Żony 2015 cz.8

[sQuaara]

ja zazdroszce...bo ja pracuje do 17, zapitalam jak dzika i pozniej nie mam czzasu garów w zlewie ogarnąć...

dzis po pracy jysk...

moj brat na dniach wyjezdza do australii... na niewiadomo ile..
a na dniach co oznacza? jak dostanie dzis wize to jutro, jak jutro to w sobote.. ah

[MagicGirls]

Dobry !

Kelpie gratki sprzedania sukni !

Ja swoją też wystawie .Nie będę jej naprawiać puszcze ją za 600 ,a najwyżej od tej ceny opuszczę jak znajdzie się chętna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aga99792]

Ex
Jak Twoje wlosy sie trzymaja?

[zmotywowanaja]

Napisane przez misiaa91

Dzień dobry!

Za miesiąc o tej porze będziemy w drodze do domu

Super

[kruella_de_mon]

Moja suknia wisi w szafie u rodzicow, ostatnio ja zauwazylam. Wyjelam, obejrzalam... I schowalam, bo watpie ze ktos ja kupi:/

A wlasnie sie skaplam ze na swieta chcielismy z tztem sprawic sobie fotoalbum ze zdjeciami, ale chyba nie zdazymy ;/

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

Napisane przez sQuaara

ja zazdroszce...bo ja pracuje do 17, zapitalam jak dzika i pozniej nie mam czzasu garów w zlewie ogarnąć...

dzis po pracy jysk...

moj brat na dniach wyjezdza do australii... na niewiadomo ile..
a na dniach co oznacza? jak dostanie dzis wize to jutro, jak jutro to w sobote.. ah

Ale do pracy? Czy tak o? Posiedzieć? W sumie to zazdro. Znajomy wyjechał- Tam jest pięknie: )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[viva91]

[1=45326ef568a8cdb5ffa32c6 42ee06bebadb9e802_6045692 5b2241;67888261]Ale do pracy? Czy tak o? Posiedzieć? W sumie to zazdro. Znajomy wyjechał- Tam jest pięknie: )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Ale wszystko chce Cię zabić Ponoć nie ma innego miejsca na Ziemi, gdzie jest podobna ilość groźnych dla człowieka gatunków zwierząt na metrze kwadratowym
Znajomy TŻ-a wyjechał z żoną. Fajnie, ale żona ma dość codziennego wybijania i wymiatania pająków wielkości pięści z mieszkania
Ale no racja, widoki są nieziemskie

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

Napisane przez viva91

Ale wszystko chce Cię zabić Ponoć nie ma innego miejsca na Ziemi, gdzie jest podobna ilość groźnych dla człowieka gatunków zwierząt na metrze kwadratowym
Znajomy TŻ-a wyjechał z żoną. Fajnie, ale żona ma dość codziennego wybijania i wymiatania pająków wielkości pięści z mieszkania
Ale no racja, widoki są nieziemskie

Ale to tak w Sydney czy w Melbourne? Czy jakieś mniejsze miasteczko ja widziałam fotki z sydney

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MartusiaWu]

Napisane przez viva91

Ale wszystko chce Cię zabić Ponoć nie ma innego miejsca na Ziemi, gdzie jest podobna ilość groźnych dla człowieka gatunków zwierząt na metrze kwadratowym
Znajomy TŻ-a wyjechał z żoną. Fajnie, ale żona ma dość codziennego wybijania i wymiatania pająków wielkości pięści z mieszkania
Ale no racja, widoki są nieziemskie

hahaha no taka prawda
miałam nauczyciela na angielskim z Australii i on uwielbiał takie opowiastki z życia mieszkańców i pająków, tylko, że z jego opowiadań wyglądało to jak dobra rozrywka każdego dnia

[Justuus]

Napisane przez viva91

Ale wszystko chce Cię zabić Ponoć nie ma innego miejsca na Ziemi, gdzie jest podobna ilość groźnych dla człowieka gatunków zwierząt na metrze kwadratowym
Znajomy TŻ-a wyjechał z żoną. Fajnie, ale żona ma dość codziennego wybijania i wymiatania pająków wielkości pięści z mieszkania
Ale no racja, widoki są nieziemskie

To się zgadza. Spotkałam tutaj jednego faceta który pochodzi z Australii. I potwierdził wszystko, węże, pająki itp. No ale też zimę z 15 stopniami :p

[viva91]

[1=45326ef568a8cdb5ffa32c6 42ee06bebadb9e802_6045692 5b2241;67888851]Ale to tak w Sydney czy w Melbourne? Czy jakieś mniejsze miasteczko ja widziałam fotki z sydney [/QUOTE]
Na początku mieszkali w Sydney, ale potem mieli się przeprowadzać i nie wiem gdzie, nie wiem też gdzie dokładnie te pająki...
Ale ogólnie trzeba uważać, jak weekendami wyjeżdżają gdzieś za miasto to pierwsza myśl: "Nie nadepnąć jadowitego węża"

[Justuus]

Napisane przez MartusiaWu

hahaha no taka prawda
miałam nauczyciela na angielskim z Australii i on uwielbiał takie opowiastki z życia mieszkańców i pająków, tylko, że z jego opowiadań wyglądało to jak dobra rozrywka każdego dnia

Też miałam takie wrażenie rozmawiając z tym facetem. Może dla nich to norma odbierana na wesoło. Ja bym chyba umarła bo jak to pająk w domu itp... chyba bym sprawdzała cały dom co 30 minut.

[MartusiaWu]

Napisane przez Justuus

Też miałam takie wrażenie rozmawiając z tym facetem. Może dla nich to norma odbierana na wesoło. Ja bym chyba umarła bo jak to pająk w domu itp... chyba bym sprawdzała cały dom co 30 minut.

może jakbyś od urodzenia miała pająki w domu każdego dnia to byłoby inaczej?
mam wrażenie, że oni są w ogóle bardzo pozytywni i uśmiechnięci, przynajmniej jak słuchałam tego jednego przedstawiciela narodu, Twój Australijczyk też taki wesoły?

[magda_mjt]

Napisane przez misiaa91

Dzień dobry!

Za miesiąc o tej porze będziemy w drodze do domu

My juz prawie bedziemy dojeżdżać do domu! Po jakichś 17h jazdy haha i tez tak odliczam!


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Justuus]

Napisane przez MartusiaWu

może jakbyś od urodzenia miała pająki w domu każdego dnia to byłoby inaczej?
mam wrażenie, że oni są w ogóle bardzo pozytywni i uśmiechnięci, przynajmniej jak słuchałam tego jednego przedstawiciela narodu, Twój Australijczyk też taki wesoły?

Taaak bardzo
Pamiętam jak opowiadał rozmowę z mamą swoją:
Mama: oj jak u nas zimno. 20 stopni tylko. Zima będzie ostra itp.itd.
On: mamo ty masz zimę i 20 stopni, ja mam lato i 15

[viva91]

Melbourne zostało uznane za najbardziej przyjazne miasto do życia i to przez kilka lat utrzymało (utrzymuje?) ten tytuł. Różne aspekty zostały wzięte pod uwagę, przyroda, infrastruktura, lokalne prawo itp. no i wyszło, że tam ludziom żyje się najlepiej, to i szczęśliwi

A w pierwszej piątce były chyba jeszcze dwa miasta z Australii, także ten

[Vivienne]

To nie trzeba daleko szukać, moja tesciowa i szwagier jak mieszkali na południu Francji to parę razy skorpiona mieli na ścianie za pierwszym razem tesciowka przykryła garnkiem i trzymala caly czas, tak sie bala

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

Napisane przez MartusiaWu

może jakbyś od urodzenia miała pająki w domu każdego dnia to byłoby inaczej?
mam wrażenie, że oni są w ogóle bardzo pozytywni i uśmiechnięci, przynajmniej jak słuchałam tego jednego przedstawiciela narodu, Twój Australijczyk też taki wesoły?

Mam wrażenie że ludzie którzy żyją w "słońcu" są bardziej pozytywni tak ogólnie ja na pewno czuje się lepiej jak mam duuuużo słońca: )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MartusiaWu]

[1=45326ef568a8cdb5ffa32c6 42ee06bebadb9e802_6045692 5b2241;67891526]Mam wrażenie że ludzie którzy żyją w "słońcu" są bardziej pozytywni tak ogólnie ja na pewno czuje się lepiej jak mam duuuużo słońca: )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

tylko, że.. on od 15 lat w Polsce a wcześniej trochę w UK, to też nie lepiej
czy to napromieniowanie za młodu wystarcza?

[sQuaara]

[1=45326ef568a8cdb5ffa32c6 42ee06bebadb9e802_6045692 5b2241;67888261]Ale do pracy? Czy tak o? Posiedzieć? W sumie to zazdro. Znajomy wyjechał- Tam jest pięknie: )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

do koledżu i w zwiazku z jakims tam programem moze pracowac 20h/tygodniowo...


mam nadzieje tylko ze wroci... bo sam nie potrafi odpowiedziec


przed chwila był dzwonek do drzwi.. ja znow czekam na kuriera... i leciałam, biegłam z mysla "a spróbuj mi dzis tez spi...dolic!!"

dorwałam, paczke wydałam, dziekuje

[Vivienne]

Mam nadzieję, ze ostro go zrypalas!

[sQuaara]

Napisane przez Justuus

Też miałam takie wrażenie rozmawiając z tym facetem. Może dla nich to norma odbierana na wesoło. Ja bym chyba umarła bo jak to pająk w domu itp... chyba bym sprawdzała cały dom co 30 minut.

ja po 3 miesiacach w indonezji nie widzialam w tym juz tez nic dziwnego..
ze jest 23 ja padam a widze na suficie mala jaszczurke i musze do polnocy ganiac za nia po pokoju....
Oni je zostawiali w spsokoju ale ja nie moglam zasnac z mysla ze moze stanac mi na glowie

---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------

Napisane przez Vivienne

Mam nadzieję, ze ostro go zrypalas!

nie wiem czy to on był wczoraj... wystarczy ze juz niczmuwinny pan z callcenter oberwał...

[Vivienne]

Trzeba go bylo milo zapytac czy to on,a jakby potwierdzil to zrobic bure na pol osiedla

[misiaa91]

Napisane przez magda_mjt

My juz prawie bedziemy dojeżdżać do domu! Po jakichś 17h jazdy haha i tez tak odliczam!


Sent from my iPhone using Tapatalk

Brzmi dobrze na długo jedziecie? ;-)

[_groooszek_]

Napisane przez Vivienne

Trzeba go bylo milo zapytac czy to on,a jakby potwierdzil to zrobic bure na pol osiedla

Ja ostatnio po prostu napisałam skargę do firmy kurierskiej bo miałam tą samą co sQ sytuację. Przekazali ją do oddziału, kurier dostał upomnienie oficjalne i teraz jest wszystko elegancko

[magda_mjt]

Napisane przez misiaa91

Brzmi dobrze na długo jedziecie? ;-)

Wlasnie średnio, bo tylko niecałe 1,5 tygodnia . Chyba 4 stycznia musimy byc juz spowrotem....ale zawsze to lepiej niz nie jechać wcale! strasznie sie ciesze na te święta, bo juz chyba 3 albo nawet 4 lata nie byliśmy . Jedynie wiem, ze beda zupełnie inne, bo bez Babci .


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Kelpie]

Napisane przez kruella_de_mon

Moja suknia wisi w szafie u rodzicow, ostatnio ja zauwazylam. Wyjelam, obejrzalam... I schowalam, bo watpie ze ktos ja kupi:/

A wlasnie sie skaplam ze na swieta chcielismy z tztem sprawic sobie fotoalbum ze zdjeciami, ale chyba nie zdazymy ;/

My mieliśmy wywołać sobie wszystkie zdjęcia ze ślubu, ale zapomnieliśmy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[misiaa91]

Napisane przez magda_mjt

Wlasnie średnio, bo tylko niecałe 1,5 tygodnia . Chyba 4 stycznia musimy byc juz spowrotem....ale zawsze to lepiej niz nie jechać wcale! strasznie sie ciesze na te święta, bo juz chyba 3 albo nawet 4 lata nie byliśmy . Jedynie wiem, ze beda zupełnie inne, bo bez Babci .


Sent from my iPhone using Tapatalk

My wracamy już 2go, TŻ 3go do pracy Ale też strasznie się cieszę, bo ostatnio święta w domu spędziłam 3 lata temu. A babcia i tak będzie z Wami

[magda_mjt]

Napisane przez misiaa91

My wracamy już 2go, TŻ 3go do pracy Ale też strasznie się cieszę, bo ostatnio święta w domu spędziłam 3 lata temu. A babcia i tak będzie z Wami

No to my podobnie wyjedziemy, 4 juz mamy byc w pracy, wiec 2 wieczorem lub 3 nad ranem musimy wyjeżdżać . No ale nic, ważne ze w ogole jedziemy . A tymczasem M wlasnie dostał potwierdzenie urlopu na maj/ czerwiec! 3 tygodnie! tym samym nie zostaje nam prawie nic urlopu na przyszły rok, no ale co zrobic .
Środek dnia, a ja dalej w piżamie, pod kocykiem i oglądam tv . Takie dni wolne lubię . Ale zaraz sie muszę ogarnac pedicure zrobic, bo manicure dalej nie moge


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

Kurde, ale dostałam stresa. Jakos we wrześniu byłam na badaniu krwi, przepisane przez dermatologa, zeby doszukać sie powodów mojej dermografii. Pod koniec października widziałam sie z dermo, zeby skonsultować wyniki- no wyszło, ze jestem zdrowa jak kon. Jedynie witamina D lekko obniżona i jakiś inny parametr chyba pozytywny, z adnotacja ze u zdrowych pacjentów moze byc pozytywny, wszystko zalezy od rozpoznania kondycji pacjenta, ale dermo tym sie nie przejął. Powiedział, zeby brać wit D i luzik. Miałam tez dostac wyniki badań krwi listem do domu. Dlugo nie dostawałam, wiec zadzwoniłam, zeby wysłali i powiedzieli, ze musza wyslac je do mojego lekarza rodzinnego i do mnie, nie mogą tylko do mnie. Luz. W sobotę dostałam, schowałam. Przed chwila dostałam list od lekarza rodzinnego, dosc gruby. Wyciągam pierwsza kartkę, a tam info, ze lekarz dostał moje wyniki i prosi o konsultacje. Ja juz przerażenie poziom wysoki... patrzę dalej RECEPTA... jeszcze nie wiem na co, ale juz zupełnie nie wiem co myślec z przerażenia. Kolejna kartka z info, ze lekarz widzi obniżony poziom witaminy D, który wymaga tabletek (recepta swoją droga na końska dawkę wit D). I jeszcze jedna kartka ze skierowaniem na badanie krwi za 2 miesiące. Ale mi stresa narobili. Ale w sumie juz mi przeszło i nie wiem czy nawet wykupie receptę, bo po pobraniu krwi byliśmy na wakacjach, wiec duzo słońca nalapalismy, no i po powrocie regularnie dzien, w dzien biorę wit D w tabletkach, wiec na chwile obecna najpewniej wyniki sa juz przekłamane .


Sent from my iPhone using Tapatalk

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

Napisane przez MartusiaWu

tylko, że.. on od 15 lat w Polsce a wcześniej trochę w UK, to też nie lepiej
czy to napromieniowanie za młodu wystarcza?

Może tak jest hahaha

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

Napisane przez sQuaara

do koledżu i w zwiazku z jakims tam programem moze pracowac 20h/tygodniowo...


mam nadzieje tylko ze wroci... bo sam nie potrafi odpowiedziec


przed chwila był dzwonek do drzwi.. ja znow czekam na kuriera... i leciałam, biegłam z mysla "a spróbuj mi dzis tez spi...dolic!!"

dorwałam, paczke wydałam, dziekuje

No jakbym miała taką szansę tam, że jadę, do szkoły i mam możliwość pracy to kurczę...nie wracalabym. Wiem, to Cię nie pociesza. Ale pewnie Twój brat jest inny niż ja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz