Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część III

[euphoriall]

Napisane przez FilifionkaB

jestem nienormalna zazdroszcze wam ze poszłyscie do szkoły ( chyba jako jedyna osoba za tym tesknie)
zapisałabym się chetnie na jakies podyplomówki czy coś.. tylko pieniędzy niestety ciągle brakuje..moze sama się zaczne czegoś uczyc?

lubie mieć zajęcia, lubie miec cały czas zajete czymś myśli,, chyba wróce do pisania prac ludziom, zawsze to jakąś namiastka..

i chciałam się pochwalić, przezwyciężyłam wczoraj ochotę na nażarcie sie... wróciłam do domu zjadłam to co zaplanowałam... i gdy przyszłoochotę wypiłam kubek ciepłej kawy zbożowej i zjadłam łyżeczkę masła orzechowego - zeby ne było ze nie mam w diecie zadnych tłuszczy i jakoś dałam sobie rade...choc skręcało mnie....

jedyne co mnie martwi to to, ze nie chudne ale mam nadzieje ze coś się kiedys wt ym kierunku ruszy

Dobry pomysł sama zacznij się uczyć tego co cię interesuje.
I cieszę się, że przezwyciężyłaś atak naprawdę do duży krok na przód i oby tak dalej i uśmiechnij się bo udało Ci się zrobić coś co sprawia Ci trudność
przezwyciężyłaś atak czy to nie jest powód do tego aby się cieszyć?? to znak, że jesteś w stanie z tym walczyć i udaje Ci się to! dobrze ci idzie bo twoje myślenie się zmienia i chcesz coś robić - to też jest powód do uśmiechu
naprawdę jest dobrze i tak trzymaj

[agness51]

Napisane przez Maggie_90

polski PP oraz chemię biolę i angielski PR

To podobnie jak ja mam zamiar, z tym że nie wiem czy fizy nie będę zdawała no i mnie już matma obowiązuje niestety
A na co się wybierasz?


Ja właśnie wróciłam,dzisiaj mało lekcji miałam za to jutro do 15.10 8 lekcji zdechne chyba
I w sumie u mnie normalnie,muszę tylko ten cholerny brzuch zgubić i będzie cudownie...

[Maggie_90]

Napisane przez agness51

To podobnie jak ja mam zamiar, z tym że nie wiem czy fizy nie będę zdawała no i mnie już matma obowiązuje niestety
A na co się wybierasz?


Ja właśnie wróciłam,dzisiaj mało lekcji miałam za to jutro do 15.10 8 lekcji zdechne chyba
I w sumie u mnie normalnie,muszę tylko ten cholerny brzuch zgubić i będzie cudownie...

Na wszystkie kierunki medyczne prócz stomy i lekarskiego (na większości uczelni) fizyka nie jest wymagana A myślałam, że jesteśmy w tym samym wieku, matmy nie zazdroszczę.

Myślę o farmacji/analityce medycznej/biotechnologii/inżynierii biomedycznej/ inżynierii ochrony środowiska/ technologii chemicznej/ technologii zywienia/ kosmetologii. Ale na dzień dzisiejszy te dwie pierwsze opcje Na polibudzie właśnie obawiam się, ze wyłoże się na matmie, ech, stąd te zawahanie...

_____
U mnie jest chyba bardzo źle, czuję do siebie za wczoraj taki wstręt, że... znowu mam ochote ukoić sobie nerwy zrąc jak świnia, związek wisi na wlosku, jest pierwszy tydzień szkoły a ja już mam mnóstwo roboty

[enex]

Napisane przez Maggie_90

Na wszystkie kierunki medyczne prócz stomy i lekarskiego (na większości uczelni) fizyka nie jest wymagana A myślałam, że jesteśmy w tym samym wieku, matmy nie zazdroszczę.

Myślę o farmacji/analityce medycznej/biotechnologii/inżynierii biomedycznej/ inżynierii ochrony środowiska/ technologii chemicznej/ technologii zywienia/ kosmetologii. Ale na dzień dzisiejszy te dwie pierwsze opcje Na polibudzie właśnie obawiam się, ze wyłoże się na matmie, ech, stąd te zawahanie...

_____
U mnie jest chyba bardzo źle, czuję do siebie za wczoraj taki wstręt, że... znowu mam ochote ukoić sobie nerwy zrąc jak świnia, związek wisi na wlosku, jest pierwszy tydzień szkoły a ja już mam mnóstwo roboty

Maggie - po kompulsie zawsze wszystko gorzej człowiek odbiera aniżeli bez niego. Zacisnij zęby i nie daj się dziś jedzeniu, nawet choćbyś poszła spać o 20, choćbyś wyszła na dwie godziny precz, cokolwiek a zobaczysz jutro wszystko będzie mniej okropne i przygnębiające. A z tą robotą...pierwsze seminaria z chemii nas babka totalnie przygnębiła stosem kartek A4 pełnymi zadań, na seminariach z fizyki nam zadała milion przykładów i tematów do przerobienia na dalszy tydzień a na biologii jak zaczła przepytywanie to omal z krzeseł nie pospadaliśmy. Fiza chyba była najgorsza - co tydzień kartkówki z ogromnym zakresów, nikt tak nie harował jak ludzie na fizie...za to ale w odróżnieniu od polonistów, historyków i innych przed maturą nie mieliśmy problemu z tym, że nie wiemy co z połową pytań maturalnych z danego przedmiotu, wszystko się przerobiło jak należy. Btw. - taka już chyba tradycja, że biol-chem mają najtrudniej

[EwelkaaS]

Napisane przez kika171

Ewelka słowa zinterpretuj w sposób opisany w podpkcie A na pewno ładniej wyglądasz teraz

Bo wlasciwie chyba to miala na mysli.
a ze ladniej wygladam to ja wiem, bo nie jestem szkielet chociaz za tym tesknie niestety.

[euphoriall]

Już wszędzie to napisałam, dzie tylko sie dało to tutaj też to napiszę:

Ale jestem zła normalnie bez noża nie podchodź bo ugryzę
zamowilam sobie bluzke na allegro i juz tak sie cieszylam jak ja wylicytowalam została wysłana 26.08 i jeszcze nie doszła!! co ona z buta tu idze??!!.
coraz bardziej mi poczta na nerwy dziala... jak mialam otrzymac polecony ze szkoly to 3 tyg. szedł z katowic do tychow!! (to ok 20km). jak sie okazalo poczta przywiozla po 3tyg. avizo powtórne!! wyobrażacie sobie?? powtorne! jak nawet pierwszego nie było! a na poczcie wielkie zdziwienie ze pierwszego nie otrzymalam!!
co najlepsze, że ZAWSZE ktos jest u mnie w domu czy to dziadki, czy to moja siostra czy ja! i jakos nic nie przyszlo!
no i jutro bede sie musiala na poczte przejsc czy przypadkiem nie ma tam mojej paczki ale jak zwykle bez awiza no bo bez przesady zeby sie jeszcze listonoszka zmeczyla zanoszac go!
cos mi sie wydaje ze jutro w wiadomosciach bedzie mozna uslyszec o wybuchu poczty polskiej bo jak tam wpadne to nie recze za siebie
I jak tu nie mieć nerwicy?? no jak się pyatam jak cię szlag trafia przez takie rzeczy!!
rany jutro znowu bede miala gorszy dzien;/ zawsze jak sie mocno zdenerwuje to potem reszte dnia rycze i mam ochotę coś sobie zrobić.
na nagrobku mi wyryją "zginęła przez pocztę polską"

[EwelkaaS]

Napisane przez euphoriall

Już wszędzie to napisałam, dzie tylko sie dało to tutaj też to napiszę:

Ale jestem zła normalnie bez noża nie podchodź bo ugryzę
zamowilam sobie bluzke na allegro i juz tak sie cieszylam jak ja wylicytowalam została wysłana 26.08 i jeszcze nie doszła!! co ona z buta tu idze??!!.
coraz bardziej mi poczta na nerwy dziala... jak mialam otrzymac polecony ze szkoly to 3 tyg. szedł z katowic do tychow!! (to ok 20km). jak sie okazalo poczta przywiozla po 3tyg. avizo powtórne!! wyobrażacie sobie?? powtorne! jak nawet pierwszego nie było! a na poczcie wielkie zdziwienie ze pierwszego nie otrzymalam!!
co najlepsze, że ZAWSZE ktos jest u mnie w domu czy to dziadki, czy to moja siostra czy ja! i jakos nic nie przyszlo!
no i jutro bede sie musiala na poczte przejsc czy przypadkiem nie ma tam mojej paczki ale jak zwykle bez awiza no bo bez przesady zeby sie jeszcze listonoszka zmeczyla zanoszac go!
cos mi sie wydaje ze jutro w wiadomosciach bedzie mozna uslyszec o wybuchu poczty polskiej bo jak tam wpadne to nie recze za siebie
I jak tu nie mieć nerwicy?? no jak się pyatam jak cię szlag trafia przez takie rzeczy!!
rany jutro znowu bede miala gorszy dzien;/ zawsze jak sie mocno zdenerwuje to potem reszte dnia rycze i mam ochotę coś sobie zrobić.
na nagrobku mi wyryją "zginęła przez pocztę polską"

Kochanie, to tylko bluzka, nie ma powodow do nerwow. Poczekaj jeszcze kilka dni, napewno przyjdzie. Niestety ta poczta tak dziala i tez sie nieraz ktos z mojej rodziny o tym przekonal, wiec nie pozostaje nic innego tylko czekac i nie denerwowac sie, nic sie nie poradzi ze tak pracuja jak pracuja

[euphoriall]

Napisane przez EwelkaaS

Kochanie, to tylko bluzka, nie ma powodow do nerwow. Poczekaj jeszcze kilka dni, napewno przyjdzie. Niestety ta poczta tak dziala i tez sie nieraz ktos z mojej rodziny o tym przekonal, wiec nie pozostaje nic innego tylko czekac i nie denerwowac sie, nic sie nie poradzi ze tak pracuja jak pracuja

Teraz bluzka, wczesniej bardzo wazny list! normalnie mozna czegos dostac ;/

jeszcze mi z praca nie wyszło... bosh co za dzien

[enex]

Chciałam kupić spodnie, niestety - albo schudnę 10kilo albo urosnę 10cm, ale niestety żeby były na długość dobre to bym musiała się zmienić totalnie. Dla kurduplów 163cm i 55cm w udzie na tym świecie nie szyją spodni a skracanie spodni o 15cm jest bez sensu jak mi to popsuje cały krój...to tylko tak...jeden z wielu bólów ostatnich tygodni i bynajmniej ten najmniejszy...brak mi już sił.

[EwelkaaS]

Napisane przez euphoriall

Teraz bluzka, wczesniej bardzo wazny list! normalnie mozna czegos dostac ;/

jeszcze mi z praca nie wyszło... bosh co za dzien

ja też mam dziś zły dzień, ale będzie dobrze .

Enex a może wybieraj spodnie, których skrócenie nie pusłoby fasonu? Wiesz, ja jestem niższa o 8 cm, a w udzie mam 52 cm (więc czuję się grubiej ) i też niestety muszę skracac spodnie, ale nie sądzę, że to wina np. tych 52 cm- powiem Ci, że poprostu w sklepie pełno jest ciuchów na dosc wysokie osoby i ciężko mi jest dostac spodnie na mój wzrost.

[enex]

Napisane przez EwelkaaS

ja też mam dziś zły dzień, ale będzie dobrze .

Enex a może wybieraj spodnie, których skrócenie nie pusłoby fasonu? Wiesz, ja jestem niższa o 8 cm, a w udzie mam 52 cm (więc czuję się grubiej ) i też niestety muszę skracac spodnie, ale nie sądzę, że to wina np. tych 52 cm- powiem Ci, że poprostu w sklepie pełno jest ciuchów na dosc wysokie osoby i ciężko mi jest dostac spodnie na mój wzrost.

Tylko ja takich rurek naprzykład nie znoszę, dla mnie to ochydny fason, zwłaszcza jak się nie ma szerokiej miednicy a za to grubsze uda a prosty krój też tak sobie średnio mi podpada choć teraz takie kupiłam jedne, bo nie mam już wyboru - chuda nigdy nie będę a uróść też nie urosnę, najchętniej mam lekko rozszerzane, bo wtedy najlepiej w tym wyglądym, tylko niestety...skrócone długości szyje mało która firma a jak już to te spodnie kosztują 130zł i więcej, nie jestem multimilionerem...

[Asilos Magdalena]

Napisane przez enex

Chciałam kupić spodnie, niestety - albo schudnę 10kilo albo urosnę 10cm, ale niestety żeby były na długość dobre to bym musiała się zmienić totalnie. Dla kurduplów 163cm i 55cm w udzie na tym świecie nie szyją spodni a skracanie spodni o 15cm jest bez sensu jak mi to popsuje cały krój...to tylko tak...jeden z wielu bólów ostatnich tygodni i bynajmniej ten najmniejszy...brak mi już sił.

enex znam ten ból. Ja mam 160cm. i ciut mniej od Ciebie w udzie i też zawsze miałam problem ze spodniami. Jedynym wyjściem jest kupować spodnie w oryginalnych sklepach takich jak wrangler, czy lee. Kosztuje to majątek, ale jest pełny wachlarz rozmiarówki. Jak mieszkałam w Szkocji nawet dolnopółkowe jeansy były w każdym rozmiarze i długości, ale tutaj to koszmar.

Boże dziewczyny życie mi się odmienia Przed chwilą dzwoniłam moja ciocia i zaproponowałam mi pracę Już od kilku dni zbierałam sie w sobie żeby ruszyć na poszukiwania roboty, ale bałam się wystawić nogę za próg. A tu taka niespodzianka Mama mówi, że to wymodliła Jutro jadę zobaczyć na czym dokładnie robota będzie polegała i może już od nowego tygodnia zacznę Praca mało ambitna, bo w fabryce folii, ale kij z tym ważne, że ruszę tyłek z domu . A co najlepsze, oznacza to, że razem z siostrą wynajmiemy mieszkanie i będziemy mieszkały i żyły na własną rękę. Do tego szkołę mam już załatwioną, dziś dzwoniłam i zaczynam od następnego piątku już na 100%. Muszę tylko zawieść papiery.
Sama w to wszystko nie wierzę. Chyba nadszedł mój czas

[enex]

Napisane przez Asilos Magdalena

enex znam ten ból. Ja mam 160cm. i ciut mniej od Ciebie w udzie i też zawsze miałam problem ze spodniami. Jedynym wyjściem jest kupować spodnie w oryginalnych sklepach takich jak wrangler, czy lee. Kosztuje to majątek, ale jest pełny wachlarz rozmiarówki. Jak mieszkałam w Szkocji nawet dolnopółkowe jeansy były w każdym rozmiarze i długości, ale tutaj to koszmar.

Boże dziewczyny życie mi się odmienia Przed chwilą dzwoniłam moja ciocia i zaproponowałam mi pracę Już od kilku dni zbierałam sie w sobie żeby ruszyć na poszukiwania roboty, ale bałam się wystawić nogę za próg. A tu taka niespodzianka Mama mówi, że to wymodliła Jutro jadę zobaczyć na czym dokładnie robota będzie polegała i może już od nowego tygodnia zacznę Praca mało ambitna, bo w fabryce folii, ale kij z tym ważne, że ruszę tyłek z domu . A co najlepsze, oznacza to, że razem z siostrą wynajmiemy mieszkanie i będziemy mieszkały i żyły na własną rękę. Do tego szkołę mam już załatwioną, dziś dzwoniłam i zaczynam od następnego piątku już na 100%. Muszę tylko zawieść papiery.
Sama w to wszystko nie wierzę. Chyba nadszedł mój czas

Super z tą pracą! Ostatnio wszystko na plus się zmienia, aż miło czytać! Hihi a gdzie ty do szkoły? Bo nie doczytałam nigdzie na wizażu.
W życiu dwa razy kupiłam spodnie na ludzi małych i niewychudzonych zarazem - raz mnie to kosztowało 220zł a raz 140zł...były po prostu cudne, ale nawet cudne za jaki czas się spiorą i przedrą...Lee czy Wranglery to ekstra dżinsy, ale niestety nie na kieszeń studenta, który nawet nie ma czasu dorabiać, żeby wydawać na luksusy

[MeredithGrey]

Napisane przez Maggie_90

Do takiej długości jakiej były od 'zera'- w ciągu najbliższych 10 lat, niestety.



polski PP oraz chemię biolę i angielski PR


Ratunku... następny kompuls... W ciągu dnia wszystko ładnie, no
rmalne R/U, a wieczorem... Bach...

Shit, wiesz co... mam podobnie... ostatnie dwa dni, nie wieczorem, ale po powrocie ze szkoły. Chyba biorę za mało drugiego śniadania do szkoły, wczoraj nie wzięłam nic bo zapomniałam, a dziś zjadłam pół fitelli i kanapkę z kromki chleba przekrojonej na pół z sałatą i jajkiem... to... mało, nie?
ale przeciez ja i tak jestem gruba! nie mogę jeśc więcej! mówie tak sobie zawsze rano jak zjem I śniadanie i jak szykuje sobie do szkoły drugie... a potem po powrocie do domu i tak sie objadam... i nawet hektolitry mięty nie pomagają.

Jutro wezmę duuużą bułkę z sycącą zawartością i CAŁĄ fitelle, a nie pół i jeszcze kupie sobie coś w sklepiku jak będę miała ochotę, bo zrobie wszystko, żeby nie mieć napadów i nie musieć już wracać do tego koszmaru!

[EwelkaaS]

Napisane przez MeredithGrey

Shit, wiesz co... mam podobnie... ostatnie dwa dni, nie wieczorem, ale po powrocie ze szkoły. Chyba biorę za mało drugiego śniadania do szkoły, wczoraj nie wzięłam nic bo zapomniałam, a dziś zjadłam pół fitelli i kanapkę z kromki chleba przekrojonej na pół z sałatą i jajkiem... to... mało, nie?
ale przeciez ja i tak jestem gruba! nie mogę jeśc więcej! mówie tak sobie zawsze rano jak zjem I śniadanie i jak szykuje sobie do szkoły drugie... a potem po powrocie do domu i tak sie objadam... i nawet hektolitry mięty nie pomagają.

Jutro wezmę duuużą bułkę z sycącą zawartością i CAŁĄ fitelle, a nie pół i jeszcze kupie sobie coś w sklepiku jak będę miała ochotę, bo zrobie wszystko, żeby nie mieć napadów i nie musieć już wracać do tego koszmaru!

U mnie dziś też napad..a dalej mnie ciągnie, żeby coś zjeść chociaż już nie daje rady . na początek zrobię tak jak Ty- kupię coś, jeśli będę miała ochotę i zjem, bo drastyczne ograniczanie się i jedzenie poniżej 1000 kcal nic nie daje, znów do tego wracam, chociaż wiem, że to nic nie daje, nadal mam skłonności się głodzić...

[Asilos Magdalena]

Napisane przez enex

Super z tą pracą! Ostatnio wszystko na plus się zmienia, aż miło czytać! Hihi a gdzie ty do szkoły? Bo nie doczytałam nigdzie na wizażu.
W życiu dwa razy kupiłam spodnie na ludzi małych i niewychudzonych zarazem - raz mnie to kosztowało 220zł a raz 140zł...były po prostu cudne, ale nawet cudne za jaki czas się spiorą i przedrą...Lee czy Wranglery to ekstra dżinsy, ale niestety nie na kieszeń studenta, który nawet nie ma czasu dorabiać, żeby wydawać na luksusy

Rozumiem z tymi spodniami. Ja zawsze zbierałam kasę przez pół roku, a potem kupowałam jedną parę. Ale jak chodzi się w jednej parze to długo one nie pożyją. Na szczęście w Szkocji kupiłam sobię 3 pary w różnych kolorach, lekko rozszerzane (też nie lubię rurek) i w sumie zapłaciłam za nie 30 funtów- także grosze.

Co do szkoły to może pamiętasz, że nie skończyłam liceum przez depresję. Teraz będę uczyła się zaocznie w lo. Na szczęście I klasę zdążyłam skończyć, została mi II i maturalna. Strasznie się tego wstydzę, ale nic na to nie poradzę, życie ułożyło się tak nie inaczej
Dlatego bardzo zależało mi na znalezieniu jakiejś pracy, bo chcę żyć jak inni. A siedzienie i ukrywanie się w domu nikomu jeszcze nie wyszło nas dobre. Muszę kiedyś wyjść do ludzi, a to chyba najlepszy na to moment.
Kompulsów brak od prawie 3 tygodni, niedługo zaczynam psychoterapię, szkoła, praca, hmmm mam nadzieję, że udźwignę to wszystko.

[euphoriall]

wiedziałam, że ten dzisiejszy stres skonczy sie kompulsem.. wiedziałam i nic z tym zrobic nie mogłam..a najgorsze, że nie potrafie zwrocic! Boże co się ze mna dzieje??!!1 dlaczego???!! zawsze sie udawało!! wszytsko zawsze a teraz?!! nic?!? cała sie trzese!11! chyba zaraz zwariuje! nnawet walenie piescia w brzuc nie pomaga! nic! nadgarstki juz sa takie czerwonei tak bola.. i bzruch i gardlo... o Boze to sie nie dzieje naprawde to jest jakkis koszmar!! dlaczego nie potrafie tego wyrzucic z siebie3??!!!! jestem taka słaba... czuje sie tak zle.. boze jak ja sie nie nawidze!!!! gruba oblesna swina!!! ja juz nie moge ratunku!ja nie chce kary. nie chce sie znowu karac!! ja juz tego nie zniose dluzej!!!!!!!!

was wszystkich - zobaczycie jutro nastanie lepszy dzień skarby!
Opiszę co u siebie dopiero jutro po wizycie u psychiatry

[enex]

Napisane przez Asilos Magdalena

Rozumiem z tymi spodniami. Ja zawsze zbierałam kasę przez pół roku, a potem kupowałam jedną parę. Ale jak chodzi się w jednej parze to długo one nie pożyją. Na szczęście w Szkocji kupiłam sobię 3 pary w różnych kolorach, lekko rozszerzane (też nie lubię rurek) i w sumie zapłaciłam za nie 30 funtów- także grosze.

Co do szkoły to może pamiętasz, że nie skończyłam liceum przez depresję. Teraz będę uczyła się zaocznie w lo. Na szczęście I klasę zdążyłam skończyć, została mi II i maturalna. Strasznie się tego wstydzę, ale nic na to nie poradzę, życie ułożyło się tak nie inaczej
Dlatego bardzo zależało mi na znalezieniu jakiejś pracy, bo chcę żyć jak inni. A siedzienie i ukrywanie się w domu nikomu jeszcze nie wyszło nas dobre. Muszę kiedyś wyjść do ludzi, a to chyba najlepszy na to moment.
Kompulsów brak od prawie 3 tygodni, niedługo zaczynam psychoterapię, szkoła, praca, hmmm mam nadzieję, że udźwignę to wszystko.

Aaaa, to takie buty z cholewami. Wstydzić się nie masz czego. Wstydzić by się mieli ludzie co studiują a pomimo total olewek wszyscy total z nich odwaleni dawają im ikste i ente szanse ślepo pomimo tego, że oni jaja sobie z tego robią kiedy to ludzie, którym zależy walczą jak mogą a nikt nie pomaga. Z mojej strony podziw, że chcesz dokończyć LO, nie każdy po tym jak przerwał by chciał wracać do musu nauki i terroru licealnego, do uczenia się miliona bardziej i mniej w jego mniemaniu przydatnych rzeczy itp.

[EwelkaaS]

Napisane przez euphoriall

wiedziałam, że ten dzisiejszy stres skonczy sie kompulsem.. wiedziałam i nic z tym zrobic nie mogłam..a najgorsze, że nie potrafie zwrocic! Boże co się ze mna dzieje??!!1 dlaczego???!! zawsze sie udawało!! wszytsko zawsze a teraz?!! nic?!? cała sie trzese!11! chyba zaraz zwariuje! nnawet walenie piescia w brzuc nie pomaga! nic! nadgarstki juz sa takie czerwonei tak bola.. i bzruch i gardlo... o Boze to sie nie dzieje naprawde to jest jakkis koszmar!! dlaczego nie potrafie tego wyrzucic z siebie3??!!!! jestem taka słaba... czuje sie tak zle.. boze jak ja sie nie nawidze!!!! gruba oblesna swina!!! ja juz nie moge ratunku!ja nie chce kary. nie chce sie znowu karac!! ja juz tego nie zniose dluzej!!!!!!!!

Eup, proszę Cię, dobrze wiesz, że wymiotowanie po napadzie to błędne koło, a sama przecież mówisz, że chcesz z tego wyjść, prawda ? więc nie rób tego, to nic dobrego. Jutro będzie lepiej, o wiele lepiej, zobaczysz, wstaniesz rano i jeszcze poczujesz takie chęci do życia, że hoho i będziesz nam tutaj znów taka uśmiechnięta jak wcześniej .

Eh, my wszystkie dziś takie humorki mamy ? ..

[deMitia]

euphoriall- spokojnie, przecież nic się nie stało- ile mogłaś zjeść? 1000 kcal? 2000 kcal? To tyle ile Twoje zapotrzebowanie, nie przytyjesz od tego....ba! nawet metabolizm kopa dostanie!
Spokojnie....

[Asilos Magdalena]

Napisane przez enex

Aaaa, to takie buty z cholewami. Wstydzić się nie masz czego. Wstydzić by się mieli ludzie co studiują a pomimo total olewek wszyscy total z nich odwaleni dawają im ikste i ente szanse ślepo pomimo tego, że oni jaja sobie z tego robią kiedy to ludzie, którym zależy walczą jak mogą a nikt nie pomaga. Z mojej strony podziw, że chcesz dokończyć LO, nie każdy po tym jak przerwał by chciał wracać do musu nauki i terroru licealnego, do uczenia się miliona bardziej i mniej w jego mniemaniu przydatnych rzeczy itp.

Kurczę, dzięki Wiesz ja sobię nie wyobrażam zakończyć edukację na poziomie gimnazjum. Wykształcenie podstawowe brrr, jestem chyba trochę bardziej ambitna Szczerze przyznam, że cieszę się na myśl o nauce Miałam kiedyś okzaję chodzić przez jakiś czas na takie zajęcia (tzn. lo zaoczne) i bardzo mi się podobało Zawsze kawka na pierwszych zajęciach, nauczyciele bardzo wyrozumiali i pomocni, przyjazna atmosfera. Przy tym lekcje były bardzo ciekawe i wciągające. To głupio brzmi, ale nie mogę się doczekać kiedy wrócę po pierwszych zajęciach do domu i będę przeglądała notatki i próbowała poukładać sobie to wszystko w głowie

[euphoriall]

udało sie... nie musze sie karac.

[euphoriall]

przepraszam niepotrzebnie narobiłam afery

[201705250937]

Witajcie dziewczyny! Nie było mnie chwilkę i juz tyle stron do nadtrobienia. ale wszystko przeczytałam i kilka słówek co do niektórych wypowiedzi skrobne, bo mi na przykład robi sie raxniej gdy ktos skomentuje mój wpis, wtedy wiem, ze chociaż przeczytał. W skzole mam urawnie głowy, nie mam czasu żeby nawet usiąśc i ochłonac, co oczywiście xle na mnie wpływa i mysle juz, żeby olac to w cholerę, ale zorganizowac sobie czas dla siebie.

Napisane przez Asilos Magdalena

euphoriall przeczytałam, że boisz się wykonać telefon. Wiesz ja też to mam. Już od kilku lat nie odbieram telefonów w domu, kom. tylko wtedy gdy wiem kto dzwoni (i to też nie zawsze) sama dzwonię tylko wtedy gdy jestem w sytuacji podbramkowej. Choć przyznam, że jest już lepiej z tym dzwonieniem, bo sama niedawno zadzwoniłam do dermatologa i jakoś to przeżyłam.
Co do kontaktów z ludźmi to ostatnio wyszłam z domu w celach towarzyskich na początku lipca i to też nie z własnej woli, tylko kumpel przyleciał na urlop ze Szkocji i wyciągnął mnie na siłę. Na dodatek jestem w tej "komfortowej" sytuacji, że mieszkam za miastem i nie muszę wychodzić np. do sklepu po zakupy. Wysługuję się ojcem lub siostrą, bo oni pracują w mieście więc jak jadą rano do roboty to mówię im co mi trzeba kupić i zostaję w chacie z mamą. Ale od czasu gdy zwiększyłam dawkę leku jest lepiej. Nie spotykam się wprawdzie ze znajomymi, ale już tak kurczowo nie trzymam się domu. Jak zdobędę się na odwagę to zacznę szukać pracy wtedy wynajmę z siostrą kawalerkę w mieście, a to będzie dla mnie milowy krok do przodu.

Z tym telefonem...tez tak miałam. Dzieki Wam widze jakie robie postepy. Już nie krepuje mnie dzwonienie do kogokolwiek, zachodzenie do kogokolwiek. Przepraszma, ze sie w tym momencie moż echwle, ale dopiero teraz sobie to uświadomiłam. Przez cały czas myslałam, ze stoje w miejscu , a tu taka niepsodzianka. A wydaje mi się, że jest to kwestia nawyku. może postaraj się częsciej dzwonic i stopniowo coraz do innych osób i pomysl co inni mysla gdy do nicg dzwonisz i co Ty bys myslała na ich miescu. Widomo- ze byłybu ci miło że ktos zadzwonił, nie zastanawiałabys się o co mu chodzi itd. Potrzeba na to toeszkę czasu, ale naprawde warto.
PS- namazałam Ci odrobinkę

Napisane przez MeredithGrey

Zinterpetuj to na ten pierwszy sposób Na pewno jest bliższy prawdzie.
Nawiasem mówiąc, ja też przytyłam. Nawet nie wchodzę na wagę żeby nie wiedzieć ile. Ale widzę po... rozstępach Chociaż mogą one być tez spowodowane tym że w wakacje zaprzestałam smarowania się kosmetykami takimi na cellulitis, rozstępy, ujędrniającymi i napinającymi skórę... więc nie jestem pewna, czy rzeczywiście tak dużo przytyłam.Mam nadzieje, że jednak z kilo, dwa góra
I pewnei tak właśnie jest, bo ... powiem Wam, że pomimo wakacyjnej mniejszej ilości ćwiczeń, większej jedzenia i braku obsesyjnego wsamrowyania w siebie wyszczuplających preparatów... dobrze mi ze sobą. Tylko dziś troche nawaliłam z jadłospisem i z tym mi niedobrze.

Zazdroszcze, że wyszłas z tej obsesji. Ja dwa razy dziennie smaruje się balsamami wyszczuplającymi i taki przymus , który odczuwam jest bardzo uciążliwy. znaczy chciałabym ich uzywac, ale bez obowiązku- pewnie rozumiesz.

Napisane przez FilifionkaB

jestem nienormalna zazdroszcze wam ze poszłyscie do szkoły ( chyba jako jedyna osoba za tym tesknie)
zapisałabym się chetnie na jakies podyplomówki czy coś.. tylko pieniędzy niestety ciągle brakuje..moze sama się zaczne czegoś uczyc?

lubie mieć zajęcia, lubie miec cały czas zajete czymś myśli,, chyba wróce do pisania prac ludziom, zawsze to jakąś namiastka..

i chciałam się pochwalić, przezwyciężyłam wczoraj ochotę na nażarcie sie... wróciłam do domu zjadłam to co zaplanowałam... i gdy przyszłoochotę wypiłam kubek ciepłej kawy zbożowej i zjadłam łyżeczkę masła orzechowego - zeby ne było ze nie mam w diecie zadnych tłuszczy i jakoś dałam sobie rade...choc skręcało mnie....

jedyne co mnie martwi to to, ze nie chudne ale mam nadzieje ze coś się kiedys wt ym kierunku ruszy

Ja tez gdy siedze w domu cału czas mysle ojedzeniu. Generalnie siedzenie w domu jest złe i mi chyba nie pomogłoby nawet domowe uczenie sie. To trudne, walczyc z choroba, gdy wiekszośc czasu sie o tym mysli. A może poszukaj pracy?


[

Napisane przez euphoriall

udało sie... nie musze sie karac.

Co sie udało?

[euphoriall]

zwróciłam atak i teraz mi słabo strasznie

[201705250937]

Napisane przez euphoriall

zwróciłam atak i teraz mi słabo strasznie

W ten sposób niesety tylko się cofasz w leczeniu. Euphoriall, sama wiesz...

[euphoriall]

Napisane przez Toffiee

W ten sposób niesety tylko się cofasz w leczeniu. Euphoriall, sama wiesz...

wiem... ostatnio udalo mi sie powstrzzymac atak... ale dzisiaj juz nie

[iza_wiosenna]

Napisane przez Asilos Magdalena

enex znam ten ból. Ja mam 160cm. i ciut mniej od Ciebie w udzie i też zawsze miałam problem ze spodniami. Jedynym wyjściem jest kupować spodnie w oryginalnych sklepach takich jak wrangler, czy lee. Kosztuje to majątek, ale jest pełny wachlarz rozmiarówki. Jak mieszkałam w Szkocji nawet dolnopółkowe jeansy były w każdym rozmiarze i długości, ale tutaj to koszmar.

Boże dziewczyny życie mi się odmienia Przed chwilą dzwoniłam moja ciocia i zaproponowałam mi pracę Już od kilku dni zbierałam sie w sobie żeby ruszyć na poszukiwania roboty, ale bałam się wystawić nogę za próg. A tu taka niespodzianka Mama mówi, że to wymodliła Jutro jadę zobaczyć na czym dokładnie robota będzie polegała i może już od nowego tygodnia zacznę Praca mało ambitna, bo w fabryce folii, ale kij z tym ważne, że ruszę tyłek z domu . A co najlepsze, oznacza to, że razem z siostrą wynajmiemy mieszkanie i będziemy mieszkały i żyły na własną rękę. Do tego szkołę mam już załatwioną, dziś dzwoniłam i zaczynam od następnego piątku już na 100%. Muszę tylko zawieść papiery.
Sama w to wszystko nie wierzę. Chyba nadszedł mój czas

aaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!! super!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!

[euphoriall]

iza_wiosennajak tam wizyta?? było ok??