Mamusie Marzec-Kwiecień 2013 cz.7

[eluśka87]

Napisane przez Moderna

JolanT gratulacje!

Masz juz ustalona pierwsza wizyte u gina?
Jak znosiz pierwsze tygodnie? Pewnie jeszzce bezobjawowo?

Milego urlopu!

U nas tez zimno, jesiennie...

Gratulacje:lo ve:

Napisane przez scarlett26

Gratulacje! Czytając ten wątek można by pomyśleć, że ciąża to choroba zakaźna przenoszona przez internet

dobre

Napisane przez Demeter

Wlasnie wiem z tą Amelką...

W ogole wkurzyła mnie wczoraj tesciowa, jak z reguly jest ok to ona się mnie pytała 10 razy a potem jeszcze pisała czy ta Wiktoria to na pewno, zeby tak nie nazywac, byle tylko nie tak, itp.
A co jej do tego, moglaby przmilczec - nasze dziecko, nasza sprawa

Podoba mi się Wiktoria

A ostatnio BLANKA

Napisane przez kasia86bgo

No i ja na wieczor napisze ze mam syna Wojownika ( kumpela z pracy co ma teraz praktyki w grupie Milusiowej mi opowiadala )
- jak na placu zabaw dziecko podbieglo do Milusia wyrwalo mu cos co mial w rece i jeszcze go PACLO dlonia tak ze pod noskiem ma zadrapane - a Milus jak Milus ( wszak terroryzm ma w genach ) spojrzal sie na chlopca i go odepchanol. Laska mi mowi ze to trwalo sekundy i nie zdarzyla dobiec do nich by zapobiec dalszej "wojnie" na szczescie ten chlopiec sie chyba wystaszyl reakcji Milusia bo potem go omijal dlugim lukiem

No i oczywiscie banan zjedzony jedna kromka tez - druga i gruszka nietkniete :-/
W domu zjadl znowu zupe potem kromke z drzemem - sama nie wiem co bede musiala mu gotowac by tam jadl.


Dobrej nocy


Kocham Cie Emilianku <3.

Ale Wojownik i dobrze będzie sobie radził...

Napisane przez pani22ka

jak teraz wyskoczyłam teściowej z żalem za to: "moje dzieci nigdy...", to się nagle okazało, że jednak czasem tak. więc jej dumne "moje dzieci nigdy nie miały smarowanej pupy kremem" - okazało się picem, a siostra konkubenta mając miesiąc miała mega odparzoną pupę. czyli idealizujemy własne wspomnienia, wpedzając w kompleksy pierworódkę
ale się np. przyznała, że mi zazdrości, że Panik robi wszystko przy T. że ona tak nigdy nie miała (ale to oczywiście jej zasługa, że tak go doskonale wychowała )

Hmm znajome sprawy.. trudne sprawy :brzyda l:

Napisane przez nestelle

Kiedyś jak rodziło się dziecko i matka przychodziła z nim do domu, to nagle roiło się tam od kobiet. Wpadała babcia, teściowa, kuzynka, siostra. Kobieta była wprowadzana do macierzyństwa przez inne kobiety. To było społeczne wydarzenie. Kładło się ją spać, ktoś inny zajmował się dzieckiem, udzielało jej się rad wynikających z doświadczenia. Natomiast dzisiaj kobieta wraca do domu tylko z mężczyzną i dzieckiem."
i to :
" macierzyństwo stało się medyczno-naukowe."
i to :
" Do macierzyństwa wdraża nas psycholog, terapeuta, pediatra, położna ze szkoły rodzenia, a nie jacyś amatorzy. W badaniach społecznych nazywa się to odbieraniem macierzyństwa środowisku społecznemu. Rodzicielstwo stało się umiejętnością nabytą, którą zdobywamy poprzez czytanie książek, na warsztatach i kursach różnego rodzaju. Kiedyś noworodka witało się z dużą ciekawością w domu, bo tkwiło w nas założenie, że dziecko jest już jakieś, że ono przynosi ze sobą coś określonego, w miarę gotowego, co musi się ujawnić."
i to :
" Ja pamiętam radę, jakiej mi udzieliła babcia: "Aniu, pamiętaj, dziecko jest człowiekiem i musisz je szanować. Ale ty też jesteś człowiekiem i dziecko też cię musi szanować. Więc jeżeli boli cię głowa, a on akurat postanowił walić kijkiem w blaszak, to po prostu ma tego nie robić". Kiedyś była większa równowaga, teraz rodzice są przystawką do dziecka. Wszystko jest naszą winą, naszą odpowiedzialnością."

eee cały artykuł bym zacytowała .

Moim zdaniem należy znaleźć umiar w wychowaniu.. dla mnie to też ważne słowo.. to co wolno to wolno poznawaj.. ucz się naśladuj.. a to co jest poza granicą.. nie bierz, nie wolno...!


Chwalipiętką jestem... więc... Mój bączek nauczył sie mówić.. trzeba.. komedia z moim dzieckiem istna.. mówię Paweł, nie trzeba tego brać, dotykać, czy robić.. rzucać itd. a mój syn.. a trzeba... czasem tak wyraźnie, że go podziwiam...


Co u nas.. ja kompletuję powoli ciuszki na jesień - zimę.. muszę zrobić spis, przejrzec itd.

Chcę coś kupić z książeczek i zabaweczek..coś nowego

Chcemy chcielismy wziąć pieska.. beagla.. ale nie wiem czy nie na wiosnę... teraz jeszcze troche prac na podwórku mamy no i mały pies musiałby być w domu a nie bardzo to widzę.. jakoś nie jestem przekonana..ze wzgledu na to, ze takie male to bedzie budzilo synka, drapalo itd.

Proszę o kciuki za męża...

[Moderna]

Napisane przez eluśka87

Chwalipiętką jestem... więc... Mój bączek nauczył sie mówić.. trzeba.. komedia z moim dzieckiem istna.. mówię Paweł, nie trzeba tego brać, dotykać, czy robić.. rzucać itd. a mój syn.. a trzeba... czasem tak wyraźnie, że go podziwiam...

Co u nas.. ja kompletuję powoli ciuszki na jesień - zimę.. muszę zrobić spis, przejrzec itd.

Chcę coś kupić z książeczek i zabaweczek..coś nowego

Chcemy chcielismy wziąć pieska.. beagla.. ale nie wiem czy nie na wiosnę... teraz jeszcze troche prac na podwórku mamy no i mały pies musiałby być w domu a nie bardzo to widzę.. jakoś nie jestem przekonana..ze wzgledu na to, ze takie male to bedzie budzilo synka, drapalo itd.

Proszę o kciuki za męża...

hehe.. trzeba trzeba, on wie lepiej

ja wlasnie ostatnio zrobilam przeglad i pare rzeczy trzeba dokupic, ale z zmiowymi rzeczami ja sie bede wstrzymywac do pierwszych mrozow, bo nie wiem, jak mi M. ze wzrostem wystrzeli

ja mam beagle - jestes pewna tej rasy? ja wiem, ze to slodkie stworzonka z dlugimi jedwabnymi uszami - ale to jest rasa mysliwska i trzeba sie z tym liczyc - to nie sa psy, ktore latwo ulozyc, maja swoj charakterek, sa uparte, lubia udawac, ze majac dlugie uszy nie slysza i nos je wiedzie, za instynktem potrafia uciec.. bylam w grupie beaglowej i nietstety psy tej rasy czesto trafiaja z powrotem do adopcji, bo wlasciciele nie potrafili sobie poradzic.
W kazdym razie trzymam kciuki za wybor dobrej hodolwi! Moge dac namiary na fachowcow

[Villga]

Eluska, kciuki za szczepienie!

Alliw, mam nadzieje, że pomoże. .. wczoraj było jakoś lepiej a dzis... ech.
Posiewu nie robilam.
Gdybym miala teraz odstawic Kinge ze wzgledu na antybiotykoterapie to byłaby masakra... wolę sobie tego nie wyobrażać nawet.

Demeter, brawo za wybór imienia! Bardzo ładne

[BYou]

Eluśka


Moderna lovju za to na szaro
Z tym uwstecznianiem to u Zosi nie zauważyłamna spacerze biorę niekapka z lovisiem le w domu często pije z normalnego kubka czy z butelki i daje rady.
Ja już hm napadłam ale bez tej zniżki niestety teraz czaję się na zarkę

Nestelle fajny artykuł
Cieszę się, że podkreśliłaś temat okazywania uczuć przy dzieciachja teraz tym bardziej dbam o naszą relację z B.

Cathlyn też mieszkasz daleko od rodziny? ja mimo tego nie czuje się uwięzionajasne, że byłoby łatwiej gdybym nie musiała Zosi zabierać do urzędów czy na swoje badania ale myślę że też dzięki temu Ona jest oswojona z tym, lepiej nam się współpracuje bo wie, że coś muszę załatwić, a potem będzie czas na zabawę.
Kocham moich Rodziców, za teściami nie przepadam i z żadną ze stron nie chciałabym mieszkać. Wg mnie na dłuższą metę to ciężkie jest.


Alliw ta butelka to po napoju kubuś play, on jest mniejszy
Musy kupuję w biedronce, czasem widuję w lewiatanach

Monika też się nacięłam na tego leona

Demeter piękne imię

Villga za leczenie

Kasia, super Miluś

Jolunia

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:53 ----------

Eluśka


Moderna lovju za to na szaro
Z tym uwstecznianiem to u Zosi nie zauważyłamna spacerze biorę niekapka z lovisiem le w domu często pije z normalnego kubka czy z butelki i daje rady.
Ja już hm napadłam ale bez tej zniżki niestety teraz czaję się na zarkę

Nestelle fajny artykuł
Cieszę się, że podkreśliłaś temat okazywania uczuć przy dzieciachja teraz tym bardziej dbam o naszą relację z B.

Cathlyn też mieszkasz daleko od rodziny? ja mimo tego nie czuje się uwięzionajasne, że byłoby łatwiej gdybym nie musiała Zosi zabierać do urzędów czy na swoje badania ale myślę że też dzięki temu Ona jest oswojona z tym, lepiej nam się współpracuje bo wie, że coś muszę załatwić, a potem będzie czas na zabawę.
Kocham moich Rodziców, za teściami nie przepadam i z żadną ze stron nie chciałabym mieszkać. Wg mnie na dłuższą metę to ciężkie jest.


Alliw ta butelka to po napoju kubuś play, on jest mniejszy
Musy kupuję w biedronce, czasem widuję w lewiatanach

Monika też się nacięłam na tego leona

Demeter piękne imię

Villga za leczenie

Kasia, super Miluś

Jolunia

[Villga]

Z tym okazywaniem sobie uczuć przy dziecku myślę podobnie. Dziecko czuje się bezpiecznie gdy ma oboje rodziców obok i w dobrych relacjach. Gdy sie przytulamy czy calujemy przy Kini to zaraz przybiega i sie tuli. Nawet jak jestem zła na Tz to przy Kindze staram sie tego nie okazywać.

Moderna, mnie też się nie wydaje, żeby to bylo uwstecznianie. Kinga umie pic ze zwyklego kubka a pije też z niekapka, ze slomki,czy z butelki ze zwyklym smoczkiem nawet. W terenie dużo łatwiej dac wode w jakiejs butelce niz w zwyklym kubeczku.

[BYou]

Alliw kakao daję to z wiatrakiem na pudełku, n mleku. Czasem z miodkiem, ale przeważnie bez

[eluśka87]

Napisane przez Moderna

hehe.. trzeba trzeba, on wie lepiej

ja wlasnie ostatnio zrobilam przeglad i pare rzeczy trzeba dokupic, ale z zmiowymi rzeczami ja sie bede wstrzymywac do pierwszych mrozow, bo nie wiem, jak mi M. ze wzrostem wystrzeli

ja mam beagle - jestes pewna tej rasy? ja wiem, ze to slodkie stworzonka z dlugimi jedwabnymi uszami - ale to jest rasa mysliwska i trzeba sie z tym liczyc - to nie sa psy, ktore latwo ulozyc, maja swoj charakterek, sa uparte, lubia udawac, ze majac dlugie uszy nie slysza i nos je wiedzie, za instynktem potrafia uciec.. bylam w grupie beaglowej i nietstety psy tej rasy czesto trafiaja z powrotem do adopcji, bo wlasciciele nie potrafili sobie poradzic.
W kazdym razie trzymam kciuki za wybor dobrej hodolwi! Moge dac namiary na fachowcow

Mój ojciej jest mysliwym... w rodzinie szwagier ma beagle... jest ok.. ma swój charakter, to prawda... i zauwazylam ze ciezko jest go wychowac, widzialam i mialam stycznosc od malego z tym pieskiem cwaniaki takie i troche leniwce :P

co do pogrubionego ja mojemu kupuje i tak większe.. bo chwila i on już wchodzi w rozmiar, chociaż teraz jakby przystopował.. na 92 kupujemy, a mamy troche par na wyrost spodni, dresow.. ale musze kupic pidzamki, koszulki z długim rękawem, jakieś cieplejsze ciuszki jeszcze no i buty na zimę ale to później, jesienne mamy

[Moderna]

Napisane przez BYou

Z tym uwstecznianiem to u Zosi nie zauważyłamna spacerze biorę niekapka z lovisiem le w domu często pije z normalnego kubka czy z butelki i daje rady.
Ja już hm napadłam ale bez tej zniżki niestety teraz czaję się na zarkę

o dziekuje, czyli moje obawy sa w ogole nieuzasadnione hehe
ale to i tak na razie bez znaczenia, nie ma u nas kubusia water, szkoda

ohhh szkoda, chyba, ze sa jeszzce z metkami, mozna zwrocic i kupic ponownie z kuponem hihi

[BYou]

Moderna mogę Ci wysłać
A metek nie ma bo jak Zosia przymierzała wszystko w domu i latała do lustra to nakazała odciąć bo: kuje
Ale mama mi kupi tzn Jej bluzę szarą i jeszcze kilka rzeczy to wykorzystamy zniżkę

[Moderna]

Napisane przez BYou

Moderna mogę Ci wysłać
A metek nie ma bo jak Zosia przymierzała wszystko w domu i latała do lustra to nakazała odciąć bo: kuje

hihi dziekuje za checi
poszukam podobnej, moze i Niemcy stworzyli podobny patent

modnisia

ja sie zastanawiam, jaki kombinezon na zime dla chodzacego dzeicka, czy jedno czy dwu-czesciowy

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Napisane przez eluśka87

co do pogrubionego ja mojemu kupuje i tak większe.. bo chwila i on już wchodzi w rozmiar, chociaż teraz jakby przystopował.. na 92 kupujemy, a mamy troche par na wyrost spodni, dresow.. ale musze kupic pidzamki, koszulki z długim rękawem, jakieś cieplejsze ciuszki jeszcze no i buty na zimę ale to później, jesienne mamy

wysoki jest
a z butow tez szybko wyrasta?

my juz odkad chodzi przerobilismy 3 rozmiary, powoli znowu musze kupic nowe buty ehh, a to najwiekszy wydatek - w ogole chyba zmowe rzeczy najbardziej obciazaja budzet

---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

Napisane przez Villga

Z tym okazywaniem sobie uczuć przy dziecku myślę podobnie. Dziecko czuje się bezpiecznie gdy ma oboje rodziców obok i w dobrych relacjach. Gdy sie przytulamy czy calujemy przy Kini to zaraz przybiega i sie tuli. Nawet jak jestem zła na Tz to przy Kindze staram sie tego nie okazywać.

Moderna, mnie też się nie wydaje, żeby to bylo uwstecznianie. Kinga umie pic ze zwyklego kubka a pije też z niekapka, ze slomki,czy z butelki ze zwyklym smoczkiem nawet. W terenie dużo łatwiej dac wode w jakiejs butelce niz w zwyklym kubeczku.

dziekuje, czyli z powodzeniem moge dawac niekapki

[kasia86bgo]

Moderna
- mnie w przedszkoku mowili ze na zime lepiej Jednoczesciowy - bo wiadomo dzieci i tak beda wychodzily na dwor a pogoda moze byc rozna, ew jak by bylo cieplej to pod ubiora go lzej.
A na teraz to mowili ze 2 lepszy bo ew tylko w spodniach moze smigac a kurtka zostaje na wieszaku.
Jak tak patrze na ceny Zimowych - to ni sie odechciewa ceny od 700nok w gore - i wiadomo im lepszy tym drozszy - moze do zimy uda mi sie uzbierac haha.


Jade wlasnie do psuapsiolki - bom dostala wczoraj lista z navu ze musze jeszcze jeden wniosek wypelnic - i oni dopiero wtedy wezma pod uwge Czy Mi Pomoc Finansowo a przeciez ja tam Milionow nie chce - ale no jakby dali 3tys to akurat na Przedszkole - i mialabym swiety "spokoj" - no ale wiecie nie jestem Czarna z Somalii - wiec musze sie Prosic - inaczej bym mi bez wazeliny do 4liter wkaldali.
I nie to zem nie jest tolerancyjna - bo akurat jestem - ale Boli starsznie jak roznie Rozniascie Ludzi tutaj traktuja jesli chodzi i jakaKolwiek pomoc :-(


Kocham Cie Emilianku <3.

[eluśka87]

Moderna.. z kombinezonikow to my mamy ten ktory kupilismy zeszlej zimy cocodrillo wiekszy byl za duzy rozmiar wzielismy... no i mamy 2 czesciowy.. jedno czesciowy to chyba tez ok.. oby bucikow nie bylo w zestawie.. tych niemowlaczkow :brzy dal:

Buty zimowe to tez wydatek... no i ogolnie dzieci szybko rosna, wiadomo.. ja nie mam po kim wziac ciuszkow chociaz po mnie pewnie ktos skorzysta jak nie ja sama:br zydal:

[pani22ka]

Napisane przez Demeter

Wybraliśmy z mężem imię
Będzie Zuzanna

piękne. bezpretensjonalne

Napisane przez Tasia34

Nie budzi Krzysia, Skarb twardo spi Dopiero nad ranem, kiedy K ma plytszy sen to tak, wtedy Go Ania budzi

heh
to mój wielki dylemat. nasze kompaktowe mieszkanko i dwójka...

Napisane przez alliw

histerie oczywiście z konkretnych powodów (np. dziś wyjrzałam przez okno w łazience bo chciałam sprawdzić jaka pogoda, no to jak tak mogłam bez niego.

agentura. jak mogłaś?!

Napisane przez Moderna

pamietam z czasow ciazy jak sie tu odgrazalysmy, ze po porodzie drzwi dla gosci beda zamkniete na klodke

i były.
ale mnie łatwo mówić, bo obie mamy daleko...

Napisane przez moni_ka.g

mignęła mi gdzieś informacja, ale do kiedy ta promocja?

z tego co kojarzę, to do 7 IX.

Napisane przez BYou

i latała do lustra to nakazała odciąć bo: kuje

aaaaaaaa! jak ona mówi! jak komunikuje!


Bosh, jaką dobrą zupę pomidorową zrobiłam

[Moderna]

Panika nawet sie nie przyznawaj zjadlabym!

Gesendet von meinem GT-I9001 mit Tapatalk 2

[kasia86bgo]

Pani
- zupa POMIDOROWA ..!! Zawijam kiece i lece ..!!!! Zaraz tam zastukam do ciebie bede podazala za zapachem hihi


Kocham Cie Emilianku <3.

[Villga]

Kasia, mam nadzieje, ze przyznają Ci te pieniądze, na pewno byłoby to dla Ciebie duże odciążenie i jedno zmartwienie mniej.
Trzymam kciuki.
A foto Milusia w kałuży ekstra! ;-)

[Luna0]

Hej. Kamil na drugiej dzemce już spi ponad 2 h a obiad stygnie...

Napisane przez scarlett26

Ja do wspomnień rożnych to mam pamięć niemal fotograficzną, do dat dla mnie waZnych tez, za to w ogóle nie pamietam nr telefonow (nie znam nawet do mojej Mamy, a dZwonie czasem kilka razy dziennie)

ja nie mam do twarzy często ktoś ze mną rozmawia na ulicy a ja nie wiem kto czasami strasznie mi wstyd, imion nie pamiętam ale twarzy to już za nic. Muszę z kimś posiedzieć pare godzin, lub spotkać i rozmawiać 20 razy

Napisane przez Moderna

no wlasnie niby profilaktycznie - ja o takich procederach nigdy nie slyszalam, dopoki nie wlaczylam wizazu
juz w kilku tematach sie z tym spotkalam - choc przypuszczam, ze to mamuski z tej samej trakcji co te antyszczepionkowe [COLOR="Silver"]

ja antyszczepionkowa ale robakow nie szukam na siłę
skoro nie przeszkadzają...


Pani ale masz z tą teściową

ale moja mama też miała grzeczne, spokojne dzieci itd. jak jej przypominam pare akcji to twierdzi że wcale tak nie było
ja sama pamiętam Kamila jako idealnego spokojnego noworodka zapomniałam jak ruszał się bez przerwy, nie spał w dzień, miał kolki itd. ile nerwów, stresów, noszenia. Dziś jak wspominam noc chodząc z nim wokoło pokóju to myślę że to było słodkie i przyjemne

---------- Dopisano o 17:04 ---------- Poprzedni post napisano o 16:42 ----------

Napisane przez moni_ka.g

mignęła mi gdzieś informacja, ale do kiedy ta promocja?

musy mam z Kubusia z Biedronki, ale nie wiem czy są w regularnej sprzedaży, zrobiłam kiedyś zapas na promocji, a że J. rzadko je dostaje to jeszcze mamy. Ostatnio się nadziałam bo Leon też ma niby musy ale są strasznie rzadkie....

Leon to ma chyb a soki
U mnie w biedrze już na stałe są te musy baby, ale w zwykłych sklepach są kubusiowe musy zwykłe, też bez cukru itp.


Moderna mam wrażenie że mówisz słowo w słowo książkę "bez nagród i kar"zgadzasz się z nią całkowicie? Szczerze przyznam że bardzo fajna i czytając ją jestem na tyle zmanipulowana że zgodzę się z każdym słowem, ale.. niestety od lat mam styczność z dziećmi i nijak widzę tą metodę. Fajnie się ją czyta bo można się zastanowić nad wieloma kwestiami, jednak mam wrażenie że autor jest tylko i wyłącznie ojcem i trochę mu współczuję.


U mnie na szczęście są zachowane takie zwyczaje, mieszkam na osiedlu które znam od dziecka, wszyscy się znają. Ulica wcześniej to babcia i siostra, z boku ciocia, z przodu mama. W 5 minut jestem u której chce i zawsze jak mi się nudzi to idę gdzieś na kawę. Często chodzimy "na piwo" (kto ma dzieci to kawa mrozona ale na piwo lepiej brzmi) ciocia, mama, ja, siostra, (kuzyństwo w zależnosci kto jest) mój brat, jak jest to tata itd. jest gwarno i wesoło. Czasami mówimy że nasza rodzina to taka włoska, wszędzie jej pełno i gada, gada,gada

zaraz idę do mamy, pozniej skoczę jeszcze do siostry a na wieczór wpadnę do kolegi z naprzeciwka. Wcześniej byłam u babci

I po porodzie też przyjechałam do domu z TŻ (wszyscy byli na pogrzebie dziadka) ale o 18 już była u mnie mama z tatą i siostrą. W drugi dzień przewinęło się ok 10 osób, ale mi to pasowało. Nikt nie przyszedł bez zaproszenia.

lecę do mamy, miłego wieczoru

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:04 ----------

A i też dbam bardzo o małżeństwo, wiadomo że z dzieckiem trudniej więc tym bardziej. I widać że K. to czuje, zawsze dajemy TŻ buziaki na dowidzenia i machamy z okna

Moderna ja jestem za jednoczęściowym bo przewiduje że K. będzie aniołki robił w śniegu tego roku, także nic mu tam wlecieć nie może
kombi mamy z tamtego roku bo jest naprawdę duży i bez nózek więc spokojnie będzie na teraz
a dziś zamawiam zimowe buty

[kasia86bgo]

Polece Prywata
Ale jak zobaczylam to Foto nad szafka Emilianka w przedszkolu to az lezka w oku mi sie zakrecila
( chyba musze Milusia do jakiejs reklamy wcisnac )


ImageUploadedByWizaz Forum1409238970.437929.jpg


Kocham Cie Emilianku <3.

[Moderna]

Napisane przez Luna0

Moderna mam wrażenie że mówisz słowo w słowo książkę "bez nagród i kar"zgadzasz się z nią całkowicie?

nie czytalam jeszcze tej ksiazki, oprocz wstepu i kilku fragmentow - mam w planach dopiero

ja ksiazki dopasowuje pod siebie, wiec mozliwe, ze z wieloma kwestiami sie zgodze

[scarlett26]

Napisane przez Moderna

pisalam odnosnie mojego dziecka - M. pije tylko juz z otwartego kubka, z otwartej butelki - i ja sie obaiwam, ze przejscie na niekapek moze byc dla M. krokiem w tyl (czy slusznie czy nie, tego nie wiem, to sa tylko moje obawy).

o artykule tez wspominalam (oryginal brzmi Nie boj sie toksycznej matki - ) - stad bylo moje pytanie, czy korzystamy z rad innych kobiet jak mama, babcia, ciotka

i wedlug mnie odgradzamy sie od nich - bo ich rady sa po prostu przestarzale i moga szkodzic dzeicku - ja myslac stereotypowo do tej pory nie prosilam mojej mamy czy tesciowej o jakas rade (w sumie to nie mialam nigdy potrzeby, bo potrafilam sie zajac dzieckiem od pierwszych chwil, instynkt macierzynski) - ja jeszzce pamietam z czasow ciazy jak sie tu odgrazalysmy, ze po porodzie drzwi dla gosci beda zamkniete na klodke



no tak, ty juz wydalas osad i dalej tkwisz w przekonaniu, ze m.in. ja wychowuje bezstresowo
o roznicach juz nie raz bylo wspominane - i tak, rodzic ma prawo do szacunku, bo jest to szacunek wzajemny, tak jak i dziecko ma rowniez do niego prawo - boli cie glowa, dziecko musi uszanowac chwile spokoju dla Ciebie - ale bez kar i grozb.

Tak samo jak wysmialas łączenie intuicji z rozwojem poprzez czytanie ksiazek o wychowaniu - mialam juz sie nie odzywac, ale skoro temat powrocil to napisze - wyobraz sobie, ze jest to mozliwe dzialam intuicyjnie od narodzin dziecka, ale w pewnym momencie trzeba te swoje wyobrazenia skonfrontowac z innymi przykladami - pewnie i sa rodzice, ktorzy slepo podazaja za radami, ja wybieram to co pasuje do mojego pogladu na wychowanie, co zgadza sie z moimi przekonaniami - zostalo to po prostu posegregowane, uschematyzowane, nazwane, nadal dzialam intuicyjnie, ale w pewnych sprawach mam otwarte oczy.

Intuicja jest wazna, ale jak wazny jest tez dalszy rozwoj, poszerzanie horyzontow?
Wedlug mnie "niebezpieczne" jest powielanie niektorych utartych schamatow, ktore wynieslismy z domu i sa one w nas zakorzenione (a dzialajac intuicyjnie mozemy je wlasnie nieswiadomie(a moze i swiadomie powielac)- moze to byc np. bicie, czy kary, krytykowanie dziecka, nie szanowanie go jako odrebnej istoty, sprawowanie wladzy, oceny, etykiety itd. Czesto nie mamy o nich nawet pojecia, dopiero ktos nam to uzmyslawia (artykul w gazenie, kolezanka z pracy, ksiazka).
Z takich popularnych schematow to wedlug mnie jest np. ignorowanie uczuc (nie placz, nic sie nie stalo, jest ci cieplo? na pewno nie, zakladaj kurtke), nauka dzielenia sie (kazdy sie dzieli, ty tez musisz, oddaj koledze swoja zabawke, musisz sie podzielic), etykiety (jestes niegrzecznym chlopcem), bezsensowane chwalenie (slicznie, pieknie pierdzaco), krytyka (dostalas tylko ocene 4? a dlaczego nie 5? ).

dziecko dostaje ataku histerii w sklepie - pewnie niektore matki zadzialaja intuicyjnie np. zignoruja, moze nakrzycza, dadza klapsa, pogroza (nigdy juz cie do skepu nie zabiore), skrytykuja, przykleja etykiete (ale ty zawsze jestes niegrzeczny), porownaja do innych (patrz, a ten chlopczyk jest taki grzeczny, dlaczego ty nigdy tak nie potafisz?), zastrasza (jak sie nie uspokoisz to cie ten pan zabierze) - no co, normalne scenki, jakze czesto widoczne podczas zakupow - pewnie intuicja
a ja wole miec przygotowany arsenal, wiedziec, jakie mam mozliwosci i moc to wyprobowac - zapobieganie jak np. wdrozenie dziecka w zakupy, dziecko lubi byc wazne (niech pakuje wybrane produkty do koszyka), w przypadku czestych histerii wyjscie bez dziecka, lub zajecie go czyms w wozku, wyjscie ze sklepu az do momentu uspokojenia, przekierowanie na inna czynnosc, zauwazanie potrzeby dziecka, ale bycie konsekwentnym (wiem, ze chcesz czekolade, kupimy w sobote, bo slodycze jemy w weekend, rozumiem cie, i widze, ze nadal chcesz czekolade itd.)

Sama sobie przeczysz i nie możesz się zdecydować czy intuicja powinna rządzić, czy wiedza i logiczne argumenty, a jednocześnie wydajesz osąd o mnie.... uderz w stół....

To dobra ta intuicja czy zła? w moim życiu rządzi szkiełko i oko, argumenty instynkt i intuicja (jeśli nią się niektórzy kierują to mogą się mylić jak sama piszesz) do mnie zupełnie nie trafiają. Po to mamy rozum, żeby z niego korzystać, przeanalizować argumenty za i przeciw i podejmować decyzje. Za bezsensowne uważam rozkminianie pewnych detali na jeszcze drobniejsze - typu czy kara to konsekwencja czy zamach na dziecko, co jest karą a co konsekwencją i jak się dziecku we łbie poprzewraca jak powiem pięknie zbudowałaś zamek/ narysowałaś cośtam. Może dla Ciebie jestem prymitywem stosującym metody kija i marchewki, ale życie tak wygląda - często właśnie składa się z nagród i kar- i choć nie mam w domu sali tortur to nie uważam, że dzieciństwo ma być słodkopierdzącym towarzyszeniem i obserwacją, i "widzeniem" każdego napadu złości i innych uczuć i prowadzenia monologów na ich temat. Filozofia dzieciocentryzmu jest mi całkowicie obca i nie zamierzam jej kultywować; dziecko to tylko jeden z wielu puzzli mojego życia. Sorry, są na świecie i potwory takie jak ja - mające pogodne, spokojne, ciekawe świata i zachwycające się nim, bardzo towarzyskie i kontaktowe dziecko.

A co do bezstresowego wychowania - to jakie stresy ma Twój Syn???

[despa]

Hejka. Czytam ale mi czasu brak. Droga do domu fajna, sprawnie dojevhalismy, szkoda tylko ze w Kraku tak samo zimno bylo, dalej smarkam, dalej kaszle cud ze zyje.

Mam pytanie bo spielam sie z lekarka w przychodni,mam zalegle mmr bo u nas od maja caly czas zatkany nos, katar byl, przerwe w smarkaniu wykorzystalismy na pneumo i menigo. Lekarka fo ktorej trafilam w sierpniu powiedziala mi ze ma byc miesiac przerwy po tych szczepieniach i moge mmr. No ale jak wiecie zapalenie krtani bylo nad morzem, jeszcze jest chrypka wiec 5 dni ma dostawac neosine. I lekarka mi mowi ze jak chrypka przendzoe yo nawet kak bede dawac neosine to zebym ja szczepila. Slyszalyscie o czyms takim, zawsze bylo, ze po chorobie, lekach przerwa musi byc.

Zebranie w gomnazjum zaliczone, klase mamy ta co chciala Oliwia, wiec git, wychowawca spoko, mauczycoele tez. Ale juz po zebraniu mnie dziecie w☠☠☠☠ilo i dostalo kare w postaci z☠☠☠y.

Co do szarego to ja sie podpisze pod Scarlett rekami, nogami i czum tylko moge. A w gwoli uscislenia dodam, ze na swojej drodze i w zlobku o przedszkolu i szkole mie spotkalam sie z nie chwaleniem ( chyba ortografa sadze), nie mowieniem braeo,slicznie, pieknie...i wcale nie uwazam ze wyszlo to na zle.

Moderna z ciekawosci zapytam, Twoj maz tez ma takie samo zdamie nt wychowania?

[Moderna]

Napisane przez despa

Moderna z ciekawosci zapytam, Twoj maz tez ma takie samo zdamie nt wychowania?

a jakie to kontrowersyjne zdanie ja mam na temat wychowania, ze maz tez musi sie zgadzac?

nie omawiamy szczegolowo tematu wychowania (czasami podpytuje, czy mam jakies ciekawostki dla niego - bo on uwaza to o czym czasami opowiadam za ciekawe).
wiem, ze ogolna koncepcja sie zgadza, czyli bez krzyku, bez kar i nagrod, we wzajemnym szacunku - a szcezgoly wychodza w praniu. O np. wspinanie sie na parapet - ja pozwalam, wole pokazac jak bezpiecznie sie na niego wdrapac, niz go od tego odciagac (mialabym histerie, i niezapokojona potrzebe eksploracji dzeicka) - maz sie bal, ze zrobi sobie krzywde - i po przedstawieniu mojego zdania on go przyjal, i powiedzial, ze sie zgadza, ze tak jest lepiej. Gdybysmy sie w jakies kwestii nie zgadzali to tez uwazam to za ok, nie musimy sie we wszystkim zgadzac, jestesmy dwojka roznych ludzi - i tez chcialabym by dziecko mialo kiedys z tym stycznosc, bo wspolny dialog , dyskusja, szukanie wspolnego rozwiazania, jest wazny, a tkwienie w jakims sztucznym ukladzie nie jest zdrowe (jedynie czego bym nie zaakceptowala to przemocy fizycznej i psychicznej).

[despa]

Moderna wskaz gdzie napisalam kontrowersyjne? Pytam z ciekawosci, bo nie kazdy facet bedzie szukal pjerdyliarda innych slow zamiast powiedziec slicznie,pieknie brawo. Nie kazdy nie befzie mowil nie wolnp itp. Dlatego zapytalam

[moni_ka.g]

Napisane przez Moderna

ja sie zastanawiam, jaki kombinezon na zime dla chodzacego dzeicka, czy jedno czy dwu-czesciowy

my juz odkad chodzi przerobilismy 3 rozmiary, powoli znowu musze kupic nowe buty ehh, a to najwiekszy wydatek - w ogole chyba zmowe rzeczy najbardziej obciazaja budzet

ja muszę przymierzyć J. kombinezon z poprzedniej zimy bo kupowałam pod koniec bo wyrósł nagle i wzięłam za duży więc myślę, że wejdzie, to jednoczęściowy, na spacery i szaleństwa byłby idealny, ale i tak mam w planach 2-częściowy, ze względu chociażby na samochód.. jednak nie powinno się zapinać dziecka w foteliku w grubej kurtce, więc musi mieć coś co będzie można zdjąć, a jak jednoczęściowy? to samo pójście do większego sklepu, też musi zdjąć kurtkę zanim dostanie szału bo mu gorąco...

J. ma ciągle jeden rozmiar butów, ale i tak już kilka par... najpierw sandały, teraz już zakryte buty, do tego kapcie i kalosze... a chodzi od miesiąca

__________

tak czytam z czego piją dzieci i mi smutno... J. niczego nie tknie, żadnej butelki baby zdrój czy kubuś water, itp, niekapka, kubka, bidonu, zwykłej słomki, mojego kubka, po prostu niczego. jak nie dam butli nie wypije nic, tylko szału dostaje jak próbuję go uczyć pić z czegokolwiek innego....

Zaliczyliśmy dziś dolinę chochołowska i małą górkę (Grzesia), J. prawie cały dzień w nosidle, 2 drzemki na mnie: z przodu i na plecach. chyba trochę się wynudził jak mógł chodzić zbierał kamienie, im większe tym lepsze. po dłuższej wędrówce trochę wściekał się w nosidle, ale jak zdejmowałam go żeby polatał wczepiał się we mnie, zastygał w pozycji jak w nosidle i dopiero po chwili udawało się go odstawić. wczoraj tak mi zasnął na spacerze, wróciliśmy do pokoju bo padało, odłożyłam do łóżeczka i... musiałam poduszkę na nim położyć bo został w pozycji żabki i zaczynał jęczeć, że ciała matki mu brakuje, a jaki szloch był jak się obudził i zorientował, że to poduszka.......

[Moderna]

Napisane przez despa

Moderna wskaz gdzie napisalam kontrowersyjne? Pytam z ciekawosci, bo nie kazdy facet bedzie szukal pjerdyliarda innych slow zamiast powiedziec slicznie,pieknie brawo. Nie kazdy nie befzie mowil nie wolnp itp. Dlatego zapytalam

no nie napisalas przepraszam
sama sobie dopowiedzialam po ostatnich komentarzach

[corka_rosy]

Napisane przez cathlyn

[COLOR=Silver](sama miałam robioną, znajoma zaczęła się tym profesjonalnie zajmować i z ciekawości zrobiłam. Do tej pory mam mieszane uczucia)

O Ozimku słyszałam.
Dlaczego mieszane uczucia? Opowiesz?

Napisane przez Moderna

my juz odkad chodzi przerobilismy 3 rozmiary, powoli znowu musze kupic nowe buty ehh, a to najwiekszy wydatek - w ogole chyba zmowe rzeczy najbardziej obciazaja budzet

Masakra z butami, W. też już 3 rozmiar. Mam wrażenie, że stopa mu rośnie skokowo - jednego dnia jest ok, następnego palce w sandałkach szorują po podłodze.

Napisane przez despa

Slyszalyscie o czyms takim, zawsze bylo, ze po chorobie, lekach przerwa musi byc.

Ja bym nie szczepiła.

Przeprowadzamy się w weekend. TŻ zawiózł W. do teściów, w niedzielę go przywiozą. Miałam nas pakować, ale otworzyłam winko, żeby było mi raźniej

[Moderna]

Napisane przez moni_ka.g

ja muszę przymierzyć J. kombinezon z poprzedniej zimy bo kupowałam pod koniec bo wyrósł nagle i wzięłam za duży więc myślę, że wejdzie, to jednoczęściowy, na spacery i szaleństwa byłby idealny, ale i tak mam w planach 2-częściowy, ze względu chociażby na samochód.. jednak nie powinno się zapinać dziecka w foteliku w grubej kurtce, więc musi mieć coś co będzie można zdjąć, a jak jednoczęściowy? to samo pójście do większego sklepu, też musi zdjąć kurtkę zanim dostanie szału bo mu gorąco...

J. ma ciągle jeden rozmiar butów, ale i tak już kilka par... najpierw sandały, teraz już zakryte buty, do tego kapcie i kalosze... a chodzi od miesiąca

__________

tak czytam z czego piją dzieci i mi smutno... J. niczego nie tknie, żadnej butelki baby zdrój czy kubuś water, itp, niekapka, kubka, bidonu, zwykłej słomki, mojego kubka, po prostu niczego. jak nie dam butli nie wypije nic, tylko szału dostaje jak próbuję go uczyć pić z czegokolwiek innego....

Zaliczyliśmy dziś dolinę chochołowska i małą górkę (Grzesia), J. prawie cały dzień w nosidle, 2 drzemki na mnie: z przodu i na plecach. chyba trochę się wynudził jak mógł chodzić zbierał kamienie, im większe tym lepsze. po dłuższej wędrówce trochę wściekał się w nosidle, ale jak zdejmowałam go żeby polatał wczepiał się we mnie, zastygał w pozycji jak w nosidle i dopiero po chwili udawało się go odstawić. wczoraj tak mi zasnął na spacerze, wróciliśmy do pokoju bo padało, odłożyłam do łóżeczka i... musiałam poduszkę na nim położyć bo został w pozycji żabki i zaczynał jęczeć, że ciała matki mu brakuje, a jaki szloch był jak się obudził i zorientował, że to poduszka.......

o wlasnie dobrze, ze wspominasz o foteliku, tez racja - dwuczesciowy to wtedy na pewno atut

hihi
udany mielsicie dzien - ohh az zapragnelam wypadu w gorki

[corka_rosy]

Napisane przez moni_ka.g

tak czytam z czego piją dzieci i mi smutno... J. niczego nie tknie, żadnej butelki baby zdrój czy kubuś water, itp, niekapka, kubka, bidonu, zwykłej słomki, mojego kubka, po prostu niczego. jak nie dam butli nie wypije nic, tylko szału dostaje jak próbuję go uczyć pić z czegokolwiek innego....

Przyjdzie jego czas, to zaskoczy.
U nas wczoraj był mój szwagier - ojciec idealnych bliźnaków. I oczywiście komentarze do Wojtka: " jesz taką kiepską bułkę?", "z niekapka pijesz a nie ze zwykłej szklanki?", "mleko z butelki a nie z kubka?", "i to twoja cała kolacja?" (W. nie chciał wczoraj nic oprócz kolby kukurydzy i bułki)

[Moderna]

Napisane przez corka_rosy

Przyjdzie jego czas, to zaskoczy.
U nas wczoraj był mój szwagier - ojciec idealnych bliźnaków. I oczywiście komentarze do Wojtka: " jesz taką kiepską bułkę?", "z niekapka pijesz a nie ze zwykłej szklanki?", "mleko z butelki a nie z kubka?", "i to twoja cała kolacja?" (W. nie chciał wczoraj nic oprócz kolby kukurydzy i bułki)

az ciezko sobie to wyobrazic, ze takie komentarze sa prawdziwe

a wy wyprowadzacie sie do tesciow?

[BYou]

Pani jak przygotowania okołożłobkowe?

Moderna j kombinezony chcę dwa:jedno i dwu
Z tym tłumaczeniem i pokazywaniem pod kontrolą rzeczy niebezpiecznych robimy tak samoi zauważyłam, że potem Jej to nie interesuje albo mi pokazuje, że nie wolno bo kuchenka/piekarnik gorące, a kwiatek kłuje

Monika, to oszukałaś J


C.R u Zosi to samo z rośnięciem stópek. Sandałki emelki jednego dni ok, drugiego palec poza podeszwą, kupowanie na cito lasockiego i domawianie emelków:/

Despa ja bym nie szczepiła. Może lekarkę ciśnie sanepid, że szczepienia są odraczane i stąd jej pęd
Zoś ma za tydzień ostatnią dawkę 6w1 i ospową i koniec na jakiś czas