Żony 2011 :)

[megamag]

dorka24 dopiero teraz zauważyłam, że miałaś ślub dzień po mnie.

My na rocznicę pojechaliśmy na weekend do Wrocławia, zimno było okrutnie ale i tak pozwiedzaliśmy. Ładne miasto. No i wiadomo kolacja z winkiem też była.

[dorka24]

Napisane przez megamag

dorka24 dopiero teraz zauważyłam, że miałaś ślub dzień po mnie.

My na rocznicę pojechaliśmy na weekend do Wrocławia, zimno było okrutnie ale i tak pozwiedzaliśmy. Ładne miasto. No i wiadomo kolacja z winkiem też była.

Wczorajszy dzień był bardzo przyjemny i będziemy go pewnie długo wspominać najpierw spaliliśmy mój bukiet ślubny, obiadek też mi bardzo smakował, film genialny (dwoje do poprawki), uśmiałam się i popłakałam jestem mile zaskoczona, do kina rzadko chodzimy bo ciężko trafić na naprawdę dobry film z gatunków, które lubię a tu komediodramat naprawdę godny polecenia

[Tanitka]

Napisane przez dorka24

u mnie dzisiaj rocznica
idziemy na obiadek do restauracji i do kina a później winko w domu

my też wczoraj świętowaliśmy piękny bukiet róż i kolacja w restauracji mężulo się postarał

[Kielen]

Melduję się i ja! Ślub 06.08.2011. Już roczek, ale leci...

[natlem]

dziewczyny a czyms obdarowalyscie swoich Tż??

[dorka24]

Napisane przez natlem

dziewczyny a czyms obdarowalyscie swoich Tż??

my uznaliśmy, że nic sobie nie dajemy, a najlepszym prezentem dla nas będzie wspólnie i mile spędzony dzień

[megamag]

Nie zrobiłabym mu tego, mój TŻ nienawidzi kupować prezentów i nigdy nie wie, co kupić. Wystarcz że na Święta i urodziny cierpi.

[Ifwka]

My tez nie kupowaliśy sobie prezentów (rocznica 14.08) ale pojechaliśmy sobie w zamina za to do Zakopanego

[Tanitka]

Napisane przez natlem

dziewczyny a czyms obdarowalyscie swoich Tż??

my też nic. Tż kupił kwiaty, zqaprosila na kolacje, czyli to ja bylam rozpieszczana Apropos oszczedzamy, bo kupilismy rodzicom male mieszkanie, a to zostaje dla nas wiec przed nami remonty, remonty... ale nie moge sie juz doczekac kiedy bedziemy sami

[Kielen]

My poszliśmy do kina, a w weekend robiliśmy dla rodziny i znajomych imprezkę rocznicową, na której było baaardzo przyjemnie

[morenica]

Napisane przez natlem

dziewczyny a czyms obdarowalyscie swoich Tż??

My zrobiliśmy sobie taki wspólny prezent. Kupiliśmy sobie obraz do domu i wymalowaliśmy ścianę...
W tym dniu ja zrobiłam kolację, Mąż kupił kwiatki... a w weekend imprezę dla Przyjaciół zrobiliśmy. Oj wesoło było... tańce, śpiewali Nam gorzko gorzko cały czas...

[Ewik86]

Hej żonki, dawno się nie odzywałam

Kurczę już nam pierwszy rok minął. Aż trudno mi w to uwierzyć My nic szczególnego nie planowaliśmy na rocznicę, bo mąż pracował. Wrócił po 22 z pracy. Ale w dzień dostałam od niego bukiet róż Szkoda, że już musiałam je wyrzucić

[e49b640a255e4f36f4ca0389c216c83b5b764891_6122d6f2c8cf5]

Cześć dziewczyny ja też się bardzo długo nie odzywałam. U nas czas leci powoli K. całe dnie w pracy, a ja w domu.
U nas za miesiąc już minie 1,5 roku i zastanawiamy się z K. gdzie na 2 rocznicę wyjechać. Na pierwszą ja wybierałam, teraz kolej K. Aż się boję co wymyśli
A w niedzielę jedziemy do brata męża i jego żony na 1 rocznicę ślubu.

[Kielen]

Tak, roczek zleciał już wielu z nas. Czy któraś z Was planuje już jakieś potomstwo? A może już są małe pociechy na świecie?

[Ewik86]

Napisane przez Kielen

Tak, roczek zleciał już wielu z nas. Czy któraś z Was planuje już jakieś potomstwo? A może już są małe pociechy na świecie?

U mnie dziecko w drodze. Na świat przyjdzie pod koniec stycznia

Ale mi przypominasz koleżankę ze studiów

[dorka24]

Napisane przez Kielen

Tak, roczek zleciał już wielu z nas. Czy któraś z Was planuje już jakieś potomstwo? A może już są małe pociechy na świecie?

My ostatnio dość poważnie o tym gadaliśmy choć rozmowy na temat pojawiają się od dawna. Na razie jest w planach ale nie najbliższych. Chcielibyśmy, ale chyba jeszcze nie teraz, wiem że wszystko się zmieni, ale jest nam na razie dobrze we dwoje. Nie jestem chyba jeszcze gotowa i nie mam takiego parcia że to musi być już, a tak szczerze to też boję się tego wszystkiego co będzie się działo
Bardzo byśmy chcieli mieć swoje mieszkanko i wtedy zacząć starania, żeby w ciąży nie szukać i załatwiać wszystkiego na gwałt.
Na razie ciułamy żeby mieć swój wkład do kredytu, ale z jednej wypłaty nie idzie to szybko.
Więc stwierdziliśmy że pewnie przyjdzie taki moment, tak jak z zamieszkaniem razem i ze ślubem, że będziemy pewni, bo przecież nie o to chodzi żeby patrzyć, że lata lecą i na siłę mieć dziecko..

[Kielen]

Napisane przez Ewik86

U mnie dziecko w drodze. Na świat przyjdzie pod koniec stycznia

Ale mi przypominasz koleżankę ze studiów

Gratulacje! U nas na razie cisza, bo potrzebujemy pracę na stały etat, żeby mieć jakieś podstawy bezpieczeństwa dla maleństwa.

Może jestem koleżanką ze studiów? Kto wie, świat jest mały

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Napisane przez dorka24

My ostatnio dość poważnie o tym gadaliśmy choć rozmowy na temat pojawiają się od dawna. Na razie jest w planach ale nie najbliższych. Chcielibyśmy, ale chyba jeszcze nie teraz, wiem że wszystko się zmieni, ale jest nam na razie dobrze we dwoje. Nie jestem chyba jeszcze gotowa i nie mam takiego parcia że to musi być już, a tak szczerze to też boję się tego wszystkiego co będzie się działo
Bardzo byśmy chcieli mieć swoje mieszkanko i wtedy zacząć starania, żeby w ciąży nie szukać i załatwiać wszystkiego na gwałt.
Na razie ciułamy żeby mieć swój wkład do kredytu, ale z jednej wypłaty nie idzie to szybko.
Więc stwierdziliśmy że pewnie przyjdzie taki moment, tak jak z zamieszkaniem razem i ze ślubem, że będziemy pewni, bo przecież nie o to chodzi żeby patrzyć, że lata lecą i na siłę mieć dziecko..

U nas też toczą się rozmowy. Rodzice męża mają 4 dzieci, 3 zamężnych już od dawna, a żadnych wnuków. To wygląda tak, że choćby nie wiem co, chcą je mieć i myślę, że tak jak są wspaniałymi rodzicami to będą wspaniałymi dziadkami. Ale póki co, trzeba się ustatkować finansowo, bo mieszkaniowo nie ma problemu. Z resztą trzeba się jeszcze troszkę nacieszyć sobą i "wolnością". Może mnie ktoś skrytykuje, ale serio uważam, że dziecko daje pewne ograniczenia. Aczkolwiek z pewnością chce mieć dzidziusia

[moni_ka.g]

Napisane przez dorka24

Wczorajszy dzień był bardzo przyjemny i będziemy go pewnie długo wspominać najpierw spaliliśmy mój bukiet ślubny, obiadek też mi bardzo smakował, film genialny (dwoje do poprawki), uśmiałam się i popłakałam jestem mile zaskoczona, do kina rzadko chodzimy bo ciężko trafić na naprawdę dobry film z gatunków, które lubię a tu komediodramat naprawdę godny polecenia

planowaliśmy się wybrać na ten film, ale obawiam się, że jak już będziemy mogli pójść to nie będą go grali, najwyżej obejrzymy na kompie

[1=e49b640a255e4f36f4ca038 9c216c83b5b764891_6122d6f 2c8cf5;36789331]Cześć dziewczyny ja też się bardzo długo nie odzywałam. U nas czas leci powoli K. całe dnie w pracy, a ja w domu.
U nas za miesiąc już minie 1,5 roku i zastanawiamy się z K. gdzie na 2 rocznicę wyjechać. Na pierwszą ja wybierałam, teraz kolej K. Aż się boję co wymyśli
A w niedzielę jedziemy do brata męża i jego żony na 1 rocznicę ślubu.[/QUOTE]

my nie myślimy, nie mieliśmy pierwszej porządnie świętowanej rocznicy, drugiej też nie będzie, może kiedyś

Napisane przez Kielen

Tak, roczek zleciał już wielu z nas. Czy któraś z Was planuje już jakieś potomstwo? A może już są małe pociechy na świecie?

my planowaliśmy od dawna, ale nie mieliśmy łatwo. teraz czekamy, na marzec mam termin porodu.

__________

tak piszecie o rocznicach, wyjazdach i dotarło do mnie, że my prędko nie będziemy mieć takiej rocznicy z prawdziwego zdarzenia. pierwsza była dokładnie miesiąc po stracie Maleństwa i nie bardo mieliśmy nastrój na świętowanie, drugą jak wszystko dobrze pójdzie będzie spędzimy z 1,5 miesięcznym Szkrabem. póki co mamy trochę pod górkę, pojawiły się komplikacje, muszę leżeć i mieć nadzieję, że wszystko będzie dobrze.

[e49b640a255e4f36f4ca0389c216c83b5b764891_6122d6f2c8cf5]

U nas K bardzo chce mieć dziecko, najlepiej już teraz, natychmiast. Ale ja się strasznie waham, raz czuję że już też chcę, a innym razem, że to jeszcze nie ten czas. Chyba po prostu nie jestem jeszcze gotowa. Jako priorytet na razie stawiam pracę, jeżeli ją znajdę, to wtedy zacznę myśleć o dziecku.
U nas nasi rodzice też nie mogą się doczekać wnuka i coraz bardziej naciskają.

Ewik gratuluję wiadomo już czy chłopiec, czy dziewczyna? Macie wybrane imię?

[201610281624]

[1=e49b640a255e4f36f4ca038 9c216c83b5b764891_6122d6f 2c8cf5;36794781]U nas K bardzo chce mieć dziecko, najlepiej już teraz, natychmiast. Ale ja się strasznie waham, raz czuję że już też chcę, a innym razem, że to jeszcze nie ten czas. Chyba po prostu nie jestem jeszcze gotowa. Jako priorytet na razie stawiam pracę, jeżeli ją znajdę, to wtedy zacznę myśleć o dziecku.
U nas nasi rodzice też nie mogą się doczekać wnuka i coraz bardziej naciskają.

Ewik gratuluję wiadomo już czy chłopiec, czy dziewczyna? Macie wybrane imię?[/QUOTE]

Ewelika,to dokładnie jak u nas. Mąż to aż się trzęsie do dzieci,a ja niezbyt...Dzieci mnie przerażają, nie widzę radości z posiadania dziecka, tylko same problemy i wydatki...
Po prostu to jeszcze nie czas na mnie.Na razie pracuję i edukuję się- mgr w trakcie
I takie życie mi pasuje...brakuje mi tylko psa
Teściowie też bardzo by chcieli, a ja taka niedobra hehe

[dorka24]

Napisane przez Ainhoa

Ewelika,to dokładnie jak u nas. Mąż to aż się trzęsie do dzieci,a ja niezbyt...Dzieci mnie przerażają, nie widzę radości z posiadania dziecka, tylko same problemy i wydatki...
Po prostu to jeszcze nie czas na mnie.Na razie pracuję i edukuję się- mgr w trakcie
I takie życie mi pasuje...brakuje mi tylko psa
Teściowie też bardzo by chcieli, a ja taka niedobra hehe

Widzę że nie jestem sama w tych odczuciach jak to dobrze bo już myślałam że to ze mną coś nie tak.
Faceci mają nieco inne wyobrażenie o dziecku, chyba nie zdają sobie sprawy co tak naprawdę ich czeka To my je nosimy, odczuwamy wszystkie dolegliwości i nawet jakby bardzo później pomagali po porodzie to i tak większość należy do nas. Na to trzeba być naprawdę gotowym

po ile macie lat dziewczyny?

a mi na razie do pełni szczęścia kota uwielbiam kociaki, ale mieszkamy w bloku, a na weekendy często wyjeżdżamy, jak nie do rodziców to gdzie indziej więc z kotkiem byłby problem

[Ifwka]

Napisane przez Kielen

Tak, roczek zleciał już wielu z nas. Czy któraś z Was planuje już jakieś potomstwo? A może już są małe pociechy na świecie?

U mnie dzidzia w drodze, termin mam na luty

[XxXJuSstiii]

Monika - trzymam będzie dobrze zdrówka dla Ciebie i Maluszka

[Aldrin]

Monika gratulacji i dużo zdrówka życzę

U nas też podobnie też na razie nie chcemy dziecka, jakoś się tego wszystkiego boję, tyle obowiązku, rezygnacji z własnych marzeń no i chyba najbardziej odpowiedzialności nie tylko za siebie ale też tego małego aniołka. Dobrze że mąż myśli podobnie jak ja, przynajmniej pod tym kątem sie nie sprzeczamy ale za to rodzice i teściowie ciągle pytają o wnuka, zresztą jak wszyscy znajomi, uważają, że jak rok po ślubie jesteśmy i nie mamy dziecka to pewnie jakieś problemy zdrowotne musimy mieć. A wiek to czuje się jeszcze młodo 25 lat i ja i mąż więc myślę, że na dziecko jeszcze przyjdzie czas

[megamag]

Moim zdaniem mężczyźni chcą dzieci, bo mają przy nich mało roboty, a dużo przyjemności. Oni je tylko robią, kobieta rodzi, potem oni idą do pracy i kobiecie zostawiają przyjemność obsługi niemowlaka 24 godziny na dobę. Ok, wrócą z pracy, to trochę "pomogą", ale i tak większość na głowie kobiety. I to ona rezygnuje ze swoich planów zawodowych, czy tym że jak będzie miała dziecko, to już żaden pracodawca jej nie zatrudni. Nawet przy najlepszych chęciach mężczyzny wszelkie konsekwencje posiadania potomstwa spadają na kobietę.

Gdybym ja tak mogła, chodzić sobie normalne do pracy, zarabiać na rodzinę, a w domu czekałby na mnie mąż, dziecko i ciepły obiadek, kto wie, może też bym chciała mieć dziecko. To musi być przyjemne.

Bo wiecie, ja naprawdę nie przepadam za dziećmi, przerażają mnie, nie wiem jak do nich podejść, niby to człowiek, ale jak z dorosłym z nim nie pogadasz. Przy opiece nad dziećmi praca zawodowa to dla mnie wczasy.

[201610281624]

Napisane przez megamag

Moim zdaniem mężczyźni chcą dzieci, bo mają przy nich mało roboty, a dużo przyjemności. Oni je tylko robią, kobieta rodzi, potem oni idą do pracy i kobiecie zostawiają przyjemność obsługi niemowlaka 24 godziny na dobę. Ok, wrócą z pracy, to trochę "pomogą", ale i tak większość na głowie kobiety. I to ona rezygnuje ze swoich planów zawodowych, czy tym że jak będzie miała dziecko, to już żaden pracodawca jej nie zatrudni. Nawet przy najlepszych chęciach mężczyzny wszelkie konsekwencje posiadania potomstwa spadają na kobietę.

Gdybym ja tak mogła, chodzić sobie normalne do pracy, zarabiać na rodzinę, a w domu czekałby na mnie mąż, dziecko i ciepły obiadek, kto wie, może też bym chciała mieć dziecko. To musi być przyjemne.

Bo wiecie, ja naprawdę nie przepadam za dziećmi, przerażają mnie, nie wiem jak do nich podejść, niby to człowiek, ale jak z dorosłym z nim nie pogadasz. Przy opiece nad dziećmi praca zawodowa to dla mnie wczasy.

Widzę, że nie jestem osamotniona w moich odczuciach.
Czasem są chwile, że coś ze mną nie tak...

---------- Dopisano o 16:26 ---------- Poprzedni post napisano o 16:23 ----------

Napisane przez dorka24

Widzę że nie jestem sama w tych odczuciach jak to dobrze bo już myślałam że to ze mną coś nie tak.
Faceci mają nieco inne wyobrażenie o dziecku, chyba nie zdają sobie sprawy co tak naprawdę ich czeka To my je nosimy, odczuwamy wszystkie dolegliwości i nawet jakby bardzo później pomagali po porodzie to i tak większość należy do nas. Na to trzeba być naprawdę gotowym

po ile macie lat dziewczyny?

a mi na razie do pełni szczęścia kota uwielbiam kociaki, ale mieszkamy w bloku, a na weekendy często wyjeżdżamy, jak nie do rodziców to gdzie indziej więc z kotkiem byłby problem

Zgadzam się.My mamy po 27

[dorka24]

Napisane przez Ainhoa

Zgadzam się.My mamy po 27

no to masz tyle co ja tyle że mąż o dwa lata starszy

[Ewik86]

Napisane przez Kielen

Gratulacje! U nas na razie cisza, bo potrzebujemy pracę na stały etat, żeby mieć jakieś podstawy bezpieczeństwa dla maleństwa.

Dzięki Rozumiem Was doskonale. U mnie ta kwestia też różowo nie wygląda, bo jestem bez pracy...

Napisane przez Kielen

Może jestem koleżanką ze studiów? Kto wie, świat jest mały

a masz na imię Agnieszka?

Napisane przez moni_ka.g

tak piszecie o rocznicach, wyjazdach i dotarło do mnie, że my prędko nie będziemy mieć takiej rocznicy z prawdziwego zdarzenia. pierwsza była dokładnie miesiąc po stracie Maleństwa i nie bardo mieliśmy nastrój na świętowanie, drugą jak wszystko dobrze pójdzie będzie spędzimy z 1,5 miesięcznym Szkrabem. póki co mamy trochę pod górkę, pojawiły się komplikacje, muszę leżeć i mieć nadzieję, że wszystko będzie dobrze.

Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze!

[1=e49b640a255e4f36f4ca038 9c216c83b5b764891_6122d6f 2c8cf5;36794781] Ewik gratuluję wiadomo już czy chłopiec, czy dziewczyna? Macie wybrane imię?[/QUOTE]

Dzięki Będzie dziewczynka- Dominika

[Kielen]

Napisane przez moni_ka.g

my planowaliśmy od dawna, ale nie mieliśmy łatwo. teraz czekamy, na marzec mam termin porodu.

__________

tak piszecie o rocznicach, wyjazdach i dotarło do mnie, że my prędko nie będziemy mieć takiej rocznicy z prawdziwego zdarzenia. pierwsza była dokładnie miesiąc po stracie Maleństwa i nie bardo mieliśmy nastrój na świętowanie, drugą jak wszystko dobrze pójdzie będzie spędzimy z 1,5 miesięcznym Szkrabem. póki co mamy trochę pod górkę, pojawiły się komplikacje, muszę leżeć i mieć nadzieję, że wszystko będzie dobrze.

Gratulacje! I mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku i nie będzie już żadnych komplikacji.

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------

Napisane przez dorka24

Widzę że nie jestem sama w tych odczuciach jak to dobrze bo już myślałam że to ze mną coś nie tak.
Faceci mają nieco inne wyobrażenie o dziecku, chyba nie zdają sobie sprawy co tak naprawdę ich czeka To my je nosimy, odczuwamy wszystkie dolegliwości i nawet jakby bardzo później pomagali po porodzie to i tak większość należy do nas. Na to trzeba być naprawdę gotowym

po ile macie lat dziewczyny?

a mi na razie do pełni szczęścia kota uwielbiam kociaki, ale mieszkamy w bloku, a na weekendy często wyjeżdżamy, jak nie do rodziców to gdzie indziej więc z kotkiem byłby problem

Ja mam 23, mój mąż 28. Ja jestem opiekunką dziecięcą z zawodu i pracuje prywatnie jako niańka, to wiem ile to jest męczarni z małymi dziećmi w czasie pracy a co dopiero 24/h

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ----------

Napisane przez Ewik86

a masz na imię Agnieszka?

Nie, Karolina ale to może oznaczać, że mogę mieć swojego sobowtóra

[morenica]

Napisane przez Kielen

Tak, roczek zleciał już wielu z nas. Czy któraś z Was planuje już jakieś potomstwo? A może już są małe pociechy na świecie?

Na razie nic nie planujemy
W styczniu poroniłam i ciąża nie była zaplanowana więc to był dla Nas troszkę szok. potem wyszło jak wyszło. Miałam okres kiedy nie mogłam przejść obok wózka z dzieckiem, a jeszcze znajoma była w ciąży i byśmy w podobnym terminie rodziły. Ale potem pojawiły się między Nami problemy i kłopoty i odłożyliśmy starania na co najmniej 2 lata. Po pierwsze nie chcę mieć jeszcze dziecka, po 2. kwestie finansowe, chcę mieć stałą pracę żeby myśleć o utrzymaniu potomka.

Napisane przez moni_ka.g

planowaliśmy się wybrać na ten film, ale obawiam się, że jak już będziemy mogli pójść to nie będą go grali, najwyżej obejrzymy na kompie



my nie myślimy, nie mieliśmy pierwszej porządnie świętowanej rocznicy, drugiej też nie będzie, może kiedyś



my planowaliśmy od dawna, ale nie mieliśmy łatwo. teraz czekamy, na marzec mam termin porodu.

__________

tak piszecie o rocznicach, wyjazdach i dotarło do mnie, że my prędko nie będziemy mieć takiej rocznicy z prawdziwego zdarzenia. pierwsza była dokładnie miesiąc po stracie Maleństwa i nie bardo mieliśmy nastrój na świętowanie, drugą jak wszystko dobrze pójdzie będzie spędzimy z 1,5 miesięcznym Szkrabem. póki co mamy trochę pod górkę, pojawiły się komplikacje, muszę leżeć i mieć nadzieję, że wszystko będzie dobrze.

Dużo zdrówka dla Ciebie i Maleństwa

Napisane przez dorka24

Widzę że nie jestem sama w tych odczuciach jak to dobrze bo już myślałam że to ze mną coś nie tak.
Faceci mają nieco inne wyobrażenie o dziecku, chyba nie zdają sobie sprawy co tak naprawdę ich czeka To my je nosimy, odczuwamy wszystkie dolegliwości i nawet jakby bardzo później pomagali po porodzie to i tak większość należy do nas. Na to trzeba być naprawdę gotowym

po ile macie lat dziewczyny?

a mi na razie do pełni szczęścia kota uwielbiam kociaki, ale mieszkamy w bloku, a na weekendy często wyjeżdżamy, jak nie do rodziców to gdzie indziej więc z kotkiem byłby problem

Ja w grudniu skończę 27
A ja mam kiciusia i póki co ten model rodziny Nam wystarcza...

Napisane przez megamag

Bo wiecie, ja naprawdę nie przepadam za dziećmi, przerażają mnie, nie wiem jak do nich podejść, niby to człowiek, ale jak z dorosłym z nim nie pogadasz. Przy opiece nad dziećmi praca zawodowa to dla mnie wczasy.

Ja mam tak samo. Ostatnio była u Nas para z 2 letnią córeczką. i dla mnie problemem było wziąść ją na ręce...jak patrzyłam jak mama się Nią zajmuje, gada do Niej, stwierdziłam że ja tak jeszcze bym nie potrafiła.