Mamusie czerwcowe 2016 cz. 2

[Lena_Marlena]

Napisane przez australia87

I za nieodzywanie się Nie wszystkie są na facebooku


Wow, nie wiedziałam, że jest coś takiego


Jeju, ale jesteście rygorystyczne z tym (nie)noszeniem na rękach Ja tam pozwalam, u nas dziadkowie widzą Marysię co kilka tygodni to niech się nacieszą, ponoszą, wyprzytulają Co to za frajda oglądać dziecko na macie?


A napisz czasem o tym swoim idealnym dziecku! Chętnie pozielenieję z zazdrości




Ototo! Się zgadzam z Tobą


Kuruj się!

Ja miałam tak falami - raz chciałam dziecka, raz nie... Drugie raczej bym chciała, chociaż czasem po tych rykach, jękach, stękach mam myśli, że nie ma opcji


A to Ty tak karmisz z zegarkiem w ręku? Moja czasem je co 2 godziny, czasem 3... Mi się wydaje, że najrozsądniej dostosować się do dziecka w tej kwestii

Z zegarkiem to nie, ale patrzę że np jadł godzine temu to raczej nie jest głodny tylko coś innego mu dolega itp. Jak ewidentnie głodny to daje butle, przecież nie glodze

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ----------

Aaaa wiecie co???

Odwróciłam się bo chowałam do segregatora dokumenty a Maly steka sobie. Ja się odwracam do niego a on na brzuchu! I tak się cieszy!

[Honcia]

Heloł

Napisane przez Cierpliwosc

Tam zaraz do raportu, stęskniłam się po prostu

Eeee, bo ja taka cicho-ciemna jestem, podczytuję sobie czasami, a pisać jakoś nie lubię. Zresztą nie mam co pisać, bo jak to kiedyś Honcia ujęła, mam idealne dziecko
Ale działam w podziemiu jak widać, zebrah się odezwała, australia resztę wywołała i ruch się zrobił na forum, że hoho

Niemniej jednak zachęcam szanowną kolezankę do ponownego rozpoczęcia udzielania madrych i sensownych rad mniej doświadczonym mamom, gdzyż, że bo ponieważ brakuje nam jej obecnosci na forum.

Napisane przez Lena_Marlena

Motylek, ale slodziaki, zwłaszcza jak razem śpią

Ja odkąd pamiętam to pragnęłam dziecka więc jak tylko ustabilizowała nam się sytuacja życiowa to z tz zdecydowaliśmy że bedziemy sie starać tak czy inaczej trochę nas Franus zaskoczył bo wszyscy wkoło starali się po pół roku minimum a u nas od razu zaskoczyło ale jest naszym oczkiem w głowie, wiem że chce mieć więcej dzieci, ale tz chce narazie zaczekać, więc będziemy czekać

U nas też taki scenariusz że po jedzeniu jak jest radosny to mata lub lozeczko w którym ma zabawki, jak marudny to na ręce lub siadamy razem się bawić, a później jedzenie i od nowa

Dziewczyny, jak to jest z tym mm. Jeśli mały nie zjadł całej porcji to czas się skraca czy tak czy inaczej się czeka te 3 h? Bo maly je zazwyczaj 150 i to jest taka jego idealna porcja. Ale jeśli zostawia mi 40-50 w butelce to powinnam mu wcześniej dać następna porcje czy normalnie po 3h? Narazie daje cyca jeśli jest wcześniej głodny ale co jeśli tego cyca już nie będę mogła dać? Hmm a może on chce pociumkac a nie jeść?

My na szczęście ostatnio mamy tylko 2 pobudki, około 2 i 4-5. Niestety ta druga pobudka mnie wykańcza. Często kończy się tym że wstaje zrobić butle. Ale dziś zauważyłam że mały chyba nie potrzebuje butli tylko żeby go zostawić w spokoju bo przy cycu się nie może skupić na spaniu. Zwykle ta pobudka trwa około godziny. Czasem 40 min a czasem 1,5h. Zjada z jednego i drugiego cyca, kręci się wierci, wypuszcza go z buzi i łapie od nowa. Mnie później po takim czymś bolą piersi. Proponuję mu na zmianę obie ale nic to nie daje bo tylko lapie-puszcza. Dziś w akcie desperacji po prostu go zostawiłam na łóżku i usiadłam na brzegu żeby ochłonąć a on usnął! Nie wiem co o tym myśleć....

Lena u nas ostatnia pobudka też czasem trwa ponad godzinę. Wiem, ze Marcelina jest najedzona, przebrana więc odkładam ją do łóżeczka a ona chwilę bawi się rączkami i zasypia. Myślę, że Franuś wkurza się bo chce spać a Ty go cycem molestujesz

MariaF nie myśl, ze jesteś gorsza, czy jakaś inna. Jest wiele dziewczyn które czują to co Ty. Dodatkowo Ty masz kombo sytuację i jesteś po prostu zmęczona. Spróbuj czasem się oderwać na chwilę, wyjść na spacer i pobyć sama

Instynktu macierzyńskiego nigdy nie miałam. Chcialam dziecka bo już był najwyższy czas. Gdyby nie mój wiek to jeszcze bym się nie zdecydowała. Instynkt urodził się razem z Marcelinką

[australia87]

Napisane przez Lena_Marlena

Z zegarkiem to nie, ale patrzę że np jadł godzine temu to raczej nie jest głodny tylko coś innego mu dolega itp. Jak ewidentnie głodny to daje butle, przecież nie glodze

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ----------

Aaaa wiecie co???

Odwróciłam się bo chowałam do segregatora dokumenty a Maly steka sobie. Ja się odwracam do niego a on na brzuchu! I tak się cieszy!

Broń Boże, nie pomyślałam, że głodzisz dziecko Tylko taki nacisk na te 3 godziny to bez sensu - widzisz, że dziecko głodne to dajesz i tyle

Brawo Franuś!

[201711281320]

No proszę jak się gwarno na forum zrobiło

motylku słodkie te Twoje dzieci! i jak sobie fajnie razem śpią przytulone!
No i Kubuś to ma imponujący apetyt!

Lena, brawa za pierwszy obrót na brzuszek Ja nadal czekam na mojego leniucha
Honcia chyba ma rację, że Franek próbował zasnąć a Ty w niego cycem strzelasz Ignaś dzisiaj w nocy też już cycać nie chciał, pojęczał trochę i zasnął. Godzin nie sprawdzam, więc możliwe, że kwęczał tuż po karmieniu Ja w noy to niczego nie jestem pewna!

A ja miałam instynkt macierzyński już w liceum. Zawsze się rozpływałam na widok małych ludków. No i mi nie minęło
Wiadomo, że bywa ciężko ale czas tak szybko leci, że ani się obejrzycie a dzieci wyrosną, zniknie już ten słodki dziecięcy tłuszczyk z rączek i nóżek, język się wyostrzy Starszaki też bywają problematyczne ale w inny sposób... Ogólnie nie ma lekko ale ja tam nie wiem czy za kilka lat znowu mi nie odwalą hormony do głowy i nie będzie bobasa Nieeee no, żartuję

MariaF wierzę że Ci ciężko. Ja nie wiem jakbym sobie radziła z dwoma małymi ludkami na raz.
A nie masz możliwości chociaż jednodniowego urlopu od dzieci? Jakiś day-spa czy coś?

Cierpliwość
Co tam u Twojego idealnego dziecka? Co porabiasz nocami? Dziergasz, gotujesz?
Jak będziesz rozszerzać dietę? Proszę nam tu coś napisać ale już!

Honcia, a Ty chciałaś szybko drugie dziecko. Starania ruszyły już? Jak moja córka miała 5 m-cy to ja już w ciąży byłam

Kto tam pisał, że nie chce drugiego dziecka- asia, ania (?)
Nie znacie dnia ani godziny w której się Wam nagle odmieni

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

No i te niedobre dziewczynki zullugula, Maxunia, ktosia, które nas już sto lat podczytują też mogłyby w końcu coś tam skrobnąć

[miszkaaa]

Napisane przez ania230

Zebrah fajnie że U Ciebie wszystko ok

Ja zaczęłam się zastanawiać dlaczego Maja przestała na boki się przewracac nie wspominając o leczeniu na brzuchu...kiedyś to uwielbiała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:32 ----------


Mam jeden 68 i 74. Zobaczymy czy się uda obleciec zimę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------


Jej To też nie fajnie....gdyby tak bez tych kup i baczkow było

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------


Mi się nie nie podobało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:36 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------


U nas jest różnie. Ale w większości wychodzimy razem.
Za,jakich czas planuje keratyne położyć i wtedy tz będzie musiał sam spacerować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bo to tak jest.
Dziecko uczy się nowych rzeczy i co chwila to robi. Później uczy się czegoś innego (czasem nawet tego nie dostrzegamy ) i poprzednia umiejętność schodzi na drugi plan. Bo to już takie nudne...

[haneczkab92]

Witam.
Podczytuje, ale jak pisałam, brak czasu na odpisanie tutaj, łatwiej mi na facebooku- tam jakoś częściej bywam.

Nie dość, że mam problemy rodzinne, to jeszcze zdrowotne..
Od czterech dni boli mnie brzuch, miałam biegunkę, a od trzech zaparcie.... wczoraj się zwijałam z bólu- pojechałam na ip, dostałam kroplówkę z lekami, zrobili wyniki i co? lekarz do mnie: podejrzewam, że to problemy z jelitem grubym, może zapalenie, ale to są moje podejrzenia, proszę iść do lekarza rodzinnego, bo pierwsze co trzeba zrobić to usg...- nie zrobił tego w szpitalu.. dał antybiotyk jakiś i tyle.. no nic, biorę i jest trochę lepiej, ale do lekarza muszę iść.- a tak się zarzekałam, że więcej tam nie pójdę, ale najbliżej było...


Co do całowania dziecko w usta, buzię- w usta nie pozwalam nikomu, to miejsce zarezerwowane dla rodziców, a i to rzadko z tego korzystamy.
W buzię pozwalam tym, którym chcę pozwolić- czyt. moi rodzice, rodzeństwo.. ale nikt nie całuje nie wiadomo ile.

Co do brania na ręce- też pozwalam, ale staram się, żeby po jedzeniu jednak Hania szła na matę, gdzie ma okres aktywności, jak się robi marudna, ręce jak najbardziej

No i nie pamiętam więcej.
Postaram sie udzielać częściej.
Miłego dnia

[miszkaaa]

Dzień dobry.


Chwalę się, że i mój Niedźwiadek zaczął przewracać się na brzucholek.
Teraz mało co na plecach leży bo zaraz fik i brzuch.
Ale jeszcze ma kłopot z powrotem na plecki i jest lament o pomoc😉

[Lena_Marlena]

Honcia, Sliweczka pewnie macie rację że mu przeszkadzałam ale on zawsze przy cycu Usypial.. dlatego wcześniej o tym nie pomyślałam spróbuje dziś nakarmić i odłożyć go do lozeczka żeby sam spróbował usnąć mam nadzieję że podziała

---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ----------

U nas nikt nie całuje w usta za to pozwalam po policzkach i czolku. Raz czy dwa się zdarzyło że mial być całus w policzek a Franek się odwrócił i wyszło w usta ale to przez przypadek normalnie nie calujemy dziadkowie preferują raczej stopy szyjkę i główkę więc spoko

[Cierpliwosc]

Napisane przez Asiek121

ja tak samo codziennie te same uliczki kilka kólek i do domu juz też mam dość :P

To jedz gdzieś indziej. Wrocław mi na duże miasto wyglądał :P
Czasem jak Was czytam, to mi przed oczami taki obrazek staje (nie wiem czy mi się uda zamieścić, bo z tel piszę)
[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;67285996].

Dziewczyny nie dziwcie się mamusiom że chcą brac wnuki na ręce. My je mamy non stop, one raz na jakiś czas i chcą się wyprzytulac. Też kiedyś będziemy miały wnuki i samo patrzenie jak się bawiar na macie.nie będzie nam wystarczać [/QUOTE]
Zgadzam się!!
Nie zawsze mi wszystko pasuje jak jakaś babcia bierze Esię, ale sobie myślę ze przynajmniej będę jej miała co opowiadać. Ja swojego dziadka mało pamiętam,ale mi opowiadali że mnie brał na barana albo do wózka na spacer, bo się chciał na wsi wnuczką pochwalić. Piękne to są wspomnienia, nie chce ich zabierać córkom, szczególnie że mają to szczęście posiadania prababć, którego ja nie miałam.
Tak mnie natchnęło, bo wczoraj zmarła 61letnia sąsiadka. 22 września jeszcze z nią rozmawialam i nic nie wskazywało, że tydzień później nie wstanie z łóżka,a trochę ponad miesiąc już jej nie będzie :'( Miała 7wnucząt, w tym jednego tak jak nasze maluszki z czerwca.. Dobrze, że mogła go poznać, zabrać na spacer, wycałować, wyprzytulać i zobaczyć jak się śmieje...

[201711281320]

Napisane przez miszkaaa

Dzień dobry.


Chwalę się, że i mój Niedźwiadek zaczął przewracać się na brzucholek.
Teraz mało co na plecach leży bo zaraz fik i brzuch.
Ale jeszcze ma kłopot z powrotem na plecki i jest lament o pomoc😉

Brawa dla Niedźwiadka!

haneczka, szybkiego powrotu do zdrowia! I w ogóle co za lekarz... Nie mógł zrobić tego usg od razu albo chociaż skierowanie wypisać? Zamiast szybko działać oni jak zawsze przeciągają niepotrzebnie. Człowiek chory, źle się czuje i jeszcze trzeba po różnych lekarzach jeździć

[australia87]

Napisane przez sliweczka85

No i te niedobre dziewczynki zullugula, Maxunia, ktosia, które nas już sto lat podczytują też mogłyby w końcu coś tam skrobnąć

Hahaha nooo!

Napisane przez haneczkab92

Witam.
Podczytuje, ale jak pisałam, brak czasu na odpisanie tutaj, łatwiej mi na facebooku- tam jakoś częściej bywam.

Nie dość, że mam problemy rodzinne, to jeszcze zdrowotne..
Od czterech dni boli mnie brzuch, miałam biegunkę, a od trzech zaparcie.... wczoraj się zwijałam z bólu- pojechałam na ip, dostałam kroplówkę z lekami, zrobili wyniki i co? lekarz do mnie: podejrzewam, że to problemy z jelitem grubym, może zapalenie, ale to są moje podejrzenia, proszę iść do lekarza rodzinnego, bo pierwsze co trzeba zrobić to usg...- nie zrobił tego w szpitalu.. dał antybiotyk jakiś i tyle.. no nic, biorę i jest trochę lepiej, ale do lekarza muszę iść.- a tak się zarzekałam, że więcej tam nie pójdę, ale najbliżej było...


Co do całowania dziecko w usta, buzię- w usta nie pozwalam nikomu, to miejsce zarezerwowane dla rodziców, a i to rzadko z tego korzystamy.
W buzię pozwalam tym, którym chcę pozwolić- czyt. moi rodzice, rodzeństwo.. ale nikt nie całuje nie wiadomo ile.

Co do brania na ręce- też pozwalam, ale staram się, żeby po jedzeniu jednak Hania szła na matę, gdzie ma okres aktywności, jak się robi marudna, ręce jak najbardziej

No i nie pamiętam więcej.
Postaram sie udzielać częściej.
Miłego dnia

Ojej kochana, zdrówka życzę Oby to nic poważnego z tym jelitem

[Asiek121]

Napisane przez sliweczka85

Kto tam pisał, że nie chce drugiego dziecka- asia, ania (?)
Nie znacie dnia ani godziny w której się Wam nagle odmieni [COLOR="Silver"]

[)

no nie zapowiada sie nie przezyłabym drugiej cc :P

---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

Napisane przez Cierpliwosc

To jedz gdzieś indziej. Wrocław mi na duże miasto wyglądał :P
Czasem jak Was czytam, to mi przed oczami taki obrazek staje (nie wiem czy mi się Esia, bo z tel piszę)
.

no własnie nie mam gdzie jechac bo sama sie boje autobusem z wozkiem wielkim i nie znam Wrocławia, jak kolezanka sie przeprowadzi to wtedy we 2 zawsze raźniej

[Honcia]

Śliweczko czekam na zielobe światlo od gina no i pojawila się taka okoliczność, ze jeśli wrócę do pracy nawet na kilka tygodni to dostanę podwyżkę o kilkaset zlotych... I takie mam teraz dylematy bo z jednej strony wiosną chciała bym już działać a z drugiej przy zarobkach niewiele ponad najniższą krajową kilka stówek to dużo, a z trzeciej nie bardzo mam z kim zostawić M jeśli wrócę do pracy...

Napisane przez haneczkab92

Witam.
Podczytuje, ale jak pisałam, brak czasu na odpisanie tutaj, łatwiej mi na facebooku- tam jakoś częściej bywam.

Nie dość, że mam problemy rodzinne, to jeszcze zdrowotne..
Od czterech dni boli mnie brzuch, miałam biegunkę, a od trzech zaparcie.... wczoraj się zwijałam z bólu- pojechałam na ip, dostałam kroplówkę z lekami, zrobili wyniki i co? lekarz do mnie: podejrzewam, że to problemy z jelitem grubym, może zapalenie, ale to są moje podejrzenia, proszę iść do lekarza rodzinnego, bo pierwsze co trzeba zrobić to usg...- nie zrobił tego w szpitalu.. dał antybiotyk jakiś i tyle.. no nic, biorę i jest trochę lepiej, ale do lekarza muszę iść.- a tak się zarzekałam, że więcej tam nie pójdę, ale najbliżej było...


Co do całowania dziecko w usta, buzię- w usta nie pozwalam nikomu, to miejsce zarezerwowane dla rodziców, a i to rzadko z tego korzystamy.
W buzię pozwalam tym, którym chcę pozwolić- czyt. moi rodzice, rodzeństwo.. ale nikt nie całuje nie wiadomo ile.

Co do brania na ręce- też pozwalam, ale staram się, żeby po jedzeniu jednak Hania szła na matę, gdzie ma okres aktywności, jak się robi marudna, ręce jak najbardziej

No i nie pamiętam więcej.
Postaram sie udzielać częściej.
Miłego dnia

Haneczko zdrowia oby to nie bylo nic poważnego

[201711281320]

Napisane przez Honcia

Śliweczko czekam na zielobe światlo od gina no i pojawila się taka okoliczność, ze jeśli wrócę do pracy nawet na kilka tygodni to dostanę podwyżkę o kilkaset zlotych... I takie mam teraz dylematy bo z jednej strony wiosną chciała bym już działać a z drugiej przy zarobkach niewiele ponad najniższą krajową kilka stówek to dużo, a z trzeciej nie bardzo mam z kim zostawić M jeśli wrócę do pracy...

Haneczko zdrowia oby to nie bylo nic poważnego

Kurcze, to faktycznie warto byłoby wrócić. Trochę to takie chamskie by było jakbyś wróciła i po podwyżce sruuu na L4 ciążowe Miałabyś po takiej akcji gdzie wracać?
Jak nie masz nikogo kto mógłby się M. zająć no to jedynie niania lub żłobek wchodziłyby w grę...

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

Ignaś już śpi ponad 2h, co jest raczej nienormalne, szczególnie o tej porze. Nie wiem co ze sobą zrobić

[haneczkab92]

Napisane przez sliweczka85

Brawa dla Niedźwiadka!

haneczka, szybkiego powrotu do zdrowia! I w ogóle co za lekarz... Nie mógł zrobić tego usg od razu albo chociaż skierowanie wypisać? Zamiast szybko działać oni jak zawsze przeciągają niepotrzebnie. Człowiek chory, źle się czuje i jeszcze trzeba po różnych lekarzach jeździć

No właśnie na takich trafiam...
Ale to najbliższy szpital, a wiadomo, że zależy mi na szybkim załatwieniu spraw, jak się ma dziecko.
no mógł, ale telewizor w pokoju obok był ważniejszy...

Napisane przez Asiek121

no nie zapowiada sie nie przezyłabym drugiej cc :P

no własnie nie mam gdzie jechac bo sama sie boje autobusem z wozkiem wielkim i nie znam Wrocławia, jak kolezanka sie przeprowadzi to wtedy we 2 zawsze raźniej

e tam wsiadasz w tramwaj, autobus i jedziesz! sprawdzasz tylko jaki numer, ulica najpierw jeden przystanek, później dwa...
No ale fakt, z kimś raźniej

Napisane przez sliweczka85

Kurcze, to faktycznie warto byłoby wrócić. Trochę to takie chamskie by było jakbyś wróciła i po podwyżce sruuu na L4 ciążowe Miałabyś po takiej akcji gdzie wracać?
Jak nie masz nikogo kto mógłby się M. zająć no to jedynie niania lub żłobek wchodziłyby w grę...

Ignaś już śpi ponad 2h, co jest raczej nienormalne, szczególnie o tej porze. Nie wiem co ze sobą zrobić

Odpocznij!


Czy tylko ja tak rzadko ostatnio wychodzę z dzieckiem na dwór??
Nudno mam na wiosce i po prostu samej mi się nie chce...wiem, że powinnam, dla dobra Hani, ale...
ktoś jeszcze tak ma??

[Lena_Marlena]

Napisane przez haneczkab92

No właśnie na takich trafiam...
Ale to najbliższy szpital, a wiadomo, że zależy mi na szybkim załatwieniu spraw, jak się ma dziecko.
no mógł, ale telewizor w pokoju obok był ważniejszy...



e tam wsiadasz w tramwaj, autobus i jedziesz! sprawdzasz tylko jaki numer, ulica najpierw jeden przystanek, później dwa...
No ale fakt, z kimś raźniej



Odpocznij!


Czy tylko ja tak rzadko ostatnio wychodzę z dzieckiem na dwór??
Nudno mam na wiosce i po prostu samej mi się nie chce...wiem, że powinnam, dla dobra Hani, ale...
ktoś jeszcze tak ma??

Ja mniej wychodze ale nie za bardzo z mojego niechcenia tylko po prostu w domu mi się tyle pracy nazbierało że No nie mam czasu. Ale na moment wychodzimy a często teściową bierze Franka na spacer jak wraca z pracy

[australia87]

Napisane przez Asiek121

no nie zapowiada sie nie przezyłabym drugiej cc :P

---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------



no własnie nie mam gdzie jechac bo sama sie boje autobusem z wozkiem wielkim i nie znam Wrocławia, jak kolezanka sie przeprowadzi to wtedy we 2 zawsze raźniej

E tam, jakdojade.pl i jedziesz Autobusy są głównie niskopodłogowe, więc nie ma problemu z wózkiem. W okolicach południa autobusy nie są zatłoczone, więc można śmiało jechać. Tylko musisz się przełamać

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Haneczka zdrówka dla Ciebie :-* oby to nie bylo nic poważnego!

Wychodzcie na spacer! Robota nie zająć, nie ucieknie! Ja mam dwójkę maluchów i na spacer wychodzimy codziennie! To najlepszy sposob na zbudowanie odporności!

Cierpliwośc jak zawsze, pięknie to ujelas! Pisz do nas częściej!

[australia87]

Ja wychodzę na spacer, bo mam ku temu dwie motywacje:
1. Marysia mi wtedy śpi ok. 2 godzin, więc mam dziecko z głowy
2. Spalam kalorie z drożdżówki/ ciasteczek/snickersa, które sobie na początku spaceru kupuję w Biedronce 😂😂

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Ania kciuki za mocz! Js też dziś zawiozlam i czekam na maila. Ale jestem db myśli

[Honcia]

Napisane przez sliweczka85

Kurcze, to faktycznie warto byłoby wrócić. Trochę to takie chamskie by było jakbyś wróciła i po podwyżce sruuu na L4 ciążowe Miałabyś po takiej akcji gdzie wracać?
Jak nie masz nikogo kto mógłby się M. zająć no to jedynie niania lub żłobek wchodziłyby w grę...

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

Ignaś już śpi ponad 2h, co jest raczej nienormalne, szczególnie o tej porze. Nie wiem co ze sobą zrobić

Umowę mam na czas nieokreślony, jestem pracownikiem uniwersalnym bo pracowalam na kilku ( odpowiedzialnych) stanowiskach więc teoretycznie mam zawsze otwarty powrót. Ale ostatnio widzę, że zmienia się polityka i dyrektor bardziej ceni wazeliniarzy więc nie wiem czy chcę tam wracać. A tak na prawdę to zamin urodzę i odchowam do przedszkola wszystkie dzieci moze się jeszcze duuużo zmienić, łącznie z dyrekcją. Nawet jeśli by mnie zwolnili to pracę znaję od ręki choćby w Biedrze
Po drodze musimy zaciagnąć hipotekę i wyremontować dom. Mąż zostanie wspólnikiem w firmie i też biorą kredyty i dotacje. I pasuje zeby nawet te kilka stówek ale regulrnie wpływało na konto...
Ale przecież nikt nie mówił, ze będzie tylko różowo

Napisane przez haneczkab92

No właśnie na takich trafiam...
Ale to najbliższy szpital, a wiadomo, że zależy mi na szybkim załatwieniu spraw, jak się ma dziecko.
no mógł, ale telewizor w pokoju obok był ważniejszy...



e tam wsiadasz w tramwaj, autobus i jedziesz! sprawdzasz tylko jaki numer, ulica najpierw jeden przystanek, później dwa...
No ale fakt, z kimś raźniej



Odpocznij!


Czy tylko ja tak rzadko ostatnio wychodzę z dzieckiem na dwór??
Nudno mam na wiosce i po prostu samej mi się nie chce...wiem, że powinnam, dla dobra Hani, ale...
ktoś jeszcze tak ma??

Aniu ja też nie wychodzę codziennie. Pokazywalam kiedyś fotkę trasy spacerowej, jest pięknie ale ileż można łazić tą samą trasą... A bywa i tak, ze czasowo się nie wyrabiam pomiędzy drzemkami, karmieniem, gotowaniem obiadu i czymś tam jeszcze... Dzisiaj wyslalam na spacer moją mamę ale i ona czesem ma jakieś zajęcia i nie da rady.

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Napisane przez australia87

Ja wychodzę na spacer, bo mam ku temu dwie motywacje:
1. Marysia mi wtedy śpi ok. 2 godzin, więc mam dziecko z głowy
2. Spalam kalorie z drożdżówki/ ciasteczek/snickersa, które sobie na początku spaceru kupuję w Biedronce 😂😂

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------

Honcia kiedy drugie bobo robicie?

[Asiek121]

Napisane przez australia87

E tam, jakdojade.pl i jedziesz Autobusy są głównie niskopodłogowe, więc nie ma problemu z wózkiem. W okolicach południa autobusy nie są zatłoczone, więc można śmiało jechać. Tylko musisz się przełamać

no moze jak pojade kilka razy z kims to sie przełamie potem a bilet dla wozka mam kupowac ?

---------- Dopisano o 12:48 ---------- Poprzedni post napisano o 12:47 ----------

Napisane przez australia87

Ja wychodzę na spacer, bo mam ku temu dwie motywacje:
1. Marysia mi wtedy śpi ok. 2 godzin, więc mam dziecko z głowy
2. Spalam kalorie z drożdżówki/ ciasteczek/snickersa, które sobie na początku spaceru kupuję w Biedronce 😂😂

hahaha ja tez zawsze cos kupuje sobie w biedro na spacer tylko ze u nas pierwsze 20 minut to jest krzyk i płacz dopoki nie zasnie i to mnie zniechęca do spacerów ale staram sie codziennie chodzić, oprócz dzis bo umieram

[australia87]

Napisane przez Asiek121

no moze jak pojade kilka razy z kims to sie przełamie potem a bilet dla wozka mam kupowac ?

Ale uparciucha jesteś Nie kupować, dzieci do lat 4 bezpłatnie, nieważne czy w wózku czy nie

[zabciajs]

Zdrowia Haneczko
Ogólnie panuje jelitówka teraz.
Ja czesto sie zmuszam do spaceru i jest to 30min, tyle Gabrysia śpi. Jakbym miala lepsze trasy chodzilabym wiecej.

Australia ja tez pisalam, ze babcie jak tylko moga nosza. Co za frajda patrzec z daleka na dziecko, trzeba sie nacieszyć. Oczywiscie bez przesady aby nosić godzinami. Frajda miec dziadków. Mi bylo dane mieć wszystkich, moj maż miał tylko chwile dziadka. Gabi ma babcie i dzidków plus pravabcie i dziadka (jeden zmarl w dniu jej urodzin).

Bylam w lumpie, ale jest taki duzy, ze nie wyrobilabym sie przegladnąć nawet polowy rzeczy miedzy karmieniami.
Ale mam fajny płaszcz

Ałłł!! Sutka mialam na wierzchu, Gabi już nie jadła i zlapała mnie za niego..aaa! Ona to do wszystkiego ręce wyciąga.

[miszkaaa]

Napisane przez Asiek121

ja tak samo codziennie te same uliczki kilka kólek i do domu juz też mam dość :P

---------- Dopisano o 09:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:06 ----------

Boże jestem chora w nocy Nadia jak nigdy 100 pobudek jakieś bączki itd godzine ją bujałam, już w nocy czułam że gardło mi wysiada, wstałam rano i trup Mam nadzieje, że dzisiaj dziecko będzie chociaż troche wyrozumiałe i jej nie zarażę


Ja właśnie byłam tą która od 18stki pragnęła dziecka i czułam instynkt macierzyński jak ktoraś koleżanka zachodziła w ciąże to mnie wewnętrznie zazdrość zżerała,

i po narodzinach Nadii życie pokazało, że to jest piękne ale cholernie ciężkie i wymaga wiele wyrzeczeń jak dla mnie
I na drugie dziecko juz wiem, że sie nie zdecyduje

Wrocław ma piękne parki.
Polecam szczytnicki i południowy z super dojazdem.
Akurat Wrocław daje takie możliwości do spacerowania że grzech narzekać
A bylyscie w rynku na spacerze, na Ostrowie Tumskim? cudowne miejsca

[zabciajs]

Czy tylko da dzieciaczki na wątku się nie przekręcają? Gabi troche brakuje z pleców na brzuch, a z brzucha to ani myśli.

[miszkaaa]

Napisane przez haneczkab92

No właśnie na takich trafiam...
Ale to najbliższy szpital, a wiadomo, że zależy mi na szybkim załatwieniu spraw, jak się ma dziecko.
no mógł, ale telewizor w pokoju obok był ważniejszy...



e tam wsiadasz w tramwaj, autobus i jedziesz! sprawdzasz tylko jaki numer, ulica najpierw jeden przystanek, później dwa...
No ale fakt, z kimś raźniej



Odpocznij!


Czy tylko ja tak rzadko ostatnio wychodzę z dzieckiem na dwór??
Nudno mam na wiosce i po prostu samej mi się nie chce...wiem, że powinnam, dla dobra Hani, ale...
ktoś jeszcze tak ma??

A mozesz wystawic Hani przed dom? macie ogródek? .
Ja czasami tez nie chodzę ale wystawiam wózek do ogródka i Kuba się dotlenia.

Wczoraj ogródek + spacer =4,5 godziny spania.

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------

Napisane przez Honcia

Umowę mam na czas nieokreślony, jestem pracownikiem uniwersalnym bo pracowalam na kilku ( odpowiedzialnych) stanowiskach więc teoretycznie mam zawsze otwarty powrót. Ale ostatnio widzę, że zmienia się polityka i dyrektor bardziej ceni wazeliniarzy więc nie wiem czy chcę tam wracać. A tak na prawdę to zamin urodzę i odchowam do przedszkola wszystkie dzieci moze się jeszcze duuużo zmienić, łącznie z dyrekcją. Nawet jeśli by mnie zwolnili to pracę znaję od ręki choćby w Biedrze
Po drodze musimy zaciagnąć hipotekę i wyremontować dom. Mąż zostanie wspólnikiem w firmie i też biorą kredyty i dotacje. I pasuje zeby nawet te kilka stówek ale regulrnie wpływało na konto...
Ale przecież nikt nie mówił, ze będzie tylko różowo



Aniu ja też nie wychodzę codziennie. Pokazywalam kiedyś fotkę trasy spacerowej, jest pięknie ale ileż można łazić tą samą trasą... A bywa i tak, ze czasowo się nie wyrabiam pomiędzy drzemkami, karmieniem, gotowaniem obiadu i czymś tam jeszcze... Dzisiaj wyslalam na spacer moją mamę ale i ona czesem ma jakieś zajęcia i nie da rady.

To nie jest wytłumaczenie
ja kiedyś miałam podobnie, spacerowałam wśród łąk i owiec ale spacer był codziennie po 2-3 godziny. Czasami nawet 2 razy dziennie.
I też nie miałam gdzie usiąść na chwilę.
Trudno! dla dziecka to robiłam i dla swojej figury ;-)
Wyjątkiem były ulewy bo nawet jak byl lekki deszczyk to chodziłam.

[Honcia]

Napisane przez zabciajs

Czy tylko da dzieciaczki na wątku się nie przekręcają? Gabi troche brakuje z pleców na brzuch, a z brzucha to ani myśli.

Marcelina nie przekręca się z brzucha na plecy. Jak się zmęczy to się drze... No i przez to przekręcanie nie zasypia w dzień sama w łóżeczku bo od razu fik na brzuch...

Napisane przez miszkaaa

A mozesz wystawic Hani przed dom? macie ogródek? .
Ja czasami tez nie chodzę ale wystawiam wózek do ogródka i Kuba się dotlenia.

Wczoraj ogródek + spacer =4,5 godziny spania.

U mnie nie jest ogrodzone więc nie bardzo... Dzisiaj wlaśnie wynioslam M do wózku i wrócilam do domu, na ganku minełam się z babcią która do niej wychodziła a w tym momencie przybiegł wilczur sąsiada i siadł obok wózka zawał murowany, ktoś musi być caly czas przy niej....

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Nasze wyniki.moczu super

Moje dziewczyny mają jeszcze trzy prababcie i dwoch pradziadkow. Ja mialam jedna prababcie, zmarła jak mialam 4 lata i do dziś pamiętam jej pogrzeb. Choć wtedy mi mówili że babcia wróci :-( bardzo ją lubilam, a ona mnie uwielbiała. Miała na imię Zofia