Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 cz.XIV

[MsLullaby]

Napisane przez Poziomkowa89

Tez jutro kupię bo mi to chodzi po głowie od paru dni moj dzis zjadł naleśnika z dżemem i jestem szczęśliwa

Przeciez ty najlepiej wiesz co jest dobre dla Poli ale tez ciebie. Te babcie juz takie są i jak ja-ika pisze lepiej sie tym nie przejmować. Babka tza dzis tez odwalila gadałysmy o Annie Przybylskiej i ona mówi ze nie rozumie czemu sie nie pobrali tylko tak na kocią lape i teraz ich dzieci pojda do domu dziecka lol ja mowie ze przeciez maja ojca i w czym problem a ona ze jak bez ślubu to bankowo nie zostaną z nim. Ręce mi opadły.

Ech to do mojej trzydziestki musze wyjść za mąż żeby mi Bartka do domu dziecka nie dali

[kaska87]

Napisane przez Miszella

A mój już nosi buty w rozmiarze 22
Na zimę mu kupiłam 23.
Stópiczki po mamusi i tatusiu "malutkie"

Napisane przez Poziomkowa89

Moj ma 21-22 na zimę chyba wezmę 23.

mój ma zimowe rozm. 23

[Miszella]

Napisane przez Poziomkowa89

Moj ma 21-22 na zimę chyba wezmę 23.

Racja. Nie ma co brać aż tak bardzo na zapas żeby się nie okazało, że zaskoczy wiosna jak mu stópka urośnie
A zdarzały się mrozy już w listopadzie.

[Larysa88]

Napisane przez bojatoja

Do mnie też przyjedźcie zapraszam

Kurcze do Ciebie troszkę dalej niestety ale chętnie bym przyjechała ))

[your Angel]

ja, kurczę, no to współczuję wariackiego dnia. Biedna babinka. Faktycznie, jak napisała ja-ika, na przyszłość taktyka dyplomatycznego ogłuchnięcia mogłaby być skuteczna

Ja w temacie żłobka jestem mocno rozdarta. Póki co nie mam satysfakcjonującej oferty pracy na pełen etat więc realny problem dla mnie nie istnieje. Ale widzę jak Julo strasznie potrzebuje towarzystwa dzieci. Sam ze mną w domu wariuje z nudów a w towarzystwie bryluje i jest najszczęśliwszy na świecie.

[kaska87]

Napisane przez your Angel

ja, kurczę, no to współczuję wariackiego dnia. Biedna babinka. Faktycznie, jak napisała ja-ika, na przyszłość taktyka dyplomatycznego ogłuchnięcia mogłaby być skuteczna

Ja w temacie żłobka jestem mocno rozdarta. Póki co nie mam satysfakcjonującej oferty pracy na pełen etat więc realny problem dla mnie nie istnieje. Ale widzę jak Julo strasznie potrzebuje towarzystwa dzieci. Sam ze mną w domu wariuje z nudów a w towarzystwie bryluje i jest najszczęśliwszy na świecie.

a klub malucha na godziny? u nas teraz widzę w jednym, że jest opcja od poniedziałku do piątku i jedna godzina kosztuje 10zł a w weekendy 15zł mogłabyś go zaprowadzać na te 2-3h poszukaj sobie w swoim mieście

[misia332]

A ja coraz bardziej jestem za tym, aby ze żłobka zrezygnować.

[kaska87]

Napisane przez misia332

A ja coraz bardziej jestem za tym, aby ze żłobka zrezygnować.

a dasz sobie radę od stycznia z Kornelkiem i Antosiem? ciężko kurcze żeby znowu Kornelkowi nie mieszać
żeby nie było tak,że się okaże w styczniu, że ciężko i Korn musi wrócić do żłobka...może poczuć się odrzucony- ja bym się tego bała, a jak nie masz takich obaw ( a wiemy, że jesteś twardzielka ) to zrezygnuj ze żłoba

[agusiowata84]

Napisane przez MsLullaby

sweterek zrobiony przez prababcie

śliczny, ma talent

[ewacia85]

Napisane przez Larysa88

Super myślę że koło 12 chciałabym być lub trochę po

no to czekamy jak adi wróci z przedszkola to może podjedziemy do tej stajni galicja co są konie i wredne kozy

Napisane przez bojatoja

Do mnie też przyjedźcie zapraszam

ja niezbyt mobilna ale myślami przyjade

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ----------

Napisane przez misia332

A ja coraz bardziej jestem za tym, aby ze żłobka zrezygnować.

Napisane przez kaska87

a dasz sobie radę od stycznia z Kornelkiem i Antosiem? ciężko kurcze żeby znowu Kornelkowi nie mieszać
żeby nie było tak,że się okaże w styczniu, że ciężko i Korn musi wrócić do żłobka...może poczuć się odrzucony- ja bym się tego bała, a jak nie masz takich obaw ( a wiemy, że jesteś twardzielka ) to zrezygnuj ze żłoba

mi się wydaje z espokojnie z dwójka w domu dasz rade jeżeli nie masz pacia i nie musisz dawać do żłobka to bym sobie odpuściła ale to moje zdanie
jeśli ja miałabym taką różnice wieku to nawet nie myślalabym o żlobku /nawet takowego nie mam w pobliżu/. dasz rade

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

ja tez bym sie wkurzyła ale źle babinka nie chciała
luli ładny sweterek ale ja jestem wrednia i nie czuje czaczy do recznych robótek i mam pełno sweterków robionych przez moją mame /na elegancko/ i chłopaki założyli może 1 raz a moja mami serio potrafi ładne zrobic np osttanio zgrywałam jej fotki z kom i zobaczcie jakie cudo zrobiła na szydełku no ale to na dzieweczke

[ewacia85]

[ja :)]

Lulla, fajny sweterek. Wyglada jak ze sklepu
Ewacia, Twoja mama rzeczywiscie niezle kreacje robi. Moja tez jak sie dorwie do szydelka to cuduje, tylko na codzien za bardzo czasu nie ma..

Misia, a dlaczego chcesz rezygnowac? Panie są kiepskie czy inny powod?

Dzięki dziewczyny za mile słowa. Wiem, że sie nie potrzebnie denerwowalam, ale mialam ciezki dzien, rozbil mnie tez zlobek dzisiejszy zupelnie.. W ogole mam parszywy humor jak szlag. Jestem w rozterce w wielu kwestiach. Do d*py.
A moja babcia jest przekochana i uwielbiam ja, ale ma 86 lat i czasem gada od rzeczy.. No i dzwoni do mnie codziennie po 3-4 razy wiec czasem naprawde juz nie mam mocy z nia gadac Mam nadzieje, ze sie mocno nie obiła, choć mama mówi że troche kiepsko to wyglada. No nic, jurto pojade, to na pewno jej sie polepszy humor na widok Poli.

[MsLullaby]

Ja współczuję ci kochana dzisiejszych nieprzyjemności. Ja mam już drugi parszywy dzień

[Brydzia_]

nie mam mocy nadrabiać
ale dla osób które szczepią i chcą się trochę podnieść na duchu
http://www.supermamy.pl/doktor/4434/...ch-DZIECI.html

no i ogólnie blog
http://www.doktor-mama.pl/

[Larysa88]

Napisane przez ewacia85

no to czekamy jak adi wróci z przedszkola to może podjedziemy do tej stajni galicja co są konie i wredne kozy

ja niezbyt mobilna ale myślami przyjade

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ----------





mi się wydaje z espokojnie z dwójka w domu dasz rade jeżeli nie masz pacia i nie musisz dawać do żłobka to bym sobie odpuściła ale to moje zdanie
jeśli ja miałabym taką różnice wieku to nawet nie myślalabym o żlobku /nawet takowego nie mam w pobliżu/. dasz rade

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

ja tez bym sie wkurzyła ale źle babinka nie chciała
luli ładny sweterek ale ja jestem wrednia i nie czuje czaczy do recznych robótek i mam pełno sweterków robionych przez moją mame /na elegancko/ i chłopaki założyli może 1 raz a moja mami serio potrafi ładne zrobic np osttanio zgrywałam jej fotki z kom i zobaczcie jakie cudo zrobiła na szydełku no ale to na dzieweczke

Super

Fotki później na kompie obczaje, ale na pewno piękne

[kaska87]

Napisane przez MsLullaby

Ja współczuję ci kochana dzisiejszych nieprzyjemności. Ja mam już drugi parszywy dzień

co to się porobiło, handra jesienna Was dopada?

Napisane przez Brydzia_

nie mam mocy nadrabiać
ale dla osób które szczepią i chcą się trochę podnieść na duchu
http://www.supermamy.pl/doktor/4434/...ch-DZIECI.html

no i ogólnie blog
http://www.doktor-mama.pl/

poczytam w wolnej chwili tego bloga znam

[Madziuchna27]

Cześć dziewczyny!
Nie wiem, czy mnie pamiętacie...? Pewnie nie Tak mi strasznie źle, że nie jestem z Wami na bieżąco Pracy masa, w domu robota, a potem do łóżka, bo wczesna pobudka jest i nie mam siły na wizaż A Wy tak szybko pędzicie... Pisałam wcześniej, że Was podziwiam Podczytywałam ostatnio trochę, ale na maksa nie jestem w temacie Widzę, że nowe mamy są Smutno mi, że tyle mnie ominęło

Ja teraz na kilkudniowym urlopie, sprzątam mieszkanie po remoncie łazienki, który wczoraj się zakończył Brakuje wprawdzie jeszcze blatu, umywalki i szafek, ale jest oka Julo mega zdziwiony zmianami

W robocie - masakara Szkoda gadać!!!

Czytałam o szczepieniach.... To mega ważny dla mnie temat, jestem zdygana i już wmawiam sobie jakieś powikłania, autyzm itd. Po prostu strach przed tym jest silniejszy ode mnie Czytałam, że większość planuje odwlekać odrę/świnkę/różyczkę - ja też, tylko jak długo? Jak Wy?

Trochę pocytuję

Napisane przez papalinka83

Laski, wiem że to temat odgrzewany i już dla nikogo oprócz mnie nie jest ciekawy, ale co z tym myciem zębów przy jednym zębie? Czym? Jak czesto?

ja codziennie sobie obiecuję, że już zacznę myć i nie myję myłam jak Julek miał dwa zęby, a gdy ma osiem nie myję

Napisane przez kaska87

ja mam budzik na 6:30 codziennie a dziecko śpi do 7:00-7:30

wypas, kochana!
u nas po 6 a i tak praktycznie spóźniam się do roboty, choć mam na 9

Napisane przez dodinha

Dzień dobry.Mam pytanie.Czy Wasze dzieci ciągną się za włosy jak się denerwują??Kurde Helka tak zaczęła robić i nie wiem,czy się już martwić.Robi to z takim zacięciem,że aż się przestraszyłam wczoraj

Wysyłane z mojego GT-S7500 za pomocą Tapatalk 2

nie, ale Julek robi różne inne dziwne rzeczy

Napisane przez nena_milka

a w załączniku prezent na pierwsze urodziny, tata też ma ale większy i z bajerami, ale nie mam fotki.

Wow!
(miejsce nie moje kompletnie )

Napisane przez kaska87

Nena nie podoba mi się ten tatuaż-on jest skończony?
no i w widocznym miejscu

w ogóle to nie, że do Ciebie czy coś ale mnie to zawsze śmieszyło (tatuowanie imion) bo co? zapomnisz jak się dziecko nazywa i musisz sobie wytatuować? a ono bez tego wie że je kochasz, ale każdy robi jak chce, więc peace

och, już przedyskutowałyście ten post, to tylko wtrącę - jak wyżej - że miejsce nie moje, a imię jak najbardziej, tylko nie w takim miejscu i wielkości również peace

Napisane przez butterfly20

no i ten.. trochę już przetrawiłam więc piszę.

Byłam dzisiaj u okulisty i z moimi oczami jest znacznie gorzej niż w ciąży. tzn. wtedy ciśnienie i tak miałam fatalne, bo większości kobiet w ciąży się obniża, a ja i tak miałam strasznie wysokie, a teraz jest jeszcze wyższe. Moje zwyrodnienie kraciaste siatkówki na lewym oku się pogorszyło.
Ogólnie poszłam bo właśnie gorzej widzę na to lewe, ciągle mnie coś boli, przeszkadza.
Okulista powiedział,że on tu widzi możliwą tylko operację na tym lewym oku, a na ciśnienie mam krople,więc muszę odstawiać Tuśkę od piersi. CHociaż i tak niewiadomo,czy krople zadziałają.

Ogólnie mamy teraz dużo do przemyślenia względem najbliższej przyszłości... jestem zdołowana

Motylu, zmartwiłam się, kochana
czuję to, co piszesz, bo sama przecież jestem ślepowronem totalnym ostatnio podczas komputerowego pomiaru wady wzroku wyszło, że na lewym oku wada waha mi się i sięga do nawet -10 a soczewkę mam -7 i widzę ok

Napisane przez kaska87

Motyl chyba mnie zmotywowałaś do wizyty u okulisty bo mi też ten wzrok co chwilę siada, czasem takie właśnie czarne plamki mam (przeważnie jak za szybko wstanę?)

idź, idź

Napisane przez butterfly20

Dziewczyny a jaki rozmiar zimowych butów będziecie kupować?Tusia ma teraz 20, ale pomiędzy 21 a 22 z Bartka jest 0,5 cm różnicy i nie wiem jakie kupić. Powinno się brać większe o 0,6-0,9 cm i w pierwszym przypadku powinnam wziąć 21, a w drugim 22. a też niewiadomo jak jej do lutego/marca stopa urośnie...nie wiem...

dobre pytanie, podłączam się

Napisane przez tassia

Ja bym brała 22
Rozmawiała z babka z Bartka i mówiła ze jak kupuje się na poczatku sezonu to można nawet 1,5 cm za duże

A moja rehabilitanka (tzn macka)
Mówiła żebym w ogóle kupowała buty centymetr większe. W sensie żebym kupowała 1,5cm większe i ze może w nich chodzić maks jak będą 0,5 cm za duże
A potem nowe
Bo stopa powinna mieć luz do 2 roku życia

miałam dziś okazję być z Julem na rehabie i też gadałam o butach z rehabilitantką powiedziała, żebym na tą zimę jeszcze szalała z Bartkami, bo Julek nie chodzi super, tzw. jeszcze w ogóle nie chodziło jej o to, że im noga mniej usztywniona na początek to tym lepiej, bo w takich super butach, to jak w gipsie jest staw skokowy itd. a potem musimy Bartki kupować do 3 r.ż.

[MsLullaby]

Napisane przez kaska87

co to się porobiło, handra jesienna Was dopada?

poczytam w wolnej chwili tego bloga znam

No chyba, od trzech dni pada, ja teraz.całe dnie sama, a ogólnie lipa

[Brydzia_]

http://www.supermamy.pl/blog-superma...nie-stalo.html

niby takie oczywiste a nigdy na to nie wpadłam i często mówie nie płacz nic się nie stało
ale z drugiej strony... Igor tego nadużywa :/ bo np wystarczy że się zachwieje, albo bawi się na podłodze podpiera się na ręcę i ta ręka mu się poślizgnie i on już w płacz - a nie uderzy się ani nic mu się nie dzieje :/
Staram się na takie coś nie zwracać wogóle uwagi

[anutka171]

Ninja wszystkiego najlepszego!!!

Ne na śliczny tatuaż

Zdrowia dla Alka

Ja przykro mi,ze na razie w zlobku nie idzie pomyslnie na szczęście masz czas, żeby powolutku krok po kroczku wprowadzić Pole. Na pewno w końcu się przekona
Mam nadzieje, ze babci nic poważnego się nie stalo... nie przejmuj się jej pomyslem, nie chciala źle. Babcie juz takie sa chociaz moja mama ostatnio miala podobna koncepcje

Motylku trzymam za Twoje oczka bardzo smutne wieści

A ja gnije w lóżku :/

[kaska87]

Napisane przez Madziuchna27

Cześć dziewczyny!
Nie wiem, czy mnie pamiętacie...? Pewnie nie

zdurniałaś czy co kim jesteś? jasne, że pamiętamy głupolu

Napisane przez Madziuchna27

Ja teraz na kilkudniowym urlopie, sprzątam mieszkanie po remoncie łazienki, który wczoraj się zakończył Brakuje wprawdzie jeszcze blatu, umywalki i szafek, ale jest oka Julo mega zdziwiony zmianami

poka

Napisane przez Madziuchna27

Czytałam o szczepieniach.... To mega ważny dla mnie temat, jestem zdygana i już wmawiam sobie jakieś powikłania, autyzm itd. Po prostu strach przed tym jest silniejszy ode mnie Czytałam, że większość planuje odwlekać odrę/świnkę/różyczkę - ja też, tylko jak długo? Jak Wy?

ja odwlekam, a szczepić będę jak już do tego dojdzie priorixem

Madzia co tam u Julka? daje chłopak radę, mama już spokojniejsza?

Napisane przez MsLullaby

No chyba, od trzech dni pada, ja teraz.całe dnie sama, a ogólnie lipa

Napisane przez Brydzia_

http://www.supermamy.pl/blog-superma...nie-stalo.html

niby takie oczywiste a nigdy na to nie wpadłam i często mówie nie płacz nic się nie stało
ale z drugiej strony... Igor tego nadużywa :/ bo np wystarczy że się zachwieje, albo bawi się na podłodze podpiera się na ręcę i ta ręka mu się poślizgnie i on już w płacz - a nie uderzy się ani nic mu się nie dzieje :/
Staram się na takie coś nie zwracać wogóle uwagi

jejuuuu tez tak mówię

[Brydzia_]

Napisane przez kaska87

co to się porobiło, handra jesienna Was dopada?

poczytam w wolnej chwili tego bloga znam

w sumie babka tylko potwierdziła to co ja uważam na temat szczepień
wybieram 'mniejsze zło' czyli wolę zaszczepić niż żeby później dziecko zachorowało

co do odwlekania szczepień... ja odwlekam.. a ile... nie wiem jak mnie najdzie to zadzwonie i nas umówie na szczepienie
nam i tak neurolog kazała wydłużać przerwy między szczepieniami do 8tyg... teraz miał być szczepiony na roczek... niedługo już będzie miesiąc jak przeciągłam to...a teraz mamy iść do neurologa na kontrolę więc poczekam ze szczepieniem na tą wizytę więc pewnie jeszcze minimum miesiąc
z tym że ja przeciągam bo Igor wg neurologa jest dzieckiem 'wiotkim' czyli fizycznie w tyle za rówieśnikami i gorzej może znosić szczepienia
chociaż (odpukać!!) nigdy po szczepieniu nic mu nie było, żadnej gorączki, marudzenia czy cokolwiek... więc oby tak dalej

pediatra już na początku września zagadywała żeby już zapisać Igora na konieć września na szczepienie... pokiwałam głową a i tak nie zapisałam

ja teraz żałuje że wzięłam 5w1... teraz bym wzięła obowiązkowe bezpłatne
przy następnym dziecku

czy któraś już szczepiła na ospę wietrzną ?

[ewacia85]

madziuchna fajnei ze się odzywasz ja pzypuszczam z eneiwiem czy się odnajde jak wróce do pracy a bedzie mnie tu ciagnęło baaaaaaaardzo

zapomniałam wam napisać z edrugi az sebek tak sie walnął ż e mu kew z nosa poszła az spadl z łóżka na kolanka i nosem uderzył a dzisiaj przed kapielą bawil sie z adim i wspinal sie na łóżko a adi mu pociągnał szelki i spadl na twarz i warga spuchnieta i krew z nosa a adi obraza bo on sie już z bratem nei bedzie bawił oj bede miaął z nimi ciekawie za jakies dwa lata

[kaska87]

Napisane przez ewacia85

madziuchna fajnei ze się odzywasz ja pzypuszczam z eneiwiem czy się odnajde jak wróce do pracy a bedzie mnie tu ciagnęło baaaaaaaardzo

zapomniałam wam napisać z edrugi az sebek tak sie walnął ż e mu kew z nosa poszła az spadl z łóżka na kolanka i nosem uderzył a dzisiaj przed kapielą bawil sie z adim i wspinal sie na łóżko a adi mu pociągnał szelki i spadl na twarz i warga spuchnieta i krew z nosa a adi obraza bo on sie już z bratem nei bedzie bawił oj bede miaął z nimi ciekawie za jakies dwa lata

też nie wiem co to będzie jak wrócę do pracy, a to już za 1,5tygodnia
biedaczek, ale się musiałaś wystraszyć

[ewacia85]

Napisane przez kaska87

też nie wiem co to będzie jak wrócę do pracy, a to już za 1,5tygodnia
biedaczek, ale się musiałaś wystraszyć

na tyle wypadków ile miał adi to już z dystansem podchodze tymbarzdziej ze musze trzymać nerwy bo jest adi a z nim mam ostatnio cięzko i nie moge na niego krzyczeć/a serio ciezko jest nie używać podniesionego głosu/ tym bardziej ż eon sie obaza mimo ż eon coś źle zrobil i ucieka do kąta, pod kolde , do piwnicy itp/gotów mi uciec z domu/......

[tassia]

Napisane przez Brydzia_

nie mam mocy nadrabiać
ale dla osób które szczepią i chcą się trochę podnieść na duchu
http://www.supermamy.pl/doktor/4434/...ch-DZIECI.html

no i ogólnie blog
http://www.doktor-mama.pl/

Niestety ta pani doktor jest bardzo malo wiarygodna. Na każdy jej argument niestety są badania które temu zaprzeczają
Juz się zastanawiała kiedyś czy to nie fejk

Oczywiście nikogo nie zniechcecam ale ja nabralam dystansu do wszystkiego co czytam
Niestety i propagatorzy szczepień i przeciwnicy to banda idiotów którzy się przekrzykuja w necie.

Wnioski które mam :
- nie wiadomo jakie są rzeczywiste skutki szczepień
- nie wiadomo co lepsze a co gorsze
- nie ma opcji bezpiecznej


Dotarła do różnych fajnych badan i faktów:
- spadek zachorowań nastąpił krótko przed wprowadzeniem szczepien ze wzgledu na wzrost higieny
- po szczepieniu na grypę więcej osób szczepionych zachorowało niż nie szczepionych ale faktem jest ze chorowali średnio 3 dni krócej.
- jest nowa hipoteza aproos autyzmu która wyklucza wpływ szczepien i brzmi wiarygodnie

I co w związku z tym???

Kupa kupa kupa

Czas przestać myśleć i czytać tylko zaufać intuicji
IMO

[passion80]

Cześć Madziuchna jak postępy Julka, ruszył? Jak lekarz mówi ze wiotki to odwlekalabym jak najdłużej

Nie mogę otworzyć tego linka. Sugeruje się tytułem. Jak jest płacz zawsze przytulam, biorę na ręce, całuje.
Jakbym ja buczala to tego bym oczekiwała od meza

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

[Brydzia_]

Napisane przez tassia

Niestety ta pani doktor jest bardzo malo wiarygodna. Na każdy jej argument niestety są badania które temu zaprzeczają
Juz się zastanawiała kiedyś czy to nie fejk

Oczywiście nikogo nie zniechcecam ale ja nabralam dystansu do wszystkiego co czytam
Niestety i propagatorzy szczepień i przeciwnicy to banda idiotów którzy się przekrzykuja w necie.

Wnioski które mam :
- nie wiadomo jakie są rzeczywiste skutki szczepień
- nie wiadomo co lepsze a co gorsze
- nie ma opcji bezpiecznej


Dotarła do różnych fajnych badan i faktów:
- spadek zachorowań nastąpił krótko przed wprowadzeniem szczepien ze wzgledu na wzrost higieny
- po szczepieniu na grypę więcej osób szczepionych zachorowało niż nie szczepionych ale faktem jest ze chorowali średnio 3 dni krócej.
- jest nowa hipoteza aproos autyzmu która wyklucza wpływ szczepien i brzmi wiarygodnie

I co w związku z tym???

Kupa kupa kupa

Czas przestać myśleć i czytać tylko zaufać intuicji
IMO

no właśnie się zagłębiłam w bloga... poczytałam na temat rtęci (komentarze też) i masakra
tak jak mówisz... trzeba się zdać na samego siebie...
ja mam o tyle gorzej że ja jestem za szczepieniem (tylko późniejszym żeby organizm sobie lepiej mógł poradzić) a tż najchętniej by nie szczepił

ehh męczy mnie ta ospa... nie wiem co zrobić...

---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

Napisane przez passion80

Cześć Madziuchna jak postępy Julka, ruszył? Jak lekarz mówi ze wiotki to odwlekalabym jak najdłużej

Nie mogę otworzyć tego linka. Sugeruje się tytułem. Jak jest płacz zawsze przytulam, biorę na ręce, całuje.
Jakbym ja buczala to tego bym oczekiwała od meza

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

ja też przytulam całuje itd... ale dodaje 'nie płacz nic się nie stało' i staram się odwrócić uwagę żeby przestał płakać a to źle... bo uczę go że lepiej wiem co on czuje niż on sam
no ale już jestem mądrzejsza i nie będę tak robić

[MsLullaby]

Ej a kto to właśnie, ta Madziuchna?

[passion80]

Brydzia nigdy nie jest za późno na zmiany

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka