Zazdrośnice, część 67.

[Gwizdak]

Napisane przez Choji

Jak tak dalej pójdzie to z wesela zrobi się przyjęcie...

znam ten ból, w końcu nasze wesele było 4 m-ce po śmierci rodziców M. Ale powiem Ci, że dużo zależy od Was, jak to będzie wyglądać. Na naszym weselu M. wyszedł na środek sali i powiedział, głównie do swojej rodziny, że wie, że sytuacja jest ciężka, ale że jego rodzice byliby pierwszymi osobami na parkiecie i cieszyliby się razem z nami, i dlatego prosi, żeby wszyscy bawili się jak najlepiej mogą. Może też tak spróbujcie?

[czarnula4321]

Napisane przez Jovisse

Aaa i przypominam się o głosowanie z podpisu

A ja za 2 dni zaczynam wakaaaacje, bez względu na to, jaki będzie wynik egzaminu Ale ulga, uff.

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------



Albo oderwij symetryczny do tego odpadniętego

Wynik będzie oczywiście bardzo pozytywny

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------

Chyba jestem piana nie no pijana napewno

[Choji]

Napisane przez Gwizdak

znam ten ból, w końcu nasze wesele było 4 m-ce po śmierci rodziców M. Ale powiem Ci, że dużo zależy od Was, jak to będzie wyglądać. Na naszym weselu M. wyszedł na środek sali i powiedział, głównie do swojej rodziny, że wie, że sytuacja jest ciężka, ale że jego rodzice byliby pierwszymi osobami na parkiecie i cieszyliby się razem z nami, i dlatego prosi, żeby wszyscy bawili się jak najlepiej mogą. Może też tak spróbujcie?

Tu akurat odmawiają osoby które ze zmarłym nie miały nic wspólnego lub miały bardzo mało (zaś córka i żona zmarłego powiedziały że mimo wszystko przyjdą...)

[Gwizdak]

Napisane przez Choji

Tu akurat odmawiają osoby które ze zmarłym nie miały nic wspólnego lub miały bardzo mało (zaś córka i żona zmarłego powiedziały że mimo wszystko przyjdą...)

aaa bo oni w ogóle przyjść nie chcą.... no to zmienia postać rzeczy. To nie wiem co poradzić, bo nam to nikt nie odmówił....

[arrakis]

Napisane przez Gwizdak

A jeszcze się pochwalę, że byłam dzisiaj na kursie makijażu

Fajnie było, Trwało 3h, byłam sam na sam z makijażystką, która mnie uczyła. Dobierała mi kolory, kosmetyki, pokazywała jakie triki na mojej twarzy mogę zastosować, co eksponować, co tuszować, jak tuszować. Fajnie No i wyszłam bogatsza o kilka kosmetyków

a kto cie uczyl? moze znam?

[Gwizdak]

Napisane przez arrakis

a kto cie uczyl? moze znam?

Ola Zalewska

[najfajniejsza]

Napisane przez Gwizdak

A jeszcze się pochwalę, że byłam dzisiaj na kursie makijażu

Fajnie było, Trwało 3h, byłam sam na sam z makijażystką, która mnie uczyła. Dobierała mi kolory, kosmetyki, pokazywała jakie triki na mojej twarzy mogę zastosować, co eksponować, co tuszować, jak tuszować. Fajnie No i wyszłam bogatsza o kilka kosmetyków

Ale wypas! Poszłabym na coś takiego

Napisane przez Jovisse

Uff. Rozmawialiśmy. Nie wiem co z tego wyniknie. Pewnie nic... No, ale jest milej, zawsze coś Dobrze, że wakacje i się rozjedziemy. I że jadę sama do tej Rumunii. Też dobrze, zatęskni. Jestem w jednej wielkiej kropce - w ogóle nie wiem co myśleć o tym wszystkim

Ten wyjazd do Rumunii na pewno dobrze Wam zrobi

Choji, przykro mi... ale o weselu tak nie myśl, będzie dobrze, a co byście nie zrobili, ludzie i tak będą gadać niedawno koleżanka mi opowiadała, że była na ślubie, gdzie 3 dni wcześniej zmarła babcia PM, no i pogrzeb w poniedziałek po weselu. Część rodziny przez formalności pojawiła się tylko na ślubie, wiadomo. Młodzi zareagowali i poprosili didżeja o spokojniejsze piosenki i z zabaw tylko oczepiny - nic więcej. Didżej stanął na wysokości zadania i nawet wesołe piosenki były z gatunku tych stonowanych. No ale młodzi uczyli się pierwszego tańca do jakiegoś radosnego kawałka. I co goście na to? "no to już lepiej, jakby zrobili przytulasa". A oni po prostu nie chcieli z tego rezygnować, z tej jednej rzeczy... Przy okazji koleżanka usłyszała komentarz, że "panna młoda za często się uśmiechała" nigdy nie dogodzisz. Więc się nie przejmuj i róbcie tak, byście byli zadowoleni i byście czuli, że to, co robicie jest OK. Sumienie podpowiada, na ile możecie sobie pozwolić

Dobry
jestem przeszczęśliwa, spełniona i w ogóle - miałam seks życia! Ach, kocham lubego
Ciekawe, jak tam Capri

---------- Dopisano o 09:42 ---------- Poprzedni post napisano o 09:34 ----------

Chciałam powiedzieć,że magisterka Med ma minusy - temat masakra, prawie nic tam nie jest po ludzku, tylko jakieś trudne słowa jak to sprawdzać?! Ale ma też plusy - krótkie rozdziały, dzięki czemu czyta się całkiem przyjemnie

[Jovisse]

Napisane przez medeline

Antii, tylko ze to nie jest koralik, ale coś przyklejanego na sukience, imitującego drobne perełki. Odpadło i nie ma na szczęście aż tak nie zwraca to chyba uwagi. Bo wyglądam w niej seksi, zwłaszcza jak obcasy podniosą mi tyłek A jak wygląda twoja?

Choji myślę, że gdy pierwszy szok minie, wesele odbędzie się tak, jak było zaplanowane. Jestem pewna, że dziadek nie będzie miał za złe waszej radości ze ślubu

Jovi, ale on jest którymś ze środkowych wrzucę wam zdjęcie we wtorek lub poniedziałek wieczorem.

oj tam, to oderwij troche więcej i zrób w środku artystyczną dziurę bez koralików Albo naklej coś innego

Napisane przez czarnula4321

Przykro mi

No nieźle wymiatacie z tymi piosenkami co jedna to lepsza, a żono moja wymiata poprostu. W ogóle uwielbiam gdy mówimy sobie żonko i mężusiu

Też mi się tak marzy.... Ale to chyba tylko przez pierwszy rok, dwa trwa taka euforia, potem jest już pewnie zbyt codziennie na takie mówienie

Napisane przez najfajniejsza

Ale wypas! Poszłabym na coś takiego

Ten wyjazd do Rumunii na pewno dobrze Wam zrobi

Dobry
jestem przeszczęśliwa, spełniona i w ogóle - miałam seks życia! Ach, kocham lubego
Ciekawe, jak tam Capri

---------- Dopisano o 09:42 ---------- Poprzedni post napisano o 09:34 ----------

Chciałam powiedzieć,że magisterka Med ma minusy - temat masakra, prawie nic tam nie jest po ludzku, tylko jakieś trudne słowa jak to sprawdzać?! Ale ma też plusy - krótkie rozdziały, dzięki czemu czyta się całkiem przyjemnie

Mam nadzieję, że nam pomoże
Ale ja Ci zazdroszczę tego Twojego szczęścia
A jaki jest temat mgr Med?



Dziś cały dzień nauki, jutro ostatni egz i do dooomuuuuu

[najfajniejsza]

Napisane przez Jovisse

Mam nadzieję, że nam pomoże
Ale ja Ci zazdroszczę tego Twojego szczęścia
A jaki jest temat mgr Med?



Dziś cały dzień nauki, jutro ostatni egz i do dooomuuuuu

temat mgr jest trudny, rozumiem z niego tylko przyimek "w" nie wiem, czy mogę podawać na forum PW
ja od jutra magisterkuję ale mi się nie chce

[Choji]

uff, dziś mi już trochę lepiej ale dołek jakiś jest.
Już nawet zobojętniałam na komentarze (negatywne) mamy na połowę rzeczy weselnych- dziś nie spodobał się jej bukiet

U was też było takie masakryczne oberwanie chmury?

Lubię pakowanie ale nie lubię wracać sama- Tż zostaje do wtorku tutaj.
A już jutro odbieram Artemisa/Artemiskę

[najfajniejsza]

Napisane przez Choji

uff, dziś mi już trochę lepiej ale dołek jakiś jest.
Już nawet zobojętniałam na komentarze (negatywne) mamy na połowę rzeczy weselnych- dziś nie spodobał się jej bukiet

U was też było takie masakryczne oberwanie chmury?

Lubię pakowanie ale nie lubię wracać sama- Tż zostaje do wtorku tutaj.
A już jutro odbieram Artemisa/Artemiskę

i dobrze! To Wasz ślub i Wam się ma podobać wszystko, w tym bukiet, a nie mamie
u mnie nie, odpukać. Po wczorajszym oby nie wróciło

[arrakis]

Napisane przez Gwizdak

Ola Zalewska

a to nie znam

a P. mi napisal wlasnie ze wracaja ze Srebrnej Gory juz - ale ja i tak sie z n im dopiero po Tosce spotkam - ehh ...no....tesknie...jakie to dziwne jest w ogole

choji a co jej sie w bukiecie nie podoba? Dziwny taki brak wsparcia od mamy - nie rozumiem w ogole bo znajac moja to by sie wszystkim ze mna jarala i pewnie wszystko by jej sie podobalo co wymysle....

[Antii89]

Napisane przez arrakis

a to nie znam

a P. mi napisal wlasnie ze wracaja ze Srebrnej Gory juz - ale ja i tak sie z n im dopiero po Tosce spotkam - ehh ...no....tesknie...jakie to dziwne jest w ogole

choji a co jej sie w bukiecie nie podoba? Dziwny taki brak wsparcia od mamy - nie rozumiem w ogole bo znajac moja to by sie wszystkim ze mna jarala i pewnie wszystko by jej sie podobalo co wymysle....

Tak miło się Ciebie czyta. Oby Wam się wszystko pięknie rozwinęło..

[Choji]

Napisane przez arrakis

a to nie znam

a P. mi napisal wlasnie ze wracaja ze Srebrnej Gory juz - ale ja i tak sie z n im dopiero po Tosce spotkam - ehh ...no....tesknie...jakie to dziwne jest w ogole

choji a co jej sie w bukiecie nie podoba? Dziwny taki brak wsparcia od mamy - nie rozumiem w ogole bo znajac moja to by sie wszystkim ze mna jarala i pewnie wszystko by jej sie podobalo co wymysle....

A bo bukiet jest ze storczyków i goździków, a nie z róż. bo nie ten styl co się jej podoba itp., itd.

[Grapefrutka]

Napisane przez Gwizdak

a co to? Nie, byłam na kursie, jaki mi w prezencie urodzinowym nabył małżonek

fajny prezent Ci małżonek wymyślił
na pewno fajne i proste triki Ci podpowiedziała

Napisane przez czarnula4321

Koleżanka nasza napisała na fb pod moim udostępnieniem zdjęcia z pierścionkiem: no to dawaj Mario Kupuj .... Hmm no i narazie nie przyznaliśmy się na żadnych portalach z pewnego powodu no M. mówi a po ci Ci pierścionek, a ja na to bo nie dostałam jeszcze

Czarna wybacz ale niewiele zrozumiałam z Twojego posta

Napisane przez Choji

uff, dziś mi już trochę lepiej ale dołek jakiś jest.
Już nawet zobojętniałam na komentarze (negatywne) mamy na połowę rzeczy weselnych- dziś nie spodobał się jej bukiet

Lubię pakowanie ale nie lubię wracać sama- Tż zostaje do wtorku tutaj.
A już jutro odbieram Artemisa/Artemiskę

bukiet Tobie się ma podobać a nie mamie a wesele na pewno będzie udane - nawet jeśli będzie mniejsze niż planowaliście pomyśl o Tym w taki sposób że skoro nie chcą przyjść to ich strata
będziecie mieć nowego kociaka??

pogoda do a na zakupy trzeba jechać bo jutro mi się nie będzie chciało tachać toreb

[czarnula4321]

Napisane przez Choji

uff, dziś mi już trochę lepiej ale dołek jakiś jest.
Już nawet zobojętniałam na komentarze (negatywne) mamy na połowę rzeczy weselnych- dziś nie spodobał się jej bukiet

U was też było takie masakryczne oberwanie chmury?

Lubię pakowanie ale nie lubię wracać sama- Tż zostaje do wtorku tutaj.
A już jutro odbieram Artemisa/Artemiskę

Czasami wolałabym jakby raz a dobrze pierdzielneło z nieba, a nie takie popadywanie co chwile

Liczy się tylko Wasze zdanie, mama jak już musi to niech komentuje. A Wy się nie przejmujcie.

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

Napisane przez Grapefrutka

fajny prezent Ci małżonek wymyślił
na pewno fajne i proste triki Ci podpowiedziała


Czarna wybacz ale niewiele zrozumiałam z Twojego posta


bukiet Tobie się ma podobać a nie mamie a wesele na pewno będzie udane - nawet jeśli będzie mniejsze niż planowaliście pomyśl o Tym w taki sposób że skoro nie chcą przyjść to ich strata
będziecie mieć nowego kociaka??

pogoda do a na zakupy trzeba jechać bo jutro mi się nie będzie chciało tachać toreb

udostępniłam jakiś czas temu zdjęcie z pierścionkiem, a wczoraj koleżanka nasza napisała pod nim:'' no to dawaj Mario Kupuj...''. Mario to mój mąż, tak niektórzy nasi znajomi mówią na niego. No i ja mówię patrz co właśnie ta dziewczyna napisała, a on ni ale po co Ci pierścionek ( w sensie że zaręczynowy) na to ja no bo nie dostałam jeszcze. Niektórzy nasi znajomi nie wiedzą o ślubie, a na portalach społecznościowych nie pisaliśmy też nic ze względu na ex M. żeby dodatkowych problemów nie robiła z przyjazdem O.

Lepiej?

[najfajniejsza]

Napisane przez czarnula4321

udostępniłam jakiś czas temu zdjęcie z pierścionkiem, a wczoraj koleżanka nasza napisała pod nim:'' no to dawaj Mario Kupuj...''. Mario to mój mąż, tak niektórzy nasi znajomi mówią na niego. No i ja mówię patrz co właśnie ta dziewczyna napisała, a on ni ale po co Ci pierścionek ( w sensie że zaręczynowy) na to ja no bo nie dostałam jeszcze. Niektórzy nasi znajomi nie wiedzą o ślubie, a na portalach społecznościowych nie pisaliśmy też nic ze względu na ex M. żeby dodatkowych problemów nie robiła z przyjazdem O.

Lepiej?

o! ja też teraz zrozumiałam, choć mogłabyś używać częściej znaków interpunkcyjnych
i nie chciałabym się ukrywać ze ślubem

[Gwizdak]

mam genialne dziecko. Naprawdę genialne. Mrówka dostała od mojego brata na imieniny taką układankę, gdzie układa się słowa. Słów jest dużo, na każdym puzzlu jest kawałek zwierzęcia i literka. Zabawka jest dla dzieci w wieku 3-6 lat. Mrówka wysypuje wszystkie puzzle na podłogę i SAMA potrafi znaleźć odpowiednie fragmenty i ułozyć słowo KOT, OSIOŁ i PIES. I kombinuje nad innymi. Dokłada i mówi: " to nie, to nie" a jak znajdzie, krzyczy:"Jeeeest!"Właśnie pracuje nad krową.

Ona jest naprawdę genialna!

[arrakis]

Napisane przez Gwizdak

mam genialne dziecko. Naprawdę genialne. Mrówka dostała od mojego brata na imieniny taką układankę, gdzie układa się słowa. Słów jest dużo, na każdym puzzlu jest kawałek zwierzęcia i literka. Zabawka jest dla dzieci w wieku 3-6 lat. Mrówka wysypuje wszystkie puzzle na podłogę i SAMA potrafi znaleźć odpowiednie fragmenty i ułozyć słowo KOT, OSIOŁ i PIES. I kombinuje nad innymi. Dokłada i mówi: " to nie, to nie" a jak znajdzie, krzyczy:"Jeeeest!"Właśnie pracuje nad krową.

Ona jest naprawdę genialna!

[najfajniejsza]

Napisane przez Gwizdak

mam genialne dziecko. Naprawdę genialne. Mrówka dostała od mojego brata na imieniny taką układankę, gdzie układa się słowa. Słów jest dużo, na każdym puzzlu jest kawałek zwierzęcia i literka. Zabawka jest dla dzieci w wieku 3-6 lat. Mrówka wysypuje wszystkie puzzle na podłogę i SAMA potrafi znaleźć odpowiednie fragmenty i ułozyć słowo KOT, OSIOŁ i PIES. I kombinuje nad innymi. Dokłada i mówi: " to nie, to nie" a jak znajdzie, krzyczy:"Jeeeest!"Właśnie pracuje nad krową.

Ona jest naprawdę genialna!

WOW! niesamowita!
Syn koleżanki jest 3 miesiące starszy od Mrówki i mając jakieś 15 miesięcy zaczął dodawać, też poprzez zabawki podobno umie już dodawać do 50 Na drugie urodziny moja O. kupiła mu właśnie literki, może to też go zainteresuje. Też takie dla dzieci w wieku 3-6 lat Dzieci bywają niesamowite

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ----------

swoją drogą - ja myślałam, że jestem super, bo czytałam, mając 4 lata Przy Mrówce to wstyd

[Gwizdak]

Napisane przez arrakis

o właśnie Arra! Ty z tym P. to już tak na serio? Przepraszam, bo tak czytam po łebkach ostatnio i nie wiem Ale jak na serio, to superowo!

Napisane przez najfajniejsza

WOW! niesamowita!
Syn koleżanki jest 3 miesiące starszy od Mrówki i mając jakieś 15 miesięcy zaczął dodawać, też poprzez zabawki podobno umie już dodawać do 50 Na drugie urodziny moja O. kupiła mu właśnie literki, może to też go zainteresuje. Też takie dla dzieci w wieku 3-6 lat Dzieci bywają niesamowite

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ----------

swoją drogą - ja myślałam, że jestem super, bo czytałam, mając 4 lata Przy Mrówce to wstyd

No to jest niesamowite jak dzieciaki chłoną w tym wieku. I jakie są kreatywne. Mrówka np. kocha robić baby z piachu. Kocha do tego stopnia, że robi je ze wszystkiego i przy każdej okazji. Ostatnio zrobiła z ..... płatków, które jadła na śniadanie . My byliśmy zajęci rozmową, a ona łyżeczką odsączyła płatki od mleka, wsypała do kubeczka po piciu i zrobiła babę na blacie swojego stołu

[arrakis]

Napisane przez Gwizdak

o właśnie Arra! Ty z tym P. to już tak na serio? Przepraszam, bo tak czytam po łebkach ostatnio i nie wiem Ale jak na serio, to superowo!

kurcze no....sama nie wiem..... zapowiada sie na serio, ale nie rozmawialismy jeszcze o tym co jest miedzy nami - na razie rozmawialismy tylko, ze kto by pomyslal, ze znajomosc zawarta w tak dziwny sposob tak sie rozwinie,. Ale o tym co jest miedzy nami i do czego zmierza to nie rozmawialismy...
w koncu spotykamy sie dopiero od jakichs 2 tygodni

Ale napisal mi,z e tesknil za mna w tej Srebrnej i ze szkoda ze nie moglam z nim jechac....no i tak fajnie miec o kim myslec i wiedziec ze ktos o mnie mysli

[najfajniejsza]

Gwizdak, Mrówka rządzi


Frezi, Carmi, nie pić o tej porze, proszę!


jejku, Arra, jeśli Wy będziecie razem, jeśli to będzie poważny związek, to to będzie niesamowita historia do opowiadania dzieciom aż Ci zazdroszczę

[arrakis]

Napisane przez najfajniejsza

jejku, Arra, jeśli Wy będziecie razem, jeśli to będzie poważny związek, to to będzie niesamowita historia do opowiadania dzieciom aż Ci zazdroszczę

to prawda - smiejemy sie na razie, ze historia naszego poznania jak z tandetnej komedii romantycznej

[najfajniejsza]

Napisane przez arrakis

to prawda - smiejemy sie na razie, ze historia naszego poznania jak z tandetnej komedii romantycznej

gdy takie sytuacje zdarzają się w życiu, to już nie jest tandetne
opowiadaj lepiej, jak Wam się gada i w ogóle no bo, że w łóżku super, to wiemy że muzykę lubicie podobną - wiemy ale nie wiem... lubi podobne jedzenie co Ty? filmy? ma dzieci? jakoś z kontekstu pewnie wypływa, jak się zapatruje na różne sprawy typu właśnie posiadanie potomstwa itp.

[kasia0912]

Dobry Nogi mnie strasznie bolą położyłam się spać o 4 a o 7 mnie burza obudziła. Tak waliło,że aż na łóżku podskakiwałam
i tak w ogóle przejechałam się na znajomych heh

Arrakis fajnie się czyta o Tobie i P Zazdroszczę
Choji bardzo współczuję
Gwizdak Mrówka faktycznie jest genialna i zazdroszczę nauki makijażu
Jovi oby po rozmowie coś się zmieniło

[najfajniejsza]

Napisane przez kasia0912

i tak w ogóle przejechałam się na znajomych heh

co się stało?

[Choji]

Napisane przez Grapefrutka

fajny prezent Ci małżonek wymyślił
na pewno fajne i proste triki Ci podpowiedziała


Czarna wybacz ale niewiele zrozumiałam z Twojego posta


bukiet Tobie się ma podobać a nie mamie a wesele na pewno będzie udane - nawet jeśli będzie mniejsze niż planowaliście pomyśl o Tym w taki sposób że skoro nie chcą przyjść to ich strata
będziecie mieć nowego kociaka??

pogoda do a na zakupy trzeba jechać bo jutro mi się nie będzie chciało tachać toreb

Tak, u mnie w pracy okociła się kotka- udało nam się złapać 3 kociaki z 4. Jeden idzie do mnie, drugi też ma już dom, a trzeci będzie na tymczasie
Ten mój to mały piernik- najodważniejszy z całego miotu- pierwszy do zabawy i demolki jeszcze żeby był pieszczochem to będę wniebowzięta
Będziemy od lipca mieszkać na nowym mieszkaniu to będzie mógł szaleć

Napisane przez Gwizdak

mam genialne dziecko. Naprawdę genialne. Mrówka dostała od mojego brata na imieniny taką układankę, gdzie układa się słowa. Słów jest dużo, na każdym puzzlu jest kawałek zwierzęcia i literka. Zabawka jest dla dzieci w wieku 3-6 lat. Mrówka wysypuje wszystkie puzzle na podłogę i SAMA potrafi znaleźć odpowiednie fragmenty i ułozyć słowo KOT, OSIOŁ i PIES. I kombinuje nad innymi. Dokłada i mówi: " to nie, to nie" a jak znajdzie, krzyczy:"Jeeeest!"Właśnie pracuje nad krową.

Ona jest naprawdę genialna!

Brawa dla Mrówki

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------

Kasiu, co się stało?

[arrakis]

Napisane przez najfajniejsza

gdy takie sytuacje zdarzają się w życiu, to już nie jest tandetne
opowiadaj lepiej, jak Wam się gada i w ogóle no bo, że w łóżku super, to wiemy że muzykę lubicie podobną - wiemy ale nie wiem... lubi podobne jedzenie co Ty? filmy? ma dzieci? jakoś z kontekstu pewnie wypływa, jak się zapatruje na różne sprawy typu właśnie posiadanie potomstwa itp.

hmm...gada nam sie dobrze, on jest takim samym gadulą jak ja i strasznie zabawnie opowiada. Ogolnie rozsmiesza mnie, zabawny jest, zwariowany troche
ma podobnie ironiczno-zlosliwe poczucie humoru jak ja

i ladny jest - ma takie sliczne zielone oczy i dlugie rzesy, i usmiech ladny i te wlosy dlugie

filmy lubimy podobne dosc, choc sa pewne roznice,
dzieci on chyba nie ma - co dziwne po tylu latach malzenstwa - musze podpytac dlaczego tak - bo o bylej zonie mowi (nawet ja chyba poznam wkrotce ) a o dzieciach zadnych nie - gdyby byly to by mowil chyba.... boje sie zapytac bo nie wiem czy to nie jest jakis drazliwy temat.

Podejscie do wielu rzeczy w zyciu mamy podobne - no do religii, pracy, pieniedzy... to tyle na razie co zaobserwowalam

Napisane przez kasia0912

Dobry Nogi mnie strasznie bolą położyłam się spać o 4 a o 7 mnie burza obudziła. Tak waliło,że aż na łóżku podskakiwałam
i tak w ogóle przejechałam się na znajomych heh

a co sie stalo?

[kasia0912]

Naj jest dwójka znajomych- para mają dziecko. Poznałam ich poprzez exa. Ale po zerwaniu powiedzieli,że chcą mieć ze mną kontakt itp. Jakiś czas temu wyszło,że szczegółowo informują exa o moim życiu. Dziecinada,ale jakoś przeżyłam. Wczoraj były wianki- byłam umówiona z moją przyjaciółką i dwójką znajomych- też poznałam ich przez exa,ale oni przestali utrzymywać z nim kontakt. I w środę Ci od dziecka napisali do mojej przyjaciółki że co robi na Wianki itp. I wstępnie się umówili- mieliśmy iść wszyscy razem. Napisała do nich w piątek co z sobotą- oni,że no 16/17 widzą będzie mój były ze swoją aktualną i napisali- TYLKO nie mów Kaśce. Po prostu chcieli żebym nieświadomie poszła na spotkanie z exem i jego dziewczyną. Ci, którzy tak pocieszali po rozstaniu mieli gdzieś jak mogę się poczuć. Na szczęście pozostali znajomi bez mojej wiedzy bo ja dowiedziałam po fakcie powiedzieli,że nie ma takiej opcji i ze mną byli wcześniej umówieni i taka sytuacja jest bardzo nie fajna..... ehhh
i dostało się też mojej przyjaciółce bo rzadko się z nimi widuję- dziewczyną pracuję po 13 h dziennie, a ona siedzi z dzieckiem w domu i NIGDY sama z siebie propozycji spotkania nie zaproponowała,ale pretensje ma pierwsza.
na prawdę zachowanie rodem z gimnazjum