Dziewczyny jak maliny-starające i rodzące,jak i tylko wspierające...cz.IX

[Pamela86]

Napisane przez Black_Angel86

hehe, no mamy w naszym miejsckim szpitalu na oddziale ginekologiczno - położniczym ( w tym na porodówce) siostrę zakonną - ginekologa, przyjmowała mnie jak poroniłam pierwszą ciążę, i słyszałam, że często zszywa po porodzie. A to taka baba bez uczuć że szok, same skargi na nią są, nawet na necie czytałam o niej bo są jakieś strony typu dobry ginekolog czy coś, no a na tego drugiego co z nim miałam wtedy do czynienia co mnie łyżeczkował, też nie chcę trafić, bo jak mi wtedy powiedział że mam się zamknąć bo sobie wyjdzie, to jak mnie potraktuje przy porodzie? Matko!
I właśnie dlatego chcę by mój gin był tam na oddziale, nie musi mnie za rękę trzymać, ale to dla mnie ważne by był wtedy gdzieś tam i bym go miała pod ręką...

Ło matko zakonnica ginekologiem no koniec swiata...
w każdym szpitalu jest ktoś taki, u mnie tez narzekaja na jednego lekarza i bron boże żebym trafiła na niego, ale tak to są same pozytywy, wiec powinno byc o.k

[Black_Angel86]

Napisane przez Pamela86

Ło matko zakonnica ginekologiem no koniec swiata...
w każdym szpitalu jest ktoś taki, u mnie tez narzekaja na jednego lekarza i bron boże żebym trafiła na niego, ale tak to są same pozytywy, wiec powinno byc o.k

no są dwie zakonnice takie na całą Polskę i traf chciał, że akurat na nasz szpital jedna przypadła wwwrrr
no i kurcze jakbym i tym razem trafiłą na taką feralną zmianę na oddziale to nogi zacisnę i poczekam na następną... nie będę przy nich rodzić...hehe

[Pamela86]

Napisane przez Black_Angel86

no są dwie zakonnice takie na całą Polskę i traf chciał, że akurat na nasz szpital jedna przypadła wwwrrr
no i kurcze jakbym i tym razem trafiłą na taką feralną zmianę na oddziale to nogi zacisnę i poczekam na następną... nie będę przy nich rodzić...hehe

ojej to obys lepiej trafiła na poród bez zakonnic a moze ksiezy tez tam maja?

[bella7]

no to faktycznie zakonnicą to nie byłoby zafajnie...

ale podobno kobieta dla kobiety za super nie jest(jako lekarz czy inny zawód) i chyba nawet dotyczy to zakonnic... a ja zawsze myślałam,że one raczej są dobrze nastawione dla ludzi...

[Black_Angel86]

Napisane przez Pamela86

ojej to obys lepiej trafiła na poród bez zakonnic a moze ksiezy tez tam maja?

aaaaaa zboczuchu! wolałabyś księdza tak? hehe a pamiętam że przyszedł rano jeden z komunią ale jakoś nikt nie chciał ;P

[bella7]

Agrafko już troszkę lepiej?

[Black_Angel86]

Napisane przez bella7

no to faktycznie zakonnicą to nie byłoby zafajnie...

ale podobno kobieta dla kobiety za super nie jest(jako lekarz czy inny zawód) i chyba nawet dotyczy to zakonnic... a ja zawsze myślałam,że one raczej są dobrze nastawione dla ludzi...

taaaaa.... dobrze nastawione... wszyscy się skarżą na jej brak uczuć
pewnie jakbym rzuciła paroma kur...mi to by egzorcystę wezwała ...

[Pamela86]

Napisane przez Black_Angel86

aaaaaa zboczuchu! wolałabyś księdza tak? hehe a pamiętam że przyszedł rano jeden z komunią ale jakoś nikt nie chciał ;P

nie, nie chcialabym tak tylko pytam
jak lezalam na patologi po # to tez był ksiadz z komunia ale nikt nie chcial

[Black_Angel86]

Napisane przez Pamela86

nie, nie chcialabym tak tylko pytam
jak lezalam na patologi po # to tez był ksiadz z komunia ale nikt nie chcial

same grzesznice...

[aa2]

Napisane przez agrafka26

dzięki dziewczyny za wszystko juz było lepiej a teraz znowu tz wrocil mega awantura i dol ja juz tak nie moge

oj kochana rozumiem ze jest Ci źle, a o co awantura o twoje humory czy jakieś prywatne sprawy? jak humory to powinien cie wspierać a nie awanturaować i denrerwowac jak i tak sie stresujesz

Napisane przez Black_Angel86

Hej Laseczki
Pamelko bossski kombinezonik
Basimko to tak samo ja utknęłam z fotografią, wcale mi się nie chce nic pstrykać. Ta pogoda jest wysoce przygnębiająca Ale jakoś damy radę nie dać się tej jesieni

Ja wczoraj kupiłam w H&M taki śliczny komplecik dla dzidzi, biały i puszkowy, bluza zapinana na zamek i spodenki na 62cm, będzie mieć na dłużej albo na później, nie mogłam się oprzeć.
Byłam wczoraj u mojego gina rozmówić się z nim. Powiedziałam mu co mnie gryzie w tym naszym szpitalu (zakonnica - ginekolog i drugi jeszcze bardziej walnięty) i o tych wszystkich obawach i że chcę by on tam był przy porodzie. Powiedział że tak to zorganizujemy że będzie, że będę w ostatnich dniach chodzić na oddział co 2 dni i sprawdzać czy już można... jakoś tak
Trochę mnie uspokoił, ale dalej się nad nim zastanawiam.

A tak to u nas wszystko dobrze, dzidzia od główki do pośladków ma 15 cm niestety nie dowiedziałam się płci, bo się chowa i siedzi dupką w dół. Szkoda bo tak liczyłam że się dowiem

dołączam Wam fotkę brzuszka, trochę pod kijowym kątem ale jest juz wielki

no super laseczka z Ciebie i brzuszek fajowy, co do szpitala to jak mimo wszystko masz obawy to ja bym sie zdecydowała na poród gdzie inddziej no ale to tylko moje skromne zdanie
ja już sie nauczyłam ze jak mam złe przczuciia i jak mi coś nie pasi to lepiej iść za swoim podpowiadaczem w główce i robić to co rozumek podpowiada, jak byłam w ciazy cały czas coś nie pasiło mi w lekarzu no ale koleżanko do niego chodziła i mówiła ze dobry i tez łaziłam a teraz jak tylko bede widzieć ze mi nie odpowiada zmienie i to samo bedzie ze szpitalem pojade zobacze jak mi ktoś nie podpasi to pojade do następnego itd...wiem wiem rąbnięta jestem no ale.............

Napisane przez agrafka26

jak bym tylko mogla wrocic do PL bym sie nie zastanawiala nawet minuty, tylko nie mam raczej szans na to
moj maz tez mowi ze powinnam byla tam zostac przyajmniej by tu spokojnie pracowal

Napisane przez agrafka26

on nie chce nas ja nie chce go i to takie zycie, smęce tylko, gdzie sie nie pojawie, ide spac bo sie okropnie czuje, przepraszam za te glupoty

kochana teraz to chyba w nerwach mówisz? myślę ze na pewno was chce a ty tez teraz masz nerw na niego i wydaje ci się ze go nie chcesz, ale za to ze mężuś mówi ze mogłaś siedzieć w Polsce bo on miał by spokój to powinien dostać po pupie

mam nadzieje ze wszystko się wam ułoży, obstawiam ze za dużo wszystkiego macie na główce: przeprowadzka, dzieciaczki obawa o nie itd, jak sie to unormuje to i wy dojdziecie do porozumienia-tego wam zycze

[Pamela86]

Napisane przez Black_Angel86

same grzesznice...

no a jak co sie bedziemy...
trzeba czasem sie rozluźnic i pożartować

[Black_Angel86]

Napisane przez aa2

no super laseczka z Ciebie i brzuszek fajowy, co do szpitala to jak mimo wszystko masz obawy to ja bym sie zdecydowała na poród gdzie inddziej no ale to tylko moje skromne zdanie
ja już sie nauczyłam ze jak mam złe przczuciia i jak mi coś nie pasi to lepiej iść za swoim podpowiadaczem w główce i robić to co rozumek podpowiada, jak byłam w ciazy cały czas coś nie pasiło mi w lekarzu no ale koleżanko do niego chodziła i mówiła ze dobry i tez łaziłam a teraz jak tylko bede widzieć ze mi nie odpowiada zmienie i to samo bedzie ze szpitalem pojade zobacze jak mi ktoś nie podpasi to pojade do następnego itd...wiem wiem rąbnięta jestem no ale.............

myślę nad tym ale też musiałabym zmienić lekarza, a ten jest fajny. Ale jakbym poszła do innego szpitala a on by nadal prowadził moją ciążę dalej to będę mieć przerąbane w innym szpitalu, jakoś go nie lubią, bo wszystkim pacjentki odbija... tzn same do niego przechodzą...

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

Napisane przez Pamela86

no a jak co sie bedziemy...
trzeba czasem sie rozluźnic i pożartować

no otóż to ja się idę wyluzować na kibelek bo sikać mi się chce ale zaraz do Was wrócę, tak sobie myślę, że jak mnie nie ma na forum to mnie nie ma a jak jestem to gadam i gadam.... jak chcecie to mnie wygońcie! Staram się nadrobić urwane więzi z Wami :P

[Pamela86]

Napisane przez Black_Angel86

myślę nad tym ale też musiałabym zmienić lekarza, a ten jest fajny. Ale jakbym poszła do innego szpitala a on by nadal prowadził moją ciążę dalej to będę mieć przerąbane w innym szpitalu, jakoś go nie lubią, bo wszystkim pacjentki odbija... tzn same do niego przechodzą...

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------



no otóż to ja się idę wyluzować na kibelek bo sikać mi się chce ale zaraz do Was wrócę, tak sobie myślę, że jak mnie nie ma na forum to mnie nie ma a jak jestem to gadam i gadam.... jak chcecie to mnie wygońcie! Staram się nadrobić urwane więzi z Wami :P

No wlasnie jak cie nie ma to kilka dni a jak jestes to dotrzymujesz nam towarzystwa, to dobrze jest z kim pogadać nikt cie nie wygania, im nas wiecej tym lepiej

ja mykam sie polozyc i poprzytulac do tż

[Black_Angel86]

Napisane przez Pamela86

No wlasnie jak cie nie ma to kilka dni a jak jestes to dotrzymujesz nam towarzystwa, to dobrze jest z kim pogadać nikt cie nie wygania, im nas wiecej tym lepiej

ja mykam sie polozyc i poprzytulac do tż

hehe fajnie masz, mojego nie ma wybył na próbę zespołu i kurde sama siedze, a teściowie się na górze kłócą o życie...

[bella7]

Kochana a w jakim zespole Twój Tż gra?

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

mój małżonek właśnie mi herbatkę przyniósł a dziś mija cztery lata jak się poznaliśmy

[agrafka26]

Napisane przez bella7

Agrafko już troszkę lepiej?

przyszedł mnie przeprosił i tyle własciwie, chyba tez ma dosyc tych problemow wszystkich, dzisiaj nam poszło o pokoj dla maluchow, wczoraj o glupi obiad i tak jest codzinnie, psychicznie nie daje rady juz,
dzis chyba sie w szpitalu to skonczy bo mi brzuch twardnieje
nie umiem wyluzowac ostatnio wiem ze powinnam dla dzieciaków, ale jak on przychodzi z pracy i mi z tekstem," mogłas chociaz obiad zrobic i tak cały dzien siedzisz i zero pozytku" to ja sie zaczynam nakreecać
dziekuje dziewczyny za wsparcie gdyby nie wy i nie dzieciaki to by mnie tu juz nie było

[aa2]

Napisane przez Black_Angel86

myślę nad tym ale też musiałabym zmienić lekarza, a ten jest fajny. Ale jakbym poszła do innego szpitala a on by nadal prowadził moją ciążę dalej to będę mieć przerąbane w innym szpitalu, jakoś go nie lubią, bo wszystkim pacjentki odbija... tzn same do niego przechodzą...

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------
:P

kochana ale ja bede chodzić do jednego lekarza a to w jakim bede kiedyś rodzić szpitalu to odrebna sprawa, zazwyczaj jest tak ze jesli lekarz ma uczestniczyć w twoim porodzie to trzeba zapłacić no chyba ze jest jakiś który mimo wszystko przyjdzie, po prostu może warto pojechać do 2- 3 najbliższych szpitali zobaczyć jak tam jest wypytać o wszystko , lekarza zmieniać nie musisz, a jakoś nie chce mi sie wirzeyć zę we wszystkich szpitaach w okolicy jak tylko w karcie ciaży zobaczą nazwisko twojego lekarza to będą cie źle traktować -nie wierz w to jedź pogadaj i sama sprawdź taka moje rada

[Black_Angel86]

Napisane przez bella7

Kochana a w jakim zespole Twój Tż gra?

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

mój małżonek właśnie mi herbatkę przyniósł a dziś mija cztery lata jak się poznaliśmy

to wszystkiego najlepszego na rocznice

mój tż gra w zespole a raczej śpiewa, ale to w kościele, także zespół kościelny jak na rekolekcjach. Mógłby w myslovitz czy de mono.... ale cóż

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------

Napisane przez aa2

kochana ale ja bede chodzić do jednego lekarza a to w jakim bede kiedyś rodzić szpitalu to odrebna sprawa, zazwyczaj jest tak ze jesli lekarz ma uczestniczyć w twoim porodzie to trzeba zapłacić no chyba ze jest jakiś który mimo wszystko przyjdzie, po prostu może warto pojechać do 2- 3 najbliższych szpitali zobaczyć jak tam jest wypytać o wszystko , lekarza zmieniać nie musisz, a jakoś nie chce mi sie wirzeyć zę we wszystkich szpitaach w okolicy jak tylko w karcie ciaży zobaczą nazwisko twojego lekarza to będą cie źle traktować -nie wierz w to jedź pogadaj i sama sprawdź taka moje rada

hehe no ale przecież nie pójdę do szpitala tego i tego i nie zapytam czy mnie będą źle traktować, słyszałam to od lasek które do niego chodziły a rodziły gdzieindziej, a wiesz jak mnie bóle złapią to nie będę kombinować jak 80km dojechać do Katowic żeby mieć spokój że tam mnie będą traktować ok

[aa2]

Napisane przez agrafka26

przyszedł mnie przeprosił i tyle własciwie, chyba tez ma dosyc tych problemow wszystkich, dzisiaj nam poszło o pokoj dla maluchow, wczoraj o glupi obiad i tak jest codzinnie, psychicznie nie daje rady juz,
dzis chyba sie w szpitalu to skonczy bo mi brzuch twardnieje
nie umiem wyluzowac ostatnio wiem ze powinnam dla dzieciaków, ale jak on przychodzi z pracy i mi z tekstem," mogłas chociaz obiad zrobic i tak cały dzien siedzisz i zero pozytku" to ja sie zaczynam nakreecać
dziekuje dziewczyny za wsparcie gdyby nie wy i nie dzieciaki to by mnie tu juz nie było

musicie odpocząć bo inaczej cała ta złośc odbije sie na was,mam nadziehje ze na zadnym szpitalu sie nie skończy, widzę ze ty bardzo nerwowa jesteś, z tego co piszesz kłótnie tez zaczynają sie z błahych powodów, moze zrób sobie pare dni takich jakiś relaksujących ugadajcie sie ze po prostu np 3 dni kompletnie nic nie robicie(no oczywiście tż musi chodzić do pracy) no ale jak przyjdzie z pracy tpo połóżcie sie albo sidzcie przed telewizorem , z gazetą , pograjcie w coś albo jakieś takie rzeczy ustalcie że nawet jednego pyłka w domku nie posprzątacie , do jedzenia róbcie sobie to na co w danej chwili bedziecie chcieli zjejść- moze taka forma olewki na chwilkę pomoże i bedzie lepiej
u nas skutkuje jak widzimy ze jesteśmy nerwowi to np przez pare dni sie mega obijamy oczywiscie po przyjściu z pracy

---------- Dopisano o 21:07 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

Napisane przez Black_Angel86

to wszystkiego najlepszego na rocznice

mój tż gra w zespole a raczej śpiewa, ale to w kościele, także zespół kościelny jak na rekolekcjach. Mógłby w myslovitz czy de mono.... ale cóż

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------


hehe no ale przecież nie pójdę do szpitala tego i tego i nie zapytam czy mnie będą źle traktować, słyszałam to od lasek które do niego chodziły a rodziły gdzieindziej, a wiesz jak mnie bóle złapią to nie będę kombinować jak 80km dojechać do Katowic żeby mieć spokój że tam mnie będą traktować ok

no nie nie mówie ze masz pytać o to jak będa cie traktować, ale np jak pojedziesz obejrzeć szpital itd to bedziesz widzieć jakie mają do ciebie podejście i w ogóle-ja uważam ze wszystko trzeba sprawdzić , na opiniach innych mozna bazować ale sama też bym dokładnie wszystko wyczaiła

[agrafka26]

dziękuje aa2
ja nigdy nerwowa nie byłam ale teraz strasznie jestem przez ta ciaze i te proeblemy, a on zamiast jakos wspierac to sie drze na mnie, dzisiaj juz przeszedl samego siebie, teraz sie nie odzywamy do siebie i przynjamniej nie ma nerwow, nie spi juz nawet ze mną bo stwierdzil ze mi tylko przeszkadza. mam nadzieje ze jak dzieci przyjda na swiat to sie to zmieni wszystko.

[Myszeczka86]

Napisane przez agrafka26

dziękuje aa2
ja nigdy nerwowa nie byłam ale teraz strasznie jestem przez ta ciaze i te proeblemy, a on zamiast jakos wspierac to sie drze na mnie, dzisiaj juz przeszedl samego siebie, teraz sie nie odzywamy do siebie i przynjamniej nie ma nerwow, nie spi juz nawet ze mną bo stwierdzil ze mi tylko przeszkadza. mam nadzieje ze jak dzieci przyjda na swiat to sie to zmieni wszystko.

Kochana trzymaj sie
Jejciu dlaczego tak sie dzieje, dlaczego nie mozna życ normalnie. Kochana , ale TZ tez powinien się chamowac bo przesadza.

[marlenka0505]

Napisane przez Basima

Tak niunia tylko ja długo przed ciążą już nie malowałam, w ciąży to wiadomo farby olejne są niewskazane, ale nawet nic nie rysowałam , a teraz to nawet mi się nie chce

---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------

A teraz do mam, które sa już mamami kilka lat czy takie coś się przydaje czy w ogóle na to szkoda pieniędzy?
http://allegro.pl/luk-palak-do-wozka...253063619.html

generalnie mam zdanie podobne do niuni. ja nie miałam czegoś takiego, za to mam matę edukacyjną, ale takie rzeczy się sprawdzają do momentu jak dziecko zaczyna się poruszać, potem świat go interesuje

Napisane przez Black_Angel86

Hej Laseczki
Pamelko bossski kombinezonik
Basimko to tak samo ja utknęłam z fotografią, wcale mi się nie chce nic pstrykać. Ta pogoda jest wysoce przygnębiająca Ale jakoś damy radę nie dać się tej jesieni

Ja wczoraj kupiłam w H&M taki śliczny komplecik dla dzidzi, biały i puszkowy, bluza zapinana na zamek i spodenki na 62cm, będzie mieć na dłużej albo na później, nie mogłam się oprzeć.
Byłam wczoraj u mojego gina rozmówić się z nim. Powiedziałam mu co mnie gryzie w tym naszym szpitalu (zakonnica - ginekolog i drugi jeszcze bardziej walnięty) i o tych wszystkich obawach i że chcę by on tam był przy porodzie. Powiedział że tak to zorganizujemy że będzie, że będę w ostatnich dniach chodzić na oddział co 2 dni i sprawdzać czy już można... jakoś tak
Trochę mnie uspokoił, ale dalej się nad nim zastanawiam.

A tak to u nas wszystko dobrze, dzidzia od główki do pośladków ma 15 cm niestety nie dowiedziałam się płci, bo się chowa i siedzi dupką w dół. Szkoda bo tak liczyłam że się dowiem

dołączam Wam fotkę brzuszka, trochę pod kijowym kątem ale jest juz wielki

piękny brzunio a z Ciebie fajna laseczka

Napisane przez agrafka26

dziękuje aa2
ja nigdy nerwowa nie byłam ale teraz strasznie jestem przez ta ciaze i te proeblemy, a on zamiast jakos wspierac to sie drze na mnie, dzisiaj juz przeszedl samego siebie, teraz sie nie odzywamy do siebie i przynjamniej nie ma nerwow, nie spi juz nawet ze mną bo stwierdzil ze mi tylko przeszkadza. mam nadzieje ze jak dzieci przyjda na swiat to sie to zmieni wszystko.

powiem tak, musicie dojść do jakiegoś porozumienia, i nie liczyłabym że wszystko samo się ułoży po porodzie, u nas czasami jest napięta sytuacja w chwilach beradności przy jednym maluchu, a u Was będą 3 małe dzieciaczki i każdy z swoim temperamentem. Trzeba porozmawiać o swoich bolączkach. Z drugiej strony hasła tż-ta że lepiej jak byłaś w Pl są niepoważne, wkońcu co to za życie na odległość.
Trzeba mieć nadzieję, że te problemy to chwilowe i że tak naprawdę może troche odzwyczailiście się od swojej obecności...

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:25 ----------

a ja chyba powoli mam jakiegoś stresa przedchrzcinowego:brzydal :

[emigra]

Dzien dobry

Agrafko, a moze porozmawiaj z nim? Obojgu Wam nie jest latwo ... On mysli ze Ty tylko lezysz i pachniesz, moze nie zdaje sobie sprawy z tego ze ciaza mnoga to cos wyjatkowego i trzeba o nia wyjatkowo dbac? W koncu nosisz w sobie 3 male zycia, a nie jedno .... Twoj organizm spala bardzo duzo energii dla dzieci, dlatego nawet glupiego obiadu nie zrobisz, bo nie jestes po prostu w stanie .... Wydaje mi sie, ze on powinien zrozumiec jak sie czujesz, ale i Ty powinnas dac mu troche zrozumienia... w koncu pracuje na Was, tez sie pewnie martwi co bedzie jak dzieci sie urodza- przeciez 3 dzieci to nie lada wyzwanie dla rodzicow! Odlozcie nerwy na bok, przypomnijcie sobie jak bylo wczesniej, jak sie kochacie i ze potraficie byc dla siebie wsparciem ! Mam nadzieje, ze wszystko sie ulozy tak jak chcesz



Ja przezylam z rana lozkowy dol .... nie mam totalnie kondycji

---------- Dopisano o 08:34 ---------- Poprzedni post napisano o 08:32 ----------

Napisane przez marlenka0505

a ja chyba powoli mam jakiegoś stresa przedchrzcinowego:brzydal :

Oj, a duzo gosci bedziecie mieli?

[Pamela86]

Hejka laseczki

ja juz po zakupach, wlasnie zasiadłam do śniadanka i jem buleczke z serem i baleronikiem
wczorajsza mikstura nie podzialała nic a nic do wc mnie nie popedzilo
trzeba bedzie sie wspomóc czopkami:/

mój tż dzis pojechal na jakies targi handlowe, ciekawe kiedy wróci

[marlenka0505]

Napisane przez emigra

Oj, a duzo gosci bedziecie mieli?

z Wojtusiem będzie nas 18 osób a dziś idę do gina do kontroli

[kliwia]

Ja jem juz druga miske platkow na zimno
dzis mi sie nic nie chce, dobrze ze obiadu gotowac nie musze, ale musze za to wymyslic co na jutro ugotowac zjadlabym gestej zuoy jakiejs yhm....

[Pamela86]

Napisane przez marlenka0505

z Wojtusiem będzie nas 18 osób a dziś idę do gina do kontroli

To trzymam kciuki za wizytę

Napisane przez kliwia

Ja jem juz druga miske platkow na zimno
dzis mi sie nic nie chce, dobrze ze obiadu gotowac nie musze, ale musze za to wymyslic co na jutro ugotowac zjadlabym gestej zuoy jakiejs yhm....

ja robie dziś rybke na obiadek a jutro gotuje żurek

[marlenka0505]

spadam laseczki, bo trzeba porządnie wziaść się za robotę, jeszcze jakieś zakupki, odezwę się pewnie dopiero we wtorek - pod warunkiem, że nie będę jeszcze odsypiać całego tego zamieszania.

miłego weekendu:roza :

[Basima]

Cześć laseczki
Pola chyba jednak ma kolki wczoraj też dała czadu do 24, dobrze,że przynajmniej noc przesypia, wiecie jak sobie pomyślę,że TŻ we wtorek pojedzie w delegacje i wróci w piątek to az się boję bo jednak dużo mi pomaga a tu sama z Polką no ale zobaczymy.
Co do tych zabawek nad łóżeczkiem czy do wózka to jednak chyba się zdecyduję, bo Pola patrzy na grzechotki i jest szczęśliwa.
Agrafko kochanie usiądź z TŻ i porozmawiaj z nim powiedz co Cię boli ,że jest Ci smutno,że czujesz sie niekochana itp , bo z tego co wiem to każda w ciązy przechodziła takie gorsze dni kiedy wydawało się,że jesteśmy nieatrakcyjne, beznadziejne i niekochane.
Jak przeczytałam o zakonnicy w szpitalu to ja dziękuje bardzo, chyba wolałabym sama sobie odebrać poród.
Dziewczyny muszę Wam się do czegoś przyznać dzisiaj z TŻ pobzykaliśmy się troche nad ranem, niby jestem odpowiedzialna a bzykam się bez zabezpieczenia oby z tego II kresek nie było

---------- Dopisano o 09:07 ---------- Poprzedni post napisano o 09:05 ----------

Napisane przez Black_Angel86

Hej Laseczki
Pamelko bossski kombinezonik
Basimko to tak samo ja utknęłam z fotografią, wcale mi się nie chce nic pstrykać. Ta pogoda jest wysoce przygnębiająca Ale jakoś damy radę nie dać się tej jesieni

Ja wczoraj kupiłam w H&M taki śliczny komplecik dla dzidzi, biały i puszkowy, bluza zapinana na zamek i spodenki na 62cm, będzie mieć na dłużej albo na później, nie mogłam się oprzeć.
Byłam wczoraj u mojego gina rozmówić się z nim. Powiedziałam mu co mnie gryzie w tym naszym szpitalu (zakonnica - ginekolog i drugi jeszcze bardziej walnięty) i o tych wszystkich obawach i że chcę by on tam był przy porodzie. Powiedział że tak to zorganizujemy że będzie, że będę w ostatnich dniach chodzić na oddział co 2 dni i sprawdzać czy już można... jakoś tak
Trochę mnie uspokoił, ale dalej się nad nim zastanawiam.

A tak to u nas wszystko dobrze, dzidzia od główki do pośladków ma 15 cm niestety nie dowiedziałam się płci, bo się chowa i siedzi dupką w dół. Szkoda bo tak liczyłam że się dowiem

dołączam Wam fotkę brzuszka, trochę pod kijowym kątem ale jest juz wielki

Prześlicznie wyglądasz

[emigra]

Napisane przez Pamela86

Hejka laseczki

ja juz po zakupach, wlasnie zasiadłam do śniadanka i jem buleczke z serem i baleronikiem
wczorajsza mikstura nie podzialała nic a nic do wc mnie nie popedzilo
trzeba bedzie sie wspomóc czopkami:/

mój tż dzis pojechal na jakies targi handlowe, ciekawe kiedy wróci

Wow, niezle... kochana, musisz cos z tym zrobic bo potem bedzie porod doslownie na wc.... ja kiedys mialam przez 2 tyg ''zastoj'' to myslalam ze mi tylek rozerwie, a siedzialam chyba z godzine i plakalam na kiblu !

Napisane przez marlenka0505

z Wojtusiem będzie nas 18 osób a dziś idę do gina do kontroli

No to troche Was bedzie udanej zabawy kochana, oby nie bylo az tyle roboty i powodzenia na wizycie, oby same przyjemne wiesci byly

Napisane przez Basima

Cześć laseczki
Pola chyba jednak ma kolki wczoraj też dała czadu do 24, dobrze,że przynajmniej noc przesypia, wiecie jak sobie pomyślę,że TŻ we wtorek pojedzie w delegacje i wróci w piątek to az się boję bo jednak dużo mi pomaga a tu sama z Polką no ale zobaczymy.
Co do tych zabawek nad łóżeczkiem czy do wózka to jednak chyba się zdecyduję, bo Pola patrzy na grzechotki i jest szczęśliwa.
Agrafko kochanie usiądź z TŻ i porozmawiaj z nim powiedz co Cię boli ,że jest Ci smutno,że czujesz sie niekochana itp , bo z tego co wiem to każda w ciązy przechodziła takie gorsze dni kiedy wydawało się,że jesteśmy nieatrakcyjne, beznadziejne i niekochane.
Jak przeczytałam o zakonnicy w szpitalu to ja dziękuje bardzo, chyba wolałabym sama sobie odebrać poród.
Dziewczyny muszę Wam się do czegoś przyznać dzisiaj z TŻ pobzykaliśmy się troche nad ranem, niby jestem odpowiedzialna a bzykam się bez zabezpieczenia oby z tego II kresek nie było

---------- Dopisano o 09:07 ---------- Poprzedni post napisano o 09:05 ----------


Prześlicznie wyglądasz

Ty niegrzeczna