Facet poznany na necie - co o tym myślicie?

[Justinka_]

..

[michel82]

Nigdy nie wiadomo na kogo się trafi w sieci. Niestety taka jest prawda.

[MarylinM]

Cześć dziewczyny

Ja i mój TŻ też poznaliśmy przez Internet. Konkretnie przez portal randkowy flirtbox. Prawda jest taka, że miałam konto założone na tym portalu, ale skasowałam bo mnie to znudziło. Po jakimś czasie, przy okazji tego, że moja koleżanka zakładała sobie konto, ja założyłam jeszcze raz, ale nic nie planowałam. Tak z ciekawości to zrobiłam. Nie zamierzałam z nikim się spotykać ani nic.

Pewnego dnia napisał do mnie On. Czymś mnie urzekł, zaczęliśmy rozmawiać na GG, był bardzo otwarty... Najlepsze jest to, że ja jestem baaardzo nieśmiała, a już w ogóle jeśli chodzi o spotkania z osobami z Internetu. Dlaczego najlepsze? Bo spotkanie odbyło się po dwóch miesiącach "klikania"

Jesteśmy ze sobą ponad 4 i pół roku i myślimy o dalszej, wspólnej przyszłości...

[LaylaDamment]

Moja historia jest śmieszna ;d
Pewnego dnia nudziło mi się,przeglądałam zdjęcia jednej mojej koleżanki,i zobaczyłam komentarz jakiegoś chłopaka,więc weszłam na jego profil.Tam patrzę,facet zupełnie w moim typie,w dodatku miał zdjęcia z motorem()
Licząc na jakiś zabawny,nic nie znaczący flirt,napisałam mu do zdjęcia z motorem komentarz dosyc mocno... intrygujący.Natychmiast się do mnie odezwał.Szybko przeszliśmy do pisania na gg.Potem skype,po 6 miesiącach byliśmy już razem.Czas mija a my nie potrafimy się sobą nacieszyć

[Justinka_]

..

[scandalistka]

Dziewczyny, a znacie jakiś dobry sposób na odstresowanie się przed pierwszym spotkaniem? Bo ja już dzisiaj jestem gotowa mdleć, a w piątek to chyba umrę...

[aagusiaa88]

A u mnie sie pewnie skonczy na spontanie, bo mieszkamy calkiem niedaleko od siebie. Juz pare razy niby probowalismy,ale byla przewaznie godzina 00.00 moze dzisiaj sie uda, zwlaszcza, ze wrocilam od mamy z niemiec i przywiozlam slodycze, a on ma takiego samego swira ma ich punkcie jak ja :P zobaczymy, co bedzie

[201803290936]

Napisane przez Justinka_

Chyba odwoluje to co powiedzialam wczesniej, Przed chwila rozmawialam z nim na gg i wiecie co mi napisal??

Ze rozwod bardzo go dołuje,ze musi sie spotykac z ludzmi,nie moze sie izolowac.
Napisal:
"Eh, fajnie byłoby do Ciebie zajechać. W każdym razie jeśli sie nudzisz mogę po drodze zajechać w Twoje okolice , odpocznę trochę porozmawiamy.Choć może lepiej nie bo jeszcze pomyślą że to jakaś randka czy coś".

Jestem w szoku,w szoku , kolejny oblesny podrywacz .Rany,co za ludzie.

Ciekawe, czy ten rozwód to prawda, czy żonkosia zaswędziało i myślał, że Cię "urzeknie jego historia". Na dobrą sprawę to nie wiadomo co jest prawdą, a co nie jest...

[jenny1234]

witam dziewczynki... ja nadal na wakacjach dalekooo od domku i mojego kolegi z neta... na szczęscie mam co dwa trzy dni dostęp do internetu więc kontakt przez gg jest nadal....
jak wiecie spotkałam się z nim dwa razy i mam nadzieję, że to nie koniec a początek znajomości....

pozdrawiam wszystkie wizażanki, życzę miłych wakacji i odwagi co do spotkań (wiem, że jest ogromna trema, ale warto choćby po to by skonfrontować wirtualność z rzeczywistością).
Co do przyznania się co i gdzie kogo poznałam to jest tak, że bliscy znajomi znają prawdę a reszta zna wersję oficjalną i jest dobrze... jak byśmy byli razem to może bym powiedziała prawdę a tak jest dobrze(każdy wie to co powinien)

co tam Sweet u Ciebie?

pozdrawiam

[Justinka_]

..

[aagusiaa88]

Jezuuuu, dziewczyny!
Spotkalam sie z nim wczoraj ok 00.30
Bylo tak jak myslalam, czyli kompletnie nie moj typ faceta, ale pokrecilismy sie, pogadalismy, posmialismy, i rozeszlismy. Jak wrocilam to sie zastanawialam co bedzie dalej, czy sie odezwie czy co. I juz sie polozylam, zasypiam, a tu nagle sms, ze juz dotarl do domu A za minute zadzwonil :P Takze zobaczymy co to bedzie, chociaz ja tak dosyc ostroznie do tego podchodze, ale czas pokaze Niestety moje wymagania sa za wysokie, ale troche tuszuje to to, ze fajnie mi sie z nim gada. Zobaczymy

[natee]

a to wczesniej nie widzialas jego foto ani nic?

[aagusiaa88]

Napisane przez natee

a to wczesniej nie widzialas jego foto ani nic?

No wlasnie o to chodzi, ze nie widzialam Dobrze.ze bylo pozno i juz nikt nie chodzil :P nie bylo problemu z rozpoznaniem sie

[natee]

Napisane przez aagusiaa88

No wlasnie o to chodzi, ze nie widzialam Dobrze.ze bylo pozno i juz nikt nie chodzil :P nie bylo problemu z rozpoznaniem sie

He he to tajemniczo. Ja swojego Pana z Internetu widziałam na fotkach,wiec wiedziałam czego się spodziewać aczkolwiek w rzeczywistości jest wyższy niż myślałam i ten głos
Dziś chyba przyjeżdża do mnie, czas pobyć ze sobą dłużej niż pół godziny

[kamila2006]

ja mojego exTŻ poznalam na chacie gadalismy chwilke wymienilismy nr kom i przeszlo do smsow. po 2 miesiacach intensywnego pisania doszlo do spotkania. nie stresowalam sie nie przejmowalam poszlam na luzie. bylismy ze soba 2 lata. dzis wiem ze zmarnowalam te 2 lata. czlowiek zupelnie nie warty poswieconego mu czasu. mial jakies tam zalety ale przewaga jego wad doprowadzila do konca. powiedzialam ze nigdy wiecej nie poznam przez neta nikogo :P

[Oksymoronka]

Napisane przez perseusz

Napisane przez 900813
Mam pytanie: z jakich portali internetowych korzystacie?

Ja też podbijam, oczywiście zamierzam poznać dziewczynę a nie faceta! Ma być piękna, młoda i bogata, wychowana być nie musi, sam ją wychowam. Nie no żartuję. Ale powiedzcie gdzie co i jak to się robi?

fotka.pl jest spoko poza tym ma swój własny czat, na którym przynajmniej wiesz z kim rozmawiasz, bo widzisz jego zdjęcia Osobiście posiadam wiele internetowych znajomości na tym portalu, naprawdę fajnych ludzi można tam poznać



Ja od dokładnie tygodnia piszę z pewnym chłopakiem. Niby tydzień, ale czuję się jakby minął co najmniej miesiąc. Kiedy napisał do mnie wiadomość na fotce zupełnie go zignorowałam i coś tam tylko odpisałam na odczepne. Ale później napisał mi komentarz, a że akurat miałam dobry humor, coś tam zażartowałam i tak się zaczęło. Później przeliśmy na gg, poprosił mnie o numer telefonu ( w dość oryginalny sposób, co bardzo mi zaimponowało, lubię osoby z poczuciem humoru) I tak piszemy. Bardzo podoba mi się jego anielska wręcz cierpliwość do mnie, inni w niektórych sytuacjach dawno by się na mnie obrazili, a on nie... widać, że mu zależy. No właśnie i tego się boję... dzisiaj zaproponował spotkanie (zastanawiał się nad tą propozycją już od dwóch dni, ale nie wiedział, czy to właściwa propozycja). A co jeśli się zawiedzie? Nie chcę stracić takiej znajomości, bo teraz traktuję go już jako 'dobry materiał' na przyjaciela. Nie wiem w sumie dlaczego mi się tak załączyło akurat na przyjaźń, jakoś zawsze wyobrażam sobie nie wiadomo co, a teraz tak po prostu... nie wiem jak to wytłumaczyć. W każdym razie, nie chciałabym stracić takiej fajnej znajomości, a obawiam się, że spotkanie może wszystko popsuć...
Na razie zaproponowałam, żebyśmy spotkali się za jakiś miesiąc, kiedy będę mieszkała bliżej jego miasta, ale on cały czas powtarza, że miesiąc to dużo czasu, i że szkoda, że tyle będzie musiał czekać. Ehh, sama myśl o tym, że miałabym się z nim teraz spotkać paraliżuje mnie.

[aagusiaa88]

No ja z moim spotkalam sie po hmmmmmm, 2,5 miesiacu (??) gadania, ale to tez dlatego, ze zadne z nas nie proponowalo. Byly tylko takie aluzje, ale to jakos wrazenia na nas nie robilo :P. I zastanawialam sie czy cos sie zmieni. Moze przestanie sie odzywac, ale nie . Jest dalej tak jak bylo. Napisal mi dzisiaj o 1 w nocy smsa czy spie, a co najlepsze przebudzilam sie chwile przed, bo mi reka zdretwiala i mnie bolala. Popatrzylam na telefon, czy moze cos sie odezwal,a tam nic. Odlozylam i w tym momencie zaczal wibrowac Wyczucie niesamowite Nie chcialo mi sie odpisywac, wiec zadzwonilam i tak chyba z 25 minut gadalismy Ahhhhhh Na razie staram sie nie myslec co bedzie dalej, bo wiem, ze myslenie zle mi wychodzi :P
Oksy, spotkaj sie, moze akurat bedzie fajnie Ja tez sie balam. Jak wyszlam z domu, to dopiero do mnie dotarlo, ze sie prawie srodek nocy, a ja sie ide z nim spotkac Ale jak juz go zobaczylam z daleka, to przestalam sie bac :P wiedzialam, ze juz za pozno na uciekanie :P Szkoda tylko, ze jest niewiele wyzszy ode mnie, ale co tam

[Oksymoronka]

hehe, spotkanie w nocy jest w porządku, pod warunkiem, że mieszka się w tym samym mieście :P
Ja chyba jednak poczekam do września z tym spotkaniem, będzie to wtedy dużo łatwiejsze (dojazdy itp.) a tak w ogóle to uświadomiłam sobie wczoraj jak z nim pisałam, że to DOPIERO tydzień i chociaż wydaje się dłużej, to nadal niewiele o nim wiem.
Spotkanie za miesiąc i tak nie zmienia faktu, że pewnie i tak będę bała się jak cholera.
aagusiaa powodzenia!

[FeelingGood]

to i ja sie przylacze do watku.
Chyba tak jak większość dziewczyn mówiłam, że nigdy się nie spotkam z chłopakiem z internetu. Mam konto na nk, nigdy nie odpisuje na wiadomości od chłopaków, aż tu pewnego dnia napisał ten jeden. Tak jak zawsze miałam nie odpowiadać, ale że napisał normalnie, poprostu mylnie zinterpretował moje zdjęcie, to myśle co mi szkodzi, odpisze. I tak jakoś zaczęliśmy gadać, minął miesiąc, on zaczął podtekstami dawać mi do zrozumienia, że chciałby się spotkać, ja nic. Potem zaproponował przejście na gg, a tam już pooooszło
Ile on się musiał biedny wycierpieć zanim się spotkaliśmy. Niby po 3 dniach odkąd gadaliśmy na gg, a jednak, tyle razy zmieniałam zdanie itp.
Ale się umówiliśmy i tego nie żałuje. Tak się stresowałam przed tym spotkaniem, ale jak już go zobaczyłam i zaczęliśmy gadać jakbyśmy się znali lata to już stres minął.
Potem po tygodniu ja wyjechałam na miesiąc, wracam za tydzień i zobaczymy co z tego wyjdzie.
Gadamy codziennie przez ten czas, nawet teraz. Coś się zaczyna święcić, ale lepiej nie zapeszać.
Zobaczymy co będzie jak wróce

[Oksymoronka]

w takim razie trzymamy kciuki i informuj na bieżąco ;p

[aagusiaa88]

Napisane przez Oksymoronka

hehe, spotkanie w nocy jest w porządku, pod warunkiem, że mieszka się w tym samym mieście :P
Ja chyba jednak poczekam do września z tym spotkaniem, będzie to wtedy dużo łatwiejsze (dojazdy itp.) a tak w ogóle to uświadomiłam sobie wczoraj jak z nim pisałam, że to DOPIERO tydzień i chociaż wydaje się dłużej, to nadal niewiele o nim wiem.
Spotkanie za miesiąc i tak nie zmienia faktu, że pewnie i tak będę bała się jak cholera.
aagusiaa powodzenia!

No to prawda, bo mieszkamy kawaleczek od siebie, mniej wiecej 30 minut na piechote :P A z tym powodzeniem... nie wiem sama. Ja jestem wzrokowcem, wiec jak cos lub ktos mi sie nie podoba, to nie ma niestety szans, ale zobaczymy, moze cos mi sie w mózgu odmieni :P
Balam sie, ze nie bedziemy mieli o czym gadac, ale on na szczescie tak nawija, ze jak tylko byly 2 sekundy ciszy, on zaczynal cos gadac A no i co wazne... rozsmieszyl mnie tak, ze zaczelam plakac, a to jest ogromny plus :P

Oksy, trzymam kciuki za Wasze spotkanie i czekam na relacje

[czarnaowca111]

Napisane przez jenny1234

może masz racje... może z kimś klika... ale kurcze pytania niedyskretne to zadawał jedno po drugim.... buuu
z dnia na dzień dochodzę do wniosku, że nie nadaję się ani do związku w realu ani przez neta...
no nic... zobaczymy co będzie dalej )

a jesli to s.... .pl (bez reklamy ) to moze nie mial wykupionej aktywacji i nie ma jak odpisac?
Nie myslalas o tym?

---------- Dopisano o 02:07 ---------- Poprzedni post napisano o 01:00 ----------

Napisane przez Sandruś88

daj mi tego z Poznania, ja znam kilku z Krakowa i jakoś się dogadamy

ja tez poprosze...

[aagusiaa88]

AAAA dziewczyny!!
Gadalam z nim wczoraj na gg i mowie, ze tym razem ja do niego napisze o 1 w nocy, a on ma w taim razie zadzwonic. i zadzwonil, ale rano.. tzn. o 10 obudzil mnie i gadalismy 2h, az do pracy nie wyszlam. Oł majjjjjjj

[natee]

jak miło czytać te uniesienia
u mnie przygasło, przyjechał na dwa dni... wydał mi sie jakis obcy... nic mnie do niego nie ciagnelo.. taki dobry wujek co pocaluje w czółko

[czarnaowca111]

Jej...jak ja Wam wszystkim zakochanym zazdroszcze i szczescia zycze
tez marzy mi sie ktoras z waszych historii zakonczona the endem.
Hm.. chyba jeszcze musze poczekac, narazie kandydata brak chocby tego wirtualnego.
Powodzenia a watek sledze od samego poczatku i nie planuje odpuszczac

[margolka1986]

Napisane przez jenny1234

witam dziewczynki... ja nadal na wakacjach dalekooo od domku i mojego kolegi z neta... na szczęscie mam co dwa trzy dni dostęp do internetu więc kontakt przez gg jest nadal....
jak wiecie spotkałam się z nim dwa razy i mam nadzieję, że to nie koniec a początek znajomości....

pozdrawiam wszystkie wizażanki, życzę miłych wakacji i odwagi co do spotkań (wiem, że jest ogromna trema, ale warto choćby po to by skonfrontować wirtualność z rzeczywistością).
Co do przyznania się co i gdzie kogo poznałam to jest tak, że bliscy znajomi znają prawdę a reszta zna wersję oficjalną i jest dobrze... jak byśmy byli razem to może bym powiedziała prawdę a tak jest dobrze(każdy wie to co powinien)

co tam Sweet u Ciebie?

pozdrawiam

jenny a kiedy Ty wracasz ze swoich wakacji ? pozdrawiam i cieszę się że Twój kontakt nadal się utrzymuje

fajnie, że do wątku przyłączyło się az tyle osób i ciagle żyje.. fajnie jest poczytać tyle pozytywnych historii
ale ja to jestem ciekawa co u Nastki, Sweet, Myszeczki - dziewczyny dajcie znac co u Was

u mnie za 2 tyg minie pół roku mega szczęśliwego związku

[BrillanteAstro5]

Ja poznałam kolesia na nk. I jak na razie świetnie się dogadujemy

[LKstasia]

Hej
Moje znajmości internetowe nie mają końca chyba Kilka dni temu na fotka.pl napisał do mnie jakiś chłopak PW, że mam ładne zdjęcia itd. Na większość takich wiadomości nie odpisuję, ale tym razem coś mnie podkusiło i coś mu odpisałam, że przystojniak z niego Pisaliśmy ze sobą jakiś czas, przenieśliśmy się na gg, a wczoraj wpadł po mnie do pracy i spędziliśmy dłuuugi wspólny wieczór ahh. bardzo miło i fajnie było A dziś chciał mnie zabrać na wycieczkę na motorze ale pogoda coś się popsuła niestety Zobaczymy co wyniknie z tej znajomości...

[AgatkaL]

Napisane przez LKstasia

Hej
Moje znajmości internetowe nie mają końca chyba Kilka dni temu na fotka.pl napisał do mnie jakiś chłopak PW, że mam ładne zdjęcia itd. Na większość takich wiadomości nie odpisuję, ale tym razem coś mnie podkusiło i coś mu odpisałam, że przystojniak z niego Pisaliśmy ze sobą jakiś czas, przenieśliśmy się na gg, a wczoraj wpadł po mnie do pracy i spędziliśmy dłuuugi wspólny wieczór ahh. bardzo miło i fajnie było A dziś chciał mnie zabrać na wycieczkę na motorze ale pogoda coś się popsuła niestety Zobaczymy co wyniknie z tej znajomości...

Ja mam sentyment do portalu fotka.pl, jako , że poznałam tam swojego męża Poznaliśmy się w grudniu 2007, we wrześniu 2008 były zaręczyny, a trzy tygodnie temu był ślub 11.07.2009 Także znajomości internetowe mogą mieć i takie poważne skutki...hehe

[LKstasia]

AgatkaL to szczęścia Wam życzę
U mnie to w sumie tak z tą fotką było, że nawet ostatnio chciałam usunąć konto, bo mi się znudziło, a jednak zostawiłam w sumie nie wiem dlaczego... Ciekawe jakie dla mnie przyniesie skutki fotka.pl