![]() |
#2941 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 143
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
a ja jestem pewna, że mój siedzi z nową teraz ....
Boże jakie to dobijające .. ;( |
![]() ![]() |
![]() |
#2942 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Ja mysle ze moj też ma kogoś.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
![]() ![]() |
![]() |
#2943 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 143
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
dziś ma wolne, przespał nockę i jest z tą krową ... |
|
![]() ![]() |
![]() |
#2944 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Moj po prostu nie odpowiedział na wiadomość.
Okropnie się czuję. Okropnie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
![]() ![]() |
![]() |
#2945 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 143
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Do mnie pisze taki typek, który kurde jest mega porządny, to widać, znam go z widzenia, nie mój typ z wyglądu ale to nie jest ważne, po prostu za poważny, zamało emocji przy nim, nuda.. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#2946 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
[1=7d5d1bdea3fbb18ab115529 5525c8aaba14b73cc_5fbc4d4 4b3770;87592824]Nawet jak to była nowa dziewczyna, to musiało minąć dosyć sporo czasu, aż się zakochał do tego stopnia, że porzucił prosperujący związek. Jednak nic mu nie stało na przeszkodzie, żeby Cie Milagros tak bezczelnie okłamywać i fałszywie mówić 'kocham' do ostatniej chwili. Na dodatek jestem przekonana, że zanim od Ciebie odszedł, musiał mieć pewność że ona z nim będzie, bo inaczej zostałby sam. Nie wierze w to, że 'zamierzam wyznać jej miłość'. Pewnie wam obu mówił, kocham w tym samym czasie. Współczuje jego nowej dziewczynie.[/QUOTE]Zacytowałam jedną Twoja wiadomość , ale odniose się do obu. Dziękuję Ci za opinie!
Powiem tak - on sam powiedział mi na pierwszym spotkaniu po rozstaniu, że sam nie wie czemu przestał mnie kochać, że tak po prostu poczuł w styczniu że to nie to. Ale że wcześniej wszystko było szczere, że jak mi się oswiadczal to naprawdę czuł że mnie kocha i chce żebym była jego żona, żebym nie sądziła że to były kłamstwa. Że czuł miłość do grudnia, ale jakoś w styczniu zaczął mieć mętlik i doszedł do tego, że mnie nie kocha, czuje tylko przyjaźń. I próbował pokochać od nowa, stąd ostatnie razy kiedy mówił to słowo były próba poczucia tej miłości na nowo, ale nie wyszło, i stwierdził że nie będzie mnie krzywdzic i odchodzi. I że potrzebuję teraz być sam i to sobie wszystko w głowie poukładać. Później po kilku dniach był SMS, że na początku sam nie wiedział czemu nie chce ze mną być, ale sobie uświadomił właśnie że kocha inna. Potem było drugie spotkanie z rozliczaniem mieszkania, gdzie zapytałam go, co to miał znaczyć ten SMS i jak to kocha inna. I wtedy powiedział że uświadomił sobie że kocha kogoś z przeszłości, z kim nie miał kontaktu, ale teraz doszedł, że to jest prawdziwa miłość. I jej to zamierza powiedziec. Mimo tego, że tydzień wcześniej mówił mi załamany, że chce być sam. Także tyle wiem od niego. Od siebie mogę powiedzieć że jego tłumaczenie jest dziecinne i niedorzeczne. Ale jednak nie wierzę, że nie osiwadczal mi się szczerze, że udawał tyle czasu, kilka miesięcy. W tym czasie wiele się wydarzyło i ja po prostu na co dzień czułam jego uczucie względem mnie. Byłby aż takim aktorem? Oszukalby wszystkich? Bo wszyscy są w szoku, każdy kto nas znał. Nie klei mi się to. Bardziej przemawia do mnie to na co zwróciłas uwagę i co powiedziała mi też jedną koleżanka, że może faktycznie dowiedzial się skądś że jakaś osoba zerwała i jest wolna, i to był bodziec że uświadomił sobie że to tamta jest miłością jego życia. W każdym razie brzmi to niedojrzale. Nie wierzę, że pielęgnował relacje z kimś innym, będąc ze mną... naprawdę ciężko mi to pojąć, bo był mi oddany, żadnych dziwnych wyjść gdzie bym nie wiedziała co robi itd... chyba że rozwijał to internetowo.. Ale fajnie powiedzialas o tym prosperującym związku. Właśnie to jest dla mnie najdziwniejsze, że można ot tak po kilku/kilkunastu dniach mętliku porzucić dobrze prosperujący związek na rzecz niewiadomo czego. Smutne. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
#2947 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Nic na siłę.
Ja się chciałam czuć pożądana, najważniejsza i wyjątkowa ![]() Cześć to może moj zryty leb po związkach ale ja serio jestem zaangażowana i oddana ![]() Wstyd mi że dawalam się tak ponieść emocjom i wpadalam w furię... I jeśli uznał ze nie jestem szczęśliwa to czemu ze mna nie porozmawial? Tego nie ogarniam... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
![]() ![]() |
![]() |
#2948 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Mowil, że jest cały mój, na zawsze
![]() I chciałam tylko jego. Byłam dumna że mam wykształconego przystojnego mężczyznę. Czułego ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
![]() ![]() |
![]() |
#2949 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 143
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Coś musiało się zdarzyć, może tchórzostwo, które jest też tak obecne wśród facetów. Czasem się mi wydaje, że baby kiedyś opanują ten świat, że baby będą bardziej męskie niż ci wszyscy faceci... może już nawet są. Eee nie zamierzam z nikim pisać, spotykać się, kompletnie mi to nie pasuje, działam według swojego rytmu, bez nacisku. Mam znajomego dobrego, jedynie z nim mogę się spotkać chętnie ale z nieznajomymi mam niesmak jeszcze. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#2950 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:53 ---------- Chyba najgorzej sobie uświadomić że ktoś nie kocha / nie chce, bez próby naprawienia czegokolwiek. I zostawia nas z uczuciami, niespodziewanie. Ponoć najbardziej bolą niespełnione oczekiwania. Polecam wam także kanał Instytut Nelumbo na yt, oprócz soul gps. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#2951 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Zastanawia mnie też to że właśnie w trakcie rozstania był roztrzęsiony, popłakał się, później na tym pierwszym spotkaniu był dalej roztrzęsiony i bardzo smutny. Mówił że mu przykro, że musi być sam, poukładać sobie. I dopiero później był SMS że zdał sobie śprawe że kocha inna, i na następnym spotkaniu już zimny, opanowany, stanowczy. Co się zadziało - nie wiem.
Każdy mi mówi, że muszę przyjąć po prostu fakt, że dobry kochający partner tak by się nie zachował i tyle, że przyczyny są nieważne, nie powinnam ich dochodzić, a ewentualnej dziewczynie współczuć Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ---------- Dla mnie też to niedorzeczne, tak jakbym ja po dwóch latach związku z nim zdała sobie sprawę że nie wiem, kocham kolegę z liceum albo sąsiada z dzieciństwa. No nie... Wiecie, to mi tak bardzo nie pasuje do niego. Potrafił mówić o miłości piękne słowa, i naprawdę nie raz pokazał mi, że mogę na niego liczyć. Aż do stycznia. Bratowa zrobila mi dzisiaj paznokcie. Mała rzecz, a ucieszyła mnie, zwłaszcza kontakt z nią i bratem. Uśmiechnęłam się pierwszy raz od trzech dni, tak naprawdę szczerze. Co nie znaczy, ze oo ich wyjsciu nie wpadlam znowu w wir analiz Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
#2952 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 143
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Raczej w każdej układance coś nie gra, coś zostało dopowiedzone,
ściemnione, wymyślone... juz się pewnie tego nie dowiemy... W każdym razie coś tym facetom odwaliło .. coś przyjęli może za bardzo, za prawdę ... Dla mnie oni są z marsa, myślą logicznie okej, ale bez uczuć, wyłączają uczucia i działają jak zaprogramowane roboty. |
![]() ![]() |
![]() |
#2953 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Wiesz co Milagros, na pewno coś już się działo w styczniu skoro zauważyłaś zmianę zachowania. Zapewniał że ok bo co mial powiedzieć?
Albo się działo już od dawna. Ciężko powiedzieć. Był roztrzęsiony bo wiedział z Cię krzywdzi. Tak, zachował się strasznie. Można to było zakończyć z klasą. A tej klasy zabrakło. Moim zdaniem to tchórzostwo. Bez względu na to czy jest inna czy nie... Takim odejściem (i swoim zachowaniem obecnie) pokazał Ci swoje prawdziwe oblicze... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
![]() ![]() |
![]() |
#2954 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Moja bratowa tez dzisiaj mi mówiła że jak się dowiedziała to zbierała szczęki z podłogi, że przecież widziała nas w święta, widziała jacy byliśmy uśmiechnieci, przytuleni, zakochani... Nie potrafię uwierzyć, że był dwulicowym draniem i cała jego powierzchnosc zakochanego chłopaka była kłamstwem.
Wiecie co... W zasadzie. W tym nieszczęsnym styczniu raz byla taka sytuacja, że powiedział mi, że jedzie do jakiegoś kumpla z pracy pograć w gry. Ja nie miałam podejrzen żadnych, normalna sprawa, chociaż nigdy z tym kumplem się nie spotkał w trakcie naszego zwiazku. Ale teraz po tym co piszecie... Może wtedy pojechał na spotkanie z inną? Chociaż wrócił i był całkowicie normalny... Chyba niepotrzebnie wpadam w psychozę jakaś. Nie udowodnię mu i tak nic. Masakra. obejrzałam kilka razy ten filmik Alisss, daje do myślenia Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
#2955 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Ja też oglądam aliss po kilka razy, jakoś mi pomaga...
Wiesz co, może wtedy skłamał, a może nie. Nigdy się nie dowiesz, ale jedno jest pewne. Oklamal Cię do ostatniego momentu, bo ty zwyczajnie nir byłaś na to przygotowana. On knul w swojje głowie jak odejść, a Ty nie byłaś niczego świadoma. To jest podle po prostu. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ---------- Najgorsze jest to że ten rok 2020 mial być taki super i wyjątkowy... A zaczął się fatalnie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#2956 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 109
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
1) poznał ostatnio jakaś nową osobę, która zawróciła mu w głowie i się faktyczne zakochał - być może w pracy i pielęgnowane przez neta. 2) Tak jak już wspomniałam, może miał te inną z przeszłości, dowiedział się od kogoś/wyłapał z social mediów, że zerwała ze swoim facetem. Postanowił do niej napisać, spotkali się/porozmawiali przez neta i stwierdzili, że chcą być razem (inaczej by od Ciebie nie odszedł, skoro jest z przeszłości ,bo już musiał być pogodzony, że nigdy z nią nie będzie, a tak to przynajmniej miałby Ciebie). Może ona też zerwała ze swoim facetem dla niego? Może odnowili kontakt przypadkiem? Dlatego chciał najpierw poukładać sprawy i zastanowić się, czy chcę z nią być a potem stwierdził, że tak. Moim zdaniem druga wersja jest najbardziej prawdopodobna i najsensowniejsza, bo jeśli chcemy mu wierzyć to idealnie pasuje do tego, co opisał - zdał sobie sprawy, że kocha dziewczynę z przeszłości (jak tylko zobaczył, że zerwała z facetem/zerwała z nim dla niego). Odkochanie się trwa miesiącami. Mój były także mówił mi, że jestem tą jedyną, kocha mnie bla bla bla bla... zawsze razem bla bla bla.. ale w pewnym momencie zauważyłam, że coś się dzieje. Przeczuwałam, że się zmienił. Nawet takie pierdołki, ale coś mi nie grało. Potem było już tylko coraz gorzej i gorzej. Widziałam, że przestało mu zależeć, w ogóle mu się nie chciało ze mną spotykać (mieszkaliśmy tylko 15 minut spacerem od siebie), przestał pisać (kiedyś rozmawialiśmy częściej) wydawał się być w złym humorze, mniej fajnych rzeczy robiliśmy... I tak od po ok. 3 miesiącach od zauważeniu tej najmniejszej rzeczy (humor nie ten), do coraz poważniejszych ( nie proponowaniu spotkań w ogóle - ode mnie to wychodziło głównie) miałam dosyć i przeprowadziliśmy poważną rozmowę. Zerwał ze mną bo już mnie nie kochał jak na początku. Wiedziałam! Ale taki sam schemat zaobserwowałam u swoich znajomych, którzy też mieli te swoje wielkie miłości - pod koniec ludziom przestaje zależeć i to widać od razu. Sygnały są już puszczane dużo wcześniej. Edytowane przez 7d5d1bdea3fbb18ab1155295525c8aaba14b73cc_5fbc4d44b3770 Czas edycji: 2020-02-16 o 21:47 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#2957 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Kasia, dziękuję Ci za te wypowiedź. Analizuje teraz to wszystko i faktycznie ta druga opcja która opisujesz brzmi sensowniej, bo naprawdę nie chce mi się wierzyć że poznał kogoś ot tak w pracy (pracuje z samymi facetami raczej) albo przypadkowo kogoś przez neta. Ale że to trwało miesiącami, ta jego bitwa myśli, to też nie chce mi się wierzyc, bo jeszcze w październiku byliśmy na fantastycznym urlopie, a później dalej też niczego nie zauważyłam. Pod koniec listopada byliśmy rezerwowac godzinę ślubu w kościele, nawet wybraliśmy taka która mu bardziej pasowała, był szczęśliwy. W grudniu zaczęły się w jego pracy grożenia zwolnieniami, a u jego taty pogorszenie zdrowia, więc wiedziałam że się martwi jednym i drugim, ale w stosunku do mnie zachowywał się kochająco i troskliwie. Było kilka fajnych wydarzeń, jak ślub jego siostry, gdzie każdy mówił tylko jaka ładna para. Mogłabym się przyczepić, że na rocznicę pod koniec grudnia nie kupił mi kwiatka, no ale to byłoby czepianie, zwłaszcza że sobie zaplanowaliśmy na ten dzień inne przyjemności. Tak naprawdę dopiero w styczniu dało mi się mocno we znaki, że zrobił się burkliwy, niby dalej np odwoził mnie do pracy, ale w rozmowie to już się bałam coś powiedzieć bo irytował się bardzo łatwo. Tylko on to tłumaczył właśnie zmartwieniami. na ok. 5 dni przez rozstaniem mieliśmy bardzo poważną rozmowę, on się popłakał że widzi że jest taki nieprzyjemny dla mnie i przeprasza mnie za to, że nie wie co mu się porobiło w głowie, ale nie powinien się na mnie wyzywać, ja go przytulałam, obiecywałam że pomogę jak mogę, ale ze z tego co mówi to raczej przydałaby się rozmowa z psychologiem, obiecał pojsc. Pogadał z siostrą która ma znajomości w tym kręgu, siostra stwierdzila że to może być depresja i że spokojnie, to niczyja wina, dała mu namiar na psychologa. A on się zaklinał na wszystkie świętości, że muszę mu uwierzyć, że problem nie dotyczy nas, że on mnie kocha najmocniej, jestem jego Rybcia, plumkam w sercu, przykładal moją głowę do swojej klaty i mówił "słyszysz? Cały czas plumkasz i nie ma opcji żebyś przestała. Kocham cię, slyszysz?". Zabrał mnie w miejsce gdzie się osiwadczal, przytulilismy się, obiecał że pójdzie do tego psychologa w przyszłym tygodniu. Później był weekend gdzie pracował dużo, no a później poniedziałek i wyprowadzka.
Także wydaje mi się że może faktycznie walczył sam ze sobą ale zdał sobie sprawę że jego miłość to ta jakaś inna dziewczyna z dawnych lat... Choć jest to mega przykre i upokarzające dla mnie, że zostawił mnie dla marzenia z przesłosci... Tyle czasu budowania związku, tyle fajnych i trudnych chwil umacniających związek, a mu wystarczyło kilka, kilkanaście dni mętliku w głowie i koniec... Bardzo mnie to boli. Byłam go tak pewna. Faktycznie mógł zadzialac bodziec że się dowiedział o jej rozstaniu i trach, zaskoczyło w głowie i sercu, że to ona jest tą właściwą, nie ja. Więc raczej faktycznie choćbym na głowie stanęła, to nie miałam szans...prawda??? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 06:03 ---------- Poprzedni post napisano o 05:52 ---------- Aha, no i powiedział mi po roztsaniu, że to nie moja wina, że on widział do końca moje starania ale sam już nie może się tak starać dla mnie, nie czul że może walczyć o ten związek bo nie czuł już miłości do mnie, tylko przyjaźń, uwielbienie jako człowieka. Jezu, popłakałam się teraz na samo wspomnienie tych słów. Boże święty, czemu mnie to spotkało, czemu, czemu .... Gdyby dał nam szansę, poszlibyśmy razem do tego psychologa, ale nie, on przekreślił wszystko i jeszcze ma inną kobietę Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 06:19 ---------- Poprzedni post napisano o 06:03 ---------- Ehhh, przepraszam, chyba zaśmiecam wątek swoim wałkowanie historii która jest pewnie prosta jak budowa cepa. Tylko mi trudno się z nią pogodzić, bo przecież to był mój kochany... Nawet nie wiem kim mogłaby byc ta dziewczyna z przeszłości. O dwóch związkach na poważnie mi powiedział i to na pewno nie żadna z nich. Po ostatnim mieszkał kilka miesięcy sam, aż poznał mnie. I pamiętam że bym mną zafascynowany od pierwszego spotkania. Lubiliśmy sobie czasem to powspominac. Jest jedna dziewczyna, z którą wiem że kiedyś próbował coś, ale skończyło się na randkowaniu. Jako, ze jest to córka przyjaciółki jego siostry, to powiedział mi o tej historii gdzieś na początku naszego związku, żeby nie było że na jakimś spotkaniu w większym gronie ktoś z czymś wyskoczy i będzie niezręczna sytuacja, ale też powiedział że to dawno zamknięty temat. Teraz po zerwaniu powiedział mi,że to na pewno nie chodzi o nią, bo ja od razu o niej pomyślałam. Ale kto go tam wie... Mówi, że to zupełnie inna osoba, o której nigdy mi nie opowiadał Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
#2958 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Kurcze a ja liczyłam że on się jakoś zreflektuje po mojej wiadomości
![]() Nie odpisał. Boli... Boli ze tak można ludzi traktować. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 07:33 ---------- Poprzedni post napisano o 07:31 ---------- Napislaam mu szczerze co czułam i w jakich momentach ![]() Nie wiem... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
![]() ![]() |
![]() |
#2959 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 143
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Piszcie tu do oporu aż wam zbrzydnie temat
![]() Jak się dziś czujecie ? Ja mam przerąbane, zamiast go sobie obrzydzać to włączył mi się od kilku dni zakochaniec. Szczerze to chyba muszę się z nim spotkać, oczyścić się, wygadać, on może mieć zamknięty dziób ale chyba tak muszę zrobić. Może to być krok w tył, nie wiem, ale po prostu czuję, że muszę mu pare faktów wykrzyczeć w twarz. Miotam się czy to zrobić, bo wiem jakie to może konsekwencje mieć. Może Milagros też zainicjuj spotkanie żeby wyjaśnić wszystko? Kobiety, czy to zły pomysł? |
![]() ![]() |
![]() |
#2960 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Sorry myślałam że jego słowa, nasze plany, nasze obietnice miały jakieś znaczenie.
Ranna Panna myślisz że spotkanie ci e czymś pomoże? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
![]() ![]() |
![]() |
#2961 |
Animal Liberation
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 5 777
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Jejku kobiety, przykro patrzeć jak cierpicie
![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 08:21 ---------- Poprzedni post napisano o 08:20 ---------- Żeby przynajmniej wiązanke raz wysłać, jaki był beznadziejny... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
#2962 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Ja już mu wystarczająco wiazenek posłałam będąc z nim. I żałuję tego.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
![]() ![]() |
![]() |
#2963 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 143
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Nie wiem...
Zawsze lubię mieć ostatnie słowo. Biję się z myślami, z jednej strony jest to dla mnie super pomysł, z drugiej całkiem beznadziejny i tak na okrągło. ---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ---------- Cierpimy w cholerę. Stałam się strasznie nerwowa, lękliwa, ręce mi się trzęsą, co się ze mną porobiło... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#2964 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Ja te już nie mogę. Nie chcę tego czuć ani przeżywać.
Nie umiem się z tym pogodzić i to dla mnie niezrozumiałe. Naprawdę łudziłam się że mi odpowie ze się spotkamy.. Ze powie że to błąd. Może już był z inna? Nie wiem. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
![]() ![]() |
![]() |
#2965 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 143
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Jest tu ktoś z małopolski ? Ja już fiksuję, chętnie sie spotkam z jakąś zranioną duszyczką
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#2966 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
U mnie wśród znajomych nikt nie ma takiej sytuacji. Większość ma związki od lat..
Ja już nie chce pisać znajomym o sowich odczuciach. Chyba wcześniej zs często szukałam porady przez co się nakręcalam negatywnie... Tak bardzo wszystkiego żałuję a on to zignorował ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 09:25 ---------- Poprzedni post napisano o 09:19 ---------- Btw, mając konto na portalu randkowym, gdy go poznałam, jeden z chłopaków napisał mi że poznał kogoś i zaiskrzyło i papa... A dlaczego moj jednocześnie spotykal się z inna (a w kwietniu z dwiema) i ja oklamywal? ;( dlaczego skoro mówił mi że jestem najważniejsza i że "jesteśmy na wyłączność" Dlaczego mi to robił. Dlaczego w tej wiadomości nie napisał ani słowem o tym i o tym jak ja się czulam tylko ze on się bardzo staral a nigdy nie odzyskał zaufania? Dlaczego ze mna nie porozmawial tylko mówił że nie ma żadnych zastrzeżeń do mnie??? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
![]() ![]() |
![]() |
#2967 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2020-01
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 2 522
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Jak mi ktoś zrobić coś złego to już nie potrafię zaufać dać kolejnej szansy,nie płacze nie analizuje nie chce powrotu.
Gdy zaczynałam swój pierwszy związek wyglądał idealnie po kilku latach zaczęły się kłótnie ciągłe powroty itd. Spędziłam z nim wiele lat,i wiele wybaczałam w kolejnym związku już taka nie byłam po jednym wyzwaniu od głupich su** wyprowadziłam się od narzeczonego. Tydzień zajęło mi żeby przyzwyczaić się do nowej sytuacji za nim w ogóle nie tęskniłam. Nie pozwolę sobie na złe traktowanie już nigdy więcej. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#2968 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Mandy, wybacz, że to powiem wprost, ale muszę, bo po prostu jak ciągle czytam to Twoje "dlaczego, dlaczego", mimo że Ci już sto razy napisałyśmy, dlaczego, to naprawdę nie wiem jak inaczej do Ciebie dotrzeć - otóż DLATEGO, że Twój eks od początku do końca był toksykiem i ma taki charakter! Dlatego od początku związku nie był z Tobą szczery, dlatego Cię okłamywał, dlatego Cię nie szanował, dlatego się nie starał, dlatego potrafił Cię mamić słodkimi słówkami i fajnymi chwilami gdy mu po prostu było wygodnie, dlatego nie dbał o to żeby Cię przedstawić swoim bliskim, dlatego Cię nie wspierał, dlatego zerwał z Tobą w okrutny sposób, dlatego ma gdzieś Twoje uczucia, dlatego potrafi Cię teraz gnoić bez mrugnięcia okiem, dlatego nie szuka cienia winy w sobie, dlatego nigdy nie mogłaś na niego naprawdę liczyć, dlatego wylewa na Ciebie teraz pomyje, dlatego nie odpisał, dlatego ma gdzieś Twoje uczucia, dlatego z nim nie wyszło i nigdy by nie wyszło i następnej dziewczynie też nie wyjdzie, bo ten człowiek nie umie tworzyć zdrowych partnerskich relacji.
Przepraszam za bezpośredniość, ale inaczej już nie wiem, jak Ci powiedzieć, żeby do Ciebie trafiło. Zrozum, że on nie jest materiałem na faceta, zasługujesz na kogoś normalnego, a nie takiego toksyka! I Twoje zadanie to nauczyć się tak żyć, by w przyszłości takich typów rozpoznawać na chłodno i nie wpuszczać do swojego życia I tym bardziej wracam teraz do tego, co Kasia napisała, że mój eks do końca zgrywał kochanego troskliwego chłopaka... Maskował się tak, że nikt - bo ja to zakochana mogłam w sumie czegoś nie widzieć - ale nikt ale to nikt nie spodziewał się, że on mnie może chcieć zostawić. Edytowane przez Milagros_90 Czas edycji: 2020-02-17 o 08:38 |
![]() ![]() |
![]() |
#2969 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Milagros, wiem. Ale jednak ja mam sporo sobie do zarzucenia.
Rzeczywiście było jak napisał, że nie mialam w kłótniach żadnych hamulców. Wiem i żałuję teraz, trzeba było inaczej się zachowywać. Ja naprawdę chciałam być z nim i wierzyłam że nam się poukłada. Może jestem naiwna ale... Po prostu go kocham i lubiłam jego obecność. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
![]() ![]() |
![]() |
#2970 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Wierzę, że jako zakochanej i zaślepionej osobie było CI ciężko z tego wyjść, lubiłaś jego towarzystwo, bo na pewno kiedy chciał potrafił zachowywać się czarująco. Ale wiesz co? On Ci naprawdę zrobił przysługę tym zerwaniem, bo sama byś nie odeszła, tkwiłabyś w tej toksycznej relacji aż nie wiadomo jak by się to mogło skończyć. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:08.