Żony 2015 cz. 4

[Anabele23]

Eh widzę, że dziś markotny dzień, my też mieliśmy spinę

[Nusia1988]

No to ja Was wszystkie przebije. Moje małżeństwo wisi na włosku. Znalazłam maila (wiem ze nie powinnam ale M.od jakiegoś czasu był bardzo dziwny) w którym flirtował z laska z pracy. 'Chyba żartujesz przecież masz świetna figurę' 'Coś tak często na siebie na korytarzu wpadamy' 'Możemy pogadać podczas lunchu' itd. Rozwaliło mnie to totalnie. Czuje się jak wrak kobiety.

[pati0090]

Napisane przez Nusia1988

No to ja Was wszystkie przebije. Moje małżeństwo wisi na włosku. Znalazłam maila (wiem ze nie powinnam ale M.od jakiegoś czasu był bardzo dziwny) w którym flirtował z laska z pracy. 'Chyba żartujesz przecież masz świetna figurę' 'Coś tak często na siebie na korytarzu wpadamy' 'Możemy pogadać podczas lunchu' itd. Rozwaliło mnie to totalnie. Czuje się jak wrak kobiety.

Ojej rozumiem że przykro takie coś czytać. Może pogadaj z mężem szczerze że czujesz że coś jest nie tak. Najgorzej to dusic w sobie

[MagicGirls]

Rety Nusia

[viva91]

Napisane przez Nusia1988

No to ja Was wszystkie przebije. Moje małżeństwo wisi na włosku. Znalazłam maila (wiem ze nie powinnam ale M.od jakiegoś czasu był bardzo dziwny) w którym flirtował z laska z pracy. 'Chyba żartujesz przecież masz świetna figurę' 'Coś tak często na siebie na korytarzu wpadamy' 'Możemy pogadać podczas lunchu' itd. Rozwaliło mnie to totalnie. Czuje się jak wrak kobiety.

Wyobraziłam sobie siebie w takiej sytuacji i aż mnie zmroziło...
Ale nie ma co snuć domysłów, choćby to wyglądało nie wiadomo jak musisz pogadać z mężem. Pewnie będzie trudno, ale to najlepsze i jedyne wyjście, oby to nie było to co myślisz... Dużo siły

[aneta_91]

Nusia tak czy siak czeka Cię rozmowa z Mężem. Oby to nie było to na co wygląda. Trzymaj się

[asia1905]

Ehh widzę że same kiepskie nastroje. Nusia trzymaj się i koniecznie porozmawiaj z mężem.

[MagicGirls]

Nusia dziewczyny dobrze radzą z rozmową. Ja Ci życzę by dało się to jakoś wyjaśnić, no i przedewszystkim spokoju

[asiaczek87]

Nusia szczera rozmowa i wyjaśnienie własnych odczuć, jak i tego czego oczekujesz tylko to może pomóc. Trzymam kciuki!

[Nusia1988]

Dzięki dziewczyny za taki odzew. Niesyetety rozmowa tutaj to trochę mało. On twierdzi ze to nie ma dla niego znaczenia ze to nieistotny flirt. A ja boje się ze to koniec. Ze ja juz nie zaufam mu..

[asiaczek87]

Skoro nieistotny to niech przestanie i będzie grzeczny

Nusia będzie dobrze, faceci często zachowują się gowniarsko, mimo że nie zdają sobie sprawy, że robisz nasm przykrość... Powiedz, że robi Ci przykrość i mam nadzieję obiecuje poprawę

[Nusia1988]

Asia niby ja to wszystko wiem. Niby się kaja jak może. Ze on mi to wynagrodzi, ze nie wie dlaczego był takim idiota, że nie moze znieść ze mnie tak zranił. Ale ja mam przed oczami ciągle te maile Wiem ze oddaliśmy się od siebie ale on miał swoje zajawki, ja zmieniałam pracę, myślałam że to minie a nie będzie szukał dowartościowania. To była najgorsza sobota w moim życiu. Czuje się strasznie

[zonamojegomeza]

Nusia
Zgadzam się z dziewczynami. Tylko rozmowa wam zostaje.

[kruella_de_mon]

Napisane przez Nusia1988

Asia niby ja to wszystko wiem. Niby się kaja jak może. Ze on mi to wynagrodzi, ze nie wie dlaczego był takim idiota, że nie moze znieść ze mnie tak zranił. Ale ja mam przed oczami ciągle te maile Wiem ze oddaliśmy się od siebie ale on miał swoje zajawki, ja zmieniałam pracę, myślałam że to minie a nie będzie szukał dowartościowania. To była najgorsza sobota w moim życiu. Czuje się strasznie

nusia jesli faktycznie zaluje i zobaczy jak Cie to zabolało (kogo by nie zabolało?) i bedzie sie staral, to moze z czasem jakos minie ten obraz.

[Kelpie]

Napisane przez Nusia1988

No to ja Was wszystkie przebije. Moje małżeństwo wisi na włosku. Znalazłam maila (wiem ze nie powinnam ale M.od jakiegoś czasu był bardzo dziwny) w którym flirtował z laska z pracy. 'Chyba żartujesz przecież masz świetna figurę' 'Coś tak często na siebie na korytarzu wpadamy' 'Możemy pogadać podczas lunchu' itd. Rozwaliło mnie to totalnie. Czuje się jak wrak kobiety.

Napisane przez Nusia1988

Dzięki dziewczyny za taki odzew. Niesyetety rozmowa tutaj to trochę mało. On twierdzi ze to nie ma dla niego znaczenia ze to nieistotny flirt. A ja boje się ze to koniec. Ze ja juz nie zaufam mu..

No to musi teraz pokazać, że można mu ufać i się musi postarać.

Napisane przez Nusia1988

Asia niby ja to wszystko wiem. Niby się kaja jak może. Ze on mi to wynagrodzi, ze nie wie dlaczego był takim idiota, że nie moze znieść ze mnie tak zranił. Ale ja mam przed oczami ciągle te maile Wiem ze oddaliśmy się od siebie ale on miał swoje zajawki, ja zmieniałam pracę, myślałam że to minie a nie będzie szukał dowartościowania. To była najgorsza sobota w moim życiu. Czuje się strasznie

Rozumiem Cię doskonale. Przechodziłam przez to samo. I cały czas to mam gdzieś w tyle głowy. A on dalej ma kontakt z tą kobietą bo z nią pracujemy Wiem, że z nią smsuje i dużo rozmawia i zawsze mówi, że to służbowo i dzięki temu dużo więcej wie. Ale ja mam cały czas nutę niepokoju.

[MagicGirls]

Dobry!

Oh Nusia... Powiem Ci to co powiedziałam mojej przyjaciółce -nie ma związków co całe życie patrzą sobie w oczy. Kryzysy na każdym etapie się pojawiają i albo się je przejdzie i jest się silniejszym, albo miłość nie jest na tyle silne by to udźwignąć i się rozpada.
Nie poradzę Ci żebyś rzuciła się jemu na szyję i udawala że nic się nie stało.Masz prawo być zła, masz prawo nie ufać.
Jedynym wyjściem jest czas...
Chociaż szczerze mówiąc sama nie wiem co bym zrobiła to cholernie trudna sytuacja.
W każdym bądź razie bądź silna!!!

[zonamojegomeza]

Napisane przez MagicGirls

Dobry!

Oh Nusia... Powiem Ci to co powiedziałam mojej przyjaciółce -nie ma związków co całe życie patrzą sobie w oczy. Kryzysy na każdym etapie się pojawiają i albo się je przejdzie i jest się silniejszym, albo miłość nie jest na tyle silne by to udźwignąć i się rozpada.
Nie poradzę Ci żebyś rzuciła się jemu na szyję i udawala że nic się nie stało.Masz prawo być zła, masz prawo nie ufać.
Jedynym wyjściem jest czas...
Chociaż szczerze mówiąc sama nie wiem co bym zrobiła to cholernie trudna sytuacja.
W każdym bądź razie bądź silna!!!

:brawo:

[ania9o]

Nusia, kochana daj sobie czas. To nie minie z dnia na dzień dlatego bądź teraz zła, wyżyj się, zrób cos przez co trochę Ci ulży ale nie poddawaj się i nie skreślaj małżeństwa. To boli co zrobił ale tak jak Magic napisała, nie ma takiego małżeństwa które patrzy sobie w oczy całe życie. Trzymam za Ciebie mocno kciuki, żebyś była silna i dala radę!

[existence]

My też się wczoraj pospinaliśmy lekko ale o totalne głupoty, chyba taki jakiś slabszy dzień...

ale nusia kurcze no podpisuje się obiema rękami pod postem magic. Trzymam kciuki

Bazgram z telefonu.

[aneta_91]

Napisane przez MagicGirls

Dobry!

Oh Nusia... Powiem Ci to co powiedziałam mojej przyjaciółce -nie ma związków co całe życie patrzą sobie w oczy. Kryzysy na każdym etapie się pojawiają i albo się je przejdzie i jest się silniejszym, albo miłość nie jest na tyle silne by to udźwignąć i się rozpada.
Nie poradzę Ci żebyś rzuciła się jemu na szyję i udawala że nic się nie stało.Masz prawo być zła, masz prawo nie ufać.
Jedynym wyjściem jest czas...
Chociaż szczerze mówiąc sama nie wiem co bym zrobiła to cholernie trudna sytuacja.
W każdym bądź razie bądź silna!!!

Dzień dobry!

[asia1905]

Napisane przez MagicGirls

Dobry!

Oh Nusia... Powiem Ci to co powiedziałam mojej przyjaciółce -nie ma związków co całe życie patrzą sobie w oczy. Kryzysy na każdym etapie się pojawiają i albo się je przejdzie i jest się silniejszym, albo miłość nie jest na tyle silne by to udźwignąć i się rozpada.
Nie poradzę Ci żebyś rzuciła się jemu na szyję i udawala że nic się nie stało.Masz prawo być zła, masz prawo nie ufać.
Jedynym wyjściem jest czas...
Chociaż szczerze mówiąc sama nie wiem co bym zrobiła to cholernie trudna sytuacja.
W każdym bądź razie bądź silna!!!

Bardzo mądre słowa

[Justuus]

Napisane przez MagicGirls

Dobry!

Oh Nusia... Powiem Ci to co powiedziałam mojej przyjaciółce -nie ma związków co całe życie patrzą sobie w oczy. Kryzysy na każdym etapie się pojawiają i albo się je przejdzie i jest się silniejszym, albo miłość nie jest na tyle silne by to udźwignąć i się rozpada.
Nie poradzę Ci żebyś rzuciła się jemu na szyję i udawala że nic się nie stało.Masz prawo być zła, masz prawo nie ufać.
Jedynym wyjściem jest czas...
Chociaż szczerze mówiąc sama nie wiem co bym zrobiła to cholernie trudna sytuacja.
W każdym bądź razie bądź silna!!!

Magic to najlepiej napisała.

Nusia nie wiem co ci powiedzieć.


Pamiętam jak mój Tz miał takie dwuznaczne posty na fb z moją koleżanka i niby wiedziałam że na żarty ale denerwowałam się nieźle a jeszcze bardziej gdy ktoś się zapytał mnie kim ona jest i co to znaczy...
Wytłumaczyłam, mówiłam itp i tż przerwał pisanie. Ja akurat miałam przykład z naszego otoczenia którym się posłużyłam bo znamy mężatkę, która pisała na fb z swoimi byłymi i to bardzo dwuznacznie i mojemu Tż się to tak sobie podobało a jak spotkaliśmy się z nimi to jej mąż mówił że ma pytania czy wszystko u nich ok no i ja wtedy że widzisz a nie też się pytają o xyz.
I pomogło.
Pisanie z byłymi też ustało po jakimś czasie (tu znów sposób olewania się sprawdził).


A w ogóle jestem słomianą wdową. i to na 3 tyg

[_groooszek_]

Nusia, tak bardzo mi przykro, że Cię to spotkało. Nie musisz teraz starać się na siłę robić dobrej miny do złej gry. Daj sobie czas, uporządkuj emocje i zobaczysz wtedy co powie Ci serce. Masz prawo czuć się oszukana, masz prawo czuć złość - to normalne w tej sytuacji. Pamiętaj jednak, że po każdej burzy wychodzi słońce i wyjdzie ono także dla Ciebie

[Kelpie]

Napisane przez MagicGirls

Dobry!

Oh Nusia... Powiem Ci to co powiedziałam mojej przyjaciółce -nie ma związków co całe życie patrzą sobie w oczy. Kryzysy na każdym etapie się pojawiają i albo się je przejdzie i jest się silniejszym, albo miłość nie jest na tyle silne by to udźwignąć i się rozpada.
Nie poradzę Ci żebyś rzuciła się jemu na szyję i udawala że nic się nie stało.Masz prawo być zła, masz prawo nie ufać.
Jedynym wyjściem jest czas...
Chociaż szczerze mówiąc sama nie wiem co bym zrobiła to cholernie trudna sytuacja.
W każdym bądź razie bądź silna!!!

Polać jej - dobrze mówi

[asiaczek87]

Magic dobrze prawisz
A mozna wiedziec czy przyjaciolka zazegnala swoj kryzys, bo rozumiem, ze to jej bezposrednio dotycxylo?

[MagicGirls]

Napisane przez asiaczek87

Magic dobrze prawisz
A mozna wiedziec czy przyjaciolka zazegnala swoj kryzys, bo rozumiem, ze to jej bezposrednio dotycxylo?

Niestety nie, nadal w nim trwa :/
U niej co prawda chodziło zupełnie o co innego, ale stwierdziła że będąc ze sobą prawie 6 lat nie powinno się mieć kryzysu, tymbardziej, że chcę się planować ślub
I oczywiście może minimalnie jest jej wina, najlepiej jakby jej narzeczony zmienił się według jej widzimisię... Musialysmy skończyć rozmowę bo byłyśmy blisko kłótni .

[_groooszek_]

Dziewczyny, tak z innej beczki. W tym roku komunia mojego chrześniaka i mam dylemat odnośnie prezentu - on wszystko ma, serio stąd myśl, że najlepsze będą pieniądze i moje pytanie: jaka kwota jest odpowiednia na tą okazję? Może macie doświadczenia w tej kwestii

[zmotywowanaja]

Nusia tak jak mówią dziewczyny czas jest najlepszym lekarstwem

[MagicGirls]

Napisane przez _groooszek_

Dziewczyny, tak z innej beczki. W tym roku komunia mojego chrześniaka i mam dylemat odnośnie prezentu - on wszystko ma, serio stąd myśl, że najlepsze będą pieniądze i moje pytanie: jaka kwota jest odpowiednia na tą okazję? Może macie doświadczenia w tej kwestii

Hmm my idziemy na komunie w tym roku jako zwykli goście i dajemy 300 zł.

[zmotywowanaja]

My też ostatnio mieliśmy pewien problem, mam nadzieję, że najgorsze mamy za sobą. Zupełnie nie planując weszłam w tyg do kościoła, spotkałam tam księdza, który udzielał nam ślubu.. Wiedziałam, ze to znak, ze powinnam z nim porozmawiać. Bo to nie jego miasto, nie jego kościół. Ułożyło mi po tej rozmowie, w głowie cały czas mam jego słowa.