Nie matura lecz chęć szczera zrobi z Ciebie oficera - pomaturzaki 2014

[Hoshi94]

Napisane przez Crazy Summer

Ale jednak masz TŻ-ta, to masz się komu wyżalić i wypłakać. Ja teraz nie mam komu, bo moje najbliższe koleżanki sobie znalazły też boyfriendów, a co za tym idzie już się nie spotykamy często i muszę sobie cierpieć w samotności. Tylko ja taka sierotka marysia jestem, sama jak palec dosłownie....

Ja to samo mam Gdyby chociaż jakiś TŻ był to co innego. A tak to nawet nie ma komu się konkretnie wygadać

[monika9952]

Napisane przez fattyfat

Księża

Btw. mam to samo, a nawet jeśli gość jest spoko, przystojny, ma jakieś hobby (np. sportowiec trafił mi się), to i tak potem sie nie odzywa, bo na trzeźwo chyba jestem nie do zniesienia



dobra, to się zgłoszę do Ciebie jutro, dzisiaj już niemam siły do tych rekrutacji

Hoshi94 a ja Ci powiem że nigdy nie miałam chłopaka, o - taki suprajs!

Jace ja mam nadzieję że nie, bo moim przeciwieństwem byłaby jakaś męska cipa, ja jestem hardą babką, wszyscy mi to mówią, że spokojnie poradziłabym sobie w życiu bez faceta (za wyjątkiem jednej rzeczy )

Też nie miałam, piątka!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[fattyfat]

Napisane przez monika9952

Też nie miałam, piątka!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Myślałam że wszystkie przeczytacie to na biało i będziecie cisnąć ze mnie bekę, a tu proszę
PJONA

ja nawet nie gadałabym tż pierdołów, wiem że gro facetów nie lubi durnego gadania "a wiesz Hanka dziś ubrała leginsy aż jej majtasy było widać w panterkę, jak zdzirowato wyglądałaaaa" od tego mam zaufaną koleżankę-kuzynkę, mogę jej gadać głupoty, albo i smutną prawdę o sobie, a ona i tak mi uświadomi jak to serio wygląda, dlatego jest moim super friendem po grób

[Crazy Summer]

Napisane przez Jace

Btw, zastanawiam się, czy to tylko ja nie wierzę w tę teorię, która głosi, że przeciwieństwa się przyciągają?

To w sumie zależy, bo jeśli chodzi o te przeciwieństwa, to owszem to jest fajne, ludzie się sobą interesują, bo sami są inni, mają inne upodobania itp. Ale na dłuższą metę, jak za dużo różnic jest między ludźmi, to gdzieś już zaczyna umykać to porozumienie między nimi.

[himbeertee]

Napisane przez Hoshi94

Ja to samo mam Gdyby chociaż jakiś TŻ był to co innego. A tak to nawet nie ma komu się konkretnie wygadać

no dokładnie to samo ;< Wszystkie naokoło mnie kogoś mają, kiedyś nawet miałyśmy razem gdzieś wyjść, to któraś do mnie wypaliła, że "przecież nie mam chłopaka, to o czym będziesz z nami gadać?"
Trochę mnie przytkało i się smutno zrobiło... dlatego czekam na zmianę otoczenia, może znajdzie się dobra duszyczka, z którą się zaprzyjaźnię..

[Ilike_it]

Napisane przez himbeertee

ja mam jutro o 17 ;P

Ja na 16, jeszcze 3x w tym tygodniu i ruszamy w miasto. :P

[ludwila]

A ja przyciągam- albo napalonych, albo idiotów, albo zajętych Jak na razie poznałam tylko jednego porządnego- reszta to totalne ścierwa..

[Hoshi94]

Napisane przez fattyfat

Księża

Btw. mam to samo, a nawet jeśli gość jest spoko, przystojny, ma jakieś hobby (np. sportowiec trafił mi się), to i tak potem sie nie odzywa, bo na trzeźwo chyba jestem nie do zniesienia



dobra, to się zgłoszę do Ciebie jutro, dzisiaj już niemam siły do tych rekrutacji

Hoshi94 a ja Ci powiem że nigdy nie miałam chłopaka, o - taki suprajs!

Wiesz, chyba wolałabym nie mieć, niż czasami sobie siedzieć i przypominać jak super było z poczuciem, że to już nigdy nie wróci ;<

[pixie088]

Nie potrafię rozmawiać o związkach i miłości.... czuje się wykluczona z rozmowy

[Hoshi94]

Napisane przez himbeertee

no dokładnie to samo ;< Wszystkie naokoło mnie kogoś mają, kiedyś nawet miałyśmy razem gdzieś wyjść, to któraś do mnie wypaliła, że "przecież nie mam chłopaka, to o czym będziesz z nami gadać?"
Trochę mnie przytkało i się smutno zrobiło... dlatego czekam na zmianę otoczenia, może znajdzie się dobra duszyczka, z którą się zaprzyjaźnię..

Ale chamsko... Jak tak można w ogóle do kogoś powiedzieć : O Zalatuje mi gimbazą

[Crazy Summer]

Napisane przez Hoshi94

Ja to samo mam Gdyby chociaż jakiś TŻ był to co innego. A tak to nawet nie ma komu się konkretnie wygadać

No właśnie. Hoshi szkoda, że nie jesteś gdzieś z moich okolic. W ogóle szkoda, że żadna z Was nie jest, bo chętnie bym Was poznała osobiście. Wszystkie jesteście fajne laski.

[Shevya]

Napisane przez himbeertee

no dokładnie to samo ;< Wszystkie naokoło mnie kogoś mają, kiedyś nawet miałyśmy razem gdzieś wyjść, to któraś do mnie wypaliła, że "przecież nie mam chłopaka, to o czym będziesz z nami gadać?"
Trochę mnie przytkało i się smutno zrobiło... dlatego czekam na zmianę otoczenia, może znajdzie się dobra duszyczka, z którą się zaprzyjaźnię..

Ale chamówa


A ja bym chciała jechać do kumpla na dwa dni w te wakacje, ale jakoś mi tak głupio mu o tym mówić, bo on chyba myśli, że mówiłam to w żartach (a ja myślę, że on tak samo w żartach mi odpowiadał, że mam u niego nocleg zapewniony ). Nie znamy się jakoś mega mega dobrze, ale jestem gotowa kupić bilety nawet jutro... tylko nie wiem czy pisać do niego, czy nie Głupota

[Hoshi94]

Napisane przez pixie088

Nie potrafię rozmawiać o związkach i miłości.... czuje się wykluczona z rozmowy

Ja się czułam wykluczona przy rozmowach o sporcie i jakiś aktorach itp

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------

Napisane przez Crazy Summer

No właśnie. Hoshi szkoda, że nie jesteś gdzieś z moich okolic. W ogóle szkoda, że żadna z Was nie jest, bo chętnie bym Was poznała osobiście. Wszystkie jesteście fajne laski.

No szkoda... :<

[pixie088]

Napisane przez Hoshi94

Ja się czułam wykluczona przy rozmowach o sporcie i jakiś aktorach itp

A o sporcie to ja mogę cały czas <3

[Ilike_it]

Napisane przez himbeertee

no dokładnie to samo ;< Wszystkie naokoło mnie kogoś mają, kiedyś nawet miałyśmy razem gdzieś wyjść, to któraś do mnie wypaliła, że "przecież nie mam chłopaka, to o czym będziesz z nami gadać?"
Trochę mnie przytkało i się smutno zrobiło... dlatego czekam na zmianę otoczenia, może znajdzie się dobra duszyczka, z którą się zaprzyjaźnię..

Co za franca

[Crazy Summer]

Napisane przez Shevya

Ale chamówa


A ja bym chciała jechać do kumpla na dwa dni w te wakacje, ale jakoś mi tak głupio mu o tym mówić, bo on chyba myśli, że mówiłam to w żartach (a ja myślę, że on tak samo w żartach mi odpowiadał, że mam u niego nocleg zapewniony ). Nie znamy się jakoś mega mega dobrze, ale jestem gotowa kupić bilety nawet jutro... tylko nie wiem czy pisać do niego, czy nie Głupota

Napisz do niego. Czemu nie?

[Ilike_it]

Napisane przez Shevya

A ja bym chciała jechać do kumpla na dwa dni w te wakacje, ale jakoś mi tak głupio mu o tym mówić, bo on chyba myśli, że mówiłam to w żartach (a ja myślę, że on tak samo w żartach mi odpowiadał, że mam u niego nocleg zapewniony ). Nie znamy się jakoś mega mega dobrze, ale jestem gotowa kupić bilety nawet jutro... tylko nie wiem czy pisać do niego, czy nie Głupota

Ja bym napisała, ale czasem robię, a później tego żałuję.

[himbeertee]

napisz zawsze możesz obrócić całą akcję w żart

wgl macie na telefonie grę quizwanie?? cholera mi się przez nią tnie fon i mnie to wkurza -.-
A tak poza tym to bym sobie pojechała na jakiegoś tripa na kilka dni np do Warszawy, albo nad morze, ale nie ma z kim ;< Powiem wam, że byłam w 7 stolicach europejskich, ale w naszej jeszcze nie xD

[Zuzaa_21]

Napisane przez pixie088

Nie potrafię rozmawiać o związkach i miłości.... czuje się wykluczona z rozmowy

ja też
nadrobiłam Was wróciłam dopiero co domu, byłam m.in. u orto - nareszcie bez drutów! no... fajnie dzień mi dziś minął ogólnie, oby tak dalej, tak chciałabym pracę znaleźć, żeby mieć dzień zorganizowany

a teraz czas na Plotkarę bo widzę, że nie moje tematy, to nie będę się raczej udzielać

latesate, lubię Twoje imię, moja mader tak się nazywa i mówię do niej czasami po imieniu w żartach nie jest złe!!!

[fattyfat]

Hoshi94 nie wiem co takiego się Tobie zadrzyło, pewnie nie zrozumiem bo nigdy nie byłam w związku. Uwierz że jak wszyscy kręcą z ciebie bekę, albo "pomagają" ci się wyrwać ze stanu wolnego, to jest to okropne, ja już z przyzwyczajenia wybucham odrazu jak ktoś mi o tym gada, bo nie mogę wytrzymać. i nie jestem typem jakiejś "reumatyczki" która bedzie rozmyślać dlaczego, co ze mna nie tak, ech... niektorzy nie rozumieja ze nie mam tej potrzeby, za kilka lat owszem - chce, ale teraz chce sie wyszaleć

ludwila ja też, opowiem Wam coś: stoje sobie na daleeekim przystanku w mieście, przy kolei. No i stoi jaiś gościu, podchodzi i coś bąknął. Ja nie wiedzialam czy on coś mówił, czy chrząknął, czy mi się zdawało - udawałam że nie słyszałam. A ten podchodzi za chwilę i znów sie szwenda obok. Jakiś dziwak na 1 rzut oka. Potem wsiadam do emki, a ten wbija i pyta sie czy mozna siasc, ja mowie ze ok, ale kolezanka bedzie wsiadac za kilka przystankow. Akurat sluchawek nie wzielam, wiec wglapiłam sie w szybe, a ten zaczyna gadać. O cenach taksówek na lotnisko. Oczywiscie nie podalam prawdziwego imienia o które mnie spytal. No i gada w sumie o dupie maryni, ja znudzona wyciagam telefon i pisze tej koleżance żeby wsiadała czym prędzej i mnie ratowała. Całe szczęście że wsiadł zaraz kolega a on akurat wysiadł, i potem z nim gadałam. Byłam naprawde zażenowana.
Podobnie w emce tej samej linii, siedze na początkowym sama z kierowcą, a ten puszcza disco polo jakieś zboczone, ja myśle - ale po☠☠☠☠☠☠☠ - potem puszcze coś o blondynie (ja blondynka) i śpiewa jak po☠☠☠any. Ale jak wysiadałam miarka sie przebrała - nie otworzyl mi drzwi i musialam biec aż do przednich, a on co?
NO DAWAJ MALEŃKA!
Dobrze że w kabinie za plexiglasem siedział, bo by dostał w tej swój tłusty łysy ryj (i to mocno, jestem sportowcem trochę, i mocna prawa jest u mnie dość mocna).

himbeertee super kumpelę masz -.- moja mnie swata (przy współpracy jej chłopaka) z takim jednym, co mial iść ze mną na bal, potem zrezygnował, potem chyba znów chciał (ja się zgubiłam już), a ostatecznie poszedł z inną laską z mojej szkoły. potem ponoć żałował że ze mną nie poszedł, oni próbowali ustawić jakieś "przypadkowe" spotkania, ale ja nie chciałam. nie obraziłam się na niego za to, ale jeśli sam nie ma odwagi ze mną rozmawiać, to na cholerę mi takie cuś, ☠☠☠☠uś taki

[DarkDevil]

Napisane przez himbeertee

napisz zawsze możesz obrócić całą akcję w żart

wgl macie na telefonie grę quizwanie?? cholera mi się przez nią tnie fon i mnie to wkurza -.-

Mam ją Świetna jest

[Shevya]

Dzięki dziewczynki Chyba to zrobię jutro... w końcu chciałam te wakacje przeżyć jakoś inaczej, na spontanie, wsiąść w pociąg i zwiedzać. Może któraś chce tak ze mną?

Napisane przez himbeertee

wgl macie na telefonie grę quizwanie?? cholera mi się przez nią tnie fon i mnie to wkurza -.-

Ja mam tylko Pou i parę apek przydatnych w terenie, więcej mój telefon nie pociągnie A jak się nazywa?

[latesate]

Napisane przez Jace

Ja znalazłam idealną męską kopię siebie samej - tak samo czepialski, ekscentryczny, ma podobne zainteresowania, lubi te same filmy, muzykę i książki, identyczne poglądy życiowe. Mimo że nie jest super przystojny, to od razu było przyciąganie. Ale dupa, bo nieosiągalny, a przynajmniej nie teraz.

Btw, zastanawiam się, czy to tylko ja nie wierzę w tę teorię, która głosi, że przeciwieństwa się przyciągają?

ja nie wyobrażam sobie być z moim przeciwieństwem

zajęty czy nie chce się wiązać?


himbeertee, ☠☠☠☠a nie koleżanka

[himbeertee]

Napisane przez Shevya

Dzięki dziewczynki Chyba to zrobię jutro... w końcu chciałam te wakacje przeżyć jakoś inaczej, na spontanie, wsiąść w pociąg i zwiedzać. Może któraś chce tak ze mną?

Ja mam tylko Pou i parę apek przydatnych w terenie, więcej mój telefon nie pociągnie A jak się nazywa?

jaaa jakbym mogła to ja bym i całe wakacje zwiedzała, tylko nie mam z kim ;D ugadajmy się ;P pojedź ze mną na lgp upchniemy cię w walizce i właściciel nie będzie wiedział że jest 1 osobę więcej hahaha.

a ta gra własnie nazywa się QUIZWANIE :P

[monika9952]

Napisane przez fattyfat

Hoshi94 nie wiem co takiego się Tobie zadrzyło, pewnie nie zrozumiem bo nigdy nie byłam w związku. Uwierz że jak wszyscy kręcą z ciebie bekę, albo "pomagają" ci się wyrwać ze stanu wolnego, to jest to okropne, ja już z przyzwyczajenia wybucham odrazu jak ktoś mi o tym gada, bo nie mogę wytrzymać. i nie jestem typem jakiejś "reumatyczki" która bedzie rozmyślać dlaczego, co ze mna nie tak, ech... niektorzy nie rozumieja ze nie mam tej potrzeby, za kilka lat owszem - chce, ale teraz chce sie wyszaleć

ludwila ja też, opowiem Wam coś: stoje sobie na daleeekim przystanku w mieście, przy kolei. No i stoi jaiś gościu, podchodzi i coś bąknął. Ja nie wiedzialam czy on coś mówił, czy chrząknął, czy mi się zdawało - udawałam że nie słyszałam. A ten podchodzi za chwilę i znów sie szwenda obok. Jakiś dziwak na 1 rzut oka. Potem wsiadam do emki, a ten wbija i pyta sie czy mozna siasc, ja mowie ze ok, ale kolezanka bedzie wsiadac za kilka przystankow. Akurat sluchawek nie wzielam, wiec wglapiłam sie w szybe, a ten zaczyna gadać. O cenach taksówek na lotnisko. Oczywiscie nie podalam prawdziwego imienia o które mnie spytal. No i gada w sumie o dupie maryni, ja znudzona wyciagam telefon i pisze tej koleżance żeby wsiadała czym prędzej i mnie ratowała. Całe szczęście że wsiadł zaraz kolega a on akurat wysiadł, i potem z nim gadałam. Byłam naprawde zażenowana.
Podobnie w emce tej samej linii, siedze na początkowym sama z kierowcą, a ten puszcza disco polo jakieś zboczone, ja myśle - ale po☠☠☠☠☠☠☠ - potem puszcze coś o blondynie (ja blondynka) i śpiewa jak po☠☠☠any. Ale jak wysiadałam miarka sie przebrała - nie otworzyl mi drzwi i musialam biec aż do przednich, a on co?
NO DAWAJ MALEŃKA!
Dobrze że w kabinie za plexiglasem siedział, bo by dostał w tej swój tłusty łysy ryj (i to mocno, jestem sportowcem trochę, i mocna prawa jest u mnie dość mocna).

Też chcę się teraz wyszaleć Za 10 lat już chyba nie będzie wypadało więc trzeba korzystać póki można!

Hahahha co za koleś!



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Crazy Summer]

Napisane przez ludwila

A ja przyciągam- albo napalonych, albo idiotów, albo zajętych Jak na razie poznałam tylko jednego porządnego- reszta to totalne ścierwa..

Ja podobnie. Nie wiem, czy chcecie mnie słuchać, ale bym Wam opowiedziała o takim jednym typku.

[Ilike_it]

Napisane przez fattyfat

ludwila ja też, opowiem Wam coś: stoje sobie na daleeekim przystanku w mieście, przy kolei. No i stoi jaiś gościu, podchodzi i coś bąknął. Ja nie wiedzialam czy on coś mówił, czy chrząknął, czy mi się zdawało - udawałam że nie słyszałam. A ten podchodzi za chwilę i znów sie szwenda obok. Jakiś dziwak na 1 rzut oka. Potem wsiadam do emki, a ten wbija i pyta sie czy mozna siasc, ja mowie ze ok, ale kolezanka bedzie wsiadac za kilka przystankow. Akurat sluchawek nie wzielam, wiec wglapiłam sie w szybe, a ten zaczyna gadać. O cenach taksówek na lotnisko. Oczywiscie nie podalam prawdziwego imienia o które mnie spytal. No i gada w sumie o dupie maryni, ja znudzona wyciagam telefon i pisze tej koleżance żeby wsiadała czym prędzej i mnie ratowała. Całe szczęście że wsiadł zaraz kolega a on akurat wysiadł, i potem z nim gadałam. Byłam naprawde zażenowana.
Podobnie w emce tej samej linii, siedze na początkowym sama z kierowcą, a ten puszcza disco polo jakieś zboczone, ja myśle - ale po☠☠☠☠☠☠☠ - potem puszcze coś o blondynie (ja blondynka) i śpiewa jak po☠☠☠any. Ale jak wysiadałam miarka sie przebrała - nie otworzyl mi drzwi i musialam biec aż do przednich, a on co?
NO DAWAJ MALEŃKA!
Dobrze że w kabinie za plexiglasem siedział, bo by dostał w tej swój tłusty łysy ryj (i to mocno, jestem sportowcem trochę, i mocna prawa jest u mnie dość mocna).

Ale burak

[pixie088]

Napisane przez Zuzaa_21

ja też
nadrobiłam Was wróciłam dopiero co domu, byłam m.in. u orto - nareszcie bez drutów! no... fajnie dzień mi dziś minął ogólnie, oby tak dalej, tak chciałabym pracę znaleźć, żeby mieć dzień zorganizowany

NIE UCIEKAJ Mam pytanie. Orto od razu zdjęła Ci klej&kamień i zrobiła piaskowanie? Bo u mnie chora sytuacja. Nie dość, że płaciłam przy wizycie więcej niż była o tym mowa + odbywały się one częściej. A więc w skrócie mówiąc ostro przepłaciłam. To jeszcze prawie rok po zdjęciu aparatu orto uważa, że jest zbyt wcześnie na zdjęcie kleju i piaskowanie. Pytałam się znajomych i oni zrobili to wszystko tego samego dnia zaraz po zdjęciu.

[monika9952]

Napisane przez Crazy Summer

Ja podobnie. Nie wiem, czy chcecie mnie słuchać, ale bym Wam opowiedziała o takim jednym typku.

DAWAJ!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Jace]

Napisane przez Crazy Summer

To w sumie zależy, bo jeśli chodzi o te przeciwieństwa, to owszem to jest fajne, ludzie się sobą interesują, bo sami są inni, mają inne upodobania itp. Ale na dłuższą metę, jak za dużo różnic jest między ludźmi, to gdzieś już zaczyna umykać to porozumienie między nimi.

Z własnego doświadczenia powiem, że na początku i owszem, jest fajnie, ale później już nie. Nie twierdzę oczywiście, że takie pary nie mają prawa bytu, bo oczywiście są osoby, które świetnie się dogadują, mimo zupełnie odmiennych charakterów, jednak nie spotkałam dużo takich par.

Ja np. po 1,5 roku związku z facetem, z którym nie miałam nic wspólnego, miałam zwyczajnie serdecznie dość i pod koniec nie mogłam na niego patrzeć. A on? Był zdziwiony, że chcę z nim zerwać. I potem ludzie mówili, że głupia jestem, bo taki fajny, dobry chłopak, ble, ble, ble. Tylko że w imię czego miałam się z nim męczyć?

Nawet światopoglądowo do siebie nie pasowaliśmy. Jego marzeniem był ślub, gromadka dzieci i żona gotująca obiadki (nigdy nie powiedział tego wprost, ale można było się zorientować po jego wypowiedziach), do tego był z wierzącej rodziny i stale kwestionował mój brak wiary (bo jak można w nic nie wierzyć? Pewnie Ci przejdzie), a do tego zero jakiejkolwiek pasji. Fakt, był mega przystojny, ale nie dla mnie.

Hmm, chyba mam tak, że facet musi pociągać mnie intelektualnie. Zauważyłam, że nawet ktoś niezbyt urodziwy, a za to piekielnie inteligentny jest 100 razy bardziej seksowny.

Lepiej być samej i poczekać na tego "księcia" niż się męczyć.


Ja jestem nieszęśliwie zauroczona. Historia mojego życia - jak chcę, to nie mogę, a jak nie chcę, to mogę kogoś mieć