Nasz autobus gna do przodu coraz bliżej czas porodu, mamy III-IV

[wikakika]

Napisane przez trzyrazyi

Hejka...u mnie po 13 dniach beda wywolywac farmakologocznie...a w pon.mam wizyte na masaz szyjki,chociaz mam cichanadzieje ze urodze do pon.

Kurcze mam nadzieje, ze urodzisz do poniedzialku, trzymam kciukasy!!

Ja zaraz chyba wybiore sie na spacerek, taka ladna pogoda!!Wlasnie zjadlam talerz spaghetti carbonara...uwielbiam.... .ale nadal jestem glodnaOszalec idzie z tym jedzeniem na okraglo

[kinga2710]

hej kobietki,
jestem już w domku z Błażejem mały własnie słodko leży w łóżeczko,
jak tylko się ogarnę opisze wszystko.
gratulacje dla nowych mam

[Krusiak]

Juz jestem-doprowadzalam sie dzis caly dzien do stanu uzywalnosci-farbowalam wlosy, pilingi itp teraz jest w miare poprawnie
Co do mojego sosu-konsystencja jest niby ok-tez miksuje, robie identycznie jak Wy i co?? I w smaku ochyda nie wiem dlaczego daje przeciez sol,pieprz i galke ;-/

AJA1 WPISZ MNIE NA LISTE Z TERMINEM 11KWIETNIA ;-) BO MNIE NIE MA ;-)

[laseczkaa]

Napisane przez kinga2710

hej kobietki,
jestem już w domku z Błażejem mały własnie słodko leży w łóżeczko,
jak tylko się ogarnę opisze wszystko.
gratulacje dla nowych mam

Witamy
czekamy na opis i zdjęcia

[Montii]

KOCHANE KOPIUJĘ TO CO NAPISAŁAM NA ODCHOWALNI ŻEBY NIE PISAĆ DWA RAZY

Hej dziewczyny my już w domku ! Boże jaka ulga...
przy wypisie dzisiaj miał 3350
wszystkie badania ok, usg główki, brzuszka ekg ,laryngolog itp

w sumie zaczęło się,że we wtorek poszliśmy do pediatry i zapytałam czy mam maluszka wybudzać w nocy do karmienia ( 3 noce z rzędu spał po 7 h ) to powiedziała,że wcale nie muszę ale zobaczymy czy przybiera..

kładę go na wagę a tu 3230 ( urodzeniowa 3450 , spadek 3200 )
na dodatek zółte oczka no i skierowanie na izbę i od razu nas przyjeli na oddział myślałam,że oszaleje tam...

kazali mi go ważyć przed i po karmieniu.
najlepsze,że były momenty kiedy byłam pewna,że zjadł mnóstwo !
a tutaj 30 ml...
a czasem w 10 minut wszamał 80 ml, dlaczego piersi nie mają miarki ?!
nocami w ogóle nie chce jeść, jedna pielęgniarka - budź co 2 h.
druga - karm na żądanie, jak śpi to nie budź !

No i jak tu być mądrym????
Na szczęście synuś sam z siebie zaczął się wybudzać w nocy .. uf
także sprawa załatwiona bo jeżeli wybudzi się sam, to szybko je i od razu zasypia. A jeżeli ja go wybudzam to zaczyna się armagedon.. krzyk, marudzenie, nie chciał spać i tak chodziłam z nim po 2-3 h po sali a on oczka jak 5 zł..

mam nadzieję,że dzisiaj wybudzi się sam a jak nie to będę musiała mu robić pobudki.

nikt nie mógł się nadziwić jaki on maleńki i drobniutki, no bo skoro teraz ma jakieś 60 cm a ważył 3200 to wyobraźcie sobie jakie to kurczaczek ale już jest dobrze, teraz sobie śpi a ja ze stresu nie umiem odespać moich zarwanych nocek...

dziekuję za kciuki dziewczyny !!!!!
i gratuluje nowym mamusiom !!!

[laseczkaa]

Montii dobrze że już jesteście z Fabiankiem w domku i że mały zaczął ładnie przybierać

[Montii]

Mam nadzieję,że już tak będzie
zółtaczka też znika, w końcu !!

[traicionera]

kinga-super, ze już w domku jesteście
Motni-ciesze się, ze synek wrócił do zdrowia

Ja wlasnie wrocilam z wizyty, tetno dziecka w porządku, lekarz mnie nie badal, tylko dal L4, tylko mnie martwi moje ciśnienie. Zawsze miałam 100-105/60, 115 to już po jakimś biegu, a tu kurcze wczoraj było 130 dziś 138 na 78 wiem, ze obiektywnie to niedużo pewnie, ale mnie zastanawia taki skok, szczególnie, ze jeszcze w połowie marca miałam takie niskie właśnie.

W ogóle w drodze z przychodni zagadała do mnie mama z wózeczkiem i się okazało,z e rodziła w tym samym szpitalu, co ja mam zamiar, zadowolona z opieki i powiedziała, ze wg niej nie ma różnicy z położną czy bez. Ale o cesarkę się musiała wykłócać, chociaż miała pośladkowe.

a oto mój brzuch z dziś, czyli dwa dni po terminie. się skubaniec ani o jotę nie opuścił.

[ego_ego]

Napisane przez kinga2710

hej kobietki,
jestem już w domku z Błażejem mały własnie słodko leży w łóżeczko,
jak tylko się ogarnę opisze wszystko.
gratulacje dla nowych mam

super, witamy i czekamy na fotki

Napisane przez Montii

KOCHANE KOPIUJĘ TO CO NAPISAŁAM NA ODCHOWALNI ŻEBY NIE PISAĆ DWA RAZY

najważniejsze, że już jesteście w domku

mi położna też mówiła, żeby nie wybudzać!!!!
i jak mężowi powiedziałam, że Wy w szpitalu wylądowaliście, to też się dziwił, no bo przecież położna na sr mówiła co innego
ach tak to niestety jest

[gosiawolna]

montii super ze wszystko ok juz

[tajka88]

Napisane przez traicionera

kinga-super, ze już w domku jesteście
Motni-ciesze się, ze synek wrócił do zdrowia

Ja wlasnie wrocilam z wizyty, tetno dziecka w porządku, lekarz mnie nie badal, tylko dal L4, tylko mnie martwi moje ciśnienie. Zawsze miałam 100-105/60, 115 to już po jakimś biegu, a tu kurcze wczoraj było 130 dziś 138 na 78 wiem, ze obiektywnie to niedużo pewnie, ale mnie zastanawia taki skok, szczególnie, ze jeszcze w połowie marca miałam takie niskie właśnie.

a oto mój brzuch z dziś, czyli dwa dni po terminie. się skubaniec ani o jotę nie opuścił.

Cisnienie masz ok, tez czasami mialam jakies dziwne;p

Z tego co widze to masz brzucholka dalej wysoko... moj naprawde zaczyna obijac sie o nogi i prawie zakrywa piiii;p hehe(co oczywiscie oznacza, ze moje wspaniale rozstepy sie powiekszaja;/;/)

Jednak nie zapowiada sie na porod...
Moj TZ zadzwonil tka 11.30 i sie pyta ''Czy mamy juz dziecko;p?'' to mu odpowiedzialam ze pojawi sie pewnie kolo 10 kwietnia;/;/;/
Posladki mnie bola;p - musze dzis znowu poskakac to moze przestana heh

Napisane przez Montii

Mam nadzieję,że już tak będzie
zółtaczka też znika, w końcu !!

Super, ze z malym lepiej

[Krusiak]

Napisane przez traicionera

kinga-super, ze już w domku jesteście
Motni-ciesze się, ze synek wrócił do zdrowia

Ja wlasnie wrocilam z wizyty, tetno dziecka w porządku, lekarz mnie nie badal, tylko dal L4, tylko mnie martwi moje ciśnienie. Zawsze miałam 100-105/60, 115 to już po jakimś biegu, a tu kurcze wczoraj było 130 dziś 138 na 78 wiem, ze obiektywnie to niedużo pewnie, ale mnie zastanawia taki skok, szczególnie, ze jeszcze w połowie marca miałam takie niskie właśnie.

W ogóle w drodze z przychodni zagadała do mnie mama z wózeczkiem i się okazało,z e rodziła w tym samym szpitalu, co ja mam zamiar, zadowolona z opieki i powiedziała, ze wg niej nie ma różnicy z położną czy bez. Ale o cesarkę się musiała wykłócać, chociaż miała pośladkowe.

a oto mój brzuch z dziś, czyli dwa dni po terminie. się skubaniec ani o jotę nie opuścił.

Spokojnie z cisnieniem-jest ok ;-)
Nie chce Cie wkurzac ale ten Twój bebolek to wysoko jeszcze
To ja mam nizej ;-)
A gin powiedzial ze glowka jest juz w kanale rodnym??

[traicionera]

no właśnie ten brzuchol to nijak się nie chce opuścić, wszystkie żyłki już przez niego widać, ale sobie siedzi dumnie na miejscu.
główka właśnie jakby się cofnęła, jakiś czas temu była przyparta już, a teraz znowu sobie wisi/pływa. I to się zbiegło z podniesieniem brzucha. Oczywiście tez to czuje, bo nie mam żadnego ucisku na szyjkę, a wcześniej miałam. Ta moja córka to naprawdę na opak jest.

[tajka88]

Wlasnie TZ wrocil i przyniosl gazete w ktorej znowu pisza o moim szpitalu( jak rozumiecie po angielsku to tu jest link;p)
http://www.thisislondon.co.uk/standa...-to-improve.do
Czyli szpital musi sie poprawic do srody, bo jak nie to jakies tam wieksze konsekwencje poniesie, co oznacza, ze teraz powinni sie troszke bac, wiec moze jednak powinnam tam rodzic??!!(mam malo czasu na decyzje:P)

[laseczkaa]

Napisane przez traicionera

Ja wlasnie wrocilam z wizyty, tetno dziecka w porządku, lekarz mnie nie badal, tylko dal L4, tylko mnie martwi moje ciśnienie. Zawsze miałam 100-105/60, 115 to już po jakimś biegu, a tu kurcze wczoraj było 130 dziś 138 na 78 wiem, ze obiektywnie to niedużo pewnie, ale mnie zastanawia taki skok, szczególnie, ze jeszcze w połowie marca miałam takie niskie właśnie.

W ogóle w drodze z przychodni zagadała do mnie mama z wózeczkiem i się okazało,z e rodziła w tym samym szpitalu, co ja mam zamiar, zadowolona z opieki i powiedziała, ze wg niej nie ma różnicy z położną czy bez. Ale o cesarkę się musiała wykłócać, chociaż miała pośladkowe.

a oto mój brzuch z dziś, czyli dwa dni po terminie. się skubaniec ani o jotę nie opuścił.

brzuszek masz jeszcze dość wysoko .

[Montii]

Napisane przez traicionera

kinga-super, ze już w domku jesteście
Motni-ciesze się, ze synek wrócił do zdrowia

Ja wlasnie wrocilam z wizyty, tetno dziecka w porządku, lekarz mnie nie badal, tylko dal L4, tylko mnie martwi moje ciśnienie. Zawsze miałam 100-105/60, 115 to już po jakimś biegu, a tu kurcze wczoraj było 130 dziś 138 na 78 wiem, ze obiektywnie to niedużo pewnie, ale mnie zastanawia taki skok, szczególnie, ze jeszcze w połowie marca miałam takie niskie właśnie.

W ogóle w drodze z przychodni zagadała do mnie mama z wózeczkiem i się okazało,z e rodziła w tym samym szpitalu, co ja mam zamiar, zadowolona z opieki i powiedziała, ze wg niej nie ma różnicy z położną czy bez. Ale o cesarkę się musiała wykłócać, chociaż miała pośladkowe.

a oto mój brzuch z dziś, czyli dwa dni po terminie. się skubaniec ani o jotę nie opuścił.

moj w ogole sie nie opuscil a jednak urodzilam..

Napisane przez ego_ego

super, witamy i czekamy na fotki



najważniejsze, że już jesteście w domku

mi położna też mówiła, żeby nie wybudzać!!!!
i jak mężowi powiedziałam, że Wy w szpitalu wylądowaliście, to też się dziwił, no bo przecież położna na sr mówiła co innego
ach tak to niestety jest

masakra, co lekarz to inna opinia, w jednym szpitalu, bądź tu mądry.. od jednej dostałam burę,że zjadłam jablko ! a druga mi kazala jesc wszystko;/ jedna mowila,ze mam pic 3 litry wody, druga ze mniej bo bede miała jałowy pokarm..;|

Napisane przez gosiawolna

montii super ze wszystko ok juz

Napisane przez tajka88

Cisnienie masz ok, tez czasami mialam jakies dziwne;p

Z tego co widze to masz brzucholka dalej wysoko... moj naprawde zaczyna obijac sie o nogi i prawie zakrywa piiii;p hehe(co oczywiscie oznacza, ze moje wspaniale rozstepy sie powiekszaja;/;/)

Jednak nie zapowiada sie na porod...
Moj TZ zadzwonil tka 11.30 i sie pyta ''Czy mamy juz dziecko;p?'' to mu odpowiedzialam ze pojawi sie pewnie kolo 10 kwietnia;/;/;/
Posladki mnie bola;p - musze dzis znowu poskakac to moze przestana heh


Super, ze z malym lepiej

[Krusiak]

Napisane przez traicionera

no właśnie ten brzuchol to nijak się nie chce opuścić, wszystkie żyłki już przez niego widać, ale sobie siedzi dumnie na miejscu.
główka właśnie jakby się cofnęła, jakiś czas temu była przyparta już, a teraz znowu sobie wisi/pływa. I to się zbiegło z podniesieniem brzucha. Oczywiście tez to czuje, bo nie mam żadnego ucisku na szyjkę, a wcześniej miałam. Ta moja córka to naprawdę na opak jest.

Slonce ja moja 1corke urodzilam 3tyg po terminie ;-) i to jeszcze przez cc spokojnie wiem,ze teraz tyle nie czekaja
Wygodnie jej i tyle a Ty sie czepiasz ha ha

[wikakika]

Napisane przez kinga2710

hej kobietki,
jestem już w domku z Błażejem mały własnie słodko leży w łóżeczko,

kinga wielkie gratulacjeCzekam y na opis porodu i oczywiscie na zdjecia Blazejka.

Napisane przez traicionera

ki
a oto mój brzuch z dziś, czyli dwa dni po terminie. się skubaniec ani o jotę nie opuścił.

Dosyc wysoko jak na dwa dni po terminie. Ale dzisiaj rozmawialam z kolezanka i mi powiedziala, ze jej opadl dopiero kilka godzin przed porodem

Napisane przez Montii

KOCHANE KOPIUJĘ TO CO NAPISAŁAM NA ODCHOWALNI ŻEBY NIE PISAĆ DWA RAZY

Montii najwazniejsze, ze z malutkim wszystko juz dobrze!Przykro mi tylko, ze musialas tyle stresow zjesc i przez to przechodzic. Trzymaj sie kochana cieplutko!!

[traicionera]

No ja to mogłabym sobie chodzić po terminie, tylko wywoływania się boje i nie chce


montii- najgorzej właśnie, jak każdy ma inne zdanie i bądź tu człowieku mądry
w ogóle czy to prawda, ze po terminie to już ciążą się zajmuje tylko szpital?

wikakika-moze moj w ogóle nie padnie, kto go tam wie, mięśnie brzucha zawsze miałam mocne.

[agus87]

Napisane przez Montii

KOCHANE KOPIUJĘ TO CO NAPISAŁAM NA ODCHOWALNI ŻEBY NIE PISAĆ DWA RAZY

Hej dziewczyny my już w domku ! Boże jaka ulga...
przy wypisie dzisiaj miał 3350
wszystkie badania ok, usg główki, brzuszka ekg ,laryngolog itp

w sumie zaczęło się,że we wtorek poszliśmy do pediatry i zapytałam czy mam maluszka wybudzać w nocy do karmienia ( 3 noce z rzędu spał po 7 h ) to powiedziała,że wcale nie muszę ale zobaczymy czy przybiera..

kładę go na wagę a tu 3230 ( urodzeniowa 3450 , spadek 3200 )
na dodatek zółte oczka no i skierowanie na izbę i od razu nas przyjeli na oddział myślałam,że oszaleje tam...

kazali mi go ważyć przed i po karmieniu.
najlepsze,że były momenty kiedy byłam pewna,że zjadł mnóstwo !
a tutaj 30 ml...
a czasem w 10 minut wszamał 80 ml, dlaczego piersi nie mają miarki ?!
nocami w ogóle nie chce jeść, jedna pielęgniarka - budź co 2 h.
druga - karm na żądanie, jak śpi to nie budź !

No i jak tu być mądrym????
Na szczęście synuś sam z siebie zaczął się wybudzać w nocy .. uf
także sprawa załatwiona bo jeżeli wybudzi się sam, to szybko je i od razu zasypia. A jeżeli ja go wybudzam to zaczyna się armagedon.. krzyk, marudzenie, nie chciał spać i tak chodziłam z nim po 2-3 h po sali a on oczka jak 5 zł..

mam nadzieję,że dzisiaj wybudzi się sam a jak nie to będę musiała mu robić pobudki.

nikt nie mógł się nadziwić jaki on maleńki i drobniutki, no bo skoro teraz ma jakieś 60 cm a ważył 3200 to wyobraźcie sobie jakie to kurczaczek ale już jest dobrze, teraz sobie śpi a ja ze stresu nie umiem odespać moich zarwanych nocek...

dziekuję za kciuki dziewczyny !!!!!
i gratuluje nowym mamusiom !!!

dobrze, ze z synkiem wszystko okej

[laseczkaa]

idę odebrać zaraz wyniki
trzymajcie kciuki by były ok

[Krusiak]

Napisane przez laseczkaa

idę odebrać zaraz wyniki
trzymajcie kciuki by były ok

Wlasnie mialam pytac i mi przypomnialas
Co ile teraz robicie wyniki?? ja mialam robione 30stycznia i tak mysle czy nie zrobic znow-nigdy nie mialam anemii itp.. U mojego gina robi sie wyniki 3razy w czasie ciazy ja robilam hmmm z 5/6 ale to sama z siebie/doznalam szoku bo 6lat temu jak bylam w ciazy trzeba bylo robic przez pierwsze 8mies co 30dni a w 9 mies co 2 tyg pozmienialo sie strasznie

[Harrods]

Witajcie dziewczyny,

jesteśmy już od wczoraj w domku. Nareszcie, bo niestety przez żółtaczkę u małego musieliśmy zostać jeden dzień dłużej. Ale już jest dobrze, bo Mateusz grzecznie się opalał. Jeszcze się organizujemy w domku, ale (odpukać!) jak na razie nie jest źle. Tematem głównym jest karmienie piersią, bo CC jeszcze to utrudniło. No ale walczymy i jesteśmy na dobrej drodze do sukcesu. Mały jest spokojny, tak jak w brzuszku. Przesypia nawet 4 godziny.

Wiem, że każda mama to powie, ale Mateusz jest dla mnie najpiękniejszym dzieckiem na świecie. Napatrzeć się na niego nie mogę.

A, i obecność męża przy porodzie szalenie mi pomogła. Nie wiedziałam, że aż tak dużo mi to da. Nie wiem jak bym miała to przejść sama. Oczywiście nie mógł być przy mnie podczas CC, ale w te straszne godziny wcześniej bardzo mi pomógł. I po operacji kazał sobie pokazać małego przez pielęgniarkę, która się mną opiekowała, przekazał mi o nim informacje i nawet aparat z jego zdjęciami (rano przywieźli dwie dziewczyny po cc i one nic nie mogły się dowiedzieć o własnym dziecku i bardzo się denerwowały).

[Krusiak]

Napisane przez Harrods

Witajcie dziewczyny,

jesteśmy już od wczoraj w domku. Nareszcie, bo niestety przez żółtaczkę u małego musieliśmy zostać jeden dzień dłużej. Ale już jest dobrze, bo Mateusz grzecznie się opalał. Jeszcze się organizujemy w domku, ale (odpukać!) jak na razie nie jest źle. Tematem głównym jest karmienie piersią, bo CC jeszcze to utrudniło. No ale walczymy i jesteśmy na dobrej drodze do sukcesu. Mały jest spokojny, tak jak w brzuszku. Przesypia nawet 4 godziny.

Wie, że każda mama to powie, ale Mateusz jest dla mnie najpiękniejszym dzieckiem na świecie. Napatrzeć się na niego nie mogę.

Ale jest BOMBOWY HA HA ;-) I jaki kudlaty
Superasny

[aja1]

Napisane przez Montii

Hej dziewczyny my już w domku ! Boże jaka ulga...

Super, że wszystko ok

Napisane przez traicionera

a oto mój brzuch z dziś, czyli dwa dni po terminie. się skubaniec ani o jotę nie opuścił.

A czym Ty się przejmujesz? Ja brzuch z Kaśką miałam wysoko, opuścił się na 2 palce i teraz jest tak samo.

Napisane przez Montii

moj w ogole sie nie opuscil a jednak urodzilam..

Montii a kiedy go miałaś wysoko

Napisane przez traicionera

No ja to mogłabym sobie chodzić po terminie, tylko wywoływania się boje i nie chce

A czego konkretnie się boisz?? Ja byłam po terminie miałam wywoływaną 2 razy, a młoda i tak wyszła wtedy kiedy chciała.

Harrods śliczny Mateusz

[ada32]

czesc dziewczyny... długo nie pisałam ale jakoś nie mogłam sie za to zabrac..( wybaczcie mi ). czytam was codziennie i na bierząco przeżywam z wami wszystko co u każdej z was się dzieje... ja nadal w dwupaku... chociaż od paru dni miewam dosc częste i dokuczliwe skurcze.. wszystko na nowo w łóżeczku wyprałam i poprasował ... torbę spakowałam ... wszystko... wszystko zapięte do konca... trochę niespokojna jestem teraz i jakaś rozdrażnoina... kręce się i czekam... dziś nawet pobiegłam zrobić sobie regulacje i henne brwi ... a tak ostatni raz przed porodem... czuję ze to już lada dzień ... a ze to drugie dziecko to raczej nie donoszę do 40 tygodnia... nooo... zobaczymy...

kochane bardzo ale to naprawdę bardzo serdecznie gratuluję wszystkim nowym naszym mamusiom

zdrowia i sił zyczę wszystkim chorym i cierpiącym

montii dobrze ze już w porządku z dzidziusiem.. naprawde bardzo się zaniepokoiłam jak napisałas o Fabianku... ...

gratki za rozpoczęte tygodnie...

dziewczyny które mają kryzysy emocjonalne i opadają troche z sił witalnych... głowa do góry kochane to minie... teraz sama mam takie chwile ale napewno wiemy i tłumaczymy sobie... że to wszystko z powodu oczekiwania na nasze maleństwa...:rolley es:


kinga super ze jesteście już razem w domku... zazdroszcze Ci że masz już to za sobą


teraz lece na poczte bo mam awizo że jakaś paczka przyszła i jestem ciekawa co to..... dziwne bo ja nigdzie nie wychodziłam hmm... ach Ci listonosze od paczek a kawałek to ja na pocztę mam
ach jutro zaczynam 38 tydzień ... gosiawolna ty też prawda

[agus87]

Napisane przez Harrods

Witajcie dziewczyny,

jesteśmy już od wczoraj w domku. Nareszcie, bo niestety przez żółtaczkę u małego musieliśmy zostać jeden dzień dłużej. Ale już jest dobrze, bo Mateusz grzecznie się opalał. Jeszcze się organizujemy w domku, ale (odpukać!) jak na razie nie jest źle. Tematem głównym jest karmienie piersią, bo CC jeszcze to utrudniło. No ale walczymy i jesteśmy na dobrej drodze do sukcesu. Mały jest spokojny, tak jak w brzuszku. Przesypia nawet 4 godziny.

Wie, że każda mama to powie, ale Mateusz jest dla mnie najpiękniejszym dzieckiem na świecie. Napatrzeć się na niego nie mogę.

ale slodziaak
i taki kudlatyy

[monika267]

Napisane przez kaskag07

A mam pytanko czy orientujecie sie moze czy wyznacznikiem zblizajacego sie porodu jest zawsze samoistne oczyszczanie sie organizmu? Czy zawsze musi krecic w zoladku? Wiecie co mam na mysli

Wiesz co ja mialam tak w zeszlym tyg a teraz w miare sie ustabilizowalo niby organizm sie oczyszcza ale w I c czegos takiego nie mialam ????wiec roznie to bywa zalezy od kobiety.

[Montii]

Napisane przez Harrods

Witajcie dziewczyny,

jesteśmy już od wczoraj w domku. Nareszcie, bo niestety przez żółtaczkę u małego musieliśmy zostać jeden dzień dłużej. Ale już jest dobrze, bo Mateusz grzecznie się opalał. Jeszcze się organizujemy w domku, ale (odpukać!) jak na razie nie jest źle. Tematem głównym jest karmienie piersią, bo CC jeszcze to utrudniło. No ale walczymy i jesteśmy na dobrej drodze do sukcesu. Mały jest spokojny, tak jak w brzuszku. Przesypia nawet 4 godziny.

Wiem, że każda mama to powie, ale Mateusz jest dla mnie najpiękniejszym dzieckiem na świecie. Napatrzeć się na niego nie mogę.

A, i obecność męża przy porodzie szalenie mi pomogła. Nie wiedziałam, że aż tak dużo mi to da. Nie wiem jak bym miała to przejść sama. Oczywiście nie mógł być przy mnie podczas CC, ale w te straszne godziny wcześniej bardzo mi pomógł. I po operacji kazał sobie pokazać małego przez pielęgniarkę, która się mną opiekowała, przekazał mi o nim informacje i nawet aparat z jego zdjęciami (rano przywieźli dwie dziewczyny po cc i one nic nie mogły się dowiedzieć o własnym dziecku i bardzo się denerwowały).

o boże jest śliczny ! ma taka drobniutka buźkę jak mój Fabianek

Napisane przez aja1

Super, że wszystko ok



A czym Ty się przejmujesz? Ja brzuch z Kaśką miałam wysoko, opuścił się na 2 palce i teraz jest tak samo.



Montii a kiedy go miałaś wysoko



A czego konkretnie się boisz?? Ja byłam po terminie miałam wywoływaną 2 razy, a młoda i tak wyszła wtedy kiedy chciała.

Harrods śliczny Mateusz

ha ha masz racje on od zawsze plątał sie miedzy nogami

Napisane przez ada32

czesc dziewczyny... długo nie pisałam ale jakoś nie mogłam sie za to zabrac..( wybaczcie mi ). czytam was codziennie i na bierząco przeżywam z wami wszystko co u każdej z was się dzieje... ja nadal w dwupaku... chociaż od paru dni miewam dosc częste i dokuczliwe skurcze.. wszystko na nowo w łóżeczku wyprałam i poprasował ... torbę spakowałam ... wszystko... wszystko zapięte do konca... trochę niespokojna jestem teraz i jakaś rozdrażnoina... kręce się i czekam... dziś nawet pobiegłam zrobić sobie regulacje i henne brwi ... a tak ostatni raz przed porodem... czuję ze to już lada dzień ... a ze to drugie dziecko to raczej nie donoszę do 40 tygodnia... nooo... zobaczymy...

kochane bardzo ale to naprawdę bardzo serdecznie gratuluję wszystkim nowym naszym mamusiom

zdrowia i sił zyczę wszystkim chorym i cierpiącym

montii dobrze ze już w porządku z dzidziusiem.. naprawde bardzo się zaniepokoiłam jak napisałas o Fabianku... ...

gratki za rozpoczęte tygodnie...

dziewczyny które mają kryzysy emocjonalne i opadają troche z sił witalnych... głowa do góry kochane to minie... teraz sama mam takie chwile ale napewno wiemy i tłumaczymy sobie... że to wszystko z powodu oczekiwania na nasze maleństwa...:rolley es:


kinga super ze jesteście już razem w domku... zazdroszcze Ci że masz już to za sobą


teraz lece na poczte bo mam awizo że jakaś paczka przyszła i jestem ciekawa co to..... dziwne bo ja nigdzie nie wychodziłam hmm... ach Ci listonosze od paczek a kawałek to ja na pocztę mam
ach jutro zaczynam 38 tydzień ... gosiawolna ty też prawda

gratuluje 38 tyg to juz lada moment !!!

[aja1]

Kurde ale mi się nerw podniósł

Czytałyście jak nas w h.... zrobili
http://biznes.interia.pl/wiadomosci/...1,0,1#comments