Języki obce same szlifujemy do perfekcji dość chcemy.

[Maguda_]

Napisane przez Paula_95

To nie była ironia, tylko żart...
Jezu, to smutne, kiedy ktoś z góry zakłada, że jestem wredną s**ą ...to naprawdę miał być tylko żart

Miałam się nie odzywać, ale przygotowując obiad postanowiłam na chwilkę zajrzeć do wątku i kiedy przeczytałam powyższy cytat to: , dlatego zalogowałam, żeby wyjaśnić.
Paula, kobieto, czemu piszesz coś takiego? Na serio nie zrozumiałam co miałaś na myśli, miałam zły humor itd itp i mogłam nie zrozumieć co jest ukryte za emotami. Ale jaka wredna s**a? Na serio tego nie rozumiem, ba, nawet nic takiego nie wpadło mi do głowy ... obecnie mam za dużo własnych problemów, żeby się zastanawiać czy ktoś jest bitch czy nie Tak więc ogłaszam pokój, miłość i sobie idę, bo jakoś dziwnie się poczułam, więc musiałam wyjaśnić, żeby jakiś niepotrzebny smrodek nie został. Ciao

Napisane przez Paula_95

Tak poza tym...macie prawo mnie zbić, zlać, zabić, pobić, użyjcie takiego rodzaju tortur, jaki uznacie za słuszny.

Ale niby po co mamy to robić? Nie musisz stukać się w głowę, tylko spróbuj wyciągać wnioski ... ja w liceum baaardzo bałam się mówić po niemiecku, mimo że wszystko umiałam, miałam super nauczycielkę. Przyczyny? 1) blokowało mnie wizja popełnianych błędów, nie byłam dokładnie się z tym przemóc (ale to tylko siedziało mi w głowie, bo nie było tak źle jak myślałam ), 2) nie chciałam źle wypaść przed koleżankami, a chodziłam do grupy z osobami zdającymi maturę rozszerzoną.
W zeszłym roku zapisałam się na kurs językowy, mimo że na niższym poziomie, klepki w głowie mi się pootwierały, nabrałam śmiałości i pewności siebie i teraz aż tak nie stracham się mówić ... zastanów się co będzie najlepsze dla Ciebie Jak nie tym, to następnym razem się zgłosisz, to dopiero początek roku szkolnego

[Paseczkowa]

Napisane przez Undercia

i to jest w rzeczywistości "najprawdziwsza prawda" Ile ludzi tyle opinii, sposobów nauki, itp., najważniejsze to samemu wybrać dla siebie najlepsze, a nie zmuszać się do czegoś, bo inni tak robią

Ja np. nienawidzę lekcji z nauczycielem, jestem indywidualistką i wolę języka uczyć się w naturalny sposób, tak jak lubię, więc obecność nauczyciela (a przy początkach to raczej native nie jest ) jest dla mnie strasznie irytująca i zniechęcająca.

Paula słuchaj... tu nie chodzi o próbowanie, bo to za wiele Ci nie da w tym momencie. W tym momencie musisz się skupić przede wszystkim na tym DLACZEGO stchórzyłaś, CO Cię tak wystraszyło, itp. Przeanalizuj dokładnie swoje myśli, spróbuj znaleźć to, co Cię powstrzymuje przed zgłoszeniem się/używaniem języka. Nie wiem, boisz się np. że nauczyciel skrytykuje, że grupa wyśmieje? Takie pierwsze rzeczy jakie mi do głowy przyszły, ale przecież sama dobrze wiesz w czym jest problem. Dopiero jak sobie to uświadomisz będziesz mogła zrobić krok naprzód - czyli zacząć pracę nad swoimi (że tak to nazwę) lękami i z czasem być może się uda zgłosić raz, a potem kolejny. Nie może być tak, że w tym momencie wściekasz się na siebie i zarzucasz sobie nie wiadomo co. W ten sposób do niczego nie dojdziesz, a możliwe, że nawet pogorszysz swoją sytuację i będziesz tchórzyć jeszcze bardziej. Analiza + wyciągnięcie wniosków, tego teraz potrzebujesz

Zgadzam się z tym, co napisała Undercia.
Paula, mam wrażenie, że Twoim problemem nie jest to, o czym piszesz (problemy z nauką, niezgłaszanie się do odpowiedzi i inne takie dość 'codzienne' rzeczy) - to jest skutkiem, a nie przyczyną. To wszystko zaczyna się gdzieś głębiej i dopóki się z tym nie uporasz, będzie Ci ciężko. Nie chcę się bawić w żadnego internetowego niespełnionego psychologa, ale to po prostu widać po Twoich postach, nie tylko w tym wątku.

Mam nadzieję, że nie odbierzesz tego źle, bo nie mam na celu ataku, tylko pomoc

[PurpleMist]

Napisane przez Paula_95

Kiedy ja w końcu zrozumiem, że jeśli nie będę próbować, to nigdy nic nie zrobię?

O, skąd ja to znam Trzeba się przełamywać i nie przejmować błędami. Ja wciąż sobie powtarzam, że nie obchodzi mnie, co inni sobie pomyślą, czasami pomaga, czasami strach przed czyjąś oceną blokuje. Jeśli nigdy się nie przełamiemy, nie pokażemy, na co nas stać. Dasz radę

[oleeencja]

U mnie na razie zastój, ponieważ muszę znaleźć nową stancję. Jak już się przeprowadzę to zacznę znowu szlifować języki

[Paula_95]

Napisane przez Maguda_

Miałam się nie odzywać, ale przygotowując obiad postanowiłam na chwilkę zajrzeć do wątku i kiedy przeczytałam powyższy cytat to: , dlatego zalogowałam, żeby wyjaśnić.
Paula, kobieto, czemu piszesz coś takiego? Na serio nie zrozumiałam co miałaś na myśli, miałam zły humor itd itp i mogłam nie zrozumieć co jest ukryte za emotami. Ale jaka wredna s**a? Na serio tego nie rozumiem, ba, nawet nic takiego nie wpadło mi do głowy ... obecnie mam za dużo własnych problemów, żeby się zastanawiać czy ktoś jest bitch czy nie Tak więc ogłaszam pokój, miłość i sobie idę, bo jakoś dziwnie się poczułam, więc musiałam wyjaśnić, żeby jakiś niepotrzebny smrodek nie został. Ciao

Własnie dlatego nie lubię pisać przez internet, bo nie można w ten sposób wyrażać emocji. Widzę jednak, że chodziło nam o to samo. To co, polać nam czegoś dobrego i zapomnijmy

Jestem wkurzona, znowu mi dzisiaj przepadł angielski ZNOWU!

[Callitus]

Paula, jesli tak bardzo wkurza Cię angielski, to nie lepiej wziąć jakąś cieniutką książeczkę z testami, zrobić sobie kilka kserówek z książek i je robić?
Ja na moim angielskim też w dużej mierze się nudzę, ale siadam na końcu sali, wyciągam telefon (mam tam słownik), "La Mar de palabras" czy czytnik i lecę

[Peru]

Witajcie!
Na dwa tygodnie wyłączyłam się z nauki, jednak codziennie była dawka przed wyjściem do pracy telewizji w języku obcym. Nawet rozmowa po niemiecku się przytrafiła i jak zwykle zabrakło mi języka w buzi - masakryczna blokada, ale dogadałam się

Od poniedziałku znowu ruszam na co tygodniowe lekcje niemieckiego. Tak przy okazji, znacie jakieś strony do słuchania Wirtschaftsdeutsch?

[mayletka]

Weekend, a więc języki pełną parą!

Dziewczyny, nie chciałaby któraś z Was profesora Pedro, słownictwo?

[plastikowabiedronko]

Ja chora jestem, ale twardo siedzę i nadrabiam. Próbuję się znów wciągnąć w rytm nauki języków. Wczoraj mnie nauczono kilku zwrotów po portugalsku, na szczęście się nie wciągnęłam

[PurpleMist]

Napisane przez Peru

Witajcie!
Na dwa tygodnie wyłączyłam się z nauki, jednak codziennie była dawka przed wyjściem do pracy telewizji w języku obcym. Nawet rozmowa po niemiecku się przytrafiła i jak zwykle zabrakło mi języka w buzi - masakryczna blokada, ale dogadałam się

Kilka dni temu miałam rozmowę z Anglikiem i moja pewność siebie podskoczyła o kilka oczek Stresowałam się przed i narzekałam "Nie umiem! Nie dam rady!", mogłabym się schować w mysią dziurę. Ale jak już zaczęłam mówić, napięcie znikło i pogadałam z nim jak ze starym znajomym. Niesamowite uczucie Chyba się ostatecznie odblokowałam.

[Peru]

Napisane przez PurpleMist

Kilka dni temu miałam rozmowę z Anglikiem i moja pewność siebie podskoczyła o kilka oczek Stresowałam się przed i narzekałam "Nie umiem! Nie dam rady!", mogłabym się schować w mysią dziurę. Ale jak już zaczęłam mówić, napięcie znikło i pogadałam z nim jak ze starym znajomym. Niesamowite uczucie Chyba się ostatecznie odblokowałam.

Co innego rozmowa z zaskoczenia a co innego rozmowa, o której się wie. Przynajmniej bym wiedziała co mam mówić

[PurpleMist]

Napisane przez Peru

Co innego rozmowa z zaskoczenia a co innego rozmowa, o której się wie. Przynajmniej bym wiedziała co mam mówić

To była rozmowa z zaskoczenia Dlatego tak się cieszę.

[plastikowabiedronko]

Napisane przez PurpleMist

To była rozmowa z zaskoczenia Dlatego tak się cieszę.

Stresowałaś się przed, ale była z zaskoczenia?

Dziewczęta, wiecie że w Matrasie jest przecena rozmówek 'last minute' z PONSa na 5zł oraz '500 najważniejszych słówek' również na 5zł Były też 'rozmówki ilustrowane' oraz '1000 najważniejszych słówek' za 6.90 zł

[PurpleMist]

Napisane przez plastikowabiedronko

Stresowałaś się przed, ale była z zaskoczenia?

Wiem, dziwnie to zabrzmiało Ale musiałam do niego podejść, żeby się dogadać w pewnej sprawie, a tylko ja byłam pod ręką. I było już za późno, żeby uciec i się gdzieś schować. Miałam tylko kilka sekund, żeby wymyślić, jak jest asfalt po angielsku, więc nawet nie miałam czasu na zastanowienie się, jak się z nim przywitać i marnowałam czas na nerwowe "Ja nie umiem! Nie dam rady!". Głupie, ale prawdziwe, jak człowiek znający angielski boi się rozmowy Ale... odblokowało mnie to. Potrzebowałam takiego rzucenia na głęboką wodę.

[plastikowabiedronko]

Dziewczyny!
Chciałabym zsynchronizować swoje postępy w super memo między laptopem a iPodem.. Aplikację na iPodzie mam, wyczytałam że jeszcze muszę mieć konto na supermemo.net i tam dokupić kurs. Czy to prawda, że znów będę musiała płacić za to, co już mam na komputerze?

[Peru]

Jak u Was mija weekend z językami? Przerobiłam dwa rozdziały z angielskiego SM, zostały mi cztery rozdziały do końca. Chcę to skończyć do końca września.

[Paula_95]

Napisane przez Peru

Jak u Was mija weekend z językami? Przerobiłam dwa rozdziały z angielskiego SM, zostały mi cztery rozdziały do końca. Chcę to skończyć do końca września.

Zrobiłam pracę domową z angielskiego, na poziomie podstawówki i uczyłam się hiszpańskiego, bo we wtorek mam sprawdzian, a w środę odpowiedź ustną, do której zamierzam się zgłosić, może to będzie przełom w moim chowaniu się w skorupę jak ślimak
Poza tym skończyłam ''Dziady'' w końcu!

Mam pytanie do dziewczyn uczących się hiszpańskiego. Czy końcówek w czasownikach (mam na myśli -ir, -ar i -er i ich odmian, tj. dodajemy np. -mos) uczyłyście się na pamięć? Siedzę nad tym zeszytem i nie mogę zapamiętać końcówek, ciągle mi się mylą

[Invisse]

Napisane przez Paula_95

Poza tym skończyłam ''Dziady'' w końcu!

III część? Podziwiam Ja staram się czytać wszystkie lektury (mam rozszerzony polski) i Dziady były oprócz Potopu jedną z nielicznych, którym nie dałam rady :P

Poza tym, choruję i czuję się tak fatalnie, że ciężko mi się uczyć. Próbowałam robić zadania na czasy z mojej książeczki, ale kiedy sprawdzałam odpowiedzi okazało się, że miałam w co drugim przykładzie błąd (dla porównania, kiedy byłam zdrowa, robiłam już tego typu rzeczy praktycznie bezbłędnie). Dlatego stwierdziłam, że nie ma co marnować zadań i czekam, aż mi się polepszy.
A w kolejce czeka świeżo dostarczona PONS rosyjski w 3 miesiące :<

[Paula_95]

Napisane przez Invisse

III część? Podziwiam Ja staram się czytać wszystkie lektury (mam rozszerzony polski) i Dziady były oprócz Potopu jedną z nielicznych, którym nie dałam rady :P

Poza tym, choruję i czuję się tak fatalnie, że ciężko mi się uczyć. Próbowałam robić zadania na czasy z mojej książeczki, ale kiedy sprawdzałam odpowiedzi okazało się, że miałam w co drugim przykładzie błąd (dla porównania, kiedy byłam zdrowa, robiłam już tego typu rzeczy praktycznie bezbłędnie). Dlatego stwierdziłam, że nie ma co marnować zadań i czekam, aż mi się polepszy.
A w kolejce czeka świeżo dostarczona PONS rosyjski w 3 miesiące :<

Piąteczka, siostro humanistko mi się lektury w tym roku bardzo podobają

Oj, coś dużo teraz dziewczyn choruje, to samo na wątku maturalnym też się rozkładam, byłam taka ''mądra'', że gdy wiało poszłam sobie na rower a teraz cierpię za swoją głupotę...

[Futbolowa]

Napisane przez Peru

Jak u Was mija weekend z językami? Przerobiłam dwa rozdziały z angielskiego SM, zostały mi cztery rozdziały do końca. Chcę to skończyć do końca września.

Nareszcie pozbyłam się 1600. powtórek w Profesorku

[Callitus]

Napisane przez Paula_95

Zrobiłam pracę domową z angielskiego, na poziomie podstawówki i uczyłam się hiszpańskiego, bo we wtorek mam sprawdzian, a w środę odpowiedź ustną, do której zamierzam się zgłosić, może to będzie przełom w moim chowaniu się w skorupę jak ślimak
Poza tym skończyłam ''Dziady'' w końcu!

Mam pytanie do dziewczyn uczących się hiszpańskiego. Czy końcówek w czasownikach (mam na myśli -ir, -ar i -er i ich odmian, tj. dodajemy np. -mos) uczyłyście się na pamięć? Siedzę nad tym zeszytem i nie mogę zapamiętać końcówek, ciągle mi się mylą

Oczywiście, że na pamięć Końcówek w hiszpańskim jest mnóóóóóóstwo, do każdego czasu inne + subjuntivo Więc jeśli już z tym masz problem, to na pocieszenie - potem będzie już tylko gorzej

[Esency]

Napisane przez plastikowabiedronko

Dziewczyny!
Chciałabym zsynchronizować swoje postępy w super memo między laptopem a iPodem.. Aplikację na iPodzie mam, wyczytałam że jeszcze muszę mieć konto na supermemo.net i tam dokupić kurs. Czy to prawda, że znów będę musiała płacić za to, co już mam na komputerze?

Prawdopodobnie tak. Nie wiem tak naprawdę jak to wszystko wygląda, bo dwa kursy mam na komputerze i kilka na platformie. Nie zajmowałam się żadnym przenoszeniem. W razie wątpliwości pisz u nich na forum albo przez formularz

Napisane przez Paula_95

Zrobiłam pracę domową z angielskiego, na poziomie podstawówki i uczyłam się hiszpańskiego, bo we wtorek mam sprawdzian, a w środę odpowiedź ustną, do której zamierzam się zgłosić, może to będzie przełom w moim chowaniu się w skorupę jak ślimak
Poza tym skończyłam ''Dziady'' w końcu!

Mam pytanie do dziewczyn uczących się hiszpańskiego. Czy końcówek w czasownikach (mam na myśli -ir, -ar i -er i ich odmian, tj. dodajemy np. -mos) uczyłyście się na pamięć? Siedzę nad tym zeszytem i nie mogę zapamiętać końcówek, ciągle mi się mylą

Trzymam kciuki i mam nadzieję, że się wreszcie przełamiesz! Na pewno się uda!

A co do końcówek to niestety musisz na pamięć. Najlepiej wypisz sobie w bezokoliczniku różne czasowniki i bez zerkania spróbuj je odmienić - nawet na czuja jak nie kojarzysz na 100% jaka końcówka powinna być i wtedy sprawdź jak Ci to idzie. Ja na początku się poddałam na jakiś czas, bo myślałam, że nie dam rady się ich nauczyć, ale jak usiadłam jeszcze raz to samo przyszło. Musisz po prostu poćwiczyć! Samo wpatrywanie w zeszyt raczej nie pomoże. Staraj się po prostu je odmieniać

[Paula_95]

Napisane przez Callitus

Oczywiście, że na pamięć Końcówek w hiszpańskim jest mnóóóóóóstwo, do każdego czasu inne + subjuntivo Więc jeśli już z tym masz problem, to na pocieszenie - potem będzie już tylko gorzej

Callitus, nie pocieszaj mnie, kochanie hahahaha

[plastikowabiedronko]

Pytanie do dziewczyn uczących się kilku języków.. Czy wy uczycie się ich wszystkich z mniej więcej równą częstotliwością czy macie jeden tzw główny? Cały czas próbuję sobie wszystko rozplanować i w tym momencie wzięcie norweskiego jako tego języka, któremu poświęcam zdecydowanie najwięcej czasu wydaje się dość rozsądne..

[Tygrryska]

Napisane przez plastikowabiedronko

Pytanie do dziewczyn uczących się kilku języków.. Czy wy uczycie się ich wszystkich z mniej więcej równą częstotliwością czy macie jeden tzw główny? Cały czas próbuję sobie wszystko rozplanować i w tym momencie wzięcie norweskiego jako tego języka, któremu poświęcam zdecydowanie najwięcej czasu wydaje się dość rozsądne..

u mnie teoretycznie jezyk niemiecki jest w tym momencie najwazniejszy...
ale w praktyce wychodzi to roznie

[Paula_95]

Tygryska, twój podpis do mnie przemawia

[nekofood]

Napisane przez plastikowabiedronko

Pytanie do dziewczyn uczących się kilku języków.. Czy wy uczycie się ich wszystkich z mniej więcej równą częstotliwością czy macie jeden tzw główny? Cały czas próbuję sobie wszystko rozplanować i w tym momencie wzięcie norweskiego jako tego języka, któremu poświęcam zdecydowanie najwięcej czasu wydaje się dość rozsądne..

Teoretycznie powinnam wybrać jeden na którym się najbardziej skupiam, ale... nie mogę. Rozsądek mówi angielski, uczucia norweski i nie mogę dojść do porozumienia, bo przecież prócz tego mam jeszcze włoski i francuski w szkole. Jest na tę przypadłość jakiś sposób?

[Undercia]

Napisane przez plastikowabiedronko

Pytanie do dziewczyn uczących się kilku języków.. Czy wy uczycie się ich wszystkich z mniej więcej równą częstotliwością czy macie jeden tzw główny? Cały czas próbuję sobie wszystko rozplanować i w tym momencie wzięcie norweskiego jako tego języka, któremu poświęcam zdecydowanie najwięcej czasu wydaje się dość rozsądne..

francuski ma u mnie zaklepany dodatkowy dzień - tylko dlatego, że jego znajomość jest w tym momencie dla mnie priorytetowa. Na pozostałe 2 języki poświęcam tyle samo czasu.

[Callitus]

Napisane przez plastikowabiedronko

Pytanie do dziewczyn uczących się kilku języków.. Czy wy uczycie się ich wszystkich z mniej więcej równą częstotliwością czy macie jeden tzw główny? Cały czas próbuję sobie wszystko rozplanować i w tym momencie wzięcie norweskiego jako tego języka, któremu poświęcam zdecydowanie najwięcej czasu wydaje się dość rozsądne..

Angielski i hiszpański codziennie około godziny (matura w tym roku, oba jezyki na rozszerzeniu, więc moje priorytety )
Do tego robię codziennie powtórki z francuskiego i niemieckiego + dodaję 5 nowych słówek w Anki.
W weekend ang. i hiszp. po ok 3 godzin dziennie, z pozostałych uczę się jakieś gramatyki i wpisuję słówka na cały tydzień I jakoś się kręci

[plastikowabiedronko]

Napisane przez Callitus

Angielski i hiszpański codziennie około godziny (matura w tym roku, oba jezyki na rozszerzeniu, więc moje priorytety )
Do tego robię codziennie powtórki z francuskiego i niemieckiego + dodaję 5 nowych słówek w Anki.
W weekend ang. i hiszp. po ok 3 godzin dziennie, z pozostałych uczę się jakieś gramatyki i wpisuję słówka na cały tydzień I jakoś się kręci

Ja niestety jak się okazało mam dość ograniczony czas na języki obce i chciałabym się zdecydować na jeden (norweski? ) główny, ale też po trochu przyswajać pozostałe.. Z tym, że bardzo się obawiam że więcej z nich zapomnę niż się nauczę :s zwłaszcza jeśli idzie o gramatykę.

Neko, sama tego poszukuję!