Bukiet miałam z kalii, niby wytrzymałe kwiaty, ale od tego upału też mi szybko oklapły nawet.

I ostatecznie zapięłam mojemu M. ten kwiatek do butonierki.

też kantedeskia w butonierce? a jaki w ogole mialas kolor bukietu?
ja mam z satyny buty :/

[Stysik]

SSR tak, tak Ty też mnie przygarnęłaś a jeśli chodzi o grawerowanie to widziałam na aukcjach dużo fajnych pomysłów, od tradycyjnych imię+ data bo jakieś cytaty które zaczynają się na jednej a kończą na drugiej obrączce ale ten twój TŻ fajny cytat wymyślił

zanetaa88 tej firmy to ja bym nie podejrzewała o takie traktowanie klientów szok
a jaki sobie makijaż wybrałaś?

kitek_fm to dobrze że goście się dobrze bawili

[kitek_fm]

LadySith
Kolor bukietu - ciemnoróżowy. Tak, tez kantedeska w butonierce.
No ja już bym butów z materiału drugi raz nie chciała. Dobrze, ze miałam te na przebranie, bo jakbym miała te jedne to w tej krótszej sukience i uwalonych butach wyglądałabym jak świnka
Teraz muszę oddać suknie do czyszczenia. Czytałam tu na wizażu, że jakiejś dziewczynie w pralni zniszczyli suknię, więc zadzwoniłam do salonu z zapytaniem gdzie mogę wyczyścić suknie i mogę ją zawieźć do salonu i mi ją wyczyszczą.

[SSR]

Napisane przez kitek_fm

No ja od DJ wymagałam tylko tule aby trzymał się ustalonego planu. A on plan wypełnił w 1/4 potem puścił muzykę i wogóle nie reagował na to co się dzieje na parkiecie (ponoc oglądał allegro, youtoube i ogólnie siedział w necie)
Założę po prostu osobny temat opisując mój przypadek żeby narobic dj'owi złej opinii i przestrzec innych.


Idąc za Twoją radą, skupmy się na plusach.
Poza Dj'em wszystko wyszło tak jak chcieliśmy, jak było ustalone.
Z kościoła niewiele pamięta, nawet "nieslyszałam" tego kwartetu.
Strasznie szybki dzień, tu kamera, tu zdjęcia, tu już trzeba jechac, po kościele życzenia, wyjazd, przesiadka do bryczki.
Ani sie obejrzeiśmy a już był 1 taniec. Za chwilę miniplener. Normalnie czas leciał jak nie wiem. Przed jednym pokazem tańca nie meiliśmy czasu, żeby sobie go przecwiczyc i w konsekwencji moj mąż się 3 razy pomylił. Ale byłam na niego wściekła
A wracając do czasu, to nie miałam czasu na poprawę makijażu, na pójście do WC.
Jestem zadowolona, bo w stresie, nerwach mam strasznie brzuch wydęty, ale wzięłam se rano 2 nospy, 4 espumisany i nic mi nei wydęło.
Ale b. malutko zjadłam - nie miałam apetytu wogóle.
Jak tak gadamy z goścmi to b. sie. wszytskim podobało, każdy się pyta kiedy zas robimy taką mprezę.
Tylko pytałam się czemu tak się mało bawili itd. to każdy mówił, ze przez pogodę. W pewnym momencie było tak, że na podworku było lepiej niż na sali.
A czemu tak poszli po 02 - to dlatego, że było tyle atrakcji, że ta pogoda ich tak wymęczyła.
W sumie to chociaż tyle dobrze, że goście byli zadowoleni.

No nie ładnie panie DJ, nie ładnie. Albo się tą pacę lubi albo się ją odbębnia i ma gości daleko w Kitek opisz swoją sytuację w wątku Już po i przestrzec dziewczyny przed tym panem.
A ile Ty miałaś tych atrakcji, ze goście się tak namęczyli Oprócz Waszych pokazów tańca, rycerzy i balonów z helem?
Kitek a jakie miałaś zabawy?
Ale najważniejsze, ze goście się bawili, to dobrze

Napisane przez LadySith

a co do jedzenia, to ja chyba też nic nie będę jadła - ze stresu żeby sobie sukienki nie uwalić, bo z moim szczęściem...

O to ja Cię mogę jeszcze moim szczęściem obdzielić jak Ci mało Bo ja na weselu u brata TŻ będąc w pięknej atłasowej sukni zrobiłam sobie plamę na pół spódnicy i to zaraz przy rosole, czyli pierwszym daniu ale co tam, mam przynajmniej co wspominać

Napisane przez kitek_fm

SSR
czy było coś, z czego dało się zrezygnować, prócz ciasta i alkoholu.
Powiem Ci, że tak nie bardzo.

Ludzie b. zwracali uwagę na szczegóły. Cukiereczki z pudełek od razu pozjadali (bo na nas jeszcze z godzinkę musieli czekać).
A kilka osób mi mówiło, ze tak wszystko dobrane, że jak kalie były w bukiecie o i na ciasteczkach, na torcie, w bukiecie na stole.
Jedni nam przynieśli kwiatek w doniczce (tzn w kielichu, w takich żelkach), a że mój bukiet musiał stać w wysokim wazonie na ziemi, to ten kielich postawiliśmy koło siebie, ale ta oosba co go dała byla dumna.
Ludzie sobie brali plany przyjęcia "na pamiątkę".
Z siedzeń też byli zadowoleni, a najbardziej dzieci, bo miały taki schowany kącik.

Aha!
Przestrzegam przed butami z materiału. Moje były ta uwalone, że szok.
Jak już miałam tą krótszą sukienkę, to musiałam ubrać białe te co miałam zapasowe), bo tamte to były czarniutkie.

No to miałaś super gości, że docenili przypasowanie kwiatków, wystroju itp. Ciekawe czy moi też zauważą Choć ja jeszcze nie wiem co będę przypasowywać
A Ty mnie nie strasz bo ja właśnie jestem zakochana w moich butach. No ale ja nie będę miała krótkiej sukienki tylko cały czas długą, poza tym też mm butki na zmianę i to nawet dwie pary
A dlaczego Ci sie tak te buty umarasiły? Przecieżnie mieliście deszczu a po polach chyba tez nie skakałąś?

Napisane przez Stysik

SSR tak, tak Ty też mnie przygarnęłaś a jeśli chodzi o grawerowanie to widziałam na aukcjach dużo fajnych pomysłów, od tradycyjnych imię+ data bo jakieś cytaty które zaczynają się na jednej a kończą na drugiej obrączce ale ten twój TŻ fajny cytat wymyślił

Taaaaaaa niezły cytat, z dzisiejszych jego pomysłów to UWAGA: "czas ucieka wieczność czeka" Niby prawda ale ja chyba sobie sama ten grawer wymyślę

A i wczoraj byliśmy na spacerze w parku i dopiero po ilu? chyba po 6dniachna spokojnie udało nam się z TŻ porozmawiać o naszych obrączkach. Tzn. wydusić z siebei to, że nie będę z naszego złota i w ogóle. Ale już jest ok, teraz cieszymy sie z tego co mamy Choć tak naprawdę to dowiem się co założę na palec w połowie
września


Dla dziewczynek stęsknionych moich zdjęć bielizny i butków to pokazuję: po kolei butki, stanik, majtasy 2x i pończochy

[kitek_fm]

SSR
były zabawy, gdzie trzeba było dużo latać ( a mówiliśmy, ze takich męczących zabaw to nie chcemy). I jak już ludzie w jednej takiej wzięli udział to już w następnej nie chcieli.
A butki uwaliły się tak po prostu. Przed ślubem je wzięłam na kurs tańca, żeby potańczyć, i straszne były, no ale jakoś je doprowadziłam do porządku. I już wtedy pożałowałam, że mam buty z materiału. No ale nic.
Na takich butkach, to jak dół sukni, zaraz każdy pyłek siądzie.

A tak w sumie to nam od początku coś nie wychodziło w związku ze ślubem, więc na weselu, trudno żeby było inaczej. A to pogrzeb, a to odmowa 40 osób, a to problem z biżuterią, a to latanie za garniturem i butami dla M., a to trwała nie wyszła, suknia też miała być inna trochę. A to problem z panią manager z rwstauracji, autko nei takie (bo chciałam białe od początku).
Na każdym kroku coś nie tak było.

[SSR]

Napisane przez kitek_fm

SSR
były zabawy, gdzie trzeba było dużo latać ( a mówiliśmy, ze takich męczących zabaw to nie chcemy). I jak już ludzie w jednej takiej wzięli udział to już w następnej nie chcieli.
A butki uwaliły się tak po prostu. Przed ślubem je wzięłam na kurs tańca, żeby potańczyć, i straszne były, no ale jakoś je doprowadziłam do porządku. I już wtedy pożałowałam, że mam buty z materiału. No ale nic.
Na takich butkach, to jak dół sukni, zaraz każdy pyłek siądzie.

To ani dj ani wodzirej Was nie posłuchał Mam nadzieję, że mój zespół zrobi takie zabawy na jakie się umówimy i będą grali tak jak chcemy. Choć na pierwszym spotkaniu w zeszłym roku to pytali się co chcemy i co mają grać, ale wiadomo teroria swoje a praktyka swoje.
No moje buty są jakby to powiedzieć jednorazowe One tylko są potrzebne na 1dzień i nigdy więcej. Zależy mi aby w kościele mieć je czyste i na 1 tańcu a później mogą się ubrudzić, bo i tak je po weselu wyrzucę


Idę dziewczynki za 1,5godziny spisywać protokół i jakoś tak się cykam, wiem, ze nie ma czego, ale jakoś nie umiem uwierzyć, ze to już

[LadySith]

Napisane przez SSR

Dla dziewczynek stęsknionych moich zdjęć bielizny i butków to pokazuję: po kolei butki, stanik, majtasy 2x i pończochy

no nareszcie elegancka bielizna ;D będzie z Ciebie cizia pierwsza klasa ;p a buciki też ładniutkie

[kitek_fm]

SSR
Nasz dj i wodzirej mieli cały plan, co kiedy mają grac, bo na kilku piosenkach mi zależało, żeby były grane wtedy i wtedy.
Dostali właśnie napisany plan (3X, 2 x na spotkaniu i 1x na maila); dostali płytkę z nagranymi piosenkami.
4x mówiliśmy jakie zabawy chcemy, jakich nie chcemy.
Jeszcze w zeszłym tygodniu 3x dzwoniłam żeby się upewnić czy na pewno zrobią to czego sobie życzymy. To tak, nie było probelmu.
A na weselu

Jeszcze OK, jakby przyszedł i pwoiedział to robimy tak to tak, bo inaczej się nei da, albo mamy takie i takie pomysły.

Dobrze, że mieliśmy tyle atrakcji, bo trochę pzymiły tego dj i wodzireja.

A koleżanka mi opowiadała, ze w zeszłym roku jak była na weselu to z jednym dj'em też ustalała wszystko: play listę, zabawy. A gościu przyszedl i grał jakieś włsokei smęty. Zwrócili mu uwagę, to gościu spakował sie i poszedł i musieli kombinowac kogoś innego.

[SSR]

Napisane przez kitek_fm

SSR
A tak w sumie to nam od początku coś nie wychodziło w związku ze ślubem, więc na weselu, trudno żeby było inaczej. A to pogrzeb, a to odmowa 40 osób, a to problem z biżuterią, a to latanie za garniturem i butami dla M., a to trwała nie wyszła, suknia też miała być inna trochę. A to problem z panią manager z rwstauracji, autko nei takie (bo chciałam białe od początku).
Na każdym kroku coś nie tak było.

A tam Kitek nie ma co się przejmować JA tam mówię, że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Mi też wszystko nie wychodzi ale zaraz pojawia sięnowa lepsza opcja więc wiem, ze to co tak bardzo chcę i nie mam to dla mojego dobra

Napisane przez LadySith

no nareszcie elegancka bielizna ;D będzie z Ciebie cizia pierwsza klasa ;p a buciki też ładniutkie

Ja Ci dam cizię A tak na powaznie to zobaczę jak jutro na przmiarce moja kieca będzie się rozszerzać ku dołowi i jakie mogę mieć majtasy.Chyba pójdę i zainwestuje w te stringi co pokazywałaś, bo pod nimi można co nieco ukryć

Napisane przez kitek_fm

SSR
Nasz dj i wodzirej mieli cały plan, co kiedy mają grac, bo na kilku piosenkach mi zależało, żeby były grane wtedy i wtedy.
Dostali właśnie napisany plan (3X, 2 x na spotkaniu i 1x na maila); dostali płytkę z nagranymi piosenkami.
4x mówiliśmy jakie zabawy chcemy, jakich nie chcemy.
Jeszcze w zeszłym tygodniu 3x dzwoniłam żeby się upewnić czy na pewno zrobią to czego sobie życzymy. To tak, nie było probelmu.
A na weselu
Wszystko robili na opak, a jak zwracaliśmy uwagę, to specjalnie robili inaczej. Jak widzieli, że ludzie się bawią przy naszych piosenkach to zmieniał na inne, swoje, jakieś daremne.
Jak powiedziałam, że nie wywiązali się z umowy i nie zapłacimy ca lej kasy, to gościu zrobił wielkie oczy, że myśmy się nigdy nie umawiali, że ma byc tak i tak. No myślłam że go tam rozszarpię.
Oczywiście nie obyło się bez obrażania i wyśmiewania nas. Gościu był tak chamski i grubiański, ze nie macie pojęcia. Były 2 koordynatorki, nas dwoje i oni nikogo nie słuchali. Normalnie 4 osoby nie mogły se poradzic z duetem dj/wodzirej. A zamaist obserwowac co sie dzieje na parkiecie to oglądali youtoube i allegro.
Teraz jedyne wyjście to to, żeby domagac sie jakiegoś odszkodowania. Bo tak tego nie zostawię.

Jeszcze OK, jakby przyszedł i pwoiedział to robimy tak to tak, bo inaczej się nei da, albo mamy takie i takie pomysły.

Dobrze, że mieliśmy tyle atrakcji, bo trochę pzymiły tego dj i wodzireja.

A koleżanka mi opowiadała, ze w zeszłym roku jak była na weselu to z jednym dj'em też ustalała wszystko: play listę, zabawy. A gościu przyszedl i grał jakieś włsokei smęty. Zwrócili mu uwagę, to gościu spakował sie i poszedł i musieli kombinowac kogoś innego.

Co za kolesie normalnie nie mogę. A ten przypadek Twojej koleżanki to jeszcze lepszy
Kurczę weź ich "ładnie rozreklamuj", taka reklama się rozchodzi jak burza po PM i na pewno uchroni niejedną od płaczu.



Już jestem po spisaniu protokołu Farorz wziął nas do salonu i stwierdził, że powinniśmy odpowiadać osobno ale nie będziemy sobie robić dodatkowego kłopotu i powiedział, żebyśmy się nie kopali pod stołem jak będziemy odpowiadać Postawił przed nami na stole taki ogromny złoty krzyż z relikwiami i musieliśmy wstać położyć prawe ręce na krzyż i przysięgać, że będziemy odpowiadać prawdę na wszystkie zadane tu pytania. No i potem się nas pytał najpierw TŻ odpowiadał później ja. Mamy zgodę, aby nai księża zaproszeni dawali nam ślub i co najważniejsze nie będzie dawał nam go wikary A i mamy sobie kupić świecę i książeczki, ale książeczki do ślubu w końcu wzięliśmy od farorza, daliśmy za dwie 50zł i to były nasze jedyne pieniądze Bo na zapowiedzi od nas nie wziął bo my z jednej parafii, za wyciągnięcie aktów chrztu też nie i za spisanie prtokołu nic. Powiedział, ze jak koniecznie chcemy coś dać to mamy dać po ślubie na kościół (mamy taki nasz drugi zabytkowy w remoncie) i to wszystko. A i pytania były standardowe, czyli czy jesteśmy pewni, czy nikt nas nie zmusza, adres, imiona rodziców i nasze zawody. Finito Kolejne z głowy

[LadySith]

SSR
heh powiem, ze mieliscie to fest oficjalnie ;p u nas nie bylo żadnej przysięgi
i kasy tez zadnej nie dawalismy na zapowiedzi, a u mojego w parafii tez proboszcz nic nie chcial. tak wiec placic to bedziemy dopiero za ślub

---------------

dziewczyny, kiedy sie stroi auto? po drodze jak młody jedzie do domu narzeczonej? troche bez sensu zeby czekał przed kwiaciarnią az obsługa poprzykleja te wszystkie pierdołki...

[SSR]

Napisane przez LadySith

SSR
heh powiem, ze mieliscie to fest oficjalnie ;p u nas nie bylo żadnej przysięgi
i kasy tez zadnej nie dawalismy na zapowiedzi, a u mojego w parafii tez proboszcz nic nie chcial. tak wiec placic to bedziemy dopiero za ślub

---------------

dziewczyny, kiedy sie stroi auto? po drodze jak młody jedzie do domu narzeczonej? troche bez sensu zeby czekał przed kwiaciarnią az obsługa poprzykleja te wszystkie pierdołki...

No oficjalnie, ale teraz przynajmniej czujemy, ze to ważna sprawa
A my mamy taką sytuację, że księża którzy nam będą dawać slub to albo wujek, albo znajomi i ich zapraszamy na weselicho, więc kasy nie dostaną bo to tak głupio. A ile będziecie dawać wiecie już?


Co do strojenia to najlepiej jakby T. stroił auto w Z. żeby rano autko przyjechało do kwiaciarni na umówioną godzinę, potem do TŻ i TŻ wsiada ze świadkiem i jedzie przez TG po kwiatki i prosto do Ciebie. No chyba, ze deoracja będzie ekspresoa tak jak u mnie 15minut, to wtedy możecie stroić w TG


a pamiętacie jak Wam pisałam, ze po dostaniu zaproszenia jedna kuzynka (żona kuzyna) TŻ siepytaął czemu jednych z dziećmi a ich bez? To teraz dzwonimy po potwierdzeni i nie umieliśmy sie dodzwonić do brata tego kuzyna czy przyjeżdzą sam czy z os.tow. I dzwonimy do tego kuzyna i nie odbierają. Dziś dzwoni żona tego kuzyna z telefonu meża i prosto z mostu pytanie czy Ty się nie pomyliłeś bo ja tez mam dzieci? A R. chciał tak bardzo przyjechać Normalnie mają ludzie tupet Kurczę niech się cieszą że w ogóle dostali zaproszenie bo mieli nie dostać to jeszcze wydziwiają, a poza ty te ich dzieci to dawno po 18 i trzeba by je z os. tow. prosić. Ale nie prosimy, nie będzi enam nikt dyktował kto będzie na weselu a kto nie i basta!!

[LadySith]

SSR
* bede negocjowac, w sumie zdobienie auta sie składa z 3 kwiatkow na przyssawkach to mozna w tg
* co do kasy to nie mamy pojecia, mysle ze gdzies 400 zl [u nas placi sie tylko ksiedzu, on dzieli kase dalej]
* co do tej rodziny, to ludzka bezczelność nie zna granic...

[SSR]

Napisane przez LadySith

SSR
* bede negocjowac, w sumie zdobienie auta sie składa z 3 kwiatkow na przyssawkach to mozna w tg
* co do kasy to nie mamy pojecia, mysle ze gdzies 400 zl [u nas placi sie tylko ksiedzu, on dzieli kase dalej]
* co do tej rodziny, to ludzka bezczelność nie zna granic...

A będziesz miała cante na tych przyssawkach? A t nie ma problemu, może być w TG

A czyli Wy płacicie tylko księdzu a on dzieli na organistę i kościelnego? A to u nas tak nie ma:/ No my księdzu nic (tylko koperta n kościół), a kościelnemu też nic, bo będzie u nas na obiedzie-dostanie flaszkę, ale organiście trzeba sypnąć, ale nie wiem ile. TŻ się burzy, że 100 to za dużo.

Co do rodziny, to TŻ mówi, że ona zawsze taka byłą śmieszna. No i upewniłam się czy TŻ utrzymuje stosunki z tymi dziećmi i nie za bardzo, więc nie mam wymuszonych przez nią wyrzutów sumienia No bo my nawet nie zapraszamy wujków i ciotek (wyjątek to chrzestni), tylko samych kuzynów (bo czesto gęsto są on nas starsi i maja dzieći w naszym wieku), a i jeszcze może dzieci kuzynów i ich dzieci i kogo jeszcze wg tej żony kuzyna mamy zaprosić Niedoczekanie jej


Idę dziewczynki na 9.00 na przymiarkę, trzymajcie kciuki,,żebym się w tą kiecę zmieściła A i jak już bedę wiedizałą jaki mam dekolt, to pójdę sobie obadać biżu i diadem

[LadySith]

Napisane przez SSR

A będziesz miała cante na tych przyssawkach? A t nie ma problemu, może być w TG

A czyli Wy płacicie tylko księdzu a on dzieli na organistę i kościelnego? A to u nas tak nie ma:/ No my księdzu nic (tylko koperta n kościół), a kościelnemu też nic, bo będzie u nas na obiedzie-dostanie flaszkę, ale organiście trzeba sypnąć, ale nie wiem ile. TŻ się burzy, że 100 to za dużo.

Co do rodziny, to TŻ mówi, że ona zawsze taka byłą śmieszna. No i upewniłam się czy TŻ utrzymuje stosunki z tymi dziećmi i nie za bardzo, więc nie mam wymuszonych przez nią wyrzutów sumienia No bo my nawet nie zapraszamy wujków i ciotek (wyjątek to chrzestni), tylko samych kuzynów (bo czesto gęsto są on nas starsi i maja dzieći w naszym wieku), a i jeszcze może dzieci kuzynów i ich dzieci i kogo jeszcze wg tej żony kuzyna mamy zaprosić Niedoczekanie jej


Idę dziewczynki na 9.00 na przymiarkę, trzymajcie kciuki,,żebym się w tą kiecę zmieściła A i jak już bedę wiedizałą jaki mam dekolt, to pójdę sobie obadać biżu i diadem

tak, ksiadz odpala organiscie.. a Wy to pojedziecie po sielach, jak tylko 100 dla organisty.. u nas w ogole nie ma koscielnego... musimy tylko zaplacic jeszcze siostrze za strojenie kosciola ale to juz osobno.. i odwiedzialam sie ze nie chce rozwijać dywana... &*%&^$&^ jedna, bo za dużo roboty ma i potem musi go odkurzać... nc...
powodzenia na przmiarce i oczywiuscie czekam na wyczerpujacą relację ;D
a z tą rodziną to już tak jest... gdybysmy utrzymywali kontakt z rodziną ojca, to do mojej listy doszłoby: babcia i dziadek => 2 osoby, rodzeństwo ojca => 8 osob, 11 kuzynostwa => ok 20 osob, wiec wesele byłoby hoho ;P a tak mam 30 osob mnie ;D

[zanetaa88]

Napisane przez Stysik

SSR tak, tak Ty też mnie przygarnęłaś a jeśli chodzi o grawerowanie to widziałam na aukcjach dużo fajnych pomysłów, od tradycyjnych imię+ data bo jakieś cytaty które zaczynają się na jednej a kończą na drugiej obrączce ale ten twój TŻ fajny cytat wymyślił

zanetaa88 tej firmy to ja bym nie podejrzewała o takie traktowanie klientów szok
a jaki sobie makijaż wybrałaś?

kitek_fm to dobrze że goście się dobrze bawili

No wyobraź sobie że tak się stało z koszulą.
Brudna na szyi i na rękawach!
Nawet po praniu chemicznym nie zeszło do końca.
Poszliśmy z reklamacją i dostaniemy nową z magazynu.
Kierowniczka Nas przepraszała, bo niestety nie jest w stanie zapanować nad wszystkimi klientami i teoretycznie nie powinny dawać białych koszul, ale jak nie dadzą koszuli do mierzenia całego garnituru?!
Wszystko wyjaśnione, ale szkoda że tak się stało.

Napisane przez SSR

Już jestem po spisaniu protokołu Farorz wziął nas do salonu i stwierdził, że powinniśmy odpowiadać osobno ale nie będziemy sobie robić dodatkowego kłopotu i powiedział, żebyśmy się nie kopali pod stołem jak będziemy odpowiadać Postawił przed nami na stole taki ogromny złoty krzyż z relikwiami i musieliśmy wstać położyć prawe ręce na krzyż i przysięgać, że będziemy odpowiadać prawdę na wszystkie zadane tu pytania. No i potem się nas pytał najpierw TŻ odpowiadał później ja. Mamy zgodę, aby nai księża zaproszeni dawali nam ślub i co najważniejsze nie będzie dawał nam go wikary A i mamy sobie kupić świecę i książeczki, ale książeczki do ślubu w końcu wzięliśmy od farorza, daliśmy za dwie 50zł i to były nasze jedyne pieniądze Bo na zapowiedzi od nas nie wziął bo my z jednej parafii, za wyciągnięcie aktów chrztu też nie i za spisanie prtokołu nic. Powiedział, ze jak koniecznie chcemy coś dać to mamy dać po ślubie na kościół (mamy taki nasz drugi zabytkowy w remoncie) i to wszystko. A i pytania były standardowe, czyli czy jesteśmy pewni, czy nikt nas nie zmusza, adres, imiona rodziców i nasze zawody. Finito Kolejne z głowy

Widzisz jak sprawnie poszło
My teraz w niedzielę,mamy ostanie zapowiedzi mam nadzieję że moje imię będzie zmienione u Tż.My za zapowiedzi daliśmy 50 zl. U mnie co prawda nie chciał bo to nie płatne,ale powiedzieliśmy że to na Kościół i u Tż tez tyle damy.
Po równo.
Książeczki kupimy a świece Nam Kościół wynajmie

~~*~~

Kitek
Bardzo mi szkoda,że Dj Cie olał i nie robił to co chciałaś.
Ja bym go chyba wyrzuciła na zbity pysk!
Denerwujące jest to, że Ty starasz się dzwonisz, układasz listę piosenek a ktoś to zwyczajnie olewa nie wynosząc z tego konsekwencji.
Dobrze,że Ja wiem jak mój zespół gra.

~~*~~

U Nas wczoraj remont prawie się skończył
tylko ostatnie panele położyć i umeblować, sofe mamy już zamówioną czarną z eko-skóry.
Kolor ścian wyszedł no przecudowny! Strasznie z Tż jesteśmy zadowoleni.
Kolor- dojrzały chmiel taka w sumie oliwkowy ciemnie meble i panele jasne.
Jak będę miała zdjęcia to wstawię
Dzisiaj wezmę się za pierdoły typu karteczki pójdę może do kwiaciarni żeby zapakowała mi prezenty dla rodziców.
Aleee ten czas leci...

[kitek_fm]

Napisane przez SSR

Już jestem po spisaniu protokołu Farorz wziął nas do salonu i stwierdził, że powinniśmy odpowiadać osobno ale nie będziemy sobie robić dodatkowego kłopotu i powiedział, żebyśmy się nie kopali pod stołem jak będziemy odpowiadać Postawił przed nami na stole taki ogromny złoty krzyż z relikwiami i musieliśmy wstać położyć prawe ręce na krzyż i przysięgać, że będziemy odpowiadać prawdę na wszystkie zadane tu pytania. No i potem się nas pytał najpierw TŻ odpowiadał później ja. Mamy zgodę, aby nai księża zaproszeni dawali nam ślub i co najważniejsze nie będzie dawał nam go wikary A i mamy sobie kupić świecę i książeczki, ale książeczki do ślubu w końcu wzięliśmy od farorza, daliśmy za dwie 50zł i to były nasze jedyne pieniądze Bo na zapowiedzi od nas nie wziął bo my z jednej parafii, za wyciągnięcie aktów chrztu też nie i za spisanie prtokołu nic. Powiedział, ze jak koniecznie chcemy coś dać to mamy dać po ślubie na kościół (mamy taki nasz drugi zabytkowy w remoncie) i to wszystko. A i pytania były standardowe, czyli czy jesteśmy pewni, czy nikt nas nie zmusza, adres, imiona rodziców i nasze zawody. Finito Kolejne z głowy

Myśmy na pytania odpowiadali razem- wspólnie, tzn. praktycznie ksiądz se pisał odpowiedzi i się pytał czy się z tym zgadzamy. I też nie było żadnej przysięgi.
Nie musieliśmy kupować książeczek i świec. Ksiądz nam nic nie powiedział, ja chciałam kupić, ale mój M. stwierdził, ze nie da 80zł za książki, które mu nie są do niczego potrzebne.

Myśmy dali 350zł + 50zl przy spisaniu protokołu. Organistce i siostrze musimy dać osobno jeszcze.

Napisane przez zanetaa88

Kitek
Bardzo mi szkoda,że Dj Cie olał i nie robił to co chciałaś.
Ja bym go chyba wyrzuciła na zbity pysk!
Denerwujące jest to, że Ty starasz się dzwonisz, układasz listę piosenek a ktoś to zwyczajnie olewa nie wynosząc z tego konsekwencji.
Dobrze,że Ja wiem jak mój zespół gra.

Nam tego dj/wodzireja polecało dużo osób. Wszyscy mówili, jak oni, to możecie byc spokojni. Ogladaliśmy filmiki z wesela z nimi, no ale wiadomo co innego oglądac czyjeś wesele a co innego ustalac swoej.
A kij już z nimi.
Jedyne co było dobre, to te atrakcje, trochę przymiły tego DJ'a.
No ale tak jak już pisałam, ludzie jakoś nei mieli zastrzeżen (tylko 3 osoby się pytały, kiedy będa grac to, kiedy tamto).
Jedyne jeszcze co mnie męczy, to to, że w sumei nei było żadnych znaków ostrzegawczych. Na spotkaniach miło, kulturalnie itd. itp. A potem odkryli swoje drugie oblicze.

[LadySith]

Napisane przez kitek_fm

Myśmy na pytania odpowiadali razem- wspólnie, tzn. praktycznie ksiądz se pisał odpowiedzi i się pytał czy się z tym zgadzamy. I też nie było żadnej przysięgi.
Nie musieliśmy kupować książeczek i świec. Ksiądz nam nic nie powiedział, ja chciałam kupić, ale mój M. stwierdził, ze nie da 80zł za książki, które mu nie są do niczego potrzebne.

Myśmy dali 350zł + 50zl przy spisaniu protokołu. Organistce i siostrze musimy dać osobno jeszcze.




Nam tego dj/wodzireja polecało dużo osób. Wszyscy mówili, jak oni, to możecie byc spokojni. Ogladaliśmy filmiki z wesela z nimi, no ale wiadomo co innego oglądac czyjeś wesele a co innego ustalac swoej.
A kij już z nimi.
Jedyne co było dobre, to te atrakcje, trochę przymiły tego DJ'a.
No ale tak jak już pisałam, ludzie jakoś nei mieli zastrzeżen (tylko 3 osoby się pytały, kiedy będa grac to, kiedy tamto).
Jedyne jeszcze co mnie męczy, to to, że w sumei nei było żadnych znaków ostrzegawczych. Na spotkaniach miło, kulturalnie itd. itp. A potem odkryli swoje drugie oblicze.

jak widać co ksiądz to obyczaj
ja kupilam książki, bo w sumie jedyną jaką mam to jest skarbczyk z komunii, a czasem się książka do kościoła jednak przydaje...

[zanetaa88]

Napisane przez kitek_fm

Nam tego dj/wodzireja polecało dużo osób. Wszyscy mówili, jak oni, to możecie byc spokojni. Ogladaliśmy filmiki z wesela z nimi, no ale wiadomo co innego oglądac czyjeś wesele a co innego ustalac swoej.
A kij już z nimi.
Jedyne co było dobre, to te atrakcje, trochę przymiły tego DJ'a.
No ale tak jak już pisałam, ludzie jakoś nei mieli zastrzeżen (tylko 3 osoby się pytały, kiedy będa grac to, kiedy tamto).
Jedyne jeszcze co mnie męczy, to to, że w sumei nei było żadnych znaków ostrzegawczych. Na spotkaniach miło, kulturalnie itd. itp. A potem odkryli swoje drugie oblicze.

Dokładnie na każdym weselu inaczej inni są wulgarne zabawy drudzy w ogóle zabaw nie chcą.
Nie ma co się użalać, możesz ostrzec tylko innych przed tym Dj.

[kitek_fm]

No dokładnie

[Stysik]

SSR daj znać jaki cytat wymyśliłaś, jak wymyślisz Twoje buciki bardzo mi się podobają może zapytaj jakiegoś szewca czy można je czymś zaimpregnować, żeby się tak szybko nie zbrudziły cizia

zanetaa88 dobrze, że nie robili jakiś problemów, że np. to wy zbrudziliście itp.

A Dziewczyny liczyłyście może ile ostatecznie kościelny was będzie kosztował.. razem z protokołem, zapowiedziami i samym ślubem? bo u mnie ksiądz sobie 600 zł (za ślub tylko, ale myślę że za reszte już nie trzeba płacić) życzy i zastanawiam się czy nie wybrać innej parafii na ślub

[kitek_fm]

Stysik
Nam wyszło za kościół (opłata przy protokole, ślub, siostra, organistka, ofiara podczas ślubu ) jakieś 570zł