Języki się rozkręcają, nogi biegają a mamuśki wciąż gadają (list-grud 2009)

[aniulka8204]

wstawie jeszcze fotki, jest bardzo podobny do Agusi jak sie urodziła

Elalank a jak u ciebie dajecie rade pewnie i już troszke się unormowało w domciu zamieszanie co? bo u nas Agusie troche trzeba pilnować bo rwie do niego choć buziaka bała sie dać z początku i jest zazdrosna jak tatuś bierze go na ręce

[gochaa_p]

Napisane przez aniulka8204

wstawie jeszcze fotki, jest bardzo podobny do Agusi jak sie urodziła

Elalank a jak u ciebie dajecie rade pewnie i już troszke się unormowało w domciu zamieszanie co? bo u nas Agusie troche trzeba pilnować bo rwie do niego choć buziaka bała sie dać z początku i jest zazdrosna jak tatuś bierze go na ręce

ale łądniusi

[Maria2008]

Aniulka Witaj poród miałaś szybki więc pozazdrościć
czekam na fotki

Joasia Mi jest cudna a koszulke ma super i te tenisóweczki ma fajnemusze mojej takie za kupić.
Co do butelki to masz racje z tym zgryzem, ale dużo dzieci pije jeszcze z butli i znam dzieci co już są dużo większe i nic im nie jest. Moja pije z doidy ale nie sama i mniej wypije jak z butli
Co do działki to Ty mieszkasz koło Bielska

Pogoda dalej do bani miała być nauka nocnikowania i nic z tego. Gdyby było ciepło to chodziła by tu w majteczkach samych i w tedy szybko na nocniczek A tak to chodzi naubierana

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

Napisane przez aniulka8204

wstawie jeszcze fotki, jest bardzo podobny do Agusi jak sie urodziła

Elalank a jak u ciebie dajecie rade pewnie i już troszke się unormowało w domciu zamieszanie co? bo u nas Agusie troche trzeba pilnować bo rwie do niego choć buziaka bała sie dać z początku i jest zazdrosna jak tatuś bierze go na ręce

śliczny troszke podobny do Agusi z tym ,że chyba więcej włosków miała

[gucia6]

Napisane przez aniulka8204

wstawie jeszcze fotki, jest bardzo podobny do Agusi jak sie urodziła

Elalank a jak u ciebie dajecie rade pewnie i już troszke się unormowało w domciu zamieszanie co? bo u nas Agusie troche trzeba pilnować bo rwie do niego choć buziaka bała sie dać z początku i jest zazdrosna jak tatuś bierze go na ręce

ach slodziaki

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

Napisane przez Maria2008

Życzę Ci żeby dolegliwości nie były takie dokuczliwe, a w pracy może nie będzie tak źle

dziekowac
A w pracy to poprostu cyrk na kolkach (jak zawsze zreszta )... bo mnie wczoraj postraszyli zwolnieniem przez to, ze zaszlam w ciaze w okresie probnym ... ale troche poczytalam, przejrzalam swoja umowe i na razie moga mi g**** zrobic, bo i tak jestem juz "pod ochrona" ... jedyne czego sie obawiam, to jakiegos "wspanialego" pomyslu kierownictwa, ktore jest niestety zdolne do wyszukania takich powodow ze idzie sie tyko pochlastac Takze na razie zostaje mi miec nadzieje, ze mi jakiegos numeru nie wywina W razie czego bede sie z nimi sadzila, a jeszcze, gdybym poronila z powodu stresu, to tym bardziej oberwie im sie po uszach


I w ogole to jestem zla jak osa ... ostatnio zaczelo nam cos klekotac w samochodzie, w serwisie powiedzieli, ze cos tam sie telepie w skrzyni biegow i w najgorszym wypadku, trzeba bedzie wymienic... koszt okolo 1500 € Ale jak trzeba to trzeba... wole zaplacic, niz roztrzaskac sie gdzies na autostradzie przy predkosci 150 kmh

No nic, dosc marudzenia, zmykam cos zjesc

[pietrusia]

Napisane przez aniulka8204

wstawie jeszcze fotki, jest bardzo podobny do Agusi jak sie urodziła

Elalank a jak u ciebie dajecie rade pewnie i już troszke się unormowało w domciu zamieszanie co? bo u nas Agusie troche trzeba pilnować bo rwie do niego choć buziaka bała sie dać z początku i jest zazdrosna jak tatuś bierze go na ręce

Cudo

gucia trzymam kciuki zeby wszystko sie w pracy poukładało po Twojej mysli

[jo@śka]

I znów tu zajrzałam, korzystając z tego, że Millka zasnęła a przed sprzątaniem przecież kawę wypić trzeba

aniulka - no to ekspresowa akcja - super!!! Co do kupek, to warto podpytać lekarza czy położnej ale to nieprawda, że wszystkie noworodki robią ich dużo. Millka też robiła bardzo mało i trochę się obawiałam, szczególnie kiedy położna spytała czy robi ich osiem na dobę czy więcej a ona nawet połowy z tego nie robiła, ale lekarz mnie uspokoił i wszystko było ok. A że się pręży, to może wina tego, że układ pokarmowy jeszcze niedojrzały. Lekarz na pewno coś zaradzi i uspokoi. Z cycuchami to oczywista sprawa - przy Millce przechodziłam gehennę ale jakoś dałam radę więc głowa do góry. Zdjęcia cudne a to ostatnie - wzruszający, piękny widok
Maria - tenisówki z ccc, we wtorek jeszcze je widziałam, a kupowaliśmy dosyć dawno. Są naprawdę fajne - Millka w nich non stop chodzi, bo nic jej nóżki nie odziera (to jej wysokie podbicie...). Szkoda tylko, ze ta guma od dołu, bo trochę śmierdzi ale generalnie są świetne.
Też chciałam ją od tego tygodnia oduczać od pieluch ale ma straszny katar więc nie chcę jej dodatkowo męczyć mokrymi majtami itp.
gucia - szkoda, że teraz z tą koszulką wyszło - byłam we wtorek - mogłam Ci kupić... Mam nadzieję, że sprawy zawodowe i samochodowe się ułożą - nam mechanik trzyma samochód już dwa miesiące i wciąż mówi, że dziś będzie gotowy... Ile wyniesie zapłata aż boję się pomyśleć.

O, właśnie chleb się upiekł. Idę wyjąć.

[martaN23]

Napisane przez jo@śka

I znów tu zajrzałam, korzystając z tego, że Millka zasnęła a przed sprzątaniem przecież kawę wypić trzeba


O, właśnie chleb się upiekł. Idę wyjąć.

OOOO chleb?hmmm jak jak robisz?i gdzie pieczesz?
Moje dziecko wyprowadziło mnie dziś z równowagistało w kącie i beczało 2 godziny prawie no masakra dzisiaj jakaś co ją napadło to nie wiemmnie puściły nerwy i dostała klapsa

[jo@śka]

Napisane przez martaN23

OOOO chleb?hmmm jak jak robisz?i gdzie pieczesz?
Moje dziecko wyprowadziło mnie dziś z równowagistało w kącie i beczało 2 godziny prawie no masakra dzisiaj jakaś co ją napadło to nie wiemmnie puściły nerwy i dostała klapsa

Kiedyś piekłam w piekarniku i robiłam na zakwasie - jest najsmaczniejszy. Jakiś czas temu dostałam maszynę do pieczenia chleba i teraz robię na niej - narazie na drożdżach. Na zakwasie muszę znaleźć jakiś fajny przepis na maszynę.

A mieszkam niedaleko Bielska, w Brennej, już kiedyś wspominałam.
Idę do tego sprzątania a właściwie do Millki, bo się przebudza przez ten katar.

[konspiracja]

Aniulka, zdjęcia przecudne i gratuluję jeszcze raz takiej akcji

Napisane przez asioczka

wasze dzieciaczki chetnie jedza zupe? dajecie dwa dania? jedza same, czy raczej karmicie? ja staram sie nie karmic, no ale zupą musze, a ona jej nie chce;]

Ja od dawna daję dwa. Tak jak Maria, zupka koło 12 przed drzemką i jak sie obudzi to drugie.
Z jedzeniem samodzielnym drugie - zawsze, zupa jak mu sie chce. Czasem jak weźmie do fotelika swoje autko, to sie nim bawi i ani myśli wziąść za łyżkę. Ale ogolnie ok, jak chce to potrafi

Napisane przez jo@śka

Dziewczyny wiem, ze się narażę ale czy nie za duże te nasze dzieci na butlę???

Staś wszystko inne w ciągu dnia pje ze wszystkiego, ze zwykłego plastikowego kubeczka, z bidonu przez rurkę. Mleczko pije rano i wieczór i choć probowalismy, to jednak z butli ciągnie najwięcej, a wolę zeby to mleko wypijał
O zgryz się nie boje bo ciągnie to trzy minuty i koniec

Napisane przez jo@śka

Dziewczyny, które zakupiły doidy jak idzie waszym dzieciakom picie z tych kubków??? Millka pije z niego już od bardzo dawna a przeznaczony jest dla dzieci od trzeciego miesiąca. Naprawdę ułatwia sprawę a jednak butla nie jest jednak wskazana...

Ten Doidy też już niezbędny nie jest. Staś najbardziej lubi taki zwykły plastikowy z jakimiś swoimi zwierzątkami.

Napisane przez jo@śka

O butelkę tylko tak pytałam, bo niby nie jest dobra pod kątem wad zgryzu itp. a akurat kilka dziewczyn pisało o jedzeniu z butli i tak mi się nasunęło...

Ja bym się bardziej o smoka martwiła, bo pije się krótko

Napisane przez gucia6

dobrze, ze ze zlobkiem tez wszystko w porzadku

No w porządku, tylko teraz muszę moją "przylepę" do tego jakoś przygotować
Mam nadzieję że jednak w pracy nie odwiną Ci jakiegoś numeru.
Ale po co już powiedziałaś? Ze wzgledu na kontakt ze szkodliwymi substancjami?
I nie szarżuj tak szybko autem

[zebra666]

Aniulka Pawełek jest śliczny! I też taki pucuś jak Piotruś kiedy się urodził... Jest co wycałować
Fajnie, że miałaś szybki poród Z karmieniem napewno się uda Jakby było znowu z sutkami źle to może nakładki sylikonowe rozwiążą problem?

Joaśka fajna koszulka Tez ubustwiamy tenisówki

Gucia nie martw się pracą- z tego co wiem w ciąży mogą Ci naskakać- gorzej po...

[gucia6]

Napisane przez konspiracja

Ja bym się bardziej o smoka martwiła, bo pije się krótko


No w porządku, tylko teraz muszę moją "przylepę" do tego jakoś przygotować
Mam nadzieję że jednak w pracy nie odwiną Ci jakiegoś numeru.
Ale po co już powiedziałaś? Ze wzgledu na kontakt ze szkodliwymi substancjami?
I nie szarżuj tak szybko autem

no wlasnie glownie ze wzgledu na te chemikalia, ale tez, dlatego, zeby byc "pod ochrona" i zeby w razie czego nie mogli mnie scigac / zwolnic za zatajenie ciazy
A umowe mam jak by nie bylo na czas nieokreslony i numery mogliby mi wywinac tez juz po okresie probnym, takze bez roznicy

Z przylepa na pewno sobie poradzisz... i Stas z pewnoscia tez... moze nawet lepiej niz ty sama

A co do zgryzu, to ja wlasnie troche martwie sie smoczkiem, chociaz mloda chce tylko do zasniecia i szybko wypluwa... jednak jak by nie bylo, niedlugo chcemy przystapic do odsmokowania

[jo@śka]

[QUOTE=konspiracja;2784365 3]Aniulka, zdjęcia przecudne i gratuluję jeszcze raz takiej akcji

Ja od dawna daję dwa. Tak jak Maria, zupka koło 12 przed drzemką i jak sie obudzi to drugie.
Z jedzeniem samodzielnym drugie - zawsze, zupa jak mu sie chce. Czasem jak weźmie do fotelika swoje autko, to sie nim bawi i ani myśli wziąść za łyżkę. Ale ogolnie ok, jak chce to potrafi



Staś wszystko inne w ciągu dnia pje ze wszystkiego, ze zwykłego plastikowego kubeczka, z bidonu przez rurkę. Mleczko pije rano i wieczór i choć probowalismy, to jednak z butli ciągnie najwięcej, a wolę zeby to mleko wypijał
O zgryz się nie boje bo ciągnie to trzy minuty i koniec

No niby trzy minuty ale dwa razy dziennie i jak pomnożysz razy ilość dni itd... Każda powtarzalna czynność ma wpływ. Oczywiście pewnie też zależy to od genów itd, więc nie demonizuję butelki i nie ciągnę już tematu


Ten Doidy też już niezbędny nie jest. Staś najbardziej lubi taki zwykły plastikowy z jakimiś swoimi zwierzątkami.

Dla Millki doidy jest już za mało stabilny, choć też jest w użyciu. Często go wywraca, bo jest lekki, dlatego częściej teraz pije już z ceramicznego. Tak samo miska i talerz też ceramiczne, bo plastikowe wywracają się przy każdej okazji, każdym szturchnięciu.


Ja bym się bardziej o smoka martwiła, bo pije się krótko

Millka smoka nie miała, Leon też nie. Jakoś tak udało się bez, choć przeszło mi przez myśl, żeby dać jej na noc, bo notorycznie przy zasypianiu i nie tylko, od jakiegoś czasu ssie albo wargę albo język a to tak, jak ssanie kciuka tylko w drugą stronę. No ale mam nadzieję, że jej to przejdzie.

[pietrusia]

Napisane przez gucia6

A co do zgryzu, to ja wlasnie troche martwie sie smoczkiem, chociaz mloda chce tylko do zasniecia i szybko wypluwa... jednak jak by nie bylo, niedlugo chcemy przystapic do odsmokowania

To trzymam kciuki za odsmoczkowanie oby poszło tak sprawnie jak u nas

A ja własnie wstałam po 1,5 godzinnej drzemce a Kamilka jeszcze spi, zjadłam ptasie mleczko i strasznie sie zasłodziłam

[gucia6]

Napisane przez zebra666

Gucia nie martw się pracą- z tego co wiem w ciąży mogą Ci naskakać- gorzej po...

no wlasnie w tym problem, ze gdyby znalazl sie "twardy" powod, to maja prawo zwolnic, albo, gdyby ciaza byla wlasnie zatajona. Co do siebie ja ani bezposredni przelozeni nie mamy zadnych zarzutow, jednak wiem do czego jest "gora" zdolna ... ehhh... damy rade

A po to juz sie nie martwie, bo wtedy w sumie przez rok mam spokoj i moge dalej szukac pracy... zreszta do tej pory nie przestalam i raz na jakis czas posle gdzies podanie

---------- Dopisano o 15:01 ---------- Poprzedni post napisano o 14:58 ----------

Napisane przez pietrusia

To trzymam kciuki za odsmoczkowanie oby poszło tak sprawnie jak u nas

A ja własnie wstałam po 1,5 godzinnej drzemce a Kamilka jeszcze spi, zjadłam ptasie mleczko i strasznie sie zasłodziłam

mnie na zaslodzenie pomagaja ogorki kiszone

[pietrusia]

Napisane przez gucia6

[/COLOR]
mnie na zaslodzenie pomagaja ogorki kiszone

Nie mam własnie bo moje juz mi sie skonczyly i zapomniałam kupic

Ale miałam dzis jazde w nocy...
Wczoraj pod wieczor Tz umyslał sobie zeby zrobic grila, zjadłam dwie kiełbaski ale były pyszne a nocy myslalam ze umre, tak mnie brzuch bolał ze masakra, na kibelku tylko co chwila siedzialam, przed 2 godziny sie mordowałam potem naszczesie ból ustał i zasnełm. Dziś tez mam ochote na kiełbaske ale juz nie bede jadła

[konspiracja]

Napisane przez gucia6

Z przylepa na pewno sobie poradzisz... i Stas z pewnoscia tez... moze nawet lepiej niz ty sama

No żeby tylko mu faza "mammma" do tego czasu minęła to bedzie ok...

Bierzcie sie za odsmoczkowanie, tym bardziej, ze z tego co pamiętam Sandra już jedno podejście miała? Trzymam kciuki!

Napisane przez jo@śka;27844558

[I

No niby trzy minuty ale dwa razy dziennie i jak pomnożysz razy ilość dni itd... Każda powtarzalna czynność ma wpływ. Oczywiście pewnie też zależy to od genów itd, więc nie demonizuję butelki i nie ciągnę już tematu [/I]

Wiedziałam że to napiszesz bo masz teoretycznie rację ale praktycznie zależy mi żeby mały jeszcze to mleko pił

U nas zaczęło padać. A mieliśmy popo iść do "piachu"...

[martaN23]

gucia-ty się tak nie denerwuj-przecie Ci nie wolno!jesteś chroniona i tyleA tam to ty nie masz substancji szkodliwych?u mojego tż zaraz dziewczyny w ciąży wysyłają na l4 bo kilka poroniło a oni pastę robią do zębów

[katekatee]

Witam Rany ale wy pędzicie. Z pisaniem i nie tylko Guciu wielkie gratulacje Ja narazie psychicznie przygotowuje sie do przejęcia steru w firme bo moja współpracowniczka wyjeżdża na urlop. Chyba sobie dziś jakieś ambitne rzeczy odpuszcze bo jakoś nie mam weny

Joaśka ale Twój synuś ma stajla

Marta Twoja córcia super pannica

Gocha Śpiący królewicz przesłodki Szkoda że mój tak nie zasypia gdzie popadnie

Kamilko Andre słodziak. A z buntem dwulatka to u Nas wygląda tak że Wiki rzuca czym popadnie jak się zdenerwuje. Szuka czym by tu rzucić i rzuca

Aniulka jaki on śliczny

Katarina aczym konkretnie będziesz się zajmować? Podejrzewam że pośrednictwem w udzielaniu kredytów hipotecznych?? I ma pytanie bo widze że do blondu wróciłaś. Nie byłaś zadowolona z rudego??? Bo mi chodzi po głowie rudy ale taki bardziej mahoniowy brąz wpadający w czerwony... hmmm sama nie wiem No a mała prześliczna, a te kucyki superowe i oby alergia nie okazała się astmą

Napisane przez konspiracja

a obok buntu dwulatka nasilony lęk separacyjny, OMG
ostatnio nawet mleka wieczorem od męża nie chce, tylko "mammmma", a zawsze przecież pił od niego... sam wcisnął mi butelkę w rękę i ja mam mu dawać... kiedy to minie?

U mnie jest tez pierwsze i ostanie słowo: Mamuniaaaaaaaaa Nie chce nic mówić ale współczuję Ci jak będziesz chodzić do pracy bo sama to przeżywam


No nic coś muszę zrobić więc idę kubki pomyć

[jo@śka]

pietrusia - współczuję przejść...
konspiracja - a mogłybyśmy się tak w nieskończoność przekomarzać ale po co Zresztą czasami trzeba wybrać mniejsze zło. Może faktycznie ważniejsze jest dla zębów, żeby mały pił mleko niż to z czego je pije
katekatee - odnośnie tego, że musisz coś zrobić więc idziesz kubki pomyć, to nie wiem czy słyszałyście albo czy pisałam o syndromie pralki??? Polega to na tym, że jak się totalnie nic nie chce, to żeby mieć w świadomości, ze się cokolwiek zrobiło i żeby przede wszystkim TŻ widział, to włącza się pralkę i przynajmniej pranie jest!!! Się nie narobimy a zrobimy

Coś tu za często dziś wchodzę...

[asioczka]

Jo@sia moja siostra tez ugryzla szklanke jak byla mala super, ze Milka lubi jesc zazdroszcze. moja o jedzeniu zapomina. mniam mniam wola, jak widzi cos do jedzenia,a jeszcze nie potrafi nazwac. a nie dlatego, ze ma ochote zjesc. ale dzieki Wam stwierdzilam bunt na zupy ;] zjadla dwa duze pierogi i kilka malych ziemniaczkow (od dziadka z dzialki) sosem z warzyw, z ktorych miala byc zupa.
a co do butli- moja ogolnie wiertalot jest i jedzenie mogloby nie istniec, ona chyba z kosmosu energie czerpie. i ja daje, bo: wycisza sie super przy butelce, po drugie juz smoka dlugo nie doi. tak jak Konspi zalezy mi na tym, zeby to mleko jadla (je rano i wieczor). bo jak dostawala normalnie, zjadala pol z tego, albo i nie. no i rano jej daje u siebie w lozku, wiec jeszcze mam chwile, zeby dojsc do siebie, lezy przy mnie i to jest cudne
i nie wiem jak u Was dziołchy, ale nam mama butle na spanie dawala dopoki nie poszlismy do szkoly

a zdjecia super! MI to taka rokendrolowa dziewczyna ekstra łobuziak! no i trampeczki superanckie.
a zawsze mozesz zalozyc album w profilu i udostepnic dla przyjaciol (i oczywiscie nas zaprosic koniecznie

Aniulka, milo Cie widziec kochana Pawelek sliczny synus, az zazdroszcze! a Agusia, jaka slodka na tym zdjeciu z nim
ciesze sie, ze porod dobrze wspominasz. walcz o pokarm, ja przy drugim tez zamierzam walczyc dluzej, ciekawe czy sie uda

Guciu, Ty sie nam tu nie stresuj i nie pisz o zadnych poronieniach, bo

hehe u Was koncertowo mowisz a u nas z Maja bylo romantico dla malolatow- namowila nas kolezanka na pojscie na "zmierzch" i potem tak nas jakos naszlo a zeszly weekedn mielismy isc na "wode dla sloni" i zapomnielismy ;] a tak, to moze by chlopiec byl hihi

Konspi ja przed drzemka nie mam jak dac zupy, bo jestesmy na "włókach". daje ok 10 drugie sniadanie i lecimy na spacer. i przewaznie miedzy 12:30 a 13 usypia w wozku i przychodzimy do domu. spi do ok 14-14.30 i dostaje obiad. czasem cos jeszcze na dokladke (np jajeczniczke, jak malo obiadu zje) ok 16.

Guciu pamietam, ze odsmokowanie i wysadzanie na siku zaczynalyscie jako jedne z pierwszych, wiec na pewno tym razem bedzie sukces to nie jest takie straszne

KateK powodzenia w firmie! a Ty kiedy na urlop? a u Jo@si to przeciez córa ma stajla

z nudow kubki myjesz??? przyjdz do mnie, gary z obiadu leza


---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------

Jo@sia o syndromie pralki nie slyszalam, ale chyba to mam

a ja dzisiaj sobie tak siedze i odpisuje, bo Małą wziela ciocia i mam wreszcie wolne!!!
a wczesniej bylysmy w bibliotece u drugiej cioci i owszem obejrzala kilka ksiazeczek, ale potem poleciala na dzial dla doroslych i latala miedzy regalami zasmiewajac sie

i zmienilam zdanie-Tz mnie przekonal i zaczynamy starania i tak nie mam pracy, ani perspektyw na nia, dopoki sama sobie cos nie zaloze. a starania nie wiadomo ile zajma i jak to bedzie. wiec ROBIMY chociaz nie mowie, ze zdjecia Maluszkow i Wasze ciaze na mnie nie dzialaja

[jo@śka]

asioczka - tak, Mi na tym zdjęciu jest takim łobuziakiem. Ma też drugą stronę - łazi w koralach, z torebeczkami, lubi się przebierać itd. Dwie skrajności Nad albumem się zastanowię. Może to faktycznie dobry pomysł. No a Kate się troszkę pomyliła ale co tam. Nie sposób spamiętać wszystkich, kto jakie ma dziecko. Poza tym Millka na tym zdjęciu wygląda może trochę jak chłopak No i życzę przyjemnych i owocnych starań. Teraz będziesz miała dzieci, odchowasz trochę a potem zaczniesz karierę zawodową


TŻ zabrał dzieci na pizzę a ja czekam na przyszłą pannę młodą. To do wieczora może albo do jutra

[asioczka]

Przyszla panne mloda?? a co bedziesz jej robila??
moja Mala wiecznie z chlopakiem myla wszyscy, chociaz ostatnio ją ubieram bardziej po "dziewczecemu"- rezultat slaby ;]

BTW: Karenina, Konspi- chyba reaktywacja watku udana, co?

[pietrusia]

Napisane przez asioczka

i zmienilam zdanie-Tz mnie przekonal i zaczynamy starania i tak nie mam pracy, ani perspektyw na nia, dopoki sama sobie cos nie zaloze. a starania nie wiadomo ile zajma i jak to bedzie. wiec ROBIMY chociaz nie mowie, ze zdjecia Maluszkow i Wasze ciaze na mnie nie dzialaja

Łał jaka wiadomosc to owocnych staranek życze

[asioczka]

Pietrusia
szkoda, ze grill nie wyszedl na dobre, mi tez zawsze slinka leci
a do tej pory mam obawy jak jem cos z grilla. kilka lat temu pojechalismy na romantyczne wakacje do dierżoniowa (od nas kawal drogi) i jedlismy wlasnie kielbaski z grilla i przez nie nie dalo rady isc na koncert reggae w bielawie! nie moge odżałowac go, chociaz minelo 5 lat, albo lepiej;]
a mojej myszki jeszcze nie ma... chociaz bylo fajnie sie wybyczyc, to tesknie;]

[pietrusia]

Napisane przez asioczka

Pietrusia
szkoda, ze grill nie wyszedl na dobre, mi tez zawsze slinka leci
a do tej pory mam obawy jak jem cos z grilla. kilka lat temu pojechalismy na romantyczne wakacje do dierżoniowa (od nas kawal drogi) i jedlismy wlasnie kielbaski z grilla i przez nie nie dalo rady isc na koncert reggae w bielawie! nie moge odżałowac go, chociaz minelo 5 lat, albo lepiej;]
a mojej myszki jeszcze nie ma... chociaz bylo fajnie sie wybyczyc, to tesknie;]

Mi sie pierwszy raz cos takiego przytrafiło po grilu i mam nadzieje ze ostatni

Ja nie lubie jak Kamilki nie ma w domu, wiadomo jak do pracy ide to musze zostawiac u babci ale jak jestem w domu i nie ma jej dluzej niz godzine to juz mi sie strasznie nudzi. Nawet jak wykonczona jestem to uwielbiam jak w domu jest

[Maria2008]

joasia weszłam na strone CCC ale nie moge znaleść może przejedziemy się do ccc i tam będą.

asioczka no to trzymam kciuki oby jak najszybciej

Dziewczyny gdzie to lato 12 st w sobote

[lucky1910]

troszkę podczytałam i chciałam pogtarulować:
Guci uważaj na siebie kochanachoć jak Cię znam to raczej nie dasz sobie w kaszę dmuchać
i Aniulce ale masz małego szkrabka teraz!!! wielkie buziaki dla Was

i zmykam, bo trzeba Olkę z kąpieli wyciągać

[konspiracja]

Napisane przez katekatee

U mnie jest tez pierwsze i ostanie słowo: Mamuniaaaaaaaaa Nie chce nic mówić ale współczuję Ci jak będziesz chodzić do pracy bo sama to przeżywam

No nie straszJeszcze 2,5 miesiąca liczę, że się lęk separacyjny skończy i chociaż troszkę z tego wyrośnie. I myślałam że to przez to, ze to ja jestem cały czas ze Stasiem, ale przecież Twój Wiki był z opiekunką i Madzi Grześ też, wiec to nie to.


[

Napisane przez asioczka

i nie wiem jak u Was dziołchy, ale nam mama butle na spanie dawala dopoki nie poszlismy do szkoly

Ale ząbki ok?

[

Napisane przez asioczka

Konspi ja przed drzemka nie mam jak dac zupy, bo jestesmy na "włókach". daje ok 10 drugie sniadanie i lecimy na spacer. i przewaznie miedzy 12:30 a 13 usypia w wozku i przychodzimy do domu. spi do ok 14-14.30 i dostaje obiad. czasem cos jeszcze na dokladke (np jajeczniczke, jak malo obiadu zje) ok 16.

My drugie śniadanko jemy o 9, a jak wracamy ze spacerku to jest nocnik, mycie rączek, zupka i lulu
Powodzonka i szybkich rezultatów!

Napisane przez asioczka

BTW: Karenina, Konspi- chyba reaktywacja watku udana, co?

nooo... troszkę lepiej...

A, Marta, nie martw się tym klapem dzisiaj. czasem i św. Tereska by nie wytrzymała Jutro będziecie miały z Oli lepszy dzień.

[jo@śka]

Pusto tu jakoś...
asioczka - Przyszłęj pannie młodej robiłam makijaż próbny .
Wiesz, kiedyś jak Millka była młodsza, to też często mi się zdarzało, że mimo, że ubrana od stóp do głów na różowo, to ktoś mówi: a jak ona ma na imię??? Teraz już rzadziej się to zdarza.
Maria - na stronie ccc nigdy nie byłam... Były jeszcze we wtorek w Bielsku. Kosztują jakieś 29,90 chyba... Na pewno poniżej 30zł.

Moje dzieciaki dawno już śpią i chyba do nich dołączę. Tym bardziej, że tutaj cisza...

[gochaa_p]

Napisane przez jo@śka

[nie wiem czy słyszałyście albo czy pisałam o syndromie pralki??? Polega to na tym, że jak się totalnie nic nie chce, to żeby mieć w świadomości, ze się cokolwiek zrobiło i żeby przede wszystkim TŻ widział, to włącza się pralkę i przynajmniej pranie jest!!! Się nie narobimy a zrobimy

Coś tu za często dziś wchodzę...

wchodź, wchodź, od razu się ruch zrobił

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

Napisane przez asioczka

i zmienilam zdanie-Tz mnie przekonal i zaczynamy starania i tak nie mam pracy, ani perspektyw na nia, dopoki sama sobie cos nie zaloze. a starania nie wiadomo ile zajma i jak to bedzie. wiec ROBIMY chociaz nie mowie, ze zdjecia Maluszkow i Wasze ciaze na mnie nie dzialaja